Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

-Kasia-

CIĄŻA długo.......wyczekiwana :-)

Polecane posty

sabiba tak miałam robiony test ptc i wyszedl negatywny a potem okazalo sie po zrobieniu posiewu ze maz ma bakterie dzis odebralismy wyniki i bakterii juz niema poszła w cholere i gin twierdzi ze mozemy zaczac sie naturalnie starac ,a ja nie jestem do konca przekonana czy tak aby napewno sie uda uda sie uiu za 2,3 razem to sie uda ale przynajmniej bede prubowac bo gwarancji mi zadnej nie da czy sie tak uda ale on twierdzi ze nie widzie wskazan do iui a wrogosc sluzu powodowala bakteria bo ogólnie nasienie ma super osłabione bylo no ale teraz wiadomo dlaczego teraz idziemy 23 jeszcze na wizyte wiec ponowny test bo to bedzie mój 13 dc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak wogóle owulacja i wypada w wigilie moze to jest jakis magiczny czas? i mysle sobie a moze sei akurat teraz uda hmmma z drugiej strony mysle sobie tyle czasu sie nie udaje czlowiek stracil nadzieje wiec czemu by sie terz mialo udac:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej coś tu straszna cisza! pewnie wszystkie pochłonęły świąteczne porządki. Ja wpadłam, żeby się pochwalić, że już mamy choinkę! Piękna, żywa, świerk srebrzysty po sam sufit a co:)! co prawda w tym roku jakieś kosmiczne ceny są przynajmniej we wrocku ale Julia przecież musi zapamiętać dobrze swoje pierwsze święta:) Choinka ubrana, brakuje tylko lampek bo mój m sprzątając piwnice je wyrzucił, więc jutro musi kupić nowe. Prezenty też już prawie wszystkie mamy, spakowane leżą pod choinką. Okna umyte (przyszła do nas pani, bo nie dałabym rady umyć 15 sama:)), buraki zakiszone, suszone owoce kupione. Muszę jeszcze porządnie posprzątać i w zasadzie jesteśmy gotowi do Świąt. W tym roku przychodza do nas moi rodzice i teściowie, zaprosiłam też siostrę z rodziną ale nie chce przyjść bo nie bardzo lubi moich teściów. Każdy przynosi coś do jedzenia, więc na szczęście ja nie muszę sama wszystkiego gotować. Wiecie co jak jest dziecko w domku to te Święta są jakieś takie inne, lepsze, bardziej się chce wszystko szykować! I pomyśleć, że jeszcze rok temu na wigilii Julia była malutką iskierką w brzuszku:) napiszcie jak tam wasze świąteczne przygotowania, czy wszystko już porobione i kupione:) Ja tymczasem znikam się kąpać. buziaki dla wszystkich brzuchatych a także dla mamusiek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama urwisa- bardzo przepraszam, że jakoś umknęły mi urodzinki Piotrusia! wszystkiego dobrego, a przede wszystkim zdrowia mu życzę i żadnych alergii!!:) buziaki Piotruś 4 latka, a Julia 4 miesiące skończyła w ten sam dzień:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane! Na samym wstępie Mamo Urwisa przesyłam spóźnione acz serdeczne życzenia urodzinowe dla Piotrusia!!!! Życzę mu przede wszystkim uśmiechu na buzi oraz dużo, dużo zdrówka, a Tobie masę pociechy i radości z synka!!!! Emmi kochana jak dobrze, że się odezwałaś! Już zaczynałam się martwić o Was. Strasznie mi przykro, że Julcia ma refluks. Dobrze, że został on szybko zdiagnozowany i będziecie go od tej pory leczyć. Mam nadzieję, że z każdym dniem będzie lepiej!!! A z tą laktozą w lekarstwie to masakra. Lekarz przecież wie o jej nietolerancji laktozy. A nie ma innego leku, którym można by ten zastąpić? Może skontaktuj się z lekarzem to coś poradzi bo szkoda żeby Julcia się męczyła. A ile Julcia teraz waży? Te 200g na tydzień to super wynik :) Zazdroszczę Ci, że Julcia tak ładnie zasypia. Moja Hanulka jakoś dalej średnio smoczka toleruje, tylko podstępem można go jej dać, ale tak żeby sobie sama ciumkała u usnęła to nie ma szans! Ale i tak już łatwiej nam się zasypia. Kochana dziękuję Ci, że zwróciłaś mi uwagę na tą skazę białkową. Też się nad tym zastanawiam. My mamy takie objawy: śluz w kupce (raz jest go mniej, prawie nic, innym razem więcej czyli ze 3 pasemka), czasem przy cycku zaczyna marudzić, tak po 2min i chwilkę postęka, ale je dalej (i to raczej rzadko tak marudzi), teraz ma jakąś lekką wysypkę na buźce (jadłam sporo pomidorów ostatnio i podejrzewam, że to może ją pomidor uczulać), czasami huka bąki takie śmierdzące, i czasem tak dziwnie nóżki podrzuca do góry jak leży w łóżeczku (nie marudzi przy tym) to może to jest prężenie (albo chce bąka puścić...)