Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

-Kasia-

CIĄŻA długo.......wyczekiwana :-)

Polecane posty

Superburek musiałaś nieźle najeść się strachu przez ten brak ruchów!!! Najważniejsze, że okazało się, że wszystko jest OK i Tymek rośnie jak na drożdżach :) Olafasola nie stresuj się tym, że lekarza nie będzie! Najwyżej jak będziesz się już martwić to zawsze możesz skoczyć na usg do innego lekarza tak tylko na podglądanko i obadanie szyjki :) Na pewno wszystko będzie dobrze, a stres nie służy nam ciężarnym. Malinka co u Ciebie??? Kiedy planujecie podejście do IVF? Wesoła ja to bym mogła spać 24h na dobę :) Straszny śpioch jestem i ciężko mnie z wyra zwlec. No a teraz jak się budzę po sto milionów razy w nocy - bo to siku, bo niewygodnie, bo jeść się chce, to już w ogóle do 13 bym spała. A dzień wtedy tak strasznie ucieka!!! Iwi Ty już tuż tuż! Zazdroszczę Ci w sumie bo im dalej w las tym ciężej i bardziej czas się dłuży. A u mnie to jeszcze 4 tygodnie... Trzymam kciuki za Ciebie :) Niunia jest dokładnie tak jak piszesz z tym strachem o maleństwo. Zawsze jest coś. Ja teraz myślę tylko o tym, żeby mała urodziła się zdrowiutka. Tylko to mnie teraz obchodzi. I całą ciążę tak się człowiek czymś martwi. Taki już nasz los :) A na pewno wszystko wyjdzie dobrze na badaniu i odetchniesz z ulgą!!! Ines super, że kupiliście wózek :) Mojemu mężowi też się podobał strasznie czarny, ale stwierdziliśmy, że mocno słońce będzie przyciągał i się nagrzewał no i że brud będzie widać bardzo na czarnym. Ale fakt był super. I do tego na czarnym stelażu... Emmi może nie powinnam tego pisać, ale straszna zołza z Twojej teściowej!!! Masakra po prostu. Strasznie to przykre jak się zachowała. A mężowie będą zawsze bronić swoich matek. Szkoda, że nie zauważają ich wad... Nie zastanawiałam się powiem szczerze nad tymi kosmetykami do szpitala, ale chyba ich nie wezmę. Za to tak jak Ty jakiś kremik na wszelki wypadek spakuję. Już muszę chyba zacząć torbę szykować powoli... W sumie to już raczej wszystko mam. Tylko sobie muszę parę rzeczy dokupić, ale to już na sam koniec. Co do badań to ja miałam dużo robionych przed IVF więc są aktualne (chlamydia też była). Mam już w sumie komplet badań. Zostało mi kilka ostatnich i mam je zrobić już teraz. Dziubasek podobno dr Gizler jest najbardziej chwalony :) Ja musiałbym długo czekać na pierwszą wizytę u niego więc zdecydowałam się na dr Żórawskiego i nie żałuję! Kamcikos ja tak mam, że jak chodzę czy wstaję z łóżka czy krzesła to mnie napierdziela w pachwinach - tak jakbym miała tam ostre zakwasy. Mi się zdaje, że to właśnie się tam wszystko rozciąga i dlatego tak boli więc się tym nie przejmuję. Tylko u mnie to dopiero niedawno się zaczęło, ale są różne organizmy to może u Ciebie to właśnie więzadła. No i u mnie to na 100% pachwiny, a Ty piszesz że podbrzusze więc to może coś innego... Dziewczyny mam do Was pytanie - czy Wy wycinacie metki z ciuszków dla maleństwa? Bo mnie one strasznie wkurzają, ale z drugiej strony nie chcę żeby coś później drapało małą (sobie jak wycinam to robię to tak, że nic mnie nie drażni, ale taka delikatna skóra niemowlaka jest bardzo wrażliwa...). Nawet te rękawiczki niedrapki mają gigantyczne metki w środku. No jakiś obłęd!!! I nie wiem co z tym zrobić... Ja już poprałam prawie wszystko i muszę się zabrać za prasowanie. Ale teraz idę odpocząć bo sadziłam kwiaty na balkon i padam już. W tym roku miałam pelargonie jakoś tak nieudane, że musiałam je wywalić