Moja córka ma raka i odmówiła leczenia... Jak jej przemówić do rozsądku?

jakiś niekumaty podnosi topic sprzed roku, a drugi niekumaty [ a jakże , Jacuś J. :D:D:D] pisze przykładowe listy do autorki, której córka byc może już nie zyje kafeteria :D

Nikt ? Ja bym zrezygnowała. Zabiłabym się sama, bez żadnego cierpienia spowodowanego chemioterapią bądź chorobą.

jasne tak gadasz a jakbys miala raka na kolanach bys blagala zeby cie leczyli durne dziecko

nie sądź innych wg siebie ;)

No,ale chenioterapia to nie jest leczenie ,o czym wy tu mówicie,chcecie ja skazac na smierc,dziewczyna dobrze robi,jest tyle metod leczenia raka bezinwazyjnych wrecz domowych sposobów,zeby wyleczyc raka,tu sie trzeba zastanowic,a nie namawiac do złego

chemoterapia i operacje, to nie rozwiązanie, to tylko wyniszczy i tak już schorowany organizm. Poczytaj książkę "od lekarza do grabarza", tam jest dużo o tym. Prawie żaden onkolog by komuś ze swojej rodziny nie podał chemii. poczytaj o diecie Gersona - ma niesamowite rezultaty. W niektórych krajach nie można tego stosować, bo dieta oparta na sokach jest zbyt tania i koncerny farmaceutyczne są niezadowolone! Osoby które miały już dawno nie żyć - wciąż żyją!

Niech spróbuje leczenia naftą. Jest to naturalny lek homeopatyczny, który ma 98% potwierdzonej skuteczności!

leczenie nie ma sensu. szkoda pieniędzy. powinna się pani cieszyć , że corka nie chce rodziców "wydoić" z kasy na fanaberie. trochę wyda pani na pochówek a potem kasa zostanie na wakacje. a jak ma pani jeszcze czynne jajniki to sobie zrobi nową córkę

heh,temat sprzed 4 lat,ta córka pewnie albo już nie żyje,albo wyleczona

Ja odmówiłam leczenia w tym miesiącu (luty 2016). 44 lata przed menopauzą, rak piersi trójujemny (z biopsji gruboigłowej: kategoria B5b, carcinoma invasivum mammae (NST) G2 (3+2+1), ocena receptorów: ER(-), PGR(-), HER2(1+), Ki67 35%). Odmówiłam: radykalnej mastektomii + chemio + radio. Zamierzamy z moim rakiem zawalczyć w symbiozie, próbując pokonać chorobę za pomocą natury.. Trzymajcie kciuki, bo jak mi się nie uda, to macie ludzie poważny problem z tym, co jadacie na co dzień.... I trzymam kciuki za córkę - zuch dziewczyna !!!!!!!!!!!

kasik500 proszę odezwij się do mnie na email agrafka100@wp.pl ,szukając dużo na temat raka i osób które odmówily leczenia trafiłam na ten temat.Sama odmówiłam leczenia CHEMIĄ tak zwanego przez lekarzy uzupełniającego ,i nie zamierzam się podać i zamierzam żyć bez ich tego wyniszczającego leczenia chemicznego.Proszę odezwij się do mnie chętnie wymienię się informacjami.

są przecież w polsce emitory protonów do leczenia komórek rakowych , ale aparat nie jest refundowany z foz - u , nie wiem ile by kosztowało prywatnie .

Zastanawia mnie jaki normalny psycholog przekonywałby w takiej sytuacji osobę, że robi źle. Każdy wykształcony w tym kierunku powinien słyszeć o Simontonie i przypadkach przez niego prowadzonych oraz jak potężna jest siła psychiki i wiary w coś.. W takich sytuacjach trzeba próbować wspierać osobę metodami naturalnymi, bo bardzo możliwe że takie zaakceptuje, gdyż nie niosą żadnych skutków ubocznych. Zarówno wspomagająco, jak i prewencyjnie warto stosować habaicynę, oprócz tego ostropest i kwas l-askorbinowy lub duże ilości hibiskusa oraz wspomagać psychicznie.

W szpitalach zazwyczaj stosują chemioterapię lub radioterapię ktora jest jeszcze bardziej wyniszczająca. Mój dziadek miał raka i odnosił sie do niego, ze ma "rączka". Do samego końca był uparty i walczył. Teraz wszyscy jesteśmy w strefie ryzyka dlatego regularnie sie badamy. Często wlasnie badam węzły chłonne bo mam powiększone i piersi. Piersi badam regularnie raz w miesiącu Brasterem.

jakbym miala 18 lat to bym tez pewnie tak sie zachowywala.Teraz oczywiscie poodjelabym kazde leczenie.Mlodziez ma inna mentalnosc, nie patrzy na konsekwencje, liczy sie tu i teraz.Bez chemii nie wyjdzie z tego, alternetywne metody leczenia nie istnieja, no moze cud, ale do sie nie zdarza nagminnie

Ja też bym odmówiła chemii. Znam osobę która przez to przechodziła, odczucia są takie jakby sie umierało, nie ma siły nawet reki podnieść, głowy przekręcić. Sorry ale ja wole umierać raz, bo śmierć i tak jest nieunikniona.

Znalazłam wspaniały film z historiami osób chorych na raka, którzy stosowali leczenie terapią hipertermii onkologicznej i którym hipertermia bardzo pomogła. Warto obejrzeć, naprawdę bardzo wzruszające: https://www.youtube.com/watch?v=aNtVjoE_O6k&a mp ;a mp ;a mp ;t=156s

Najlepsza klinika jeśli chodzi o informacje, z których można dowiedzieć się wszystkiego o leczeniu nowotworów terapią hipertermii onkologicznej to Biała Onkologia w Gdańsku, wszystko jasno przejrzyście wyjaśnione, pokazane na stronie prawdziwe historie ludzi, wiadomo dokładnie jacy lekarze przyjmują no po prostu baza wiedzy na temat leczenia raka hipertermią. www.bialaonkologia.pl

Hipertermia onkologiczna w Polsce. BiałaOnkologia.pl™ _ www.bialaonkologia.pl

Hipertermia onkologiczna w Polsce. NOWOŚĆ na Raka w Polsce. ♥ BiałaOnkologia.pl™ _ www.bialaonkologia.pl

wy tępe kwoki xd wszystkie tematy na forum to prowakcje, jestescie zabawkami trolli i tyle xd

Szczerze mówiąc to postąpiłabym tak samo... nie chciałabym stracić włosów.

I jak ma sie córka jeśli można wiedzieć?? https://cutt.ly/KwCbR

Tepy uju wszedzie sie wciskasz z ta nedzna reklama!WON LACHUDRO !