? Ogólnie jest wesoła i dobrze śpi i przybiera na wadze. Aha i w jednej kupce dostrzegłam takie czarne albo szare niteczki, zupełnie malutko ich było, ale przypuszczam, że to krew... No i tylko jeden jedyny raz tak było. Teraz to ja te kupy po 5 min oglądam więc trzymam rękę na pulsie :) Napisz co o tym myślisz bo tak jesteś dla mnie trochę ekspertem w tym temacie... No i dzięki za radę z herbatką. od dwóch dni jej daję dwa razy dziennie i raz wypija 70ml a potem jeszcze 40ml. I tak jakby mniej się ślini. Super rada!!! Dzięki!!! No i szacunek za pełną gotowość do świąt!!! Panterka w cętki ja też miałam wrogi śluz i mi lekarz powiedział, że to jest jak najbardziej wskazanie do inseminacji. Nawet się nie zastanawiałam i od razu się zgodziłam z przekonaniem, że za pierwszym razem się uda. Nie udało się nawet za czwartym. Dopiero pierwsze podejście do in vitro było udane. Wszystko według mnie zależy od psychiki. Przy każdej nieudanej próbie wiadomo było mi ciężko, ale ja się nie załamywałam. Wiedziałam, że w końcu się uda. Ja na Twoim miejscu bym spróbowała chociażby z tego względu, że miałabym to poczucie, że zrobiłam co w mojej mocy. Z tym wrogim śluzem to podobno tak jest, że raz jest, a po kilku miesiącach może go już nie być. Tak mi przynajmniej lekarz mówił. Wy znacie przyczynę to może szybko minąć. Ciężko radzić w takich sytuacjach bo każdy ma indywidualne podejście, ale ja bym się zdecydowała. Z drugiej strony tak jak piszą dziewczyny pewnego dnia może zdarzyć się cud :) Ale ja lubię pomagać losowi :) Powodzenia życzę w podejmowaniu decyzji i w dalszych starankach!!! Superbureczku fajnie, że piszesz :) Nie dziwię się, że Ci ciężko wrócić do pracy. Najważniejsze, że podjęłaś już decyzję i z każdym dniem będzie Ci łatwiej się oswoić z tą myślą. Tymonek będzie miał rewelacyjną opiekę pod Twoją nieobecność to przynajmniej o to możesz być spokojna. Na pewno wszystko się fajnie poukłada, a i Ty będziesz miała komfort i poczucie bezpieczeństwa jeśli chodzi o finanse. Kurczę i widzę, że Wy wszystkie albo już po chrzcinach, albo już się szykujecie. A ja nic... W styczniu będziemy się chrzcili tylko do księdza trzeba jechać... Emka też się bardzo cieszę, że u Was wszystko dobrze :) Fajnie, że już nie musicie się pieluchować bo to zapewne było troszkę uciążliwe. A i Fabianek ma teraz luza między nogami i pewnie mu wygodniej :) I widzę, że synek też nie lubi tłumów tak jak Hanka. Chyba za dużo wrażeń dla nich i wiadomo w domu przy mamie czują się szkraby bezpiecznie. Mi lekarz mówił, że dopiero po roku jest bezpiecznie zachodzić w ciążę po cc bo nie ma ryzyka rozejścia się macicy czy coś w tym stylu. Przyznam się, że jak patrzę na Hanulkę to też coraz częściej myślę o drugim dziecku. Kurcze ona jest taka wspaniała, w ogóle niemowlęta są czadowe :) Muszę pożyczyć aparat z kamerą od rodziców i takie krótkie filmiki nakręcać bo nie chcę tego zapomnieć. I tak się przyglądam tej małej kosmitce i chcę wszystko zapamiętać bo przecież ona się tak szybko zmienia. Niunia cieszę się, że ból już nie wrócił. Widzę, że szalejecie z zakupami i przygotowania do powitania maluszków ruszyły pełną parą :) Super wspominam ten okres! Maju jak tam Majeczka? Widzisz już jakąś poprawę czy to jeszcze za wcześnie? Sabiba moja Hanulka też na początku jeździła z nami wszędzie. I było dużo ludzi i hałas. Ale w pewnym momencie się zbuntowała po prostu. Kurczę mam nadzieję, że jej to szybko przejdzie! Tylko u lekarzy jest dzielna i spokojna. Dziwne. Dzisiaj byłyśmy badać oczka i normalnie mi aż zasnęła na rękach. A to trzeba było kropić oczka trzy razy i zaglądać. Po prostu jestem z niej dumna :) A Gabrysia jest już fajną dziewczynką. Widzę, że macie z nią masę radochy! Ewcia super, że Maksymilianek nie ma stulejki i że ominie Was zabieg! Musiał Wam spaść kamień z serca. Na szczęście skończyło się na strachu. Mam nadzieję, że badanie moczu OK!!! Idea z Twojego Tomaszka to super facet rośnie :) Całuśny synek mamusi :) Już się nie mogę doczekać kiedy Hanka będzie taka! Eewa ja też bardzo długo bałam się farbować włosy nawet jak wiedziałam, że można. W końcu się przełamałam ale i tak miałam stresa, że smród i w ogóle... Poczekaj jeszcze dwa tygodnie i spróbuj. A u nas po staremu. Odstawiłam nabiał, kakao i teraz też pomidory i czekamy czy będą jakieś efekty. Mam nadzieję, że nie ma alergii i że wszystko będzie OK bo taka dieta to męczarnia. Zwłaszcza, że jadłam już prawie wszystko i mnie ciągnie da smakołyków. Pewnie po prostu coś zaniedbałam i tyle. Powinnam od razu być na diecie to teraz może nie było by problemów. Tylko szkoda mi Wigilii