Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tlf.71259100

1500zl na dwojke dzieci to malo?????

Polecane posty

Gość Tlf.71259100

Byla zona mojego meza chyba postradala zmysly i chce mu wiecej dowalic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tlf.71259100
podnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm.. a dużo?-myślę,że to tak bez jakiś wzlotów nie wiem czy te 1500 to na jedyne dzieci czy są jeszcze oprócz tej dwójki inne nie wiem tez czy ile ojciec dzieci zarabia-jeśli 20 tys to chyba 1500 to mało :) ale jeśli zarabia 1300 to hm.... sądy zasądzając alimenty biorą pod uwagę nie tylko dobro dzieci ale i zarobki ojca,możliwości zarobkowe,posiadany majątek itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to dużo kasy jakby
nie patrzeć i to niezależnie od tego ile tata zarabia. Ciekawe,że byłe żony nie musza rozliczac sie z wydanych alimentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trala lala z rana
mój wujek się rozwiódł i sprawę załatwił krótko. on kupował dzieciakom ubrania, opłacał basen, jak coś było potrzebne do szkoły to też kupił (oczywiście nie wszystko bo matka też ma obowiązek utrzymywać dziecko), chodził na co drugą wywiadówkę, ale kasy do ręki byłej żonie nigdy nie dał bo im zawsze mało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podpisuje się pod ostatnią wypowiedzią nie powinno się dawaćpieniędzy tylko opłacać pewne rzeczy, np. przedszkole, szkołę, jakieś zajęcia dodatkowe, cokolwiek. Tak właśnie jest, że matka nigdy nie musi się rozliczyć dokładnie na co wydaje, koleżanki zbierają paragony na ubranka, leki na wszystko byleby udowodnić, że się na dziecko wydaje jak najwięcej, żeby jak najwięcej dostać w sądzie. Tak jest, to jest sprawiedliwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odnośnie tego czy to dużo czy nie, jeśli liczyć, że matka dokłada tyle ile daje ojciec to wychodzi po 1500 a jedno dziecko, w tym wypadku to według mnie dużo, jeśli matka nie dokłada nic tylko jej wkładem jest opieka nad dziećmi to wychodzi po 750 na jedno dziecko, w tym przypadku według mnie to ani dużo ani mało, w sam raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po raz kolejny wlepiam to co już wlepiłam pewnie i tu on pasuje Alimenty to problem, z którym nikt w Polsce do tej pory sobie nie poradził. Tylko 12 % rodziców otrzymuje na bieżąco zasądzone alimenty. Natomiast ściągalność od uchylających się od płacenia wynosi tylko 0,49 %. We Włoszech, Wielkiej Brytanii i Niemczech te procenty wynoszą 80, 90 i 95 %.Dlaczego w Polsce są takie niskie wskaźniki zarówno płacących alimenty, jak i wskaźniki ściągalności alimentów? W jaki sposób udaje się wyegzekwować alimenty w innych krajach UE? Czy w Polsce są jakieś inicjatywy zamierzające usprawnić ściągalność alimentów? Spróbujmy odpowiedzieć na te pytania. Po pierwsze, osobom niepłacącym alimentów brakuje poczucia odpowiedzialności za własne dziecko, za jego wychowanie, utrzymanie i kształcenie. Nie dociera do nich, że ów obowiązek musi być wykonywany w równym stopniu przez oboje rodziców, bez względu na to, czy mieszkają razem, czy osobno. Po drugie, osoby uchylające się od płacenia alimentów nie ponoszą żadnych odczuwalnych konsekwencji za niewywiązywanie się z tych obowiązków. Po trzecie, niskie wskaźniki zawdzięczamy niewywiązywaniu się komorników ze swoich zadań oraz brakowi reakcji na ich opieszałość ze strony władz. Istnieje również społeczne przyzwolenie dla dłużników alimentacyjnych. Zjawisko to jeszcze bardziej umacnia dłużnika