Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Julia19900.

Dziś sprzedałam 2 pieski i płacze, bo strasznie się do nich przywiązałam.

Polecane posty

Gość Julia19900.
Co tu dozu mowic- Mysia to tlusta dziwka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poli27 pies bez rodowodu jest kundelkiem, mieszańcem. To, że rodzice mają rodowody nie świadczy o jego rasowości. Aby szczeniak dostal rodowód jego rodzice muszą spelnić wymogi hodowlane, dostać papiery na to. Wówczas ich dzieci otrzymują metryczki. Jeżeli nie otrzymali papierów hodowlanych to znaczy, że z jakiś względów nie nadają się na dalszy rozród (odbiegają od wzorca wyglądem, charakterem) i ich szczeniaki nie są rasowe. Niestey wielu ludzi o tym nie wie i wierzy w mity wciskane przez pseudohodowców :) Autorko - nie jestem wścibska. Moim zdaniem jeśli uwierzylaś komuś na slowo (nie mówię, że tak jest) to niestety ale masz uzasadnione powody do obaw bo nigdy nie wiesz jak to na prawdę wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak nie ma cie w domu
jak bierze sie psa ze schroniska to teoretycznie też jest przeprowadzany wywiad środowiskowy w praktyce wygląda to inaczej. na poczatku sprawilas wrażenie normalnej chcacej pomoc kobiety. pozniej naskjoczyłas na autorke jakby podjeła się conajmniej jakiejś zbrodni i żądałaś jakiś argumentów. weź wyluzuj bo nie po to autorka zalozyła ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młynianka
Ludzie czy wy nie widzicie, że właśnie przez takich ludzi jak autorka w ogóle istnieje problem schronisk? Rozmumiem, że autorka zrobiła co zrobiła z niewiedzy i nienależy jej za to potępiać. Jednak zamiast zrozumieć swój błąd ona woli obrażać osobę, która ewidentnie ma rację. Jestem zdania, że rozmnażaniem psów powinny się zajmować tylko prawdziwe hodowle. Gdyby tak się stało od razu problem przepełnionych schronisk zacząłby się zmniejszać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak nie ma cie w domu
tylko, ze to byla przemyslana decyzja zeby suka miala szczeniaki i od razu znalazla nowy dom psiakom. problem schronisk jest problemem debilnych ludzi, którzy zamiast wystrylizowac zwierzeta wolą pozniej zostawic w kartonie pod schroniskiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wybaczcie, że jestem uczulona na takie przypadki jednak jest to uzasadnione. Widzialam co się dzieje z psami, wiem czym grozi takie dopuszczanie. Samo to, że autorka napisala, że zrobila to dla zdrowia suki świadczy o jej niewiedzy. Gdybym nie miala racji i pisala wymyślone historie to zapewne zaraz byście mnie przygnietli rozsądnymi odpowiedziami, uzasadnionymi a nie atakowali mnie. Ja się dostosowuję do waszych wypowiedzi jak mnie atakujecie to isę nie dziwcie że też coś napiszę innym tonem. Potrafię pisać normalnie i kulturalnie i chętnie piszę w ten sposób, a wyzywanie się nawzajem do niczego nie dąży. To co piszę może brzmi chamsko, przepraszam może się unoszę przez skutki tej nieodpowiedzialności których bylam świadkiem. Jednak myślę, że piszę rozsądnie, uzasadniam swoje zdanie i być może ktoś przeczyta to na spokojnie i obiektywnie oceni. Na nikogo nie naskakuję stalo się i już. Jedyne co teraz można zrobić to postarać się o odpowiedzialnych wlaścicieli, którzy psa nie wyrzucą bo odziedziczy chorobę po swoich rodzicach/dziadkach. Jeśli tak się stanie to kto poniesie odpowiedzialność? Chyba ta osoba, która dopuścia psy z takimi genami, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli27
według mnie czy ma rodowod czy nie to i tak jest daną rasą... założmy ze idziesz ulicą i widzisz pięknego owczrka niemieckiego...podchodzisz do własciciela i mówisz ze ma pięknego owczarka po czym pytasz czy ma rodowód...własciciel mówi ze nie,a ty no to o to przepraszam ma pan ładnego mieszańca :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
