Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

-Kasia-

CIĄŻA długo.......wyczekiwana :-)

Polecane posty

Hej, Miholichol również gratuluję serdecznie:):):) Napisz jak się czujesz:) Maju, Ja tam myślę, że nie przynudzasz. Podziwiam Cię, że sobie tak dzielnie radzisz. Mnie również przerażałaby wizja narkozy, czy pielęgnacji później malucha, żeby wszystko się dobrze wygoiło, żeby niczego nie zaniedbać itd. Mam nadzieję, że już niedługo będziecie mieć okres sondy za sobą i że malutka szybko przyzwyczai się do normalnego przymowania posiłków. Myślę, że ten kto nie przeżył podobnego problemu z dzieckiem, tak naprawdę nie wie, przed jakimi problemami stajesz i dobrze, że nam coś szczerze opowiadasz. Wypowiedzi cukierkowych o samych urokach macierzyństwa jest stanowczo za dużo wszędzie. Omija się problemy. Poza tym duzo mam jest nieszczerych. Jak czytam o kolejnym dziecku, które nigdy nie robi kupy do pieluchy w wieku 8 miesięcy, albo przesypia całe noce w wieku 2 miesięcy, to zastanawiam się po co pisać takie głupoty.... Myslę, że wszystkie Wam kibicujemy i dzięki, że piszesz. pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w ten kolejny deszczowy poranek. U mnie znów leje i nie wiem czy choć na chwilkę przestanie. Co za popaprana pogoda!!! INES- dzieki za linka z butelkami. Ja chyba jednak zdecyduję się na Aventa lub Dr Browna bo znów słyszałam opinie, że dziecko nie chce jeść z butelki Tommy. Nawet Magia pisała, że mała nie chce z niej korzystać. Wiem, że każde dziecko jest inne i już sama nie wiem co kupić. Chyba kupię zwykłą butelkę na sam początek a pożniej zobaczę co mały polubi. Ja wózek mam jasny MAXI COSI, bo oprócz brązowego z tej kolekcji 2011 to żaden kolor mnie się nie podobał. Ale cena była parę stówek wyższa i zdecydowaliśmy się na promocyjną cenę jasnego koloru. Mnie sie podoba a że więcej będę musiała pilnować jego czystości to jakoś się zniesie a i myślę, że na wiosnę to tylko w spacerówce będzie jeżdził a gondola tylko pare razy zostanie użyta w zimę. MAJA- wcale nie przynudzasz. Pisz śmiało. Ja tez jak słysze o problemach małych dzieciaczków to mi się serce zaciska. Takie małe istotki a niektóre tak wiele musza juz wycierpiec. Dla dorosłego narkoza nie jest bezpieczna a co mówić dla takiego szkraba.Wpompowywanie jakiejś chemii do jeszcze nie rozwiniętego zdrowego organizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie maju dzielna mamusiu,pisz co ci lezy na sercu,jestesmy tu po to by sie rowniez wspierac,takze bardzo cie podziwiam a jednoczesnie wspolczuje ze twoja coreczka juz tyle musi przejsc. mamo urwisa nie zgodze sie z jedna kwestia co do informacji o spaniu,nie zawsze to sa glupoty,moj maly przespal cala noc pierwsza jak skonczyl 2 miesiace(obudzilam sie rano i nie wiedzialam co sie dzieje,od razu wyrwalam do lozeczka a Tomaszek sobie smacznie spal),jak mial 3 przesypial wiekszosc nocek,po ukonczeniu 4 m-cy spi juz cala noc i tak jest do dzis a ma skonczone 8.takze kazde dziecko jest inne. co do butelek to u nas nie bylo czy jakos lubi czy nie,nie zauwazylam,my mielismy zwykle na poczatek,teraz uzywamy avent,ale nie chce sam trzymac,jak byl maly to sam rwal sie do trzymania a teraz jak dajemy to nie chce,niewiem czemu. pozdrowka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie bylo mnie pare dni i jak widze mam sporo do nadrobienia!hehe miholichol>serdecznie witam u nas i gratuluje!!! :) Ines>ja przed pojsciem na l4 pracowalam 6miesiecy,wiec nie nalezy mi sie kuroniówka,wiec jestes w lepszej sytuacji niz ja :( Akif>ja juz nie chce nawet wiedziec ile waze,bo jestem tak opuchnieta,ze kostek na stopach nie widac,stopy az mnie bola przy chodzeniu...do tego obraczka,ktorej juz dawno nie nosze wchodzi do polowy najmniejszego palca,wiec wyobrazcie sobie jak wygladam! jesli chodzi o pieluchy DADA to sa to pieluchy wykupione przez PAMPERS dlatego dobre,a tansze,bo produkowane dla Biedronki Iwi>jak u Ciebie?cos sie ruszylo?widze,ze milczysz cos ostatnio,czyzbys byla na porodowce??? Ona>jesli chodzi o wozki dla blizniat to ja osobiscie polecam Wam jane slalom,kiedys pracujac w UK jako nianka mialam okazje go przetestowac i prowadzi sie rewelacyjnie,w sumie tez dlatego wybralam ten model