Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wiecznie_steskniona

chłopak mnie rzucił :(

Polecane posty

Gość karpatkaaaa
wiecznie steskniona- to ciekawie masz, zajecia z nim :) hehehe mi by to utrudnialo jesli bym chciala zapomniec :) ahhhh chcialabym zeby oni zrozumieli swoj błąd!! zabrzmi to glupio ale chcialabym zeby nas blagali o wybaczenie!! gamonie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karpatkaaaa
chciałabyś zebyscie znów byli razem? kochasz go??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w tej chwili to nie mam pojęcia czego chcę. wzystkie uczucia przysłania mi złość. jakbym miała pewność, że to się więcej nie powtórzy i że on mnie kocha to chciałabym z nim być. bo to naprawdę dobry chłopak. wciąż różne emocje i myśli się we mnie kotłują, to musi opaść, wtedy będę wiedzieć czego chcę. zresztą próbuję się nad tym nie zastanawiać tylko żyć, a czas pokaże co będzie. najwięcej zależy od niego. jeśli wykonana jakiś krok to tedy zacznę się zastanawiać czy chcę. póki co nie ma to sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karpatkaaaa
masz racje, poki co nie ma sensu sie zastanawiac i glowic jak caly czas jest tak samo. ja nie ukrywam ze chciałabym byc znowu razem ale nic na siłe... jesli mnie nie kocha to nigdy nie bedziemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi najbardziej brakuje tego, że nie mogę się z Nim dzielić dobrymi nowinami :( np. teraz spełnia się jedno z moich takich głupszych marzeń, wręcz marzątek, ale On wiedział, że to dla mnie ważne a nie mogę mu powiedzieć.. a ucieszyłby się. i zrozumiał. takie chwile są najtrudniejsze. jak coś się wydarzy i odruch jest żeby napisać o tym do Niego smsa.. a tu klops.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żaba żaba
A żaba dostała od ex na urodziny kolczyki i jeszcze zadzwonił do mnie. Ale co z tego, skoro wg mnie, to on boi się utraty wolnosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karpatkaaaa
ciekawe czy moj ex mi zlozy chociaz zyczenia .... brrrr.... potrzebuje jakiegos znieczulenia, nie chce cierpiec.... szkoda mi siebie dobra dziewczyna ze mnie a ciagle wszystko pod gorke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żaba żaba
Dobre mają najgorzej. Niby faceci kochają zołzy, ale myślę, że tu bardziej o niedostępność chodzi niż o chamskie olewanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malijka ona
karpatkaaa u mnie jets tak samo, dlatego wkurza mnie to ze ja sie staralam, ale czasem tez potrafilam dac mu przejac paleczke itd wrecz sielanka sie robila a tu co nagle on odkrywa ze nie mozmey byc razem. w piatek wychodze ale i tak wiem ze ja narazie chyba nie dalabym rady zaangazowac sie w cos nowego. Z kazdym dniem trac enadzieje ze on sie jeszcze odezwie ja tez milcze, i tak mijaja dni tygodnie i codziennie rano pytanie a moze dzis. Jak to sie mowi to juz chyba znak ze przemyslal swoja decyzje i w niej dalej pozostaje. Powinnam sie juz otrzasnac. Mysle nawet chwilami ze nasza znajmosc uz jest dawno poza nim a ja jak kretynka licze ze napisze, zadzwoni czy cos podobnego A co powiecie o tym jak myslicie ze wasz eks zaczyna sobie ukladac zycie z inna dziewczyna, jest dla niej taki jak dla was na poczatku itd, mnie ta mysl wrecz rozpuszcza na kawalki;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepiej znaleźć sobie tzw. Klina, czyli kogoś, z kim się miło pospędza czas, bez zobowiązań, a głowę się czymś zajmie. Naprawdę polecam, sprawdzona i skuteczna metoda na wyjście z marazmu po rozstaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez zawsze byłam dla niego właśnie dostępna. zawsze miałam czas, itd.. generalnie ciężko mi być chłodną ale uprzejmą. ale wczoraj jak zasypiałam, złość mi przeszła, więc może teraz będzie mi łatwiej. w ogóle od dwóch dni słabo sypiam i znowu mi się śnił. jakby człowiek za dnia nie miał dosyć.. ja na szczęście mam Klina :) dobrego kolegę, stara się chłopak ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malijka ona