bo penie ledwo co pojem :( A moja Hanulka jest tak przesłodka, że czasami mam wrażenie, że eksploduję z nadmiaru miłości do niej :) Boże jak ja kocham tego szkraba. Napawam się każdą chwilą i chciałabym wszystko zapamiętać! Teraz mamy lekki problem bo nie mogę się z domu ruszyć bo mała wpada w histerię jak mnie nie ma. Raz została z nią moja mama, a raz mąż... Nie było mnie może półtorej godziny, a ona w ryk nie z tej ziemi. Dopiero jak wróciłam i wzięłam ją na ręce to od razu spokój i znów wesoła dziewczynka. Czy u Was też tak było? Mam nadzieję, że to jakiś chwilowy lęk separacyjny i że minie bo może być ciężko. A tak to Hanka gada na potęgę, cieszy się non stop i w ogóle się zrobiła super dziewczynka z niej :) No i będą chyba niedługo ząbki szły bo się ślini i wszystko do buźki wkłada (już trafia ładnie zabaweczkami, zuch dziewczyna!). Iwi czy mi się zdaje czy Wy macie już dwa ząbki? Bo coś tak na zdjęciu mi się wydawało. Ach i jeszcze jedno. Od kilku dni Hania ma suchą skórę głowy i tak jakby łupież... Wyczesuję jej to i nawilżam, ale się zastanawiam czy to objaw alergii czy jakaś forma ciemieniuchy. Poradzicie coś dziewczyny??? Będę bardzo wdzięczna!!! Ale się rozpisałam. Uciekam do córci :) Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ola u nas tak sobie, już myślałam że coś się poprawia bo przez tydzień Maja wymiotowała tylko raz a tu od wczoraj znów:( już 3 pawie poleciały, już nie wiem czy to jeszcze za wcześnie na działanie leków czy po prostu nie bardzo to działa:( a co do tego co Hania ma na głowie to moze być objawem alergii ale oby tak nie było Maja tez jak miała 3 miesiące to nagle zaczęło jej coś na buźce wywalać, takie szorstkie placki i w sumie cały czas to miała mimo że odstawiłam nabiał dopiero zniknęło niedawno jak dostała maść pimafucort

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maja>bidulko :( przykro mi,ze malutka znow zaczela wymiotowac! nie znam sie na tym refluksie,ale zycze Wam by jak najszybciej to sie skonczylo!!! Emmi Tobie zycze tego samego! ale_ola>dziekuje :) w tym wszystkim szkoda mi mojej mamy najbardziej,bo ma mnostwo swoich zajec w tygodniu(joga,gimnastyka,piwko z kolezankami),a dla nas zrezygnuje z tego wszystkiego!!! co do slinienia to kiedys slyszalam wypowiedz pani dr na ten temat,ze ok 3-4 miesiaca zycia kiedy to mamy mysla,ze dziecku beda wychodzic juz zabki zwieksza sie po prostu wydzielanie sliny!!! moze to to po prostu???u nas tez malutki zaczal sie slinic na potege!!! co do skory na glowce to moze rzeczywiscie to jakies uczulenie,tymbardziej,ze pomidory sa bardzo uczulajace!a nie zmienialas ostatnio kosmetykow do kapieli?ja od poczatku myje Tymka mydlem "bialy jelen" i smaruje parafina w plynie i ma super miekka skore,naprawde polecam :) magia>dziekuje za namiary na nk!!! wstaw jakas fotke Lenki! pozdrawiam Was wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny Ja tylko na chwile Niestety moja radosc trwała krótko. Maksymilian znów ma złe wyniki moczu:( wczoraj był lekarz i mamy kolejny antybiotyk!:( 10 dni temu skonczylismy jeden a tu nastepny. niewiadomo skad te stany zapalne i złe wyniki. chirurg nie chciał naciac wiec teraz pediatra zaleca szpital zaraz po nowym roku:( mamy isc na cystografie mikcyjną zeby sprawdzic czy mocz dobrze odpływa i nie zatrzymuje sie lub nie cofa. jakos przeraza mnie mysl o tym bo wiem ze to bedzie bardzo bolesne badanie bo trzeba założyc cewnik:( tak mi smutno i ciezko bo niewiem czy dam rade patrzec ja cierpi moje malenstwo:( pediatra mowił ze przed cewnikowaniem i tak beda musieli naciac lub naciagnac mocno siusiaka zeby włozyc ten cewnik. kurcze moze jeszcze raz pojedziemy do chirurga i przekonamy go zeby jednak troche naciał? jak myslicie? niewiem juz co robic. Mamy 10dni antybiotyku i badania moczu co chwile. Jakos odechciało mi sie swiąt:(magiczny nastrój prysł bo jak dziecko chore to cała reszta nie ma znaczenia. kurcze ale mi smutno i zle... pozdrawiam goraco i zycze duzo zdrówka dla waszych maluszków bo to najwazniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki;-) pustawo na forum, pewnie szalejecie przed swietami ;-) ewcia kurcze szkoda Twojego malenstwa. to okropne, ze malutkie dzieci musza czasami byc poddawane takim zabiegom i faszerowane lekami.....przykro mi.... Dziewczyny mam problem. Boli mnie strasznie kregoslup w odcinku ledzwiowym, bardziej po lewej stonie...tuz nad doleczkiem nad pupa..;-) bol sie nasila jak wymiotuje albo