dla swojego synka tylko,ze w wersji pojedynczej :) Gosia>przykro mi z powodu cichych dni z m.,mam nadzieje,ze szybko uporacie sie z problemami i znow bedzie dobrze,czego Wam oczywiascie zycze :) Idea>jak przeczytalam Twoj wpis o porodzie to az sie rozmarzylam... tak milo i szybko,ze tylko pozazdroscic!!! ale_ola>nie dziwie sie,ze zlapal Cie juz lekki stres przedporodowy,bo ja mam jeszcze 6 tygodni do rozwiazania,a tez juz zaczynam sie stresowac!!!jestes silna kobitka i na pewno dasz rade :) magia>niesamowite jak szybko wracasz do formy po cesarce!moja sasiadka chyba przez 2 tygodnie lezala i nie byla w stanie nic wokol siebie zrobic,a Ty tu piszesz,ze bylas w urzedzie i dzis lecisz do przychodni!!!!niezle....zbadaj jakos ten pecherz bys nie nabawila sie jakiegos nieprzyjemnego zapalenia!!! maja>wierze,ze juz niedlugo bedziesz spokojniejsza i mimo strachu przed narkoza operacja pozwoli Wam zapomniec o tych ciezkich chwilach i bedziecie cieszyc sie bezstresowo kazda chwila :) Emmi>widze,ze juz jestes przygotowana na porod w 100% i do tego ten spokoj :) zazdroszcze!!! niunia>po to tu jestesmy by sie wspierac :) i wymieniac doswiadczeniami!!! malinka>wrzesien juz tuz,tuz! zycze powodzenia kochana :) Kushion>wrocilas juz z Polski? u nas ok,odpoczelam u rodzicow i milo spedzilam czas z siostra i jej dziecmi :) zakupilam juz wszystko dla maluszka i tu moje pytanie do mam: czy podajecie/podawalyscie swoim maluszkom witamine D i K? nam polozna zalecala w szkole rodzenia i kupilam,ale jakos ten temat nie byl jeszcze przez Was poruszany :) Tymcio kreci sie jak wariat,wiec jestem spokojna :) pozdrawiam Was wszystkie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za ciepłe przyjęcie. Czuję się "normalnie" :-). Gdyby nie to, że M wczoraj odkrył (z nieskrywaną radością) moje powiększające się piersi i beta z piątku 790, to nic się nie zmieniło :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
superburku ja podaje wit D(trzeba ja podawac przez rok),K natomiast podaje sie do 3 m-ca zycia pod warunkiem ze karmi sie tylko piersia.zycze ci takiego porodu jak u mnie,zreszta kazdej z Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny. Ja jeszcze w domku i z niecierpliwością czekam na moment kiedy nasza Lena będzie chciała wyjść. Mam nadzieję, że to już na dniach. Brzuszek mam skierowany już mocno w dół. Dzisiaj jadę do mojej przyjaciółki po kołyskę simple city więc teraz już tylko brakuje tylko Dziecka. Czy sie boję porodu, tak, ale silniejsze jest uczucie, żeby już było po, bo bardziej przeraża mnie mysl o prowokacji. Kasiu- pamiętam... Miholichol gratuluję i witam u nas. Superburek jak widać jestem dalej w dwupaku tylko nie pisałam ostatnio bo coś mi hormony szaleją i z moim humorem jest różnie. Na przykład wczoraj byliśmi u znajomych na grilu, a tam pary które już mają dzieci odchowane i rzucali pełno głupich rad i ja wkońcu wstałam podziękowałam i poszłam sobie. Jednym zdaniem "nie pamiętał Wół jak cielęciem był". Co do wagi to 21.07 u lekarza miałam na plusie 10,8, teraz pewnie trochę mi się znowu przytyło ale jak przez całą ciążę musiałam się zmuszać do jedzenia tak teraz muszę często jeść nawet w nocy. Wydaje mi się, że to natura organizm przygotywuje się do porodu i gromadzi kalorie, żeby mieć siłę . ONA co do wózków to polecam Ci z dużymi kołami jest łatwiejszy w prowadzeniu i manewrowaniu. A wogóle jak się czujesz? Gosiu mam nadzieję, że kryzys małżeński Wam minie i znowu Wszystko będzie dobrze. Zmiana kraju i przejście na realia polskie to jest stres wiem bo sami to przeszliśmy. Co do firmy to mój też ma i też z czasem jest różnie.(Mam nadzieję, że czegoś nie poprzekręcałam) Ale_Ola ja jak zaczynam panikować to sobie powtarzam, że nie ja jedna i nie ostatnia i że dam radę, a jak zobaczę Córeczkę to już o wszystkim zapomnę. Magia Ty to biegnij szybciutko na te badania, pamiętaj, że nie ma co zwlekać bo teraz musisz być zdrowa dla Małej. Maja marudź ile wlezie po to jesteśmy! Podziwiam Ciebie i Sabibe za siłę. Emmi co u Ciebie? Ewcia jak daleko u Ciebie, masz już jakieś objawy zbliżającego się porodu? Idea to Twój Tomaszek bardzo grzeczny tylko pozazdrościć i życzyć sobie tego samego.... Akif pocieszę Cię od srody ma być ciepło :-) Ja kupiłam butelki z Aventa, robiąc wywiad wśród koleżanek miały najlepsze opinie i dlatego się nie zastanawiałam, ale wiadomo życie pokaże. Mamo Urwisa jak zawsze dziękuję za uwagi i spostrzeżenia. Jesteś dla nas studnią wiedzy. A gdzie reszta sie pochowała, Kobiety piszcie co u Was? Pozdrawiam i będę Was informować!