Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dziewczyneczka

termin marzec 2011

Polecane posty

Gość Miszanka
Mazia, ja rozmawiałam z 2 lekarzami na ten temat i oni odradzili ten proceder. Co prawda powiedzieli że jest to powszechnie stosowane, nie przynosi jednak wielkich korzyści, można natomiast sprawić dziecku ból. Jeśli już jednak rodzic się uprze, to najlepiej delikatnie w kąpieli odciągać napletek. Poza tym nasi chłopczykowie mają jeszcze czas, a natura robi to jak by za nas. Zauważyłaś pewnie jak czasem siusiak Twojego synka sie napina i nie zawsze oznacza to,że chce on siusiu, wtedy to żołądź ćwiczy przebicie przez napletek- piszę to tak dosłownie, pewnie nie fachowo, ale tak mi to lekarz tłumaczył. Dlatego ważne też , żeby dziecko przynajmniej raz dziennie troszke sobie bez pampersika pobyło. Niemniej jednak, zdarza się że u niektórych chopców kończy sie interwencją chirurgiczną. Co do urodzinek, to wielkie buziaki dla naszych Kochanych Roczniaczków! My w ten weekend mamy imprezkę, ale w domu.Głównie ze względu na Nikusia, bo wciąż ma 2 drzemki w ciągu dnia, więc wolimy żeby był w domu w razie wielkiej senności, może sobie w trakcie imprezy po angielsku wyjść i uciąć drzemkę:))) Czyli troszkę spadnie na mnie, ale z doświadczenia po chrzcinach, kiedy był kościół i restauracja, a Nikuś zmęczony okrutnie, nie wyspał się i marudził i na zmianę płakał, wolę jednak domek:) Kamila, jak się udał Dzień Kobiet?, Lorenka, jak Twoje Prawko? Filip, fajnie że wciąż jesteś z nami:) Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miszanka
Filip, tzn. Edyta:) tak mi sie na nick spojrzało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam dzisiaj troszkę czasu.. wpracy, hahahaha więc napiszę jeszcze kilka słów. Co do imprez w tzn. Bajkolandiach, jestem jak najbardziej za, ale jeżeli chodzi o wiek Naszych pociech, to trochę za wcześnie. Byłam raz z Maluszkiem się pobawić, ale Jego najbardziej intersowały wszelkie rurki, kaloryfery i takie tam przyłącza. Zabawki niestety nie, myślę,że na drugie urodzinki to może już tak. W domu Filip czuł się u siebie, i goście też czuli się domowo. Szczególnie Rodzinka - w tym babcie - wolą tradycyjne ucztowanie. Jeżeli chodzi o naukę chodzenia, u Nas nie było żadnego problemu . Mały najpierw robił krok do ławy, fotela czy jakiegokolwiek przedmiotu. Potem coraz odważniej stawiał następne kroki. Nie myślałam o szelkach . Postawiłam na naturę. Co do siusiaka . Pani dr prosiła, by nie ingerować . Należy poczekać . Więc czekam. U starszego poprzez czekanie doszło do zabiegu operacyjnego . Niestety, Kubuś bardzo to przeżył, ale dzisiaj już nie pamięta tego, i siusiak jest OK. Także , co ma być , to będzie. Pozdraiwam Was ciepło, życzę fajnej organizacji przy przygotowywaniu Urodzinek, jak i samej Imprezki, Edyta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MARCÓWKA
