Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wystepujaca z szereguu

Nienawidzę świąt - kto jeszcze?

Polecane posty

Gość wystepujaca z szereguu

Jak ja nie cierpię tej chujowej świątecznej hipokryzji! Gromada ludzi która na co dzień zazwyczaj o sobie nie pamięta i ma gdzieś pozostałych członków rodziny, czasami nawet niektórych ludzi pierwszy raz się na oczy widzi, zasiada przy jednym stole i kurwa jasna każdy do każdego się uśmiecha jak skończony debil a w duszy każdy każdego obgadał po tysiąc kroć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nio nio
rozumiem że cie to wkurza, a mam fajną rodzinke i uwielbiam świeta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspolczuje ci
takiej rodziny..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozostaje współczuć rodziny... u nas na szczęscie przy wigilijnym stole spotykają sie osoby bliskie sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Invicta , to jak kogos nie lubisz to po prostu nie lam sie oplatkiem z taka osoba nawet jesli tj ktos z rodziny. Ja tak robie. Nie rozumiem jak mozna sie lamac oplatkie z kims ktogo sie nie lubi i zle zyczy. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkiego najlepszego, dużo szczęścia, zdrówka, żebyś zdechła, dużo pieniążków i żadnych problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja lubię Święta ;) Ale dlatego że: -Zapraszam te osoby z którymi mam dobry kontakt -Idziemy do tych co lubimy. Zupełnie nie rozumiem jak można sie zmuszać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagoda !!!
ty znowu tutaj ...;/ Na kazdym temacie nie mozna sie wypowiedziec bo sa te twoje wypociny !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość campari343
dobrze mówi kobita po co się łamać opłatkiem z kimś kogo się nie trawi ot tak na pokaz? bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też nie lubię świąt bo
- trzeba słuchać last christmas przez miesiąc - trzeba ubierać choinkę (w domu tego nie robię, ale w pracy tak- szef kaze) i tysiąc takich samych choinek, kiczowatych ozdób i mikołajów muszę oglądać równo miesiąc okresu świątecznego. Czy coś strasznego jest w choince? Nie, ale jeśli jest ich 10 na każdym kroku to po prostu staje się niesmaczne. - pseudoideowa gadka o pogodzeniu się i wzajemnej miłości i o tym, że nikt nie powinien być sam w ten dzień jest okrutna: to jak macie chorą babcię to macie ją w dupie cały rok, ale w wigilię nie może ona być sama, bo robi to komuś różnicę? Nie mam konfliktów w rodzinie, chętnie odwiedzam rodziców w okolicy świąt, a kiedy nie ma swiąt też ich odwiedzam. - życzenia muszę składać również w pracy- nie lubię szefa, to nie zbrodnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nasznakalam obiektywnie..
Tez nie lubie swiat, wigilia ze wzgledu na dzieci, a w reszte swiat trzeba do tesciowej isc.........(!)(Bleeeee....)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też nienawidzę! Mój ojciec - pijak, który cały rok się nie odzywa a 1.5 rocznego wnuka widział jakieś 4 razy nagle się wtedy odzywa żebyśmy wpadli do niego. Byłam w tej melinie raz w życiu i nie spieszy mi się tam, więc czuję się jak wyrodna córka kombinująca na wszystkie sposoby żeby tylko tam nie iść!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja uwielbiam święta
Nareszcie jesteśmy wszyscy razem, chałupa - lepiej nie mówić, takiego bałaganu jak w okresie Bożego Narodzenia nie ma w ciągu całego roku, ale 6 dzieci w przedziale1-8 lat, 14 dorosłych osobników, wpadających na chwilkę też trudno policzyć. Oczywiście, żeby ulżyć rodzicom staramy się jak możemy, zainstalowaliśmy wielgachną lodówkę, zmywarkę, mamy już zaklepane dyżury świąteczne - rodzice niech w końcu nacieszą się wnukami. My lepimy pierogi, gotujemy barszczyk, smażymy rybki na wigilijną kolację[przy tym pitraszeniu odbywamy najlepsze dyskusje], a rodzice hasają z wnukami. Jest tak ciepło, rodzinnie, już nie mogę się doczekać tych zimowych, mazurskich