Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pogubiona zagubiona

WAŻNE PYTANIE, ZWŁASZCZA DO WOLNYCH, PANÓW PO 50-TCE

Polecane posty

Gość piszesz tak jakby o mnie
on po 50-tce ja po 30 tce i nikt nie wiedział o co mu chodzi a ja sie zakochałam jak małolata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pogubiona zagubiona
to ja odpowiem,.,., Starszy mezczyzna potrafi sie tak samo zakochac na zaboj w kobiecie jak 20 paro latek. To jest kwestia indywidualna. Jeden naprawde straci glowe, inny, oprocz przyciagania do konkretnej kobiety bedzie kierowal sie wzgledami zdrowo - rozsadkowymi. Wiesz, byłabym nawet zaniepokojona, gdyby mężczyzna poza uczuciem nie kierował się też pewnymi względami zdrowo-rozsądkowymi, to normalne. Tyle, że kierowanie się tymi względami nie daje upoważnienia do żonglowania uczuciami drugiej strony raz tak, a raz tak. Jesli czegoś nie jest się pewnym, nawet tych uczuć, to się powinno to tej drugiej osobie uczciwie powiedzieć, a nie jednego dnia twierdzisz, że kochasz i świata poza nią nie widzisz, a następnego dnia przestajesz udawać albo też rozmyślileś się i uznałeś, że to jednak nie była miłość, nie informujac jej o tym, tylko okazując jej obojetnośc, a potem znów huśtawka - raz mówienie o uczuciach, raz obojętność, a potem nagle ranienie jej bez powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszesz tak jakby o mnie
identyczny scenariusz, skąd byl twój facet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAAABEEE
Starszym facetom już mniej sie chce niż mlodym.Są bardziej wygodni, bardziej leniwi, mniej im do życia jest już potrzebne. Wolą piwko i poleżeć na kanapie niż gdzieś sie wybierać.Czasem przedkladają starych rodziców, wnuki, niz towarzystwo kobiety. Szkoda im pieniedzy na kobietę, wolą dać wnukom.Seks też im juz spowszedniał , mniej już znaczy niz w mlodosci, jest to dobrze, nie ma to też maly problem.Wiem to z wlasnego doswiadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pogubiona zagubiona
Piszesz tak jakby o mnie - to widzę, że nie jestem z tym problemem sama. Mam nadzieję jednak, że choć u Was skończyło się to szczęśliwie? Ja nigdy bym nie pomyślała, że los mnie połaczy z człowiekiem tyle starszym. Nigdy na takich nie zwracałam uwagi, bo sądziłam, że to zbyt duża róznica wieku. Aż pewnego dnia na mojej drodze stanął On i nie wiadomo kiedy stał się mi bliski i okazało się, że mimo tej różnicy można świetnie się rozumieć i cudownie spędzać razem czas, bo mieliśmy wspólne zainteresowania. Było pięknie do czasu, gdy upewnił się, że Go kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafe, passe, kafe
A jakież korzyści mógł osiągnąć ten facet z tych spotkań ? Satysfakcję z rozkochania młodej kobiety ? To żadna korzyść. Bzdura i jeszcze raz bzdura. Facet raczej myśli bardzo dojrzale i właśnie to go spotkało. "Zostawiłam go, rozstałam się z nim" to właśnie tak wyglądała ta miłość do niego. Żal mi ciebie nie faceta. On wiedział co go czeka z takiego związku. I potwierdza się reguła asekuracji u gościa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pogubiona zagubiona
MAAABEEE - no mój akurat był taki, jak ja, wolał gdzieś chodzić niż siedzieć wciąż w domu. Ale to racja, że ze względu na wiek już wielu rzeczy człowiek może nie mieć ochoty robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pogubiona zagubiona
kafe, passe, kafe - miał wiele korzyści, bo po pierwsze, wykonywaliśmy podobną działalność i uratowałam Go z pewnych kłopotów, a po drugie - pomogłam Mu bardzo dużo w Jego problemach rodzinnych. Bardzo mi za to dziękował, ale jednak dzwonił praktycznie tylko wtedy, gdy czegoś potrzebował. Nie zostawiłabym Go nigdy, gdyby był wobec mnie w porządku, uwierz, bo bardzo chciałam z Nim być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pogubiona zagubiona