Najlepsze życzenia dla Filipa również od nas!:) pierwsze urodziny są jednymi z wazniejszych, dlatego życzę wszystkim, aby wyszły dokładnie tak jak planujecie, albo jeszcze lepiej!!! ja jestem w fazie przygotowań, znajoma do pomocy przyjedzie, będzie tez moja siostra, trochę catering, trochę sami coś przygotujemy i jakoś ogarnę te 30 osób w domu!!! trochę sie martwie, czy nie bedzie za wielkiego hałasu i ogólnie biegania mam za dziećmi, ponieważ będzie ich trochę- ale to sama najblizsza rodzina, a i taknie cała bo brat za granicą z synem i dziewczyną, więc tak- Julian 1, Ronka 1 i 6m-cy, Hania 3, Igor 4,5, Ania 4,5 Maciej 8, Michał 9 mam nadzieję, że się dogadaja i nie będzie kłótni o zabawki!!! jestem pełna optymizmu oglądam prognozy pogody i weekend ma być bardzo ciepły- mam nadzieje, że tak bedzie!!!! wczoraj odwiedziłam fryzjera, jutro zakupy i reszta....nie mogę się doczekać imprezki:) licze, że Julek w domu bedzie czuł się swobodnie!!! apropo butów- ja mieszkam w dość małej miejscowości, a właściwie to na wsi, a do "miasta" ma jakieś 30 km, do rzeczy- chciałabym kupić Julkowi butki, ale Edyta- pierwszy raz słyszę o takim producencie!!! chce kupić mu dobre buty- bardziej sportowe, ale nie adidasy nike, czy inne takie, bo ceny są moim zdaniem wygórowane!!! nawet nie wie, czy w tym moim mieście jest sklep Bartka chociażby....zobaczę co będzie jak będę mić czas to się odezwe- dziś Julek mie zaskakuje, bo zasnał 9.15 i wciąż śpi- co prowda kręcił się- ale nie wchodziłam do pokoju- usiadł- kładzie sie i śpi dalek- byłam w szoku- dobrze, że mnie nie zauważuł! pozaty walczymy z zębami- w dzień kobiet miał temp. 38,5 ale zeszła po paracetamolu- i szkoda mi go było, bo sa=tał przy oknie i robił Da Da...a wyjść nie można:( takim sposobem jestem z małym conajmniej 2 razy dziennie na spacerze, i czasem nawet chodzi na nóżkach!oczywiście za raczką, ale robi się coraz odważniejszy!!!! ależ się rozpisałam, przepraszam!!! wracam do sprzątania!!! buziaki pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laseczki:) U nas na szkole rodzenia mówili, żeby siusiaka nie ruszać do 2 roku życia, więc ja jeszcze czekam, przynajmniej z pół roku:) My już po imprezie, było suuuuper!!! Zaczeliśmy o 16, Piotrek pobawił się niecałą godzinkę i poszedł z babcią na spacer, zeby się przespać. Spał 2 godziny, więc mieliśmy sporo czasu, żeby z wszystkimi na spokojnie pogadać. Obawiałam się, że może się przestraszyć jak wróci i zobaczy tyle ludzi, ale nie był poprostu 'w niebo wzięty':) O 8 go wykąpałam szybciutko, nawet nikt nie zauważył, że zniknęliśmy i szalał jeszcze do 10:P. Ja przygotowywałam domowe żarełko, 2 ciasta, tort i 1sałatkę, siostra zrobiła jeszcze jedną sałatkę, a teściowa ciasto i sałatkę. Jedzonka było, aż nadto i wszystko naprawde dobrze wyszło. Cieszę się bardzo, bo ja jestem zwolenniczką domowego jedzenia, a widzę, że powoli wkracza moda robienia imprez w restauracach, także goście też byli pod wrażeniem, że wszystko robione w domku:). My mieliśmy podzielić imprezę, osobno dla rodziny, osobno dla znajomych, ale zrobiliśmy jedną, bo dużo- 12 osób nie dotarło. Było nas ok18osób i wszyscy się pomieścili. A no i prezenty super. Znajdzcie sobie opinie fizjoterapeuty Zawitkowskiego o szelkach do chodzenia... Ja odradzam, bo dziecko nieprawidłowo przenosi ciężar ciała, za bardzo do przodu, poprostu prze całym ciałem na te szelki, zdejmiecie po jakimś czasie szelki i dziecko nie będzie potrafiło prosto stać, nie będzie potrafiło balansować środkiem ciężkości i łapać równowagi, co może się skonczyć wywracaniem się w przód. Wszyskiego Najlepszego dla Naszych Roczniaków i udanych imprez:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sto lat dla Filipka i Piotrusia :) i reszty