i posadzić nowe kwiaty. Ale teraz jest ślicznie i kolorowo :) Tylko z kasą popłynęłam na nie :( No nic, idę odpocząć. Edysia, Idea Sabiba, Maja, Emka i wszystkie dziewczyny, które pominęłam pozdrowienia dla Was babeczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ines foteczkę również postaram się niedługo wstawić na nk, pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny! ja tylko na chwile,bo dopiero co wrocilam z miasta,musze ugotowac obiad,a na 18.30 idziemy do szkoly rodzenia :) bylam przed poludniem na ktg,wszystkie odczyty,badania sa idealne,wiec moj syncio w dupsko dostanie jak wyjdzie,ze tak nas nastraszyl w sobote i nie reagowal na zaczepki!!! jutro z rana przyjezdza po mnie tata i do niedzieli zamierzam posiedziec u rodzicow z siostra i jej dziecmi,bo akurat jeszcze tam wypoczywaja :) tak wiec bede mniej aktywna! pozdrawiam Was wszystkie i do wieczora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha! Emmi>ja jak widze najwiecej przytylam,bo mam juz 20kg na plusie! wiec nie liczcie juz na moja fotke na nk,chyba,ze chcecie slonia ujrzec :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jasne że chcemy :) nad jeziorkiem wygladałas super aprzecież to normalne w ciąży że tyjemy:) ale ola- co do metek ja ich nie cierpię na własnych ubraniach i wszystko wycinam- ostatnio też wycięłam w M nowych cienkich spodniach adidasa i potem przy praniu ...????? myślałam na ile mozna prac.... A w dziecięcych tez je widzę ale nic z ciuszkami nie robiłam jeszcze nie prałam, prasowałam wiec nie ruszałam, ale na bank mnie będą drażniły ale cóż chyba zostawię, tak to chociaż wiadomo jaki rozmiar i jak prac:) Dziś rozmawiałam z koleżanką z Holandii- ma synka 6 dni:) radzi sobie ale strasznie popękała aż po odbyt - do zszycia tam dalej wezwali specjalnego chirurga, masakra, teraz ma miesiąc jeść coś na rozwolnienie żeby zaparc nie mieć, synek nie był duzy 3300 i 49 cm- 10 dni przed terminem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyprasowałam dopiero 4 pajacyki i już padam na twarz... A mam ich ze 20. Do tego bodziaki i inne pierdoły. Jezu to jakiś obłęd :( Serio trzeba to prasować?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale_ola - ja wycinalam metki, ale glownie te w okolicy szyjki. Te z boku czesto znajduja sie na pieluszce, wiec szkoda sie wysilac, bo maluch tego nie czuje. Szczerze mowiac ja przed porodem mialam wszystko dokladnie wyprasowane i godzinami skladalam ubranka, zeby nie bylo zadnych zagiec i zeby nie draznilo malenstw. Po porodzie mi przeszlo... Oczywiscie wyprasowane byc musi ze wzgledu na bakterie, ale bez przesady. maluchy az tak wrazliwe na zagiecia nie sa:) A do prasowania najlepiej zagonic meza:) superburek - waga sie nie przejmuj:) Urodzisz, zaczniesz karmic i spadnie:) lnes78 - poczatkowo blizniaki byly bardzo ze soba zwiazane. W szpitalu lezaly razem i sie przytulaly. Jadly sobie raczki wzajemnie:) Smieszne to bylo. Potem je rozdzielilismy, bo spia w osobnych lozeczkach. A teraz znowu powoli zaczynaja sie zauwazac. Potrafia lezec i patrzec sobie w oczy przez 15 minut:) Niunia0205 - niestety monitor oddechu nie sprawdza tego czy maluch oddycha miarowo. On wyczuwa ruch i jak przez pewien czas tego ruchu brak, to wyje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale_ola- też nie znoszę prasowania, na szczęście robiłam to na bieżąco. Fakt, że niektóre ubranka były prasowane jakieś miesiąc temu, ale trudno, drugi raz raczej nie dam rady ich