Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość forumowiczka87

nie podszedł do mnie z zyczeniami jako do najważniejszej kobiety :(

Polecane posty

Gość DziekujeWamWszystkim
Trzeba również dodać że kozioł to diiabeł wcielony:( Tak...bardzo przebiegły i inteligentnhy...niedorozwój, mazgaj i nieudacznik który w dodatku....pisze pamiętniki na forume jako kobieta...a to już musi być wybitny:) I w jakimś akcie bożej tzn nie.!!!!..kobiecej łaski zaczyna rozumieć jaki jest zły podły i ciamajdowaty i i wygląda jak bluszcz tylko że taki inny troche jakby z namiastką ...czyżby mózgu??!! I pisze te pamiętniki i rozumie, że nie ma nadziei dla niego bo tak ONA powiedziała...dodając że nic straconego bo na pewno jest w nim coś co sie spodoba jakiejś kobiecie...(:)) Najważniejsza że dała mu nadzieje mówiąc że jest gdzieś jakaś łajza taka jak on pomimo, że nie ma dla niego nadziei:D...No sami powiedzcie że to jest tak logiczne że aż genialne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie, nikt nie moze
poczytaj sobie jak chcesz wiedziec a jak nie to nie zawracaj dupy :P I wypad!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DziekujeWamWszystkim
Zono zdesperowana prubuje sobie przyswoić wiedze jaką kobieta którą kochałem wykłada mi przez...ile tych stron tam? no wsumie to ok. 50 stron bo to nie jedyny topik założony z myślą o mojej edukacji:D A prawda jak to prawda jest smutna:( mówi mi to wyraźnie a żebym dokonał utożsamienia z tą prawdą to genialny pomysł miała:D Wysłała jako wykładowce kobiete która jak kropla w krople wygląddała jak on facet:) I to było piękne bo był tym wykładocą kobietą i miał wrażenie, że jest najpiękniejszy, najinte;ligentniejszy i najbardziej dobry i skromny. Tak poczuł to co czuje ONA jego ukochana którą przestał adorować z powodu niskiej samooceny;) No i ona właśnie tak mu chciała pomóc:D Dała mu przez kilka chwil swoja absolutną wspaniałość i git by było ale poczuł również jej pogarde do siebie. I patrzył na siebie jej oczami no bo po to przecież zamieniła go w kobiete żeby zrozumiał, No i zobaczył siebie....ale szybko odwrócił wzrok no bo normalnie nie szło na to to coś patrzeć. Tak więc teraz po tej lekcjii szanowania siebie....cieszy sie że nie musi cierpieć jak kobiety które codziennie krzywdzi swoim wyglądem. I wiedział że jest winny:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DziekujeWamWszystkim
I powinienem jej podziekować za to że odwiodła mnie od zamiaru ponownego podrywania jej...pomimo że nie miał takiego zamiaru. No ale zawsze ma rację czyli wychodzi na to że ja kłamie:P Proste jak drut. No jeszcze że tak delikatnie to zrobiła i dla jego dobra żeby mógł sie rozwinąć...chociaż do poziomu jakiegoś ślimaka...to już będzie sukces i wtedu uda sie na żer i na liściu spotka kobiete ślimaka, która da mu nadzieje...no i nic więcej mu nie da. Przecież jest jasno powiedziane. Beznadziejny przypadek:( A z tą nadzieją to będzie jego zarozu miałość ślimacza mu tak tłumaczyła fakt że ta slmakowa była ślepa no i ślimaki to obojniaki więc jednak może być miłość ale tylko wtedy jak on będzie kobietą i wtedy może go będą kochali...w dupe:D Takie mądre rzeczy mi moja kochana przekazała m.in. Oczywiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DziekujeWamWszystkim
Nic nie rozumiecie innaczej byście tu razem ze mną wychwalali ją pod niebiosa...czyli w moim przypadku pod mniej więcej szczyt tego ogromniastego kamyczka który jest ogromny bo przecież jak coś zasłania obiekt wysokści pół centymetra to musi być ogromny...no bo jest dla obiektu...no więc wychwalać ją chce za to, że przywróciła mnie do mojego świata karłów moralnych, nieudaczników o niskim poczuciu własnej wartości i innych popaprańców...mówie wam wspaniali ludzie:) Jestem tu wreszcie równy innym i jest super. Nie ważne, że od czasu do czasu spadnie na nas ulewa jakichś szczyn czy też gradobicie gównem. To piękne niezrozumiałe zjawiska przyrody wszechpotęznej...czyli mojej ukochanej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DziekujeWamWszystkim