alimentacyjnego w przekonaniu, że nic nikomu nie jest winny. Dziwi mnie fakt, że w czasie każdej debaty dotyczącej alimentów, spora część społeczeństwa odbiera samotnych rodziców jako darmozjadów utrzymywanych przez podatników. Upominanie się samotnie wychowujących rodziców o należne dzieciom alimenty jest odbierane jako żądanie przywileju. A przecież gdyby taki dłużnik był potępiany przez społeczeństwo, miałby większą motywację zapłacić alimenty, a podatki nie byłyby kierowane na zaliczki alimentacyjne, tylko na przykład na remont dróg czy jakiś inny cel. Ludzie zapominają albo może nie wiedzą, że większa część, 2/3 tych rodziców tak samo pracuje i tak samo płaci podatki. Wiele osób osądza samotnych rodziców, pomijając aspekt dobra dziecka, które nie wybierało sobie ani matki, ani ojca, a przecież dziecku trzeba zapewnić warunki do godnego i prawidłowego rozwoju. Takie warunki, by wyrosło na dobrego, samodzielnego i odpowiedzialnego obywatela. Bardzo dobre rozwiązania pomagające ściągnąć należności wykształciła Anglia. Tam powołano specjalną rządową Agencję Alimentacyjną (Child Support Agency), która rozstrzyga sprawy alimentacyjne w drodze procedury administracyjnej, a nie procesu sądowego. Wylicza ona wysokość alimentów, przy czym szacując wysokość alimentów nie uwzględnia się dochodu rodzica sprawującego opiekę nad dzieckiem. Jeżeli rodzic niezamieszkujący z dzieckiem zalega z płatnościami, Agencja Alimentacyjna usiłuje zapewnić spłatę wszelkich jego zaległości. Agencja ma do dyspozycji szereg uprawnień. Obejmują one: możliwość pobrania pieniędzy bezpośrednio z wynagrodzenia (nakaz potrącenia części wynagrodzenia) oraz wszczęcia postępowania sądowego (postępowanie wykonawcze), w nadzwyczajnych przypadkach sąd może zostać poproszony o odebranie niepłacącemu rodzicowi niezamieszkującemu z dzieckiem prawa jazdy , a nawet o pozbawienie go wolności. Jeżeli rodzic niezamieszkujący z dzieckiem nie płaci alimentów we właściwym terminie , Agencja Alimentacyjna może nałożyć karę w wysokości do 25 % tygodniowych alimentów. Kara ta naliczana jest za każdy tydzień niepłacenia lub zwłoki w płaceniu. Pieniądze te nie są płacone rodzicowi/opiekunowi jako alimenty, lecz zatrzymywane przez państwo jako zwrot dodatkowych kosztów administracyjnych poniesionych przez Agencję z tytułu egzekwowania płatności. Usługi te Agencja Alimentacyjna świadczy bezpłatnie. TO DO TYCH CO UWAŻAJĄ SAMOTNE MATKI UBIEGAJĄCE SIĘ O ALIMENTY ZA DARMOZJADÓW,WYZYSKIWACZY ITP na całym świecie rodziny się rozpadają i na całym świecie jest obowiązek alimentacyjny wobec swoich dzieci tu w naszym zacofanym kraju nie karze się iść alimenciarzom do "roboty" a jedynie matkom daje rady by zakasały rękawy i samodzielnie ponosiły konsekwencje rozpadu związku w którym i tak najbardziej poszkodowane sa dzieci!! nie dość,że dzieci te są wychowywane w dysfunkcyjnych rodzinach to k*** jeszcze w biedzie, bo szanowny tatuś właśnie wydał ostatnie pieniądze na flachę lub na panienkę z rogu zamiast na alimenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zobacz sobie sama-wylicz a przekonasz się ile wydajemy na nasze pociechy 1) wejdź na http://www.grzybkowski-guzek.pl/2008/content/ view/120/62/lang ,pl/ 2) wejdź w specjalizacja 3) odszukaj u dołu "sprawy rodzinne" 4) na samej górze znajdziesz artykuł "Koszt utrzymania małoletniego - arkusz kalkulacyjny ułatwiający określenie wysokości alimentów "-wejdź w niego przeczytaj i pobierz sobie taki arkusz-wypełnij,wydrukuj i sprawdź ile była żona może wydawać na alimenty rozumiem,że możesz być zła ale wiedziałaś,że bierzesz faceta z bagażem i że jak smród po kalesonach będzie się ciągnął obowiązek alimentacyjny wobec jego własnych dzieci-one nie są niczemu winne one wręcz zostały ukarane za to,że ich rodzice sie rozeszli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kawka zgadzam się z Tobą w 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zależżżży od