roczniaków. Weekend miałam bardzo fajny, zrelaksowałam się na maksa. Wczoraj byłam pierwszy dzień w pracy. Bardzo miło i przyjemnie. Na razie nie ma problemu bo M jest na Tacierzyńskim. U nas też jest tradycja zamawiania Mszy na roczek dlatego imprezkę robimy dopiero 15 kwietnia ( Natan urodził się 24 marca). Msza jest na godz 15 więc nie muszę zamawiać obiadu w lokalu tylko wszyscy pójdą od razu do domu. Tort i inne słodkości, kawa, zimna płyta, kolacja. maziaa, zdrówka Wam życzę. Co do napletka to też słyszałam różne opinie. Ja czasem delikatnie odciągam podczas kąpieli, Natanowi nie sprawia to bólu. Szelki, chodziki, pchacze, pionizowanie dzieci itd. wzbudzają u pediatrów i fizykoterapeutów wiele kontrowersji. Nawet tutaj miałyśmy o to zgrzyt :) Moim zdaniem wszystkiego powinno się używać z głową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabulec
Hey dziewczyny co do Zawitkowskiego to bardzo go szanuje jest swietnym ekspertem i dalyscie mi do myslenia z tymi szelkami uzywam je z glowa poniewaz Lilianka sama chodzi ja tylko trzymam dla aserkuracji caly czas sa luzno i tylko w parku ja tez jestem przeciwnikiem wszelkich pomocy,ale niestety na szelki bede skazana jak nie teraz to w przyszlosci niestety Londyn teraz mam paranoje jak wychodze to trzymam wozek i nie spuszczam nawet na chwilke Lilusi z oka a co dopiero uciekajace dziecko no zobaczymy wieczorkiem wysle fotki i czekam na te juz urodzinowe buziaczki dla Was i maluszkow :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cieplutkie zyczenia dla naszych kochanych marcowych dzieci. To ich pierwsze urodzinki :). U nas tez po imprezie, bylo w domu. Razem 14 osob i bylo super. Tez wolalam w domu bo Amelia czuje sie najlepiej i bawila sie swoimi zabaweczkami. W porze na dzemki zasnela i obudzila sie bardzo radosna. Ale w przyszlosci to z pewnoscia zrobie impreze gdzies out ( w US jest bardzo duzy wybor ). Niestety nie gotowalam ani nie pieklam ale wszytko przywiezlismy z restauracji i cukierni. Amelia jeszcze nie chodzi sama, biega tylko wokol mebli. Zabki wychodza jak szalone. Bedzie juz ich miec 12. U nas bardzo cieplutko i biegamy na spacerki codziennie. Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale piękny weekend :) aż szkoda siedzieć w domu :) pewnie wszystkie spacerują :) my też zaraz się zbieramy :) Matan nauczył się mówić mama, w prawdzie brzmi to bardziej jak nana ale ewidentnie chodzi o mamę :D Miłego dnia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i pogoda sie popsula przynajmniej na Podhalu;( wczoraj pięknie bylo,także dlugo spacerowalismy raz w wózku to znowu za rączkę:) fajnie fajnie:) tylko martwi mnie że kaszel mu sie nasilil i noc mial cieżką:( może pojde go skontroluje bo to juz dlugo trwa Adaś też mowi mama tylko nie bezposrednio do mnie ale przy mnie he he czekam aż zawola mama np jak wstanie rano wtedy bede wiedziala że to do mnie:) Dziewczyny a slyszalyscie o jakimś zabezpieczeniu do lodowki? Mlody nauczyl sie otwierac i moje zakazy ma za nic bo ja otwieram to czemu on nie może! he he ach te dzieciaki U nas urodzinki już w piątek,jakoś bez szalu do tego podchodzę-torta zamowilam,różne dekoracje typu baner i balony,coś do jedzonka naszykuje do tego winko:) będzie najbliższa rodzina także musi byc