Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

balbiina

Lipcówki 2011

Polecane posty

Witam z rana ;-) Tak dla mnie to jeszcze rano bo wstyd się przyznać ale dopiero co wstałam i to bardziej z przymusu a nie z własnej woli bo czeka mnie weekend na uczelni i mam pracę do skończenia. Straszny leniwiec się ze mnie zrobił. Beatris - Tak to te bliźniaki które były w szpitalu z ostrym zapaleniem płuc. Jak minęło złapały znowu wirusa rota ,ale że były jeszcze w szpitalu wtedy to szybko opanowano sytuację. Teraz są już w domku, czują się dużo lepiej śladu po zapaleniu nie ma, rosną jak na drożdżach urodziły się w połowie grudnia a są już takie duże, że muszą nosić ubranka na 6 miesięcy. Chłopczyk niestety ma nogę w gipsie, bo w szpitalu przy okazji wybadano, że ma jedną stópkę skrzywioną do środka. Jego mamusia miała niewielki brzuch a dzieciaczki urodziły się po 4 kg więc miały w brzuszku baaardzo ciasno. Co do podwyższonej temperatury w ciąży to jest normalny objaw. Była to pierwsza rzecz która zasugerowała mi ciąże zanim zdążyłam jeszcze zrobić test.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam Was, czytam, dużo ciekawych rzeczy można się od Was dowiedzieć :) Cieszę się, że mam bratową, która rodziła w tamtym roku i też zawsze coś podpowie... Mam nadzieję, że drugi trymestr dla nas wszystkich będzie wytchnieniem, szczególnie dla forumowych chorowitek ;) Zdrówka, dziewczyny! Ja dostałam energetycznego kopa i gotuję obiadki, piekę ciasta, sprzątam - spanie już całkiem mi minęło, co mnie niezmiernie cieszy. Co do jedzenia w ciąży - śmieszy mnie, jak mi się smaki zmieniają... Na szczęście nie kuszą mnie słodycze, bo wyrzuciłam z domu wszystkie, co do jednego :) A kruche ciasto z owocami na deser (od czasu do czasu) nie jest tragedią :) Brzuch rośnie mi powoli, przed ciążą ważyłam trochę za dużo, do tej pory przybrałam tylko 2kg. Dziś wybieram się po spodnie, bo jak dzieciaka ściskam dotychczasowymi, to mnie kopie ;) Tak więc zadanie na dziś - wybrać dżinsy :) Dużo ciuchów mam pożyczonych, ale ze dwie pary spodni i jakieś bluzki muszę kupić - biust mam i zawsze miałam duży ;) Zadziwił mnie 3 tyg. mój gin, podając mi rękę przed zejściem z fotela - nie wiedziałam, co zrobić, a on mi mówi: "Zawsze się boję, że w końcu któraś z pań zleci mi z tego fotela" :) Dodam, że ja nawet wtedy jeszcze brzuszka nie miałam :) Dla małego Kulfona jeszcze nic nie mam, no może poza obiecanym fotelikiem i wózkiem głębokim na pierwszy okres życia. Spacerówkę zamierzam kupić nową. Ah! Nic nie piszecie o szkołach rodzenia - ja zapisałam się już na maj. Wybieracie się?? Mam jeszcze pytanie dotyczące opieki podczas porodu - czy któraś z Was planuje dodatkowo opłacić położną..? Cały czas się nad tym zastanawiam, bo jednak szkoda 800zł. Z drugiej strony kilka pierworódek powiedziało mi, że jedyne, czego żałują, to tego, że nie miały swojej "opiekunki". Swoją drogą, dziwny kraj, naprawdę nie wiem, na co te nasze składki zdrowotne idą... Miłego dnia, dziewczyny, nie mogę doczekać się już wiosny! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny. Co do szkoly rodzenia to to poszlabym z checia ale nie czuje tez parcia ze musze isc i juz.U mnie kosztuje 350-400 zl.a planuje wiosna jeszcze maly remont takze sobie odpuszczam.Wole cos dziecku kupic albo dolozyc do porzadnego wozka:) Co do oplacania poloznych to powiem wam ze w szpitalu pracuja znane mi 2 osoby i mowia ze jak sie wie jaka pani bedzie po porodzie to jak sie wlozy jej do kieszeni 100 czy 200 zl.to gadka tez od razu inna i nawet te wredne baby potrafia byc miluskie:).Ale to juz kazdego indywidualna sprawa jak ktos chce to czemu nie:)Wiadomo kazdy spokojniejszy jak ktos czuwa nad nami caly czas ale ja chyba wybiore 1 opcje. Powiem wam ze siedze w domu i juz czasem nie wiem co mam z soba zrobic na spacery za zimno,sprzatac juz nie ma co ,eh co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
