Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rtjrdkytktktydkdt

Mam pytanie do FACETÓW . Czy wiecie co to jest miłość? Kochaliście kiedyś?

Polecane posty

Gość joanna lat 28
ulalalalala chyba ktos tu sie kims zauroczyl nie pierwszy wolny nik? hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość profesore kafetełee
taak, kochają bardzo, ale -nasze dupy i cycki z biologicznego punktu widzenia kochać mogą tylko ci z zalążkiem 'kobiecosci' w sobie lub ci, którzy są wyjątkowo emocjonalni (faceci mają ubogie życie emocjonalne w porównaniu do kobiet) - czyli albo ci zniewieściali albo ci z artystyczną duszą np. poeci, muzycy etc. przeciętny facet ma za dużo testosteronu i szowinizmu w sobie żeby móc prawdziwie kochać kobietę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komornik idzie
ja zostałęm potwornie oszukany i planuje teraz juz nikogo nie dażyć uczuciem bo nie ma sensu... miłości nie ma! takiego uczucia nie ma i nie było! zwłaszcza nie wystepuje u kobiet!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyluzuj czaszke
kochaliscie i co z tego? Nie czuje sie przez to zniewiescialy czy dziwny. Pieprzenie głupot z ta emocjonalnoscia...Kazdy czlowiek ma zdrowe emocje poki mu podzice lub srodowisko zlego wzorca nie poda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gówno prawda. miałeś pecha i trafiłeś na... złodziejkę uczuć. pewnie się zauroczyłeś. parę miesięcy i wpadłeś. trzeba mieć oczy szeroko otwarte i myśleć głową, nie główką bo to podstawowy błąd. to tylko jedno doświadczenie więcej w Twoim życiu. jedna rana które niedługo zmieni się w bliznę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E tam, znów zaczynacie rzucać stereotypami. Profesore kafetełee, znam wielu wrażliwych mężczyzn, znam wiele "męskich", twardych babek. Nie zgodzę się z tym, co piszesz na temat emocjonalności. Komornik idzie, poczekaj chwilę, zaraz wpadniesz po uszy i inaczej będziesz śpiewał. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"E tam, znów zaczynacie rzucać stereotypami." standard na kafe. uogólnianie, wrzucanie wszystkich do jednego wora. "...znam wielu wrażliwych mężczyzn, znam wiele "męskich", twardych babek." takie czasy. ja dziś zaliczyłem pomyłkę roku. w sklepie stała tyłem do mnie i wykładała towar na półkę. robocze ciuchy, dłuższy polar, szersze spodnie. czarne włosy, fryzura asymetryczna(tak to się fachowo nazywa?) ;) drobna... podszedłem bliżej... facet, a raczej chłopiec z trądzikiem jakby krzyżówkę ospy ze świnką przechodził właśnie. dobrze, że na pusty żołądek zakupy robiłem. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PWN (ale masz chłopie inicjał :D), dobrze, żeś w przypływie impulsu w tyłek nie klepnął, wtedy to już tylko sklepu innego szukać. :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna lat 28
o znowu sie zebrali randkowicze hihihi pierwszy wolny nik ja pisalam ze ty masz chyba chrapke na hakunke hihihi no to gruchajcie dzieciaczki caluski :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wybacz... dżokej to ja nie jestem, żeby klacz po tyłku klepać. ;) pomyłka okrutna, jak go spotkam jeszcze, to podejdę i zapytam czy ma kobietę. jak minął dzień? pływałaś dziś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję, całkiem szybko. Dziś mam dzień na czytanie, poszczęściło mi się w bibliotece i łykam ciekawą lekturę do poduchy właśnie. :) A u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dzoana. chrapki nie mam. pewnego razy, za namową mojej dobrej kumpeli wylądowałem u wróżki. powiedziała mi ona, abym wystrzegał się smukłej, czarnowłosej syreny z tropikalnej plaży. do wczoraj nie wiedziałem o czym ta wiedźma mówiła.. swoją drogą.. wiedźma miała na imię dzoana. :D Dobranoc. Kolorowych snów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cóż to za lektura? muszę sobie zakupić parę książek będąc w Polsce teraz. nie mam za bardzo pomysłów na ciekawą lekturę. w moje radujące się perspektywą zobaczenia z rodziną serce, wkradły się obawy czy uda mi się planowo dolecieć do kraju. w radio podają coraz to nowe informacje na temat lotnisk w Londynie i lotów z nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatnio czytam dość "obciążające" emocjonalnie książki. Skończyłam "Niebo dla akrobaty" Grzegrczyka i dziś złapałam "Będziesz tam?" Musso. Ja zazwyczaj czytam kilka książek w jednym czasie, wczoraj na jakimś kiermaszu taniej książki kupiłam "Okaleczoną" i raczę się nią w międzyczasie. Nie martw się, co roku jest podobna sytuacja i jestem pewna, że uruchomią dodatkowe loty, by nikt nie utknął na święta z dala od rodziny. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe ciekawy pomysł. ale dodatkowa linia nie ma tu nic do rzeczy. chodzi o stan lotniska, a konkretniej pasów startowych. anglicy nie są przygotowani na taką pogodę. tu od 18stu lat nie było takich opadów śniegu. nie mają wystarczająco sprzętu aby roztopić śnieg który pokrył samoloty. o to się rozchodzi. jednak wierzę, że się uda i wszyscy dotrą na święta do rodzinnych domów, czy gdziekolwiek się wybierają. :) i już mi zatrzepotała w głowie myśl - dlaczego OSTATNIO czytasz "obciążające" emocjonalnie książki?? raczej nie odkryłaś tego gatunku literackiego ;) ostatnio.. gratuluję pamięci.. ja programu TV dla dwóch kanałów na jeden dzień nie potrafię zapamiętać. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór! ;) Nie wiem, być może z mojej strony to jakieś faux pax, ja latam jedynie w okresie od wiosny do jesieni, więc jestem dość zielona w sposobach działania lotnisk zimą. Panie czepialski, pisząc OSTATNIO miałam na myśli, że teraz każda książka, która trafia mi w ręce jest dość wymagająca, wciągająca, zmuszająca do refleksji. Sama sobie wybieram takie jedną po drugiej. Dotąd wolałam raczej "lekką" literaturę, coś zabawnego, pisanego prosto, dowcipnie; najlepszym przykładem niech będzie twórczość Grocholi, Kalickiej, Szwaji, Musierowicz. A teraz zachciało mi się uronić łezkę, zastanowić nad sobą i czerpać z literatury coś więcej, niż tylko ulotną rozrywkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór! :) Niewiedza z zakresu infrastruktury lotnisk w Anglii czy na świecie, nie jest żadnym faux pas. Refleksyjne książki! to lubię! takie moje małe zamiłowanie hobbystyczne do psychologii. ;) chociaż ostatnio mój "repertuar" literatury, to książki lekkie, łatwe i przyjemne. Kuba Wędrowycz, to jest tak głupie, że aż śmieszne. nie wiem co bierze autor, ale powinien brać to każdy młody człowiek w sobotę przed wyjściem do klubu. spokojniej i weselej by było. ;) Za literaturę refleksyjną podziękuję na razie. Wystarczą mi rozkminki na temat mojego życia. Gdybyś przeczytała jakąś książkę, przy której uroniłaś łezkę, albo kilka... ze śmiechu, to poproszę tytuł, lub autora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pierwszy wolny nick jest
oczywiście samotnym koniobijcą, każda dla niego za mało dobra, więc czeka nie nienudną, nietuzinkową piękność, która nadejdzie wieczorową porą, powodzenia :classic_cool: Faceci wiedzą, co to miłość, tak samo jak kobiety (miłość rozumiana jako głębokie, emocjonalne zaangażowanie i poczucie więzi duchowej, emocjonalnej i seksualnej, która trwa, mimo upływu czasu). Z moich doświadczeń wynika, że wiedzą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vodkaa
jestem kobieta i nie wiem co to milosc. a chcialabym..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bożek :D To odsyłam do tych autorek z poprzedniego posta, często mówi się, że Grochola tworzy literaturę kobiecą, ale ja z tym zgodzić się nie mogę. Nie raz zaśmiejesz się czytając "Nigdy w życiu", "Serce na temblaku", "A nie mówiłam?", "Ja wam pokażę!" czy "Osobowość ćmy" (tę ostatnią darzę szczególną sympatią). I choć tytuły, wydawać by się mogło mocno oklepane, czyta się bardzo przyjemnie, a film psuje efekt. Mój chłopak przez długi czas się opierał, a gdy w końcu namówiłam go na przeczytanie, przez tydzień nie wychodziliśmy na spacery. Biedak, nie mógł się od książki oderwać. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo kusząca reklama książek, ale chyba wolę szydercę i szowinistę Cejrowskiego. ;) Jedną z nich postaram się zakupić. szkoda, że mieszkasz tak daleko, mogłabyś mi pożyczyć. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyślę Ci gołębiem pocztowym. :D Lubię Cejrowskiego za sposób bycia. Przyznam z ręką na sercu, nie wiem, jak pisze, ale wczoraj zamówiłam sobie jego "Podróżnik WC", bo dość ciekawie o nim opowiadał w jakiejś telewizji śniadaniowej i kupił mnie gadką. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma gadane. pamiętam jak swego czasu Agnieszkę "kobietę wyzwoloną" Frytkowska zagiął. trochę mam nie po drodze z jego poglądami, ale... my nie o tym tu. ;) nie wiem czemu, ale najlepiej czyta mi się w podróży. pociąg, samolot coś daleko bieżnego, żebym przystanku nie przejechał, czy stacji metra. ;) PS. Gołębie to chyba na wiosnę latają? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest stanowczy, bezkompromisowy, a przy tym przebojowy i z dużym poczuciem humoru, także na swój temat, więc jako widz wybaczam mu wiele. Trochę chyba dlatego, że momentami przypomina mi mnie. :D Z tym czytaniem też tak mam. Moja podróż do pracy trwa średnio godzinę, jeżeli w tym czasie nic nie przeczytam, mam poczucie zmarnowanego czasu, takie moje zboczenie. :D Hm, to w sezonie zimowym pozostaje tylko doczepić dwa renifery do sań i niech lecą w świat. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×