fajnie:) pozdowionka:) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kobietki. Jak mijają kolejne urodzinkowe imprezy Waszych pociech? I co powiecie o nadchodzącej pięknej wiośnie? Czyż nie fajowo jest iść na spacerek ? Filip uwielbia ... i to nie tylko spacerki, ale bieganie po tarasie. Nauczył się schodzić ze schodów, i na ogrodzie biega za starszym bratem, który ma bramkę ustawioną, i z koleżkami gra w nożną. I do tego jeszcze domek ze ślizgawką. Ostatnio Moja Mama nie zdążyła za Filipem, a ten... wszedł na ślizgawkę i heja... Widać będzie z Niego dobre ziółko. Nie czuje niebezpieczeństwa, i niczego się nie boi. Chyba nie jest to dobre, bo wszędzie tym sposobem wejdzie... Od 4 dni nie karmię Maluszka piersią. Udało Nam się zostawić Filipa z Babcią,która przekonała Malucha do mleka modyfikowanego , i łóżeczka. I oto Filip budzi się dwa razy w nocy, raz po mleczko, raz po herbatkę, i słodko w swoim łóżeczku śpi. Ja powoli dochodzę do siebie.. z piersiami.. trochę spuszczałam laktatorem, ale by nie pobudzać laktacji - wystarczało raz na dobę. I tak oto dzisiaj już nie czuję powiększających się piersi. Powoli wyschnie to , co ewentualnie tam jeszcze jest,... i koniec. Super , z jednej strony- bo Filip to cwaniaczek Mały, i zaczepiał w każdym już miejscu - ze chce cycusia. Z drugiej strony - ta najbliższa więź przejdzie na butelkę. Ale widać są tego plusy - i minusy. Samo to, że codziennie jest w żłobku do 15. powoduje,że je różnego rodzaju jedzonka, więc tak faktycznie za piersią przestanie tęsknić, a w domku je zazwyczaj te same potrawy , co my, bez dodatku przypraw., bo faktycznie ja używam ich bardzo mało lub wcale. Tak więc, bardzo się cieszę,że kolejny etap przeszliśmy bez nerwów. Mały w tym całym pierwszym roku życia nie chorował, katar pojawiał się jedynie przy ząbkowaniu. Zapewne ochrona naturalnego mleka była wielka. Ale teraz jest już odporny na choroby , a że za oknem coraz piękniej, mam nadzieję,że nie złapią Jego żadne wirusy . Życzę wszystkim dużo słoneczka, pięknych chwil i dużo spacerków. Pozdrawiam ciepło z Leszna, Edyta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hihi, zdałam prawko:D, ale się cieszę!!! Piotrek ma 6 zęba i 2 w drodze, jest strasznie duży, o szok jak te nasze bestie rosną;) Pogoda super, żadne przesilenie wiosenne nas nie dopadło, wręcz przeciwnie, samopoczucie wspaniałe przy takim słoneczku. Przymierzam się do poszukiwań opiekunki i nowej pracy, zobaczymy co z tego wyjdzie... Miłych spacerków;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hihi, zdałam prawko:D, ale się cieszę!!! Piotrek ma 6 zęba i 2 w drodze, jest strasznie duży, o szok jak te nasze bestie rosną;) Pogoda super, żadne przesilenie wiosenne nas nie dopadło, wręcz przeciwnie, samopoczucie wspaniałe przy takim słoneczku. Przymierzam się do poszukiwań opiekunki i nowej pracy, zobaczymy co z tego wyjdzie... Miłych spacerków;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey babeczki, Natan dzisiaj dołączy do grona roczniaków, dokładnie o 14.25 :) Zleciał ten rok szybciutko :) Za wyjątkiem kolek na początku to nie mieliśmy większych problemów. Kilka nieprzespanych nocy przy ząbkowaniu, to wszystko. Mimo, że karmiłam go piersią jedynie przez miesiąc to nie chorował a rozwijał się ponad przeciętną. Jest cudowny kiedy się śmieje, kiedy rozrabia, kiedy się przytula