Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Justyna_26

Alergia u dzieci

Polecane posty

Jak Ty się trzymasz Justyna? Pisz do nas jak źle, my cię tu podniesiemy na duchu:) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aneeeczka - dokładnie tak - surowe owoce dużo bardziej uczulają. Rano nic nie widziałam u dziewczynek więc chyba będzie dobrze, ale musze jeszcze z 2-3 dni obserwowac. Co do grzybicy to nie jest to uczulenie bo na uczulenie steryd by pomógł... z resztą tetry nie używam a Pampersy mam te same od urodzenia a dopiero teraz niedawno ta wysypka wyszła.... chustki tez te same. Annneczka a co córeczka dostała na roczek? Co do Stodalu to tez podaje przy lekkim kaszlu, to lek homeopatyczny. A na brodzie to może od śliny podrażnienie? Jak jej ząbek wychodzi to sie pewnie ślini...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej aneeczka:) No u nas po sterydzie troche lepiej. Skóra już nie jest czerwona ale nadal bardzo sucha i szorstka a na rączkach się silnie łuszczy. Ewidentnie ja to swędzi bo albo drapie rączki, albo pociera je o twarz, dlatego jeszcze przez parę dni zastosuję tą maść. Pociesz mnie tylko to, ze hydrocortyzon jest najsłabszym kortykosteroidem. Kiedyś jak miała bardzo duze zmiany na szyi i w zgięciach to stosowała silniejszy steryd i to przez tydzień prawie smarowana nim była co dzień, potem przez tydzień co drugi dzień, potem stopniowo te przerwy się wydłużały i juz nigdy takie stanu jak wtedy nie było, więc coś ten steryd wtedy wyleczył. Teraz też mam zamiar tak postąpić. Jak skóra wróci do normalności - czyli do bycia milutką i gładziutką to zacznę robić przerwy w stosowaniu i stopniowo je wydłuzac. Może w ten sposób wylecze trochę ta skóre.Mam tylko nadzieję, że to reakcja na szczepionkę i ten stan już nie wróci do nastepnego szczepienia :( ehhh, pobożne zyczenia. No własnie miałam się pytać jak tam po imprezie:) Teraz to już powinnaś mieć z górki jeżeli chodzi o azs, bo z tego co mi lekarze mówili to ponoc do roku jest najgorzej. Póżniej choroba się cofa. I tego sie trzymajmy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justynko, przykro mi, że się tak z tym męczycie. Patrz, tyle się nachodziłam z małym po tych dermatologach i nigdy mi nie powiedzieli, że czerwona wysypka to stan zapalny... Jana u nas zmiany grzybicze wyglądały jak hmmm... plamki, które przy zewnętrznej stronie były mocniej czerwone, w środku bledsze. Przy odparzeniach nam się to zdarzało. Nam pediatra kazała smarować po prostu Clotrimazolem i zawsze pomagało. Ona poleciła obowiązkowo po zebraniu "grubszej sprawy" chusteczkami myć pupę z mydełkiem, dokładnie suszyć, plamki smarować Clotrimazolem właśnie (obojętnie czy maść czy krem) chwilkę odczekać aż on wchłonie i normalnie smarować przeciw odparzeniom. Może poczciwy clotrimazol i to wasze "coś" ruszy? Z tego co pamiętam jeszcze trochę czasu masz do tej wizyty. Jak to faktycznie grzybek, to żeby się nie rozlazł :( Aneeczka na taki gęsty katar polecam ci Sinupret. Ziołowe kropelki do picia, ładnie rozrzedzają wydzielinę i w nosku/zatokach i przy kaszlu. Nie używam już żadnych ambroksoli, flavamedów a tym bardziej Pulneo. Naprawdę dużo łatwiej wszystko spływa. A co u nas w związku z kuracją: U synka po wysypkach nie ma śladu, a suche plamy pomału schodzą i też go swędzą. Natłuszczam jak tylko widzę, że znowu suche (chyba co godzinę :( ) maścią nagietkową na zmianę z Cicalfate. Potwierdzam brak choroby lokomocyjnej u mnie i córki - wcześniej się bałam trochę że to przedwczesna radość. Mamy za sobą kolejne godziny w aucie i nic :D U mnie nie wylazła wysypka pod obrączką - noszę "już" 3cią dobę i nic. Nie mogłam nosić od lipca - swędzące/parzące bąbelki z płynem, aż blizny po nich mam. Potem kilka x próbowałam i max po kilku godzinach ściągałam bo zaczynało parzyć. A teraz nic się nie dzieje. Jestem pozytywnie zaskoczona, tego się nie spodziewałam. Moja skóra