mnie szarpie...czy to mozliwe, ze sobie cos naciagam podczas wymiotow? Mialyscie moze takie nieprzyjemne dolegliwosci? ciaza jest w miare wczesna, wiec to chyba nie jest wina wielkosci malucha....normalnie ledwo laze przez to dziadostwo, nie mowiac o siedzeniu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kulfonik- moze dopadła cie rwa kulszowa. ja miałam to co prawda pod koniec ciazy ale moja kumpela miałam na samym poczatku. ciezko chodzic wstawa i promieniuje do nogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcia jest mi strasznie przykro, że przypałętał się Wam taki problem! To co zalecił Wam pediatra brzmi naprawdę strasznie! Może rzeczywiście poradź się jeszcze jakiegoś lekarza. Dziwne, że te dwie opinie są tak diametralnie różne. Fakt, że w moczu są bakterie, ale może udałoby się ominąć jakoś ten zabieg. Kurde straszne jak maluszki muszą tak cierpieć! A jeśli już musielibyście trafić do szpitala to na jak długo? To taki szybki zabieg? Naprawdę bardzo Wam współczuję!!! Trzymaj się dzielnie!!! Maju kurcze ale dlaczego tak jest, że tydzień poprawy, a potem tak jakby nawrót? Może to chwilowe, albo coś z jedzonka szkodzi Majeczce? Trzymam kciuki żeby było już coraz lepiej!!! A u nas to jednak chyba jakaś alergia bo rzeczywiście na buźce ma takie dziwne suche rumieńce. I troszkę brwi jej się czerwienią... Wydaje mi się, że dzisiaj jest już lepiej i coś podejrzewam, że jest uczulona na jabłko. Mam w sumie nadzieję, że to jabłko, a nie skaza. No zobaczymy. Najgorzej, że zjadłam kostkę czekolady bo się już powstrzymać nie mogłam tak mnie ciągnie do słodkiego!!! Ale mam nadzieję, że to malutkiej nie zaszkodzi :) Szkoda mi tylko tej Wigilii bo mam straszną ochotę na śledzia w śmietanie... Superburku to widzę, że Twoja mama jest dokładnie taka jak moja :) Teraz robi kurs nauczycielski jogi i dużo ćwiczy i jeździ na zjazdy. Też mi pomaga jak może i kiedy może i pewnie też będzie taki czas, że będzie musiała zrezygnować z wielu rzeczy żeby nam pomóc. Ale to w końcu jej jedyna wnuczka to mam nadzieję, że zrobi to z przyjemnością :) Z tym ślinieniem to możesz mieć rację bo dziąsła są bez zmian. Nawet nie wiedziałam, że tak jest - dzięki! Co do kosmetyków to my cały czas myjemy w Oilatum i używamy kremu Nivea, ale rozglądnę się za tą parafiną! Kulfonik niestety nie jestem w stanie pomóc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ideo, Emmi, Ale_ola, wielkie dzięki za życzenia:) Ideo, rozbawiło mnie jak pisałyście o swoich maleństwach jak mówią tata. Mój synek też najpierw mówił tata. a mama znaaaaacznie później....;) jakoś ci tatusiowie trafiają maluchom bardzo do serca:) Gosiu, trzymałam wczoraj mocno kciuki. Mam nadzieję, że od wczoraj cieszysz się maleńką i że dobrze się czujesz, na ile to możliwe. Emmi, 18-tego Twoja córcia skończyła 4 miesiące, mój synek 4 latka, a córcia 2 miesiące:)wszystkiego dobrego dla Was!!! Ewciu, przykro mi, że maleńkiego znów dopadło zapalenie... Myślę, że jedyną radą jest udać się do chirurga prywatnie, lub do urologa również prywatnie. Przydałoby się zrobić wszystko, żeby małemu ograniczyć antybiotyki. Mam nadzieję, że macie antybiotyk celowany, bo jeśli nie, to może dlatego te bakterie po chwili spokoju znów się namnażają. Życzę Wam bardzo dużo zdrowia i tego, żeby mały jak najmniej już cierpiał.... Maju, nie wiem jak to jest, ale skoro małą coś sypało i były to szorstkie plamy, to tak często objawia się skaza i najczęściej plamy pojawiają się najpierw na buzi. Mojemu synkowi też nie schodziło to z buzi, aż dostał maść ze sterydem, pomimo zmiany mleka. Może u Twojej maleńkiej nakłada się refluks z reakcją alergiczną i dziecko reaguje wzmożonymi wymiotami?? Napiszę później coś więcej jeszcze, ale maleńka mnie woła... Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcia szkoda że małemu znowu przyplątała się ta infekcja życze szybkiego powrotu do zdrowia i żeby ten antyiotyk pomógł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My wszystkie wizyty zawsze mamy prywatnie. teraz nawet mamy wizyty domowe wiec wygoda. sprobujemy dostac sie do innego chirurga moze on zdecyduje sie naciac. mały ma wysoki poziom leukocytów co swiadczy o problemach z odpływem moczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewciu, rozumiem.... Słuchaj, sama przerabiałam swego czasu problem stulejka, czy nie.... Z tym, że u nas nie było problemu zakażeń układu moczowego. Również stwierdzono, że stulejki nie ma. Z tego, co