Nie moge sie opanować...tak jestem szczęśliwy i wolny wreszcie. Huuurrraaaaaaaaaaaaaa:D:D:D:D.....a co to?!?!:O O boże niechcący wlazłem na noge jakiejś pani....co ona robi....auuuu...no przeciez tłumacze że pani nie podrywam tylko chciałem sie przejść troche:( Litości prosze.....Nawet nie wiedziałem, że to noga bo wyglądała jak ogromna sekwoja i .....że co? że dla mojego dobra???? No ale żeby mnie zgniatać między paluszkami:O:O Co za los:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DziekujeWamWszystkim
Swiat bez nas robaków byłby lepszy...Wspaniali, piekni, inteligentni, dobrzy i skromni ludzie nie musieli by nas niszczyć dla naszego dobra:( Biedacy...dlaczego oni se tak poświęcają dla takich popieprzonych, nierozumnych istot . Muszżą nas zabijać bo widzą jaką męczarnią jest dla nas życie...tak i wymyslili dwa sposoby na to: Raz odebrać nam dusze...tego nie rozumiem bo przecież my z definicji nie mamy duszy...no i drugi sposób, działający bardzo subtelnie, wielotorowo i wieloznacznie wielowielo innych wielo:) To mogli tylko oni wymyslić...nadludzie. No więc delikatnie i żeby nas nie bolało i tłumacząc że dla naszego dobra bo nie ma nadziei dla nas zaczynają nas powoli dusić. Powoli żebyśmy mogli zrozumieć bezsens życia...no bo jak człowiek jest duszony przez olbrzyma t z każdą chwilą potwierdzają sie jego prorocze słowa o tym cierpieniu i braku nadziei...no i tak po pół minucie rzeczywiście cierpimy i nie mamy nadziei....HA ZNOWU mieli racje Ci cwaniacy:P Przepraszam że uzyłem słowa ludzie w odniesieniu do siebie i innych łajz i debili podwórkowych i pokojowych i tych na łańcuchu też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ludzieeee
aż sie polakalam ze smiechu hehe Dziekuje Wam Wszystkim masz żółte papiery????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DziekujeWamWszystkim
Chciałem również przeprosić za moje życie. Zwierzyłem sie kiedyś mojej pani z kilku smutnych zdarzeń, No było ich kilka oprócz śmierci różnybliskich b. bliskich za młodu...No więc kilka tych zdarzeń. A to, że w szkole nie mogłem usiedzieć to mi wytłumaczyła że to z braku inteligencjii...i tam jeszcze ża dużo sie zastanawiałem nad światem i próbowałem postąpić słusznie, miałem dylematy moralne bo nie chciałem poprostu bez zastanowienia zostać np prawnikiem czy policjantem. Bo widziałem takich ludzi i widziałem że byli źli...i zastanawiałem sie a oni myśleli że ja w śmierć kliniczną popadłem bo tak mocno myślałem że czasem zapominałem o świecie. No i jak myślałem powiedzmy przez dwa dni i zapomniałem o szkole...no dobra nie zapomniałem ale tam wprowadzali człowieka w hipnoze!!!! Tyle godzin gadali i wtłaczali w głowe rózne informacje i cudze idee i to jakim trzeba być że po szkole już wogóle nie czułem siebie w sobie. Tak jakby mną kierowano...robiłem jak mi zaprogramowali w szkole trase. A ja chciałem mieć możliwość podejmowania decyzjii...i musiałem sobie pomysleć i pochodzic po lasach i wertepach. Nieraz i z 15km. A ona mi wytłumaczyła ze to mój brak ambicjii, odwagi zdecydowania i ogólna moja nieruchawość myslpowo ruchowa... no miała racje chyba. I tak ze wszystkim mi wytłumaczyła co i jak i dlaczego i jaki jestem. To było piękne bo wreszcie sie nie zastanAWIAŁEM NAD NICZYM. B opo co mysleć jak sie jest idiotą? A po co łazić jak sie jest powolnym ciamajdom i jeszcze że nie chodziłem na dyskoteki ze strachu przed dziewczynami bo frajer jestem i sie bałem ich. ZGADZA sie...mogłem chodzić na dyski, i inne spędy buzujacych hormonów żeby razem pobuzować. No a że aolałem sie szwendać po lasach itd itp...bezsens...i oczym tu było mysleć: Dupa to dupa, kutas to kutas i cipa to cipa...i od tych podstawowych pojeć pochodzą wszystkie inne pierdoły jak sens życia czy dobro i zło...tak. Mądra kobieta i święta ta moja ukochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DziekujeWamWszystkim
