dzis koniec mojego 5 letniego zw. kupilam wodke i pije kto ze mna?

dididi-kochana jestes

winko i moja dobra muza pomaga na wszystko i Wy

hahahahahahahahahaha no to siuuuuuuuup pod to nieszczescie!

ja też piję, narazie pierwsze piwo, ale myślę, że zaraz będzie grana stacja i carlo rossi. Jest źle, samotnie, smutno...

też rozwódka mi tez pomaga:) i WY przedewszystkim dzieki!!!!!!!!!!!!!!

dopijam ostatni łyk i spadam. milo było chętnie bym pogadała jszcze ale muuuuusze

a żeby Wam weselej było... to mam takie poroże, że w drzwi mi się ciężko zmieścić... i dlatego, albo się w nich chwieję, albo bokiem wchodzę;)

do też rozwódka mamy podobną sytuację. Zdradził z moja przyjaciólką. Mało tego. Nie dośc że dała mu doooopy, to jeszcze naopowiadała mu o mnie niestworzonych historii wszystko po to, żeby mnie znienawidził

Dziubus to pijemy, a co sie u ciebie stalo?

Narazie to dopiero poczatki,ciagle sie zastanawiam czy urwac to,ale jestem w nim zakochana i ciezko podjac mi ta decyzje.Z innej strony,czuje niesamowity pociag do niego,i do tego calego owocu zakazanego

też rozwódka zajrzyj tu jeszcze , zapraszam, bedzie razniej:)

ddiddii.... no to ciabaras...;) Dizubus.... a ja zawinę do alkoholi24 chyba;) mało zakupiłem;)

Mea Culpa a jak dlugi sie znacie?czesto sie spotykacie?

Czy mnie nienawidzi? tego nie wiem ale zaufanie stracił do mnie napewno. Nie mam ochoty ani się mścić ani nic z tych rzeczy. Chcę już tylko żeby przestało tak boleć, chcę przespać spokojnie noc i nie obudzić się po 2 godz z szeroko otwartymi oczyma z jedną tylko myślą

hahahahahahahahahaha noooooooooooo tooooooooo siupppppppppp siuuuuuuup, drinaaaaaaa

OLANAJ o jezu, tego samego sie boje! i to jak, ja wogole sie jura boje

Moja Wina...;) to bierz go!! lepiej żałować, że coś się zrobiło, niż, że nie zrobiło się niczego;) a że ktoś tam pocierpi przez to?? eeee tam... pocierpi i mu przejdzie:D:D:D:D

mam faceta,a tak jakbym go nie miała, spędzamy razem jeden wieczór w tygodniu, a mieszkamy ze sobą...reszta to znajomi, sprawy służbowe, córka i inne cuda, wianki, dzikie węże...czuję, że muszę się z nim rozstać, ale baaaardzo kocham i to jest kłopot...:(

i te fajki jeszcze zaczelam palic ehhhhh, ide zapalic ehhh niech to

Nie bójcie się, dziewczynki... Bać można się było, jak się wywijało:P teraz to już po "japkach"... No to łup. bo się zagotuje;)

dididi znamy sie kilka lat,zawsze byly miedzy nami takie inne spojrzenia,od zawsze zapraszal na kawe,ja zawsze odmawialam,z racji takiej,ze podobal mi sie niezwykle.Ale gdy miedzy mna a mezem doszlo do separacji,dalam sie wciagnac w coraz to glebsz kontakty z nim.Wciaga mnie to,bo okazal sie facetem jak z filmu,myslalam,ze takie gorace sceny dzieje sie tylko w filmach,a tu prosze,dlatego ciezko mi m u odmawiac spotkac,choc przespalismy sie tylko raz.On jest latynosem:-)

Dziubus... jeszcze nie tak dawno myślałem, że rozumiem kobiety;) Ale Was nie da się zrozumieć, dlatego trzeba przyjmować wszystko na klatę... I pić... Żeby choć na chwilę zapomnieć. Pijmy więc i.... zapominajmy;)

hahahahah- powiedz, czego nie rozumie, ja podobno dobrze tłumaczę :D

Jak mial uropl ostatnio ,to byly dni,ze przyjezdzal codziennie.Moze to dla was okrutne,ale chodzilismy na spacery z dziecmi,on ze swoimi 2 synami,a ja z swoim synkiem.

Mea Culpa 1 latynos:) och, pewnie cie pociaga niemilosiernie

mea culpa- więc w czym kłopot? bo nie czytałam calego wątku, wybacz.

hahahahaaaa tak jak i was! jestesnie skaplikowani!i to bardzo! wiec trzeba pic!

hahahahahahahahahaha a co u ciebie sie stalo, rozstanie czy niezrozumienie?ze przyaczyles do nas??

Tyrałem na oddziale półtorej doby, padam na pysk i z tej okazji zalewam kostki lodu w szklance dobrą whisky. Pijemy

Mea Culpa 1 My cie nie oceniamy:) dlaczego nei mozecie byc razem?