Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kondzio950

Depresja Juz 2 rok da się z tego wyjsc.??? PROSZE O POMOC

Polecane posty

Trwa to juz 2 rok, mam 1,5 roczne dziecko. Depresja ta zaczela sie po porodzie mojej córeczki. Byłam juz w szpitalu klicznym w Lublinie 4 miesiace, nie widze w ogole checi do zycia, leki nie pomagaja, przez nie tylko tyje, psycholog ciagle tlumaczy, ze bedzie dobrze a Ja nadal nie moge normalnie zyc. Co robic.??? dziekuje za wszelka pomoc. Pisze z konta brata. Proszę o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musisz sie zaczac modlic
tak dobrze przeczytałaś modlitwa moze zacznies sie smiac ale pomaga http://www.gloria.tv/?media=59246 i dobrze odrzywiac biotyna, omega 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musisz sie zaczac modlic
:) www.animus24.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jelonekkk..
depresja jest chorobą układu nerwowego brakuje pewnych ważnych substancji w organiżmie , które zaraz po porodzie zostały przekazane dziecku czytaj google , depresja , odżywianie antydepresyjne , serotonina , omega 3 czytaj jak najwięcej i zastosuj porady ...jeżeli jesteś zaciekawiona , to mogę powiedzieć więcej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znawca....
Na oporną depresje najlepszy jest solian w dawkach 100-200mg pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kondzio albo sie nie wylogowałeś i chciałes zrobić prowo i wpadłeś :P Albo ktoś ci zwinął ( nie wiem w jaki sposób ? ) nick fragment z innego topiku gdzie Kondzio950 jest facetem :D 14:12 [zgłoś do usunięcia] Kondzio950 Witam Tak, kochałem Ją jak cholera, tego nie ukrywam ale byłem Jej zabawką tak jak Piszecie wyżej. Przez ten cały chory związek wciągnąłem się w narkotyki jak i nie zbyt ciekawe towarzystwo, na szczęście dziś już to wszystko mam za sobą. Mam pracę, dziewczyny nie, ale w miarę dobry kontakt z znajomymi , których kiedyś olałem ( dla niej ). Niestety pracuje na spłatę długów, ale nie pieniądze w życiu są najważniejsze Ja to wiem. Wiem też, że ten chory związek dużo mnie nauczył, nikomu już nigdy nie zaufam na słowo. Kocham Ją jeszcze, ale nie tak jak kiedyś dała mi 1000-ce powodów do tego by się w niej odkochać, tylko tak jak pisał ktoś wyżej to była ślepa miłość, nie wierzyłem w to, że kiedyś, może być źle.. Pierw 1,5 roku razem potem po roku czasu nie spodziewany powrót. Powrót, który trwał blisko 4 miesiące. Obecnie nie wyobrażam sobie życia z jakąś inną dziewczyną tak na dłuższą metę, za bardzo zostałem zraniony w tym związku, ale mam nadzieje że kiedyś Ona zrozumie jak to naprawdę bolało. Zrozumie pewnie wtedy jak ktoś Ją potraktuje jak Przedmiot.. Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Regers czytaj uważnie :) To pisała moja siostra. PIsałem na tamtym forum, że jest Chora. Zwróć uwage na to, że na końcu zdania pisze " pisze z konta brata" . Udostepniłem siostrze moje konto do tego by mogła normaalnie pisać. I kto tu jest rozsądny ;) moja siostra już choruje 2 rok na depresje, była w Lublinie w szpitalu 4 miesiące, zresztą pisałem już to na naszym forum. Moja siostra bierze już leki ,5 roku i przez nie tylko tyje, a poprawa jest nie wielka... no, ale coz jestem jej bratem i chce jej pomóc... pozdrowienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
Leki to za mało. Trzeba zlokalizowac powód obniżonego nastroju i rozprawić się z nim. Proponuję rozmowę z psychologiem. Spojrzenie na dzieciństwo, ralacje z rodzicami, z partnerem. Z depresji się da wyjść. Powodzenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
całkowicie czarny kot Mi się udało, leecz moja siostra ma 27 i miała inny typ depresjji. Depresja poporodsdowa. Ja miałem po rozd\staniu z dziewczyną. Ona miałą już dziecko, chłopaka i ma do dziś tyle że Oni tego problemu nie rozumieja. Mówią jej weż, Ty się ogarnij, weź Ty się w garść... Ją to jeszcze bardziej pogrąża w depresje. Do psychologóg chodzi, pocieszają Ją itd, tyle że mały to ma skutek bo nie raz moja siostra ma chęci próby samobójczej. Co robić.? Sam byłem w takim stanie i nie mogłem jej zbytnio w tym pomóc, teraz kiedy jest ze mna wmiare dobrze mam ogromną chęć w wyciągnieciu teraz jej z tego, może i nie jesten żadnym psychologiem, ale przezylem podobną część depresji tyle, że nie przez dziecko tylko przez dziewczyne.Zaczalem mieszac leki z narkotykami co mialo dla mnie tragiczny skutek (ciezej mi bylo z tego wyjsc ) mimo to udało się. Dziś juz staram się nie myslec o tym co bylo i o tym, że bralem... Nie umiem nikomu zaufać bo zawiodlem się na wiekszości moich znajomych, bycmoze Oni na mnie też.. Ale komu jak komu, ale własnej siostrze chce pomóć. Bo mam dość tego, że Ona na prawde cierpi... i tylko co od niej slysze to ,to że ma już dość życia i to czy z tego wyjdzie... Owszem sa i dni kiedy jest lepiej, ale wiecej jest tych dni na "nie" niz na tak" ... Mi się wydaje, że tu może pomóc tylko czas i silna wola...eh :( ozdrowienia dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×