Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

balbiina

Lipcówki 2011

Polecane posty

Gość aosa
No :) czwartek będzie moim dniem :) uwielbiam paczki he he. Moja ciążowa zachcianka :) potrafię nawet zjeść cztery pod rząd :) ale się objem :) mała mi- a ty jakie masz problemy że też takimi technikami się poslugujesz? Ja na szczęście mogę mieć orgazm ale nie zbyt często.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do mojego pana :) to tez nie mam na co narzekac wszystko zrobi i godnie przyjmuje na klate hehehe :) w kuchni to uwielbia gotowac serio mógłby zostać kucharzem :) ale co do zmywania to masakra jakby go talerze w ręce gryzły :P mówie pozmywaj naczynia ok pozmywa ale to co stoi w zlewie a na stole szklanki już nie widzi eh.. no ale dobrze ze tyle zrobi :) zakupy tez zrobi oprócz listy jaka napisze to pare niepotrzebnych rzeczy tez sie w siatce znajdzie no ale to w końcu mężczyzna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała mi pewnie, że damy radę, wszystkie damy radę i będziemy jak te hipopotamy wyglądały w lipcu. Niestety nie wiem jak skasować ten mail, może trzeba wejść w "moje konto" i coś tam porobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ela jest tak jak mowisz łatwo nie bedzie ale z drugiej srony co mam sobie nie poradzic...a rodzine mam cudowna tylko ja sie zawsze boje i stresuje ze oni to zrobia z litosci chociaz wcale tak byc nie musi bo moge sobie jak zwykle tylko powkrecac... :) Anusiak1507 ja tez bralam luteine przez pierwsze chyba 3 miesiace i modlilam sie o dzien w ktorym skonczą mi sie juz te cholerne talbletki bo wymiotowalam na ich smak...a 3 ost talbletki to juz wyrzuciłam ...tak dlugo sie z nimi meczylam ze powiedzialam sobie ze nie ...wiecej nie chce :) ja je musialam zazyaz podjezykowo...i czekac az sie rozpuszci! tragedia... A termin mam na 28 lipca...choc podawal mi i 29 i 27 :) ale chyba zostalo na 28 :) No i na posty odpisuje tak samo przez 2 karty :) bo jak zobaczylam ze od wczoraj kiedy ost raz pisalam przybylo 3 strony to umarłam prawie.. :) Ja od kiedy jestem w ciazy mam tak samo...zyje tylko serialami...jestem na L4 i nie mam co robic wiec tylko przelaczam z kanalu na kanal bo najpierw leci to potem tamto a potem powtorka tego ale musze obejrzec bo nie bylam wystarczajaco skupiona np wczoraj :D Moj chlopak mowi ost do mnie "Boze ja nie wiedzialem ze Ty taka jestes" :D hehe no ale co tu lepszego robic,,,co innego lato basenw ogrodzie miodzio..mam nadzieje ze mie materace uniosa na wodzie hehe :) jesli chodzi o makijaz zawsze o to dbam...jesli chodzi o ubranie obecnie troche mi z tym gorzej...bo mnie cisna spodnie jak siedze wiec ubieram tylko jedne :D i chyba mam 3 bluzki w ktore sie mieszcze i nie przez brzuszek bo go prawie nie mam..ale przez biersi ktore mi sie powiekszyly i musze sie teraz z nimi tropic :) zatem jsli chodzi o ubrania to nie mam pola do popisu a tez nie chodze i nie kupuje specjalnie bo to tylko na kilka chwil i za male ::) a fryzura hmm to raczej dbam ale bez takich cyrkow ze chodze z walkami na glowie zeby miec co dzien koka hehe :) anusiak ale mnie rozbawialas tym ze nogi ogolilas hehe :) odnosnie smiesznych komentarzy to moja mama jak sie dowiedziala ze mi piersi urosly i jej tak marudzilam to nastepnym razem jak przyjechalam w odiwedziny do niej to mi przyniosla dwa worki 100litrowe na smieci i mowi ze jak stannik bedzie za maly to te worki moga mi sie przydac :D Ela ja sobie kupilam super majtki dla kobiet w ciazy cale pelne ale z przodu bardzo sa bardzo niskie...tak niskie ze jesli odrastaja mi tam wloski to widac z gory :D dlatego musze byc ostrozna przy ich zakladaniu heheh :) w kazdym razie jesli o mnie chodzi to sa su;per bo bawelniane przyjemne i nie cisna jak pozostale ze sznurkami samymi hehe :D kociorybka ja mam podobnie jak Ty ze stanikiem :) ten