az zabiorę glos :D "Gdybyś kochala swojego psa, poglębilabyś wiedzę na jego temat i zapewne wiedzialabyś o czym mówię jak widać teraz nie masz pojęcia jeszcze się oburzasz, że zwrócilam na to uwagę. Co Ty uważasz, że to jest mądre bez żadnych badań, testów, bez wiedzy o przodkach rozmnażać psy? W ogóle wiesz o czym ja mówię, bo mi się zdaje, że nie?" Wez sie Mysia tak nie bulwersuj, bo twoje argumenty też są żałosne mam nadziej, że twoja matka przeszła szczegółowe badania zanim cie urodziła i poddala się wielorakim testom zanim zaczeli próbować cię spłodzić 🖐️ ty wszystkich tak sprawdzasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak nie ma cie w domu
nie, nie może imasz jakąś tam racje, ale to Ty zaatakowałaś autorke i odczuła to nie tylko ona jak sama widzisz. no nic ja już wyłączam komputer i ide odpoczywać przed jutrzejszym ciężkim dniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak nie ma cie w domu
dniem* :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak nie ma cie w domu nie, przeczytaj to co napiszę spokojnie i spróbuj zrozumieć: autorka dopuszcza suczkę. Jeżeli nie ma papierów hodowlanych (ona i pies) a ewidentnie nie ma (sama napisala, że zrobila to raz dla zdrowia suczki co świadczy o jej niewiedzy) to znaczy, że albo jej się nie chcialo ich wyrabiać albo jej suka z jakiś przyczyn ich nie dostala. Psy nie mają odpowiednich badań, nic nie wiadomo o ich przoidkach, o przebytych chorobach, o inbredach (jak na razie autorka nie wie co ma na ten temat napisać) Autorka zapewne nie wzięla pod uwagę cech charakteru i nie dopasowala psów pod tym względem. Ok, stalo się i się nie odstanie ale: idziemy dalej... urodzily się szczeniaki. Oddala w "dobre ręce". Tylko skąd pewność, że te ręce okażą się dobre na zawsze a nie tylko na okres "slodkiej kuleczki"? Nie można wierzyć komuś na slowo.. dopuścila psy byle jak czyli ich dzieci mogą odziedziczyć choroby genetyczne, mieć zle charaktery, spaczenie psychiki cokolwiek. I teraz pojawia się problem bo "dobre ręce" nie są na tyle dobre by móc poświęcić kupe kasy na leczenie. Bo kiedy pies staje się agresywny oddają go bo mają male dzieci zamiast wydać kasę na behawiorystę i pozbyć się problemu. Jeżeli już się stalo trzeba wiedzieć komu się oddaje psa, a nie werzę by byla w stanie to ocenić skoro twierdzi, że dopuszcza psa dla zdrowia. Jeżeli twierdzi, że oddala dobrym ludziom to na jakiej podstawie to twierdzenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a przepraszam to
ty zaczełaś pierwsza porownywac dzieci z psami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ktoś tam napisal wcześniej, że brać psa ze schroniska to tak smo jakby kobieta miala brać dziecko z domu dziecka zamiast rodzić swoje wlasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młynianka
Trzeba spojżećtrochę głębiej na ten problem. Nie tylko ten kto oddaje psa do schronoska jest winny tej sytuacji. Takie pieski nie urodzone w hodowli zabierają potencjalnt dom tym ze schroniska. Wyobraźcie sobie, że nagle nikt już nie rozmnaża psów na własną rękę. Wtedy potencjalny nabywca idzie albo do hodowli albo jak go nie stać to do schroniskia. Oczywiście taka sytuacja jest niemożliwa bo zawsze znajdzie się ktoś kto ma to w dupie (nie mówie tu o autorce), ale należy uświadamiać jak najwięcej ludzi. Jeśli ktoś uważa, że suka musi mieć raz w życiu szczenięta dla zdrowia to trzeba mu powiedzieć, że się myli, żeby dalej nie rozpowszechniał tego mitu. Każdy popełnie błędy, ale nie można pozwolić na ich powielanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mlyniarka dokladnie :) a Ty skąd jesteś i skąd czerpiesz wiedzę? Ja znam ludzi z ZK może się znamy czy to tak hobbystycznie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julia19900.