od zarobków jesli zarabia 10 tysięcy to mysle ze mało . Ale nie tylko zalezy tez ile dzieci mają lat jesli są male to duzo nie dostanie a jesli wieksze to kwota rośnie. Ja mam 17 lat i pobieram 500zł alimentów od swojego ojca który nie pracuje i jest nałogowym alkocholikiem placi mi fundusz alimntacji wiec wszystko zalezy od sądu, dochodów i wieku dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem nie wolno wszystkich sądzić tak samo, nie wszystkie matki to baby, które chcą wyszarpać jak najwięcej kasy tłumacząc to dzieckiem, nie wszystkie matki są takie sprawiedliwe i chcą tye ile faktycznie potrzebują na dziecko tylko ciężko to rozgraniczyć i dowiedzieć się jak jest w konkretnym przypadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do"taka j." -oczywiście racja-nie wolno nam mierzyć wszystkich jednakową miarą mnie tylko czasami wnerwia,że drugie żony obwiniają te pierwsze,że chcą na swoje dzieci większe alimenty,że tłumaczą się np tym,że z tym obciążonym już facetem mają kolejne dziecko czy tez dzieci. no hola,hola-przecież to,że facet miał już dzieci chyba nie było tajemnicą. one dokładnie wiedziały,że WSZYSTKIE DZIECI POTRZEBUJĄ TAK SAMO WIĘC LOGICZNE JEST,ŻE SKORO FACET ZARABIA ZBYT MAŁO LUB TEŻ JEST MAŁO ZARADNY NIE DECYDUJĘ SIĘ NA KOLEJNE DZIECKO NA KTÓRE WŁAŚNIE ÓW "ON" MUSI ŁOŻYĆ bo co np pierwszą żonę obchodzi to,że były mąż ma jeszcze potomków-mógł planować liczbę dzieci w taki sposób aby było go stać na ich utrzymanie i zapewnienie im godnych warunków a nie skazywać wszystkie dzieci na wegetację wiem,że są różne przypadki-wiem,że czasem wychodzi zupełnie inaczej niż jak się zaplanowało ale należy być uczciwym i sprawiedliwym wobec dzieci które w niczym nie zawiniły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niewyrabiajaca hm...przykro mi.. jednak nie wiem z jakiego regionu pochodzisz-być może tam gdzie mieszkasz jest duże bezrobocie i ciężko zdobyć pracę... nie wiem tez czy 1050 zł to praca np na 1/2 etatu... wybacz ale mimo wszystko nie wierzę abyś ty i twoja rodzina tylko z tego się utrzymywała mam na co dzień do czynienia z ludźmi o niskich dochodach więc wiem,że socjal w rodzinach gdzie dochód na osobę jest tak niski wcale nie jest aż tak mały zapewne twoja bezr0botna mama dopisana jest do wspólnego gospodarstwa-na osobę wypada ciut ponad 250 zł oznacza to,że macie dofinansowanie do mieszkania, jeśli macie piece otrzymujecie albo opał albo na opał,opieka opłaca w jakiejś części rachunki za gaz i prąd,jeśli masz dziecko otrzymujesz na nie rodzinne oraz stypendium a jeśli się uczy dodatek na zakup przyborów szkolnych,również rodziny takie otrzymują żywność unijną (mleko w kartonie,makarony,zupki w kubkach,cukier,mąkę,olej,sery topione,, i inne artykuły),wiem ,że opieka organizuje ubrania,wyposażenie tornistrów,paczki dla dzieci oraz wakacje,wiem również,że szkoła zwalnia takich rodziców od płacenia ubezpieczenia,klasowego oraz obiadów szkolnych,wiem też,że kościół ma pod swoja opieką również takie rodziny i niesie pomoc w podobny sposób co opieka-TAK PRZYNAJMNIEJ JEST W MIM WOJEWÓDZTWIE jeszcze