Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Deadman

Dzieciństwo :)

Polecane posty

Gość iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Witam w tym wątku, ja ostatnio mam takie dni, że przypominam sobie moje dzieciństwo, jaka byłam szalona wiecie - jak leczyłam misie, lalki , ludzi nie bo nikt mi się nie chciał rozbierać. Jak diabeł mi się śnił - LUCYFER mówiłam chyba, że śnił mi sie Lucyfer, który liczył na patyczkach i mówił mi - chcesz się przyłączyć, przecież lubisz liczyć na patyczkach. Nie lubię ale tak się złożyło w życiu że MUSZĘ LUBIĆ. i to wszystko. Ty sobie nie myśl, że ja lubiłam liczyć na patyczkach. Na początku sprawiało mi to trudność. W głowie się liczy, a nie na patyczkach. Może w pierwszej klasie choć specjaliści uważają obecnie, że nawet w pierwszej klasie szkoły podstawowej nie liczy sie na patyczkach. Potrzebny jest kalkulator albo liczydło. Co ty mi wmawiasz. A ten kozioł palił papierosy. I powiedział - no cóż nie chcesz ze mną liczyć , może sobie zapalisz ze mną papierosa. Chyba lubisz palić. Raz nawet coś sobie podpalałaś. Bo chciałam spróbować jak to jest. Jak to jest palić papierosa - wiecie mnie się to śniło, nie miałam wpływu na to, że rozmawiałam z diabłem we śnie. To był kozioł, który siedział na krześle, cały czarny i liczył na patyczkach i tyle. No i powiedział na koniec - kiedyś zostaniesz moją żoną ty mała kurwo czy cos takiego. I wiecie to przez I komunią świętą mi się chyba śniło. Cos mi tam powiedział brzydkiego - zniknął w oparach dymu i co jeszcze? Wziął te patyczki nieszczęsne i wiecie zniknął , ja podeszłam do stołu i chciałam wziąc te patyczki. Przynajmniej tyle mi zostało z tej głupiej gadki szmatki i tyle. Gadaj tu z jakimś straszydłem, ono znika, w dupie cię ma , jeszcze się starszy, że się z tobą kiedyś ożeni. Se sama znajdę męża. Nie żadnego kozła - jeszcze ofiarnego. Jakiś satanista mi sie chyba śnił, ale patyczki chyba zostawił. Nieee - on nie zostawił ANI JEDNEGO PATYCZKA? Co on je zeżarł wszystkie? Po co potworowi patyczki? Tak jak potwór nie umiał liczyć bez patyczków. No i mi mówili - kozioł to ma kopyta słuchaj, to jak to liczyć miał bez patyczków i pochwalili mi kozła , że wziął patyczki, a ja wiecie miałam do wyboru małzeństwo z nim albo z Karolem Linneuszem bo powiedział mi ,że za niego się wydała moja matka kiedy była małym dzieckiem. Ona czy ja ja się pytałam. I ty i ona. No nie możemy obydwie wyjść za mąż za tego samego faceta. Tak jakby więcej facetów na świecie tylko ty i Karol Linneusz. Z dwojga złego wole Karola Linneusza choć nie wiem kim on jest i jak wygląda. O tobie też nic nie wiem - jak to ty się nazywasz? Przed chwilą przedstawiałeś, ale nie mam pamięci do imion - jak się nazywałem? LUCYFER powtórzył. Idż zapytaj księdza czy coś o mnie wie. Ten wasz ksiądz tu powinien coś wiedzieć o LUCYFERZE - weż się go zapytaj. I jak się obudziłam to chyba był koszmar i jak podeszłam do stołu, tych patyczków nie było to on chyba się wynurzył z dymu i zaczął mnie ciągnąć - chodż już teraz zostaniesz moją żoną , szkoda na to czasu. Inne dzieci były gwałcone w młodszym wieku. A ja powiedziałam - no zgadza się, ten świat to jedno okrucieństwo, ale wiesz co - ja niedługo idę do I komuni świętej to przyjdż po komuni. Wtedy