a skad ta kobieta może wiedziec czy ja kocham mojego psa, wymyśla jakies niestworzone historie dopowiada sobie ciąg dalszy, wkłada mi w usta słowa których nie powiedziaalm i których nigdzie nie napisałam .ciągle pisze "jeżeli nie ma tego i tego , jeżeli nie zna tego i tego" wszędzie uzywa słowa jezeli poniewaz nic nie wie na mój temat a chce sobie posmęcic. po prostu baba się nudzi i po 5 napisanych przeze mnie zdaniach zrobiła wywód na kilka stron. no cóż chodzby upominała mnie sto razy i błagała na kolanach to i tak nie dowie się nic na temat mojej najpiękniejszej na świecie suni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vnm
z tym rozmnazaniem ze musi miec raz w zyciu małe to niby mit ale jednak ziarno prawdy w tym jest.Kiedyś oglądałam program własnie o rozmnazaniu i specjaliści stwierdzili ze suki które nigdy nie rodziły czesto mają cięże urojone.I sami stwierdzili że to niby mit ale ziarno prawdy jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julia19900.
też tak uwazam, suka tak jak kobieta ma instynkt i chce miec dziecko, dlatego uwazam ze przynajmniej raz powinna miec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak na razie to ty autorko sobie dodajesz :) wlaśnie piszę "jeżeli" dla ludzi którzy się znają slowa "dopuścilam suczkę dla zdrowia" w zupelności wystarczą by cośtam stwierdzić. Pisząc, że i tak się nie dowiem zachowujesz się jak male dziecko. Myślisz, że umrę z tego powodu? Że mi na zlość zrobisz? nieee to tylko świadczy o tym, że nie masz nic do powiedzenia na ten temat. Kobieto zrozum mnie ja nie potępiam Cię za Twoją niewiedzę chociażby względem dopuszczania suki. Wlaśnie celem calej dyskusji jest uświadamianie, pomaganie ludziom w nabyciu potrzebnej wiedzy. Jest wiele ludzi, którzy nie mają pojęcia o swoich psach i to nie jest nic zlego. Gorzej jest wlaśnie z tymi którzy rękoma i nogami zapierają się, że to oni mają rację i nic nie dają sobie powiedzieć. Gdybyś nie byla taka chamska to możnaby tu popisać o psach, moglabym Ci pomóc wybrać dobrego wlaściciela dla szczeniaków, dać jakieś wskazówki, rady, moglabyś się wiele dowiedzieć. Czasem przez niewiedzę można nieświadomie wyrządzić psu krzywdę - tak jak z tym mitem "dla zdrowia" dlatego, że hodowca robi to, że tak powiem "profesjonalnie" z odpowiednią wiedzą a jak ktoś nie wiele wie to w przyszlości mogą wystąpić z suką problemy po takim przejściu, z jej psychiką. Wszystkiemu można zapobiec wystarczy chcieć i dać sobie pomóc. Wystarczy uwierzyć, że ktoś zna się lepiej w temacie. Moim celem nie jest wymądrzanie się jaka to ja nie jestem znawczyni, bo jeden wie mniej, drugi więcej. Moim celem jest uświadamianie i pomaganie ludziom. Wierz mi albo nie ale mnóstwo osób korzystalo z mojej pomocy i wiele tego nie żaluję. Pomoglam ludziom, których psy byly nieznośne, ppsy po przejściach z poprzednimi wlaścicielami, psy agresywne. ja Ciebie nie zmuszę do dyskusji, do chęci zapoznania się z tematem mimo iż widać, że kochasz swojego psa i nie chcesz robić mu krzywdy. To Ty decydujesz o tym czy w ogóle masz chęć zapoznać się z tematem nikt więcej tak więc nie musisz tu wyskakiwać z tekstami typu "i tak Ci nie powiem" bo ja na tym nie ucierpię. Oferuję tylko swoją pomoc, podzielenie się swoją wiedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julia19900.
