Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ferkelchen

5kg w dół

Polecane posty

U mnie w sobotę było dobrze. Wczoraj z założenia miałam pozwolić sobie na coś słodkiego i przesadziłam niestety... Dostałam moje ulubione rafaello i zjadłam kilka sztuk za dużo. Trudno się mówi. Dziś za to jest nowy dzień i nowa szansa ;) Postaram się trzymać jak najlepiej do weekendowego ważenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polajna
Hej dziewczyny, witaj Kea! Parapetówka była udana :) Nie powiem, zjadłam kilka czipsów, ale starałam się opanowywać ;) Zresztą myślę, że i tak większość tych kalorii i tak spaliłam, bo niestety uciekł nam nocny autobus i szliśmy pieszo jakieś 3 km, nawet trochę biegliśmy. Tak więc w domu byliśmy o godzinie 3... a musiałam wstać o 8 żeby jeszcze powtórzyć notatki do egzaminu. Najgorsze jest to, że nawet nie zdążyłam zjeść śniadania. Ale egzamin poszedł mi w miarę dobrze, więc myślę że zdam :) czyli już po sesji :D Aczkolwiek wczoraj musiałam być w szkole aż do 15, także prawie nic nie zjadłam przez cały dzień: śniadanie: banan obiad: de volaille faszerowany żółtym serem i papryką, do tego gotowana czerwona kapusta. Frekel gratuluję świetnej wagi! Ja też nie mogę narzekać, wczoraj: 53,8 kg :) więc też do przodu! jamaajka23 dla Ciebie również gratulacje! Nie dość, że schudłaś to jeszcze ta nowa praca. Rewelacja! Pozdrawiam dziewczęta ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polajna
Dobry wieczór ;) Dzisiejszy dzień w kwestii jedzeniowej był ok, chociaż zjadłam więcej niż zwykle... Z tym że jestem przed okresem i czuję się jakaś nabita... :/ I śn: musli z mlekiem, do tego wkrojone kiwi, herbata przekąska: jogurt naturalny II śn: 2 kromki chleba żytnio-pszennego, posmarowane serkiem, na to pomidor, papryka, posypane szczypiorkiem i natką pietruszki, kawa, pomarańcza przekąska: 2 kromki chleba ze słonecznikiem (1 kromka z szynką a druga z twrożkiem z pomidorem+szczypiorek) obiad: zupa grzybowa+kiełbaska podwieczorek: pomarańcza Kupiłam dziś skakankę i będę skakać, a jutro po pracy wybieram się na siłownie :) Miłego wieczoru dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonamarcheweczkaaa
Siemka! Wchodzę na kafe, a tu temat, który wygląda znajomo - wypowiedziałam się raz i na tym się skończyło. To chyba coś znaczy, że znowu tu trafiłam. Jeśli można będę tu pisać co jem i ogólnie swoje spostrzeżenia. W sobotę rzuciłam palenie, nie chcę zacząć podjadać, a to w moim przypadku jest trudne haha :) Aktualnie ważę 57/58 kg i mam 168 cm wzrostu... Czuję się z tym fatalnie. A co dziś zjadłam... jajecznica i kromka chleba własnego wypieku 2 kanapki z serkiem z tymże chlebem:) ok. 7 małych kotletów sojowych i kasza gryczana, do tego papryka konserwowa pół palucha z ziołami z serkiem i przecierem pomidorowym kubek błonnika wymieszanego z mlekiem i połową saszetki fitelli z żurawiną i przed chwilą... trochę chipsów z pieca - muszę dojeść, żeby nie kusiło :P dopiero teraz widzę ile się tego zebrało :o i tak tylko dodam, że chyba od piątku zacznę chodzić na basen :) raz w tygodniu godzina pływania, plus 2 razy w tygodniu ćwiczenia po godzince w domu. i tyle :) życzę Wam wszystkim powodzenia oraz dobrej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja ferkel ;)
witajcie stałe i nowe bywalczynie :) polajna, piszemy na tym samym topiku i nawet okres mamy w tym samym czasie :D - mi dziś się zaczął hehe Podczas okresu podobno dobrze jest jeść pomidory, dzięki nim nie ma się ochoty cały czas jeść. A jutro są okrągłe (30) urodziny mojego męża, będzie mała imprezka, więc diety nawet nie zamierzam jutro trzymać aczkolwiek rozpychać żołądka też nie zamierzam, po prostu będzie troche więcej kalorii niż zwykle ;) miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jamaajka23