wyprasować. Tylko te co biorę do szpitala chcę poprasować od nowa za jakieś 2-3 tygonie, żeby były świeże. Metek nie wycinam, bo właśnie przyda się info o rozmiarze, noi potem będzie łątwiej je sprzedać na allegro. Oczywiście jak zobaczę, że jakoś małą uwierają, to obetnę. Musisz sobie robotę na raty rozłożyć, to będzie łatwiej. Mnie jutro czeka prasowanie pościeli... wesoła- ale słodkie muszą być te Twoja maluszki, no aż Ci zazdroszczę. To musi być niesamowity widok jak tak leżą i się na siebie patrzą. Słyszałam, ze początki są trochę trudne, ale potem bliźniaczki bawią się razem i same się sobą zajmują i jest nawet łatwiej niż z jednym dzieckiem:) Życzę Wam dużo zdrówka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki. Chwilkę mnie nie było i tyle info. Już nie pamiętam, co najpierw czytałam, ale odniosę się do bólów Kamcikos, bo sama je miałam i nieźle się na początku wystraszyłam. Ja też je miałam przez kilka dni ok. 19 t.c. Do tego stopnia mnie pobolewało, że w nocy spać nie mogłam (choć może to z nerwów, że coś złego się dzieje... Sama nie wiem :) ). Dr zalecił mi No-spę i rzeczywiście pomogło. Oczywiście to wiązadła i także znów rozrastająca się macica. Tak więc nie martw się Kochana, a jak bardzo boli, to No Spa. Zresztą teraz mam zalecenia brać No Spę Forte 3 razy dziennie po pół tabletki, bo mi się bardzo brzuszek "stawia" (słowa lekarza), no i dziewczynki nieźle fikają i brykają :) Ale jest to tak czy siak niesamowicie miłe :) Co do tych mebelek i wózka, to rzeczywiście chyba macie rację, że mebelki nie muszą być zbyt wyszukane i wystarczy dodatkami upiększyć pokój :) Tak więc pewnie wydamy więcej pieniążków na wózek. I tak jestem przerażona, bo mój M wybrał z Maxi Cosi z adapterami, który kosztuje w sumie wszystko prawie 7 tyś. Nie wiem, gdzie cała reszta. Liczę, że w sklepie dadzą nam rabat. Oczywiście jeszcze musimy po niego jechać, bo pomimo, że mieszkamy w dużym wojewódzkim mieście, to oczywiście dla bliźniąt mają strasznie ograniczony wybór (zazwyczaj po 2 wózki, choć bywają sklepy w wózkami, ale dla bliźniąt w ogóle nie mają). Jeśli mogę się zapytać dziewczyn, które mają już bliźnięta czy też się spodziewają, to jakie wózki Wy wybrałyście? Wesoła 81? :) Dajcie nazwę bądź linka i choć króciutką opinię, bo kompletnie się na tym nie znam, a chciałam jakoś mojego M przekonać, że wydawanie takiej kasy na wózek, to zdecydowanie za dużo. Pozdrawiam Was wszyściutkie! P.S. u mnie znów pogoda pod psem... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi ja myjemałej twarz przegotowaną woda tylko rano podczs tzw . porannej toalety :)wieczorem podczas kąpieli twarz i narządy myjemy wodą z wanienki, a ta jest z kranu, kąpie małą mydłem bambino i dolewam oliwki do wanny, a jeśli chodzi o krem na popekane sutki to kup sobie bephanten maść jest rewelacyjna na sutki, pupę dziecka i jak dostanie jakiejś wysypki to też można używać :) bephanten jest o tyle fajny, że nie trzeba go zmywać :) u nas znowu pogoda do bani :( a wczoraj było już tak fajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona_81 - oj znam dobrze to stawianie sie brzuszka... Z czasem skurcze byly dosyc czeste. Czasami kilka na godzine, ale najwazniejsze, ze szyjka dlugo sie nie skracala. Zobaczysz potem, jak zabawnie beda sie dwa maluchy wiercic jak beda miec malo miejsca. Odrozniasz juz, ktore Cie kopie? ja dosyc szybko wiedzialam i to bylo super. Jezeli chodzi o wozek, to ja wybralam ABC Design Zoom. Do tego foteliki Maxi Cosi. Jestem