raz mówię,że nie wiem skąd pochodzisz ale wiem,że w moim mieście rodziny takie mają dużo lepiej niż pracująca, samotna kobieta z jednym dzieckiem która zarabia 1600 zł np tak jak ja-Ja nie "łapię" się na żadne dodatki-na rodzinne,na alimenty z FA,na pokrycie w jakiejś części rachunków,obozów letnich,książek-NA WSZYSTKO MUSZĘ PRACOWAĆ SAMA-DLATEGO ŁAPIĘ SIĘ KAŻDEJ DODATKOWEJ PRACY-od wczoraj rana do dzisiejszego popołudnia pilnowałam psa znajomej-dostałam za to 100 zł-byłam z tym psem zaledwie 4 razy na spacerze oraz dwa razy dałam mu żarcie z puszki które dostałam od właścicielki psa :) ) nie wiem czy masz męża czy jesteś samotna mamą- wiem,że musisz mieć wszelkie dodatki bo inaczej szukałabyś pracy daleko poza miejscem zamieszkania-bo z kwoty 1050 zł w CZTERY OSOBY to co najwyżej można żyć wegetując a gdzie uiszczać wszelkie opłaty i świadczenia. mam możliwość załatwienia pracy w Anglii oraz kwatery-może ktoś z twoich bliskich pojechałby pracować za godne pieniądze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
Ciekawe co mają robić ci ,którzy są na zasiłku i to nie z własnej winy????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zniecierpliwiony-nie wiem z jakiego regionu jesteś-może właśnie tam skąd pochodzisz jest duże bezrobocie-skądinąd wyczytałam,że płacisz alimenty więc raczej nie musisz się martwić i organizować opieki nad dziećmi-masz wolną rękę i pracę możesz znaleźć dalej od miejsca zamieszkania. Jeszcze raz powtarzam,że każdy przypadek jest inny-jeden jest chory i możliwości znalezienia pracy ograniczone inny nie spełnia określonych wymagań chociaż uważam,że każdy facet nadaje się do fizycznej pracy-"facet od j****A jak d**** od sra****a"-nie mylić j***a z sexem!! Mogę tylko napisać to co robią moi znajomi, którzy mają obowiązek alimentacyjny no i oczywiście, którzy do końca noszą miano MĘŻCZYZN a nie "pary portek"-oni w moim mieście chwytają za łopaty,część z nich wyjechało do Anglii do pracy inni znaleźli sobie dodatkową pracę. Dużo jednak zależy od chęci-zawsze można się przekwalifikować,zmienić pracę,powiększyć swoje umiejętności Żaden sąd nie przyzna alimentów w kwocie 800 zł komuś kto nie ma ręki i jest na rencie ale przyzna nawet i 2 tys komuś kto jest zdrowy,jest murarzem a mimo to ma "dwie lewe"-jego możliwości zarobkowe są dużo większe aniżeli np 1000 które wykazuje w sądzie zniecierpliwiony a zastanów się trochę-co ma zrobić kobieta która też nie z własnej winy zrezygnowała z pracy zawodowej gdyż wspólnie z mężem (czy partnerem) ustali że ona będzie wychowywała dzieci,będzie gotowała,sprzątała i dbała o dom a mąż np będzie pracował po 16 godzin i będzie utrzymywał finansowo cała rodzinę Po jakimś czasie pan mąż zdebilał i postanowił żyć z inna kobietą a tą pozostawił z dziećmi bez środków do życia albo też pan mąż zaczął tak pić czy bić,że nie dało się z nim dłużej żyć razem pod jednym dachem POMYŚL i odpowiedz "co ma zrobić taka kobieta z dziećmi której nic nie brakowało a teraz żyje z zasiłków w biedzie i niedostatku. Ma zrezygnować i nie domagać się od pana męża kilku stów na każde dziecko by ich stopa życiowa nie uległa pogorszeniu?! Dzieci te i tak już znalazły się w trudnej sytuacji bo ich dom nagle przestał być tym domem kiedy mieli obydwoje rodziców!! Pan mąż oczywiście przestał pracować już po 16 godzin i pracuje zaledwie 8 i płodzi kolejnego potomka. Powiedz sam-ta kobieta ma litować się nad takim draniem i odpuścić wysokie alimenty tylko dlatego,że pan mąż okazał się draniem? Każdy przypadek jest