beatris na glukozie same przyjemnosci he he:) nie no zartuje wzielam sobie cytryne bo tak wyczytalam na madrym forum ale i tak tego ochydstwa nie dalo sie pic:)) siedzialam tam godzine i glupio mi sie przyznac ale smiac mi sie chcialoz babki w ciazy....pani bizneswomen... ja mialam 50 g glukozy i godzine w plecy w przychodni a ona miala 75g i dwie godziny i z wielkim ryjem do tych pielegniarek ze ona nie bedzie tam siedziec bo czas to pieniadz i takie tam teksty az wkoncu jak juz wypila ta pyszność to ja na wymioty zebralo no i musiala sie tam polozyc na kozetce ale pami bizneswomen nie tracac czasu chwycila za telefon myslelismy z mezem ze bedzie polecenia przez telefon wydawac ale ona dzwonila do kasi pozniej do basi itd...slyszalam o jej znajomych wszystko kto z kim gdzie i jak... naprawde meczarnie:)) no coz ale mi sie nie nudzilo bo byl ze mna mezus ktory dzielnie mnie wspieral zebym nie wybuchla ze smiechu:) nie widzialam zadnego odzewu na temat mojego wyboru wozka chcialabym wiedziec co o nim sadzicie... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżuczek pomocna ręka doktora podczas podnoszenia z fotela niezbędna, jak mi następnym razem nie pomoże wstać to mu jakąś gałeczkę wyrwę z tego fotelika :D Niestety nie mogę się zapisać do szkoły rodzenia (ciąża zagrożona). Mojemu małemu puszczam teraz jakieś ptaszki ćwierkające z open fm, ale kopie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freuline
Cześć dziewczyny! Ja wstałam juz dawno i czytam zaległe wątki od wczorajszego wieczorku ...moj chlopak sie smieje ze ja to bym wiecznie siedziala na necie i klikała "odśwież" na naszym kafe :D Jeśli chodzi o położną to szczerze mówiąc nawet nie wiedziałam ze coś takiego mozna zrobic jak oplacic dodatkowa polozna :) hehe jakos mi to nie przeszkadza ze nie bede miala osobistej poloznej zwlaszcza ze zadna z moich kolezanek tych bardziej i mniej zamoznych nie miała...zadna do tego stopnia nie narzekała choc zdarzały sie i te marudne co po wyjsciu nie zostawily suchej nitki z ktorejs z poloznych :) ale po tych opowiesciach to mysle ze bylabym w stanie sie wrocic i na przyklad ją zabic :) ach te niekotre baby w szpitalu to szkoda gadac...najgorsze sa te stare..tzw mądralińskie...ktore traktuja pacjentki jak manekin na studiach...ale trudno..nie wiem czy bede w stanie "odpyskowac" jesli ktoras bedzie niemiła do mnie... Ostatnio jak bylam u gina...ze 2 tyg temu...to zapytalam sie go jak to jest jesli płace 100zł za wizyte u gina czyli mozna powiedziec oplacam sobie prywatnego lekarza..prowadzi moja ciąze...zarabia na mnie tyle kasy ze szkoda słów...(pomijam ze co 20 min ma kolejna pacjentke) i teraz przychodzi termin porodu...i my biedne dziewczynki mamy o tyle beznadziejna sytuację ze rodzimy w wakacje- ja juz sie swojego lekarza zapytalam czy w okolicach mojego porodu bedzie sie smazyl gdzies na wyspach czy raczej bedzie w polsce...odpowiedzial ze juz bedzie po wakacjach...(ja zapytalam swojego bo mój pracuje tez w szpitalu tam gdzie bede rodzić) no i ładnie i gdziecznie mi wytłumaczył ze to nie jest tak ze jesli ja jestem pacjentka danego lekarza to on ma obowiazek byc przy moim porodzie...nie i kropka...nie musi ...on musi jedynie prowadzic moja ciaze i nic wiecej...chyyyyyba ze są powiklania to wtedy lekarz jest porzebny i przy porodzie...zatem jesli mój porod nie trafi na dyżur mojego lekarza w szpitalu to i tak bede ugotowana bo przeciez te wszystkie baby i tak mi beda obce...a to ze sobie jedna oplace...to nic mi to nie da...jakos to przetrzymam...mysle ze nie bedzie