Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdecydowana wegetarianka

czy mam szanse spotkac faceta ktory tez jest wegetarianinem?

Polecane posty

Gość do bylej wegetrainaki
napisalaś, że opryski wchodzą w glebę i spływają do wód, zabijając tam ryby i cały świat wodny. Przestań może już na siłe udawać mądrą, bo to już się staje nudne. pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jem mieso
a poza tym zauważ, że my jako ludzie nie tylko zabijamy zwierzęta albo i swoich pobratymców (mordercy, wojny, itp.), ba niektórzy też pobratymców jedzą (kanibale). Nie można zapobiec temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
widze ze chcesz byc dalej smieszna... piszac o tych komatach, krwi :) wybacz ale chyba nikogo tu tpo juz nie bawi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
no zapobiec moze i nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jem mieso
apropo tematu - teraz na National Geographic zaczyna się program "jedz swoje ciało z serii Tabu"- para która postanowiła zjeść łożysko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jem mieso
łozysko z porodu :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
ciekawe skad je miala, po porodzie poprosili polozna o zapakowanie w torbe na wynos?? no chyba ze w domu rodzila to inna hostoria bo mogli wszamać jeszcze cieple

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jem mieso
zamroziła i trzymała w domu. Pokazywali jak wyjęła z lodówki i zamierza z mężem je zjeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jem mieso
a kobieta rodziła w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
aha no to niech je, chociaz uwazam to za obrzydliwe... i tacy ludzie maja dzieci, no chyba ze jakas patologia i zabrali im dziecko odrazu po porodzie, a mowia skad to lozysko miala? czy w domu rodzila?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Była wegetarianka...
A co myślisz może, że oprysk dosięga tylko i wyłącznie robaka? :D "Większość chemikaliów wyemitowanych do atmosfery, rozsypanych na polach czy wyrzuconych na wysypisku śmieci prędzej czy później przedostanie się do wody. Deszcz spłukuje z powietrza i z pól do jezior i rzek. pestycydy, herbicydy i nawozy zawierające azotany przedostają się do cieków wodnych. Toksyny zgromadzone w miejscach składowania odpadów chemicznych i na wysypiskach śmieci również przedostają się do zbiorników wody i zanieczyszczają je. Deszcze zmywają pestycydy do strumieni, potem przedostają się do zbiorników wodnych, a stamtąd do naszych domów. Globalnym problemem staje się woda niezdatna do picia. Ponad 50% wód nadziemnych i podzniemnych jest skażonych. Do wody dodaje się często aluminium w celu usunięcia nieczystości, a aluminium jest prawdopodobnie odpowiedzialne za chorobę alzheimera. Dodaję się również chlor aby zabić mikroorganizmy. Chlor łączy się ze związkami organicznymi tworząc chloropochodne metanu - substancje odpowiedzialne za powstawanie nowotworów"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
o sorki, odpowiedzialas ze w domu rodzila. niźli sa ludzie heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Była wegetarianka...
do bylej wegetrainaki napisalaś, że opryski wchodzą w glebę i spływają do wód, zabijając tam ryby i cały świat wodny. Przestań może już na siłe udawać mądrą, bo to już się staje nudne. pzdr." To dla ciebie było kolejna geniuszko. Widać, że podstawówkę omijałaś szerokim łukiem. Bo na biologi to było nawet.. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jem mieso
podobno ma wiele wartości odżywczych, tak jak maź płodowa czy pępowina. Zresztą z tego robi się też wiele leków czy kosmetyków. No w innym wypadku łożysko mogłoby się zmarnować. Zwierzę tu nie cierpiało. Logicznie myśląc lepsze to niż cierpiące zwierzę. Z drugiej strony to organ ludzki. Co wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Była wegetarianka...
ja jem mieso - pewnie właśnie kopulują w tym celu. :D A może by tak własnymi odchodami sie odżywiać? Pomyślcie.. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Była wegetarianka...
Ciekawa jestem także, czy sprzątają w domu? Bo przecież stosując chemię itd. zabijają wiele mikroorganizmów itd. Widzieliście, te sympatyczne żyjątka z muszli klozetowej w reklamie? :P Chyba ich nie zabijacie? One też chcą żyć! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jem mieso
mięso to w zasadzie padlina. Gdyby nie to, że jest coś takiego jak religia: wyjściem byłoby jedzenie zmarłych członków rodzin. Są plemiona, które coś takiego praktykują. Mozna to samo robić co do padłych zwierząt. Wtedy ciało już nie cierpi... A te łożyska to jedzą w Meksyku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jem mieso