u mnei etz dziala klin klinem aczkolwiek w tej sytuacji hmm juz probowalam z jednym klinem ale wytrzymalam pol godziny spotkania i stwierdzilam ze jeszcze nie jestem gotowa;( chyba oczekam az trafi sie cos ponad mojego eks.;( wlasnie wiecie moj byly chlopak byl tylko klinem a przerodzilo sie w glebokie uczucie wiec klina tez sie boje;D ale licz ena spotkanie kogos kto moze mi zaoferowac tyle ile ja jemu;( Ale drogie panie cos pozytywnego przypominam ze zima kiedys wreszczie usi minac;) O naszje atrakcyjnosci chyba przypominac nie musz eoraz o neiziemskiej osobowosci;)no coz ich strata;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roza_pustyni__________________
najwazniejsze to wytrwac w nieodzywaniu sie. nie mam juz z tym problemow, przechodza mi tylko przez glowe mysli ze chcialabym sie podzielic z nim tym czy tamtym. gorsza jest tesknota za jego osoba, dotykiem. i jak sobie pomysle ze on teraz moze byc z inna to serce mnie boli i rozpada na kawalki :( aha i moj dobry sposob-zeszyt/kartka. pisze w nim to czym chcialabym sie z nim podzielic, to co mialam mu powiedziec ale zapomnialam, to czego nigdy nie powiedzialam a powinnam i takie tam :) swietna sprawa. i a nuz sie kiedys przyda? tak wiec zamiast smsow-piszcie na kartce :) pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roza_pustyni__________________
"Ale drogie panie cos pozytywnego przypominam ze zima kiedys wreszczie usi minac O naszje atrakcyjnosci chyba przypominac nie musz eoraz o neiziemskiej osobowosci no coz ich strata" no wlasnie :) ja juz sobie postanowilam-koniec wiecznego chodzenia w jeansach, zapelniam szafe spodniczkami i sukienkami :) i wiecje kobiecosci na codzien :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malijka ona
roza pustyni dobra rada, ale najgorsz ejest to ze mnie dobija ciekawosc czy on zdla egzamin, czy pojechal do domu na weekend, jak sie czuje jego mama, czy zmienil juz ten fotel ktory mielismy kupic razme itd. ta ciekawosc jest u mnei gorsza niz podzielenie sie moimi problemami;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roza_pustyni__________________
na to rady juz nie mam :) chyba tylko porzadnie zajac sie innymi sprawami zeby glowa byla zajeta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żaba żaba
ruh-um jest to napewno dobry pomysł, jeśli faktycznie jest bez zobowiązań. Ale w przypadku, gdy widzisz że osoba z którą nie chcesz się angażować, zaczyna to robić, to pojawia się jeszcze większy dyskomfort, no i problem :/ tak racjonalnie patrząc, to pewnie kiedyś będziemy się śmiały z tego, że jak mogłyśmy się w nich kochać, albo będziemy żałowały, że przez nasze zauroczenia straciłyśmy kontakt z osobą, która mogła być naszym dobrym przyjacielem. Dlatego ja wolę teraz pocierpieć, ale wierzę, że mi przejdzie jak spotkam kogoś innego, godnego stanowiska mojego faceta :) A ex - zawsze się na coś przyda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze może to być kilka klinów, po dwie randki i następny :) Naprawdę bardzo Wam dziewczyny współczuję, bo przerabiałam to kilka lat temu. Teraz mam zdrowy dystans do tego, ale wtedy czułam jak Wy, że świat mi się zawalił. Stąd też po sześciu dniach "żałoby" wzięłam się w garść na siłę i tak sobie organizowałam czas, żeby nie mieć ani jednej chwili wolnej. I też wtedy studiowałam i też miałam sesję :). I z całej tej sytuacji i cierpienia wyciągnęłam jeden, najważniejszy wniosek- mój facet to dodatek do mnie, a nie odwrotnie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karpatkaaaa