rozciagniety mimo ze ladny bo w panterke to byl najwiekszy i przygotowany wlasnie do wyrzucenia a tu taka niespodzianka bo sie przydal jeszcze :) Mała mii kolejna wizyte mam 9 marca :) i wtedy poznanmy plec :) Jesli chodzi o przytulanki to teraz lekarz zezwolil ale przez pierwsze 3 miesiace to e-e i mowil ze jesli juz bedziemy chcieli to jak to powiedzial po chinsku :D 8 razy plytko raz gleboko hehe :) ale ze mam tylozgiecie obecnie to przyjemnosc odczuwam tylko w wybranych pozycjach i to w 2 ! masakra...taka rutyne sie wkradla przez ta ciaze teraz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mojemu męzowi jak kartkę zakupów piszę, muszę wszystko dokładnie opisać np. jogurt jogobella bananowy, 20 dag sera zółtego w kawałku, serek grani z długą datą przydatności, wkładki do higieny intymnej z biedronki w różowym pudełku w róże, są na dziale z kosmetykami..., hihihi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aosa 3 razy wcześniej poroniłam w różnych tygodniach 9,11 i 13 :( robili mi badania i mojemu genetyczne i całą reszte bo nie wiedzieli gdzie leży przyczyna.wszystko wyszło ok i mój organizm podobno tworzył mikro-skrzepy i płód nie dostawał odpowiednich wartości odżywczych dlatego obumierał,teraz od samego poczatku biore aspiryne i kwas foliowy,witaminy zakazane w tabletkach miałam. Dopiero po 14 tyg dostałam wit B,C i D . Z czystym progesteronem w czopkach o maksymalnej dawce pożegnałam się właśnie w 14 tyg a aspiryna zostanie ze mna do 36 tyg.No ale właśnie przez to wszytsko mam zakazane miłosne igraszki,chodzić też długo nie moge ,a nosic np. chleb i mleko nic wiecej, póki co wszytsko jest ok i mam nadzieje że tak juz zostanie :):):) Chodziły tez opinie lekarzy że może mój organizm nie toleruje którejś z płci.ale nie wiem jak to z tym wszystkim jest,wazne ze teraz jest dobrze i cała genetyka jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aosa
Witaj freunline :) jak tam, wymyśliła już coś odnośnie wesela? Nie przejmuj się, wszystko się ułoży. A jak u ciebie z przytulankami? I z tym dbaniem o siebie? Bo takie tematy tu poruszyłysmy :) mała-mi- też masz dobrego faceta :) dobrze że sobie radzą :) też musisz leżeć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
freuline ale sie uśmiałam po chińsku!!! eehhehe dobre :) kocio-rybka chyba tez takie listy będe mu pisac bo jak nie napisze ile sztuk to przyniesie jak dla rodziny 4 osobowej :P jak napisałam banany chodziło mi tak ze 4 to kupił prawie 3 kg! normalnie myslałam ze umre i do tego 2 siatki pomarańczy!a pech chciał ze banana zjadłam jednego a reszta się w łaty zrobiła bo ochota odeszła, do tego mama mi mówiła że przy zaparciach mam unikac bananow heh wiec jutro do pracy koleżanką wezme :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała mi z tymi bananami to dobrehahahahahah :D :D :D jakbym swojego mężusia widziała, też by tyle bananow kupił. bez dokłądnego opisu. Mała mi ja też poroniłam, to była moja pierwsza ciąża, w 8 tygodniu zaczęłam krwawić, pojechałam na usg dzidziuś był za mały i nie biło mu serduszko. Miałam zabieg 18 maja 2010. Nie wiem co było przyczyną, lekarz ostatnio powiedział mi, że mam macicę dwurożną, myślę, że to też miało wpływ na poronienie. Teraz ta dwurożność się jakoś rozciągnęła i nie zagraża niuni, tylko muszę się oszczędzac i myśleć pozytywnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kocio-rybka ja straciłam dzidzie w 2007,2008 i 2009 przez lekarzy z uk dlatego teraz tak sie stresuje i pytam o każdą niepokojącą mnie rzecz . współczuje straty bo wiem jak cięzko jest sie później z tym pogodzić,.zrobiliśmy przerwe i teraz jest ok :) nie czytam nic na necie o poronieniach o zagrożeniach i jest mi lepiej :)połowa sukcesu to jest dobre nastawienie- jestem dobrej mysli --uszy do góry hehe :):):) oby do lipcaaa :D w sumie póki co to