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miholihol - gratuluję i cieszę się, że powiększasz nasze grono:) maju -także ja podziwiam Cię za wytrwałość. Życzę Ci dużo sił i na pewno już wkrótce wszystko będzie dobrze. idea- zazdroszczę Ci ogromnie takiego śpioszka Tomaszka- ja uwielbiam spać i te nieprzespane noce mnie nieco przerażają. Ale tak jak piszesz- też słyszałam, ze to zależy "jaki się egzemplarz trafi":) Mam nadzieję, że moja niunia także będzie lubila spać. A napisz proszę, jak to było z karmieniem piersią, bo włąśnie dziś czytałam że w nocy trzeba co 4 godz czyli co budziłaś Tomaszka? A w ogóle to do któego miesiaca karmi się na żądanie?? Akif- ja też mam wózek jasny - kolor denim field ale część tej tapicerki jest ściągana, więc można wyprać- jakoś damy radę:) U nas dziś też pochmurny dzień, a ja wstałam dziś jak połamana. W nocy wstawałam 6 razy do WC, a kręgosłup mnie już tak boli, że naprawdę nie daję rady. W zasadzie to już kręgosłup boli mnie non stop, czasem tylko naprawdę mocno - taki pulsujacy ból. Ogólnie rano czułam się fatalnie, bolał mnie brzuch i tak sie czułam jakbym miała dostać okres. Teraz jest lepiej, ale naprawdę ta końcówka powoli robi się nie do zniesienia. Zaczynam rozumieć co czuła IWI. Dobrze, że w środę mam wizytę, to może dowiem się jak tam sytuacja. ale_ola- jak po wizycie? trzymajcie się dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobietki:) Badania zrobiłam, czekam na wyniki i zobaczymy jak będzie. Dziś chyba trochę lepiej się czuję- ale też mama bardzo pomaga przy małej to mogę odpoczywać i pewnie stąd poprawa samopoczucia. Bo wczoraj wieczorem już rozważałam telefon do mojego ginekologa z pytaniem co zrobić- o ile by był w stanie mi pomóc. Mam tylko nadzieję, że tam w środku wszystko dobrze się goi bo na zewnątrz jest ok. A do lekarza idzie się dopiero po 4 tygodniach czyli jeszcze kawał czasu.... I dlaczego jest tak brzydko?? Chciałabym małą na spacerek zabrać mały w tym tygodniu a tu pogoda do dupy...;/ Oby się poprawiło bo w końcu sierpień się zaczął. Ale od soboty moja córcia zaczęła spać w łożeczku w ciągu dnia i bardzo jej sie to podoba. No niestety w nocy jeszcze śpi ze mną ale to już moja wygoda a nie jej wymagania;) Jak brzuch boli to zrywanie się na każde zawołanie ciężka sprawa... ale może za tydzień o ile rana przestanie dokuczać już na noc ją tam położę. I uważam, że niania Aventu to rewelacyjny wynalazek... mogę sobie robić swoje rzeczy i wszystko słyszę:) Superburek- no ja własnie z tych nie lubiących leżeć i się użalać, ale chyba troszkę przesadziłam z tym chodzeniem co teraz odczuwam... zresztą ja do końca ciąży śmigałam po sklepach i mieście... Kostki... hmm, też przez chwilę nie wiedziałam jak wyglądają - ale na szczęście po porodzie wracają:) miholichol- witamy serdecznie:) Im nas więcej tym weselej... maja- kochana ty nam marudź ile chcesz, bo kto jak kto ale ty masz do tego prawo. I tak wszystkie Cię podziwiamy bo wspaniale sobie radzisz. A po operacji mam nadzieję wszystko powoli wróci do domu i choroba będzie tylko wspomnieniem. Akif- no moja mała wolała szpitalne zwykłe butelki nuka aniżeli Tommy, które jak na razie powędrowały do szafy. Ale pewnie każde dziecko ma swoje preferencje a niektórym to wszystko jedno...:) ja małą dokarmiam mlekiem z butelki dlatego mi butelki były potrzebne, zresztą własnie zamówiłam komplet z aventu na allegro. Ale zawsze można kupić butelki tak wiec na początek jedna starczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Superburek- witaminę D podaje się codziennie od pierwszych dni, natomiast K tylko wówczas jak nie podajesz sztucznego mleka. Ja podaję zatem tej nie kupowałam:) D kupiłam w kapsułkach i wyciskam po jednej do buzi- łatwo się podaje i wiadomo ile poszło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Ideo, to w takim razie zwracam honor:) Niemniej masz niebywale dużo