i kiedy złości :) Zresztą wiecie co czuję :) Lorenka, gratulacje !! maziaa, ja widziałam w którymś z hipermarketów zabezpieczenie na lodówkę. http://www.nokaut.pl/pozostale-zabezpieczenia/zabezpieczenie-zatrzask-na-lodowke.html jak nie znajdziesz to zawsze możesz kupić przez internet. Miłego weekendu mamuśki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laseczki:) Byłyście już u kontroli po porodzie?? Mi kazała ginekolożka przyjść w grudniu na cytologie, a jeszcze nie byłam:/ Blleee, nie cierpie tych wizyt;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kobietki, Gratuluję Lorenkaaa zdania prawo jazdy, to w dzisiejszych czasach niezły wyczyn... a jak dajesz sobie radę z jazdą ogólnie? Co do wizyty u ginekologa, to po równych 6. tygodniach udałam się na wizytę, i wszystko było super. Teraz juz myślę o wizycie tzn. kontrolnej, no i najwyższy czas pomyśłeć o spirali, szczególnie,że okres powrócił, choć nie jest regularny. Ale to zapewne z uwagi na dopiero co niedawno zakończone karmienie piersią. Filip - rośnie Mały gość, wesoły, wszędzie Go pełno. Ulubionymi zabawkami ostatniego czasu jest miotła i odkurzacz. Zamierzam kupić Jemu takie zabawkowe tego typu rzeczy, bo widać sprawiają Jemu wielką radość. Na specerach nie chce być w wózku, chce dreptać po nóżkach. A jak gdzieś zobaczy schody, szczególnie ruchome w markecie... jeździł by tam i z powrotem. Jest zabawny ze swoimi pomyślunkami. I to jest piękne, ze w takiej Malusiej główce jest tak dużo pomysłów. Pozdrawiam Was dziś... niestety wietrznie, choć wiosennie... Edyta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miszanka
Hej Dziewczynki! Co nowego u Naszych Szkrabów? Lorenka, gratulacje z okazji prawa jazdy:) A u ginekologa byłam jakoś tak ze 2 mieś po porodzie, i potem znów, ale u mnie dochodzi tarczyca, więc częściej się widujemy:) A mój synek jeszcze nie chodzi. Szczerze to myślałam że na roczek to będzie chodził, bo do tej pory bardzo szybko się rozwijał. Natomiast cały czas pewniej sie czuje na czworaczka:) Tyle że np. na spacerach chce wychodzić z wózeczka i raczkować po ziemi. Tyle tam ciekawych rzeczy, patyczki, kamyczki , listki, śmieci:) Wokół mebelków , czy za rączkę chodzi, ale to praktycznie już od dawna. Za to fajnie gada, tworzy różne śmieszne zlepki wyrazów. Dodatkowo, tj Edyta napisała ma coraz więcej różnych pomysłów i codziennie czymś zaskakuje. Piszcie co u Was dziewczynki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcówka
Witam, oj widzę, że nie tylko ja spędzam ostatnio mało czasu przed komputerem była tak ładna pogoda, że każdą wolna chwilę spędzaliśmy na zewnątrz!!! I teraz mój synek mnie terroryzuje od samego rana, że on chce iść „DA DA i stoi biedaczek już o 8 rano przy drzwiach i czasem nawet płacze!!! A dziś taki wiatr, ale co tam i tak byliśmy już na dwóch długich spacerach- później mu się lepiej śpi!!! Bo cały czas śpi 2 razy dziennie!!! Co do roczku-udał się wg mnie i gości też, to był trochę szalony dzień!!! Masa ludzi w domu, w tym 10 dzieciaków- ale Julkowi się podobało- bo miał widownie i chętnych do zabawy tez nie zabrakło- zabawki zauważył dopiero następnego dnia- ile było krzyku, piszczenia z radości- przytulania autek i piłek ech, fajny ten mój synek!!!później postaram się zdjęcia wstawić!!! W środę po roczku odwiedziliśmy