Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ka_rola

50 dni do Wigilii, zaczynam odchudzanko:)

Polecane posty

Hej dziewczyny, własnie się dowiedziałam że idę na sylwestra. Dostalismy z mężem zaproszenie i postanowiłam wziąc sie za siebie. Mam 160 wzrostu i 54 kg nie dużo ale po ciąży nie podobam się sobie. najlepiej wyglądam jak waże 47 kg więc czas się odchudzić . Zaczęłam już dzisiaj, jem do 1000 kalorii i biegam godzinkę. Na wieczór planuję gimnastykę i pół godziny na rowerku stacjonarnym. Musi się udać, troszke czasu jest więc do roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w deszczowy poranek, u mnie na wadze 53,5 . Wczoraj dalam wycisk sobie, biegalam z dwie godzinki . Dzis w planie jedzenie do 1000 i godzinka biegu i w koncu przyniose z korytarza rowerek i wskocze na niego na jakims serialiku. Musze schudnac do 47, musze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, melduje sie choc tylko na chwile. Teraz jedynie mam wolna chwile i zaraz ide spac, bo padam. Brzusio? hmm do polowy pelny,ale i tak malokalorycznie nie jest.Ale staram sie trzymac:) piszcie co u Was. skavsta1 47 kg? nie za malutko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj jadłam mało, zrobiłam sałatkę gyros ale z sosem z jogurtu naturalnego. Zjadłam takie dwie porcje, jedną około 18 i to wszystko. Dziś na wadzę 52,5 hurraaa. waga spada a ja sie czuję coraz lepiej. Dis w planie znowu sałatka, muszę ją sama teraz zjeśc, biegi godzina dziennie i może w końcu ten rower i oprócz tego nauka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siubasek, 47 to akurat, jestem mała i ciało po ciązy więć cieżko u mnie z tym wyglądem . 47 daje mi wymiary 90 cm w biodrach a to dla mnie dobry wynik. Niektorzy ważą o wiele więcej i mają 90 lub 93 a ja przy 52 kg właśnie mam w biodrach 96 cm a to naprawdę wielkaaa duu... przy mijej budowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baleronik
Hej skavska) hej dziewczyny:) ciągle mam te 66,siubasku a Ty? a teraz juz, nie jest50 dni ,tylko 40,czasu coraz mniej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, dzis na wadze 52,3 więc mniej ale wieczorem zjadlam jeszcze kolacje. Dzis w planie bieg i rower i nauka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baleronik
Zrobiłam brzuszki,..Naprawdę muszę się wziąść za siebie,fatalny mam nastrój..( ,tzymam ta dietę moją.ale chyba czas zmniejszyc il kalorii Miłej niedzieli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laski ja szybko na chwile, bo lece spac. Ech czasu na nic nie mam,ale na jedzenie niestey tak, goscie do wtorku sa i wciaz kawka,ciasteczko,kolacyjki masakra. Wiec baleroniku u mnie to pewnie wiecej niz 67 :( no ale jak zawsze:( zalamka. Jutro nie zjem nic slodkiego i wracam do moich platkow na sniadanie! we wtorek napisze wiecej trzymajcie sie, ech 40 dni juz tylko? kurde ,ale szansa na 4 kilo wciaz jest!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baleronik
:) jejku ,jak dobrze ze ja juz się nie goszczę;)oszalałabym chyba>>to najgorsze jest ,bo ja juz si ę nastawiam ,ide w gości i wszystko sie chrzani..potem mija kilka dni zanim znowu się zmotywuję..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
baleronik ja juz mam dosc:( tego ciaglego jedzenia, kawek ech. Jeszcze tylko jutro. Nie powiem,bo gosci sa ok nie przeszkadzaja mi,ale ja nie potrafie sie powstyrzymywac, jak ktos je a ja nie :( masakra i waga znowu do gory :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie... suibasek ja jakoś przeżyłam te 4 dni... tak się wkurzyłam na męża że 4 dni to prawie nic nie jadłam, dalej do siebie się nie odzywamy więc nerwy i jakoś jeść się nie chce...... no i wczoraj udałam się do dietetyka... no i to co mi zalecił to koszmar...najlepiej około 2 tyg głodówki i później dieta... mam bardzo wysoki cholesterol, śmieciowe żarcie daje we znaki....muszę się oczyścić... więc od dzisiaj nic do buzi nie wkładam oprócz wody... mam nie ćwiczyć narazie... może ze 200 brzuszków i nie przemęczać się... spróbuje chociaż przy moim maluchu może to być awykonalne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baleronik
Faktycznie Olaskr,wkurzenie i stres tez tak na mnie działaja,ale to nic miłego..wiem.., bo mam ostatnio takie same, akcje,ale nie przez faceta tylko w pracy:(,moze chociaz przez to schudnę..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w pracy mam luz jeszcze :) ale Pani prezes po 2 tyg wróciła i aż się boję ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baleronik
