Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestem w wielkiej kropce

Synek kolezanki zniszczyl laptopa- nieprzyjemna sytuacja

Polecane posty

Gość to teraz jak wroci napisz co p
autorka ma kafelki wiec nic dziwnego ze uszkodzil sie jak spadl na kafelki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieta rumcajsa "ktos mial prawo zapomniec wylaczyc zelazko bo nie ma swoich dzieci i moglo mu wyleciec z glowy." scheeeet no to oby mu nie wylecialo z glowy,zeby wode zakrecil po kapieli xD przeciez sasiad nie ma prawa domagac sie odszkodowania za odpadajacy sufit,bo ten ktos przeciez ma prawo zapomniec czasem zakrecic kranu mowi Ci cos slowo ODPOWIEDZIALNOSC? - to jest zupelnie inna sytuacja z tym krenem i nie porownuj do zelazka. moj dom wiec moge miec wlaczone co chce, zelazko lokowke prostownice. a jak ktos prychodzi z bachorem ma OBOWIAZEK go pilnowac! ja bym nie czula sie winna. bachor ma siedziec na kolanach a nie latac po domu jak popierdolony!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A tak w ogóle
Dobrze prawisz ZagubionaAniu! Co za bezsensownie ktoś porównał nie zakręcenie wody po kąpieli i pójście sobie w pizdu do odstawionego na chwilę włączonego żelazka kiedy to dziewczynę podczas prasowania bez zapowiedzi nawiedziła koleżanka z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatnio odwiedzila mnie
kolezanka z ponad 1,5 rozna corka. Postawilam kawe, ciasteczka i soczek dla dziecka oraz chrupki. Zadzwonil telefon w drugim pokoju - mam tez stacjonarny - poszlam odebrac. Zajelo mi to troche czasu. Po powrocie zastalam w salonie taki widok. dzieciar zarl czekolade wyjeta przez mamusie z torebki, przy czym zrac ugniatal to w lapskach a potem wcieral w oparce i siedzenie mojej kanapy. Dodam, ze kanapa byla naprawde kosztowna, wyczekana przeze mnie, z drogiego i eleganckiego materialu w kolorze piaskowym. kolezanka natomiast sie smiala, ze malutka nie potrzebuje juz serwetki do raczek. Dodam, ze kanapa nie nadaje sie juz do uzytku, kolezanka sie obrazila gdy krzyknelam przerazona co jej corka wyprawia. Dzis sie nie znamy na ulicy - tzn kolezanka odwraca glowe na moj widok. NIGDY WIECEJ NIE WPUSZCZE ZADNEJ MAMUSKI Z BACHOREM DO DOMU!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to teraz jak wroci napisz co p
i masz sluszna racje kobieto!jak mamuski nie umieja swoich diablow wychowac to te diably powinny w kojcach zamkniete siedziec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka moja prośba
zaciekawiły mnie te kafelki w pokoju - bardzo oryginalny pomysł, ale brzmi interesująco. Autorko, jestem przed remontem, wrzuć jakieś zdjęcie, chciałabym zobaczyć jak kafelki prezentują się w połączeniu z typowym wyposażeniem pokoju a nie z akcesoriami kuchennymi czy łazienkowymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A tak w ogóle
Koleżanka śmiała się, że jej dziecko upier*oliło ci kanapę?? No nie wierzę, że są tacy ludzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że przesada nazywać dzieci- jakiekolwiek- bachorami czy debilami. Za dzieci, zwłaszcza małe odpowiadają rodzice. Mam trójkę, uważam, że wychowanych dobrze dzieci, które pilnuję i które nigdy nie narobiły szkód w czyimś domu. Oczywiście mam tez koleżanki z dziecmi: jedna przyjechała z synami na naszą działkę i była zdziwona że się wkurzyłam na jej 5 letniegp syna jak połamał całą grządkę irysów (przecież to dziecko powiedziała, tak jakbym ja miała psy) a drugi 3 letni wleciał (nie wiem kiedy) do piwnicy przez okienko piwniczne. Drugiej nie zapraszam od kiedy jej córka rozwaliła jednego popołudnia basen i piaskownice, a w mieszkaniu wdrapała się na regał i podarła książki ;(. Nigdy jednak nie winiłam dzieci tylko ich matki, które za przeproszenie usiadły na d..., kawkę spijały i miały w nosie co ich dzieciaki za ścianą robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyimaginowana33333
Znajomi też mają kafel;ki w pokoju,takie duże błyszczące.Fajnie to wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyy
Autorko moim zdaniem wcale nie musisz sie tlumaczyc, w swoim domu mozesz miec tak urzadzone jak ci sie podoba, dzietna , bezdzietna tez nie ma znaczenia (wiem, ze masz coreczke:)) , znaczenie ma to przychodzi gosc i niszczy ci cos - mniej lub bardziej wartosciowego - w tym przypadku bardziej dlaczego to wy macie ponosic koszty naprawy, jezdzic po serwisach i szukac tanszych - kolezanka, ktorej dziecko zniszczylo laptopa od rana juz powinna dzwonic i sprawdzac opcje jak wam zadoscuczynic za szkody a nie wy z mezem. Nawet sie nie tlumacz - macie prawo do zwrotu kosztow, badz otrzymania od niej nowego sprzetu (jesli ten sie nie da naprawic ) i jesli to jest tylko mala ryska - nie twoje dziecko to zrobilo to dlaczego mialabys miec znieszczonego laptopa. A jesli darujecie kolezance dlug to znaczy, ze jestescie Wielcy, naprawde i tylko sobie zyczyc takich znajomych:) - ale i tak kolezanka powinna w tym przypadku jakos sie poczuc i np, zaprosic na obiad, kupic cos dla dziecka a nie cieszyc , ze jej sie upieklo - jesli z jej strony nie bedzie rzadnego gestu to ja osobiscie bym sobie darowala taka znajomosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na marginesie.................