Hej dziewczyny :) Zauważam że ćwiczenia dają efekt ! Po tym jak schudłam 1,5 kg czułam się rewelacyjnie i ćwiczyłam za dwóch. nie trzeba było wiele, żeby kolejne pół kilograma znikło :) A jak wam idzie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polajna
Hej! Ja spędziłam dziś godzinę na siłowni, później jeszcze poszłam na kilka minut do sauny :) Także jestem zadowolona z tego dnia. Dzisiaj jadłam: I śn: musli z mlekiem, wkrojony banan i kiwi, herbata II śn: 2 kromki chleba żytnio-pszennego, posmarowane serkiem, na to plastry pomidora i papryka, posypane szczypiorkiem, kawa, jablko obiad: pieczeń z mięsa mielonego, faszerowana kawałkami papryki, do tego ryż i sałatka z kapusty pekińskiej, pomidora, sera typu feta (półtłusty) z sosem włoskim; Ferkel ale się uśmiałam z tym okresem ;D Dziewczyny chcę Wam powiedzieć, że super się z Wami czuję. Bardzo mi pomaga to wspólne pisanie. Ja normalnie żyję tym topikiem :) Pozdrawiam i miłego wieczoru!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się trzymam jak nigdy :P Jamajka gratuluję spadku! Super! :) Polajna, a Tobie wytrwałości :) Mnie bardzo mobilizuje myśl o ciepełku i widok siebie w szczuplejszej wersji. Moje wczorajsze menu: śn - dwa krążki ryżowe z serkiem orzechowym II śn - jogurt naturalny ok 12 - 3 krążki ryżowe 15 - serek wiejski lekki 17 zupa pomidorowa 19.30 lampka wytrawnego winka ;) Czy któraś może mi policzyć ile to mogło być kalorii? W jakim jesteście wieku Dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polajna
Kea powiem Ci szczerze, że nie wiem ile to jest dokładnie kalorii, ale według mnie mało. Musiałabyś poszukać w necie jakiś tabeli kalorii z produktami. Wczoraj jadłam: I śn: musli z mlekiem+wkrojony grejpfrut, herbata przekąska: jogurt naturalny II śn: 2 kromki chleba żytnio-pszennego z serkiem, pomidorem, papryką, posypane szczypiorkiem i trochę sałatki greckiej, kawa, jabłko obiad: nuggetsy z kurczaka, kilka frytek (z piekarnika) + sałatka grecka podwieczorek: kawałek ciasta rafaello, jedna trufla, herbata. Zwykle nie jem podwieczorku, a już w ogóle wieczorem słodkiego, ale nie wypadało mi odmówić bo teściu miał urodziny. Aczkolwiek muszę powiedzieć, że byłam trochę zawiedziona. Myślałam, że z przyjemnością "rzucę" się na to słodkie... a tu nic. Gdybym mogła najchętniej bym sobie darowała to ciasto. Chyba już się odzwyczaiłam od słodkiego ;) ale to chyba dobrze :) Miłego dnia dziewczyny! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja ferkel ;)
witam po dwóch dniach nieobecności :) wczoraj pomimo urodzin, z moim jedzeniem nie bylo az tak zle - rano: owsianka z nasionami slonecznika posypana zmielonym siemieniem lnianym - II sniadanie: grejfrut - obiad: zupa krem brokułowo-kalafriorowa - pózniej był kawałek torta (ok. 250 kcal) i pół szklaneczki whiskey z colą DZIS: - sniadanie: musli z mlekiem - 2 sniadanie: kiwi, kilka śliwek suszonych - obiad: jeszcze nie wiem ;) - podwieczorek: pomidor z cebulką - kolacja: sałatka z tuńczyka, warzyw i jajka (bez majonezu) Kea, tez mi sie wydaje, ze malo jesz, tzn.moze nie tyle malo, co małowartosciowo, nie wiem czy organizm po krtokim czasie sie zbuntuje i nie bedziesz miala napadów na jedzenie, czego oczywiscie nie zycze, ale tak jest przy różnych jednorodnych dietach gdzie przewaza jakies 2 czy 3 produkty, ktore musimy caly czas jesc.. no, ale najwazniejsze, ze sie zmobilizowalas i dolaczylas, a jadlospis w kazdej chwili mozna dopracowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za odpowiedź :) Będę się starała dopracowywać menu. Dla mnie najważniejsze jest to co powiedziała Ferkel, czyli, że zaczął sie proces w głowie. Dziś: śniadanie - jog. naturalny duży II śniad. serek homogenizowany, 3 wafle ryżowe, kubuś obiad: makaron z sosem pomidorowym i pieczarkami podwieczorek: mała miseczka zupy fasolowej, jabłko Widzę, że obie miałyście imprezy :) Mnie czekają w niedziele urodziny dziecka koleżanki. Nie przeraża mnie to jednak bo wiem, że będę w stanie "zapanować" nad tym co jem. Pojutrze ważenie. Ciekawa jestem czy cokolwiek drgnęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polajna