az tak zle...zrobia co maja zrobic..odbiora mi porod i mam nadzieje ze jak najszybciej wyjde do domu...a taka dodatkowa polozna to co ona mi pomoze skoro i tak to dziecko mi beda na zmiane raz zabierac raz przynosic ...martwy sie jedynie zeby nie złapały jakiegos choróbska...moja kolezanka własnie urodzila i maly złapał gronkowca...szkoda mi go bo ciagle placze chory bidulek..na to jest tysiac antybiotykow i teraz lekarz podaje jeden....nie dziala...podaje drugi....nie dziala....no to moze sprobujmy ten za 100zł...tez nie dziala ...a moze ten za 15 ...o zadzialala..i po 2 miesiacach dziecko dochodzi do normy...mam nadzieje ze to zadnej z nas nie spotka...szpital to niestety siedlisko chorób....a tego niestety nie jestesmy w stanie zapobiec... haha pokaze wam fajne krzesło do karmienia co za design :D http://allegro.pl/krzeselko-do-karmienia-k1-akcesoria-dla-dzieci-i1453319987.html#gallery ha albo super pro nocnik bo sama bym na nim chciala sikac :D http://allegro.pl/wielofunkcyjny-nocnik-nocniczek-treningowy-3w1-i1470658074.html#gallery

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
freuline ale pojechalas z tym krzeselkiem:)hihi ceny niektorych rzeczy sa powalajace;) a co do glukozy to pytalam kolezanek jak i w laboratorium to trzeba kupic glukoze ok.7zl i cytrynke tez trzeba sobie kupic ja bede robic w piatek to wam puzniej zdam relacje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie nie pisalam do was ostatnio bo zaltana jestem nareszciejakis odpoczynek . ostatnio z 2 posty wyskrobalam o wozkach ale nie byo zainteesowanych reakcjana mojego posta hihihihihihih czytam was codziennie ale nei zawsze mam wene zeby cos naskrobac. ale dzisiaj po przeczytaniu strony 77 i wpisu Eli zle sie poczułam ;-|( szczegolnie co do koncowki wpisu : Juz nie mowie o swojej sasiadce, ktora po 2ch ciazach zostala gruba jak wieloryb, a meza ma przystojniaka, jakich malo, wiec sie wcale nie dziwie, ze maz ja zdradza, bo podrywaja go w pracy szczuple laski. Wiem, ze kobieta cierpi, ale nie rozumiem, dlaczego nic z tym nie zrobi. No w ogole, chyba lepiej nie kreowac sobie w zyciu dramatow i problemow ze zdrowiem tam, gdzie mozna temu zapobiec a wiec kochana elu ja jestem wlasnie taka grubiutka jak maly wielorybek ;-) , i chodze i na silownie i na basen i bralam rozne diety, rozne wspomagacze rowneiz te kliniczne dla otyłych , i roznie lekarze , diabetolodzy prywatnie itd.i dalej jestem sobie taim wlasnie wielorybkiem . Jestem chora na chorobe Hashimoto i zespol policystycznych jajnikow ;-( i ja tez mam szczuplego wysokiego oraz bardzo przystojenego meza , nie ma kobiety ktora na nim nie zawiesza oka, a jak sie patrza kasierki w sklepie jak place karta na korej mam swoje zdjecie z mezem slubne ;-) to m oczy chca wyjsc co taki przystojniak robi z takim jak to nazwalas wielorybem . i moj maz mnie bral taka jaka jestem i bardzo mnie kocha i nigdy przez to ze jestem gruba nie zdradzilby mnie wiec zapewne nie koniecznie otylosc jest problemem zdrad twojej sasiadki. moj maz mi zawsze mowi ze kocha mnie taka jaka jestem , nigdy mi nie ublizyl ze jestem gruba . jestesmy ze soba juz 7 lat i wiem ze tak zostanie a bynajmniej nie zostawi mnie ani nie zdradzi z tego powodu ze jestem gruba . wiec twoj sasiad jest niedojrzaly do prawdziwego zwiazku z koro z takiej przyczyny zdradza swoja zonke ;-) sorki was za taki post ale troche mnie ruszył ten wpis .