już się nie przetłuszcza tak jak w pierwszych dniach po zentelu, pryszczy na buzi i ramionach praktycznie nie ma. Zaskórniki też dużo mniejsze. Na ramionach zostały za to blizny po tym co się działo. Cera normalnie jak podczas ciąży :D No i pot też już nie jest taki feee jak jeszcze kilka dni temu, bo był straszny. Teraz wręcz pachnący :P Mąż - wydawało się, że nadal nic, ale dziś rano sam zauważył, że: nie ma "pełnego" nosa rano (to była norma codziennie i od lat), zniknęła wysypka z ud, która nasilała się po wypiciu mleka. A mleko pije nadal, bo je uwielbia. I z innej beczki: mam ostatnio problem z kupieniem Pampersów w normalnej cenie - u mnie średnio 52-59zł za paczkę (ok.60szt.) !! Zastanawiam się, żeby przerzucić się na jakieś tańsze. Macie jakieś wypróbowane? Nieprzeciekające bokami, mięciutkie i żeby pupka się nie odparzała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uważam że najlepsze są Pampersy - w Eko teraz promocja 39,90 zł Ale jak mi kasy brakuje to kupuje w Lidla Toujurs ok 30 zł opakowanie... ale nie są tak dobre. Zastanawiam sie jeszcze nad Biedronkowymi Dada ale próbowałam tylko małe rozmiary (moja młodsza nosi teraz4+ pampersowe) i to przy starszej córce wiec był to 2006 rok... A o Clotrimazolum nie pomyślałam a dobry pomysł :) spróbuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) to jak chcecie to się pochwalę prezentami roczkowymi;) Więc najbardziej się małej podoba stolik interaktywny z fisher price (naprawdę fajna rzecz) i rowerek trójkołowy- cały różowy :). Poza tym kilka ciuszków, 2 książeczki z bajkami, pluszowego misia i szczekającego reksia(też się podoba bo taki mięciutki), paczkę klocków- coś jak lego ale elementy duże, 2 takie zabawki edukacyjne co trzeba elementy wkładać w odpowiednie otwory - trójkąt, koło itd, zimowy kombinezon, kolczyki, ale jeszcze nie zamierzam jej uszu przekłuwać. Chyba dużą mam rodzinkę jak tak teraz czytam ile tego dostała :p JANA: no właśnie nie od śliny( ten pomysł już kiedyś przerabiałam) i ona się już prawie wcale nie ślini, tylko czasem wkłada palce do buzi, bo pewnie ją drażni dziąsełko :( Justyna: no miejmy nadzieję, że mała już będzie bardziej odporna na alergie. Dziś skórkę w miejscu wysypki ma trochę suchą i troszkę to tylko widać, nie jest też czerwone. Teraz mam taki pomysł, że to może od niektórych ubranek, bo zauważyłam że jak 3dni temu ubrałam jej bluzkę, która na pewno nie jest 100%bawełna, a lamówka wokół szyji to trudno powiedzieć w ogóle co to za materiał, to w tym miejscu zrobiło się jej takie 2 centymetrowe niezbyt szerokie pasmo wysypki i to było dokładnie gdzie mocniej przylegało do skórki. Więc może jakichś sztucznych włokien nie toleruje dobrze, bo je mniej więcej te same produkty, a to raz bladnie a raz czerwone, to chyba bardziej mi wygląda na kontaktową alergię. Hmm poobserwuję, ubiorę jej "podejrzaną" bluzkę znów( jak zrobię pranie) i zobaczymy. Cycuszkijak marzenie: nie słyszałam o takich kropelkach, ale zapamiętam, bo na razie stan noska się już wyraźnie poprawił i nie ma już temperatury:) i tylko kaszel został, daje więc stodal i od wczoraj robię napar z siemia lnianego ( z przepisu mojej mamy: łyżkę siemia zalać wrzątkiem, zostawić na godzinkę, czasem zamieszać, odcedzić, trochę posłodzić i gotowy jest leciutko gęsty syrop) i to jej daję jak zaczyna kaszleć i powiem że nawet pomaga, bo łagodzi drapiące gardło :) A na kaszel to jak te kropelki działają, bo ona ma na razie bardziej suchy, choć czasem nie jestem pewna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justyna: jak malutka dziś? Oby już lepiej:)Wiesz zastanawiałam się czy rzeczywiście możliwe, aby Dorotka była uczulona na chrupki kukurydziane, bo wiem, że dajesz kaszki zdrowy brzuszek, a tam jest mąka kukurydziana ( przynajmniej w tej z lipą, bo ja daję taką właśnie) i ona tą kaszkę dobrze toleruje, prawda? Chyba,że jest ważna też forma obróbki tych zbóż, ale to