krajobrazów, ciepła płynącego z kominka, olbrzymiej choinki, saren podchodzących do domu, Mamy czytającej Biblię, Taty, wspominającego dawną biedę na terenach w których dorastał, Babci haftującej kolejny obrus, a może to firanka? ,opłatka. Święta Bożego Narodzenia są dla mnie szczególne, rodzice, babcia, siostra i brat z rodzinami, dalsza, ale bliska rodzina. Olbrzymi stół w jadalni , na co dzień stanowczo za duży, ale w tym dniu spełnia swoją rolę. W mojej rodzinie święta Bożego Narodzenia są cudowne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bede miala pierwsze normalne święta od czasu kiedy bylam mała, wiec sie ekscytuję:) mysle ze przy W. Bardzo polubie święta:) no i jeszcze nasz Synus, na ktorego sie nie mozemy doczekać:) swoja droga trzymajcie kciuki, bo jak ordynator zarządzi to moze dzis mi zrobia cc:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie lubie swiat
ale rodzine mam fajna, za fajna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z niechecia witam swieta
Dlaczego - bo dla mnie to synonim wzmozonej harowki w domu, te wszystkie okna, firanki, porzadki, dekoracje, wypieki, a w finale - stanie przez caly dzien przy garach. Nie, zebym byla leniwa, ale po swietach jestem zmeczona, jak po maratonie i ciesze sie, ze jest juz po. Dodam, ze mam dwojke malych dzieci. Dwa lata temu jak sie naharowalam, usiedlismy przy stole, a dzieci zarzadzily, ze nie chca jesc zadnej ryby czy pierogow, tylko kukurydze z puszki. I to nie to, ze na codzien je karmie puszkami i nie robie pierogow, wcale nie, do pierogow sa przyzwyczajeni, i do barszczu. W kazdym badz razie omal mnie szlag jasnisty nie trafil. Po co ja sie tak wysilalam. Oczywiscie, kukurydzy nie dostaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam się. na codzień ludzie na siebie srają a później łamią opłatkiem. święta, święta i po świetach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ufrtufuf
U nas na święta zbiera się ok. 30 osób nie licząc dzieci. Dobrze znam i mam kontakt może z 6-7 osobami. Reszta to jakieś ciotki i kuzynostwo z którym nie rozmawiam cały rok a gdy się przypadkiem spotkamy na ulicy to oni udają że mnie nie znają. Taką głupią tradycją jest organizowanie swiąt po kolei u kazdego. W tamtym roku święta my organizowaliśmy. Była jakaś kuzynka ze swoją rodziną której nigdy na oczy nie widziałam. Ani ona ani jej mąż, pomijajac ich trójkę dzieci, nawet do mnie nie podeszli, z daleka rzucili dzień dobry i usiedli za stołem. Dlatego w tym roku powiedziałam dość, nigdzie nie idę i nic nie organizuję. W rodzinie święte oburzenie, bo jak to tak można nie chceić z rodziną się spotkać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez nienawidze swiat i to jzu nawet nie tyle ze mam rodzine jaka mam ale po prostu nie lubie :) nie lubie tych wszystkich przygotowan sprzatania i wogole fuj te piosenki prezenty ble :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszsza , a co z Twoja rodzina jest nie tak? Bo u mnie jest podobnie ( mowie o mojej rodzinie nie o rodzienie meza ktorzy sa przecudowni)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heheh z nasza rodzina to nawet na zdj ciezko dobrze wujsc bo najpierw trzeba by bylo to zdjecie sobie zrobic a o to jzu trudno hihi duzo by pisac :) generalnie to kazdy ciagnie w swoja strone i ma w dupie innych wiec ja rowniez mam w glebokim powazaniu cala rodzinke :) swieta sa dla mnie meza i dzieci a reszta niech idzie w pizdu !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobitka z jajami
Od pewnego czasu rodzinne darmozjady i wredne ciotki został wyproszone z naszego życia i zostałam tylko ja z bratem i rodzicami. Nareszcie jest spokoj i cisza bez udawania i teatru a na stole w tym roku bedą tylko te dania ktore lubimy a nie tradycyjne które do tej pory mamlalismy z konieczności podołania tradycji.Jak zabraknie 12-ego dania wyjmę na stół żelki MISIE i też będzie miło i zabawnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×