Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdecydowana wegetarianka

czy mam szanse spotkac faceta ktory tez jest wegetarianinem?

Polecane posty

NO, lepiej zjesc kotleta. skoncz chrzanic, bo ci to nie wychodzi. no czyli my tez jestesmy zagrozeni. zginiemy wszyscy razem. poza tym, mnie chodzi tylko o zabijanie zweirzat, o morderstwo posrednei z waszych rak dla waszej wygody i przyjemnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Była wegetarianka...
Tak to Twoje papierosy, twoje sztuczne zupki, twoje śmierdzące plastikowe ubrania zabiją wiele zwierząt i roślin. Nie wiem, jakim prawem czujesz się rozgrzeszona i lepsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Była wegetarianka...
Zbanowane Kciukiem NO, lepiej zjesc kotleta." Kotlet jest naturalny, zatem nie zabija w takim stopniu co plastikowe jedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Była wegetarianka...
Czujesz się lepsza, ale zjadając to zwierzątko w postaci kotleta zabijasz jedno istnienie, a nie czujesz się winna paląc i zaśmiecając ziemię i mordując tym całe gatunki zwierząt i roślin. Niebywałe... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrozumilalas co napisalam, czy ciezko? jestem wegetarianka, bo nie chce w ten sposob zabijac zwierzat. a zabijanie w ten sposb , jest calkowcie naturalne i nic sie na to poradzic nie da. a zabijac dla twojej jebanej wygody, to skurwielsotwo, dotarlo? czy mam ci przeliterowac pierdolona morderczynio> rece opadaja, odbijasz pileczke jak zdalnione dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pulpetowa dama
Nigdy nie dojdziecie do porozumienia, gdyż obie reprezentujecie skrajny fanatyzm, tylko dwóch przeciwnych obozów. Każda z was ma trochę racji, każda z was zawarła też sporo tautologii w swoich wypowiedziach. Ani to mądre, ani skuteczne. Dalsza rozmowa będzie się zaostrzać i przejdzie w pyskówkę. Gdyby jednak każda z was podeszła do sprawy spokojnie, z rozwagą i nieco uchyliła hermetycznie zaciśnięty w ideologiczną pięść umysł, mogłybyście dojść do konstruktywnych wniosków 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Była wegetarianka...
Zbanowane Kciukiem - tak dotarło. Zdecydowanie wolisz mordować wiele więcej zwierząt, niż mogłabyś zjeść. Chwalebne! To jedzenie jest czymś naturalnym, a nie palenie, czy zatruwanie plastikiem. Tego akurat nie musimy robić. To Twój wybór mordowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak naturalne jest zabijanie innej zywej istoty, bo taka masz ochote. takie jak ty, powinno sie zabijac. a skoro juz tak mowisz , to moze zabij swoje dziecko albo kolezanke. tez mieso, tez naturalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Była wegetarianka...
pulpetowa dama - w tym rzecz, że ja nie mam żadnej ideologii i uważam, że stosowanie jej wobec wegetarianizmu jest czymś poronionym i krótkowzrocznym. Bo i tak mordujemy i tak. Bez względu na wybór. Zatem jeszcze raz - sam wegetarianizm tak, ale udawanie że ma się czyste ręce - już nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Była wegetarianka...
Zbanowane Kciukiem tak naturalne jest zabijanie innej zywej istoty, bo taka masz ochote. takie jak ty, powinno sie zabijac. a skoro juz tak mowisz , to moze zabij swoje dziecko albo kolezanke. tez mieso, tez naturalne." Obalasz kolejny mit wegetarianizmu. Jesteś bardziej agresywna niż mięsożerni tutaj. Życzysz innym śmierci - jak widać masz zatem wiele krwi na rękach. Szczycisz się, że jedną krople mniej. Wzruszające! Tak jedząc - zabijasz w konkretnym celu (nic się nie marnuje). Natomiast paląc papierosy zabijasz gatunki bez powodu - nic na tym nie zyskujesz. Zabijasz dla zabawy? I to dopiero jest tragedia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedobrze_mi
pulpetowa dama - w tym rzecz, że ja nie mam żadnej ideologii i uważam, że stosowanie jej wobec wegetarianizmu jest czymś poronionym i krótkowzrocznym. " Niby czemu? Decyzja o niejedzeniu mięsa zwykle łączy się z jakąś ideologia i nie należy jej oceniać.Dla Ciebie może być "poroniona" - chociaż nie wyjaśniłaś czemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pulpetowa dama
