Szukam faceta -wyruszyłam na łowy

no tak, ale facet się bardziej krępuje - nie wie, czy się uśmiechasz, bo masz dobry dzień czy dlatego, że jesteś zainteresowana. W klubie przekaz jest prostszy. Ja też przepuszczam dziewczyny na przejściach ale nie myślę, że coś z tego będzie ;-)

Glanem na stopę, coś w tym jest :)

nie to nie:P razem zawsez rażniej, ja wybradna jestem , wieć Twoaj starta

no dobra furgonetka, skąd jesteś? przynajmniej laskę wyrwę :D :D :D

widze ze jestes zdesperowana... :D

Rudy777777 - poznałeś kogoś na takich koncertach?

zbereznik - do desperacji mi daleko :P

cale szczescie?! powiedz mi kolezanko jak poznajesz facetow? czekasz tylko na nasz ruch?

Nie, nie noszę glanów :/

Wrocław a Ty?

jak poznaję? praktycznie wcale :O pomijając kolegów ze szkoły i uczelni to poznałam kogoś przez internet i został moim kolejnym...kolegą (jest nim przeszło 2 lata) kolejny poznany przez koleżankę, raz podrzucił nas na uczelnię, potem odwiózł - mieszka w innym województwie, po nieudanym związku prowadzi życie typowo samcze (praca, dziewczyny i piwo) kolejny ponany w pracy..10 lat starszy, chyba się mnie boi, co prawda kombinowałam żeby były powody żeby przychodził częściej, ale to zatwardziały kawaler, a i on nie pracuje ze mną jak widać marnie :O

furgonetka, niestety..inne województwo

a moze Szczecin?

nie, szczecin też nie :P

A może Lublin ? ;)

między innymi lublin ;)

może napiszcie jak wy podrywacie dziewczyny? tylko internet i imprezy?

moze wybierz sie ktoregos pieknego slonecznego dnia pod pomnik maryski, usiadz na laweczce i zalotnie spogladaj na przechodzacych osobnikow plci meskiej usmiechajac sie przy tym uroczo ? :D

jak to jak podrywamy... ;) ja to robie zupelnie naturalnie... podchodze i mowie ze mi sie podoba i chce ja poznac!

imprezy, internet, siłownia ;-), i we wszystkich możliwych sytuacjach

zbereznik w życiu nie widziałam żeby jakiś acet podszedł do jakiejkolwiek dziewczyny i jej tak powiedział :P

nie przesadzaj z tą siłownię bo chodzę i nic ciekawego, dziewcyzny na jednej sali, faceci na drugiej zajęci sztangami :P

no co ty opowiadasz... "czesc zobaczylem cie z tej oto lawki i niemoglbym sobie darowac zeby nie podejsc i sie nie przywitac..." ble ble ble... ;) no tak!

strzelam jestes z Radomia ?

No nie tak berzpośrednio, trzeba trochę zawoalować :)

kurde..to ja już nigdy więcej nie będę siedziała z kimś na ławce, nigdy!

ja chodzę do takiej fajnej siłowni - chodzę na cycling, bieżnie itd. i często zagaduję do dziewczyn a one do mnie.

nic nie trzeba awoluowac/ewaluowac/waluowac... itp itd... ja po prostu nie mam problemow zeby powiedzec dzewczynie, "sluchaj lubie cie, chyba bylabys dla mnie dobra dziewczyna!!!"... nie wiem czemu wy sie boicie "smiesznosci"... ?!

hmmm to na mojej jak facet się pojawi na bieżni to ...biegnie, goni, schodzi i idzie się myć :D zbereznik...skoro takie zagadywanie to najnaturalniejsze w świecie, to czemu wszyscy mi wciskają, ze facet sam nie zagada bo : - jest niesmiały - nie wie czy jestem wolna - boi się że zostanie spławiony - myśli że usmiecham sie tak sobie a nie do niego (to z tego topiku) - bo myśli nie widadomo co :P