inny ale alimenty są na dzieci-nie wierzę w to,że nie ma możliwości nakazu udokumentowania wydatków i kosztów jeśli o takie wystąpi rodzic zobowiązany do ich płacenia Jednak pamiętaj,że alimenty mają pokrywać WSZYSTKIE wydatki związane z utrzymaniem dziecka nawet jeśli te wydatki są podzielone na dwoje rodziców PO RÓWNO CZY TEŻ PROCENTOWO NA MATKĘ I OJCA- (niby dlaczego matka która, nagle zostaje sama np z dwójką dzieci, na której barkach leży CAŁY ciężar i trud obowiązku wychowywania tych dzieci ma w takiej samej części pokrywać koszty utrzymania co tatuś, który nawet palcem nie ruszy by pomóc w wychowaniu?!!!! To jest sprawiedliwe i uczciwe?! ZDECYDOWANIE NIE!!!! wejdź w ten arkusz utrzymania dziecka-są tam rubryki o których ty zapewne zapomniałeś-dotyczą one np kupna mebli,pościeli,dywanu,roweru,kieszonkowego,wyjazdu na wakacje,wizyty u stomatologa,aparatu ortodontycznego (heh jeden kosztuje 1400 zł!!!),sprzętu komputerowego itp-sprawdź sam. oczywiście jasne jest,że nie kupuje się mebli ani raz w miesiącu ani raz w roku-dlatego też koszty dzieli się np na 36 miesięcy czy też 42 a kwotę dodaje do miesięcznych wydatków powiedz mi dlaczego dzieci które nie prosiły się na świat,nie wybierały sobie ani ojca ani matki mają być pokrzywdzone tylko dlatego,że ten zobowiązany rodzic jest gapą,nieudacznikiem,leniem,pijakiem czy też po prostu sknerą albo wrogiem drugiego rodzica i ogranicza się do alimentów które w żadnej części nie zaspakajają ich potrzeb. uważam,że temat alimentów jest tematem zawsze niesprawiedliwym dla rodzica który został zobowiązany do płacenia-oczywiście dla tego rodzica który jest egoistą i nieodpowiedzialnym człowiekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
Zastanawiałem się czy ta riposta jest warta uwagi. Doszedłem do wniosku ,że tak. Nie dlatego ,że się z tym zgadzam co zostało napisane ale dlatego ,że brak reakcji mógłby zostać uznany za aprobatę . Wypowiedź Pani jest naprawdę ciekawa i pouczająca. Standardowo przyjmuje Pani ,że mężczyzna ma pracować po 16 godzin dziennie i oczywiście tak codziennie . Kobieta zaś łaskawie godzi się na to by nie pracować ----ona zajmuje się domem. Tak swoją drogą ----co to tak naprawdę oznacza???? Oczywiście też 16 godzin dziennie. Pani ,myślę ,że przez przeoczenie zapominała wspomnieć o tym ,że niektóre a może i większość rodzajów pracy ograniczona jest czasowo wskutek jakiś dziwnych przepisów prawa i co jeszcze dziwniejsze możliwości psychofizycznych pracownika. Ale to nie istotny szczegół. Pani kobieta wykonuje ciężką pracę w domu. Jak to porównać i kto by w ogóle śmiał porównywać???? Oczywiście należy się tyle ile się chce. Gratuluję doskonałego samopoczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zniecierpliwiony-ty chyba nie zrozumiałeś bo temat alimentów widzisz "tunelowo" więc podaruję sobie tłumaczenie-nie chce mi się... w innym topiku napisano do ciebie abyś się zamienił z kobietą której musisz płacić-ty wychowuj dziecko a ona niech płaci tobie Z TWOIM NASTAWIENIEM DŁUGO NIE BĘDZIESZ WYCHOWYWAŁ-ODSTAWISZ POD DRZWI MATCE SZYBCIEJ NIŻ JE BYŚ ZABRAŁ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam-nie wiem kim jesteś-wiem jednak,że szkoły to ty żadnej nie skończyłaś przeczytaj dokładnie to co napisałam a później to co ty napisałaś albo...wiesz co najlepiej będzie jak poprosisz kogoś kto czyta za zrozumieniem-przeczyta i wytłumaczy tobie obrażanie mnie świadczy o twoim niskim intelekcie poza tym szanuj się-jesteś jak piszesz matką więc powinnaś to wiedzieć,że