Gdyby myślał dojrzale, to nie grałby na moich uczuciach i jesli nie byłby pewien, czy rzeczywiście chce się ze mną wiązać, czy nie, to by mi to powiedział i razem zdecydowalibyśmy, czy mimo to próbujemy dalej czy nie, a nie robił mi jakąś karuzelę emocji. Raz wielkie emocje, a raz nic, w efekcie czego człowiek sam już traci orientacje w tym, czy może Mu rzeczywiście ufać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafe, passe, kafe
mieć ciastko i zjeść ciastko. Chciałabym a zrobiłabym. i tak można długo i namiętnie. Zamiast przeprowadzić rozmowę to lepiej pogdybać, wszystko samo się układa jak w krzyżówce, a ze słowa nie pasują do kratek nieważne dla ciebie tak wygodniej. Ciao

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pogubiona zagubiona
Nie byłam jedynie pewna, czy to niezdecydowanie to taka Jego cecha, czy też może jest to jakieś niezdecydowanie, które wynika z obaw mężczyzn w tym wieku, którzy mają już przejścia za sobą. Jesteśmy z Wawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pogubiona zagubiona
kafe, passe, kafe Zamiast przeprowadzić rozmowę to lepiej pogdybać, wszystko samo się układa jak w krzyżówce, a ze słowa nie pasują do kratek nieważne dla ciebie tak wygodniej. Ciao Kafe, passe, Kafe - myślisz, że nie próbowałam przeprowadzać z Nim rozmów? Wiesz, ile razy starałam się to zrobić? Tylko jak mogę to zrobić, skoro On albo nie chciał rozmawiać w sytuacjach, gdy pojawiały się problemy, albo robił sobie żarty z tego, co mówię, nie traktując niczego na poważnie? Potrafił powiedzieć "przepraszam" tylko po to, by za chwilę wykręcić kota ogonem, czyli to Jego "przepraszam" nie było szczere, a tylko na odczepne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafe, passe, kafe
W tym wieku facet narażony jest bardziej na odrzucenie niż młodzik. Więc jego postępowanie w stosunku do tak młodej kobiety podyktowane jest lękiem że ona odejdzie. I pomimo wieku zachowuje się jak smarkacz. On się po prostu BOI. Ale na pewno kocha. Tylko jakby mu to powiedzieć żeby uwierzył w swoje szczęście ???????????? Myśl dalej jak go zdołować lepiej ci to wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pogubiona zagubiona
kafe, passe, kafe W tym wieku facet narażony jest bardziej na odrzucenie niż młodzik. Więc jego postępowanie w stosunku do tak młodej kobiety podyktowane jest lękiem że ona odejdzie. I pomimo wieku zachowuje się jak smarkacz. On się po prostu BOI. Ale na pewno kocha. Tylko jakby mu to powiedzieć żeby uwierzył w swoje szczęście ???????????? Myśl dalej jak go zdołować lepiej ci to wychodzi. Sądzisz, że strach może powodować to, że nie zadzwoni ot tak po prostu, jeśli nie będzie czegoś potrzebował i ze strachu mówi kobiecie rzeczy, które są nie na miejscu i które sprawiają Jej ból, a On tego nie dostrzega? Czy mężczyzna w tym wieku nie powinien wiedzieć, że tak się nie postępuje, a przynajmniej nie postępował by tak w stosunku do kogoś, kogo rzeczywiście kocha? I nie drwiłby ze słów tej kobiety? Pytam serio, bo ja mam wątpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafe, passe, kafe
a tak przy temacie..... http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4676471 są i takie dylematy. Ale ja takim związkom nie rokuję żadnej nadziei. To się nie uda. To się nie może udać. No bo jak ona młoda, on prawie dziadek. Nie daj Boże niech stanie się wpadka i będą mu gadali "jakiego ma pan ładnego wnuczka" hehehe. :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 30 lat mąż 50