Tak więc choć moja ukochana nie odwzajemniła mojej miłości...no bo nie wiedziała że to miłość tak? Jakby po was robal łaził i pod nogawki właził i w majtki i do ust...,a jeszcze taki obrzydliwy że feeee:O...no ale pomyśłelibyście że on was kocha?! No i jak robak kocha człowieka??!!?!! To jakiś wybry natury, idiota kompletny co nie widzi faktów że ja to ja (PANI) a on czyli JA:D to robal co może z innymi robalami sobie współzyć a nie z człowiekiem który ma rózne potrzeby niższe , wyższe.średnie i na ukos...jkoś wtej kolejności to mówiła...no to więc jak mogłem tak pomysleć?! w końcu sie zdenerwowała i diagnoza: Jestem odpadem kompletnym i jakimś nieudacznikiem że łaże jej po sukience zamiast trafić do serca osd razu:( NO MIAŁA RACJE!!!! I do tego jeszcze z trudem mogła patrzeć na mnie...no to akurat bo robaczek ze mnie i góienko takie pchło podobne podskakujące to z trudnością dlatego:D....No i ja chciałem już zniej schodzić a nawet skakać ale zgubiłęm droge i zacząłem iść wstrone serca no to ona że ja znowu chce ją posiąśc i musi z tym porządek zrobić:):) Dzięki niej nie musiałem błądzić przez ogromne połacie jej stroju żeby na ziemie zejść. Delikatnie i dla mojego dobra strąciła mnie używając środkowego palca...co go ponoć rzadko który gad- czyli troche gorszy człowiek...ale za to piękny miał okazje poczuć tego paluszka jej łaskawego...echhhhh co za kobieta. No i teraz jestem na ziemi tam gdzie moje miejsce jest. I wszystko jest ogromne i piękne...nawet psie gówno wygląda jak tajemnicza, piękna góra a może nawet wulkan. .....Dziekuje😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DziekujeWamWszystkim
acha no i jeszcze ONA słyszała że ja podobno kiedys wlazłem jakiejś małolacie (18lat) i chciałem ją chaniebnie zgwałcić i wykorzystać po tym jak mniepijanego ledwo do siebie dowlokła. No więc ja wykazując sie niesłychaną agresją i strasząc ją...bo podniosłem sie złachany do cna piciem to przecież musiałem ją wystraszyć nie!!! No i chciałem ją ponoć wykorzystać. No ale koniec końców okazała sie silniejsza ode mnie niedołegi i leszcza i przewróciła mnie na łózko. A potem żekomo rozebrała mnie do naga żeby do łóżka przywiązac rzeczami i strasznie sie zdaiwiła jak zobaczyła że mi nie stoi!!! Skandal...przecież wszystkim facetom stoi na pokrągło!!! Sami jej pokazywali przecież...zupełnie niespodziewanie tak? No czyli że cały czas:D No i ona jeszcze myslała że jak pon stanie to tylko do góry go chuźnie...i taki sam będzie jak teraz no i doszła do wniosku że jest raczej mały ptaszek jak na wzwód w którym nie był...no to powiedziała że jek mi chociaż przez sekunde nie stał cały czas to ja jestem impotent, prawik i cholerny nieudacznik...i trudno patrzeć na mnie ale to nieistotne twierdzi z tym patrzeniem bo nie miałem nic w zachowaniu moich oczu....znaczy że moje ocz nie zachowywały sie tak żeby ona sie zauroczyła. Wtedy by mnie pokochała jakbym np zeza zrobił albo oczy w słub. Ale w moich oczach charakterze nic nie było...o kurcze pomyłka...tu ppisze że w moich oczach I charakterze:D ale jaja. no nic może teraz sie uda [zaciera ręce z wrednym uśmiechem zboczeńca]...hehehehehehhheeee:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DziekujeWamWszystkim
Pisze tu sobie znaczy odciskam ślady moich pająkowatych odnóży na bezkresnym przestworzu białej kartki i coś tam już wydeptałem ale sie skończył tusz na stopach(?)