Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobieta z problemem

Ex mojego faceta nie chce się wyprowadzić od niego

Polecane posty

Gość CzerwonaWierzba
Przecież to Ty pierwsza napisałaś, że z Tobą to on się ożeni -więc pytam skąd ta pewność, skoro nie jesteście zaręczeni? Ja przecież cały czas uważam, że kilka miesięcy to za krótko żeby w ogóle kogoś tak naprawdę pokochać i to Ty ciągle piszesz, ze będziesz jego żoną. Jaki podał Ci powód rozstania ze swoją porzednią partnerką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rob jak chcesz twoja sprawa
moim zdaniem jakby facet myslal o tobie powaznie to by juz dawno rozwiazal problem ex nawet kosztem mieszkania ty jestes tylko pojemnikem na spreme odreagowaniem na stres odskocznia od pieluch i domowych obiowiazkow jak wolisz. No coz jesli ci to odpowiada ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzerwonaWierzba
Przecież to Ty piszesz z taką pewnością siebie, że z Tobą to on się ożeni (nbie to co z tamtą), więc pytam skąd ta pewność, skoro nie jesteście zaręczeni? Przecież ja cały czas mówię, że kilka miesięcy to za mało żeby w ogóle kogoś tak naprawdę pokochać. Skąd wiesz, że zostaniesz jego żoną? Spróbuj spojrzeć na cała tą sytuację z boku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czemu on się nie wyprowadzi, tylko chce kobietę z dziećmi wyrzucić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta z problemem
ależ oczywiscie, że ulozymy sobie zycie niezaleznie od tego mieszkania, ale on na pewno nie odda tego mieszkania pazernej babie i wyraźnie widze ze o ile na poczatku było mu przykro i bardzo chcial jej pomagać, to teraz coraz bardziej sie irytuje i zastanawia jak sie jej pozbyc, ona tylko sobie szkodzi, nie zdziwie się jesli w koncu uda sie jej znalezc mieszkanie socjalne, jakąś nore i on wystapi o obnizenie alimentów i wtedy bedzie miała kobieta na prawde ciezko, skonczy sie utrzymywanie i bedzie trzeba ruszyc dupe do pracy a oczywiscie to on znowu bedzie ten zły :D po prostu kazdego cierpliwosc sie kiedys konczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kociołekq4456
Ty naprawdę mu wierzysz ?????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnykałowiec
to ma fajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, wywalanie kobiety z dziećmi i występowanie o zmniejszenie alimentów bo tak się jakiejś paranoiczce podoba jest ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzerwonaWierzba
Piszesz, że może w końcu będzie jej się chciało d... do pracy ruszyć. A czy Ty pracujesz? W jakim wieku są dzieci? Ile ma to młodsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach pomarańczy...
Kobieto z problemem Ile masz lat? Masz rodziców i rodzeństwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta z problemem
Fawila - bo to jest jego mieszkanie w które ona ani grosza nie włozyła naprawde nie rozumiesz ? i rozwazamy problem wynajęcia mieszkania, ale on po prostu nie chce jej tego mieszkania odpuscic, wolałby zebym ja sie tam wprowadziła i mieszkała mimo ich wszystkich niz zeby ona wyszła na swoje bo co to za sprawiedliwosc, ze ktos siedzi w jego mieszkaniu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rob jak chcesz twoja sprawa
"bo co to za sprawiedliwosc, ze ktos siedzi w jego mieszkaniu" przypominam ci ze tam mieszkaja takze jego dzieci a ty widzisz tylko to ze jakas pazerna kobieta chce mieszkania. Co to za facet ktory chce pozbawic wlasne dzieci domu jakas ty naiwna wow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzerwonaWierzba
Nie ktoś tylko jego dzieci i jego partnerka, którą sam, z własnej i nie przymuszonej woli tam zameldował. Czy Ty sama pracujesz, skoro matce malutkich dzieci zarzucasz, że nie pracuje? Ile lat ma to młodsze dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok, ale co z dziećmi w tym wszystkim? kto się nimi będzie zajmował, jak ona tę swoją dupę ruszy do pracy? jak od 4 lat są ze sobą, to dzieci w wieku przedszkolnym, tak? czyli musiałaby znaleźć pracę wyłącznie na I zmianę (bo kiedyś te dzieci trzeba z przedszkola odebrać), tak najpóźniej do 16 - 17... no i taką, gdzie nikt się nie będzie czepiał o zwolnienia, itp; nie widzisz w tym odrobiny trudności? no niestety, facet ma dzieci, musi o nich myśleć... nawet, jak za ich matką nie przepada - no to, sorry winnetou: jak się kogoś nie lubi, to lepiej mu dzieci nie robić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta z problemem