a zaznaczam że jeśli bym nie miała kupców na pieski to na pewno nie oddałabym ich to schroniska tylko zostałyby u mnie. nawet jeśli miałoby ich byc 5, wiec nie pieprzcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vnm
Z tymi hodowcami to tez róznie bywa.Znajoma kupiła yorka z rodowodem dla dwuletniej córki.Chodowca nic na to nie powiedział.Z kolei kuzynka umówiła się z pseudohodowcą (jak wy to nazywacie) żeby kupić yoreczka bez rodowodu.Kobita która sprzedawała pieska pierwsze o co spytała to dla kogo jest piesek.Kuzynka odpowiedziała ze dla 4 -letniej córki na urodziny.I hodowczyni nie sprzedała jej pieska bo stwierdziła ze pies to nie zabawka.Więc same widzicie że taki ''pseudohodowca'' może mieć więcej serca dla piesków i nie patrzec tylko na kase jak ''hodowca z prawdziwego zdarzenia''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młynianka
Jest coś takiego jak sterylizacja/kastracja. No niestety po stwierdzeniu, że suka ma instynk jak kobieta ręce mi juz opadły :O Mysia intersuję się zupełnie hobbistycznie. Wiedzę czerpię z książek internetu, od osób, które się na prawdę znają. Psy to miłość mojego życia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do "specjalistów" ( i tak pewnie zaraz się znajdzie ktoś mądrzejszy kto mnie wyzwie i każe spierdalać :o ) to tak na prawdę malo kto jest warty uwagi. Dopuszczanie suki d;a zdrowia jest mitem, wręcz szkodzi suce kiedy wlaściciele nie mają pojęcia o hodowli, źle to wplywa na jej psychikę (ale to glębszy temat) mimo tego wielu weterynarzy będzie tak twierdzić. To samo z biciem psów. Wielu treserów nakazuje psa bić smyczą, rzucać na ziemię od czasu do czasu "ugryźć" czy grzebać w misce (poważnie slyszalam takie opinie. Natomiast w ten sposób nauczysz psa tylko, że trzeba się Ciebie bać, a przewodnictwo w jakimkolwiek środowisku egzekwuje się agresją. Wielu treserów będzie nakazywalo agresywne reakcje kiedy pies taje się agresywny wobec domowników. I może zaskoczę tych co tu piszą, ale na agresywnego psa jedyną skuteczną metodą są... NAGRODY. Jeśli ktoś by chcial to chętnie zaglębie się w temat. Tak samo jest z internetem czy książkami. Dlatego radzę zapoznać się z wieloma źródlami informacji, poszerzyć horyzonty i wtedy wyciągać wlasne wnioski. Ja się zajmuje szkoleniami psów, wychowaniem, wspólpracuję z hodowlami, wspomagam polskie schroniska i DT jak tylko mogę (a mieszkam za granicą) także cokolwiek bym nie napisala czy się oburzę czy nie to tylko dlatego, że chce dobrze dla zwierząt i dla ludzi, którzy malo jeszcze wiedzą tak na prawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julia19900.
Ale ja sobie nie życzę twojej pomocy, skoczyłas do mnei, zaczełas sie popisywac ubliżac mi, w moim mniemaniu to ty jestes chamska i wręcz agresywnie nastawiona do ludzi. wiec teraz nie próbuje podkulic ogona i udac jaka to jestes pomocna. i oczywiście że jest ziarno prawdy w tym że suka nie powinna przez całe swoje życie byc bez szczeniaczków. jasne że mozna wysterylizowa, a jesli nie to co? suka ma ciąże urojoną, poniewaz pragnie malucha. twoim zdaniem to jest zdrowe, tak? kilka ciąz urojonych moze się konczyc duzo gorzej niż jednorazowy miot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julia19900.
