Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pogubiona zagubiona

WAŻNE PYTANIE, ZWŁASZCZA DO WOLNYCH, PANÓW PO 50-TCE

Polecane posty

Gość mam 30 lat mąż 50
Dziękuję :) Jeszcze słowo ode mnie - wiek nie ma tu nic do rzeczy. Chyba wiesz, na co możesz sobie pozwolić ze strony mężczyzny, a co jest niedopuszczalne. Traktował cię źle - niech spada, ale po co w takim razie dopytujesz na forum, czy aby na pewno słusznie postąpiłaś? I czemu, na miłość boską, utożsamiasz zachowanie z wiekiem? Był chamski, bo skończył 50 lat? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszesz tak jakby o mnie
dokładnie jest jak piszesz kafe :), ja zrobiłam wiele by mu udowodnic że mi zalezy, nigdy nie uwierzył :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 30 lat mąż 50
Tak jest, facet może być chamski ze strachu. Ale może też być chamski, bo jest niewychowanym burakiem. Albo po prostu ma cię w dupie, albo chciał jedynie się zabawić. Może był żonaty, a ty tego nie wiesz. Skąd, u licha, mamy to wiedzieć, jeśli to ty dzieliłaś z nim życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafe, passe, kafe
===>>> piszesz tak to dlaczego nie próbujesz cokolwiek zrobić w temacie, skoro wiesz że on i tylko on i już żaden inny ? teraz ty masz obawy odrzucenia ? Uwierzcie w swoje uczucia i w swoją moc. Wiek nie ma tu nic do rzeczy. Czasem ten starszy jest lepszy od młodzika. Czasem ta młodsza jest dojrzalsza od tej staruchy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pogubiona zagubiona
Bo widzisz, ja wiem, co do Niego czuję, wiem doskonale. Od rozstania minęło już sporo czasu, a ja wciąz nie mogę przestać o Nim myśleć. Ale mam poważne wątpliwości co do Jego uczuć, bo bardziej mi wyglądają na dobry bajer. Sam powiedz: chciałbyś być z kimś, kogo wiesz, że bardzo kochasz, a ta osoba nie dba o to, że Cię rani, czym nie okazuje Ci zbytnio szacunku, pogrywa z Tobą w jakieś gierki, dzwoni rzadko i tylko wtedy, gdy ma jakiś interes, mówi, że Cię kocha, ale na codzień nie pokazuje tego w czynach, a jeśli już, to niezwykle rzadko, twierdzi, że jesteś tym jedynym i zrobi dla Ciebie wszystko, a mimo to nie możesz na tę osobę liczyć w wielu sytacjach, nawet tych drobniejszych (a co będzie, gdy pojawią się poważne problemy?), nie docenia Twoich starań i tego, ile dla Niego jesteś w stanie zrobić i poświęcić? Ja Mu nie tylko mówiłam, ale pokazywałam wszystkim tym, co dla Niego robiłam, że Go kocham. Nawet po rozstaniu, choć było to dla mnie bolesne, nie zostawiłam Go z poważnym problemem, bo chciałam, aby był szczęśliwy i nie miał stresów. Szkoda tylko, że ja u Niego nie widzę podobnego zaangażowania w to wszystko, jak moje. Nawet nie probował naprawić tego, co popsuł, nie było mowy o powrocie, czym mnie tylko przekonał, że był ze mna, bo po prostu to Mu się opłacalo, tak było Mu wygodniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszesz tak jakby o mnie
kafe hmm trudne pytanie, cały czas jeszcze próbuje, zgodzilam sie nawet na odwiedzanie mnie tylko i wylącznie dla sexu, czekam jak jakas idiotka a on napisze do mnie raz na 2 miesiące i przewaznie się tylko kłócimy jak juz sie doczekam, bo on mnie rani a ja sobie na to nie pozwalam, myśle że on mnie tak naprawde nie jest w stanie zaakceptowac, bardzo dziwna sytuacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafe, passe, kafe
A tak z racji wieku.... Uczucie to nie jest coś takiego co można wyrzucić na śmietnik. Uczucie to coś co pozwala być ślepym na przywary ukochanej osoby. Uczucie to no wiecie same najlepiej. Tylko nie depczcie po nim.:( Lepiej nie brać go z półki, niech leży i czeka, może trafi się ktoś kto je doceni. Ktoś kto naprawdę kocha i chce być kochany.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafe, passe, kafe