odliczam na razie do 9 kwietnia bo jedziemy do polski a później do sierpnia i zjeżdżam z tąd w końcu!!!huraaa :D ide obiadek robić a o 14.35 na polsacie leci film - 9 miesięcy będzie co robić bo męzulek w pracy do 19 :( buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze raz napisze, bo nie jestem pewna, czy dobrze mnie pojeto, fiszbiny w staniku nie sa wskazane tylko w okresie ciazy i karmienia piersia, bo wtedy kanaliki mleczne "pracuja", a cala reszte zycia mozna i trzeba spokojnie je nosic. Nici z sanek dzis. bo leje mokrym sniegiem z deszczem od samego rana. Siedzimy w domu wiec. Maz moj jest taki sam jak wasze, tez nie odroznia spodnicy od sukienki, jak posle do sklepu, to kupi zawsze cos niepotrzebnego lub za duzo, tez listy musze bardzo dokladne pisac, a jelsi napisze na przyklad - jogurty dla doroslych i dla Julii, to nie domysli sie, ze dla Zosi tez trzeba jej male jogurciki kupic, bo nie zaznaczylam jej na liscie :) I tak samo nie zauwazy brudnej szklanki, ktora stoi metr dalej od calej reszty brudnych naczyn. Ale jest kochany, bo bardzo duzo robi domowej roboty bes szemrania. Co prawda za kazdym razem jak odkurza i zmywa podlogi to jest potem zly jak tygrys :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ela1974 zrozumiałam co do staników :):) ale pewnie źle coś odpisałam, zresztą ostatnio mam jakieś problemy ze słownictwem i wypowiadaniem sie ;/ nie wiem czy to przez ciaze czy poprostu taki okres ;) teraz mykam sie położyć troche i oglądam " nic nie widziałem nic nie słyszałem" wariacki film heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aosa też bym zjadał miminkowego obiadku :( ale musze trocheeee poczekać za to później będe nadrabiac :P a najbardziej to bym zjadła typowego sląskiego obiadku rolady,kluski śląskie z ciemnym sosem i modrą kapuche:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bożee też bym zjadał co ja pisze!!!!!!!! popłakałam sie ze smiechu heheheh też bym zjadła :P wybaczcie prosze za te moje błedy bo normalnie paranoja jakas :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aosa
He he :) ja też się uśmiałam :) no cóż, smaki to smaki :) teraz oglądamy tv. Wpadne później :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała mi wspołczuję Ci, musiałaś się tyle naprzeżywać w tej Anglii, jakbym tam była w mojej II ciąży to nie wiem co by było, bo od początku jestem na lekach podtrzymujących (duphaston, luteina). Błędami się nie przejmuj :). Dzisiaj jakiś leniwy dzień, chyba też włączę film,ale to jak mężuś od mojej mamusi wróci z kurczęciem pieczonym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aosa Coś tam pomyślelismy wczoraj odnosnie ślubu ale tylko to co najłatwiej idzie ustalić a z dzieckiem pomyslalam ze musze sobie jakos poradzic na tym przyjeciu bo jakos dam rade :) ale wymyslilismy juz ze bedziemy siedzieli pod namiotem w ogrodku przy lokalu a tance beda w środku bo tam 2 rzeczy na raz nie pochytamy :) bo nasz lokal nie jest przygotowoany do tego typu przyjec ale jakos mam nadzieje to wyjdzie :) na kolejene pytania odpowiedzialam w poprzednim poscie.. :) Teraz jestem po obiadku a na stole był niestety indyk ktorego nie chcialam tzn zadnego drobiu nie chcialam po tych informacjach o 2letniej dzieczynce ktorej zaczely rosnac piersi buuuuu ale nie mialam wyjscia...bo nic innego nie bylo do wyboru :) teraz sie chyba zdrzemne bo wczoraj o 3 nad ranem wrocilismy z urodzin znajomego :) nie wiem jak to zrobilam ze dotrwalam bo na 30stce mojego chlopaka wyszlam o 22 :D a bylam wtedy w 2 miesiacu ciazy bo czulam sie tak fatalnie ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aosa
Oj, widzę że same dzisiaj domowe obiadki :) u nas też nudno :( taki dzień dzisiaj, chociaż słońce u nas ładnie świeci. Eh, kiedy będzie wiosna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aosa