bardzo zadowolona. Wozek jest lekki i bardzo zwrotny pomimo tego, ze jest dlugi. A nie chcesz kupic wozka przez internet? Ja tak robilam i koszt wyszedl duzo nizszy niz w stacjonarnym sklepie. Poza tym rzeczywiscie czesto w sklepach wybor wozkow blizniaczych jest niewielki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas też dzisiaj znowu pada, a wieczorem mamy iść na urodzinki na świeże powietrze... Mam nadzieję, że przestanie! Wesoła miałaś rację, dzięki!!! Nigdy bym na to nie wpadła, a większość metek jest rzeczywiście wszyta na bioderkach i problem wycinania na razie mam z głowy :) Zobaczymy w realu jak mała się urodzi, ale chyba będzie OK. No a ja uprasowałam już ciuszki i ręczniki i kocyki i mi zeszło do północy. Dzisiaj druga partia i będę miała już z grubsza z głowy. A tak jak Emmi nienawidzę prasować. Później to już na pewno mąż będzie to robił :) Ale tak sobie myślę z tym prasowaniem, że o co tu tak naprawdę chodzi? O zabicie bakterii, zmiękczenie tkaniny, czy jest to kwestia jedynie estetyczna? No bo nie oszukujmy się, dziecko będzie miało styczność z naszymi bakteriami bez przerwy, a ciuszki złożone do szafki czy przewiezione do szpitala w torbie złapią i tak bakterie... No bo torby ani szafek to ja nie mam zamiaru sterylizować. I tak się zastanawiam czy serio trzeba do 3 miesiąca to wszystko tak dokładnie prasować... Słonka życzę Wam kochane na dzisiaj duuużo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was kobietki Melduje sie, ze zyje...czasu brakuje pogoda do bani nic sie nie chce :( ten tydzien ciagle gdzie latam a to dlatego ze idziemy z mezem w sobote na wesele i razem jestesmy swiadkami wiec troszke chcielismy pomoc w ogranizacji bo niestety to wesele jest na sali a nie w restauracji:( Kasiu-blagam odezwij sie...nie wiem czemu ale mam przeczucia ze stalo sie cos niedobrego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was moje wspaniałe koleżanki:) Przepraszam, że tak krótko i o sobie, ale postarm się nadrobić szybko zaległości i odpisać do Was:) Moja kochana córeczka Lenka jest już ze mną, urodziła się 22 lipca po 16:) Miała 3250 i 57 cm- zatem temu co mówią lekarza nie ma co ufać, bo mi wróżyli 4 kg;) A urodziła się w moje imieniny... najpiękniejszy prezent na świecie. Miałam w piątek wywoływany poród ze względu na małowodzie i niestety na mnie oksytocyna nie zadziała. Męczyli mnie 2 kroplówkami, ponad 8 godzin różnego rodzaju skurczów i tylko 3 cm rozwarcia:( Na koniec miałam już mocne skurcze krzyżowe- laski no to dla mnie było nie do zniesienia, bo po oksytocynie są od razu co 2 minutki.. w każdym razie skończyło się cesarką bo nie było sensu dalej próbować... Byłam tak zmęczona, że było mi wszystko jedno czy mnie potną, rozprują... itd.... serio. Na moje szczęście w sumie była to cesara bo jak otworzyli brzuch okazało się, że mała jest oszelowana pępowiną i nie wiadomo jak by to się dla niej skończyło... A tak skarbek wspaniały i zdrowy:) Ale się poryczałam jak ją zobaczyłam:))) Od wczoraj jesteśmy razem w domku i próbujemy się ogarnąć- co jest o wiele łatwiejsze niż w szpitalu, bo ciągle można na kogoś liczyć. u nas jest taki zwyczaj w szpitalu - uważam, że zły że dziecko jest z matką zaraz po cesarce i tylko przez pierwsze 12 godzin pomaga położna bo trzeba leżeć,a potem wstajesz i sobie radzisz... no lekko nie było ale dla malej jakoś się w sobie zbierałam i radziłam. Najpierw jak ją oczyszczą, zwarzą i zmierzą to dają tacie, który czeka na pooperacyjnej