sie za ciebie wydam, a jeśli nie przyjdziesz no to zostanę żoną Karola Linneusza po mojej matce. No co mam robić? Tylko taka możliwość mi zostanie po mojej I komuni. Bo podobno nie powinnam iść, powinnam, matka była i tak dalej... a może to był drugi sen albo druga część snu, w każdym razie obraziłam się, że tu chcesz się żenić ty kożle, a co dalej jak nawet patyczków nie zostawiłeś. Bo potrzebuję patyczki, a ty nie. Ty lepiej liczysz w głowie. I czemu ty nie chcesz zostać moją żoną? Po pierwsze cię nie znam, nie pamiętam imienia, jesteś zwierzęciem, jak niby mam być tą twoją żoną, brzydko pachniesz - siarka wszędzie tutaj się roznosi. A to na razie dam ci spokój. Ja ci dam spokój, ale inni ci nie dadzą spokój. Jeszcze pożałujesz , że nie zgodziłaś się na to małzeństwo. Ja jestem za mała na małzeństwo, do końca nawet nie wiem na czym to polega. A jeszcze seks ze zwierzętami? Co to dobrego może z tego wyjść? Ale no jeśli mnie zmusisz do małzeństwa czy zgwałcisz no to nie mam wyboru, ale wybacz, że wyjdę za maż za jakiegoś kozła Z WŁASNEJ I NIEPRZYMUSZONEJ woli. No chyba, że mnie zmusisz. To sie zdarza, ale z własnej i nieprzymuszonej woli to raczej się nie wydam za żadnego kozła. A teraz to zwierzęta są lepsze niż ludzie mi powiedział, a ty ciągle leczysz ZWŁASZCZA misie, lalki też, ale misie przede wszystkim. Nikogo nie kochasz, ty nie wiesz co to miłość. To tak przyszedłem po ciebie bo może akurat byś chciała wydać się za mąż za kozła. Nawet i po komuni. Wiesz co - nie mam takich planów. Jestem normalnym człowiekiem i chcę mieć normalnego męża, o ile normalny mąż istnieje bo jak tak tych ludzi to mam wrażenie, że nie ma ani normalnej żony ani normalnego męza ani normalnej rodziny, ale wiesz - ja mam dopiero 8 latek. To nie wiadomo czy ja mam rację, jak się moje życie ułoży. - To przyjdę do ciebie póżniej mi pózniej. po komuni ci się oświadczę. Teraz nie - masz rację I komunia ważniejsza niż jakies oświadczyny. No tego nie powiedziałam - powiedziałam tylko, że SAMA Z SIEBIE nie zgadzam sie na małzeństwo z kozłem i tyle. I że wolę I komunie, żeby mieć co jeść. No jak tam wolisz - ja bym się wolał ożenić. To się ożeń z kozą powiedziałam. Albo z innym zwierzęciem. Co sie na mnie uparłeś? 8 letnie dziecko. I powiedział że chętnie by mnie zgwałcił ale mu sie nie dam. A ja powiedziałam a musisz mnie gwałcić - idź sobie zgwałcić kozę, ile ty masz siły a ile ja. Tak mówiłam , i że jestem dzieckiem i dzieci się nie gwałci. A dorosłych się gwałci? Dorosłych też się nie gwałci, ale dzieci dopiero bo muszą się zastanaowić nad życiem, podjąć ważne decyzje życiowe, a to im przeszkadza. Dorosłym też, ale tych decyzji już jej mniej, mają mniej problemów... mniej problemów? więcej. No jak ich szukają to mają więcej - i jeszcze może dojść im gwałt. Następny problem. I wiecie dorosły człowiek miał 24 i był po studiach - reszta nie była dorosła. Czy ja byłam zwierzęciem czy człowiekiem - może i byłam zwierzęciem bo mam cechy zwierzęce, ale nie zachowuję się jak zwierzę i nie życzę sobie takich porównań i tyle. No dobrze niech ci będzie mała kurwo - powiedział i chyba koniec był. Spotkamy się przy I komuni - włożę ci ja do ust... coś tam takiego mi powiedział. No i miał rację. Spadaj na to i z tego została mi noc i zaburzenia ze snem, nie tylko z tego, ale tak to było :( Moje dzieciństwo... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