fryzjera- zupełnie inny chłopak wyszedł- jak to fryzura dużo zmienia!!!bardzo grzecznie jak na niego- siedział mi na kolanach, a fryzjerka nożyczkami obcięła długie loczki!!! Teraz włosy rosną mu jak szalone!!! Zmieniłam też wózek z wielkiej niepraktycznej spacerówki od wózka wielofunkcyjnego na przyjemnie lekką spacerówkę espiro activ!!!jak na razie jestem zadowolona! Generalnie mój synek się rozbrykał, nie chce na dworze za rękę chodzić tylko sam- psów się wcale nie boi- do kojca do pieska mi ucieka, zabawki go nie interesują, za to grabie, szpadle oczywiście- unieść biedak nie może ale walczy Właśnie wstał, nie wiem o której teraz zaśnie na noc, wszystko przez tą zmianę czasu!!!a jak u Was- czekam na zdjęcia- myślę, że nie tylko ja!!!pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lorenkaaa gratulacje, ja sama zrobiłam dopiero dwa lata temu prawko ale teraz sobie nie wyobrażam jak mogłabym się obejść bez samochodu...Najlepszymi kierowcami ponoć są kierowcy którzy dopiero zrobili prawo jazdy a zwłaszcza mamy, bo nie są tak pewne jeszcze swoich umiejętności i boją się o swoje skarby w fotelikach :-)więc jadą ostrożnie. U nas roczek przebiegł na dwa razy ponieważ jeszcze nie do końca mieszkanie mamy umeblowane i nie było na czym siedzieć większej liczbie osób :-P Pierwszego dnia dziadkowie a drugiego chrzestni i wujek z ciocią i 6 letnim synkiem. Tosia zachowywała się bardzo ładnie, ale pewnie dlatego że wszystkich zna i często widzi. W związku z tym torty też były dwa, własnoręcznie robione i zdobione może dlatego tak nieudolnie :-) Ostatnio u nas wichury takie że głowę chce urwać więc tylko na krótkie spacerki wychodzimy, a ten mój klocek coraz cięższy z każdym dniem i wyjść z nią na czwarte piętro to też sztuka więc to też nie mobilizuje do spacerów. spi dwa razy dziennie po ok 1,5 godziny i wieczoren usypia ok 21 i śpi do 7,30 z nocną pobudką na jedzenie. Dziewczyny dajecie jeszcze dzieciaczkom w nocy jeść? Bo sama nie wiem czy już powoli przestawać , staram się coraz mniej jej dawać i już jada tylko ok 120ml ale ciągle się jeszcze budzi w nocy. Rano i wieczorem jada po 250 ml kaszki Bobovita (samego modyfikowanego od początku nie chciała) na obiadek to różnie, najczęściej jakieś zupki, uwielbia barszcz biały z ziemniakami i jajkiem, pomidorową z ryżem , pulpety z sosem, i rybki różne.podwieczorek to budyń, kisiel, owoce lub jogurt. Nie podjada między posiłkami więc nie wiem skąd taki pulpet mi rośnie. No i picie, nieodłączna nadal butelka, za cholere nie chce się nauczyć pić z niekapka. potrafi wypić w ciągu dnia ze 4 butelki 150ml. Nie daję jej słodkich napojów, kompot domowej roboty to właściwie tylko dla zapachu dodaję odrobinę, więc nie je słodkiego.co zrobić, taki typ , może po tatusiu bo też nie jest filigranowy. Z nowości jakie u nas są w umiejętnościach to strasznie śmiesznie się nauczyła pokazywać ile to Tosia ma kłopotów, polega to na tym że łapie się za głowę i kręci na boki. strasznie pocieszne te nasze dzieciątka już zaczynają być i wreczcie pomocne :-) Potrafi już podać np pilota :-):-):-) Ubóstwia wszystkie książeczki rozróżnia bezbłędnie ulubione czerwonym kapturku , słoniku, piesku jadącym na wakacje itd No i cud dziecko nam się trafiło jeśli chodzi o kąpanie. Ponieważ nie mamy wanny tylko prysznic dzidzia