już nie wiem :p Znów mi popękała skóra na dłoniach( mam 3 pęknięcia) :( cycuszkijakmarzenie: jak u twojej córci skórka? Czy dobrze pamiętam, Ty pisałaś, że masz skazę białkową? bo ciekawa jestem jak to się ma teraz do kuracji robalowej:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. U nas nie najlepiej. Skóra co prawda znacznie zbladła, ale jest bardzo szorstka i sucha i się łuszczy. Ewidentnie jej to przeszkadza, bo się dra[ie strasznie :( Noc była koszmarna, nie dała się w ogóle odłożyć do łózka, cały czas pocierała twarz i drapała główkę, w końcu ta twarz wygldała jak poparzona i była cała goraca :( Załamana wzięlam odrobinę tej maści z hydrocortyzonem, rozcieńczyłamją jeszcze z inna mascia natłuszczająca i delikatnie opuszkami palców wklepałam w policzki i czoło i jakoś zasnęla. Dziś rano niestety była powtórka. Strasznie się męczyła, drapała przez sen po raczkach i pocierała twarza w prześcieradło :( Wiec niestety posmarowałam ja hydrocortyzonem też i rano :( Masakra jakas :( Nie wiem czy i kiedy to się skończy. Jak na razie to dziecina się tylko męczy. Ja wiem dziewczyny, ze sterydy nie sa dobre i nie powinno się ich stosować na twarz, ale ja niestety muszę :( Pocieszam się tylko tym, ze hydrocortyzon jest najsłabszym z e wszystkich zterydów a i tak jest "rozcieńczony" w masci cholesterolowej. Wiecie wydaje mi się, ze to musi być reakcja na szczepionkę bo pamiętam jak miaław czerwcu podawaną szczepionką tylko na WZW typu B to tez się wtedy pogorszyło własnie z takich plam na zgięciach tylko do wysypki na całe ciało. Tylko że wtedy ten stan się ciągnął do wrzesnia - do wprowadzenia Claritine :( Mam nadzieję, ze teraz- jak cały czas bierze ten lek to się wylize z tego szybciej. Na razie bez zmian niestety. Ja jestem na skraju wyczerpania. W nocy to tylko latałam z cyckiem z jednej i z drugiej strony bo córeczka się uspokajała dopiero przy piersi. Nieciekawie wam powiem, nieciekawie :( Pozdrawiam Was serdecznie, odezwe się dzisiaj jeszcze i powiem jak to wszystko wygląda :( ale niestety mam czarne myśli i raczej nie będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda mi Was bardzo, my nie mieliśmy tak złego stanu nigdy, ale dla pocieszenia dodam, że mi pediatra poleciła smarować cutivate twarz córeczki jak ta miała 3 miesiące( ale nie skorzystałam z tego), więc to nie może być aż tak bardzo złe rozwiązanie, tym bardziej, że czasem jedyne skuteczne... Będzie lepiej i tej myśli musisz się trzymać.. Dobrze, że ją karmisz,bo przynajmniej masz coś dla niej co na nią dobrze działa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może by do kąpieli dodać siemię lniane? Właśnie czytam,że: "Siemię lniane ma działanie powlekające, osłaniające, zmiękczające.1 łyżkę siemienia zalewamy szklanka wrzątku i odstawiamy pod przykryciem na 15 minut.Naparem przemywać skórę."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oto co jeszcze o siemieni lnianym znalazłam:stanowi składnik preparatów dermatologicznych w leczeniu oparzeń I i II stopnia, suchości i pękania skóry, uszkodzenia naskórka. A także w trądziku pospolitym, wysypce alergicznej, świądzie skóry, zaczerwienieniu, profilaktycznie dla niemowląt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justynka, A fenistil żel próbowałaś? On łagodzi świąd i ból. U mnie chyba 3 tubka już idzie tego. Jak mały drapał te nóżki do krwi - też mu pomagało. ale smarowałam co 2-3 godziny. Wydaje mi się, że lepsze to od sterydu (zwłaszcza o buźkę mi chodzi) i naprawdę warte wypróbowania. http://www.novartis-otc.pl/preparaty/fenistil_zel/index.php Co do mojej skazy białkowej, zabiłaś mi ćwieka, bo nawet przez myśli mi nie przeszło by to testować. Nabiał ograniczam praktycznie do kawy w mleku, czyli jakieś 30ml/dzień... Ciekawe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justynka, pisałam juz chyba o tym: http://www.avene.com.pl/dermokos.php?dnavi=18&pm=p-cicalfate&ind=1 u nas