szczęścia. Błyskawiczny i bezproblemowy poród oraz dziecko śpiące jak ideał... Notabene, pytanie, czy jedno z drugim nie ma czasem czegoś wspólnego..... Już kiedyś myślałam o tym jak wpływa przebieg porodu na późniejsze zachowanie dziecka. Jakoś mnie to tak natchnęło:) po rozmowie z moją mamą. Moja starsza siostra rodziła się bardzo ciężko. Była położona poprzecznie (bardzo małe dziecko), ale że nie było wówczas usg to były normalne próby porodu sn. Po prawie dobie rozmaitych zabiegów zrobiono cc, ale moja mama przeżyła m. in. zapaść podczas porodu no i moja siostra w pierwszym roku życia była "nie do życia" - nieustanny płacz, nerwowość, rozmaite problemy. Ja byłam większa, ale przyszłam na świat szybko i bez problemu i podobno rodzice przecierali oczy ze zdumienia i zaglądali sprawdzać, czy oddycham, bo w porównaniu z siostrą byłam super spokojna. Tak, że Ideo może to to??:)W każdym bądżrazie gratuluję:) Superburku, biedactwo jesteś z tą opuchlizną.... mam nadzieję, że będzie lepiej. Co do wit. D i K, to jeszcze jak rodziłam syna nie było zalecenia wit. K. Później to wprowadzono, tak, że to raczej "nowość" i faktycznie mleka modyfikowane są dowitaminizowane i wówczas nie trzeba jej podawać. A jeśli chodzi o wit. D to sprawa jest nieco bardziej złożona. Z tego co pamiętam podaje się ją po 3 tygodniu życia dziecka. Z tego co pamiętam to ta witamina jest na receptę i podaje się ją dłużej niż rok. Wszystko też zależy od tempa wzrostu dziecka i od pory roku. Część pediatrów nie zaleca podawania w lecie, bo wówczas niby naturalnie się wytwarza. Mój mały okresowo przyjmował witaminę D do 3 roku życia, aż przeszedł na multiwitaminę w żelkach, która też zawiera D. Popytajcie też pediatrów o rodzaj witaminy, który przepisują, bo one mają różne stężenia. Mój syn początkowo brał Devikap, a później w wieku 4 miesięcy miał zmienioną na Vigantol (genialna witamina, którą niestety wycofano przez jakąś głupią aferę z opakowaniami), bo miał początki krzywicy, czyli znamion niedoboru wit. D. U dzieciaków szybko rosnących bądźcie czujne i "patrzcie pediatrom na ręce":) Iwi kochana, ja studnię zaczynam przypominać, ale ze względu na obłe kształty:)):):):) Trzymam kciuki za Ciebie i za szczęśliwe rozwiązanie. Magio, jak się czujesz?? Pozdrawiam Cieplutko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kibicująca
Witajcie ciężaróweczki.Zazdroszcze Wam stanu błogosławionego i tego ruchu pod sercem bo jest to niezapomniane i tęsknię za tym.Gratuluję Magio narodzin córci i popieram z badaniem moczu bo i mnie to spotkało po cewnikowaniu.Dziękować opatrzności że mąż uparł się na baterię termostatyczną bo bym poparzyła synka nie mówiąc już że mdlałam będąc sama z synkiem w domu. Superburku to też wina temperatyry te obrzęki,na noc do spania kładłam mokry ręcznik żeby chłodzić stopy.Dbajcie wszystkie o siebie bardzo jesteście dzielne kobiety i dacie radę z miłości do Waszych maleństw.Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamo urwisa tez uwazam ze zachowanie i spokoj synka ma zwiazek z bezproblemowa ciaza,spokojem w tym czasie,zadnych nerwow praktycznie,oczywiscie szybki porod tez ma duzy wplyw,maly sie nie wymeczyl. emmi co do karmienia to karmilam na zadanie do okolo 4 m-ca bo potem mniej zadal bo jadl juz sloiczki,a co do karmienia w nocy nie nie budzilam go wychodzilam z zalozenia i pediatra mowila jesli sie nie budzi znaczy nie jest glodny i poki dobrze przybiera na wadze i jest zdrowy jest oki nie musi wtedy jesc w nocy jak nie chce. to fakt trafil mi sie swietny"egzeplarzyk" oby tak dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idea- też czytałam, ze jak dziecko dobrze przybiera na wadze to nie trzeba go budzić. Natomiast w poradniku karmienia piszą, że wówczas można mieć problemy z piersiami, czy z laktacją. W ogóle ten poradnik to jakaś masakra. Nie znoszę takich tekstów w stylu: "tylko karmiąc piersią matka może wyrazić swemu dziecku prawdziwą miłość". I że trzeba walczyć za wszelką cenę, aby karmić, kosztem swojego zdrowia, swojego samopoczucia itp. Ja chcę karmić 6 miesięcy, ale zabijać sie o to nie zamierzam i nie sądzę, że to będzie oznaczało, że jestem gorszą matką, czy mniej kocham własne dziecko. magia- a