na mamę- potem tata do domu a mama zostaje ze swoim skarbem. Kurde kobiety to nie do opisania tyle wam powiem, szczęście nie z tej ziemi:) A wszystko inne da się znieść... Ale_ola- wiesz cesarka wcale nie jest taka zła...:) Tym bardziej w znieczuleniu w kręgosłup, które mnie stresowało bo cały czas wiesz co się dzieje i widzisz małą chwileczkę po porodzie... Fakt po naturalnym lepiej się człowiek czuje i laski śmigają już po kilku godzinkach, ale ja już też na drugi dzień jakoś się przemieszczałam po ścianach... hehe Kobietki te co dokarmiały mlekiem sztucznym piłyście coś na laktację? Bo niestety mam za mało mleka i muszę jakieś herbatki poszukać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magia super,gratulujemy,ja pilam herbatki na laktacje niestety nazwy nie pamietam ale w kazdej aptece powinni miec cos i moze tez inka,jesli mozna ja pic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj magia! zaglądam kochana tu i czekam na wiesci od Ciebie a tu proszę! wielkie ogromne gratki dla Ciebie, ucałuj ode mnie córeczkę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magia ogromnie gratuluję!!! :) Dużo zdrówka życzę i pozdrawiam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magia kochana przeogromne gratulacje!!!! Aż mi się zachciało płakać po Twoim wpisie :) Jakie to musi być wspaniałe ujrzeć swoją kruszynę i ją przytulić! Strasznie się cieszę, że już jesteście w domku i że obie czujecie się świetnie :) Co do herbatek to na pewno jest Hipp Natal wspomagająca laktację, ale czy to działa to nie wiem... Trzymajcie się kochane i pisz koniecznie jak sobie razem radzicie :) Buziaczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MAGIA-gratulacje ogromniaste ucałuj Lene od wirtualnej cioci:),ciesze sie ze juz po wszystkim i ze mała zdrowa-to teraz niech sie zdrowo chowa:) WESOŁA-o ciebie to sie cały czas martwiłam,tak zniklas nieoczekiwanie z forum,ale super ze juz jestes i buziaki dla maluszkow:) SABIBA-WIESZ COS O KASI??? Buziaki dla Gabi. Superburek-nie martw sie waga, po porodzie zrzucisz :)poza tym dzidzia najwazniejsza nawet za cene wagi.Wygladalas slicznie nad jeziorkiem wiec moze wrzuc jeszcze jakas foteczke,bo w ciazy wygladasz slicznie:) ALE OLA-my nie planujemy ivf,predzej iui i przygotowania zaczniemy we wrzesniu mysle ze w połowie,bo teraz moja gin jest na urlopie. MAJA,SABIBA-co u was i waszych ksiezniczek? IWI-jestes jeszcze w dwupaku? KUSHION-dawno cie nie było wyłaz z krzaczków,co u ciebie? MAMO URWISA-cos zamilkłas ostatnio,a strasznie lubie czytac twoje posty:) NADZIEJA-ale Laura juz duza i sliczna-buziaki dla niej Gosia-co u ciebie jak samopoczucie?,a co u Sabinki? EMKA-daj znac jak po wizycie EWCIA-nie szalej przy tym remoncie i uwazaj na siebie. EMMI-TO NIEZŁA ZOŁZA Z TEJ TWOJEJ TESCIOWEJ,WYSLIJ JA W KOSMOS TO PRZESTANIE CI DOKUCZAC I SIE WTRACAC. KASIA-ODEZWIJ SIE!!!!!! POZDRAWIAM POZOSTAŁE KOBIETKI:);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magiu- normalnie się popłakałam jak przeczytałam wpis od Ciebie...:) bardzo sie cieszę, że już jesteście z Lenką w domku i że wszystko dobrze. Gratuluję Ci z całego serca! Też już bym chciała mieć moją córeczkę w domku:) ale_ola- co do tego prasoania, to mówią że chodzi o bakterie. Też jestem zdania że te bakterie szaleją w całym domu zwłaszcza jak się ma kota:) No ale zawsze tam coś zabije to żelazko bo ma wysoką temperaturę, zwłąszcza że ja nie gotuję tych ubranek tylko piorę w 40 stopniach. Myślę, że jak się