na takie fora wchodzą również dzieci-nie muszą czytać wypowiedzi nasiąkniętych wulgaryzmami i prostackim stylem wychowanie to nie tylko karmienie jak napisałaś i dawanie tego co najlepsze-trzeba zadbać również o ich rozwój i edukację mając taką mamusię sądy powinny zastanowić się aby dzieci nie oddać pod opiekę ojca-może intelektualnie jest bardziej rozwinięty jeśli sprawia tobie to przyjemność to nadal możesz mi ubliżać-nie odpowiem-lubię droczyć się wiedząc,że mam do czynienia z równymi sobie a nie z prostaczkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kultura aż bije, a raczej
zgnilizna: "ja chce nakarmic swoje,dac co najlepsze i nie bede z nich rezygnowac tylko dlatego ze wyszla za faceta z balastem. " alez nikt ci nie kaze rezygnować, musisz tylko zapracować na te zachcianki. "Nota bene balast plywa juz w kanale," taaaaaa. faktycznie, określenie godne "kobiety". podłość i jeszcze raz podłość - to wynika z twojej wypowiedzi trzeba bylo nie dawać d... obcemu męzowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kawka pomimo że ileś tam razy mamy ścięcie to tej pani od kanałowego balastu powiem uważaj bo twój balast za chwilę też się tam znaleźć może a ty razem z nim,i sorry ale słownictwo że aż razi.A do szanownej pani rusz leniwy tyłek do roboty a twoje dzieci będą miały co najlepsze nie czyimś kosztem a od dzieci tamtych się odwal tobie guzik do tego co dostają patrz na swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doawki
kochana, Ty sie zachowujesz jakbys tu na jakiejs misji byla - a prawda jest taka, ze swiata nie zwojujesz i jak tatus ma swoje dzieci z pierwszego malzenstwa w dupie to ani zadna jego zona nic na to nie poradzi, a juz tym bardziej ta byla co najwiecej krzyczy :o "no hola,hola-przecież to,że facet miał już dzieci chyba nie było tajemnicą" no hola, hola - ale co to zone obchodzi, ze facet sobie wczesniej machnal dzieci z inna? ma sie poswiecic i nigdy w ciaze nie zachodzic? bez przesady.. na tej samej zasadzie, moze ta poprzednia sie powinna po pierwszym dziecku zabezpieczyc i wiecej nie rodzic, skoro takiego sobie ojca dla dzieci wybrala - wtedy jeszcze tej drugiej nawet na horyzoncie nie bylo, wiec czemu ma teraz placic za nieswoje decyzje? "WSZYSTKIE DZIECI POTRZEBUJĄ TAK SAMO WIĘC LOGICZNE JEST,ŻE SKORO FACET ZARABIA ZBYT MAŁO LUB TEŻ JEST MAŁO ZARADNY NIE DECYDUJĘ SIĘ NA KOLEJNE DZIECKO NA KTÓRE WŁAŚNIE ÓW "ON" MUSI ŁOŻYĆ" nie, kochana, znowu blad w mysleniu... facet SAM decyzji o dzieciach nei podejmuje, tylko z zona - jak pierwsza chciala to robil, teraz druga chce i co? wybacz, ale sama dopiero napisalas, ze wszystkie dzieci tak samo potrzebuja, wiec nie bardzo widze, dlaczgeo nagle po rozwodzie tym dzieciom sie podnosza zawsze potrzeby o 100%? jak bylo jedno dziecko w malzenstwie i pojawilo sie drugie, to chyba oczywiste, ze temu pierwszemu juz tak dobrze nie bylo, bo trzeba bylo podzielic na dwa cale zarobki - i udalo sie jakos, prawda? a tu nagle pojawia sie kolejne i jeste wielkie halo, ze juz nie mozna, bo juz dwoje najprawowitszych juz jest i najbardziej potrzebujacych i jak ktokolwiek smie jeszcze z tym chlopem zachodzic w ciaze :o "bo co np pierwszą żonę obchodzi to,że były mąż ma jeszcze potomków-mógł planować liczbę dzieci w taki sposób aby było go stać na ich utrzymanie i zapewnienie im godnych warunków a nie skazywać wszystkie dzieci na wegetację" dlaczego zaraz na wegetacje? do utrzymania dzieci sa OBOJE rodzice, nie tylko facet, wiec jesli on musi nagle lozyc na czworo, to