nadal kąpana jest w misce (takiej wielkiej owalnej bo wanienka juz dawno za mała) Zawsze słyszałam że dzieci przy myciu głowy sprawiają kłopoty a tu nasz skarbek okazał się typową rybką bo wodę uwielbia. Po namydleniu głowy szamponem sama wyłazi z tej wanienki , opiera się na poręczy a my polewamy główkę wodą z naczynia. nie przeszkadza jej woda lejąca się po twarzy, mało tego ostatnio odkryła że można nurkować w tej wanience, przyszło to samo jak chciał dać buziaka swojemu cieniowi :-) zanurzyła buzię pod wodą i dawaj, teraz mamy tylko ten kłopot ze pije tą wodę albo czasem wciągnie powietrze nosem i wtedy ups, coś jest nie tak. Celowo piszę że my mamy kłopot a nie ona bo ona nic sobie z tego nie robi, najwyżej kicnie i cieszy się jak głupia... Na spacerach jest strasznie zafascynowana wszysstkim co ją otacza i wszystkiego musi dotknąć. (czytaj wziąć do buzi) żjednej strony już się nie mogę doczekać truskawek czy poziomek na działce ale z drugiej strony wszystkie kwiatki chyba będę musiała jakimś płotkiem ogrodzić bo nie wszystkie jadalne. Rozpisałam się trochę a na koniec kilka zdjęć aktualnych i czekam na te wasze z niecierpliwością. Gabulec miałaś dodać zdjęcia z sesji roczkowej. Bardzo mi zależy żeby zobaczyć co za akcesoria roczkowe miałaś na myśli bo mnie nic poza tortem nie przychodzi do głowy a może znajdę jakąś inspiracje i jeszcze zdążę coś pstryknąć. Na koniec życzenia dla wszystkich roczniaków i prawie roczniaków od cioci Ollaw i zdjęcia http://www.voila.pl/201/gsg3o/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć babeczki:) Ollaw ale slodziak z tej Tosi:) i wcale nie pulpet:) moj Adaś też duzy chlopak w nocy już nie je tylko o 5tej rano 180ml mleka,a kolacje mu daje 210ml mleka z kaszką o 20.30,w dzien jakies kanapki,obiad jogutr ogolnie on by najchetniej caly czas buzią mulił he he niezly żarłok z niego!!! waży 11.400g wiec nie wiem czy to dużo-zdrowy i szczesliwy jest-to najważniejsze:)ma dalej tylko 4 ząbki,czasami skrzęci i wklada wszystko do buzi wiec cierpliwie czekamy... Slyszalam taką opinie że jak od początku podaje sie dziecku produkty z dużą zawartością wapnia to jest lepszy budulec kośći i szybciej ząbki wychodzą.Nie wiem czy to prawda ale daje mu teraz codziennie jogurt naturalny do tego jakies owoce-jeżeli tylko ma mu pomoc to czemu nie a zdrowa przekąska i chętnie ją je:) Lorenka gratuluje zdanego prawka:) teraz tylko pozostaje Ci szlifowac jazdę i byc wzorowym kierowcą;) co do ginka to wstyd sie przyznac ale jeszcze nie bylam po porodzie,jakoś wylecialo mi to z głowy no i lenistwo heh ale musze sie wybrac w najbliższym czasie. Dziewczyny ktore mialy cesarke jak wasza sana dalej widoczna? Nie wiem czemu ale ja nie mam jeszcze calkiem bialej kreseczki a to już przeszlo rok po urodzeniu synka... co do roczku to mieliśmy dwie imprezki,dla mojej rodzinki i męża w jego stronach. Wszytko fajnie sie udalo tylko solenizant mial coś zly dzien i byl markotny,tylko u mamy na kolanach siedzial,nic go nie cieszylo a jak ciocia wyskoczyla z trąbką to byl taki wrzask że go uspokoic nie szlo hi hi dzikusek jeden:) ale po jakims czasie sie oswoil z tyloma gośćmi i byl już w swoim żywiole:) wkleję potem kilka fotek mojego skarba:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mazia, ząbki im później wychodzą, tym