Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

anakondzia

PODSUMOWANIE ROKU 2010

Polecane posty

moje posdumowanie roku 2010: - straciłam prace, - stracilam faceta, gdyż zdradzil mnie z moją "przyjaciółką" - stracilam przez to wszystkich znajomych (tzn wypiełam się na wszystkich bo wszyscy wiedzieli ze oni sie spotykaja oprocz mnie) - wróciłam mieszkać do rodziców, - straciłam wszelką chęć do życia, - ostanio z domu wychodzę jedynie po fajki i słodycze na stację bp, - przytyłam przez ten rok 15 kg - cały rok nie wyjeżdzałam nigdzie, nie spotykałam sie z nikim, nawet przestałam szukać pracy - dziś oczywiście siedze sama (tzn z wami na kafe ;) ) a wiekszosc moich dawnych znajomych łącznie z bylym i ta dziewczyną bawią sie na super imprezie - powoli kończą mi się oszczednosci, -sprzedalam mój samochod na który tyrałam poł roku za granicą - mam prawie 28 i nie mam nic, co mialam stracilam i teraz pytanie: czy moze byc gorzej? Bo obiektywnie rzecz ujmując, był to najgorszy rok w całym moim życiu. Więc mam nadzieje ze przyszly bedzie lepszy czego Wam jak i sobie serdecznie życze !!!!!!! Najlepszego for all ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MALUCIAAA
a JA TEŻ STRACIŁAM COŚ ;///