Nie chcę cytować tych bzdetów co to jest miłość. Podobno poeci i filozofofie najlepiej się rozwodzą na ten temat. To takie przelewanie z pustego w próżne. Widziałem wiele topików, dziwnych w swej treści i w temacie. Zastanowił mnie jeden ostatnio czytany. I powiem prawdę mam mieszane uczucia. Czy to pisał człowiek szalony czy zakochany ? więc zanim ktokolwiek podejmie jakąkolwiek decyzję niech sam się zastanowi co może się stać. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4673430&start=0 Może to i tak wyglądać a jest tego i ciąg dalszy na innym topiku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pogubiona zagubiona
mam 30 lat mąż 50 Dziękuję "Jeszcze słowo ode mnie - wiek nie ma tu nic do rzeczy. Chyba wiesz, na co możesz sobie pozwolić ze strony mężczyzny, a co jest niedopuszczalne. Traktował cię źle - niech spada, ale po co w takim razie dopytujesz na forum, czy aby na pewno słusznie postąpiłaś?" Może dlatego, że sama mam za sobą przykre doświadczenia z mężczyznami i wiem, ze po pewnym czasie nietrudno stracić zaufanie do innych os ob i stać się cynicznym, co jest spowodowane strachem przed powtórką z rozrywki. I o ile ja znam swoje uczucia, o tyle trudno mi ocenić, co tak naprawdę myslał On - czy to było rzeczywiście uczucie hamowane strachem, czy zwykłe wyrachowanie i dążenie do celu po trupach, czy też sam nie wiedział, czego chce. Trudno powiedzieć, żeby traktował mnie jakoś bardzo źle, ale na pewno nie wyglądalo to na zachowanie kogoś, kto rzeczywiście kocha, poza tym czasem, kiedy próbował mnie zdobyć i do siebie przekonać, stając na głowie. "I czemu, na miłość boską, utożsamiasz zachowanie z wiekiem? Był chamski, bo skończył 50 lat?" Bo im człowiek młodszy, tym jeszcze bardziej wierzy ślepo w to, że miłość wszystko zwycięży, a z wiekiem przekonuje się, że i miłość potrzebuje solidnej podstawy, i robi się też bardziej ostrożny, bo pamięta rozczarowania, i ma wiele doświadczenia życiowego i swojego, i z obserwacji otoczenia, więc wie, że ludzie w pewnym wieku nieco inaczej podchodzą do pewnych spraw, nieco inaczej je postrzegają. Łatwiej mi zrozumieć wszystkie te niejasności, gdy wie się, jak czują i myślą mężczyźni w zbliżonym do Niego wieku. Chamski nie był, tego nie da się powiedzieć. Był po prostu złośliwy bez powodu, bo niczego nie zrobiłam, co by Mu pozwalało na takie teksty. I gdyby choć zauważał, że są niestosowne, nie byłoby sprawy, ale Jemu tak bardzo się podobał Jego "dowcip", że wcale nie zamierzał przestać mi dokuczać w przykry dla mnie sposób i nie rozumiał, że mnie to rani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pogubiona zagubiona
mam 30 lat mąż 50 Tak jest, facet może być chamski ze strachu. Ale może też być chamski, bo jest niewychowanym burakiem. Albo po prostu ma cię w dupie, albo chciał jedynie się zabawić. Może był żonaty, a ty tego nie wiesz. Skąd, u licha, mamy to wiedzieć, jeśli to ty dzieliłaś z nim życie? no właśnie to chciałam ustalić, czy taki był dlatego, że powodował nim strach przed odrzuceniem i np. wolal uprzedzić fakty, czy też po prostu mu nie zależało i miał mnie w dupie, więc mógł bez oporów po mnie jechać. Żonaty nie był na pewno, czego jestem pewna, bo znam i Jego Rodzinę, i znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafe, passe, kafe
K.O.B.I.E.T.O.... P.O.W.I.E.D.Z..... T.O...... J.E.M.U. a nie nam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafe, passe, kafe
My nie wiemy czemu on taki jest w stosunku do ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pogubiona zagubiona