dlaczego Ty dokarmiasz małą?? W poradniku:) piszą, że do 6 miesiaca absolutnie nie należy dokarmiać ani dopajać dziecka, bo przez to będzie mniej piło z piersi i będzie mniej pokarmu itp. Wiesz co, moja koleżanka miała cc po 9 godzinach naturalnego rodzenia i musiała mieć narkozę bo dziecko straciło tętno. Pewnie dlatego gorzej dochodziła do siebie i zdecydowanie nie miała siły w szpitalu przebierać dzieciątka:) Ty to naprawdę super sobie radzisz, ale oszczędzaj się troszkę. Iwi- ja za to mam już dość pytań o termin porodu i dość głaskania mojego brzucha przez obcych ludzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny ja tylko na chwilke Nie mam jak do was pisac bo komp jest na dole a ja siedze na gorze:) dzis byłam na wizycie i mam juz 2cm rozwarcia i skróconą szyjke wiec lekarz powiedział ze porod moze sie zaczac w kazdej chwili. tak mnie zbadal ze swierdziłam ze pewnie w tym tyg urodze:) no troszke sie stresuje ale czasu nie zatrzymam i nikt za mnie nie urodzi. Dzidzia ma 3100g wiec nie bedzie za wielkie i mysle ze jakos dam rade urodzic. Brzuch ostatnio mniej ciągnie ale cos mi mówi ze w ciagu kilku dni bedzie po wszystkim. Trzymajcie kciuki zebym dała rade:) pozdrawiam i sciskam was gorąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcia do terminu 10 dni wiec juz jest czas:)niesamowite, ze dopiero dowiecie sie kto mieszkał w brzuszku- wygladasz na chłopca, ale ja stawiam ze bedzie córcia:) Ja od dzis u rodziców na pare dni Iwi za Ciebie tez trzymam mocno kciuki:))) Superburek oby Tobie koncowe oczekiwanie szybko zleciało- synus chyba bedzie duzym chłopcem. Idea to że Tomaszek taki skarbus grzeczny- to pewnie dlatego że wiedział, ze bylas sama duzo i w ogole, czekaja go wycieczki do Tatusia :)więc musi taki byc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcia>zaciskam piąstki za szybki i bezbolesny porod na dniach!!! kurcze,coraz mniej nas tu zostaje w dwupaku ;) Ines>dzieki :) sliczne fotki na nk Mama Urwisa>chyba rzeczywiscie cos w tym jest,ze jaki porod takie dziecko ;) corka mojej szwagierki przyszla na swiat po wielu godzinach,zaplatana w pepowine i teraz jest malym diabelkiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Wróciłam! Na urlopie było fajnie mamy nas rozpieszczały,pysznie gotują więc nawet nie staję na wagę bo widzę, że utyłam. Trudno! Na co dzień takiego "u mamy" jedzenia nie mam. Mimo, że dużo gotuję to wiadomo, jak smakuje u mamy. Kasiu bardzo mi przykro, że tyle nieszczęścia w Twoim życiu. Nie wiem co napisać. Magia gratuluję! Pewnie każdy dzień będzie już łatwiejszy. Pozdrawiam Wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie przyszle i juz bedace mamusie.Znow sie zaniedbalam ale naprawde nie wiem co sie ze mna dzieje ogarnal mnie straszy leniuch teraz jak przychodze z pracy to na nic nie mam ochoty i jeszcze te wieczorne wymioty. Kasiu serce mi peklo jak przeczytalam co znow cie spotkalo,trzymaj sie Kochana tu wszystkie sa z Toba i Twa rodzina.Wierze ze w koncu wszystko sie ulozy i Zuzia i z Toba.Trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ines moje pieluchy też tylko z dwóch stron są obszyte więc to chyba standard. Idea kochana zazdroszczę Ci tak szybkiego porodu i wspaniałego synka!!! Farciara z Ciebie nie z tej ziemi :) Mamo Urwisa fajnie, że jesteś :) Strasznie lubię czytać Twoje wpisy! I widzę, że nie tylko ja tak mam :) Nie rozumiem za bardzo Twojego lekarza z tą wagą... Ekspertem nie jestem, ale 8kg w 27tc to dla mnie raczej norma. Ja w tym tygodniu miałam 7kg na plusie a teraz to już 13kg i wszyscy mówią, że to mało i że nie widać żebym przytyła (chyba że mnie pocieszają...). No a ja mam 170cm i startowałam z 57kg. Emmi ja te podkłady na łóżko to wolę mieć do domu bo na szkole mówili, że w szpitalu są i można je wymieniać kiedy tylko zajdzie taka potrzeba. Wolę jednak mieć jakbym miała np. małą przewijać na łóżku... Na wszelki wypadek wezmę. Mnie też brzuch coraz częściej boli jak na okres. A wczoraj wieczorem to nawet całkiem mocno... No ale organizm się szykuje powoli do porodu. Widzę, że Ty czytasz i czytasz. A ja dalej nic... Mam nadzieję, że instynkt mi podpowie :) A w razie czego będę czytać :) A powiedz mi kochana czy wysyłali ze szkoły rodzenia