Freunline- ja mam problemy z dotrzymaniem do takich godzin nocnych :) chyba że uciekam na godzinę się przespać i wracam do żywych :) teraz oglądam szansę na sukces bo w tv nie ma co :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kochanieńkie! Jak wam niedziela na pisaniu upływa, patrzę tych stron przybywa coraz szybciej. Jeśli chodzi o wątek bieliźniany to ja noszę różne majtusie nie tylko bawełniane ale wszystkie z niziutkim stanem, a najchętniej bezszwowe. Stanik też planuję kupić bezszwowy bo na razie jak jestem w domu to śmigam bez a do pracy chodzę w stanikach sprzed ciąży, a mam same push - up y ale bardzo wygodne. Na noc najczęściej bawełniana koszula nocna a jak założyłam satynową to działo się oj działo. Ze względu że prawie cały dzień jestem w pracy oglądam w tv jedynie rozmowy w toku i czasem dlaczego ja, a jeszcze wieczorne wiadomości i to tyle, seriali jakoś od zawsze nie znosiłam, film czasem jakiś w weeekend obejże. Mąż teraz za mnie pierze sprząta, gotuje, zmywa, tylko prasować mu się nie chce. Jest kochany, zakupy też robi, no chyba że mu się zapomni. Czasem tylko jak się spije na odstresowanie to ja się denerwuję bo nawet w piecu nie napali i bywa że siedzę w temperaturze 12-13 stopni w domu, ale to sporadycznie. Dziś na obiadek robiłam zapiekane roladki schabowe z serem i szynką, bo mój w pracy do wieczora to sama musiałam gotować, jakoś ciężko byloby cały dzień na kanapkach żeby usunąć adres mail z wpisów trzeba podczas pisania postu go skasować albo zmienić w ustawieniach konta. dziewczyny co niektóre pytacie która w którym tygodniu i kirdy poród , proponuję takie dane umieścić na stałe w stopce, albo dodać suwaczek wtedy każda z nasz będzie mogła bez pytania takie rzeczy sprawdzić. Zyczę miłego popołudnia niedzielnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobitki :) Tak się rozpisałyście że poł godziny zajęło mi szybkie ogarnięcie tematu :P, byłam do tyłu ze 4 str. hehe Czy wam też tak pociemniały brodawki ? Bo ja mam ogromniaste i tak ciemno brązowe jakby to nie moje cycki były :P Masakra... mam nadzieje ze po wszystkim wrócą do poprzedniego wyglądu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi też brodawki pociemniały i powiększyły się ;). Pępek mam wklęsły z natury więc na razie widzę jak się powoli naciąga, lini Negra nie mam :) jak na razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny! ale duzo piszecie! super! jak tak Was czytam to zdarza sie ze lzy mi leca ze smiechu i boje sie ze dostana jakis skurczy przez Was, bo niektore teksty i opowiesci sa przesmieszne, te ciekawsze opowiadam mezowi albo mu czytam, no jemu to szczegolnie te o tym jak to Wasi faceci sprzataja, gotuja, robia zakupy jakie maja z tym perypetie itd. Biedaczek widac, ze dobrze sie czuje z tymi opowiesciami i jednoczy sie chyba w myslach z Waszymi mezami hihih ogolnei to go to chyba podbudowuje i pociesza ze nei tylko on tak ma hihi nie moge narzekac na niego i wiem ze czasem 1.wykorzystuje moj stan 2. jestem wredna bo np. zlece mu kupienie slodyczy np. twixa, kinder bueno i on oczywiscie kupi, przyniesie, poda do lozka a ja jeszcze z ryjem na niego czemu po 1 sztuce a nie po 3 sztuki, przeciez zaraz to zjem i co bede miala na pozniej, i wtedy biedny chlop jeszcze z podkulonym ogonem bierze kluczyki od auta i leci bo kolejne slodycze.. az mi go zal.. choc musze przynac, ze cos sie ostatnio nerwowy zrobil, chyba mu psycha siada.. czasami potrafi sie na mnie ni stad ni z owad wydrzec i to np.przy ludziach. Ostatnio np. w sklepie. placi karta za zakupy, ja stoje obok i cos tam pakuje a on do mnie krzykiem" schowaj rachunek!" wiec ja patrze na niego jak wcieta a on do mnie jeszcze raz krzykiem "nie patrz sie tak tylko schowaj do torebki ten rachunek" wiec ja rzucam to co mam w reku i zaczynam chowac ten rachunek.. Dwoch facetow stalo za nami i az bylo widac ze sie dziwnie spojrzeli.. A wszystko przez to, ze najpierw cos tam z karta nie chcialo zadzialac i musial dwa razy pin wpisywac przy kasie.. Przykro mi sie zrobilo i az mialam lzy w oczach i powiedzialam mu potem ze sobei nie zycze by bez powodu sie na mnie wyladowywal.. Wiec jak widac, sa to jakies tam drobnostki, on nerwowy, ja nerwowa, wrecz w ciazy nadpobudliwa.. i zaraz w ryk, potem wzajemne przepraszanie itd.. tez tam macie??? Nie wiem skad to u niego, moze ma stresa przed ojcostwem albo moj stan mu sie udziela..