Autorko, za przeproszeniem, dużo treści, mało sensu. O co ci chodzi? Co się wydarzyło? Tylko konkretnie. Inaczej możemy sobie gdybać, a ty wybierzesz z naszych odpowiedzi to, co chcesz usłyszeć (a chwilowo jest to, że dobrze zrobiłaś, zrywając znajomość) :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pogubiona zagubiona
kafe, passe, kafe Myśl dalej jak go zdołować lepiej ci to wychodzi. Z tym dołowaniem to bez przesady. To On mnie dołował takimi odzywkmi i brakiem jakiejkolwiek chęci do poważnej rozmowy. A On dobrze wiedział o tym, co do Niego czuję i jak jest dla mnie ważny, i zawsze mógł na mnie liczyć, w każdej sytuacji - ja na Niego już niejednokrotnie nie mogłam liczyć, bo więcej obiecywał, niż robił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafe, passe, kafe
Zapytam wprost. Czy facet jest ordynarny w stosunku do ciebie ? Czy ubliża ci ? czy podnosi na ciebie rękę ? czy pomiata tobą jak szmatą ? Czy opowiada znajomym jaka z ciebie cholera i że patrzeć już na ciebie nie może. Czy zostawia ciebie i idzie z kumplami na piwo ? Czy ? czy ? czy ? odpowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pogubiona zagubiona
mam 30 lat mąż 50 Autorko, za przeproszeniem, dużo treści, mało sensu. O co ci chodzi? Co się wydarzyło? Tylko konkretnie. Inaczej możemy sobie gdybać, a ty wybierzesz z naszych odpowiedzi to, co chcesz usłyszeć (a chwilowo jest to, że dobrze zrobiłaś, zrywając znajomość) W dużym skrócie wydarzyło się to, że po zdobyciu mnie zaczął uprawiać jakieś gierki - raz niby wielka miłość, a raz lód, a to znów telefony tylko wtedy, gdy czegoś potrzebował, a to nie zawsze mogłam na niego liczyć, uciekał przed poważnymi rozmowami albo odwracał kota ogonem czy drwił, a w końcu zaczął mnie ranić swoimi "żartami" i nie widział w tym niczego złego (które dla mnie byly oznaką braku szacunku), choć deklarował jednocześnie, że mnie kocha i że chce ułożyć sobie ze mną życie. Zapytam Cię jeszcze: jak Wam się układa? Miałaś jakieś wątpliwości co do uczuć Męża, były jakieś niejasne sytuacje, czy też Twoj zachowywał się jak każdy normalny, zakochany człowiek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafe, passe, kafe
===>> mam 30 lat mąż 50 racja.!!!!! z wypowiedzi autorki wynika jedno. Chciała faceta zostawić. Zostawiła. Pyta czy dobrze zrobiła ? odp. B. dobrze. Ale o co chodzi ? nikt nic nie wie jak w czeskim filmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pogubiona zagubiona
kafe, passe, kafe Zapytam wprost. Czy facet jest ordynarny w stosunku do ciebie ? Czy ubliża ci ? No właśnie tym tekstom było już bardzo blisko do ordynarnych, niektóre z nich były wulgarne, a niektóre na pewno mnie obrażały. Choć nie były to przekleństwa, to na pewno żadna kobieta nie chciałaby ich usłyszeć. Bolały, i to mówił tak bez powodu, w sytuacjach, gdy było miło i sympatycznie (bo w trakcie jakiejś kłótni to by to jeszcze tak bardzo nie dziwiło).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pogubiona zagubiona
kafe, passe, kafe ===>> mam 30 lat mąż 50 racja.!!!!! z wypowiedzi autorki wynika jedno. Chciała faceta zostawić. Zostawiła. Pyta czy dobrze zrobiła ? odp. B. dobrze. Ale o co chodzi ? nikt nic nie wie jak w czeskim filmie. Słuchaj, nie chcesz, to mi nie wierz. Nie zmusze Cię. Ale zostawić Go nie chciałam. Bardzo przeżyłam to rozstanie, no ale oczywiście Ty wiesz to dużo lepiej ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafe, passe, kafe
odpowiadaj na resztę pytań a nie tylko na to co tobie pasuje. Tak samo z nim postępujesz odpowiadaj i toi szybko !!:P No widzisz, unikasz odpowiedzi i w konfrontacji z nim postępujesz tak samo. Wybierasz tylko to co tobie odpowiada na resztę nawet szkoda patrzeć. ważne jest to co ty chcesz.Tylko to się liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 30 lat mąż 50