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jak robilam glukoze to 75 obciazenie i 2 punktowa po 1 godzinie pobranie pierwsze i po 2 drugie . podobno w ciazy jest ta forma prawidłowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anusiak wozeczek ładny , stelaz mi sie bardzo podoba , ale ja osobiscie wole spacerowki gdzie sie rozkladaja calkowicie do snu na spacerze . hoc samam sie uparlam na wozek coneco barakuda http://allegro.pl/wozki-coneco-barracuda-2w1-gratisy-zabrze-i1466847651.html zapewne ja kupie a po 4-5 miesiacach sprzedam i wymeienie na typowa spacerowke gdzie sie rozklada spanie na plasko aby dziecku bylo wygodnie pisalam juz o tym wfczesniej na temat wozkow z kubelkowatymi siedzeniami ktore sie nei rozkladaja ze ladnie wygladaja ale sa kijowe wuzytowaniu . mialam wozezek 2 lata temu przy pierwsem dziecku v3 http://www.coneco.pl/index.php?go=spacerowe wlasnie gondola osbno, spacerowka kubelkowa, otelik sprzedalam po 3 miesiacach i kupilam normalna spacerowke z takko sportster http://www.tako.net.pl/index.php?action=showitem&id=45

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Balbiino, nie chcialam nikogo urazic, pisze jak jest, sasiadka nie jest chora na nic, wiec pewnie ma mozliwosc schudniecia i zadbania o siebie. A maz nie o to chodzi, ze jest niedojrzaly, wiadomo, ze dojrzali ludzie nie sa ze soba ze wzgledu na urode, tylko laczy ich dopasownie charakterow i wspolny system wartosci. Tylko podejrzewam, ze trudno jest mu byc na codzien swietym Sebastianem, kiedy kobiety za przeproszeniem same chca sie na niego nadziewac. To tak samo jak my musimy czynic codziennie ten wysilek, by oprzec sie czekoladce, tak samo i facet. Najlepszym rozwiazaniem w przypadku kuszenia przez slodyczy, jak tutaj juz ktoras wspomniala, jest wypieprzyc wszystkie slodycze z domu, by nic w szafce nie kusilo, a w przypadku meza - schudnac i zadbac o siebie (gdy wlasnie jest taka mozliwosc, zdrowie na to pozwala), by byc atrakcyjna dla meza. Aczkowiek mezowie zdradzaja nawet zony supermodelki, i nie ma na to reguly. To sa rzeczy zalezna chyba jedynie od pana Boga. Osobiscie mam meza brzydala :), nie zamienie go na zadnego przystojniaka, ale i tak mam go na oku, strzezonego Pan Bog strzeze :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane, czytam tak Wasze posty i tym ze niektore juz czuja swoje malenstwa a ja jestem w polowie 19 t.c i nic nie czuje jeszcze;( Tylko zawsze wieczorami takie bulkanie w brzuchu slyszymy z mezem jak juz w lozku lezymy ale w dzien nic. Czasem daje reke na brzuszek i wyczekuje tych ruchow i nic:( Juz troche sie martwie, wiem ze kazda czuje to w innym czasie. W poniedzialek mam prenatalne polowkowe badanie wiec mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze. Co do ubranek to nie mam jeszcze nic dla malenstwa ale postanowilam ze jak te polowkowe badanie wyjdzie dobrze to kupimy juz jakies body czy spioszki;) Co do brzuszka to juz jest widoczny ale nie az tak duzy jeszcze. Piersi zawsze mialam w rozmiarze B i do teraz tak mam, nic sie nie zmienily. Co do naszych terminow rozwiazania to ja sie boje panicznie upalów kiedy bedziemy juz na ostatnich nogach bo akurat mam okna w mieszkaniu po jednej stronie gdzie od rana do wieczora swieci slonce i w lato jest 30 stopni, no ale coz.., jakos dam rade dla malenstwa;) Przepraszam, że tak sie rozpisalam ale nie zawsze na wszystkie posty odpisuje ale zawsze czytam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kornelka_88 nic sie nie martw,Ja mam 20tydz.i dzis chyba cos poczulam ale tylko raz nie jestem tez do konca pewna czy to byla dzidzia,ale mialam wrazenie ze sie 2 razy obrocila takie cos wyczulam.Chociaz tez sie boje ze to moje schizy bo od 3 dni przed snem sie wschluchuje w moje cialo bo powinnam zaczac juz cos czuc bo to juz 20tydz.jestem dosc szczupla i co?Zostalo czekac. Moje 9 kg.sobie tlumacze tak ze jakies 5 kg poszlo w brzuch a 4 w tylek i w lydki a ze chuda dupe mialam to teraz wygladam normalnie hehe:)a dla mnie tak szczerze wazniejsze jest zdrowie dzidziusia niz kilogramy i nie