Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dobo'a

Nie ma dla mnie juz miejsca w tym zwiazku

Polecane posty

Gość Dobo'a

Potrzebuje waszej rady. Tak zle sie z tym czuje. Otóż chodzi o to ze juz nie kocham swojego M i nie wiem jak mu dac delikatnie do zrozumienia ze juz nie chce z nim byc. Bo przeciez nie powiem mu tego wprost po 4latach zwiazku.... Chce zeby to bylo delikatnie by nie czuł sie zbyt skrzywdzony a ja zebym wkońcu mogla odetchnąć z ulga. To i tak juz nie na sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po 4 latach związku zasługuje na szczerość. Musisz mu to jasno powiedzieć,żeby potem nie robił sobie już żadnych nadziei.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobo'a
Nie umiem tego wprost zrobic. Nie należę do takich osob dlatego was prosze o pomoc:'(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co to znaczy nie umiem? umiesz tylko boisz się powiedz mu otwarcie tak i tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli ma byc delikatnie to powiedz, ze nigdy nie mialas orgazmu :D jesli chcesz jeszcze bardziej zlagodzic ten komunikat to dodaj, że zdecydowalas sie na taka szczerosc po konsultacji z jego kolegami z pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hipokrtyzkakk
normlanie poweidz- nie kocham cie juz i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doglebnej, wielowymiarowej konsultacji zakonczonej okrzykami o charakterze religijnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrób to szczerze, ale oszczędź mu żenujących szczegółów. Wiem, że trudno sobie wyobrazić sytuację odwrotną, ale pomyśl o tym jak sama chciałabyś by ktoś inny przedstawił Ci takie wiadomości. Po kilku latach bycia razem on zasługuje na szczerość. Ty też chcesz odetchnąć, zrób to taktownie. Czasami taka rozmowa działa trzeźwiąco na obie strony. Czasem przychodzi przebudzenie i para zaczyna się dużo bardziej starać w obliczu zagrożenia. Czasem jest nawet szansa na uratowanie takiego rozsypującego się związku. Trzeba "tylko" znaleźć dla siebie czas, dużo czasu, usiąść (lub jeszcze lepiej, wyjechać nawet na krótko w jakieś miłe miejsce) i tam, na spokojnie, przegadać w czym jest problem i co można z tym zrobić... Powodzenia, trzymam kciuki Dobo - może jeszcze nie wszystko stracone :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydawanymi w pocie czola a jak to facetowi nie wystarczy to popros portiera o nagranie z kamery, niech sie sam przekona ze robilas co w Twej mocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobo'a
Dla mnie to jest Ciezka sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość art123
cokolwiek powiesz będzie źle, nie wiem jak ale może postaraj się aby on Ciebie zostawił:-) W końcu zaczniesz go lekceważyć, okłamywać dlatego nie zwlekaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjaśnij wszystko co i jak...
jejku mi to też jest ciężko takie rzezcy załatwiać, jkak byłam przez 1,5 roku z kimś, (ost. pół roku właśnie tak się ciągnęło, on widział ze coś ejst nie tak i ja czułam że coś jest nie tak, czyli oboje już byliśmy wypaleni, i było mi ciężko to powiedzieć:(bo wiadomo, przyzwycajenie itp, na pewno będzie się zatnanawiac czy nie wrócić, bo przecież tyle zcasu razem bla bla bla.....my jescze przez jakiś zcas po zerwaniu odwiezdaliśmy się zcasem, ciągnęło nas do siebie ale na szcescie do niczego nie doszło. później na szczescie oboje już sobie kogoś znaleźliśmy(on teraz ma jescze ta dziewczyne ja już z tym kimś nie jestem) w związku z tym, że mamy wspólnych znajomych to od zcasu do czasu się widujemy przy piwie w knajpie i ejst w porządku, czasem pogadamy i jest b. dobrze. powiedz dlaczego, ale szczegółów sozczedx, ja np chciałabym wiedziec dlaczego ale żeby nie były to jakieś takie rzezcy typu jesteś beznadziejny taki i owaki....szczerze z nim pogadaj, jak będzie wysyłał smsa dalzcego to wyjaśnij ito....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobo'a
Wyjechałam na studia do miasta obok. I wydaje mi sie ze juz go lekceważe, nie pisze smsów, jak dzwoni to rozmawiam z nim byle jak... Pyta wtedy czy mam kogos czy co bo inna jestem. Ale nie chce mi przejść przez gardło NIE KOCHAM CIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dffdfdfdg
beznadziejna jestes w koncu odwrócisz to tak, że "musimy się rozstać bo byłeś taki i taki" i zruzcisz winę na niego, zamiast wszystko wziąć na klatę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro nie przechodzi ci to prze gardło to lepiej chyba przestać odbierać i uchodzić za pizdę niż być pizdą a uchodzić za kochaną kobietę:) przemyśl to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość art123
no to powiedz tak jak inni w takich wypadkach. po prostu zaproponuj przerwę a te zazwyczaj kończą się zerwaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oklahoma
powiedz mu, że jest super facetem i że zasługuje na kogoś lepszego ;p ucieszy się :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zomek
Nie martw sie. Jakos sobie poradzisz i sie rozstaniesz - pozniej zaczniesz pisac rozpaczliwe posty tu na kafeterii ze zrobilas glupstwo bo nie mialas pojecia jak bardzo go kochasz. Duzo tu bylo takich kobiet i takich postów. Poszukaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oklahoma
dziecko poszło na studia na akademik albo mieszkanie i do głowy dostało jakby psa spuścić ze smyczy :D żal bierze jakie te niektóre kobiety są puste...Powiedz mu jak najszybciej, że go nie kochasz - zrób mu tą przysługę niech sobie znajdzie kogoś normalnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×