...najbardziej dolnej części mojego odnóża patrząc od góry i perespektywe na poziom całą obracając...to nasz stup odpowiednik u robali:)....No ale musiałem sie wrócić po ten zapas tuszu żeby wydeptać jakiś wiersz dla niej czy poemat rycersko o turnieju dzielnych książąt zwącym sie elite model loock for men...ona lubi historie o dzielnych i wspaniałych rycerzach, którzy rozmyslają całe dnie jeżdżąc od kurwy do kurwy i a potem do swojego pałacu do księżniczki żeby ich przytuliła i pocieszyła za to że taki dobry i pracowity jest. Taaaak...wspaniali to ludzie są. Gdzie mi do nich...przecież to widac od razu że nie ksiąze dzielny co walczy ze złem najpierw je poznając zła taktyke i strategie...i jak już poznają a nie jest to proste i trwa czasemcałe życie to pojedynkują sie z tym złem i twierdzą bohatersko w obliczu zła że nie mają nic z nim wspólnego ani z tym pomiotem 2 miesięcznym zła którym zło zasłania sobie twarz ze strachu. I bywa że nie zawsz książe pokona zło...ale i tak należy im sie miłość bo przynajmniej próbowali. A my robale co że wleźliśmy na jakąś sukienke niechcący w szaleństwiwe jakimś...i że do oka weszliśmy co niektórzy i w majtki. To co to za bohaterstwo??!!! Podli jesteśmy bo nie krzyczymy do naszych ukochanych zanim je zobaczymy pierwszy raz że jesteśmy robalami. Podłymi roalami jesteśmy, tchórzliwymi i nigdy nie staneliśmy na przeciwko złą z opracowaną strategią walki żeby złu powiedzieć nie!!!!!! To jak możemy sie do księży porównywać wspaniałych i bez skazyna zbroi z czystego złota wysadzaną diamentami i cudeńkami...ale to marność...bo one widzą w oczach że TEN TO SIE ZŁA NIE ULĄKŁ!!!!! I mają racje całkowitą....jesteśmy zerami przy takich księciuniach. I w dodatku nie ostrzegliśmy o ty dziewczyn z którymi mieliśmy sie spotkmać:( Mój błąd i moja wina, żę płakała prze mnie. Tak. KMoniec i kropka:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziękuje wam wszystkim
ale jeszcze wam powiem o tym moim skandlicznym zamiłowaniu do miodu pitnego:D...Bo przyznałem sie długie lata nie mogłem sie wygrzebać z puchara z miodem procentowym. Myslałem że jak sie przyznam to chociaż doceni że taki jestem wspaniały i szczery:D...no tak to był durny pomysł. No ale zaczęło sie tak, że sobie sie szwendałem i rozmyślałem i smutny byłem bo w klasie z ludzi zrobili zwierzęta...tak! Tresura była i jak zbliżał sie czerwiec wszysy już chodzili jak w zegarku...i Zqczeli wykonywać jakieś psie merdania ogonami i łaszenie sie i dawali sie głaskać a jak im mówili łapa to wyciagali łape i sie cieszyli że ich tak kochają. I umieli nawet aportować. Ciągle krzyczano do nih PRZYNIEŚĆ NA JUTRO PRACE O i tu jakieś nazwiska dziwaczne nie ludzkie jakieś a musieli łamać sobie język i wymawiać je:D i To wyglądało jakby skomleli...i nie jeden zaesikał sie i napaskudził w klasie ze strachu. Wiadomo...młpode to głupie sie boi wszystkiego:D Ikazali sie uczyć różnych sztuczek z książek. Ja sobie myślałem że ich zaskocze i czytałem o tych sztuczkach mnóstwo książek...Ale raz sie pochwaliłem to mi powiedzieli że prawdziwe sztuczki tpo są tylko te ze spisu sztuczek...i że niektóre instrukcje ztych letur jak mawiali...trzeba na pamięć sie nauczyć bo nigdy nie wiadomo jak sie skończy:( Tak...może jak pies ostatni sie skończy i wtedy mówisz ten kawałek sztuczki i zaraz Cie innaczej traktują:D Z szacunkiem bo oni też męczyli sie długie dnie nad tymii sztuczkami i wiedzieli że to jedna z najważniejszy umiejętności dla człowieka żeby przeżyć w tym strasznym świecie. Twierdzili że dziki sztczkom można jakieś zaklęcia rzucaćęji którym świat staje sie uporządkowany, zrozumiały i piękny...zafascynowało mnie to więc mówie przeczytam jakąśsztuczke...I mówie wam z tego co mi dali to spodobała mi sie tylko sztuczka S.Lema "bajki robotów" i "łysek z pokładu idy"D...Rozczarowałem sie tymi sztuczkami jak kochana moja rozczarowała sie mną:( MusiAŁEM CHYBA MIEĆ PODOBNY wyraz twarzy z ledwo chamowaną pamikoą i jeszcze o niej... I ona tak jakoś do mnie przyskoczyła i oblookała i powiedziała że musimy poważnie porozmawiać...a ja jak ten głupek mówie że musze do ubikacji nóżke iść podnieść tylnią....no to poszedłem i wróciłem a ona czekała i już nic nie chciała mi mówić ważnego...:O:O O zgrozo a jak Ona mi chciała wtedy powiedzieć że mnie kocha!!!! A ja di ubikacjii ze swoim sflaczałym