Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tak ja to mam

Fobia Spoleczna - własnie dotarlo to do mnie!!

Polecane posty

Gość tak ja to mam

Dotarlo, ze takowa posiadam :(. Posluchajcie. Udaje, ze szukam pracy bo sie boje spotkania z pracodawca, boje sie, ze sobie nie poradze :(. Moj tata wnerwil sie i dal ogloszenie w prasie, ze szukam pracy. Przed chwila dzwonil facet i proponowal mi swietna prace, dodam, ze dzwonil juz drugi raz!!! :( a ja glupia powiedzialam, ze to juz nie aktualne :(. Teraz siedze i jestem bardzo wkurzona na siebie :(:(:(. Co mam robic ze soba? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podbiję bo też tak mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też to mam
U lekarza nie byłam, ale dużo się naczytałam. Dodatkowo mam natręctwa. Kiedyś zarejestrowałam się na forum dla fobików, ale nic ciekawego się tam nie działo, więc odeszłam. Później było forum dla osób z depresją. Też odeszłam, ale dowiedziałam się, że mogę mieć również osobowość unikającą. A co do szukania pracy - ja też się boję, a rodzina nalega. Lekko nam nie jest. Jakiś czas temu wysłałam CV do firmy z miasta X (u siebie nie szukam, bo nie chcę trafić na znajomych) i zostałam zaproszona na rozmowę kwalifikacyjną. Przygotowałam się do niej najlepiej jak potrafiłam, bo zdecydowałam się pojechać. Dzień przed rozmową ogarnął nie paniczny strach, więc powiedziałam rodzicom, że dzwonili i odwołali spotkanie, bo znaleźli kogoś lepszego. Zresztą to nie pierwszy raz kiedy właściciwie w ostatniej chwili stchórzyłam. CV wysyłam, ale telefon mam ciągle wyciszony. Jak ktoś dzwoni z ukrytego to nie odbieram, nieznanych numerów też nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak ja to mam
Czesc dziwczyny :) widze, ze nie jestem sama :). To jest straszne :( Z tym nieodbieraniem tel. tez tak mam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak ja to mam
Najgorsze jest to, ze srodek mnie krzyczy "wez sie w garsc!!!!!!!" a jak przychodzi co do czego to sie boje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też to mam
Tu nie ma innego sposobu jak tylko udanie się do specjalisty. Ale ja się nie udam, bo nie potrafię rozmawiać z ludźmi, boję się ich i dla mnie tak naprawdę nie ma znaczenia czy to lekarz czy ktoś inny. Nigdy nikomu się nie zwierzałam, nie licząc osób w internecie, więc tym bardziej jest mi ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uscisk dloni spoconej
Tez tak mam; ja sie zle czuje w towarzystwie ludzi, mecza mnie, denerwuja mnie te ich pytania - lubie cisze i samotnosc. Wlasnie szukam pracy i gdy dzwoni telefon, to trzymam w rece (czuje, ze sie juz poca z nerwow), biore oddech i odbieram. Wiem, ze musze, ze tym sobie pomoge, ze to nie strasznego, no bo co sie moze stac? Przeciez nikt mnie nie zabije, ani nie nakrzyczy, moge zawsze odmowic, moge odejsc. Niczego nie trace. :) Dlatego trzeba odbierac, bo to nasza szansa na wyleczenie. Mowie sobie tak "Sekunda dalej i juz bedziesz w trakcie rozmowy telefonicznej, nikt na ciebie nie bedzie krzyczal, to tylko minuta rozmowy, nic takiego" i odbieram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vcxvcx
to chyba wina genów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też to mam
Ja unikam ludzi jak tylko mogę. Widzę listonoszkę to uciekam, bo trzęsą mi się ręce, gdy muszę coś wypełnić lub podpisać się. A jakby miała polecony to musiałabym zostawić podpis. Nie otwieram drzwi jak jestem sama w domu, nie odbieram tel. stacjonarnego. Jak ktoś przyjdzie do rodziców lub brata to siedzę zamknięta w pokoju. Najgorzej jest jak mamy gości i nie mogę się schować. Problemem jest załatwianie spraw w urzędach, pójście do lekarza, robienie zakupów itp. No naprawdę, wychodzę z domu tylko wtedy jak muszę czyli rzadko. Zrezygnowałam ze studiów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak mam jak Ty
Tez tak mam ale probuje sie przelamywac. Dodam ze nikt nie wie o tej moje tajemnicy. Kazdy mysli tylko ze jestem spokojny i niesmialy. I tak by tego nie zrozumieli. Normalny czlowiek, na dodatek ekstrawertyk tego nie zrozumie nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak mam jak Ty
Aha i mysle ze przez to na dobre stracilem swoja dziewczyne. Bardzo ja kochalem. Pojebane to zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reddda
Ludzie, marsz do psychiatry! Tez to mam, ale sie lecze. Co jakis czas biore tabletki, ale robie sobie lilkumiesieczne przerwy. Najgorsza rzecza jest zamkniecie sie w 4 scianach. Niestety taka postawa do niczego nie doprowadzi. Ja kilka miesiecy po pierwszych objawach bylam u specjalisty. Paradoksalnie umialam z nim calkiem normalnie rozmawiac bez zadnych objawow fobii. Dzisiaj choc nie zawsze jest idealnie umiem normalnie funkcjonowac. Skonczylam studia, wyszlam za maz i jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertq
nie nakrecaj sobie choroby, moze to zwykla niesmialosc, duzo ludzi tak ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak mam jak Ty
Jak pojde do specjalisty to juz kazdy mnie skresli zupelnie. Chcoiaz w sumei itak czesto mysle o samobojstwie. Jak bylem z ta dziewczyna czulem sie wspaniale ale ona w koncu odeszla ode mnie bo na co komus taka osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reddda