taka moja prośba :O Wrzuc sobie w google, jest tego pelno. Jeszcze autorka ma wam swoj dom pokazywac? :O Szurniete baby. Zaplac za cudzego dzieciaka, pokaz dom, co jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vaniliowa_eklerka
Czytam te wszystkie historie i oczom nie wierzę. Chociaż mojej znajomej przydarzyło się kiedyś coś podobnego. Pracowała w sklepie z ozdobną pościelą i tkaninami, gdzie mieli mały okrągły stoliczek ze szklanym blatem, na którym wyeksponowene były jakieś artykuły do sprzedaży. Pewnego razu do sklepu weszła matka z dzeiciakiem, dzieciak z rozpędu wpadł na stolik i go przewrócił, oczywiście szklany blat roztrzaskał się w drobny mak. A szanowna matka gówniarza, nie dość że nie poczuła się do jakiejkolwiek odpowiedizalności za wyrządzoną szkodę, to jeszcze na znajomą rozdarła ryja, że "jak można w sklepie trzymać takie niebezpieczne rzeczy" !! Nie mieści mi się to w głowie ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moi esciowie tez maja kafelki w pokoju- takie duze, matowe, terakotowe. Na srodku pokoju maja jeszcze dywan. Fajnie to wyglada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jest to temat o kafelkach
tylko o niewychowanym bachorze i jego debilowatej mamusi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijevna
szklane blaty i stoły są zazwyczaj robione ze wzmacnianego szkła, więc nie ma powodu, żeby się ot tak roztrzaskało, chyba, że sklepikarka oszczędzała na bezpieczeństwie... i ja tam dalej rozwój wypadków autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze o to chodzi
jaaaaasne.....laptop rozpieprzyl sie w mak:O......a zwyczajnie nie mozesz powiedziec ze przestal chodzic?? jakos bardziej wiarygodnie by to brzmialo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka moja prośba
"na marginesie................. Wrzuc sobie w google, jest tego pelno. Jeszcze autorka ma wam swoj dom pokazywac? " Często ci się zdarza wtryniać między dwie rozmawiające osoby i mówić za jedną z nich? To musi być wkurzające dla twoich znajomych. Zwróć uwagę, że nie ciebie prosiłam o wrzucenie jakiegoś zdjęcia więc nie pchaj się z odpowiedziami na pytania, czy reagowaniem na prośby nie skierowane do ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to teraz jak wroci napisz co p
do;a moze o to chodzi milion razy bylo mowione ze laptop spadl na kafelki!chyba normalne ze jak pizgniesz czyms o kafelki to sie rozwali!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka moja prośba a po co
chcesz dom autorki oglądać? W necie mnóstwo złodziei siedzi i ktoś musiałby być głupi aby obcej osobie fotki wysyłać. Ty jakaś nienormalna chyba jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No coz - ja mialam kolezanke
a wlasciwie odlegla znajoma ktora na pewnym wyjezdzie pozyczyla sobie cos co tam kupilam. Nie bylo to drogie ale zeby zaoszczedzic przez kilka dni nic nie jadlam. Bylo to moje marzenie. Zaraz pierwszego dnia ona to spalila. Oddala mi spalone, powiedziala "sorry" i uznala sprawe za zakonczona. Kiedy powiedzialam ze ma mi oddac kase, oburzyla sie i obrazila, bo ponoc nie mialam. Za wstawiennictwem kolegi ktory poreczyl ze to uczciwa osoba obiecala oddac pozniej. Czekalam 2 lata, mialam juz pieniadze ale postanowilam nie popuscic. Zdobylam jej adres, napisalam do matki, dostalam maila ze jestem taka i owaka i zalosna i ze jak sie nie wstydze zadaz zwrotu i jak smiem do jej matki pisac skoro to sprawa miedzy nami. Otrzymalam tez przelew na te kwote tyle ze z Francji i musialam uiscic oplaty manipulacyjne w wysokosci polowy czy 2/3 tej kwoty. Na mojego maila ze nie dostalam calych pieniedzy dostalam odpowiedz, ze jestem zalosna sfrustrowana biedaczka bez honoru ze sie o marne 30zl upominam (caly przedmiot kosztowal 50zl). Ton wypowiedzi jak zywo przypominal panie proponujace Autorce darowanie dlugu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka moja prośba
