Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

misiaczkowa

*********Termin SIERPIEŃ 2011*************

Polecane posty

Cześć dziewczyny:) dziękuję Ewelina i mama za troskę:) Teraz ja walczyłam z rotawirusem w domu, mnie i dzieci ominęło ale mąż przeszedł paskudnie, ledwo żywy przez 4 dni:( wszyscy pracownicy u niego w pracy mieli rotawirusa.Tak jak mam reżim łóżkowy od poczatku ciąży, to mój Skarb choć pracuje bez zająknięcia gotował obiady, sprzatał, prał, zajmował się domem, sam zakupami a teraz przez 4 dni ja musiałam się zmobilizować i zająć tym czego nie robiłam przez 5 miesiący, i choć szew ciągnał musiałam, nie było wyjścia. A przy większej rodzinie to wiecie x4 wychodzi. Więc jak tylko mąż poczuł się lepiej ja odsypiałam te dni, dosłownie padłam...stąd moja nieobecność. Przegladałam o czym pisałyscie, ja liczę na to, że zrobią mi cesarkę, jak ktoś miał ciązki poród naturalny to cesarka jest naprawdę wybawieniem, pierwszy naturalny 15 godzin, euforia przez ostatnie pół godziny gdy rodzi się maleństwo, a potem przez 2 tyg paprzaca się ropnie rana po złym nacięciu krocza, potem choć zagojona to do roku czasu mi się nadrywała i juz taka naderwana została, mam bliznę paskudną, nie mówiąc o tym, że do miesiąca ledwo siadałam na tyłku a więc problem z karmieniem, z jedzeniem, i wypróżnianiem takie piękny poród naturalny. Drugi tez zaczełam rodzin naturalnie, było po terminie, przebili mi pęcherz i indukowali poród, bo niby wody zielone a po przebiciu okazało się, że wody czyste a organizm nieprzygotowany jeszcze do porodu, dali kroplówki, więc skurcze bardziej bolesne na całego a zero postepu w rozwarciu. Po 12 h traumy, skurcze przeszły, mój mały wstawił główkę w kanał przy 6 cm rozwarcia, szyjka pękła ja zemdlałam i na szybkiego zrobili cesarkę. Ale....choć 2 poród był naprawde traumatyczny po cc wstałam po 3 godzinach, poszłam pod prysznic, a po 2 dniach wyszłam do domu, mając w pamięci ból krocza po naturalnym po cc to lekkie ciągnięcie ze strony rany, która zagoiła sie po 10 dniach było niczym w porównaniu z paprzącą się rana krocza. Po cc byłam od razu sprawna, nosiłam małego zero problemów z karmieniem i czykolwiek, teraz tez licze na cc. Małe już nie pływa mi w brzuszku tylko serwuje kopniaki:) jeszcze 11 dni i połówkowe, nie mogę się doczekac, ale też ze strachem myślę czy wszystko w porządku Dziewczyny ja patrze na te x-landery, jak one mi się nie podobają Któraś czytałam też miała problemy z zaparciem, całą ciążę z tym walczyłam, jogurty, sliwki nic nie pomagało ale odkąd codziennie przy śniadaniu zjadam miskę mleka z płatkami kukurydzianymi z miodem i orzeszkami, najzwyklejsze skończyły się moje problemy! takze polecam!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super ze sie nareszcie odezwalas :) bo juz sie martwilysmy... No to mialas niezle kongo w domciu ja wiem po sobie ze jak moj M choruje to juz jest kaplica :) a z tym wirusem to nie ma zartow u mojej znajomej w ubieglym tygodniu przechodzil z jednego dziecka na drugie :( obyscie sie nie pozarazali... Ja juz myslalam ze moze cos nie dobrego sie Tobie wydazylo, bo wspominalas o skurczach :( No teraz odpoczywaj i odliczaj do usg a ja trzymam kciuki za zdrowa coreczke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grays- mam podobne odczucia co do porodów naturalnych i dochodzeniem do siebie, nie wspominając o bólu więc cięcie na życzenie tym razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja gozej cc wspominam niz naturalny... U mnie bylo zupelnie odwrotnie, ja po cesarce dlugo dochodzilam do siebie a przez pierwsze pare dni z lozka sie turlalam bo