Punt widzenia zależy od punktu siedzenia ;) Obiektywnie, fakt że pani X nie jada mięsa, nie ma dla zwierząt, przyrody, ekosystemu, społeczeństwa... itp żadnego znaczenia. Subiektywnie, niespożywanie mięsa przez panią X, ma dla tejże pani bardzo duże znaczenie. Powiedzmy, że obejrzała kilka wstrząsających filmów dostępnych w sieci (o mordowaniu i obdzieraniu żywcem ze skóry psów w Chinach, o skopanych świniach w ubojniach, o dramatycznych warunkach bytowania kur klatkowych, cieląt, zwierząt futerkowych... jest tego sporo) i uznała, że ona do tego ręki nie przyłoży. Nie kupi futra i nie zje mięsa. I czemu miałby jej ktoś bronić jedzenia fasoli miast schabu? Nie ma powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po wypaleniu mojego jednego papierosa, pada w tej sekundzie 50 zwierzat. nie badzcie smieszni. pza tym, niewyraznie pisze? nauczcue sie czytac ludzie ze zrozumieniem. rozumiem ze analfabetyzm wtorny rzadzi, ale kurwa, zeby sie w takim tempie to rozprzestrzenialo?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Była wegetarianka...
Tak jest dość krótkowzroczna. Bo jak widać kotleta nie zje, ale innemu życzy śmierci, tylko z powodu innego spojrzenia na sprawę. (bardzo to spektakularne i obrazujące całą przypisywaną ideologię). Zatruje powietrze oraz ziemię i przyczyni się tym do śmierci wielu gatunków zwierząt i roślin, ale będzie udawać, ze krwi na rękach nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Była wegetarianka...
pulpetowa dama - zgadza się, ale niech nie udaje że ja ma czyste ręce, bo nie ma i nie ma opcji aby miała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedobrze_mi
Dokładnie. Nie rozumiem, czemu fakt, że ktoś nie jada mięsa wywołuje u niektórych takie chore emocje. Co im do tego? Natomiast fakt niejedzenia, np. zielonego groszku bądź wszystkiego co zaczyna się na literę B nikogo by nie zbulwersował. Co najwyżej uznano by taką osobę za dziwaka. Live and let live.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Była wegetarianka...
Zbanowane Kciukiem po wypaleniu mojego jednego papierosa, pada w tej sekundzie 50 zwierzat." Widać, ze ty nie czytasz alarmów ekologów. Cytowałam... A właśnie dlatego, że każdy tak myśli jak ty miliony palaczy zabija właśnie kto wie, czy nie więcej niż 50 zwierząt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Była wegetarianka...
Zbanowane Kciukiem - ale zawsze łatwiej mordować grupowo, prawda? :O Wyrzucać w ziemię tysiące plastikowych butów i innych ubrań, które rozkładają się latami przedostają trucizny do wód zabijając kolejne gatunki. Ale mord zbiorowy, to co innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedobrze_mi
A właśnie dlatego, że każdy tak myśli jak ty miliony palaczy zabija właśnie kto wie, czy nie więcej niż 50 zwierząt. " Rozumiem więc, że niejedzenie mięsa, przy jednoczesnym paleniu to tak samo, jakby się mięso jadło, bo i tak "sie zabija" ? Bzdura. Kazuistyka. Na tej samej zasadzie można uznać, że samo życie to już zabijanie (dwutlenek węgla, bakterie) wiec właściwie mamy dwie opcje - żyjemy i zabijamy, lub jeśli zabijać nie chcemy - należy umrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Była wegetarianka...
Zbanowane Kciukiem czytam. ale usprawiedliwiaj sie dalej" A gdzie ja się usprawiedliwiałam? Pisałam, że wszyscy mają krew na rękach, nigdzie nie zaznaczyłam, że tak nie jest. Ale ja jestem tego świadoma, a wy udajecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Była wegetarianka...
Rozumiem więc, że niejedzenie mięsa, przy jednoczesnym paleniu to tak samo, jakby się mięso jadło, bo i tak "sie zabija" ? Bzdura. Kazuistyka. Na tej samej zasadzie można uznać, że samo życie to już zabijanie (dwutlenek węgla, bakterie) wiec właściwie mamy dwie opcje - żyjemy i zabijamy, lub jeśli zabijać nie chcemy - należy umrzeć." Tak właśnie jest. Czy tego chcemy czy nie, zabijamy i zabijać będziemy. Już pisałam o tym - np. od dzisiaj nikt nie hoduje zwierząt. Nikt nie żywi się zwierzętami - jakie są tego konsekwencje? Karczujemy lasy, aby zyskać więcej pól uprawnych zabijając tym samym wiele gatunków roślin i zwierząt. Stosujemy pestycydy, aby to urosło.. Produkujemy wiele więcej plastiku - choćby na buty... czym znowu zabijamy. To jest koło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedobrze_mi
NO TAK. bo w rzezniach tez pojedynczo zabijaja?" Pojedynczo i humanitarnie, z troską o indywidualność każdego pojedynczego zwierzęcia. Nie to, co przy paleniu, tam zabijanie się okrutne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedobrze_mi
Tak właśnie jest. Czy tego chcemy czy nie, zabijamy i zabijać będziemy. " No dobra, jakkolwiek nie zgadzam się z tym do końca - nawet gdyby tak było, to chyba każdy MA PRAWO zabijać trochę mniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Była wegetarianka...
NO TAK. bo w rzezniach tez pojedynczo zabijaja?" No tak, to z pewnością jesteś wielka! Skoro w rzeźni mogą to i ty możesz. Oni robią to po coś. Ty nic dla nikogo paląc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×