kafe, passe, kafe "Wiek nie ma tu nic do rzeczy. Czasem ten starszy jest lepszy od młodzika. Czasem ta młodsza jest dojrzalsza od tej staruchy". Zgadzam się całkowicie. Wszystko zależy od dopasowania i siły uczucia dwojga ludzi. Nigdy bym nie przypuszczała, że mężczyzna w tym wieku stanie się dla mnie kimś tak ważnym. Ale miłość to miłość i chodzi własnymi ścieżkami. Szkoda tylko, że często nie jest odwzajemniona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieprzycie bzdury
jestem stara bardzo długo leczyłam się z głupiej nieodwzajemnionej miłości takiej co myślisz ze to coś wyjątkowego ... myślałam że zbrzydnie mi kochanie jeśli wogle sie z tego wyleczę i co ? czuje ze znów nabieram ochoty na zakochanie się i wcale nie myślę być ostrożniejszą kalkulująca ... pewnie mi łatwiej niż wam młodym bo dzieci już nie wchodzą w grę czy zabawa w rodzinę tylko zwyczajny związek męsko-damski :) na pewno można kochać wiele razy bo nikt nie jest twoją własnością zakochanie się to fajny stan którego nigdy dość bo życie jest zdecydowanie bardziej kolorowe i smaczniejsze wtedy ;) bardzo bym chciała poznać fajnego faceta takiego żebym mogła się zakochać najlepiej z wzajemnością :) z każdym kolejnym razem zakochanie się jest jeszcze fajniejsze bo można się jeszcze bardziej otworzyć nie boisz sie zranienia wiesz ze jest ono wkalkulowane w życie jak ryzyko które zawsze istnieje ale to dodaje dodatkowej adrenaliny ... wiem że nawet jak ktoś mnie zdradzi czy nie odwzajemni mojego uczucia to jego strata od tego sie nie umiera bo nie ma nic na zawsze i na wieczność najlepiej cieszyć się z faceta jak jest ;) chwila może być wiecznością ... wieczność może być chwilą ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszesz tak jakby o mnie
odczuwam jakis rodzaj ulgi że nie jestem osamotniona w swoim bólu po nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pogubiona zagubiona
kafe, passe, kafe K.O.B.I.E.T.O.... P.O.W.I.E.D.Z..... T.O...... J.E.M.U. a nie nam. 20:34 [zgłoś do usunięcia] kafe, passe, kafe My nie wiemy czemu on taki jest w stosunku do ciebie. Pytałam Go dokładnie o to wprost: dlaczego tak postępuje. I w odpowiedzi usłyszałam za pierwszym razem zupełne milczenie, a za drugim robił sobie z tego, co mówiłam, kpiny. To jak ja mogę zapytać Jego, po co, skoro i tak nie dostanę żadnej odpowiedzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pogubiona zagubiona
Pieprzycie bzdury - pięknie napisane! I mozna Ci tylko pozazdrościć tego optymizmu i braku strachu przed zranieniem. Rację masz, że Ty jesteś wolna od dylematów w postaci dzieci oraz założenia rodziny, właściwie ci mężczyźni też. Oni już mieli rodziny, dla nich to już znacznie mniej ważne niż dla nas, tych młodszych kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pogubiona zagubiona
piszesz tak jakby o mnie "odczuwam jakis rodzaj ulgi że nie jestem osamotniona w swoim bólu po nim". Tylko co to za pocieszenie - w końcu to Ci nie odejmie cierpienia, bo ono jest Twoje i tylko Twoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pogubiona zagubiona
Chyba najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że tak dziwnie się zachowywał wobec mnie podczas związku, nie chciał wrócić (a przynajmniej wyraźnie tego ani razu nie powiedział), choć spotykać się towarzysko owszem, nie zamierzał naprawić czegoś, czym sam zawinił i co bez trudu mogłoby reaktywowac nasz związek i miał w nosie to, że mnie zranił, drwiąc ze mnie, a i tak od czasu do czasu jakby nigdy nic coś tam do mnie pisuje neutralnego, nie wiem, po jakie licho.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszesz tak jakby o mnie