wetrqu - ten kto ma fobie doskonale soebie zdaje z tego sprawe. Zwykla niesmialosc nie utrudnia tak zycia jak fobia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reddda
Nikt nie musi wiedziec o tym, ze sie leczysz. Poza tym skad wiesz, ze dziewczyna nie rzucila cie z innych powodow?! Ludzie z fobia sa zazwyczja dobrymi i wrazliwymi ludzmi. Nie kazdy na nas zasluguje! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertq
moze po prostu nie lubisz rozmawiac z ludzmi, bo nie wiesz jak sie zachowac, co powiedziec, to normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak mam jak Ty
Naprawde bardzo chcialbym byc otwarta osoba. Taka jak teraz kiedy pisze i siedze sam przy komputerze. jesli to nie choroba to jak wytlumaczyc fakt gdy kazda normalna osoba bylaby juz oswojona i rozluzniona w towarzystwie a ja nadal jestem spiety? Potrafie sie przelamac na jakis czas, zamaskowac to, ale jest to dla mnie meczace. na dodatek osoby ktore sa przebojowe nie potrafia zrozumiec tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klapek z lewej nogi
to chyba wina genów mnie sie wydaje, ze raczej wychowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam chyba to samo...
Wysylam CV a potem sie modle,zeby tylko nikt nie zadzwonil. Ostatnio znajomy zalatwial mi prace to 3dni poprzedzajace rozmowe kwalifikacyjną bylam poprostu chora: bol glowy,nudnosci zawroty glowy,brak apetytu tak mocno to przezywalam i nie poszlam... W innych sytuacjach tez tak mam np.: jak trzeba zwrocic do sklepu jakis wadliwy towar, przed wizyta u lekarza, jak ide z mezem do jego znajomych to chce jak najszybciej wrocic itp. Mam to juz ponad 2 lata. Na studiach bylam przebojowa i otwarta a po skonczeniu ich jakos tak sie zamknelam w sobie nie wiem czemu i jak to zwalczyc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak mam jak Ty
Tylko jesli bardzo odbrze poznam ta druga osobe to jest w porzadku, no i po alkoholu ale nie moge przeciez chlac dzien w dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reddda
A ja mysle, ze i wychowania i genow. Moj ojciec tez ma fobie, wiec raczej ja odziedziczylam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klapek z lewej nogi
powiem tak, po części mam ten sam problem. może nie aż taki, bo sprawy urzędowe czy odbior przesylki nie jest dla mnie probleme. mam faceta i jest mi z nim dobrze. lubie imprezy, ale tylko w gronie dobrze znajomych mi osob. mam problem z nawiazywaniem nowych kontaktow, czasem pierniczę glupoty, nie wiem co mowic i to samo jest z pracą, boje sie ze sobie nie poradze, boje sie presji, nowego towarzystwa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertq
ja bym ci radzila, zebys probowala to zwalczyc sama, bo to jest najwazniejsze, twoje nastawienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak mam jak Ty
Ja mam chyba to samo... bo fobikiem nie trzeba byc wcale od urodzenie i tez nie zgodzesie ze to jest wina genow. Ty bylas kiedys otwarta i to jest najlepszy przyklad. Cholera jasna jak ktos tego nei przezyl to nie wie jak glupio jest gdy Ty sie stresujesz a inna osoba patrzy sie na Ciebie jak na dziwolaga:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klapek z lewej nogi
ale i z tymi telefonami mam identycznie. nie lubie jak ktos do mnie dzwoni, np. taka znajoma, niby ja znam ale to tak piate przez dziesiate, dzwoni z jakas sprawa a ja zwyczajnie to zlewam bo chce miec święty spokój :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24-latka______
"Aha i mysle ze przez to na dobre stracilem swoja dziewczyne. Bardzo ja kochalem. Poj**ane to zycie." Ja trace powoli chlopaka:( Probuje mu tlumaczyc ze mam problem ale on chyba tego nie rozumie-z reszta nie dziwe sie jemu, sama pewnie tez miaalbym problem zrozumiec bo to okropnie dziwne miec problem z najprostszymi czynnosciami i zachowaniami:( Kiedys i tak bylo ze mna duzo gorzej ale poradzilam sobie-SAMA. Teraz tez walcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klapek z lewej nogi
tez kiedys bylam inną osobą, potrafilam bronic swojego zdania, wyhylalam sie przed szereg, wyklocalam sie o swoje. w technikum mialam beznadziejna klasę, przez co sie wyciszylam i stałam sie dzikusem takim..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak mam jak Ty
"mam problem z nawiazywaniem nowych kontaktow, czasem pierniczę glupoty, nie wiem co mowic i to samo jest z pracą, boje sie ze sobie nie poradze, boje sie presji, nowego towarzystwa.." Mam dokladnie tak samo. Pojscie do sklepu, urzad to jeszcze ujdzie. Gorzej jesli mam np. zrobicjakies dobre wrazenie na drugiej osobie, wykazac sie czyms osobiscie. Wtedy jest ciezko:( Tezgadam glupoty, zacinam sie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też to mam
O mojej chorobie też nikt nie wie. Myślą, że to nieśmiałość i już. Chociaż ojciec ostatnio mówi, że boję się ludzi i boję się pracować, ale nie rozumie dlaczego. On jest takim człowiekiem dla którego pewnych rzeczy nie ma i nawet, gdybym poszła do lekarza, który stwierdziłby, że mam fobię to i tak by nie uwierzył. Doszukiwałby się nie wiem czego. W moim przypadku nie jest to sprawa genów, bo w rodzinie tylko ja się tak zachowuję. Może to wychowanie, może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×