Ja nadal nie rozumiem, co to dla ciebie są np. "raniące żarty". Nie wiem, czy faktycznie ten mężczyzna chciał cię zranić, czy może rzeczywiście nie miał nic złego na myśli. Nie znamy ani jego, ani ciebie, rozumiesz? A ty nam nie pomagasz, pisząc ogólnikami, więc jak mamy ci doradzić? My na początku znajomości mieliśmy problemy, o których pisze kafe, passe, kafe. Mąż bał się zaangażować, nie wierzył, że poważnie się nim interesuję, był zazdrosny o moich kolegów i obawiał się porzucenia dla młodszego. Oprócz tego nie mamy problemów, mąż jest wspaniałym, dobrym człowiekiem i zawsze mogę na niego liczyć. Co, oczywiście, nie oznacza, że się nie kłócimy i nie ma rzeczy, które mnie w nim nie wkurzają :D Ale to chyba normalne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pogubiona zagubiona
Na pozostałe pytania z Twojej wyliczanki nie odpowiedziałam, bo pozostałę rzeczy nie miały miejsca. Wstawiłam więc te, które nas dotyczyły - te bliskie wulgarności teksty i obrażanie mnie bez powodu, niby tak dla żartu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pogubiona zagubiona
mam 30 lat mąż 50 - bardzo się cieszę, że Twój mąż jest takim wspaniałym człowiekiem i że tak jest Wam razem dobrze! "Raniące żarty" to po prostu pewne upokarzające teksty (różne epitety czy wulgarne sformułowania) pod moim adresem, tylko mówione pod płaszczykiem żartów, żeby udawać, że to rzekomo nie na poważnie. Ot takie ukryte złośliwości, aby mi dokuczyć albo się czymś przede mną popisać. Nie mogę podać dokładnej ich treści, bo jeśli On tu trafi, będzie wiedział, że chodzi o Niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafe, passe, kafe
A tak między nami mówiąc to w kwestii uczuć powinny rozmawiać ze sobą osoby zainteresowane a nie opowiadać swoje gdybanie na forum. Przecież my nie znamy ciebie ani jego. Nie znamy zależności między wami, głębi uczuć.Wartości jakie sobą reprezentujecie. Zażyłości jaka między wami jest. Dlaczego wolisz polegać na naszych wypowiedziach a nie na własnym uczuciu do niego, swojemu rozsądkowi, wierze w uczucie tamtego faceta do ciebie. A w ogóle w tę swoją miłość. Bo jeżeli zostawiasz go, i odchodzisz od niego tona pewno nie była miłość. prawda ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszesz tak jakby o mnie
myslę ze ktos tu pisząc o ostrozności faceta po 50-tce ma rację, oni już innaczej reagują, mój byl cudowny przez pare pierwszych tygodni, potem zaczeły się jakies dziwne przepychanki kto kogo bardziej pod mur podstawi, był niesamowicie inteligentny, kapiący testosteronem, ale na niczym mu już w zyciu nie zależało, zrobił sie zimny, jakby nie miał sił by ciągnąć to dalej, to on odszedł a ja cały czas cierpię po nim i nie chce już żadnego innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszesz tak jakby o mnie
ranił mnie bardzo słowami, mysle że wynikalo to z bólu jaki sam nosił w sobie, im bardziej mi dowalał tym bardziej chciał czuc ulge której nie czuł, tak mi sie przynajmniej zdaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafe, passe, kafe
Przemiłe Panie. Zrozumieć faceta po 50 mając 30 to sztuka przetrwania. Ale też i w pewnym sensie dla tych które przeszły swoje zawirowania to bezpieczna przystań. Tylko wpierw ten facet musi uwierzyć w to że jest "kochany". Ten strach utraty być może ostatniej szansy jest najgorszy. Czyni z niego idiotę, który pali wszystko wokoło. Kocha i odpycha, pragnie przytulić i powie coś niemiłego. On może by i chciał, ale może i nie wierzy w to szczęście. Więc kopa mu na drogę. papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×