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napewno będzie lepszy, musisz tylko w to uwierzyć:) dziękuje za życzenia i Wszystkiego dobrego w Nowym roku 20111!🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TA DAGA Z PODOBNYM CV:)
1.zesłoroczny sylwester w domu z płaczem za chlopakiem ktory wolal towarzystwo kolegow niz moje 2.styczeń utrata pracy-na szczescie szybko zanalazlam cos innego ale słabo płacą 3. spotkanie z bylym i jego nowa panna ...w hipermarkecie 4. Wypiecie sie na znajomych bo musieli wybierac miedzy nim a mna....a oni chceli pogodzic to jalowy ten rok byl...i nie wierze zeby 2011 byl lepsze bo jak ktos ma pecha to juz go maaaaaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona złotowłosa
No ja mam podobnie, dlatego cieszę się, że się kończy. Gorzej być nie może, więc będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam o tyle lepiej ze 15kg ale schudlam! z nerowow bo rozstalam sie z chlopakiem, nie zdalam na studiach bo nie bylam w stanie sie uczyc, stracilam znajomych, jestem sama .. stracilam swoje dlugie wlosy z nerwow nabawilam sie wrzodow mam niewydolnosc 1 nerki ciagle zle sie czuje i nie chce mi sie zyc wiec mowie ci moze byc gozej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daga to mozesz byc pewna ze ten sylwester bedzie lepszy ;) no moi znajomi nawet nie wiem czy chcieli pogodzic kontakty ze mna i z nim bo generalnie pogonilam wszystkich ;) no i w ten cudowny sposob zostalam calkiem sama... na poczatku myslalam ze oszaleje ale czlowiek jednak do wszstkiego moze sie przyzwyczaic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjbhftghvh
inni maja gorze 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy sie nie uwolnie stąd
ja : - tragedia w kwietniu :( - rozstanie z chlopakiem - brak planów na sylw. tyle w sumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też zostałam sama
myślałam że to spotyka tylko takie przypadki jak ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 15 do 20
a mi penis schudł i zmniejszył się też o 6 cm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-zdałam maturę -zrezygnowałam ze studiów - nabawiłam się depresji -zaczęłam znowu nałogowo czytać książki - załatwiłam sobie robotę za granicą -kupiłam masę fajnych ciuchów :D ogólnie bilans ujemny i do dupy, ale będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TA DAGA Z PODOBNYM CV:)
to ja jeszcze dodam : 1. po rozstaniu wrocilam mieszkać do rodziców 2. a teraz oni sie martwią ze juz drugi sylwester siedze w domu , nie znalazlam sobie nikogo i nie mam przyjaciol 3. no i moj samochod - grat rokraczyl sie a na nowy nie mam pieniedzy ...a tak uwielbiam jezdzic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i jak tu nie kochac tegonarodu
Taaaaaaaaaaaaaaaaak najlepiej usiasc na dupie i narzekac, poznalam w zyciu ludzi, ktory maja prawdziwe problemy (jedyne dziecko probuje popelnic samobojstwo od roku, walcza z chorobami, matki, ktore zostaja same z dziecmi bez zadnej rodziny) i nie slyszalam ani razu, zeby marudzili. Trzeba po prostu ruszyc dupsko i przestac marudzic, a wtedy wszystko sie ladnie ulozy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie akurat to, że inni maja gorzej nie pociesza :) silla1 - no ja wlasnie z nerwow a teraz i z nudy jem, jem, jem, jem... w zasadzie glownie moje zycie kreci sie kolo jedzenia - non stop cos jem.. to juz chyba nałóg W każdym razie dzisiejszy dzien jest dla mnie okropny, pierwszy raz od niepamietnych czasów siedze w sylwestra w domu, rozpamietujac najgorszy rok w moim zyciu. Ech w sumie chcialabym cofnąć zegar o 365 dni. Chociaz na chwilke poczuc sie znowu szczesliwa. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga widze ze faktycznie masz podobna cefałke ;) i jak tu nie kochac tegonarodu - Dla mnie moje problemy to sa te "prawdziwe", i w związku z tym ze ktos ma gorzej nie mam zamiaru udawac ze mi jest dobrze. A samotosc jest gorsza od niejednej choroby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julkaaaulka
Czy te poł roku za granica, samochod, strata chlopaka i przyjaciol sa warte twojego doła??? Pomyśl co masz teraz zrobic zeby byc w tym miejscu co wczesniej...Widocznie chlopak nie byl wart uwagi, samochod byl kiepski a Ty sie zamartwiasz Bóg wie czym... Popatrz na to z innej perspektywy... Nie masz juz chlopaka który Cie zdradzał i starego trupa ktory ciagle sie psuł... Jestes teraz sama, mozesz sobie kupic lepszy samochod i znalezc lepszego chlopaka, masz mozliwosc wyboru, mozesz isc naprzod. Dasz rade nie pekaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TA DAGA Z PODOBNYM CV:)
anakondzia Ja to bym musiała cofnąć zegar o wiele wczesniej niz 365 dni :) wlasnie juz tak długo nie czuje sie szczęśliwa ze to jest frustrujące :) Ide po jająś lampke wina ...ale bede tu caly wieczor i czytam te podsumowania hehehee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No u mnie gdzies do koncówki stycznia 2010 by trzeba cofnąc - wtedy sie zaczeło :) No ja wiem co musze zrobic w mojej sytuacji :) Po pierwsze PRACA. Bez tego reszta się nie ułoży :) Praca oznacza (oprócz kasy) wyjście do ludzi, sens codziennego wstawania, no od tego trzeba zacząć. Zreszta w pracy latwiej utrzymac diete wiec kolejny powod :) Potem reszta się ułoży :) Jak bedzie praca to może jakos uzupełnie wykształcenie - podyplomowe czy cos - wkoncu studia to studnia znajomych ;) I przestać rozpamietywac co bylo :) Olac bylego, byłych znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TA DAGA Z PODOBNYM CV:)
heeee mam winko :) tak kolejnosc ktorą wymieniasz jest prawidłowa. Jak człowiek sie rozrusza to inaczej:) chociaż przyznam ci sie ze ja juz wpadlam na pomysl kursów ale grupa byla jakas taka ze po zajeciach wszyscy szybciutko zmywali sie do swoich znajomych i kręgów. tak czy owak trzeba probowac ...tylko skad na to brać sile??????????:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie tradycyjnie szampan sie chlodzi :D jak wypije 2 butelki to się znieczulę ;) Kursy? No ja ostatnio popadłam w totalny marazm. Nie mam siły na nic. Kursy to jedynie w PUP mi proponowali - operator wózka widlowego i te sprawy :P takze podziekowalam ;) No wiadomo, ze nie wszedzie spotka sie spoko ludzi. ale siedzac w domu nie spotka sie nikogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TA DAGA Z PODOBNYM CV:)
"No wiadomo, ze nie wszedzie spotka sie spoko ludzi. ale siedzac w domu nie spotka sie nikogo." DOBRA PUENTA:)TEGO SIE TRZYMAJMY... ja też zamierzam szukac innej pracy , bo w sytuacji w ktorej sie znalazlam potrzeba mi wiecej pieniedzy...na kursy, baseny itp hehehee Kurcze a juz w zeszlego sylwestra obiecywalam sobie ze biore sie za siebie i ten przyszly sylwester bedzie inny......a tu znow to samo....no zalamac sie mozna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja rok temu w sylwestra myslalam sobie ze jestem jedna ze szczesliwszych osob na swiecie, ze mam wszystko a przede mna tylko "i zyli dlugi i szczesliwie". No ale bardzo szybko musialam zmienic myslenie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TA DAGA Z PODOBNYM CV:)
to w takim razie badz dla siebie łaskawa bo rok to taki odpowiedni okres czasu zeby pozbierac sama siebie....to normalne i bardzo zdrowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TA DAGA Z PODOBNYM CV:)
a wiesz co jest najgorsze w tym wszystkim....ze na kurs szlam po to zeby poznac kogos a nie nauczyc sie czegokolwiek......ech :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×