kto pierwszy ten lepszy: Ty nie zjesz zmarłego dziadka czy babci, to zjedzą ich robaki. Fizycznie nikt tu nie cierpi. Zwierzęta się radują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Była wegetarianka...
ja jem mieso ". Mozna to samo robić co do padłych zwierząt. Wtedy ciało już nie cierpi... Cóż nie ma pewności, że przed śmiercią nie cierpiało takie zwierzę. Jakby teraz np. wypuścić takie świnki, to dopiero by cierpiały o głodzie i chłodzie. A jakby cierpiały z wszelakich chorób? (w końcu interwencja lekarza to już nie natura)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Była wegetarianka...
ja jem mieso - cóż zabieranie jedzonka robaczkom, to skazywanie ich na cierpienie głodu. :D Chyba jednak powinni przerzucić się na energię świetlną. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Była wegetarianka...
Ciekawa jestem także, czy podejmują leczenia się. W końcu to nie natura? A przypomnę, że większość lekarstw testowana była na zwierzętach. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jem mieso
ale śmierć to proces naturalny. Piszę o jedzeniu zwierząt czy ludzi, którzy umierają śmiercią naturalną. Może i cierpią, ale nie jest to działanie celowe człowieka. Umierałyby naturalnie i jadłyby ich normalnie robaki i inne owady, a tak mógłby te robale ubiec człowiek. Wegetarianie nie mogliby pisać w tym wypadku o rzezi zwierząt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Była wegetarianka...
ja jem mieso - ale co wtedy z tymi robalami? Skazywać je na bolesną śmierć głodową?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jem mieso
tak właśnie zastanawiałam się co z robalami. Na pewno ludzie nie nadążyli by z jedzeniem padłych zwierząt czy zmarłych ludzi, więc muchy mogłyby sobie tez pofolgować do woli. Tak dużo ciał się marnuje. A co do ciał pogrzebanych na cmentarzach pod ziemią to muchy tam nie mają dojścia, a robaki i tak zjadają ciało, bo każdy z nas ma je w sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Była wegetarianka...
Właśnie, a przypomnę że owe robale są także pożywieniem dla innych zwierząt. Więc wydzierając żywność robalom zabijamy nie tylko robale, ale i zwierzęta żywiące się owymi robalami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez jestem wege i nigdy
nie bylam z facetem, ktory je mieso, brzydzilabym sie z nim pocalowac - to silniejsze ode mnie, nie jem miesa juz b dlugo i ono jakos smierdzi od ludzi, ktorzy je jedza... Mezczyzni, ktorym sie podobalam, po prostu stawali sie wegetarianami, bo chceili ze mna byc. Zadnego do tego nie namawialam, po prostu bylam szczera i mowilam, jak ja to czuje. Wiekszosc jest wege do tej pory, nawet, jezeli nasze drogi sie rozeszly. teraz jestem z facetem, ktory od dawna byl wege, jeszcze zanim sie poznalismy. Jestesmy dla siebie stworzeni, mamy podobny poziom wrazliwosci wiec nie musialam byc jego inspiracja i osoba otwierajaca oczy na krzywde. On SAMODZIELNIE to widzial i wiedzial. I to cenie w nim najbardziej - madrosc. Zycze Ci madrego i swiadomego mezczyzny, takiego nie bedziesz musiala do niczego przekonywac. On bedzie mial tyle rozumu, co Ty i nie bedzie potrzeby go edukowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez jestem wege i nigdy
patrze sobie na wpisy poprzednikow i widze, ze w Polsce ciagle kroluje wiocha i buractwo,jak ktos nie wpieprza schaba to trzeba go widlami. Nie przejmuj sie autorko, normalni ludzie tez tu zyja, jak bedziesz konsekwentna w zyciu to bedziesz ich coraz czesciej spotykac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Była wegetarianka...
Nie chodzi o samo jedzenie mięsa, bo ja nie jadłam bo tak chciałam. Nie podobają mi się natomiast idiotyczne ideologie dopisywane na siłę i wymagania wobec innych osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz szansę
jeżeli mieszkasz w dużym mieście i obracasz się w środowiskach w miarę wyedukowanych - tam jest wielu mężczyzn wegetarian. Raczej nie spotkasz ich na siłowni, w budce z piwem czy w kościele, na wsi albo w fabryce. Prości, niewykształceni goście z małych miejscowości nie zrozumieją twoich zasad i będą cię atakować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Była wegetarianka...
Bo prawda taka, że gdyby natura powodowała, że nie możemy jeść mięsa, to byśmy go nie jedli. A trzeba spojrzeć na to realnie, a prawda taka, że gdyby nie byli mięsożerni, to prawdopodobnie dzisiaj nie mogłaby toczyć się ta dyskusja. Bo to było być, albo nie być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×