Moje dzisiejsze jedzonko: I śn: musli z mlekiem+wkrojone kiwi i banan, herbata II śn: 2 kromki chleba żytnio-pszennego, posmarowane serkiem, z pomidorem, papryką i szczypiorkiem, sałatka grecka, jabłko, kawa obiad: nuggetsy z kurczaka, troszke frytek z piekarnika, brokuły podwieczorek: 3 delicje, kilka paluszków A poza tym byłam dzisiaj na fitnessie :) Pół godzinki na siłowni, godzina stepu+pół godziny ABS. Także jestem naładowna pozytywną energią ;) Ja z niecierpliwością czekam na niedzielne ważenie. dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie w ten słoneczny poranek. Polajna, no to razem mamy ważenie. Dla mnie jakikolwiek spadek będzie motywujący. Dziś: śniadanie: serek wiejski lekki z jajkiem, szczyptą siemienia, słonecznika i otrębów owsianych II śniadanie: koktajl: mały jogurt naturalny+pół małego jabłka+3śliwki suszone, po pół łyżki siemienia, płatków migdałowych i otrębów+płaska łyżeczka miodu+3orzechy laskowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja ferkel ;)
dzien dobry :) cieszę się, że zaglądacie i piszecie :) u mnie jak narazie było: - śniadanie: duży jogurt z wkrojonymi owocami: kiwi, pół banana, manarynka - II: kromka pełnoziarnistego chleba z plastrem białego sera, szynką i rzodkiewką - na obiad będzie: gulasz z kaczego mięsa i grzybów, ciemny ryż i marchewka - podwieczorek i kolacja po 2 albo 3 duże łyżki wczorajszej sałatki z tuńczyka (tyle jej zrobiłam, że chyba przez tydzień będę to jeść :D ) u mnie znowu zimno i nie biegałam już 4 dni, ale jutro ma być cieplej więc nadrobię zaległości :) życzę miłego weekendu i uśmiechów od ucha do ucha podczas ważenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja ferkel ;)
PS. Kea, no proszę jakie ładne, bogate śniadanka dziś :) - tak trzymać im bardziej wartościowo jemy rano tym mniej się chce jeść po południu ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jamaajka23
Kea - ja mam 23 lata, nie wiem jak inne dziewuszki :) i rzeczywiście kobitki Polajna, Ferkel i Kea - motywujecie mnie i myślę że siebie na wzajem również :) zakupiłam sobie bieżnię do domu, dzięki temu mogę ograniczyć wyjścia na siłownię. właściwie już z niej zrezygnowałam na rzecz aerobiku i tej bieżni w domu. piszcie jak wam idzie :) życzę powodzenia ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dziś jeszcze zjadłam w pracy wypiłam kubusia na obiad mała miseczka zupy fasolowej kolacja placuszki otrębowe na kropli oliwy z oliwek Jamajka to Ty młodziutka jesteś ;) Ja jestem troszkę starsza..........., jakieś, ekhm..... 3 lata.... razy 3 :P :P U mnie bieżnia odpada. Zajęłaby pół mieszkania. Ja za to poćwiczyłam sobie rano z ciężarkami. Trochę skakania przy muzyce plus brzuszki i rozciąganie. Jutro jak mi się uda - powtórka. Uciekam do męża. Dobrej nocki 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja ferkel ;)
witajcie, ja właśnie jestem po obiedzie była rybka gotowana, kapusta czerowna i ziemniak śniadanie: płatki z otrębami zalane mlekiem ze standardowymi dodatkami II: manadarynka, wafel ryżowy i 2 śliwki suszone w planach: podwieczorek: marchew starata z jabłkiem kolacja: twaróg z rzodkiewka, wafel ryżowy chyba znowu powli przyzwyczajam się do regularnego jedzenia bo już nie zdarzają mi się wpadki, nawet nie muszę się specjalnie pilnować :) dziś biegałam prawie godzinę i kręciłam hula-hop więc z aktywności fizycznej jestem już dziś zwolniona :P pochwalcie się jutro wynikami ważenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dzisiejsze menu: śniadanie: zmiksowane: kawałek białego sera, jog. natural., pół jabłka, po łyżeczce siemienia, sezamu,płatków migdałowych, dwie śliwki suszone i dwa orzechy laskowe (pycha!) II śniad. 3 wafle wieloziarniste II śniadanie ;) 2/3 dużego jogurtu jagodowego obiado-kolacja placuszki z tuńczyka i otrębów, sok pomidorowy teraz - kawa z mlekiem Masz rację Ferkel. Urozmaicona i bogata dieta to klucz do sukcesu. Dziś byłam w centrum handlowym i po raz pierwszy chyba NIE pomyślałam nawet o kupnie czegoś słodkiego. Nawet nie to, że sobie odmówiłam, po prostu zapomniałam :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polajna