bede sie katowac dietami jem to na co mam ochote wiadomo ze ze slodyczmi trzeba uwazac ale na pewno z nich nie zrezygnuje raz do czasu slodkosci musza byc i koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż, trzeba się zastanowić nad tą położną ;) Nikt mi jeszcze nie wspominał o teście z glukozą, coś czuję, że mnie to jednak nie ominie, hihi :) Kupiłam sobie spodnie (czarne materiałowe, w dżinsach nie chodzę raczej) - w stylu codziennym. Do tego bluzkę koszulową, którą później też będę mogła nosić. Mąż kupił mi bilet do Londynu, więc lecę z nim :) Mam nadzieję, że lekarz wyrazi zgodę, w sumie dlaczego nie..? Cieszę się, bo może znajdę jakieś ciekawostki dla szkrabika :) I zawsze to jakaś odmiana weekendowa. Tylko psa muszę komuś "sprzedać" :D :D Podoba mi się ten drugi trymestr ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was :) Ja dziś nalatałam się trochę po mieście, poszłam do urzędu w celu wymiany dowodu zaznaczę że po raz kolejny i tym razem równiez nic nie zalatwilam ;/ we wtorek szykuje mi sie z kolei dentysta to zeby nie latac codziennie zbieram kolejne rzeczy do zalatwienia na wtorek i wtedy pojde. Bylam równiez u doktorki z bozej laski na fundusz i sluchalam serca dzidzi ;) Co do krzywej cukrowej to u mnie tam gdzie robie w labolatorium baby robic jej nie potrafia, 75 powinna byc robiona tak jak napisala to balbina na czczo, pobranie po pierwszej godzinie i po drugiej, a mi zrobili na czczo i tylko po 2. Wyszedł mi bardzo słaby cukier ale jeszcze nie najgorszy. Na poczatku ciazy mialam w normalnie genialnie. Ja pialm te 75g i wypilam kubek 3/4 i zaczelo mnie okropnie mulic (zaponialam o cytrynie) ale jakos dalam rade wypic bez, pozniej 2 godziny na korytarzu spedzilam bo nie wolno bylo ruszyc sie z miejsca bo chodzenie itp moze zaburzyc obraz krwi i wynik wyjdzie nie taki. Glukoze nalezy wypic 5min od pobrania krwi na czczo, pozniej nic nie jesc ani nie pic. Ja kupilam w aptece za 3,90 bo tak powiedziala mi moja gin, ale w labolatorium tez oferowali za 5, jesli nie ma sie swojej. Ja rowniez jestem za kupowaniem ciuszkow z ciucholandu, dziecko i tak wielu rzeczy nie schodzi a zawsze to taniej. Beatris81-- rowniez mam tak jak Ty, na poczatku ciazy odrzucalo mnie od slodyczy, ulubionego ptasiego mleczka nie moglam wziac do ust, a teraz chce mi sie strasznie slodyczy, ale jak juz jem to biszkopty. Mała_mi- podwyzszona temperatura w ciazy to norma, dla mnie rowne 37 to juz byla zawsze katastrofa, ale teraz wiem ze to zupelnie normalne. Milego wieczorku,3majcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję dziewczynki za informacje o temperaturce...już mi lżej :) co do odzywiania to tak jak podejrzewam iekszośc nie zamierzam wyrzucać wszystkich słodyczy bo jestem w ciązy a w ciąży nie wolno...jak dla mnie? głupota..ale to moje zdanie na ten temat,bo nawet jak przyjdzie ktoś na kawe to nic na stół nie położe i powiem sorki ale u mnie słodyczy brak bo to złe odżywianie a w moim stanie takie nie wchodzi w gre...eh wydaje mi się ze każda z nas jak ma zachcianke na czekoladke nie zapcha sie np.mandarynka wkręcając sobie że to Milka ...albo mając ochote na chipsy zje ciemy chleb z serem i cebulą :P ehehe ja przynajmniej jak mam ochote to jem :) Kornelka_88 u mnie połowa 18 tyg i też nic nie czuje więc nie martw się nie jesteś sama ::):):) pewnie lada dzień i Ty dołączysz do "kopanych" mamusiek :):):) tak piszecie o tej glukozie i wiecie co? w ciąży nie byłam i kazali mi to wypić bo zawsze coś mi cukier dziwnie wychodzi i poprostu wszytsko zwymiotowałam po pół godzinie i tyle było z moich badań :( wiec nie wiem jak to teraz bedzie ... mam nadzieje ze dam rade :) Balbinka jesteś na pewno świetną babką a Twój mąz za pewne Cię kocha taką jaka jesteś ...wydaje mi się ze każdy meżczyzna kocha swoją kobietę taka jaką jest i nie za coś lecz pomimo wszystkiego ,a inny który zdradza nie jest facetem tylko zwykłym PAJACEM!