nam zabrudzą wszystkie ubranka te co mamy już wyprasowane przed porodem, to potem może się okazać że czasu na prasowanie zabranie. Może choć na pierwszy tydzień starczy, a potem niech się mała uodparnia:) kamcikos - te bóle to tak jak dziewczyny piszą to normalne w ciąży, jednak mi moja gin mówiła, że jakby po no-spie nie przechodziło to mam do niej dzwonić, bo to nie ejst dobrze. ona81- to faktycznie wózek to mega wydatek. my też kupiliśmy maxi cosi mura 4, ale przy pojedynczym to wydaliśmy na niego jakieś 2200+ fotelik 640 zł. Nie sądziłam, ze te bliźniacze są aż o tyle droższe. Kurcze szkoda że ich w sklepach nie ma za wiele, bo zawsze lepiej zobaczyć na żywo jak jest wykonany, z jakich materiałów, a potem można przez internet kupić. Na stronie bobo wózki jest spory wybór-możesz popatrzyć. sabiba- dzięki za te rady, to musze koniecznie kupić ten krem, może w aptece będzie, bo ponoć jak popękają to strasznie boli. Kasiu- napisz choć jedno zdanko... My już mamy prawie wszystko kupione. Zostało nam kupienie soli fizjologicznej, kremu na sutki i jedzenia na czas porodu dla męża:) Dziś kupiłam jedną paczkę huggiesów newborn, które mają wycięcie na pępuszek. Mam też pampersy, to przetestuję które lepiej się sprawdzą. Dziś byłam też u fryzjera podciąć włosy, bo w piątek idziemy do znajomych na ślub a w sobotę na wesele:) To będzie takie wesele-grill na godz. 13.00 więc powinno być fajnie na powietrzu jak tylko pogoda dopisze. Zamierzam się najeść ostatni raz na maxa przed porodem:) trzymajcie się ciepłow ten deszczowy dzień!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magia ogromne gratulacje- tez ocieram łezki ze wzruszenia:)))) Bardzo się cieszę że wszystko dobrze u Was:) Każda zakłada poród naturalny i karmienia a życie weryfikuje. Trzymajcie się zdrowo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siostry syn przyjezdza jutro do rodziców na 10 dni i przywiezie to co siostra kupiła nam, dałam jej 120 e -na bodziaki i na co tam starczy, i ciekawa jestem tego , po niedzieli zobaczę. kazałam kupić te niemieckie kropelki na kolki- sab simplex, a aptece w promocji kupiła 4 paczki pampersów po 56szt po 4 euro za paczkę - akurat do 4kg na pierwszy miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magia - ja również dołączam się do gratulacji!!! To na pewno niesamowite jest móc przytulić swoje dzieciątko... Szkoda, że tyle musiałaś się namęczyć zanim zrobili cesarskie. Swoją drogą myślę, że wszystko ma swój sens i w Twoim przypadku też tak się sprawdziło, bo różnie poród naturalny mogłby się u Was skończyć. Dobrze, że wszystko tak się ułożyło. Teraz życzę Ci dużo sił i szybkiego powrotu do pełnej sprawności no i oczywiście by Lenka pięknie i zdrowo rosła i się rozwijała :) Wesoła - dziękuję za info. Przyda się się :) Co do ruchów, to tak, wiem kiedy która się rusza, gdyż Majeczka jest ułożona po lewej stronie od pępka, a Lenka po prawej. No i Majeczka jest zdecydowanie silniejsza i bardziej aktywna. :) Emmi - dziękuję za stronkę. Właśnie do tego sklepu w Gdyni się wybieramy zobaczyć dokładnie wózek Hartana i nosidełka Maxi Cosi: http://www.bobowozki.com.pl/product_info.php?products_id=1998&osCsid=1cc52179af43bc00ea54819625d54ce5 Pierwsza cena nie wydaje się jakaś wielka, ale jak się doda wszystkie elementy typu: adapter do nosidełek, hamulec ręczny i bazę do samochodu family fix itp., to kwota robi się zawrotna... :) No ale cóż... Mój mąż widzę, że się mocno nastawił na kupno właśnie tego wózka i