Witajcie dziewczyny! Ja od wczoraj przyjechałam w odwiedziny do rodziców i zostaję do jutra. Trochę się obawiałam, jak to będzie z jedzeniem, ale nie jest źle. Z tym, że w moim rodzinnym domu jada się późno kolację. Konkretnie właśnie jestem przed... ale nie zjem dużo i wiem, że długo posiedzimy (nie widzieliśmy się prawie dwa miesiące). Dzisiaj zjadłam mało, ale tą kolacją chyba wszystko nadrobię ;) I śn: bułka ze słonecznikiem z wędliną i szczypiorkiem, pół czerwonej papryki, jajko na miękko, kawa obiad: talerz zupy ogórkowej kolacja: sałatka gyros, herbata I muszę jeszcze doliczyć 2 drinki: wódka z pepsi. Jutro ważenie, ale nie spodziewam się rewelacji, bo właśnie zaczął mi się okres, także ze spokojem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cieszę się bardzo z nowej wagi 59.8!! :) Zaczynałam już tracić nadzieję, że kiedykolwiek zobaczę 5 z przodu! Idę robić śniadanko (takie jak wczoraj) a potem wychodzimy na imprezę! Polajna, jak Twój wynik?? miłego dnia Dziewczyny!! :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja ferkel ;)
hej :) mnie też ważenie ucieszyło - 49,7 , ale nie chce już więcej chudnąć, od pasa w góre jestem szczupła, żeby nie powiedzieć chuda, za to nad dolem ciagle pracuje, ale to już chyba tylko cwiczeniami da sie dopracowac bo zanim od pasa w dół schudnę na diecie to mojej góry juz nie bedzie :D - szkoda ze nie chudniemy tylko w tych miejscach, ktorych chcemy :) chyba musze zwiekszac powoli ilosc kalorii zeby wiecej nie chudnac, tylko nie wiem jak to zrobic zeby nie tyc :) dodam do rannych posilków jeszcze jakis owoc, albo po prostu bede jadla jak do tej pory tylko troszeczke zwieksze posilki bo jednak teraz przy bieganiu spalam troche wiecej, niedlugo wyciagne rolki i jakos moze sie uporam z tymi moimi udami :) kto mnie zmotywuje do regularnych cwiczen na brzuch? :D bo zrobilam dwie serie i zaprzestalam, jakos nie przepadam ze tymi lezacymi cwiczeniami :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratulacje Ferkel. A jak się czujesz z taką wagą?? To niesamowite, że jestem niższa ale przy 55 już wyglądam bardzo szczupło!! Od czego to zależy? Od budowy? Kości? Mięśni?? Dla mnie 55 będzie wystarczająco. Nie wyobrażam sobie siebie ważącej 50. Nie wiem Ferkel jak Ty wyglądasz, więc mam nadzieję, że Cię nie uraże, ale uważam, że kobieta zbyt szczupła nie wygląda ładnie. Dlatego ja chcę jeszcze te 5 kg i ładnie wyrzeźbić ciało ćwiczeniami. I będzie wspaniale! :) Polajna, jak po ważeniu?? Jamajka, a jak Twój weekend?? Ja na imprezie trzymałam się świetnie! Jestem z siebie naprawdę dumna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja ferkel ;)
hej spokojnie nie urazilas mnie :) u mnie to chyba zaelzy od kosci - jestem drobnej budowy i przy wadze 55 (czyli jak piszesz w Twoim wypadku przy ladnej figurze) ja jestem malym prosiakiem. po prostu sama waga jeszcze nie mowi nic o wygladzie, tez znam dziewczyny mniej wiecej mojego wzrostu i przy ponad 50kg wygladaja naprawde szczuplutko, zreszta mi nawet nie chodzi o wage, gdybym wygladala dobrze to moge wazyc i 60 :) ale chociaz nadal nie jest tak jakbym chciala to nie chce schodzic nizej z waga bo jak pisalam gore juz mam szczupla, a samego dolu nie da sie odchudzic, tu jednak pomoga tylko cwiczenia, przy okazji troche ujedrnia, po bieganiu mam zawsze taka fajna napieta skóre na udach i pupie, co mnie motywuje do dalszego biegania :) ... niedlugo bede smigac w krotkich spodenkach bez falujacych ud :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polajna