siurem we wzwodzie do dołu😭 Ona na pewno pomyślała że ja ide jakoś tego impotenta przymocować żeby stał cały czas jak u normalnych mężczyzn. INo ja zrobiłem siku i schowałem go bo sie wstydziłem że taki leńże tylko rano stoi i czasem jeszcze później. Ale ONA sie na pewno domysliła po co ja byłem i nie chciała już mnie:O Była miła bo jest dobra i ma mnóstwo litości w sobie. Zlitowała sie nade mną i nawet zażartowała takim kalamburem, żebym sobie rozłożył zdanie na częśi to mi wyjdzie że ja sie je podobam...nie wypowiedziała tego słowa bo ona nigdy nie kłamie. I taki byłem zaskoczony że ten wzwód mi wisi i upijał mnie ten drut co przymocowałem nim ptaszka żeby był do góry...no i i tak jakoś to wszystko i ta jej litość...nie byłem najlepszej myśli szczerze powiem. I zmęczony byłem prochy na padaczke wziołem i tak mnie zamuliło...troche nie wyszło......ale Ona później naklikała że dobrze było ale później mi wyznała że jestem nudziarzem bez poczucia chumoru i nie podobam sie jej...żebym chociaż był jakiś taki pewny siebiie i miał dusze. Ale jak miałem być pewny jak widziałem że nie podobam sie. Miałem udawać że mam to gdzieś czy sie jej spodobam? No to przecież by pomyslała że nie zależy mi na jej zdaniu!! No jak?To by wykombinowała że jak nieważne jej zdanie dla mnie to pewnie wogóle chodzi mu tylko żeby potuptać zaraz do serca i później skręcić w strona majtek jak najhyżej...No i nie miałem tego czegoś w oczach...no fakt czułem sie źle akurat i miałem troszke przekrwione. I też pomyślałem że może jak zaczne żartować głupio i beztrosko i bezsensu jak częststo robie będąc sam nawet...to że może wtedy? Ale wyobraźcie sobie, że gdzieś mi ten chumor prysł:( Chciałem coś śmiesznego rzec jakąś aluzje, \czyzaskakującą puente niespodziwaną do historii np zwykłej dodAĆ...ALBO ODWROTNIE.Ale patrzyłem na nią i nie mogłem sie dostać do mojego składziku rzeczy co mnie śmieszą ...a byłbym tam pożąglował tymi różnościami. Ale gdzies zapomniałem i myliły mi sie cyferki do zamka do tego składziku....:( No i ONA oczywiście wieedziała dlaczego tak wyszło i mi później powiedziała dla dobra mojego. Otóż chodzi o to że zupełnie mi pewności siebie brakuje...Bpo żeby zapomnieć kilku cyferek? I TO DO SEJFU ze śmiechem??!!!! skandal. I jeszcze że cykor ze mnie bi frajer bo powiniem Zachowywać sie tak jakby kompletnie nie obchodziło mnie co o mnie myśli Ona (czyli chciała żebym jej okazał brak szacunku) No ale jak jak mnie to obchodziło...to było dominujące uczucie a widziałem po oczach...tak tak nie tylko to coś można tam dostrzec;)...że przebywanie ze mną jest dla niej męczoce i nawet boi sie żeby ktoś postronny nie pomyślał że jakoś coś bliżej nas łączy...ale może sie myle bo w końcu z tych nerwów i złości na siebie za zgubienie szyfru i że nie potrafiłem kłamać sobą , ciałem i zachowaniem tak żeby myslała że jej nie szanuje. No to tak wyszło w końcu że wiedziała że ją szanuje i nawet coś więcej bo widziała że to uczucie ogarnie całą moją osobe i nie ma tam już miejsca na nic innego...tylko może jakieś pojedyncze słowa....no to mi sie wymsknęło to słowo z tej ciasnoty wywołanej uczuciem zostałoi wypchniete przez usta...i to było akurat coś jak całus czy buziak...i jakies jeszcze dźwięki razem z tym. Taki szum,. A ona...i tu osłupiałem mówi że tak i nachyla sie i chce czoło całować...a ja chciałem to zobaczyc i sie cofnąłem głowążeby widzieć i chyba w końcu jakiś całusek był....No i padał deszcz i chodziliśmy po jakimś targowisku wielkim piętrowym i oszklonym...tylko nie było tam jajek, owoców, świń i innych rzeczy które co WIEM muszą znajdować sie na targowisku...ale tam ich nie widziałem więc nie byłem pewien:P No i wreszcie ją odprowadziłem a ona mnie tam gdzie sie mieliśmy rozstać i pocałowałem ją jeszcze raz...i kurwa wtedy jak już mieliśmy sie roztać przypomniał sie szyfr i miałem wrażenie że może sie podobam:) I coś tam zacząłem nawijać...chciałem