raczej nie uda mi się go przekonać do czegoś tańszego. W końcu to facet i jego wóz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! Magia bardzo Wam gratuluje, cieszę się, że wszystko się dobrze potoczyło. Zazdroszczę Ci, że jesteś już po wszystkim. Ja w sumie do tego ostatniego terminu mam jeszcze 13 dni ale już powoli warjuję. Jestem jak chodząca bomba, z M kłucę się co chwilę, płaczę na zawołanie. Już mam dość! Od kilku dni co jakiś czas bardzo kłuje mnie w brzuchu po prawej stronie, tak, że nie umiem leżeć ani na jednej, ani na drugiej stronie. Wszyscy mi mówią, że przy końcówce to już wszystko boli i to normalne, poprostu mam czekać. Ines napewno siostra kupiła Ci fajne bodziaki i ciuszki. Nie wiem gdzie ale jeżeli w niemczech to tam można kupić niezłe cudeńka za małą kasę. Ale_Ola rozumiem Twoją niechęć do prasowania, bo u mnie było tak samo. Za prasowanie wziełam się miesiąc po wypraniu wszystkiego. Strasznie się z tym ociągałam i też zadawałam sobie pytania, czy trzeba... Też uważam, że później to może być różnie. Komcikos ja też borykałam się z takimi bólami i uwierz mi będzie jeszcze gorzej- przynajmniej u mnie tak było. Lekarz na pytanie czy to normalne to tylko się uśmiechał i mówił przejdzie jak Pani urodzi- to na marginesie ulubione zdanie lakarzy w szpitalu. Ona81 wózek to duży wydatek, a dla bliźniąt to już całkiem tylko nie przypuszczałam, że cenowo aż tyle się różnią od pojedynczych. Oj to czekają Was spore wydatki... Emmi super, że wszystko już masz. Też się zbliża dużymi krokami Twój wielki dzień. Boisz się? Ewcia jak Ty się czujesz? Ciekawe, która z nas pierwsza urodzi? Gosiu, a co u Ciebie, jak się czujesz? Kasiu już całkiem o Nas zapomniałaś???? Nadzieja, a co u Was? Mamo Urwisa gdzie nam znikłaś? Malinka trzymam mocno kciuki za Wasze podejście. Superburek to się bardzo cieszę, że ktg wyszło idealnie. Mnie moja Lenka też raz w szpitalu nieźle nastraszyła więc rozumiem co czułaś. Życzę miłego weekendu u rodziców. Idea, a gdzie Wy teraz przebywacie? Ok uciekam, pozdrawiam serdecznie, pa buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie Kobietki! ;) Magia Super,że już po wszystkim i że z Wami też dobrze! Gratuluję i życzę dużo zdróweńka dla Małej i Tobie szybkiego powrotu do formy! :) Ja na pewno będę miała cc.To już lekarz zapowiedział na pierwszej wizycie. Ale po takiej operacji jaką miałam rok temu nie ma innej opcji. I dobrze,bo z doświadczeń takich kobietek,jak Magia widać,że nie ma co ryzykować zdrowia swojego i Maleństw. A my dziś mieliśmy test podwójny,tyle że moje Skarby są o 2mm jeszcze za małe,żeby je dokładnie zbadać (pierwszy ma 4,3 a drugi 4,2cm) a muszą być co najmniej 4,5cm więc umówiliśmy się za tydzień. Ale i tak się cieszę,bo lubię na Nie patrzeć jak się ruszają i machają łapusiami. Tak sobie myślę,czy takie częste usg nie wpływa na dzieci jakoś negatywnie...? Serdecznie WAS wszystkie pozdrawiam! Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iwi my nadal w moskwie,do kraju wracamy na koniec sierpnia ale tylko na chwile bo kierunek Turcja,urlop w koncu.a potem bede raczej w Polsce wiecej bo studia, niunia nie to badanie usg nie szkodzi maluszkom,to nie rentgen tylko ultradzwieki,wiec oki. olafasola ja tez zawsze mialam wizyte co miesiac ,dopiero pod koniec co tydzien ktg i z wynikami do doktorka. oj kasia lanie bedzie jak nic ,juz pasa szykuje. a u nas w porzadku,maly rosnie,dzis skonczyl 8 m-cy,siada sam i jest kochany.ja uczeszczam na aerobik i