nie moglam wstac, nie wspominajac o chodzeniu, poruszalam sie jak staruszka stara i zgarbiona :( A po naturalnym od razu siedziec moglam pomimo szycia, moja rana goila sie super.Moze dlatego ze szyl mnie ordynator i jak poszlam na zdjecie szwow do przychodni to polozna zapytala ile za to arcydzielo zaplacilam :) Nie uwiezyla mi ze nic, powiedziala ze mnie rozumie i ze o takie zeczy pytac nie powinna. Po kilku godzinach po porodzie gosci w szpitalu przyjmowalam :) Chociaz samego porodu za super nie wspominam bo trwal bardzo dlugo (prawie 10 godz) i mialam do konca problem z rozwarciem a na koniec lyzeczkowanie lozyska ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloł!!! Już po. Nadal moja córeczka jest córeczką :) Także zasilam szeregi damskie, ale i my jesteśmy potrzebne ;) hihi. Gorzej z łożyskiem. Mam jakąś zatokę, nie zapamiętałam nazwy, bo tylko raz powiedział. Widziałam tylko czarną plamę na łożysku. Od razu panika, czy dzieciątko jest dobrze odżywiane, dotlenianie. Pomierzył ją, wszystkie wymiary jak zwykle nawet przekraczały jej wiek, wg usg jestem w 21 tyg 4 dniu. Malutka bardzo ruchliwa, serduszko zdrowe, główkę mierzył, nie powiedział mi nic o nerkach. Mąż zestresowany i chce żebym poszła do innego specjalisty, takiego tylko od usg, naprawdę świetny gościu, nie wiem czy iść. Jak myślicie? Waga mi się ustabilizowała, za tydzień wchodzę w 6 miesiąc i mam 6 na plusie, no ale jak zawsze podkreślam te pierwsze 3 kg to za papierochy, bo rzuciłam ;) Ogólnie nie ograniczam się, jem to na co mam ochotę, staram się tylko słodycze zastępować owocami. No ale dobrej słodkiej buły to sobie nie odmówię ;) Grays-współczuję rota, paskudna sprawa. Mój mąż jak tylko wrócił też dostał :o No i jak to chłop niemal konał ;) Dzięki za kciuki! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misiaczkowa a co dokładnie powiedział lekarz? Czy to co się dzieje z łożyskiem określił jako powód do niepokoju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedział,że to co mi się zrobiło to prawdopodobnie przez tę kolizję i upadek. Mam się oszczędzać, nic nie dźwigać, za dużo nie chodzić (to akurat robię, jak już to siedzę). Nie wiem co robić, czy jest sens pójścia na to dodatkowe usg, w końcu badał mnie położnik z 21-letnim stażem pracy, to ten od usg innej zatoki nie zobaczy i co ja z tym usg zrobię, oprócz faktu że je zrobię. Chyba nie jest to bardzo groźne, bo jedyną zatoką o jakiej wyczytałam w necie jest zatoka brzeżna, która jest fizjologiczna ale ryzyko przy niej jest takie, że może pęknąć albo się odkleić łożysko. Pewnie dlatego chciał mi dać l4 leżące ale go ubłagałam :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Misiaczkowa, to odpoczywaj teraz i dużo leż :) Nie ma co się forsować i przemęczać. Ja wczoraj przed pójściem do lekarza odetchnęłąm z ulgą, bo maluszek dał po dłuższej przerwie znać o sobie i takiego delikatnego szturchańca mi zafundował :) Potem potwierdziło się, że z dzidzią wszystko OK :) Co do ciuszków i rzeczy dla maleństwa to mam tylko dwa bodziaki - nie mogłam się pohamować i kupiłam jakiś czas temu ;) Ale nic na razie nie mam, także zakupy przed nami :) A myślę, ze to będą duże zakupy, bo to nasze pierwsze dziecko i nic kompletnie nie mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytrynkawszklance
Hej a ile miałaś przerwy że się przestraszyłaś?i w którym jesteś tygodniu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To 19 tydzień (jutro zacznie się 20). W ub tygodniu tak mnie rozpieścił maluszek, że codziennie wieczorem jak spokojnie leżałam to czułam ruchy a od czwartku do wczoraj nic. Wiem, że to może tak być, że przerwy na początku poczucia ruchów mogą być normalne, ale jakoś się denerwowałam trochę. Widać miał dni leniuszka ;) Albo może fikał tylko ja tego za bardzo nie czułam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytrynkawszklance
ja jestem w 18 tyg i szczerze mówiąc trochę mnie uspokoiłaś,bo od 5 dni codziennie czułam drobne ruchy,a od wczoraj wieczora nic i już panikuję:)wiedziałam że tak będzie,jak już raz się poczuło,to teraz cały czas będzie wyczekiwanie na kolejny ruch:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, chciałoby się już codziennie i bez przerw :) Nie stresuj się. Lekarz mi wczoraj powiedział, że powinno się coraz częściej czuć ruchy, ale możliwe też są takie przerwy - nawet dłuższe. Zresztą dziecko ma jeszcze trochę miejsca i jak się nie rozbryka tylko spokojnie się rusza to można nie czuć jeszcze tego. Nie denerwuj się zatem :) Chociaż wiem sama po sobie, że czekałam na te ruchy jak na zmiłowanie. I jak wczorajdostałam tego "kuksańca" to mało nie zaczęłam skakać z radości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytrynkawszklance
Rzeczywiście,tego uczucia nie można porównać chyba do niczego innego,tak jak u ciebie, u mnie jest to także pierwsza ciąża i chociaż to już 4 miesiąc to dopiero niedawno uświadomiłam sobie,że naprawdę będę miała dzidziusia:)co do zakupów,ja też jeszcze kompletnie nic nie mam,ale jeszcze trochę czasu jest:)a brzuszek już jest lekko widoczny?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wystarczy zjesc cukierka i dzidzius bryka, ja tez nie czulam wczoraj caly dzien i cala noc sie budzilam bo nic, zjadlam z rana ciucia i zaraz szturchało:-) czy ktoras z Was wie, dlaczego po chorobie boli mnie zebro? tylko nie na dole tylko zaraz pod piersia i to kluje masakrycznie ze ciezko oddychac, mam to od tygodnia, kaszelek juz malutki ale za kazdym razem jak zlapie to to kłucie niemal mnie powala na ziemie tak boli. i a kazdym razem jak zakaszle to sie odrywa flegma. W poprzedni piatek skonczylam antybiotyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytrynkawszklance
koteczkowa a nie wspominałaś o tym lekarzowi?może to po prostu jakiś nerwoból,ja miałam podobnie ale u mnie był to raczej ból spowodowany ciągłym kasłaniem i nadwyrężeniem mięśni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koteczkowa, może jeszcze cię kłuje, bo schodzi wydzielina z oskrzeli... Ja chora nie byłam a czasem z lewej strony też oczuwam kłucie (pod żebrami) - ponoć narządy się "kondensują" - macica je wypycha powoli do góry i może tak się dziać. A Tobie jak nie przechodzi to idź do lekarza, bo jak byłaś chora to lepiej to skonsultować. Cytrynkawszklance - ja mam już wg mnie dość pokaźny brzusio, zaokrąglił już się dawno. Nie jestem wysoka, ani nigdy gruba nie byłam (wg mnie normalna-szczupła) więc może dlatego. Chociaż to nie ma reguły.Jak dzieci dziedziczą wzrost po ojcach to wiem skąd mój brzusio ;) A ty masz już brzuszek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytrynkawszklance
no mi troszkę uwydatnił się na samym dole,ale to jeszcze nie to co już bym chciała widzieć:)ja jestem wysoka i szczupła,lekarz powiedział,że na brzuszek jeszcze poczekam:)za to od czasu gdy dowiedziałam się,że jestem w ciąży,zamiast powoli przybierać ma wadze,to ja schudłam 4 kilo i tak waga stoi w miejscu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mówilam bo stalo sie to 2 tygodnie po wizycie ale obiecalam sobie, ze jak do piatku nie przejdzie to skonultuje z rodzinnym. Ja mam juz taki fajny okrągły brzuszek, taką piłeczkę, dzidzia jest czesto bardzo nisko i jak sie wygina to jakies 15 cm brzucha wystaje troche bardziej. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytrynkawszklance
kurcze koteczkowa zazdroszczę ci strasznie tez juz bym chciała wyczuwać tak bardzo ruchy dzieciątka:)wczoraj trzymałam na rękach 2 tygodniową córeczkę koleżanki i naprawdę nie mogę się doczekać swojej dzidzi,a to jeszcze tyle czasu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny piszecie o przerwach a co ja mam powiedzieć, połowa 19.tyg i jeszcze nic nie czuję ... :( co do kłucia pod żebrami, ja tak miałam chyba z miesiąc po chorobie, która była w I trymestrze, później przeszło... apropo brzuszka troszkę go już widać, zaokrąglił się, ale wiecie co tak się dzisiaj zdenerwowałam, mam taką wredną małpę w pracy i dowiedziałam się, że wygaduje w pracy teksty typu: "co ona ten brzuch tak wypina, w którym ona niby miesiącu jest?!!?" i temu podobne, załamać się można takimi wrednymi, dwulicowymi ludźmi, po pierwsze co ją to obchodzi a po drugie nie wypinam, chodzę normalnie, a nawet w luźnych swetrach, to chyba normalne, że brzunio rośnie, ale taka idiotka to uważa za powód do plotkowania i obgadywania, ehhh i jak ja mam się nie denerwować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytrynkawszklance
Aga ludzie potrafią być okropnie zazdrośni i przez to gadają co im slina na jezyk przyniesie,nie przejmuj sie tym zupelnie i ciesz się że masz dzieciątko w brzuszku:)to jest teraz najważniejsze a nie jakieś tam flądry:)a że nie czujesz ruchów nic się nie przejmuj,norma jest do 20-22 tyg także jeszcze chwilę masz,jesli jestes zaniepokojona to leć do lekarza,on cię napewno uspokoi.nie wiem jaką masz figurę ale jesli jestes pulchniejsza to może wlasnie dlatego jeszcze nie czujesz,albo po prostu łożysko jest tak ułożone,że nie czuć drobnych szturchnięć malucha:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj potrafią potrafią i to jak... wiem, że nie powinnam się tym przejmować, ale jestem z reguły nerwowa i takie coś też powoduje u mnie dodatkowego stresa... Wiesz co chyba normalna jestem, przed ciążą ważyłam 57 na 165 wzrostu, teraz już mi sporo niestety przybyło, poczekam jeszcze troszkę... już dziewczyny mnie uspokajały wcześniej, ale jak czytam o tym, że prawie każda z Was już czuje ruchy to dlatego się zaczynam stresować, że ja jeszcze nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytrynkawszklance
postaraj sie o tym nie myslec,i na ciebie przyjdzie w koncu pora,skoro ciaza przebiega prawidlowo to nie ma powodow do obaw:)ja nie myslalam nawet ze tak szybko poczuje ruchy,samo przyszlo we wlasnym tempie,wiec glowka do gory i napisz jak poczujesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny dzis moje urodzinki, sprobujemy jakos zaswietowac wieczorem w trojeczke. Jula juz mnie kopie od rana :) Aga-jedna z dwoch ma dzis tez urodziny badz jutro,juz nie pamietam dokladnie, wiec wszystkiego najlepszego dla Ciebie!! przede wszystkim szczesliwego rozwiazania! :) my zerkniemy dzis na oddzial, no i zapisze sie na kurs. milego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to chyba ta druga aga bo ja mam w listopadzie :) mum to come wszystkiego naj naj najlepszego i zdrówka przede wszystkim teraz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny,ale dziś fajnie cieplutko.Znowu wyciągnęłam rower zamiast samochodu bo trochę ruchu się przyda.Mum to come wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!!!!Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za życzonka. To ja jutro kończę 32 lata :( A Tobie wszystkiego najlepszego, spełnienia marzeń i pociechy z małej Julki... Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×