ten skrypt ze spotkania z dietetyczką??? Bo w tych materiałach nic nie ma, a mówili nam, że jest coś dla nas przygotowane. Ja nic nie dostałam, a w sumie dużo tam było ciekawych informacji i bym to sobie z chęcią przypomniała... Magio kochana strasznie Ci współczuję, że się źle czujesz :( Mam nadzieję, że wszystko się ustabilizuje w miarę szybko. Zrobiłaś badanie moczu jak radziła Mama Urwisa? Mam nadzieję, że to nic poważnego!!! Ja się właśnie chyba najbardziej boję tego cewnikowania. W ogóle mam słaby układ moczowy i często mam problemy i powiem szczerze, że to cholerstwo potrafi ostro dać popalić!!!! A cewnikują przed znieczuleniem??? Ja miałam kiedyś cewnikowanie jak byłam mała (może z 5 lat miałam) i straszną traumę wtedy przeżyłam. Pamiętam tylko jak przez mgłę, że leżałam na zimnym stole i nade mną było masę osób w maskach i byłam naguśka cała i mi ten cewnik zakładali i piekło jak pieron! Pewnie jako dziecko to wyolbrzymiłam, a była to pierwsza rozłąka z rodzicami i dość długo leżałam w szpitalu, ale jakoś do dziś mi został strach okropny przed tego typu zabiegami... Miholichol gratuluję serdecznie i witaj u nas :) Maju jesteś bardzo dzielną kobietą i strasznie Cię podziwiam za Twoją siłę!!! Nie wyobrażam sobie nawet przez co przechodzicie z Majeczką i jakie to musi być straszne patrzeć na cierpienie swojego dziecka. Trzyma kciuki za operację i za szybki powrót małej do zdrowia!!! A tak jak dziewczyny piszą my tu po to jesteśmy, żeby się nam wyżalać! Czasami takie wyrzucenie z siebie lęków i stresów bardzo pomaga więc wal śmiało! My tu wszystkie jesteśmy z Tobą!!! Superburek strasznie współczuję opuchnięcia bo musi być to totalnie uciążliwe i nieprzyjemne. Mi tylko palce u rąk puchną, a jest to prawie nie do zniesienia... Kibicująca dzięki za miłe słowa :) Ewcia, Iwi jak Wy się czujecie??? Kushion no tak już jest, że nie ma jak u mamy :) Ja co bym nie robiła to nie dam rady ugotować tak dobrze jak moja mama... Może za 20 lat dojdę to takiej wprawy... Cieszę się, że czujesz się dobrze! NJ32 nic dziwnego, że nie masz na nic siły! W końcu pierwszy trymestr to ten najbardziej "zmęczony"... Jeszcze trochę, a na nowo poczujesz przypływ energii :) Wczoraj byłam u mojej doktorki i mój mały kolos waży już 3200kg. Lekarce ciężko było ją zmierzyć bo się pochowała i mówiła, że trzeba do tej wagi przyjąć błąd +/- 10%. Tak myślę, że z 3500kg będzie minimum przy porodzie ważyć. No i pupka w dól dalej i dostałam skierowanie na cesarkę. Pod koniec przyszłego tyg mam jechać i się umawiać. A w środę jeszcze tylko podskoczyć do lekarki na osłuchanie serduszka. No i u nas w sumie tyle. Czas leniwie płynie i czekamy na naszą małą kruszynkę. Trochę jeszcze trzeba w domu zrobić, ale to już w sumie nic specjalnego. I Boże jak ja nienawidzę kurzu!!!! Nic tylko sprzątanie i sprzątanie! Obłęd!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak was czytam i czytam i stwierdzam, że już nas bardzo mało niedługo zostanie w dwupaku!!! MAGIA- jak wyniki posiewu? IDEA- taki spokojny bobasek to mało komu się zdarza i chyba, tobie przypadło to szczęście... ALE ONA- ty tez już na końcówce... mnie też puchna palce u rąk i trudno je zginać. Ostatnio chciałam założyć obrączkę a tu figa z makiem. Mnie jeszcze puchna stopy i tylko w klapki moje stopy jeszcze chcą się zmieścić. U mnie 30 tc i mam 8 kg na plusie. Nie wiem czy to duzo czy to mało ale czuje się taka wielka.... SUPERBUREK- mnie raz tak nogi spuchły, że nie widziałam kostek i bylo masakrycznie. Współczuję. A bierzesz cos na odwodnienie? U mnie wreszcie słońce świeci i nie jest tak ponuro. Zabrałam się za robienie zapasów na zimę czyli przetworów. Już zrobiłam część ogóreczków, zamrożę szczypiorek i fasolkę szparagową. Jeszcze może pomidorki na pyszny krem pomidorowy. A i jeszcze zrobiłam kabaczka w słoiki. Na razie jest nieżle bo się nie męcze. Zaczęłam nawet jeździć na rowerku stacjonarnym żeby łatwiej było wrócić do formy a i teraz przez pogodę trochę ruchu nie zaszkodzi. Postanowiłam, że od przyszlego tygodnia zaczne czytac materiały ze szkoły rodzenia od dziewczyn, żeby nie byc zieloną. Dostaliśmy zaproszenie na wesele w pażdzierniku akurat blisko daty mojego porodu i pewnie niestety nie pójdziemy a ja tak lubie takie imprezki. Tak sobie myślę, że jest już sierpień a ja w lesie. Remont przede mną,ciuszki nie uprane, wyprawka dla mnie i dla malego jeszcze nie gotowa, nie wszystkie zakupy zrobione i chyba zaczynam powoli mieć stresa..