pamiętam to u małych chłopców właśnie wskazaniem do nacięcia lub czasem nawet wręcz do obrzezania jest nawracające zakażenie z powodu utrudnionego odpływu moczu. W sumie to zastanawiające, dlaczego tamten chirurg się nie zdecydował. Trzymam za Was kciuki mocno. Ale_Ola, zgadzam się z Emmi, że mleko mamy zwiera laktozę bez względu na dietę. Noabene jest to mleczko o bardzo wysokiej zawartości laktozy. Też przyłączam się, że dietę masz zaleconą ze względu na ewentualną skazę, niemniej poza tym, że obserwujesz śluz, bądź oby nie krew w kupce, to pozostałe objawy, które opisujesz są bardzo delikatne. Piszesz, że bywa, że maleńka marudzi przy jedzeniu. Moja córcia czasem marudzi jak chce odbić, natomiast mój syn wił się wręcz. Dopiero po jakimś czasie poznałam określenie "piskorzenia się" podczas jedzenia. Wił się cały, kwękał, rzucał główką na prawo i lewo w taki sposób, że trudno było go w ogóle nakarmić. Ten objaw ustępował bardzo powoli, aż organizm się oczyścił. Naprawdę wiele tygodni od wprowadzenia diety bezmlecznej. Zmiany na buzi miał bardzo widoczne i suche, po kąpieli wręcz purpurowe, do tego niemal całodniowe niepokoje związane z problemami brzuszkowymi. Wiem, że każde dziecko jest inne i objawy też mogą być różne, ale pod względem zachowania, wydaje mi się, że nie wskazuje za wiele na to, że maleńkiej coś szkodzi i życzę Ci, żeby wszystko było dobrze z córcią. Kulfoniku, niestety również nie potrafię pomóc... pozdrawiam serdecznie. Panterko, mam nadzieję, że rok 2012 przyniesie Ci dobrą nowinę!!! Sabibo, pozdrowienia dla Ciebie i Gabrysi. Pozdrawiam Was wszystkie dziewczynki.... Green, Gośka odezwijcie się czasem. Mamy maleństwa urodzone w bardzo podobnym czasie, jak tam u Was, jak maluszki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo Urwisa dziękuję Ci :) Uspokoiłaś mnie. Ja myślę, że troszkę panikuję i że nic takiego małej nie jest. Na wszelki wypadek pójdę do lekarza pokazać tę wysypkę. Wolę się uspokoić niż nakręcać jakiś głupi film... Pewnie ma lekką nietolerancję na jakiś pokarm i tyle. Wydaje mi się, że na pewno nie jest to nietolerancja laktozy, a i skaza białkowa to chyba też to nie jest bo naprawdę niewielkie te nasze objawy. Myślę, że śluz wynika z niedojrzałości układu pokarmowego lub jakiegoś delikatnego podrażnienia. Od tygodnia stosujemy Bio Gaję i jest znacznie lepiej :) Ściskam mocno!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuska 33
Ewka Ja u swojego synka mialam ten sam problem i na zadne badanie sie nie zdecydowalam :( Pani dr z dobrego naprawde szpitala ( nie bede tu wymieniac nazwy, bo i po co ) u ktorej wyladowalismy po ciezkich przejsciach powiedziala, ze podawac Furaginum po pol tabletki przez 6 mc ( na noc ) a jesli nie przejdzie to pozniej decydowac sie na zabiegi. I powiem Ci, ze maly wyrosl z tego i do dzis mamy swiety spokoj. A wyniki moczu mielismy tragiczne i antybiotyk co chwile :( Zapytaj o takie leczenie bo antybiotyk nie jest caly czas dobry :( I jeszcze jedno zrob malemu usg nerek bo to jest podstawa !!!!! Zastoj i zwezenie w ukladzie moczowym jest widoczne na USG ! Zycze wszystkiego dobrego dla Ciebie i synka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:-) ewcia moze i rwa,a z tym dziadostwem jakos sie walczy? czy musze zacisnac zeby i przezyc? kurcze mnie zawsze jakies dziwne przypadki spotykaja....:-P sluchajcie czy to mozliwe, ze w 16 tygodniu moge juz wyczuc ruchy dzidzi? ok kilku dni mam takie dziwne uczucie, jakby delikatnego pukania od srodka...czy sobie cos moze uroilam??;-) pozdrawiam serdecznie;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry w ten szaleńczy, przedświąteczny dzień :-) Ewcia - przykro mi kochana. Wiesz co czytając Twój opis przypomniała mi się historia mojej koleżanki - jej synek od urodzenia miał problemy z zapaleniem pęcherza. Co chwilę antybiotyki, furaginum to już jadł jak dropsy. Okazało się, że ma problem ze zwężonym moczowodem i mocz cofa się do pęcherza i tam zalega co powoduje stan zapalny. Oni jeździli na cystografię - w tym badaniu to wyszło. Na pewno nie jest to przyjemne zarówno dla Was jak i dla Maksymiliana. Bardzo współczuję. Trzymam kciuki, żeby to było zwykłe zapalenie bez cech zwężenia!!! Kulfonik - a czy ten ból nie promieniuje Ci od lędźwi wzdłuż nogi? Z Twojego opisu rzeczywiście wynika, że to może być rwa kulszowa - ucisk na nerw kulszowy. Normalnie bierze się na to leki, ale w ciąży to raczej utrudnione. Któraś znajoma wspominała