on chyba powiedział - włożę ci ją do ust zamiast penisa i wiecie tego snu było za dużo i tak dalej. A wiecej nie napiszę bo by zamknęli ojca bo mieli mnie oddać w liceum. Nie poszłam na studia i maja mnie gdzieś, ale to nie tak wszystko. Miałam wiedzieć, że babcia się w szpitalu powiesiła. I oni chyba mi to mówili, za pózno. I wiecie - zostaje mi dziś żal do rodziców, że ja byłam taka normalna, walczyłam z nimi do 19 roku życia, a oni nagle jakiegoś światła dostali czy o co im chodziło - zeby mnie z domu wylać? Prawodobnie choć nie wiem. Ten KUL NIBY dobrze mi tłumaczyli, ale ja byłam taka nienormalna po tej szkole, że coś strasznego. Szkoła z literką R i ja nie umiałam iść na KUL - poszłabym do normalnego LO i byłoby wszystko OK, a tak? Tam niby był poziom - czego? gdzie? jak? Choć ja nie oskarżam nikogo do dziś, ale np. matematyk stuknięty. Dalej nie lepiej. No wyprawadzałam się do psychiatry w wakacje przez matematyka - tydzień - dwa w psychiatryku, żeby mi i pisemna i ustna matura pasowała z matmy. On też tak miał, tak mi doradzał. Nie wiem czy to miało sens - mnie miała szkoła pasować. To nie wiem o co chodziło w ogóle i tak dalej... takie rzeczy. I tyle :( No może mogłam sie wynieść do tej ogrodniczej, no ale... i taka prawda. Od razu miałam się matce nie dać, ale tak piszczała, że do liceum i juz poszłam choć plułam równo, ale dobra lata i studia. Ciekawe jakie i gdzie, no ale... i nagle miałam iść na KUL. No wybaczcie - jak? Nierealne. I tyle. W sumie planeta- roślina-zwierzę. Po co mi był KUL ale powiedzieliby uniwersytet lubelski w Lublinie i bym poszła? A tak? Po co mi jakiś KUL i do dziś załuję Bo tak i juz. Reszta nie napiszę bo po mnie no ale... :( i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Wiecie - gdyby nie ten sen - te sny bo ich chyba wiecej było to, że właśnie diabeł czy kozioł liczy patyczki to moze bym dziś była lekarką i leczyła ludzi. I tyle. Taka byłam - trochę szalona, ale te choroby bym znała i zaraz bym uznanie miała, a tak tylko matma i matma, nie? A przecież zasłużyłam na lekarza i na to, żeby leczyć. Przeciez ja byłam taka grzeczna - i tablicę zmazywałam i chodziłam po lekarstwa. Byłam naprawdę niezła. I tyle. A pani z matematyki powiedziałam, że kto wie może dzięki niej będę w szkole kiedyś matematyki uczyć. Całkiem najlepsza może nie jestem, ale najgorsza też, a przecież wiadomo jak ważna jest matematyka i tyle. No i tak kręciła głową nade mną aż się powiesiła. Syrop jej nosiłam zawsze w kubku , żeby sie napiła syropu na ból gardła, a ona się powiesiła bez majtek w gabinecie lekarskim i co ja miałam zrobić? No wybaczcie :( Doszłam do wniosku, że miała się powiesić w ubikacji. Naprawdę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Wiecie po czymś takim NIKT NIGDY nie wybaczy wam, że ja nie jestem lekarką i to chirurgiem choć ogólny mógłby być. To było całe moje życie i tyle. No ale cóz... po co sie wysilać. No to skończyłam marnie i mam brata. Oczywiście pasuje do siebie tak jak do tego Lucyfera pasowałam, ale jakiś brat jest - za te patyczki pewnie i tyle. No ale ten brat i tak dalej... ten drugi to ZOMBIE , ten też, no ale... jacyś są. A tu? I tyle wam napiszę. Dzieciństwo... z dzieciństwem trzeba sie umieć rozstać. W wieku 19 lat rozstałam się z dzieciństwem i tyle. Było to straszne i tyle, ale się rozstałam. Nawet nie musiałam mieć 24 lat i tyle. I koniec. Dlatego ja wszystko zapomniałam. Po maturze chyba się skreśliłam, ze wyprowadzka i tyle. A że głupia uczelnia? No cóz... tego odrąbanego łeba nie rozumiałam. Po prostu za duzo cierpienia, jedna choroba psychiczna przez rodziców bo nie gotowalam, nie byłam normalna. Ale skreśliłam sie DOKUMENTNIE. To mi zawsze dobrze idzie. Zobaczcie? Jestem w szkole im Jana Pawła 2? Nie ma mnie i tyle. Wiszę powieszona na sznurze w ubikacji i koniec. Za babę z matmy i tyle :( Każdy uważa, że się z tego śmieję - absolutnie, ale takich rzeczy się dzieciom nie robi. I tyle. No i brak studiów medyczynych MOICh uważam, że rodzice do piekła za to powinni iść. Wybaczcie. No ale może się uratują - normalnie takie coś komuś zrobić to potępienie wieczne. Przykro mi bardzo. Cudze dziecko sobie wezmą wysoko i co - weż sie powieś. I dobrze się dowiem. No bardzo - dobrze może być do dnia śmierci i tyle. Im. A ja powieszenie i tyle. No ale jakoś się uratowałam lecz cóz... i tyle :( Mam na myśli kto jest LENIWY naprawdę - na pewno nie ja. Ja po prostu nie miałam DOBRYCH ksiązek medycznych - objawy chorób i tyle. To wszystko. Atlasy anatomiczne, takie rzeczy i ja jestem lekarką , nie ma o czym mówić. TYLKO TYLE. I nie. Bo co :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Wiecie - ja tylko 1 bład popełniłam w życiu że do domu wróciłam. To wszystko. Tu sie nic nie liczy. Musieliby się rodzice wynieść, być poważni. Szkoła z lietrką R musiałaby być wyjaśniona. Ja dziś ją rozumiem - wtedy? Przestańcie i tyle. Tak sie zaburzyłam, ze nie było szans na KUL, ten matematyk był chory umysłowo - to był tym najlepszym uczniem takiej jednej czy nie i tyle. Pod szkoła miały stac kurwy - tyle rozumiałam. Reszta? i tyle :( No ja w przyszłości. Żałuję, ze się wkopałam w te szkołe bo tak bym tak nie skończyła, a tak? Tylko przez to tak skończyłam - jak zero. No ale zerem nie jestem i tyle. I zombie miałam i wszystko miałam. Jedyny błąd w życiu, że po śmierci babci poszlam do tego liceum CHUJA W DUPIE NIEWARTEGO i tyle. Bo ktoś mi powie, że byłam kiedyś warta chuja w dupie a nie medycyny, a teraz ani tego odpowiem , a jeśli chodzi o szkołe średnią to moja nie była mnie warta bo tam nikt nie jest do dziś warty chuja w dupie za medycynę jak dla mnie, a ja jednak byłam warta tego chuja w dupie na tym kiblu, nie? I że mieli o mnie nie stać bo skończyli marnie - wszyscy. A najbardziej mój ojciec - ten konował. Obydwaj. No ale... a ja najgorzej się dowiem. No ale cóz... tak mi życzyliście to tak sie stało. Ale to nie znaczy że cos trwa wiecznie. Wieczny jest tylko Bóg. Wy tyle ile. I koniec. I wiecie - no nie wiem... i tak dalej - i w średniej też się wieszam i na studiach i na doktoracie. 