lepiej dla dziecka, bo są lepiej zmineralizowane, wiec nie ma pośpiechu, a o jogurtach czytałam, że na razie 2, 3 razy w tygodniu można dawać, bo duża zawartość wapnia mocno obciąża te małe nereczki naszych szkrabów. Ollaw, u nas niekapek też się nie sprawdził, spróbuj może zwykłej rurki, takiej słomki do napojów i jakbyś próbowała to na początku radzę lekko ją ścisnąć, żeby picie nie leciało za mocno;) Wesołych, rodzinnych Świąt Wam życzę:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesołych Świąt moje drogie, dużo zdrowia, spokoju i miłości najbliższych :) Też słyszałam, że ząbki im później wychodzą tym są bardziej zmineralizowane ale nie ma to wpływu na zęby stałe. Ollaw, córeczka śliczna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcówka
w przedświątecznej bieganinie-znalazłam chwilę by zajrzeć!:) SKŁADAM ŻYCZENIA DUŻO ZDROWIA DLA WAS I DLA WASZYSTKICH BLISKICH WAM OSÓB! POMYŚLNOŚCI! a tak właściwie to jestem trochę zła na kafeterię, bo ostatnio tak sie napisałam i linki do zdjęcia, i gdzieś wcieło posta-nie ma...jak będę bardziej wolna to znów spróbuję napisać!!! tymczasem miłego wieczoru:)pa pa pozdrawiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miszanka
Hej Dziewczynki! dopadło mnie chyba jakieś wiosenne przesilenie, bo zamiast mi się z wiosną chcieć, to mi się nic nie chce:) Lorenka, ja nie mam nic takiego. W podróże bądź na długie spacery wciąż zabieramy buteleczkę, lub soczek w kartoniku z rurką, a w domu normalnie szklaneczka:) Chodzą już Wasze Szkraby? Bo mój nadal nie:) Tzn. zrobił juz ten swój pierwszy samodzielny kroczek, ale do samodzielnego chodzenia się nie pcha, za to za rączkę pokonuje kilometry:) I jeszcze pytanko o ząbki, bo mojemu to jakos dziwnie nie po kolei wychodza. Nikusiowi brakuje wciąż dolnej dwójki a już mu czwórki wychodzą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie , Wiosna.. wiosna... i kilometry przechodzone spacerowo przez Filipa. Małuszek chodzi począwszy od |Walentynek, a teraz powoli odkrywa mozliwość biegania. Jest niesamowity, a w dodatku ciekawy otaczającego go świata. I nie tak bardzo zabawki go fascynują, co codzienność, garnki, klamerki na pierwszym miejscu, czy ostatnio kosz do koszykówki i piłki oraz taty rakietki . Jest superowy. Co do ząbków, to trochę ominął książkowe opowieści, wyżynały się jak chciały, obecnie idzie dwójka dolna, i tylne ząbki. Także .. to schemat indywidualny Matki Natury więc nie bardzo się tym przejmuję. o do bidonów - My wybraliśmy kubek niekapek z toperwarre. Fajny , kolorowy, miękki , i Filip chętnie z niego pije. Również soczki z rurką są na topie, jednak Maluszek chce wszystko sam, i zazwyczaj połowa z kartnika ląduje na jego ubranku. Sam próbuje jeść, i oto jedzenie jest na ubranku, głowie, ale piękne jest to,że Mały wszystko sam.... Sam również wchodzi na zjeźdżalnię, i kiedy jest już wysoko , to woła, by go zabrać. Taki szybki Filip z Niego. Nie wiem, jak Wasze pociechy, ale Filip nie lubi spać. Nie dość,ze wojuje cały dzień z godzinną przerwą na spanie, to wieczorem ok. 21 - 22 zasypia, by w nocy się obudzić. POtrzebuje przytulenia, i zasypia. I tak śpi do 7 rano. Napiszcie, jak znajdziecie chwilę, jak Wasze Dzieciaczki, i Ich postępy.... Ze słonecznym pozdrowieniem, Edyta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×