niech i kazda matka sie troche do swoich dorzuci a nie tylko lapy wyciaga... parafrazujac twoje madrosci - co obecna zone obchodzi, ze facet machnal sobie dziecko z jakas byla kobita? w koncu to nie jej decyzja byla i nie jej odpowiedzialnosc :p "wiem,że są różne przypadki-wiem,że czasem wychodzi zupełnie inaczej niż jak się zaplanowało ale należy być uczciwym i sprawiedliwym wobec dzieci które w niczym nie zawiniły" DOKLADNIE dzieci z malzenstwa w ktorym jest maz i zona tez nic nie zawinily, a kazda byla zona krzyczy, ze jej dzieci sa wazniejsze, te drugie jej wcal enie obchodza i najlepiej, zeby sie wcale nie pojawily, bo odebraly tym poprzednim od ust niemalze...to jak to jest z tymi dziecmi - winne czy niewinne? moralnosc Kalego :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doawki
oczywiscie moj post byl kierowany DO KAWKI :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiem na pytanie w temacie
jeśli dzieci są z obecnego (drugiego) małżeństwa - to 1500 na dwoje w zupełności wystarcza ale jeśli chodzi o byłe małżeństwo i te dzieci z niego, to ile by nie dorzuci to będzie zawsze MAŁO!! :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do"doawki" jeśli zapytamy co było pierwsze jajko czy kura nie odpowie nam nikt na to pytanie ale NA PEWNO JEST WIADOME I K A Ż DY T O P O T W I E R D ZI ŻE NAJPIERW BYŁA P I E R W S Z A Ż O N A I D Z I E C I A DOPIERO DRUGA pierwsza żona nie wiedziała,że będzie jakaś druga żona natomiast drga żona wiedziała jakiego faceta sobie bierze wiedziała,że facet ten ma zobowiązania wobec pierwszej żony i ich dzieci wiedziała doskonale,że do chwili usamodzielnienia się dzieci będzie płacił na ich utrzymanie i będzie tym samym obciążony rentą alimentacyjną wiedziała ile zarabia jej obciążony facet i zarówno ona jak facet powinni z ołówkiem w ręku wyliczyć czy aby jest ich stać na kolejne dziecko które dla obciążonego faceta nie będzie już pierwszym a kolejnym druga żona o ile nie myśli kroczem i potrafi liczyć wie ile kosztuje utrzymanie dzieci z pierwszego małżeństwa a ile może kosztować utrzymanie kolejnego dziecka-potrafi to zsumować i odjąć od wspólnego dochodu po kalkulacji kosztów już wie czy wraz ze swoim nowym partnerem a byłym mężem pierwszej żony stać ich na płodzenie dzieci nie żyjemy w średniowieczu-są odpowiednie środki które regulują liczbę urodzeń i zabezpieczają przed niechciana ciążą o ile pojawią się kolejni potomkowie ci planowani i nie planowani nie pozostaje nic innego jak brać się do roboty i utrzymywać wszystkie dzieci ze wszystkich małżeństw i związków a nie wzajemnie się obwiniać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo widzisz kawko
ta, co pisze "do kawki" najchętniej by pierwsze dzieci utopiła jak kocięta, albo wysłała w kosmos razem z ich matką. Bo przecież facet się rozstał z żoną i jednocześnie dziećmi. Uważa taka, że skoro funkcjonuje jako druga żona, to już ma wyłączność i wszelkie prawa, zaś facet nie ma żadnych obowiązków wobec swoich pierwszych dzieci. Uważa taka, że skoro facet zostawił rodzine i teraz jest z nią, to niech się matka tamtych dzieci poczuwa do obowiązków. Jakby ta matka sama sobie soboe zrobiła dzieci. Uważa taka, że skoro facet jest z nią, to jest już zwolniony z ojcostwa w stosunku do swoich dzieci, zaś na jej dzieci powinien łożyć. Uważa taka, że jest pępkiem świata i wszystko dla niej. Ale, niech uważa, też może być "byłą" i jej dzieci mogą być "byłe". Czego to szczerze takiej zyczę. I najlepiej niech nie rodzi dzieci, po co ma je skazywac na takiego ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest dobre