wklejam wypowiedź pana z innego topiku, to takie własnie rpzejści apowoduja chłód faceta, szczególnie jego ostanie zdanie jest bardzo wymowne: Dlaczego tak jest , dlaczego musi tak byc ze aby poznac kogos naprawde wartosciowego i fajnego trzeba w obecnych czasach przejsc przez gory internetowego szamba?! Gdzies napewno jest ONA , ta jedyna ale szukanie jej w ten sposob to tak jak szukanie czarnych skrzynek na dnie oceanu . Ten dystans od poczatku , ta nieufnosc. jestem chyba zbyt naiwny bo caly czas wierze w szczerosc czlowieka.Ja , facet lat 37 ktory musi zaczac zycie od nowa. Ja , zdradzony po 18 latach z kobieta mojego zycia. Stoje tu i zapytuje.......dlaczego nie ma prawdziwej , romantycznej milosci na swiecie?! Moja jedyna , gdzie jestes...???....jeszcze plyne....., ale kra nade mna zamarza......................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafe, passe, kafe
===>>> Pogubiona, zagubiona. Spójrz na dialog między tobą a "resztą świata" . zawsze cytujesz treść do której się odnosisz. Tak pewnie jest i z tym twoim uczuciem do mena. Łapiesz słówko i dokonujesz analizy tego jednego, reszta umyka twojej uwadze. Podejdź do zagadnienia szerzej, otwarcie. Przestań być "pępkiem świata" Nikt nie jest doskonały, a znalezienie tego wymarzonego ideału to jak wygrać miliona w totka. Więc lepiej idź na żywioł. Chcesz faceta puścić w trąbe. Adieu. Chcesz go kochać na dobre i złe kochaj. Tylko powiedz nam o co ci tak naprawdę chodzi ? Podobają ci się buty, piękne, fason idealny, kolor och i ach. mięciutka skórka, tylko................. rozmiar coś ci nie pasuje. No i co z tym fantem zrobić ? Może rozpisać wybory ? Kafeterianie zadecydują co masz zrobić i kwita. Pasuje ci taka opcja ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafe, passe, kafe
I na zakończenie dodam tylko też cytat z jakiegoś topiku:............ "Nie sztuką jest być w związku. Nie sztuką jest zerwać. Sztuką jest pozostać w związku i być w nim szczęśliwym"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pogubiona zagubiona
Gdybym szukała ideału nie byłabym nigdy z Nim - mężczyzną w tym wieku, mającym niejedną wadę, takim, po którym widać już powoli ten wiek i który ma dość niską pensję, bo robi to, co uwielbia, a nie goni w wyścigu szczurów (za to Go cenię najbardziej). Dla mnie najwazniejszy był po prostu On, tylko nie jestem pewna, czy rzeczywiście mnie kochał i szanował, bo bez tego nie wyobrażam sobie żadnego związku. I tylko o to mi chodzi. Gdybym była pewna tego, że mnie kocha i szanuje, nie byłoby mnie tutaj ani teraz, ani nigdy. Chciałam z Nim stworzyć rodzinę, z Nim dzielić wszystkie radości i smutki. Teraz wreszcie rozumiesz? Nie uważam się za nie wiadomo kogo, tylko nie chcę znów wylądować z kimś, kto jedynie chce się zabawić moimi uczuciami, a były pewne Jego zachowania, które budziły takie podejrzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pogubiona zagubiona
Co do cytatu, to związek budują dwie strony, a nie tylko jedna. Jeśli On nie jest tym zainteresowany albo robił to tylko dla korzyści, to zaczynanie czegokolwiek jest pozbawione sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszesz tak jakby o mnie
pogubiona a czym się zajmował?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pogubiona zagubiona
Bipolarna - taki związek na pewno nie jest łatwy, tym bardziej jest w nim potrzebne duże i pewne, wzajemne uczucie, żeby dać sobie radę ze wszystkimi przeciwnościami losu. Rozumiem, że Ty też jesteś w takim związku? Co bylo dla Was najtrudniejszym problemem do przeskoczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pogubiona zagubiona
bipolarna "Szacunek, zrozumienie , pokora". Czyli widzę, że kwestia szacunku to coś częsciej spotykanego w tego typu relacjach. Dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mając troszkę więcej jak trzydzieści lat, tak jak ja...inaczej rozmawia się, żartuje z rówieśnikami, a inaczej ze starszym partnerem, mój jest starszy 22 lata. Trzeba go szanować i dawac mu szacunek...to ważne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×