Cześć dziewczyny :) No dzisiaj się ważyłam, jak się spodziewałam szału nie było. Ale ważyłam się dopiero wieczorem, bo moi rodzice nie mają wagi w domu. Wyszło 54,5 kg. Najważniejsze, że jest poniżej 55 ;) Byłam dzisiaj na basenie i naprawdę super się po nim czuję :) Byłam godzinkę, ale naprawdę sporo pływałam. Teraz czas na moje dzisiejsze jedzenie: I śn: sałatka gyros+bułka z pomidorem, kawa II śn: kiwi obiad: kotlet schabowy+surówka z czarnej rzepy, selera i marchewki ( dziewczyny ta surówka to rewelacja ! oczywiście połączona z jogurtem naturalnym, a nie z majonezem) kolacja: sok pomidorowy 0,5 l Zmykam spać dziewczyny, bo ten basen wyciągnął ze mnie wszystkie siły! I oczywiście gratuluje Wam sukcesów wagowych ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja ferkel ;)
dobry wieczor :) dzis moje standardowe sniadanie wzbogacilam o orzechy :) na drugie byl grejfrut i 2 sliwki suszone obiad: niedietetyczna :) rolada, niedietetyczne :) kluski slaskie i kapusta czerwona podwieczorek: jogurt owocowy 150 gr kolacja: jajecznica ze szczypiorkiem, wafel ryzowy i lisc salaty 30 min hula-hop 3 serie po 8 min cwiczen na uda kolejny dzien diety zaliczony :) chociaz wlasciwie tego nie powinno sie nazywac dieta a nowym stylem zycia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polajna
Hej! Dokładnie ferkel, to nie jest dieta, to jest nowy styl życia! Który na dodatek bardzo mi się podoba :D Moje dzisiejsze menu: I śn: musli z mlekiem+wkrojony grejpfrut, herbata przekąska: jogurt naturalny II śn: bułka z słonecznikiem, jedna część z żółtym serem, polędwicą i plastrem pomidora (podobno to niezdrowe połączenie, ale że tak powiem musiałam "wyjeść resztki") a druga posmarowana serkiem, z papryką i pomidorem, troszkę sałatki gyros, kawa, jabłko obiad: potrawka z kurczaka z ryżem. W końcu zaczął się mój kurs zumby :) Dziewczyny REWELACJA! To daje takiego powera, że uśmiech z buzi nie schodzi :D jestem zachwycona, bylam tam godzinę. Ogólnie trochę się przeziębiłam, ale nie chciałam odpuszczać pierwszych zajęć. Póki co muszę wyzdrowieć, więc następne ćwiczenia planuję na czwratek. Dobrej nocy! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja byłam wczoraj na nordic walking! A dziś coś mnie podkusiło, weszłam na wagę i 60.4 :( :( :( Dlaczego?? Da się to jakoś wytłumaczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja ferkel ;)
kurcze, fajna ta zumba i ta muzyczka! :D, zaciekawiona "recenzja" polajny poogadalam sobie widea z kursow, nawet juz wyszukalam, ze w moim miasteczku prowadzone sa tez takie kursy, ale niestety tylko w godzinach 17-18 i 19:30-20:30 i to w te dni kiedy ja mam zajecia wlasnie o tej porze! :/ :( ale w kwietniu bede miec zajecia juz tylko 2 razy w tygodniu wiec moze bedzie pasowac ... jak narazie zostaje tylko bieganie z muzyka na uszach :D Kea, to jest wlasnie powod, dla ktorego nie warto sie wazyc codziennie - takie skoki wagi moga demotywowac, choc byc moze to tylko chwilowe. Jadlas jakos wiecej? Albo cwiczylas duzo? W innym wypadku nie wiem z jakiego powodu mogla waga wzrosnac, moze odczekaj po prostu w dalszym ciagu trzymajac dietke, tylko bron boze sie nie poddawaj z powodu jedenj glupiej cyferki, troche cierpliwosci i zobaczysz ze beda efekty, musza byc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja ferkel ;)
PS. ja jak zaczelam biegac to nagle mialam 1,5 kg wiecej, a po 3 dniach waga znowu spadla wiec nie wiem z czego to wyniklo ... no, ale najwazniejsze to sie nie poddawac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×