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aosa
Ja pepek mam wklesły :) i tej lini też nie mam póki co. Sutki też mają na razie swój naturalny kolor. Co do emocji to ja też potrafię być okropna. Zrób to, zrób tamto. Chce herbaty, ale czemu bez cytryny? A mówiłas? A muszę mówić? :) itd czasami sama nie wiem czego chce, dobija mnie nuda i siedzenie w domu. Nic mi nie pasuje itd :( i czasami mi jest go bardzo żal. Co męża mam dobrego, dobry człowiek, swoje przeszedł, przeżył i dlatego serce mi czasem pęka że jestem aż taka złośliwa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do golenia to ja swoje pachy i nogi raz na miesiąc woskiem traktuję i mam spokój, najgorzej to się do tego przybrać, raz na tydzień nakładam sobie maseczkę nawilżającą na twarz, a codziennie rano i wieczorem po prysznicu smaruję się tą perfectą mamą po brzuchu i cycach a na resztę ciała nakładam mus do ciała. Makijaż robię tylko do pracy i jak gdzieś wychodzę , włosy mam takie że wystarczy rano zwilżoną ręką je przegarnąć i już są ułożone a po myciu raz na 3 dni nakładam na nie piankę i tyle modelingu fryzury. Za to w piątek idę do fryzjera na lekkie strzyżenie bo już mi się miotełki z końcówek porobiły, farbowania nie robię już od dobrych 5 lat stwierdziłam że jestem szalenie zadowolona ze swego naturalnego koloru dopiero jak wypróbowałam wszystkie chyba możliwe odcienie a że siwych jeszcze nie znajduję to napawam się moim naturalnym brązem :) Ale się rozpisałam na temat pielęgnacji swego cudownego ciała z niespodzianką :) Teraz zrobiłam sobie kisielek truskawkowy i zjadłam pół słoika wiśni własnej roboty, mniam :)Chyba wezmę się za książkę. Udanego wieczorku niedzielnego 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszą trochę pocierpieć z nami ;) ja właśnie swojego zagoniłam do zrobienia porządku w mojej szafie i przełożenia w inne miejsce zgrabnych spódniczek i seksownych bluzeczek. W to miejsce powędrowały obszerne bluzki, od siostry mojego męża, która jest o rozmiar ode mnie większa :). Teraz biedaczek prasuje niektore z nich i co chwilę pokrzykuje, a kiedy Ty to założysz, przecież i tak leżysz, ja mu na to, że lepiej mi jest ze świadomośią jak mam wybór w ciuchach ;) Jak mnie wkurza, to mówię mu grobowym głosem, że mi brzuch twardnieje i nie mogę się denerwować, no bo w sumie tak jest :) i się uspokaja ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez mam wielgachne brodawki :D ktore na dodatek mnie bola a i zwlaszcza lewy ;/ no i mam je tez juz brazowe...chociaz calkiem niedawno jak sie im przygladalam to wydawalao mi sie ze sa takie bordowe :) a teraz juz brazowe :) no i mam żyły widoczne co mi sie nie podoba...bo czasami jest tak ze są słabo widoczne a czasami taki błekit tam mam ze szkoda słów...i potem sie wstydze chodzic w dekoltach bo z taka pajeczyna to "idź pan..." :) Calla ja tez wole się "wytargac" :)z tym ze ja robie to plastrami ale mowie tam w miejscu intymnym :) bo nogi i paszki to jednak za duzo roboty i wole maszynka :) bo to chwila moment i tyle :) ale masz racje potem masz spokoj a ja musze za dwa dni znow chwytac za maszynke i jechac z tym koksem :) hehe Kociorybka podoba mi sie ze ten Twoj mąż jest taki posluszny :D to takie smieszne czytac ze mezczyzni potrafia zrobic jednak wszystko :) a tak mi sie przypomnialo jak moj ostatnio przyszedl troche pozniej(niby z pracy) i ja tak patrze na niego a on opierajac sie o sciane ledwo mogl sie rozebrac...nawet zebow nie umyl tylko od razu polozyl sie spac i mowie jak nic jest pijany i teraz udaje ze zmeczony hehe :) wiec podchodze i pytam - "piles" ? i wiadomo jaka wiadomosc otrzymuje "nie no jak piles nie pilem przeciez..." itd rozmowa czy tez klotnia :D trwala przez moze 5 lub 7 min a rano ja udaje ze sie nie znamy :D- lubie to :D a on podchodzi i przeprasza i zebym sie nie zloscila :) a ja pytam "dlaczego mnie oklamales ze nie piles skoro piles" na co on dalej "ale kiedy .. ?" krew mnie zalewa i czekam az sie przyzna....no i kiedy widzi ze brnie w nieznane i ze nie ma szans to przyznal sie i mowi " kochanie wiesz czemu Ci nie powiedzialem? bo sie Ciebie balem ...ze bedziesz zla i bedziesz na mnie krzyczec " heheh pomyslalam ze po prostu zyc nie umierac hehe :D :D :D bo normalnie w kłotniach rzadko kiedy z nim wygrywam a tu taka niespodzianka hehe A teraz ogladamy razem mecz jego ul druzyny - tzn ja oczywiscie udaje ze jestem kibicem bo wiadomo ze jestem tu z Wami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, ale "zapisany" weekend! Nadrabiać trzeba czytanie :) A ile tematów poruszonych. Co do kremu na rozstępy - na początku ciąży szarpnęłam sie na Mustelę, ale największą intensywność wymiotów miałam wieczorami w okolicach kąpieli, po której się tym kremem smarowałam - i teraz on mi się kojarzy z tym koszmarem, nie mogę się posmarować bo mnie od razu mdli. Postanowiłam więcej nie szaleć, teraz kupiłam Ziajkę MammaMia i jestem zadowolona, staram sie nawilżać skórę co najmniej raz dziennie. Z bielizny mam ulubione majtki z Esotique'a - niskie, bawełnianie, obszyte bawełnianą koronką - ani mega sexy, ani barchany :) Mam ich wiele par, w różnych kolorach bo uwielbiam ten model od jakiegoś czasu. Ela mnie trochę postraszyła tymi fiszbinami, bo póki co nadal noszę push-upy, kupiłam dwa nowe większe po zmianie rozmiaru z mikroskopijnego na przyzwoity ;) Jako, że padł temat golenia nóg, może któraś z Was ma wiedzę na temat tego czy depilacja woskiem może nam teraz zaszkodzić? Strasznie szybko rosną mi teraz włosy, a nie lubię być owłosiona, więc zmęczona czy nie, co trzy dni męczę się z golarką. Z włosami na głowie mam święty spokój, jestem szczęściarą - naturalny blond, nigdy nie farbowałam włosów i teraz ten temat też odpada, chodzę tylko co dwa miesiące podciąć i wycieniować fryz. Wieczorem myję, rano prostownica i lecę do pracy. Pracuję, więc makijaż lekki codzienny nadal w użyciu, szczególnie, że w ciąży zaczęły mi pękać naczynka na twarzy i podkład jest niezbędny. Mam za sobą ciężki tydzień w pracy, kolejne trzy przede mną. Nie wszystko gra tak jak sobie to wcześniej wyobrażałam...ale szkoda gadać. Jutro połówkowe w poradni prenatalnej, jest lekki stresik... mam nadzieję, że będzie dobrze. Aaaa, też dziś spałam fatalnie, ciągle się budziłam, a raz z uczuciem takiego niepokoju, że prawie się popłakałam. Ja nadal robię wszystko w domu, mimo, że pracuję, zakupy, gotowanie, pranie, sprzątanie - póki mogę trzymam się planu ;) czasem odpuszczę gotowanie jak już jestem mega zmęczona. Oprócz tego działam z dodatkowymi zmianami w domu, planuję co zmienić, kupić, urządzić. Byłam już dwa razy na L4, ale ...nie miałam czasu na telewizję, taka już jestem. Bardzo współczuję wszystkim dziewczynom tutaj, które muszą leżeć. Podziwiam Was za spokój i życzę, żeby wszystko było ok z Waszymi dzieciaczkami. Mam nadzieję, że mój maluch i mój organizm pozwolą mi na miesiąc jeszcze takiego tempa, potem odpuszczam powoli, pora zwolnić i znaleźć czas w końcu nacieszyć się ciążą :) Akurat będzie wiosna, już nie mogę doczekać się spacerów i wygrzewania w ogrodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×