w te pół minuty odrobić ten czas poprzedni. I jeszcze jak już szliśmy w przeciwną strpone też mi lkatały po głowie słowa ale krzyknąłem tylko, że będe tęsknił bo nie będe wykrzykiwał jej teraz Dżołka przecież... że zaraz wsiadam do tego spodka co był obo, katowickiego i odlatuje do domu na swoją gwiazde. No i że jak jakiś koncert będzie to moge ją jej bilety załatwić a nawet jakiś występ taneczny. tylko będe musiał najpierw sprawdzić jak tańczy bo to poważna sprawa prestiżowa.....i milion takich bzdur mniej lub bardzie wesołych na pożegnanie chciałem wykrzyczeć bez powodu ale Ona jużobrała kierunek marszu i jak sie później domyśliłem wzdychała z ulgi i z tego wysiłku że tyle na mnie patrzyła że aż oczy bolą. I powtarzała sobie w duchu.."BOZE to ja jużtak nisko upadłam, że taki potwór...ale nieważne...taki nudziasz bez czegoś w oczach albo chociaż w jednym....i nie potrafi okazać mi braku szacunku tzn ze chyba wszystkiego sie boi jak mnie sie boi. Nawet najmniejszego szmeru. Tchórz i basta. a NAJGORSZE ŻE ON POMYŚLAŁ ŻE MA U MNIE SZANSE!!!! jAK ON MÓGŁ TAK WYSOKO SPOJRZEĆ NA TĘ PÓŁKE PRAWIE NAJWYŻSZĄ GDZIE SIE WYSTAWIAMżeby maluczcy mieli troche radości w życiu. CZyżby ten książe mój poprzedni co ciągle wyjeżdżał na taktyke walki za złem i pokonał wiele zła ale uległ jednemu strasznemu potworowi o dziesiątkach twarzy a może i setkach:O Czyżby ten dobry i odważny książe z tym czymś w oczach...i to w dodatku w każdym co inne😍. No więc czy ten mój książe co potrafił ni okazać że nie boi sie mnie i nie szanuje mnie co było oczywistym dowodem bohaterstwa...czyżby on cudowny którego wszstkie kochały za jego nieugiętość w pasje wręcz szukania zła i stawiania mu czoła. I nawet troche nie miał czasu dla niej bo podróżował i ciągle pojedynkował sie ze złem...ostatnio zło zrobiło sie bezczelne i podchodziło pod ich dom przebrane za jakieś wyuzdane dziewuchy. No i on postanowił że tak nie będzie i On w mojej obronie wyjdzie i przegna te wytwory zła czające sie żeby wyssać ze swojego naj wroga wszystkie soki. I trzeba powiedzieć że to musiała być heroiczna walka bo dochodziły straszne jęki bólu i westchnienia zmęczony walką przeciwników...Ktoś go widział jak koło jakiegoś kina walczył z potworem takim ochydnym co wskoczył na niego ,oplótł musie łapami tylnymi wokół tułowia i wysysał z niego życie...co skutkowało rytmicznym drganiem miednicy. No i ten stwór wydał z siebie potworny śmiech radości bo czuł że wyszły już wszystkie soki i książe zaraz zginie...czego niechybnym znakiem było to że stracił wzwód. I dowód to kolejny dla niedowiarków że prawdziwym męszczyznom stoi nawet podczs śmiertelnej walki. Stoi im bo mają niezłomną wole i odwage pokazać złu: patrz zło tak sie ciebie nie boje i niestresuje że mi stoi jakbym miał barłożyć a nie pojedynkować sie ze złem wcielonym Tobą Ty dziwko szmato i kurwo tania. Takie bohaterskie słowa padały bez zająknięcia i walka potem zażarta żeby jej ukochana była bezpieczna po kinie...bo ona w tym kinie tam była koło którego on walczyłz tą potworą znaczy potwporem:( Tak moi drodzy i choć zginął wtedy bohatersko ani razu nie okazując swoim psterczącym wyznacznikiem odwagi to jednak uratował ukochaną. Dowiedziała sie póxniej że ratował ją tak niezliczoną ilość razy ale był tak skromny że sie tym nie pomyślał nawet chwalić. Co za człowiek Salutuje!!!! I zrozpaczona ukochana postanowiła że aby uczcić jego pamięc poszuka księcia CONAJMNIEJ tak wspaniałego jak TEN. I wybrzydzała nawet wśród możnych książąt...ale Ci wiedząc jaką musi być kobietą skoro ukochaną bohatera największego była że wpadali w panike i nagle w środku randki żałobnej z obrzydzeniem zauważyła że mu kutas mięknie...skandal i to jeszcze na randce ku czci męża jej bohatera:( No wiecie co.....zdazają sie i tacy zdrajcy narodu i tchórze śmoierdzący co sie okazuje że nawet jak 5 godzin stoi to nie można facetom wierzyć....odwrócisz wzrokj na chwile i okazuje sie że tozdrajca, ciota, konfident cwelony kochany przez ślimaki w dupe...impotent. Nazwaliśmy takich że mają nagłe ataki lęku wywołane ranami głowy. Bo to była choroba głowy oczywiście. No i może jeszcze coś napisze o tym ale na razie przerwa bo sie wzrószyłem i ztego podziwu dla bohaterów nawet mi sie naprężył na kilka minut mój fallus ....przez chwile byłem odważnym człowiekiem ...tak. ech tw marzenia o sławie i męczeńskiej śmierci dla narodu...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziękuje wam wszystkim