Musze z cala moca stwierdzc iz mysia to tlusta dziwka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vnm
No ja bym akurat bardziej uwierzyła weterynarzom,specjalistom niz tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pseudohodowca może hodować zarówno z rodowodem jak i bez. To, że spelni wymogi na hodowlankę jeszcze nie świadczy o tym, że zaslużyl na miano hodowcy. Wkleję parę różnic między hodowcą a pseudohodowcą proszę bardzo: CECHY DOBREGO HODOWCY - traktuje psy jak swoich przyjaciół i na pierwszym miejscu stawia ich dobro - stale pogłębia swoją wiedzę o rasie - rozmnaża swoje psy w określonym celu hodowlanym prowadzącym do doskonalenia rasy - nie hoduje rasy modnej, tylko taką która go pasjonuje - zanim pies uzyska miano reproduktor/suka hodowlana, jest badany na stawy (i oczy) - wyłącza z hodowli osobniki nie spełniające wymaganych kryteriów hodowlanych, nie rozmnaża zwierząt niehodowlanych - opiekuje się swoimi psami, nawet tymi które (np. ze względu na wiek) nie są używane w hodowli - ogłasza się w specjalistycznej prasie kynologicznej - nie prowadzi sprzedaży szczeniąt z papierami i bez - potrafi wytłumaczyć dlaczego skojarzył akurat tych rodziców i w jaki sposób to skojarzenie ma udoskonalić pogłowie rasy - przed dokonaniem sprzedaży przepytuje nas, w jakich warunkach będzie mieszkać szczeniak, o nasze doświadczenie w wychowaniu psów - chętnie odpowiada na nasze pytania - udziela pomocy w razie wystąpienia problemów - możemy obejrzeć matkę (a czasami i ojca) szczeniąt - dla niego liczy się jakość, a nie ilość - zachęca do wystawiania szczenięcia - jeśli piesek nie będzie wystawiany, zachęca do jego sterylizacji - sprzedaż jest potwierdzona odpowiednią umową - szczenięta mają stały kontakt z człowiekiem i otoczeniem, co wpływa na ich socjalizację - razem z matką mieszkają w domu, są przez nią karmione i przebywają z nią co najmniej 7 tygodni - wszystkie szczenięta z miotu mają tatuaże i metryczki - jeśli nabywca nie może dalej utrzymywać psa, hodowca przyjmuje go z powrotem i zajmuje się jego dalszym losem - szczenięta są wesołe, zdrowe - mają książeczkę zdrowia z pierwszym szczepieniem i odrobaczeniem - hodowca utrzymuje z nabywcami stały kontakt - zawsze służy radą i pomocą - prowadzi na bieżąco pełną dokumentację swoich psów, miotów - szanuje innych hodowców CECHY PSEUDOHODOWCY/ROZMNAŻACZA - sprzedaje szczenięta bez metryk, ale po rodowodowych rodzicach - sprzedawane szczenięta często nie mają skończonych 7 tygodni - szczenięta sprzedaje na giełdzie, bazarach, pod wystawą psów - sprzedaje szczenięta tanio (do 400zł, rasy modne zapewne drożej), bo dla niego liczy się ilość, a nie jakość - czasami szantażuje lub bierze przyszłego nabywcę na litość (np. ten się urodził ostatni, jest najsłabszy i nikt go nie chce. Trzeba będzie go utopić) - w swojej rozmnażalni prowadzi sprzedaż kilku ras, szczególnie tych na czasie - ogłasza sprzedaż szczeniąt w lokalnej gazecie, słupach ogłoszeń itp. - nie zna się na rasie którą hoduje - nie potrafi opisać charakteru i historii rasy, wzorca itp. - używa błędnych nazw jak np. owczarek lassie - nie potwierdza aktu sprzedaży pisemną umową - nie możemy zobaczyć rodziców, a przynajmniej matki (bo ojcem zapewne był jakiś podmiejski burek) - odbierając szczenię jesteśmy przyjmowani na podwórku, a pieska przynoszą nam nie z domu, tylko np. z garażu lub komórki na narzędzia - szczenie jest zaniedbane, chude, agresywne, słabe, chore - nie dostajemy książeczki zdrowia - nie potrafi odpowiedzieć na pytania dotyczące żywienia, lub odpowiedź jest zdawkowa - nie interesuje go dalszy los szczenięcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kilka ciąz urojonych moze się konczyc duzo gorzej niż jednorazowy miot skąd taki pogląd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vnm
Ten bez rodowodu pochodził z ''domowego'' miotu. A ten z rodowodem z renomowanej hodowli :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×