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mala_miii86, to ja zaczęłam temat słodyczy (i ich "wyrzucania"), więc czuję się wywołana do odpowiedzi. Po pierwsze, nigdzie nie napisałam, że ich nie jem (wspominałam o cieście), tylko żeby mnie nie kusiły to je "wyrzucałam" - czytaj: część zjadłam, rozdałam, zaniosłam do pracy. I od tej pory nie kupuję ich do domu - po to, żeby w chwili słabości nie sięgać po niezdrowe przekąski, raczej po jabłko, orzechy, etc. I wybacz, ale nie nazwałabym tego GŁUPOTĄ, tylko racjonalnym podejściem do odżywiania. Jeśli chce mi się słodkiego, to upiekę sobie ciasto, na spacerze z psem kupię batonika lub uśmiechnę się do męża i pójdziemy razem do ulubionej kawiarni na galaretkę/ciasto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dżuczek nie unoś się i nie gniewaj za moja wypowiedź to jest tylko moje zdanie na ten temat a ile ludzi tyle opini...PRZEPRASZAM jeśli uraziłam kogokolwiek wypowiedzią ale to jest tylko i wyłącznie moja opinia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a umnie w szafce jest zawsze cos słodkiego i niewidze w tym nic zlego . jest moment gdzie slodkie moze wogole nie istniec przez 3 lub 4 miesiace a jest dzie gdzie siade i zjem pol czekolady tafelek za tafelkim i najwidoczniej moj organizm potrzebowal cukru . i nie widze w tym nic zlego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) Jeśli już o słodkim mowa, to właśnie niedawno z badania glukozy wróciłam. Nie miałam cytryny, dzielnie wypiłam i ja osobiście stwierdzam, że nie było tak źle i że spodziewałam się że będzie znacznie gorzej. Co prawda teraz ciutkę mi się tym odbija, ale nie jest źle. Wczoraj byłam u okulisty na badaniu kontrolnym i mi się tokspolazmozy w oczach dopatrzyła, ja co prawda Igg mam dodatnie, bo kiedyś dawno przechodziłam, ale teraz mnie kobieta zeschizowała strasznie i mam stres, czy przypadkiem nie daj Boże jakieś nowe zakażenie :( Dziś od razu zrobiłam powtórkę badania na tokso, ale wyniki będą dopiero w poniedziałek niestety :/ nie wiem jak ja do tego poniedziałku dotrzymam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja do chudziutkich nie nalezalam przed ciaza do tego palenie rzucilam i taka chudziutka nie jestem narazie 3kg na plusie, a co do slodyczy to musze je miec bo moj maz to straszny lasuch i uwielbia wszystko co slodkie a do tego non stop ktos przychodzi na tzw kawe i musze miec cos na stół:) a sama ostatnio podjadam czekolade i uwazam ze w tym odmiennym stanie wszystkiego sobie odmawiac nie bede... kawy nie pije wogole wiec kostka czekolady czy tez pol tabliczki na dwa trzy dni to nie grzech:) dzisiaj dostalam super energii na sprzątanie mieszkania i prasowanie i układanie ubrań:) a jak skończe to bede poszukiwac ładnych ubranek na allegro jak cos znajdę to dam znać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze ze piszecie o krzywej cukrowej. ja na ten temat wiem juz prawie wszystko, tez jestem lipcówka 2011, teraz 18 tc, a cukrzyce wykryli mi juz w 13 tc. nie bagatelizujcie tego.jestem na diecie cukrzycowej, waga caly czas na minusie, oczywiscie o slodyczach mowy nie ma. najwieksza slodycz na jaka sobie pozwalam to jablko, najpiej zieone bo kwasne. ale coz, oczywiscie w grupie ryzyka nie jestem (26 lat, szczupla, zero cukrzycy w rodzinie). jak macie pytania pytajcie :) ja mialam najpierw 50 g, pozniej 75g robicie to na czczo, bo musza zmierzyc cukier zeby wiedziec czy mozna wam ta glukoze podac, bo jak na czczo ponad norme, to juz przekresla badanie. czy ktoras z was ma cos takiego jak twrdniejacy brzuch po nocy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Dawno się nie odzywałam ale czytam na bieżąco :) Aktualizuję tabelkę:) będzie dziewczynka hura, hura, hura!! Mąż mówi, że nie wie jak wytrzyma w domu z samymi babami :) ale ja jestem zachwycona!! NICK ............WIEK ........TERMIN..........PŁEĆ........SKĄD JESTEM Ela1974.........36............02.07............DZ........ ....francja Misia27.........27.............02.07............?........ ......malopolskie dafnia102.......26............03.07...........?.......... .....pomorskie kate1238.......25.............3.07...........?........... .....małopolskie kocio-rybka...35.............04.07..........CH........... ....zach.pom. aluisa25.........27............04.07...........?......... ........świętokrzyskie xAneczQax.....25............05.07........................ ...śląskie Daria Poznań...21.............07.07..........CH.............Wiel kopolskie Moni 17..........26.............07.07...........................l ubelskie malinówka376..20.............08.07...................... .....dolnoślaskie vivian_2006.....27............09.07..........DZ........ ......dolnośląskie MalaGosia69.....27............10.07...................... ....Szczecin sasetka84......27...............10.07.........DZ......... .. ....lubelskie balbiina..........26.............10.07..........DZ?CH?... ... ......ŚLĄSKIE Beatris81.......29.............12.07...........CH........ ....kuj.pomorskie Atena02.........26.............13.07..................... .......małopolskie(Kraków) Oczarowanaaa 24.............13.07...........CH............Małopolskie Susi1978........33.............14.07............DZ....... . ......Śląskie Abecia............31..........14.07...........CH.... ..........mazowieckie Rosa 78...........33............14.07..................... ......małopolskie Justa_010101....25...........14.07....................... ........śląsk mimowszystko..20.............14.07....................... ....śląskie morelka22.......25.............15.07.........DZ.......... . . .śląsk callaa.............25............15.07................... .........podlasie rubina............33............16.07.................... .......dolnyśląsk zebra1807.......33............18.07...................... .....śląskie kasztaanka......27............18,07...................... ....łódźkie Kasia508.........24.............19.07.............???.... . ....Śląskie Justyna..........28.............20.07.................... .......mazowieckie HelloKitty32......32...........22.07..........chłopiec.. ....wielkopolska asia-lipcówka...30.............23.07.........dziewczynka :) .......śląskie Kornelka_88.....22.............23.07..................... .....śląskie ebudka...........31.............26.07.................... .......mazowieckie (Warszawa) anik_82..........28.............27.07.............?...... ......dolnośląskie dżuczek..........29............27.07...........CH....... ....małpolskie (Kraków) anusiak1507......21............27.07..........???........ ....śląskie marta100049....34..............28.07..................... . .....łódzkie kubolinka........32.............30.07.................... .......wielkopolska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś odebrałam wyniki wymazu z pochwy... no i znowu wyszły bakterie... :( już brałam antybiotyk ale chyba nic to nie pomogło... A mój lekarz jest teraz na urlopie. Nie wiecie czy lekarz rodzinny coś mi przepisze? Czy lepiej poczekać do poniedziałku na ginekologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny moze nie klocmy sie na temat odzywiania bo kazdy swoj rozum ma i wie co dobre to ze zjem sobie jakiegos batonika to nie znaczy ze zdrowo sie nie odzywiam jem sniadania gotuje codziennie w miare zdrowe obiady,jem duzo owocow i warzyw nie zajadam sie fast foodami nie pije cocacoli i mysle ze nie jest zle,naljepiej nie jesc niczego niektore matki dalej pija lampke wina do kolacji bo uwazaja ze to nie zaszkodzi pala papierosy twierdzac ze sie ograniczaja i pala 1 czy 2 dziennie i tez mowia ze to nie zaszkodzi.