>chcesz dom autorki oglądać? W necie mnóstwo złodziei siedzi i ktoś musiałby być głupi aby obcej osobie fotki wysyłać. Tak. masz rację. Jak się pokaże w necie zdjęcie PODŁOGI to na pewno za chwile będzie nalot całej chmary złodziei bo im się fugi między kafelkami wybitnie spodobają. Albo nóżki od stolika:-D I popraw dobre maniery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajna babka z forum bachor ma siedziec na kolanach a nie latac po domu jak popie**olony! - planujesz miec dzieci? -a co ma piernik do wiatraka i jak sie to pytanie ma do tego czy chce miec dzieci czy nie? jesli bede miala, to na pewno BEDA MI SIEDZIALY W GOSCIACH NA KOLANACH A NIE LATALY PO DOMU JAK POJEBANE I ROBILY KOMUS SZKODY!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mysle ze dzieci kiedys byly inaczej wychowywane,i niedopuszczalne bylo zeby dziecko robilo takie rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja ciekawa jestem
jak sie sprawa skonczyla?Autorko napisz jak po rozmowie z mezem.Jak kolezanka sie zachowala dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
ktory na nieszczescie byl podlaczony, maly pociagnam za kabel i laptop spad z biurka na kafelki roztrzaskujac sie. Bylam z laptopem w serwisie po tym zdarzeniu i powiedzieli ze zrobia co moga ale nic nie obiecuja. Gdyby nie rozne dane jakie maz mial tam to bym laptopa nie niosla nawet. Naprawa bedzie kosztowac 1000zl, wg mnie to nieszczesliwy wypadek. Zapominasz autorko, ze ta twoja kolezanka nie znala tak jak ty twojego mieszkania. nie wiedziala pewnie, ze jest tam laptop wlaczony, mysle ze na pewno by zareagowala gdyby bylo inaczej. I powiedz mi, na jakiego grzyba zrobiliscie tam plytki? Przecciez taka podloga to zniszczenia az pewne. Wole nie myslec, co byloby z moimi rzeczami gdybym, miala w pokojach plytki, chyba polowy juz by nie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w wielkiej kropce
jestem w dosc ciezkim szoku. Maz pojechal do kolezanki ale jej facet powiedzial ze jej nie ma, co wg meza bylo nieprawda. Malo tego jak maz powiedzial ze poczeka w samochodzie az wroci to ten powiedzial mu cytuje "spierdalaj mi stad i nie zawracaj mojej babie dupy". Teraz obowiazek skontaktowania sie z nia spadl na mnie, dzwonilam ale nie odbiera, nie mam zamiaru sie z nia juz kontaktowac. A poki co to wysluchuje gadki meza ze on mi mowil, ze ona taka jest, ze tylko jej o rzeczy i kase chodzilo itd. No coz nie wiem jaki ona miala wczesniej stosunek, ale po tym co dzis zaszlo to naprawde jestem niemile roczarowana. Co do moich kafelkow to wybaczcie ale to moj dom, moja podloga i moja sprawa co na niej mam. Moze w ogole to moja wina, ze kafelki polozylam? I kolezanka nie musiala znac mojego domu wystarczylo by sie tylko zainteresowala tym gdzie jej dziecko poszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A tak w ogóle
To jak autorka urządziła swoje mieszkanie to tylko i wyłącznie jej sprawa, może powiesz jeszcze, że to jej wina bo mogła wstawić do pokoju dywan?? I to oczywiste, że koleżanka nie znała dobrze jej mieszkania ale co to ma do rzeczy?? Jej obowiązkiem było pilnowanie swojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×