przez faceta czasem tez się wkurzam: ,waga mi stoi w miejscu,ale chociaz widze w lustrze jakis maly efekcik..no i jestem przed okresem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj dziewczyny u mnie to klapa na maxa:( wczoraj mialam napad:( a dzis czuje sie tragicznie. Ja jestem jak alkoholik jesli chodzi o jedzenie;/ czuje sie nadal baaardzo grubo, okropnie, musze sie teraz przeglodzic pare dni i wtedy moze bedzie lepiej, ale teraz jestem okropna:( nie nawidze siebie, ja nigdy nie schudne :(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jutro, punkt 8 rano dostane okres. Co 4 tyg o tej samej porze, jak w zegarku. I stad tez czuje sie napuchnieta. Kiedys bylam u lekarza i przepisala mi jakies antydepresanty na to moje jedzenie i kompulsy i powiem Wam,ze dzialaly bo jak teraz non stop mysle o jedzeniu, to jak bralam te leki,to nie myslalam o zarciu, cieszylam sie zyciem. Ale niestety przestalam je brac,bo to jednak antydepresanty:( a teraz non stop mysli o zarciu i zarciu, co bym zjadla, o ktorej, ile to ma kcal, ze jak to zjem to przytyje,tragedia! jak tak zyc? jak widze jakas dziewczyne fajnie ubrana naulicy to zaaz porownuje ja do siebie, ile mi do niej kilo brakuje itp. :( chore to wiem :( I pamietam, jakby to bylo wczoraj, jak ta lekarka mi powiedziala,ze to jest choroba gorsza niz alkoholizm,bo bez alkoholu mozna zyc, a jesc trzeba. I ciezko sobie poradzic z tym, aby zaznac umiar i aby delektowac sie jedzeniem, a nie zyc tak, jakby to jedzenie opanowalo nasze zycie. kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baleronik
siubasku,to co napisałaś ,ja mam to samo..ale najbardziej boli mnie że mam przesrane zycie przez to,ne moge sobie normalnie jesc,tak jak inne laski szczupłe,zyć normalnie,malutko moge jęśc,to mnie doluje i jeszcze teraz kolejnyraz utyłam,i znowu musze po raz kolejny walczyc z tym..:( jem jakies papki i wciąz nie chudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sie zastanawiam czy zacząć teraz czy po wigilii, no ale ze zamówiłam sobie suplement z Milkoshake, to pewnie zacznę, jak przyjdzie. Wszyscy zachwalają bardzo działanie tego proszku i pomyślałam, że ja tez sprawdzę jak to działa. Mam nadzieję, ze schudnę do wiosny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jamala napisz cos wiecej o tym, ja juz jestem na takim etapie,ze chyba lykne wszystko:( baleronik moja droga dzis obiecalam sobie,ze zrobie sobie oczyszczanie,ale ja jakbym jedzenia nie widzialam, dostalam okres i wciaz czuje ze jestem glodna. Masakra. Nie potrafie jesc normalnie. Juz nie wiem co mam robic:( Jedzenie zawladnelo moim zyciem. Ale Ty sie chociaz trzymasz,a ja teraz mam ciag i nie moge przestac. Od poniedzialku bede miala rowerek, to bede jezdzila co dziennie!!!! a do wigilii 35 dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baleronik
Moim juz dawno zawładnęło..całe zycie walczę ,czasem nie mam juz sił,a do tego dochodza jeszcze inne problemy,gdzie jest moje szczęscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
baleronik ach dokladnie, problemow tyle, ze do tego ta dieta i chudniecie dolujace i odmawianie sobie przyjemnosci :( zawsze odkad pamietam, jak zdmuchiwalam swieczki z toru i trzeba bylo pomyslec zyczenie, to prosilam o bycie chuda. Jak spadala gwiazda z nieba, to prosilam o bycie chuda. Kurde to jest moje najwieksze marzenie. Czy kiedys je zrealizuje? Baleroniku wierzysz w to ze kiedys bedziesz taka szczupla jak tego chcesz? bo ja czasami nie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baleronik
ja byłam siubasku:( byłam taka szczupła jak chciałam 2 lata temu,60 kg ważyłam i nie poznawałam sie w lustrze:)chodziłam w ciuchach,jakich w zyciu bym wcześniej nie założyła,spodenki ,miniówki, no i teraz od nowa o tym marzę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja kiedys wazylam tyle co teraz i sie czulam super, bylam zadowolona z siebie. I co lepsze, jak wazylam 76 kg i patrzylam na fotki z tej wagi to uwazalam sie mega szczupla. A teraz? waze tyle co wtedy z tych zdjec, uwazam sie dalej za gruuuuba i nie podobam sie sobie. I jak to wytlumaczyc? Tez marzy mi sie 60 kg, nigdy tyle nie wazylam przy tym wzroscie.... a dzis co zjadlas? dietetycznie? ja bede dopiero w poniedzialek, bo jutro z samego rana wyjezdzam i wracam wlasnie w poniedzialek. Ale jeszcze do jutra -dzis tu zajrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baleronik
tak teraz trzymam dietę bo juz sie wkurzyłam,co zjadłam, 2 jajka na twardo ,kromke razowego chleba,jogurt owocowy,buraczki,sos jogurtowy taki z ziołami a teraz piję piwko bo musze sie rozlużnić po moch stresach:) a ty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie pytaj platki z mlekiem, kromke chleba, cala pizze! taka mrozona ala polska RIGA i 2 racuchy i batonika i jestem najedzona mega:( nie mam od paru dniu umiaru, nie umiem powiedziec sobie dosc. Mam nadzieje, ze od nowego tygodnia bedzie lepiej, bedzie rowerek i bede jezdzila. Teraz chodze z psem sasiadow 3 razy dziennie na spacer, wiec troszke ruchu mam,ale i tak czuje,ze dupa mi rosnie:( ale bede tu dzielnie,nawet jak teraz mi nie idzie,to nie poddaje sie!! jestem z Toba, Wami i soba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baleronik
teraz to już na pewno schudnę..odechciało mi sie jeść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×