jeśli on by sobie kogoś znalazł to by mnie to zdołowało strasznie, boje sie wlasnie takich sytuacji, ze ja nadal bede cierpiala i probowala zapominac podczas gdy on bedzie juz w nowym związku szczesliwy i zakochany .... brrrrr oj dziewczyny wierze ze jeszcze los sie do nas uśmiechnie !!! nie zasługujemy na to, bylysmy za dobre, a nie znajda juz takiej dobrej jak my!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karpatkaaaa
a może i dobrze ze mam nadzieje( ze on bedzie zalowal) przynajmniej łatwiej mi zyc z nadzieją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juskol
Wiem co czujesz. Mnie chłopak po ponad dwóch latach związku zostawił w piątek nie pogdając żadnego powodu zerwania :/ Rozum tak samo jak Tobie podpowiada mi żebym nie wracała do niego jeśli on napisze, ale serce mówi zupełnie co innego :/ Nie wiem co Ci doradzić, przechodzę przez to samo piekło co Ty i doskonale Cię rozumiem ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malijka ona
http://www.youtube.com/watch?v=YIqR73canEk&feature=fvw nastara mnei pozytywnie;) Dobre zdjanie ze facet jest dodatkiem do nas a nie odwrotnie;) Wiecie u mnei jets ten problem z eja po prostu kochajac rozkwitam, moge robic wszytsko, swiat jest rozowy, a teraz jakby nie chce mi sie wstawac, z duszy towarzystwa stalam sie zamyslona oddlegla osoba. Ale musze przyznac ze jzu jest duzo duzo lepiej niz na poczatku, nawet jestem nastawioan pozytywnie na weekendowe wyjscia co wczesniej bylo niewyobrazalne. Juz kiedys bylam w sytuacji ze sie rozstalam z kims i wlasnei poznalam wtedy JEGO i wydaje mis ie ze czas smutku przed nim byl bezsensowny bo spotkalam jego, a teraz jakos nei widze w rozowych barwach tego ze te rozstanie ma sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malijka ona
Ps. ja bym chciala chyba miec problem co zrobic jesli on sie odezwie ale on milczy;D ;D a to facet zapewne robi to dla mnie zbeym nie musiala sie zastanawiac czy do niego wrocic a to dobry jak sie o mnei martwi;p ;p ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajedna899
hej dziewczyny :) czytam sobie wasze wypowiedzi od pierwszego posta zaczynając i powiem Wam jedno, nie warto na siłę z kimś być. Miałam podobną sytuację tylko że jak to mój " chlopak" powiedział : fajnie mieć taką przyjaciółkę jak Ty, a spotykaliśmy się rok , codziennie, buziaki, przytulanki, smsy w stylu co tam kochanie tęsknie to mi wysyłał ale żeby w związek wejść oficjalnie to tchórz był. Aż po roku odciełam się od niego, narastała taka złość we mnie że totalnie go zlekceważyłam, oczywiście pytał czemu, nie rozumiał, nie widział w sobie nic złego a ja po czasie poznałam faceta, obecnie narzeczonego, jesteśmy razem prawie rok i jest super . Warto czasem postawić na nową , prawdziwą miłość a nie żebrać o uczucie którego nie ma i nie będzie. Na początku nowego związku " ex" dzwonił, pisał ale go olałam, napisałam że mam faceta , jestem szczęśliwa i nie mam czasu i ochoty rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa111111111
Wow dziewczyny same pozytywy czytam,widze,ze trzymacie sie swoich postanowien!Tak trzymac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karpatkaaaa
racja... nie mozna wyżebrac milosci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też bym z chęcią przyjęła na barki problem pt. "czy wrócić". póki co czeka mnie ciężka próba jutro, bo zostaję sama na mieszkaniu, a zwykle w takiej sytuacji on oczywiście przychodził.. w dodatku złość przeszła i zaczęłam BARDZO tęsknić. a na domiar złego jutro mamy wspólne zajęcia ;] życ nie umierać ;] ale dam radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karpatkaaaa
a ja sama mieszkam... wiesz jaka cieżka jest samotność ojej ;/ na szczescie psa mam, jakos weselej... chociaz troche.... rankiem jeszcze jest ok, ale przyjdzie wieczor tak jak teraz i człowiekowi jest tak przykro i 1000 mysli do glowy puka ... i sie tylko zastanawiam co dalej bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×