troche mam zakwasy ale jest oki:) pozdrawiamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane Magia - gratuluje i ciesze sie waszym szczesciem. Najwazniejsze ze Lenka jest zdrowa i juz jestescie w domku:) trzymaj sie kochana i zaglądaj do nas:) Przepraszma ze znów tylko o sobie ale nie bardzo mam siły siedziec przed kompem. Ja nadal w dwupaku na szczescie:) choc powiem wam ze ciezko mi bo brzuch bardzo ciągnie i prawie cały czas leze:( nie da sie za wiele zrobic ani chodzic za długo a nie chce jeszcze rodzic wiec staram sie odpoczywac. Wczoraj pierwsza noc spalismy na swoim:) choc to jeszcze nie koniec remontów to jednak mama pomogła ogarnac jakos nasza góre i udało sie spedzic tam noc:) ale miałam radosc z tego:) jutro przychodzi stolarz konczyc schody i brakuje nam jeszcze umywalki w łazience i bidetu wiec tak dziwnie jescze no ale i tak strasznie sie ciesze:) z wrazenia nie mogłam zasnąc:) musze szybko kupic radio bo ta cisza jest straszna a tv narazie tez nie mamy. no ale co tam najwazniejsze ze na swoim:) Teraz taki chaos bo czesc rzeczy na gorze a czesc na dole i sama sie gubie w tym wszystkim. niewiele tam moge zrobic wiec nie przenosze nic zeby przez to chodzenie nie przyspieszyc porodu. Pisałyscie o wadze wiec ja tez napisze ze mam 10kg na plusie:) a byłam pewna ze przytyje duzo wiecej wiec taki wynik mnie zdziwił. Tak czy tak wszystkie po porodzie bedziemy miały tyle zajec ze szybko wrocimy do super formy Trzymajcie sie kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcia- to masz wagę piórkową:) czytałam, ze jak przed ciążą nie ma się nadwagi to min 10kg powinno się przybrać, więc masz szczęście-ledwo się załapałaś:) No wyobrażam sobie jak się cieszycie swoim domem -super-gratuluję! A ja Ci powiem, że w sumie chciałabym urodzić tak 1-2 tyg przed terminem, bo to ponoć jest ok, a zawsze to mniej męczenia z brzuszkiem. Ja już mam powoli dość. Właśnie wróciłam z ogródka i niby niewiele robiłam, chwasty musiałam wyrwać bo niektóre urosły już do pasa, ale tak mnie teraz kręgosłup boli że masakra. Jednak ten ostatni miesiąc to trochę nudny jest, bo niewiele można robić i czas wolno płynie. niunia- ja słyszałam, że teraz przy bliźniętach to w zasadzie nawet jak są dobrze ułożone, to zaleca się cc bo to bezpieczniejsze dla dzieci, noi też zwykle rodzą się nieco wcześniej więc po co je dodatkowo męczyć. Iwi- trochę boję się że kondycyjnie będzie mi ciężko, bo podobno to jak przebiegnięcie 50km a ja po 1 km biegania zdycham:) ale moja położna pozwoliła mi zabrać landrynki i czekoladę, to będę się jakoś wspomagać:) Nie dziwię Ci się że już masz dość, bo czuję się podobnie. Dłużą się strasznie te ostatnie tygodnie. No ciekawe któa z was pierwsza urodzi - TY czy Ewa:) ale_ola- a Ty masz już wyznaczony konkretny termin cc? też się ciekawię, która z nas będzie pierwsza, choć sądzę, że Ty, bo z sn to jak widać po Magi różnie bywa i może być po terminie. malinka - fajnie, ze wróciłaś do nas:) Trzymam kciuki za wrzesień, a może uda się wcześnie:) Ona81- w sumie dziwne że większość chyba z 97% wózków bliźniaczych ma takie malutkie koła...mi doradzali wszyscy że lepiej jak wózek ma duże koła, że na śniegu się sprawdza, na nierównym podłożu, noi lepiej amortyzują wstrząsy, też gdy koła są dmuchane. A tu większość ma takie mikrusie te koła i w dodatku taki wózek jest przecież z dwójką dużo cięższy to jak z takimi kołami po śniegu dać radę... pozdrawiam:)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×