......:( Tak moi drodzy i choć zginął wtedy bohatersko ani razu nie okazując swoim psterczącym wyznacznikiem odwagi to jednak uratował ukochaną. Dowiedziała sie póxniej że ratował ją tak niezliczoną ilość razy ale był tak skromny że sie tym nie pomyślał nawet chwalić. Co za człowiek Salutuje!!!! I zrozpaczona ukochana postanowiła że aby uczcić jego pamięc poszuka księcia CONAJMNIEJ tak wspaniałego jak TEN. I wybrzydzała nawet wśród możnych książąt...ale Ci wiedząc jaką musi być kobietą skoro ukochaną bohatera największego była że wpadali w panike i nagle w środku randki żałobnej z obrzydzeniem zauważyła że mu kutas mięknie...skandal i to jeszcze na randce ku czci męża jej bohatera:( No wiecie co.....zdazają sie i tacy zdrajcy narodu i tchórze śmoierdzący co sie okazuje że nawet jak 5 godzin stoi to nie można facetom wierzyć....odwrócisz wzrokj na chwile i okazuje sie że tozdrajca, ciota, konfident cwelony kochany przez ślimaki w dupe...impotent. Nazwaliśmy takich że mają nagłe ataki lęku wywołane ranami głowy. Bo to była choroba głowy oczywiście. No i może jeszcze coś napisze o tym ale na razie przerwa bo sie wzrószyłem i ztego podziwu dla bohaterów nawet mi sie naprężył na kilka minut mój fallus ....przez chwile byłem odważnym człowiekiem ...tak. ech tw marzenia o sławie i męczeńskiej śmierci dla narodu...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Witojcie piknie cepry wy HEEEJ
Nooo jak tam panocki z wami? Wyspytoliłam sie tak w opakowaniu a wy jako rzeście cudeńka wybaraszkowali nockę rzeknijta bacy :) Myslołek ja co by wom jaki goorolskie przodziewek załatwic to Krasawice jakom przygruhajta:classic_cool: I niech wam zalegają trupe po kolanach na piersiach i wtulenik sie w a JO BACO stracham sie waszego miszy troche do tyłu i gorzołke w wlooc w gardzioł trosecka i jesce ciyt. heeeee..eee..eej:P Witocie żegnojyciei tanu tanu nie stancowali bo sksypecek ni ma melofiii gurolskiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Witojcie piknie cepry wy HEEEJ
zalegacie kupą na tym sianecku pachnącym a na zewnątrz wielkie wydarzenia TRYBUNOWIE zwiastująć...Taak zdarzyło sie że do naszego zapomnianego,najpodlejszego z podłych światów zajechał TRYBUN co chwila obwieszczającsie trąbieniem ....trąbki chyba:P I zwoływał ludków jakby co najmniej sksynecke gorzoły miał na poczęstunek i zachachmyncił chachmynt ciupaske miał zgrabniuska co świsscała ino w powietsu i wbijała sie na półtak ze kora to tylko tak ślicnie...cobyk trza dużo głowkować takicudeńki kerte co we co tam wyrabiacie?j ja nic nie wim...ktoś mi przerabia moje słowa na góroskie pikne pogwarki rserobio a jo normalnie godom jako byk caaalutkiedojechoł już cik do zlonecek wam popilnowoł wom baca jeden

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Witojcie piknie cepry wy HEEEJ
:D:D:D:D...toś Ty baco hale swą gdziesk tu na hałda wynglo zem sek by wypwt no zesz sie staneło baco druchu ty mój...zyjeta ?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Witojcie piknie cepry wy HEEEJ
I jak tu nie psytulić flasecki powiedzta mi bace...hop na schwał kierpce nowe prawie po bratu ino jednym sek je mu psysposobił a on świscąca pójdźta se na spacer moze cobyk powietsa se nshspa i moze ciupaskeee jakom se pociepe ...heeeeeeeeeeeeej. poleciałciupaska tera bedzie mysłołz ze wy ją ubić chcilits .....aidźże dziłho ode mnie głupio ty lafiryndroliła mi takie chwosty łokropne zem sek calutki jako ten burok co mnie tu za takigo mata buraka a nie dostołes moze panocku od jakiej gazdziny po łbi gorem jakim poręcnym:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Witojcie piknie cepry wy HEEEJ