(oczywiscie nie mam na mysli zadnej kobietki z topiku zeby nie bylo znowu awantury).Takze noech kazda sie odzywia jak chce i nie komentujmy tego w obrazliwy sposob:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny! tak sie ciesze! drugi dzien bez wymiotow! co nie znaczy, ze nie czuje mdlosci.. i jak cokolwiek zjem to uwazam, by nie bylo ciezkie i zeby czasem nie chcialo mi si ewymiotowac..) wczoraj wyslala meza do marketu po: twixa, kinder bueno, ogorki kiszone, sledzie kaszubskie, lody rozek waniliowy hihii taki zestaw sobie zamowilam + wszystkie skladniki do salatki warzywnej i teraz gotuje potrzebne produkty.. zjadlam slodycze hihi, pozostalych zamowien jeszcze nie ruszylam ale chyba zaraz wezme sie za te sledzie :-) stwierdzilam ze w mojej sytuacji, jak juz moge jesc to bede jesc na co mam ochote, jestem bardzo szczupla i do tego te wymioty wiec kazde jedzonko sie liczy.. co do tematu jedzenia to uwazam jak morelka, ze kazdy ma swoj rozum, nie jestesmy jakimis siksami i mam nadzieje, ze sa tu rozsadne dziewczyny i ze ich ciaze nie sa przypadkiem niechcianym i ze wiedza co czynia i co czynic powinny.. wiadomo, kazdy ma swoje slabosci i kazdy niech sobie od czasu do czasu na nie pozwoli (jednak uwazam ze w ciazy absolutny zakaz palenia i picia i takie kobiety bede opierda..c). a teraz najwazniejsze, bede bronic Eli (i innych dziewczyn ktore w jakis sposob sie wypowiedzialy) bo uwazam ze dziewczyna nie chciala nikogo urazic, nawiazanie do sasiadki uwazam jako jeden z przykladow z zycia wzietych (jeden z tysiaca) i uwazam ze to byl tylko przyklad jak w zyciu bywa. kazda sytuacja jest inna, kazde powody tycia sa inne, ludzie sa rozni i rozne sa zwiazki i nie mozna wrzucac ich do jednego worka jak i brac do siebie kazdej opisywanej sytuacji. co wazne, cenie sobie uwagi i dobre rady osob doswiadczonych, jest tu kilka mam i od poczatku topiku dalo sie odczuc pozytyw ich wiedzy i doswiadczenia.. najlepiej z gory przyjac ze ewent. rady czy uwagi nei maja na celu nic zlego czy zlosliwego i zalozyc ze wszystkie dziewczyny chca tu dobrze i kazda z nich ma ten sam cel - przejsc ciaze szczesliwie, doczekac sie szczesliwego rozwiazania i zdrowego malenstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Morelka22 popieram :) Mamy bardzo fajny i kulturalny topik jak na morze jadu, które mozna spotkać w necie. Więc bądźmy dla siebie nawzajem miłe nadal :) A swoje róbmy w naszych realnych światach. Ja się niewiele odzywam, ale z czytaniem jestem na bieżąco, bardzo dużo pracuję chociaż niestety coraz gorzej mi to wychodzi i coraz bardziej męczy więc za jakieś 3,4 tygodnie chyba sobie odpuszczę. Gratulacje z powodu wszystkich kopniaków, pomyslnych badań, wymażonych bądź trochę mniej płci naszych dzieciaków. Ja an kopniaki jeszcze czekam, w poniedziałek mam połówkowe 3D, czekam z niecierpliwością na potwierdzenie czy wszystko ok i czy na pewno córa :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny a my przeciez jestesmy juz na polmetku:) niektore przed niektore po ale to kwesia ok 2 tygodni:) ciekawe ktora czesc szybciej zleci 1 czy 2ga:) a ja mam juz jakas potrzebe zeby cos dzidzi kupic nie wiem jakis ciuszek tak mnie korci.Prubuje sie jeszcze powstrzymac z miesiac albo najlepiej 2 ale mnie tak nosi:) Beatris ale mi smaka narobilas a ja bym zjadla salatke grecka chyba sobie zafunduje na kolacje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×