Tak ja pracuję, mam 27 lat, nie mam rodzenstwa stac mnie, żeby kupić na kredyt mieszkanie, ale dotąd nie miałam potrzeby by to robić juz pisałam, ze my poradzimy sobie bez tego mieszkania, ale chodzi o zwykłą sprawiedliwosc, to jest jego mieszkanie i on ma prawo z nim robić co mu sie podoba i ma w nim prawo mieszkać, kto mu sie podoba, a im ona bardziej sie tego mieszkania trzyma, tym on bardziej ma ochote zrobić jej wrecz na złość dokładnie nie wiem ile maja, jedno na pewno niecałe cztery lata, a drugie gdzies o rok mlodsze, bo drugi raz zaszła w ciąże zaraz po porodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam prośbę załóż temat jak już
"ten" moment to nie zaręczyny po 2 miesiącach (co Ty masz w głowie??!) tylko KONKRETNE DZIAŁANIE a nie puste gadanie i rozprawianie na ten temat. Zwykle kiedy facet rozstaje się z byłą żoną, czy tez partnerką czy matką swoich dzieci (wymieniam bo znowu nie załapiesz) kiedy się rozstaje to się ROZSTAJE, a nie mieszka z nią, nie uprawia sexu i nie ona nie pierze skarpetek. Tak to jest "ten" moment - kiedy rozstanie = rozstanie, a u Was jak i w wielu przypadkach rozstanie = wszystko pozostaje bez zmian z tym że mam kochankę, no to równa się co się równa. Przecież nawet jeśli nie mogą się dogadać, on nie musi z nią mieszkać! mogą załatwiać te sprawy, negocjować, rozprawiać itp, przez tel, przy spotkaniach, nie muszą razem żyć. Skoro mieszkanie jest jego i prawnie mu się należy, nie ma problemu. Fizycznie nie musi go tam być. A widzisz, jednak jest tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta z problemem
Maja dzieci, dwoje. Ona go wrobila. Mieszka tam z dziecmi, ale ja uwazam, ze skoro nie sa razem i to nie jej mieszkanie, to powinna je opuscic. Napewno dostanie jakies socjalne. My chcemy zalozyc rodzine, ale w takiej sytuacji sie nie da :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona się idiotko mieszkania trzyma, żeby dzieci miały gdzie mieszkać. Mam nadzieję, że robisz sobie jaja, nie można być aż tak tępym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wiesz, on już ma rodzinę, widziały gały co brały. I jasne, wrobiła go w dwójkę dzieci...o co zakład, ze nadal ze sobą sypiają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieto, czujesz się niemalże żoną tego gościa, a nawet nie wiesz, w jakim wieku są jego dzieci? :) ten kominek to chociaż widziałaś?;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro jesteś tak go pewna co t
skoro jesteś tak go pewna co tu jeszcze robisz?? Siedzisz i debatujesz na forum o tym jak się kochacie, jaka ona zła, a Ty zaradna i z Tobą się ożeni. A gdzie on jest teraz? Niech zgadnę...z nią i ze swoja rodziną?:D Jesteś śmieszna. Poczytaj sobie te całe 6 stron z dystansem tak jakby dotyczyły nie Ciebie a innej osoby. Nie uważasz że autorka to idiotka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam prośbę załóż temat jak już - ty jestes normalna ? to czemu on ma sie niby z własnego mieszkania wyprowadzić, zeby ona sobie tam rzadzila jak jej sie podoba tylko dlatego ze narodzila dzeici ? sory wy chcecie, zeby facet z własnego domu sie wyprowadził juz pisałam za sam fakt rodzenia dzieci nikt kobietom wielkich mieszkan nie daje, niech sobie zapracuje i kupi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tej pani umknęło, że dzieci oznaczają, że nie można się po prostu rozstać i ona powinna się wyprowadzić. To ON powinien jak już, bo dzieciom ma być dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta z problemem 365
Co z wami ludzie ? Nikt z was sie nie rozstawal nigdy albo wasi znajomi, ze tak sie oburzacie ? Jedno ma 4 lata, drugie 3 lata. Powinna isc do pracy a nie liczyc na kase mojego faceta. Zdarzaja sie pomylki w zyciu i ona byla taka dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie facet, ojciec-sam się tak udupił, a Ty się do jego spraw rodzinnych nie wtrącaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta z problemem 365
niech suka wypierdala. Dzieci to gowno, mogla nie robic. Podszyw sie zaczernil, jak milo hehe. Mamy jej dosc, on sie nie wyniesie, bo dlaczego ?? To jego dom, ona grosza nie dala z tego co wiem. Niech spada do swojej mamusi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta z problemem 365
Widze, ze komus sie nudzi. Podszywy wypierdalac !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on jest teraz u swojej rodziny w innym miescie u RODZINY czyli u mamusi i tatusia , bo to jest jak na razie jego rodzina czy ty uwazasz, ze ten facet biegnie zaraz po pracy do niej i wskakuja do lozeczka ? wyobrazasz sobie ze zyjemy jak kochankowie ? ukrywamy sie ? bywam u niego w domu, znam jego dzieci, ale tam nie mieszkam bo chyba bym oszlalała z ta wesolą rodzinką jestem jego oficjalną kobieta, a ona tam jedynie mieszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×