i juz niegodejta żem taki łostarni że gorki za nowe som bo za pustom łeepetyne nie bedzieta ganić... wystorcy żeśta juz roz goniali za bacami wosymi pijocynami wstretnymi i na sia necku my wos gazdzinki pikne dopiro dopadali jako jakie łanie abo sarnice i kozioły górskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Witojcie piknie cepry wy HEEEJ
kozzioły górskie żeśta som wam godom ii barany łoostatnie ro co wy mne baco tak hulata tyrciśczymś bzecocym a śwscyta strodnif..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Witojcie piknie cepry wy HEEEJ
I jo wom powim bace ze to bac gogolim z rana a uny mendkowali łod smiusińkiego ranecka i spieoli i dksypce ino nie grejta...no to nie gromy ooo I wazne to spraey somcik dla kurazu i lepsego łoglóndu cobyh sie komu na naqranaa wkopyrtnąc i ehhhh jaka skoda co zem jo swojego ciupaski nie wzioł...tero by ino piknie groła i świscoła a jak dudy nie godejta ze umieta dudowac panir baco nam po drodze bedzie chyba cusih

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Witojcie piknie cepry wy HEEEJ
Jo trsku cytołek co tam pise wtych mondrościach gażdzinno słysys ty mnir co jo ci prawił?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forumowiczka87prawdziwa
nie wiem co to za kretyńskie posty ale mniejsza o to od wczoraj dużo się wydarzyło.....dzwonilam do niego nie odbierał napisał,że dajmy sobie czas przemyśleć czy jest sens prowadzic w taki sposób związek..z mca na mc jest coraj gorzej,niewiem czemu sie tak dzieje,nie chce tak zyc,za tydz bedzie to samo ,prosze dajmy sobie czas narazie..a ja czy to przerwa a on ,ze chce dobrze otrzebuje czasu na to żeby cos wymyślec jak uratowac ten zwiazek , ale jak on mógł z anas dwojga zadecydowac ! i napisalam czy pierscionek mam oddac a on,ze jest dla mnie nawet jak bysmy sie rozeszli smierdząco:(nigdy nie usłyszalam z jego ust takiego czegos:( tzn napisal,bo nie odbieralk jak by nie mial ochoty tego mówic mi na zywo:( zdolowalam sie i napisalam,zę pierscionek czeka u mamy,wyjezdzam to nie byl ten glui foch ,tych naszych kłótni bylo wiecej a on byl gwozdziem do trumny:( napisalam jeszcze dzis zebysmy porozmawiali a nie zamiatali problemy pod dywan, bo to nic nie da i czy chce? odp że tysiac razy rozmawialismy, z akażdą kłotnia coraz bardziej sie od siebie oddalamy,sylwestra przeplakalem nad naszym zwiazkiem,zcasami sie zastanawiam czemu sie tak zachowujesz i przychodza mi glupie mysle,że mozektos do ciebie podbija,nie moge bez ciebie zyc ale z toba tez nie ejst mi talk cudownie jak kiedys jak bym byl zupelnie z obcą osobądajmy sobie zcas bo drugiej takiej klotni nasz z wiazek moze nie przetrwac.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forumowiczka87prawdziwa
dobrze,ze napisalam tego smsa tak mi serce podpowiadało,zeby i on widzial,ze miz ależy a nie udawac zimną ,moze dobrze moze zle .....teraz powinnam pozwolic mu się oddalić ,by wrócił......o ile ma taki zamiar i nie zrezygnuje ze mnie ,wiem grudzien byl paskudny wieczne żale ,moje fochy -ale też z jego powodu,inaczej tego nie zalatwialam jak fochami ,moja też w tym wina ale i jego. a teraz sięgneliśmy dna i jak się odbić:(((((((((( chcę to ratować ale nie mogę już pisac juz koniec! teraz on musi do mnie się odezwac bo naisalam ok dajmy czas na przemyślenie i wyciagniecie wnioskow,kiedy bedziemy gotowi porozmawiamy jak to widzicie?jest szansa?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forumowiczka87prawdziwa
tam zapomniala dopisac co do pierscionka chyba : pierscionek jest twoj nawet chocbysmy sie rozeszli :( czyli jest taka opcja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×