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale_ola- to duża już Twoja Hania, ja jutro się dowiem ile będzie nasza córcia ważyła. Ja to strasznie boję się weflonów i cewników właśnie, mam andzieję że mnie to ominie. Raz miałam badanie na chlamydie z cewki moczowej i tak bolało, że masakra a potem mi krew tam leciała. Jeśli chodzi o te materiały od dietetyczni, to ja słyszałam, że miały być dostępne na stronie internetowej szkoły, ale szczerze mówiąc nie sprawdzałam czy są. superburku- też słyszałam o tych witaminach, ale na razie nie kupuję. po porodzie zapytam pediatrę co i jak i wtedy kupię. Ewcia- trzymam kciuki!! pozdrawiam i miłych snów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi> ja kupilam te witaminy,bo polozna mowila o nich na zajeciach w szkole rodzenia!dziewczyny pisza,ze podaja je maluszkom,wiec chyba tak trzeba:) powiem Wam,ze pomalu opadam z sil! dzis skosilam trawe na tarasie,upieklam szarlotke i padlam na ryj! a przede mna jeszcze fachowcy ze spoldzielni i sprzatanie po ich robocie!zebym tylko wiedziala kiedy beda!!! do tego wczoraj poklocilam sie z m.,ktory w niczym nie widzi sensu i jak mowie co jest do zrobienia w mieszkaniu przed narodzinami Tymka to mowi,ze wymyslam mu bezmyslne zadania :O Akif>nic nie lykam na odwodnienie,lekarz nic mi nie proponowal! zalamana jestem cellulitem,ktory bardziej mnie marwi niz te dodatkowe kg na wadze :( dobra koncze z tym narzekaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezu Emmi to mnie załamałaś tym krwawieniem z cewki. Aż mnie tam teraz boli wszystko! Sprawdzałam na stronie szkoły i nie widzę tych materiałów. Ale ja może taka gapa jestem i nie znalazłam.... Superburek ten cellulit to też od nadmiaru wody! Nie martw się zejdzie przy odrobinie pracy po porodzie. Nie dziwię Ci się, że już opadasz z sił. W końcu miesiąc Ci został do porodu! Ja przed chwilą narobiłam się pierogów z mięsem i pomroziłam na "ciężkie czasy" i też ledwo stoję... A mój mąż jest taki sam. Ja mu znajduję robotę, a on załamka kompletna. Tylko ja mu tak potrafię dziurę w brzuchu wiercić, że wie chłop, że lepiej zrobić niż słuchać później. Potrafię postawić na swoim. No i jest naprawdę pomocny. A ja mu w podzięce zimne piwka kupuję coby też miał coś od życia :) Mam nadzieję, że się szybciutko pogodzicie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Superburek- witaminy dobrze, że kupiłaś bo dziec ko powinno je zażywać. W naszym szpitalu je zalecaja wiem to na pewno. Jeśli chodzi o cellulit to mnie tez on martwi. Przed ciążą miałąm ale mały i niewidoczny a teraz się powiększył i widzę go gołym okiem. Mimo, że masuję się szorstką rękawicą z pellingiem, robię czasami masaż bańką chińską na udach i pupie, stosuję krem na rozstępy i nic nie pomaga. Ja tak jak ty raczej aż tak bardzo wagą się nie przejmuję chociaż jak widzę zawsze na wadze więcej to robimi się smutno. Ale wiem, że z wagą można sobie poradzić prędzej czy później a z cellulitem nie jest tak prosto i różowo. Możesz mi napisać czy dostałaś te pieluchy Bella z wyprawki dla siebie wg naszego szpitala. Bo ja łaziłam i łaziłam a w sklepach tego nie ma. Ja na szczęście swojemu M nie muszę tłumaczyc co jest do zrobienia ale problemem jest czas którego on nie ma. Jakbym nie była w ciąży to juz bym siedziała na wałku do malowania i malowała górę domu. A tak jestem zdana na niego ze wszystkim a ja nie lubie strasznie być od kogoś uzależniona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