i takie prawdziwe "druga żona o ile nie myśli kroczem" PRZECIEŻ ZAWSZE MYŚLI KROCZEM. A liczyć potrafi tylko kolejnych panów w łóżku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kawki
słuchaj, każdy ma jakąś tam pierwszą i pierwszego, od czegoś trzeba zacząc, co nie zmienia faktu, że pierwszeństwo nie ma najmniejszego znaczenia jeśli po jakimś czasie jest się tylko jedną z BYŁYCH gdybyś była taka ważna, jak starasz się podkreślic na każdym kroku to nadal tworzylibyście rodzinę - a rodziną nie jesteście, prawda? to, że kobieta wiążąc się z mężczyzną wie, że była jakaś inna przed nią jest nmormalne - nikt z lasu nie wychodzi, każdy ma jakąś przeszłoś, ale w końcu to tylko przeszłośc i trudno, żeby cały nowy związek i cały świat się tej przeszłości nagle zaczął podporządkowywac... odpowiedzialnośc za dzieci ponoszą RODZICE i nikt więcej, żadna kolejna partnerka ojca dzieci nie ma obowiązku swojego budżetu na te dzieci dzielic ani brac ich pod uwagę w swoich rozliczeniach to, że do chwili usamodzielnienia się dzieci ojciec będzie płacił na ich utrzymanie i będzie tym samym obciążony rentą alimentacyjną to jest problem i zobowiązanie OJCA, nie jej, bo to on się kiedyś z kimś decydował na dzieci i on będzie za nie odpowiedzialny, a nie jego kolejne partnerki i jeśli ten facet postanawia po rozpatrzeniu wszystkich za i przeciw zrobic sobei kolejne dziecko z inną kobietą to to dziecko też będzie JEGO odpowiedzialnością i tej kobiety, nie żadnej innej - byłej czy następonej partnerki, tak? chyba to logiczne... druga żona nie musi ani liczyc ani nie musi jej wcale nawet obchodzic ile kosztuje utrzymanie dzieci z byłego małżeństwa - dla niej, tak samo to ważne ile kosztują dzieci sąsiada - ani na jednych ani na drugich ona NIE MA OBOWIĄZKU PŁACIC! ona nie musi ani niczego sumowac, ani odejmowac od jej budzetu, tak samo jak ty sie na jej potomstwo tez dokladac nie musisz i gowno cie obchodzi czy mają co jeśc czy nie jeśli sądzisz, że ktokolwiek przed założeniem czy powiększeniem rodziny będzie pytal ciebie o zdanie, to się grubo mylisz..nie masz prawa, kochana wymagac tego od kogokolwiek, twoje dzieci są wyłącznie twoją odpowiedzialnością i ich ijca, nie calego świata i nikt się na ciebei ani na nie oglądał nie będzie, skoro własny tatuś ma je daleko w dupie możesz tupa nóżką do woli i sypac epitetami, ale niczego to zmieni, bo jak widzisz, twoje zdanie przestalo się już dawno liczyc, a w momencie rozwodu straciłaś prawo do ustawiania tego człowieka - do ustawiania jego żony nigdy tego prawa nawet nie miałaś :p zastosuj się sama do własnej wypowiedzi, zakasaj rękawy i zarabiaj pieniądze sama na swoje dzieci, bo nikt poza tobą nie będzie na nie pracował, zamiast włazic do łóżka obcych ludzi i planowac ile mogą czy nie mogą miec dzieci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja od siebie dodam
BRAWO DO OSOBY NADE MNĄ jeszcze jedno dodam do tej kawki - sama się zastanów co piszesz wymagasz od kobiety, żeby podliczyła wszystkie zarobki, oddala połowę na TWOJE dzieci a potem postanowiła honorowo zrezygnowac z posiadania własnych i wziąc dodatkowy etat, żeby pomóc ci utrzymac twoje? upadłaś na głowe chyba... i dziwic się potem, że te alimenciarskie dzieci mają roszczeniową postawę wobec calego świata - nic dziwnego skoro obserwują matkę od małego i słuchają, że od każdego im się coś w życiu należy :o żenada poprostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×