mi że bardzo pomagał jej basen i pływanie. Maju kurcze zmartwiłaś mnie tym, że Mała znowu wymiotuje :-( Superburek ale masz fajną mamę :-). Chciałabym, żeby moja miała tyle zajęć, a tak to tylko narzeka. A co u nas: Jacho rośnie, brzuch mam coraz większy. Rano gdy mój M schodzi z sypialni na dół wita się ze mną - daje mi buziaka a potem daje buziaka w brzuch. Już coraz częściej mówi, że nie może się doczekać jak będzie już Jaśka trzymał na rękach. Boziu to już za 3 miesiące :-) Ja oczywiście wpadłam w wir przygotować świątecznych. Dziś robię rybę po grecku, jutro piekę mięsa i ciasta. Wczoraj robiliśmy własne kiełbaski, byliśmy na plantacji i wycięliśmy sobie świerczka. Pozdrawiam Was kochane wszystkie bez wyjątku i życzę spokojnych przygotowań do świąt! :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki! Witam Was świątecznie. Melduję się, że jesteśmy już w domku. I tak - Maja miała przetaczaną krew, a u Lenki nastąpił skok (książkowo, w 6 tygodniu życia) i nie musiała mieć, za to złapała jakąś głupią infekcję i w sumie była dłużej w szpitalu niż Maja. Znów byłam rozbita między szpital, a domek. Miałam zakaz przyjazdu do Lenki przez panią dr, by nie przenieść infekcji na Majkę. Eh... Nie było mi łatwo... Ale kto mówił, że z bliźniętami jest lekko :) Ale za to dowiedziałam się, że to, że moje dziewczynki śpią między posiłkami tylko 2-2,5 godzinki jest normą tylko dla wcześniaków i że muszę się uzbroić w cierpliwość. Tylko, że ja prawie w ogóle nie śpię. Dopiero jak mój m wraca z pracy to mogę się położyć. Ale jak to lekarz ma sporo dyżurów i często jest tak, że śpię na dobę w sumie około 2-3godzin. Za to wczoraj odnieśliśmy sukces. Za namową pani dr kupiliśmy kolejną nową butelkę do karmienia. Nie mówiłam Wam, ale z Lenką mieliśmy bardzo duży problem, bo jadła około 1-1,,5 godziny jeden posiłek. Strasznie męczące biorąc pod uwagę, że ma jeszcze siostrę, która też wymaga pełnej opieki.Myślałam, że już wypróbowaliśmy wszystkie butelki, łącznie z Medelą Calma. Ale wczoraj kupiliśmy ostatnią - dr Browna. I stał się cud! Nasza Lenka zjadła w 20 min 120ml. Byliśmy w szoku! Bałam się, że to taki jednorazowy po szpitalny wybryk, ale nie :) Dziś tak samo je. Teraz jedzenie zajmuje jej około 20-30 min, jak Mai. W końcu po nakarmieniu obu i ściągnięciu mleka miałam chwilę dla siebie i teraz też. A tak, to żyłam tylko od karmienia do karmienia. No i jaki stres, że podczas karmienia Lenki obudzi się Maja, że nie zdąże Lanki nakarmić. A teraz cacy :) Boże, jaka ulga. Jeśli któraś z Was też ma podobny problem, że dziecko ma taką siłę, że wszystkie smoczki tak zasysa, skleja, że nie można go karmić, to polecam butelkę Browna. Przepraszam, że tyle o sobie, ale nawet nie miałam jakoś specjalnie czasu, by zagłębić się w czytanie Waszych wpisów. Przepraszam Was najmocniej!!! To, co zanotowałam, to bijące serduszka w brzuszku Kasi - KAsiu jeszcze raz bardzo serdecznie gratuluję!!!!!!!!! Mamo Urwisa, wiem, że miałaś jakiś problem z glukozą u Maluszka. Ja mogę Ci tylko powiedzieć, doradzić, byś u takiego Maleństwa nie badała poziomu cukru glukometrem. Troszkę się na tym znam i wiedz, że małe dzieci mają zupełnie inny hematokryt i tylko niektóre glukometry to wychwytają, a jest ich nie wiele (np. firmy Bayer - Contour), jeśli masz inny, to nawet nie nakłuwaj paluszka, bo szkoda Maleństwa. Najlepiej idź do laboratorium. Przepraszam, że do nikogo więcej nie skieruję słów, ale obiecuję poprawę. Jak już teraz Lenka będzie jeść tak, jak jada dziś, to będę mieć więcej chwil, by do Was wpaść. Buziaczki i pięknych, radosnych i szczęśliwych Świąt Wam życzę!!! W moim życiu to będą najszczęśliwsze święta :) Oj, Maja się budzi. Lecę,pa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kulfonik - niestety z tą rwa w ciazy to nieciekawie bo nie bardzo mozna cos wziąc. ja brałam 2 razy dziennie przeciwolowe i musiałam czekac az przejdzie:( zycze zeby szybko ci mineło kochana Mama Urwisa - no napewno po swietah wybierzemy sie do innego chirurga poradzic sie co z tym siusiakiem zrobic. chociaz ten u ktorego bylismy to dobry znajomy mojego meza i stwierdził ze wszystko ok mamuska 33- dzieki za rade i wsparcie:) pediatra troche boi sie z tym czekac i mowi ze moze przyjsc kolejne zapalenie. no jeszcze bede z nim rozmawiac. robilismy usg brzuszka i nerek i tam wszystko wyszło ok takze problem nadal nierozwiazany miholichol - no własnie ta cystografia moze niby wskazac przyczyne stanów