też się sprawdził przy gojeniu tej skóry suchej i podrażnionej. W sumie drogi jest, bo ponad 40zł ale bardzo wydajny, wystarczy cieniutka warstwa. U nas już praktycznie nie ma śladu po tych suchych plamach. Ale smarowałam jak tylko było suche, na zmianę tym i najzwyklejszą maścią nagietkową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aneeczka dzięki za to o siemieniu lnianym. Spróbuję jutro ją przemyć zwłaszcza twarz, bo ona jest najbardziej czerwona:( Bo do kąpieli się nie nadaje bo się odpływ zapycha. A skóra swędzi i się drapie i płacze niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny U nas troszkę lepiej. Noc minela względnie spokojnie. Co prawda zanim zasnęla po kąpieli budziła się meżowi z 3 razy, ale później jak już o 23 się obudziła na cyca to bez problemu dała się odłożyć do łózeczka i spała prawie do 3. Więc całkiem nieźle. Zmieniłam jej trochę dawkowanie Claritine. zrobiłam to na własną ręke. W dzień zmniejszyłam jej trochę dawkę, bo w ciągu dnia się nie drapie bo się bawi, za to zwiększyłam jej dawkę na noc. wczoraj i tak się drapała po rączkach, ale już jakby trochę mniej. Skóra jest nadal sucha. Na plecach i brzuchu już trochę gładsza ale ręce i nogi i buzia nadal szorstkiew i suche. własnie robię siemie lniane i jak ja będę o 11 smarowac to wtedy bużkę, ręce i nogi przetrę tym siemieniem i zobaczymy. Może to przyspieszy gojenie. Dziś i jutro smaruję ją jeszcze hydrocortyzonem, z tym że zobacze bo moze posmaruje juz tylko te ręce i nogi, jak brzuch i plecy bedą ładne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a zanoszę dzisiaj kał do zbadania i zobaczymy...Można powiedzieć, że już blisko 20 więc coś moze wyjdzie jakby co to w następnym tygodniu powtórze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cieszę się, justyna, że już lepiej :) u nas też lepiej, mała kaszle jeszcze, ale w nocy tylko kilka razy zakaszlała, a w dzień to od czasu do czasu, katarek też trochę jest, ale też mniej dokuczliwy, co do wysypki na szyji to jest minimalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aneeczka a Ty badałas kał u swojej córeczki?? I jak po tym podaniu leków na pasożyty?? Bo podawałas, prawda??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, piszę co u nas: Córka wczoraj po położeniu spać kaszlała ok godzinę. Charakterystyczny kaszel jak zawsze. Rano mocno zatkany nos i mokry kaszel. Synek od rana totalnie zaflegmiony. Od wczoraj znowu marudny mocno. U mnie w nocy wylazła wysypka po obrączką... Od rana mnie mdli. Znowu mam moje wahania ciśnienia, jestem cała hmmm jakby rozsypana się czuję (takie samopoczucie co jakiś czas u mnie jest/było normą od lat). Swędziały mnie ramiona i dekolt - ja podrapać, a tam pełno pryszczy i zaskórników... i dopiero po tym zaczęłam składać te puzzle. Spojrzałam kiedy braliśmy ostatnio leki, to dziś jest 11 dzień. Więc chyba nowości się wykluły i nas trują znowu... Mam nadzieję, że wytrzymam, żeby podać kolejną turę dopiero w czwartek lub piątek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justyna: nie podałam jeszcze tych leków, bo najpierw my byliśmy przeziębieni, teraz mała, a boję się ją osłabiać lekami na pasożyty jak już jest osłabiona tym kaszlem. No cóż myślałam,że zaczniemy kurację w poniedziałek ale na razie się nie udało i czekam jeszcze. Nie badałam kału, bo nie było pełni :p a poza tym mamy objawy, więc na pewno mamy jakieś robaki, bo mąż nigdy nie przechodził takiego leczenia, a ja kiedyś, ale jak byłam dzieckiem, a to dawno było:D Cycuszkijakmarzenie: szczerze współczuje, co za paskudztwo człowieka męczy :( ale przynajmniej jesteście na dobrej drodze, aby się tego pozbyć. jeszcze się zastanawiałam, bo mi lekarze co 2 tygodnie zalecili dawać dawkę tych leków, a Tobie co 12 dni, tak? i czy to jest jakaś różnica znacząca czy nie. Wiesz mój mąż też ma uczucie zatkanego -pełnego nosa rano i był już u laryngologa i alergologa i nic specjalnie