Czy na "Sympatii" mozna spotkac normalnego faceta?

wlasnie... zgadzam sie. a ja nie wiem juz co mam robic! czy sie narzucać byc wręcz nachalna, czy moze dac sobie juz spokoj i starać sie zapomnieć? choc wiem ze to łatwo powiedziec - gorzej wykonać.

Ja bym na Twoim miejscu odpuścila i jezeli jemu zalezy to sam się odezwie...Ja tak zamierzam zrobic i bede szukala sobie dużo zajęc zeby nie myślec jaki z niego burak... Teraz zmykam spac czego i Tobie życze :)

mam pytanie dziewczyny, czy oni tylko z wami pisali czy doszło do czegoś więcej?

...

upnij

A mi się udało. Znalazłam na sypatii pożądnego faceta. Byłam na sympatii tylko miesiąc. Oczywiście pełno debili, że tak powiem, ale kilku wartych uwagi też siętrafiło. Jeden z nich już jest mój i jestem w końcu szczęśliwa:)

ale ile czasu jestes?

Znamy się od 10 miesięcy .. a razem jesteśmy tak już oficjalnie od maja.. :).. może i to jeszcze o niczym nie świadczy, ale póki co wszystko się układa.. ipowoli idzie do przodu. Dlatego uważam że trzeba próbować, nawet na sympatii. Ja weszłam tam "dla beki", a okazało się, zę to był strzał w 10!:)

do:i taka woda byc.jestem stworzony do flirtu z toba :)tak sie czuje:))

w kazdym razie dluzej niz 2 mies. jak u poprzedniczek

A ja mam fantastycznego chłopaka z sympatii, jesteśmy razem juz pół roku, ja mam 21 lat on 29. Wcześniej umawiałam się z z chłopakami stamtad i poznałam kilku naprawde fajnych kolegów. Więc dziewczyny-szansa jest;)

Hej dziewczyny, Nie wiem jak na sympatii bo preferuję czat. I uwierzcie mi, że na czacie nie poznałam nigdy nikogo wartościowego, a mam za sobą kilka spotkań. Mam wrażenie, że siedzą tam sami nieudacznicy i zawsze coś jest z nimi nie tak jak być powinno. Teraz wyznaję zasadę, że nie chcę faceta i dobrze mi samej. A wszelkie czaty i portale randkowe to strata czasu i szukanie na siłę.

mi tez jest super samemu,ale szczegolnie w niedziele marzy mi sie calodzienne przytulanie:)

Oj tak soboty i niedziele są najgorsze. Szczególnie po przebudzeniu, ale mam na to sposób ;) Jak tylko otwieram oczy to nie leżę w łóżku i nie rozmyślam tylko od razu wstaję na równe nogi i próbuję się czymś zacząć. To takie trochę oszukiwanie samej siebie ale od pół roku nieźle mi to wychodzi :)

Ja bym nie powiedziała, ze jest to szukanie na siłe, takie same mozliwości poznania kogoś wartościowego jak impreza, ulica czy jeszcze jakies miejsce.

no ja podobnie:)juz ta metoda chatke cala przemalowalem.najgorsze,ze pokoje mi sie koncza:)))(cale dwa!)

PeaSorela ale co to za zycie tak sie oszukiwac

drakon,to tylko srodek.taki plasterek.jakie inne wyjscie ma pea?to jest ok

nie mozna poznac (moze w 1 % mozna, ale to tak jakby wcale) bo: 1. trafiaj sie nieudacznicy. 2. trafiaja sie panowie chcacy romansu. 3. czesc nam sie nie podoba, a czesci my sie nie podobamy. Reasumujac zludne nadzieje przy logowaniu odplywaja po miesiacu pobytu... "milosci sie nie szuka, ona ma nas znalezc".

ma inne wyjscie - mam miejsce w łozku :)

Do sympatii trzeba podejśc troszkę z dystansem. Bo można się łatwo "przejechac". No ale warto spróbować. Naprawdę. Ja wszystkim polecam, bo mnie się udało. Napewno sympatia jest lepsza niż czat, na czat wogóle nie wchodziłam. Nie ma sesnu . Ale sypmatie polecam. Może i Wam się uda:)

Ciesze się ze są dziewczyny ktorym sie udało spotkac tam fajnych facetow:) Moze i mi sie kiedys uda;) pasterz78 milo mi ze tak myślisz :)

nigdy bym nie poszedł gdzieś z dziewczyną z sympatii

Nie mozna....

Dlaczego nigdzie nie poszedlbyś z dziewczyna z tego portalu?

"normalnego" na sympatii to :D W takim wieku nie ma wolnych normalnych ludzi. Kobiet ani mężczyzn. Muszą byćjakoś felerni bo inaczej byli by szczęsliowie albo mniej związani

bo bym potem był wyśmiewany np na kafereri

Wydaje mi sie ze moj "feler" polega tylko na tym ze przyciagam nie tych facetow co trzeba i dlatego jeszcze jestem sama....

Być może i oszukuję samą siebie tylko tak to niestety w zyciu bywa,ze jakbym lezala i rozmyslala to i tak do niczego to nie prowadzi.Tylko bym się wkurzała...a milosci sie nie szuka i to jest racja.Ten kto szuka milosci w internecie pewnie sam zauwaza,ze jak sie kogos poznaje to gdzies tam podswiadomie myslimy juz o zwiazku z ta osoba, idealizujemy pewne rzeczy a wiecie co ? ja mam to gdzies. Ja wole być sama i znalezc keidys tam milosc swojego zycia niz byc z kims dla samego bycia. A uwierzcie mi,ze normalny fajny facet nie musi szukac szczecia w internecie. Taka jest niestety prawda...