zapalnych ale ja narazie chciałabym wykorzystac inne sposoby mniej bolesne aby znalezc przyczyne problemów. kurcze a u tej kolezanki to jakos to zwezenie leczyli czy jak?operacyjnie? widze ze i u ciebie przygotowania do swiat ida pełną parą:) tylko sie nie przemeczaj za bardzo. Te 3 miesiace przelecą ze nawet nie zauwazysz:) ONA81- fajnie ze u was juz wszystko wraca do normy i normalnie czuc twój optymizm i energie. super ze nowa butelka tak wiele pomogła. przynajmniej masz chwile zeby odetchnąc. zycze zdrowka dziewczynkom:) U nas w miare ok. mały juz nie gorączkuje, na szczescie ładnie je i ma dobry humorek. wogóle nie widac po nim choroby. a ja nie moge sie nim nacieszyc. tak słodko sie smieje i rozmawia dużo ze az czasem jestem w szoku. uwielbia siedziec i wygłupiac sie z tatą:) po całym dniu z mama to wieczorem tatus jest super odmianą:) idea. nadzieja, olafasola, magia, Kasia, superburek, wesoła, dziubasek, malinka, kruszyna, Gosia - co tam u was dziewczyny?napiszcie choc słówko:) pozdrawiam gorąco wszystkie dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was wszystkie przedswiątecznie. Rzadko tu bywam, to z braku czasu, ale ciągle o Was pamiętam, pamiętam czas mojej ciąży gdy służyłyście mi zawsze pomocą. Igor pochłonął mnie całkowicie, a właściwie to ja zdecydowałam że chcę z nim przebywać i spędzać czas. Aż czasami boję sie pomyśleć co ja bym zrobiła, gdyby go nie było. Jest dokładnie taki jakiego chciałam mieć. Pierwsze 2 tyg były cięzkie, Igor dużo płakał, był marudny, przez co ja także byłam zdenerwowana. Byli u nas wtedy moi teściowie, teściowa pomagała mi w prowadzeniu domu, a ja bałam się jak ja sobie poradzę gdy oni wyjadą. Okazało się, że niepotrzebnie się martwiłam. W pierwszy dzien, gdy zostałam sama Igor stał się pogodnym, spokojnym dzieckiem i tak jest do dzisiaj. Nasz dzień wygląda mniej więcej tak: ja wstaję między 6 a 7godz, a Igor ok 8, potem zasypia ok 9 i śpi ok 1 godz, następna drzemka ok 11.30 i spi do 13. 30, potem ok 15 zasypia znowu i spi 1 godz do 2godz, o 19 kąpiel i drzemka 30 minutowa i potem juz dobrze zasypia ok 21.30 i spi 5, 6 godzin nad rane jeszcze raz się budzi na jedzonko i tak w kólko. Karmię go piersią, ładnie przybiera na wadze na kontroli w 6tyg ważył 4,88 kg i mial60 cm, a to było 2 tyg temu. Dobrze się rozwija, kładziony na brzuszku trzyma głowę bardzo wysoko tak ok 1-2 min a po tym czasie już tylko kładzie główkę i ją podnosi ale juz nie tak wysoko. Lubi swój bujaczek i potrafi się w przyczepione do niego zabawki wpatrywać ponad 30 min. Pięknie się usmiecha a do mamusi najwięcej. Uwielbiam go i mogłabym tak o nim pisać bez przerwy. Aha Igor ma już swój irlandzki paszport i 12 stycznia lecimy do Polski i urządzamy chrzciny. Tyle o mnie. Ponieważ nie nadrobiłam zaległości nie piszę do każdej osobno. Natomiast korzystając z okazji chcę Wam złożyć życzenia świąteczne i tak wszystkim cięzaróweczkom życzę spokojnej ciązy, szczęśliwego rozwiazania a mamusiom zdrówka dla dzieciaczków i wszystkim radości z macierzyństwa. pozdrawiam Green i Igor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie po przerwie, Piszę dopiero teraz, bo moja mała postanowiła przyjść na świat nieco wcześniej. Agatka urodziła się 18.12.2011r. o 20:20 przez cc. 3650g, 58 cm i dostała 10 pkt :). Poród nieco mnie zaskoczył w niedzielę po południu, 5 skurczy i wody odeszły. Właśnie wróciliśmy do domku i uczymy się siebie. Mam trochę problemów z karmieniem, najpierw nie miałam pokarmu i kiedy sobie odpuściłam i postanowiłam, ze będę karmić mm, pokarm się pojawił. Nie wiem na jak długo, na razie troszkę odciągam, mam ponoć za płaskie brodawki, próbuję karmić przez nakladki, ale też nie bardzo wychodzi. Eh, trudna sprawa :). Bardzo wszystkim dziękuję za kciuki. Mamo Urwisa - dziękuję za kciuki i pamięć :) Dziś tylko o sobie bo trochę jestem zmęczona. Noce dość ciężkie, ale jestem zadowolona, że już jesteśmy w domku. Oby Agatka tylko zdrowo rosła. Pozdrawiam Was serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć;) Ewcia13 jestem jestem czasami Was podczytuje ale jakoś sił brakuje na pisanie, a poza tym nie mam o czym no może troszke przygotowań świątecznych w kuchni, dobrze że od dzisiaj mój mąż na urlopie to mi troszkę pomoże;) współczuje kolejnej infekcji;( zdrówka dla Maksia;) Maja już myślałam,że powolutku wszystko się unormuje a tutaj powrót tego samego;( tulę mocno!!!! ONA_81 super,że z dziewczynkami coraz lepiej;) Gosiu32 