superburku- mój m to jest taki, że ja np coś znajduję, co też uważam, ze przed porodem musi być zrobione, a on na to ok, to zrobię. Po czym mija dzień, dwa, a to leży, więc przypominam, aon - tak, tak pamiętam- i ja wtedy niby nie mam o co krzyczeć, ale robota nie zrobiona:) No muszę też jakiś podstępów używać. Albo mówię, że w takim razie wzywam fachowca, to od razu się mobilizuje:) A cellulitem się nie martw, to nie jest aż tak trudne do usunięcia. Gorsze są rozstępy. Ja zawsze miałam cellulit, ale jak chodziłam na takie masaże boe (że ubierali mnie w taki kombinezon i przypinali takie elektrody) to po tym praktycznie mi zniknął. Oczywiście teraz pojawił się na nowa, ale po porodzie planuję wykupić sobie właśnie serię jakiś masaży, do tego kremy, odpowiednia dieta i kosmetyki i będzie ok. Akif- Ty widzę strasznie dbasz o swoje ciałko:) To dobrze, jednak z rowerem radzę Ci zapytać lekarza. Ja czytałam, że rower w ciąży odpada, zostaje tylko joga, delikatna gimnastyka i basen. Ja oczywiście nie uprawiałam żadnego sportu od 9 miesięcy i czuję że nawet skłonu nie zrobię...ehh trzeba się będzie wziąść po porodzie:) magiu- napisz czemu dokarmiasz małą Lenkę? Czy myjesz jej cipeczkę mydłem w płynie czy tylko samą wodą? Co z pępkiem? Noi jak się czujesz Ty przede wszystkim? ale_ola- ja trzymam kciuki, żeby Ci delikatnie założyli ten cewnik, bo to wszystko kwestia tego kto to robi. Mi akurat taka baba się trafiła, że masakra, ale u Ciebie na pewno będzie jakaś miła i delikatna:)Zazdroszczę Ci tych pierożków. chyba też musze się zabrać za jakieś gotowanie, może siostrę jakoś namóię, zeby wpadła mi pomóc, bo ona uwielbia gotować. Mama niestety dziś wyjeżdża na urlop, a teściowa -wiadomo:) dzisiaj przychodzi do mnie koleżanka, to trochę polotkujemy i pójdziemy na spacer, a o 16 mam wizytę u gin to dowiem się jak mojąmalutka. Wiecie co już chyba na pewno będzie Julia:) No chyba, że po porodzie nas oświeci na jakieś inne imię. dziś słoneczko więc życzę wam pogodnego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki dziewczyny! wczoraj po zajeciach w szkole rodzenia napisalam na A4 liste rzeczy do zrobienia w mieszkaniu przed narodzinami malego i powiesilam m. na monitorze jego ukochanego ;) kompa!powiedzialam,ze nie obchodzi mnie ktorego dnia,ale do konca sierpnia wszystko ma byc zrobione!!! ale_ola>wlasnie mialam Cie pytac co robisz do jedzenia na "ciezkie" czasy i sie zastanawialam co moge zrobic?!ale moje kochana mama powiedziala,ze mam sie tym nie martwic,ona mi wszystko zrobi i dostarczy :) Akif>mam nadzieje,ze chodzi o wklady Bella Mama,ja kupilam w Carrefour na Ursynowie,za 3,45 za opakowanie :) sa tez na allegro,ale duzo sie placi za przesylke!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi to daj koniecznie znać po wizycie jak tam z małą :) Do mnie też dzisiaj wpada kumpela, a wieczorem jadę w odwiedziny więc wesoły dzień mnie czeka :) Z tym cellulitem to ja żyję nadzieją, że to woda się kumuluje i dlatego on się powiększa. U mnie to już czasem na łydkach widzę jak ścisnę :( A ja typem sportowca nie jestem, ale po porodzie na pewno na jakiś fitness się zapiszę! Superburek ja właśnie robię takie "lekkie" pierogi z mięsem czyli bez cebuli i czosnku co mnie dołuje bo ja uwielbiam mocno przyprawione... Do tego pomrozić chcę troszkę gulaszu i mięska do spagetti coby potem tylko wszystko na szybko rozmrozić i na zapiekankę będzie albo coś podobnego. Mi mama też troszkę pogotuje jakieś mielone bo robi przepyszne :) I w ogóle będzie mi jedzonko podrzucać bo my mieszkamy dwie ulice dalej... Ale ja nie chcę być tak zależna od wszystkich dookoła. Wolę coś mieć jednak przygotowane. A i tak wiem, że będę potrzebowała dużo pomocy. Mąż mówi, że jak coś to on ugotuje, a ja bym chciała, żeby widział uśmiechniętą i zaradną żonkę jak będzie wracał z pracy. Mam nadzieję, że mi się to uda :) No i ja mam dziewczyny problem teraz i potrzebuję Waszej rady. Bo dostałam cały wór ubranek od szwagierki i powiem Wam, że jestem w głębokim szoku! Dramat po prostu!!! Poplamione, podziurawione, zmechacone i niektóre tak brzydkie i niefunkcjonalne, że rzyg. I nie wiem co ja mam teraz zrobić. Czuję się trochę tak jakby ktoś się pozbył balastu po prostu i tyle. Bo dla mnie to większość tych rzeczy albo do wyrzucenia albo na Caritas. A te ciuszki to po 4 dzieci... I nie wiem czy jak je dostałam to mogę sobie pozwolić na to żeby się ich pozbyć??? Skoro szwagierka uważa, że są OK i nie wstydzi się mi takich dawać to może się o nie upomni kiedyś? Zawsze mogę powiedzieć, że się zużyły i wywaliłam, ale ja ogólnie strasznie nie lubię ściemniać i jakoś nie potrafię kłamać... Nie wiem co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×