mu te wizyty nie pomogły, oczywiście dostał leki(avamys, potem nasonex i jeszcze jakieś tabsy typu allertec) i efekt średni i nietrwały, więc jest to kolejny objaw robaków pewnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wydaje mi się, że nie ma za specjalnej różnicy czy 12 czy 14 dni. Generalnie jest przyjęte 14. wiesz, każdy chce się jak najszybciej tego g... pozbyć i stąd pewnie te 12. Jak mnie wpieniają te reklamy!!!!!!!!!!!!!!!! nie da się od kilku dni normalnie napisać NIC bo ciągle coś wyskakuje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas lipa już nawet ten hydrocortyzon ne działa:( W ogóle kurde nic nie działa. Cały dzień ją przemywałam tym lnem też cała skóre :( 2 razy !!! A twarz to częściej i co?? Nadal czerwona, nadal wysypka, nadal swędzi... Jestem załamana. Do szału doprowadza mnie to wszystko. Zaczynam sie zastanawiac czy to napewno wina szczepionki, bo to już ponad tydzień od szczepienia a tydzień od pojawienia się wysypki. Nic nie działa :( Claritine tez nie działa :( Wtedy jak podałam jej lek to po niecałych 7 dniacch nyła rewelacyjna poprawa. Dosłownie z dnia na dzień wszystko zniknelo jak ręką odjąl i to bez zadnych sterydów. a teraz?/ sterydy, leki i nic kompletni nic...!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justynka, tu masz informacje co jeszcze możesz robić jako kąpiel i nie tylko: http://zdroworodzinni.blogspot.com/2009/08/azs-wysieki-zapobieganie-i-leczenie.html A ten fenistil żel próbowałaś? Bo nic nie piszesz, nie chcę się narzucać ale on na prawdę pomaga na świąd... chociaż na noc, byście się lepiej wyspały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu masz ulotkę Pyrantelum: http://www.przychodnia.pl/el/leki.php3?lek=1835 Wiesz, skrajne to co napiszę, ale skoro lekarze wypisują coraz to nowe sterydy... których działania niepożądane w ulotce mają nieraz całą stronę... dlaczego nie wypróbować tego - skoro nie wchłania sie z przewodu pokarmowego... a efekty uboczne są wypisane zaledwie w kilku zdaniach... Zwykły np. Ibum ma ich duuużo więcej. Dlaczego nie wypróbować tego? Uwierz mi, że będziesz widziała czy działa czy nie... A czytałaś, że hydrocortison może powodować trądzi posterydowy? Może to wasze problemy się z tym wiążą częsciowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justynka, a myślałaś by nie kąpać małej codziennie? W linku poniżej wyjaśnienie dlaczego http://www.atopowe-zapalenie.pl/atopedia/Zbyt_cz%C4%99ste_k%C4%85piele w ogóle ta cała strona o AZS jest bardzo fajnie napisana. Same konkrety. Dziewczyny, przepraszam, że się tak rozdrabniam z tymi wpisami. Jakoś emocjonalnie podchodzę do tych waszych problemów. Sama to pamiętam jakby było dzisiaj. Już widzę, jak Justyna dziś wieczorem płacze do poduszki... i nie dziwię jej się wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cycuszkijakmarzenie: wiesz wydaje mi się, ze to nie jest posterydowe zapalnie, bo stosuję steryd dopiero 4 dzień poza tym hydrocortyzon tak jak pisałam wcześniej jest najsłabszym sterydem. Natomiast tej wysypki nie jest wiecej tylk ona cały czas jest... rozumiesz?? Wysypka nie znika ona zbladła trochę ale po jakimś czasie sie zaczerwienia i to mnie wkurza najbardziej... Już nawet ten Claritine nie działa. A frnistil mielismy w kropelkach. Brała 4 razy po 8 kropli i nic nie działa. Nie wiem czy w kremie byłby lepszy. Poza tym u nas to trzeba by całe ciało tym smarować :( Odnośnie kąpieli też sie zastanawiałam nad rzedszymi kąpielami ale czy powinnam tak rabić jak ja ją po 4 razy dziennie smaruje?? Pzrecież przy tak tłustych masciach to w fałdach skórnych się pełno brudu zbiera. A domyć to wszystko bez kąpieli... Ehhhhhh idę popłakac do poduchy, tylko ona jest w stanie znieśc moją rozpacz. Mąz już nie ma siły. Własnie go przekonuję, zeby w następnym tygodniu do lekarza on poszedł z córką. A jutro wyniki kału...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×