super!!! WIELKIE GRATULACJE CÓRECZKI!!! idea. nadzieja, olafasola, magia, Kasia, superburek, wesoła, dziubasek, malinka napiszcie chociać jedno słowo, że jest ok;) a ja nie wiem czy będę miała chwilkę w sobotę więc korzystam w dniu dzisiajszym i składam Wam dziewczynki życzenia Spokojnych, rodzinnych i radosnych świąt Bożego Narodzenia, ciężaróweczkom spokojnej ciąży a mamusiom zdrówka dla dzieciaczków...i oczywiście dużo prezentów i żadnej rózgi;) hehe buziaki i miłego wieczorku;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosia ogromne gratulacje !!;-) oby malutka zdrowo rosla;-) miholichol bol promieniuje do posladka i lekko w gore..jak pochodze cly dzien to jest slabszy. najsilniej boli rano po wymiotach. na basen i tak zamierzam isc po nowym roku, wiec moze pomoze...;-) ewcia troche sie boje brac pbolowe, jak na razie wytrzymuje, wiec sie przemecze. moze samo przejdzie;-) dziewczynki wesolych swiat, spokoju, cieplej rodzinnej atmosfery i mnostwo prezentow;-)oby Wasze skarby byly grzeczne jak aniolki, a te ktore jeszcze sa z mamusia nie dawaly sie Wam za mocno we znaki;-) tego Wa zycze calego sercadzisiaj, bo nie wiem czy jutro dotre do kompa...:-) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia32 serdeczne gratulacje!!! Agatka pospieszyła się na święta :-) Jak się czujesz po cc? Jak znajdziesz chwilę to skrobnij proszę, bo jestem strasznie ciekawa - mnie też czeka cc. Pewnie jest Ci już lekko, gdy Agatka już poza brzusiem :-) Ewcia - no u synka mojej znajomej konieczne były operacje :-(, ale mam nadzieję, że Twojego Malucha to nie spotka. Ona - rany, matki jednak mają niewyobrażalną siłę :-). Nieprawdopodobny Twój wpis o dziewczynkach, nieprawdopodobnie optymistyczny pomimo Twojego zmęczenia i problemów z krwią. Czasami młode mamusie nie dają sobie rady z jednym maluszkiem a Ty masz dwie :-). To ja polecałam Mamie Urwisa zbadać krew glukometrem - nie wiedziałam nawet że u maluchów tego się nie robi każdym glukometrem! Dzięki za wskazówkę. Green - super że Igorek się uspokoił. Czytając Twój wpis nasunęło mi się na myśl że czekał tylko jak dziadkowie wyjadą - chciał już zostać sam na sam z rodzicami :-). A z drugiej strony pewnie był marudny bo Ty się denerwowałaś, jak sobie poradzisz sama. Kulfoniku moja mama miała rwę kulszową, ale w jej przypadku promieniował ból na całą nogę, wzdłuż nerwu kulszowego właśnie. A z kolei znajoma w ciąży zalecony miała tylko basen :-) Pozdrawiam Was i ściskam serdecznie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam serdecznie niestety jeszcze nie obrobiłam sie z porządkami więc ja tylko na chwilkę. ale_ola- uważam podobnie jak mama urwisa że u Twojej Hani to napewno nie jest nietolerancja laktozy, możesz spać spokojnie. Być może po prostu w jeden dzień zjadłaś za dużo silnych alergenów tj. jabłko, czekolada(kakao), pomidor i stąd była ta reakcja. Na pewno jak to odstawisz to wszystko wróci do normy. Potem powoli zacznij wracać do normalnego żywienia i obserwuj. ona81- bardzo się ciesze, że już najgorsze macie za sobą. Cieszcie się Świętami. postaram sie jeszcze napisać przed wigilią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosia- dopiero przeczytałam Twój wpis-wielkie gratulacje! cieszę się, że Agatka jest już z Wami w domku. Przepraszam, ale jakoś nie mam siły napisać do wszystkich, ciężko mi zebrać myśli..eh. Jutro rano idę do spowiedzi, to pomodlę się za was wszystkie...szczególnie mocno za Ciebie Kasiu. Gdyby nie udało mi się już wpaść do Was Dziewczyny to już dziś życzę wszystkim zdrowych, spokojnych, pogodnych Świąt, oby każde kolejne Święta były jeszcze piękniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ONA,Green,Gosia>dołączylyscie do grona mamusiek:) wielkie gratulacje i zdrowka dla Waszych maluszkow:) Ewcia>dobrze,ze Max chociaz nie goraczkuje i nie traci humoru przez ta infekcje! kulfonik>mnie rwa dopadla w 4mc,pomogly masaze,ale nie wiem,czy w bardziej zaawansowanej ciazy mozna je stosowac,chyba jednak nie :( popytaaj! wybaczcie,ze nie pisze do wszystkich,ale jestem wykonczona, o 19.00 bylam z Tymonkiem u lekarza i okazalo sie,ze maly ma wirusowe zapalenie gardla i oskrzeli!charczal to fakt,ale w piatek na szczepieniu dr powiedziala,ze to wada sluzowki i nic nie wykryla badajac go,a dzis gdybysmy nie pojechali sie osluchac to jutro wyladowalibysmy wg lekarki w szpitalu:( ZDROWYCH I SPOKOJNYCH SWIAT WAM ZYCZE DZIEWCZYNY!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×