4 powieszenia moje i co? Nie ma szkoły i tyle :( Kto mi coś zrobi? Nikt mi nic nie zrobi bo mam rację jeszcze z Goethem. Jedyne co istnieje to zombie i koniec. Ja mam 4 powieszenia w szkole i co ? Ja mam uczyć? W życiu :( Praca na dole i tyle. Matura żeby wyglądać i to wszystko. Mój brat ma szkołe z zombie, ja nawet tyle. Musiałabym mieć tam pierwszy raz na kiblu i tyle. I to normalnie, a zasługiwałam na w tyłek i tyle. A obecnie nawet na tyle. Dalej miał być ten KUL choć bliżej też mogło być, nie dałam sie. Nie ufałam rodzicom zupełnie. Co oni wyprawiają? Tu do liceum jakiegoś durnego, chorego umysłowo, tu na KUL - nic z tego nie rozumiem. No to skoro nie to i śmo to do Katowic i koniec pieśni. Np. na angielski - nie. Bo ja właściwie na angielski - nie. No to do Katowic starczy i wiecie - dzień po dniu wiem jak wyglądał z tą koleżanką z odrąbaną głową w Anglii, ale ona zrobiła karierę z tej drugiej koleżanki co jechałyśmy z praktyk z nia - nie ze mnie ze mnie miała CHYBA Anglię choć też nie wiem. A tamta chciała bibliotekarstwo na KULU studiować, pózniej na UŚ, rok chyba uczyła się, stanęła na ulicy po paszport USA bo pasowało. Przyjęli ja do biblioteki w USA może i z budowy - ja wiem? I tyle. No i chyba też nie żyje bo opinia dziwki, a chyba żeby zarobiła sobie na ten KUL i wróciła z tą opinią tam, ona tego nie rozumiała, myślała że ma stałą pracę - łup jej łeb pewnie. Kit tam wie co było i tak miała karierę w Anglii ta co z nia mieszkałam wiecie - pasowało z KULU, że się chciała wynieść na doktorat zaoczny, pracować - chyba tak mówiła, ale ... że ma koleżanke na zaocznym ale się nie odzywa. Tu nikt nic nie mówił, nie stali o mnie - powiedziała fizjologia roślin. Eee bez sensu - bo by dali drugą pewnie, żeby jej raźniej było bo fajna, a koniec był DAREMNY. Ona miała kredyt wziąć na mieszkanie z tego Lucyfera, nie umiała. Do dziś by mogła być tylko kredytem w banku wiecie. Jak ja pewnie. Bo stawiam na Lucyfera bo moralny...no ale... :( Na rodziców nie postawię nigdy. NIE UMIEM. Za to liceum, za kłamstwa o babci. Teraz nie pamiętam o tej babci - nie umiem na nich postawić za 1 rok matmy w liceum - tam jest wszystko żle. Nawet ten pass USA by mógł być no ale... wiecie - ja zależałam tylko od szkoły - tu była bieda z nędza. Doszli do czegoś bo sie uczyłam. No ktoś sie musiał do roboty wziąć - przykro mi bardzo. Jak nie ja to oni. Bo oni nie należeli do partii Lucyfera. To sie mieli zapisac. Najważniejsze jest mieć co żreć. Wtedy by mieli kredyt na mieszkanie a tak to nie. A co oni chcieli w życiu robić? Remontować to straszydło z którym wzięli ślub. No ale ja z tą chałupą ślubu do dziś nie wzięłam. Now eicie wybaczcie - do takiego końca kogoś doprowadzić bo ktoś tam w burdelu mieszkał. To przepraszam DOROSŁY CZŁOWIEK po 40sce z 2 dzieci nie mógł dojść do wniosku, ze za 10 lat takie życie dalej i on w burdelu skończy? To mój brat miał 22 lata i umarła koleżanka. A oni? Po 40stce człowiek Z WYŻSZYM WYKSZTAŁCENIEM nie rozumiał co wyprawiał? Brat nie ma nawet matury - jeden i drugi. Co robił wiedział, a ja? Z takiej szkoły ja miałam iść na KUL? A co tej szkole brakuje - 5 klepki jak dla mnie i tyle :( Nie wiem - z innej szkoły - z tej tylko tyle uważałam. No to żle uważałam się dowiem. No a mieszkanie? Co oni mnie chcieli wymeldować? Dostałabym pracę po KULU gdzieś? Nie wiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Wiecie w szkole były lesby i gwałciciel na uczelni - ja się nigdy nie dam, ze ja nie mam stałej pracy. Trudno. Uczelni też nie umiałam zmienić. Ja nie rozumiałam jak lesby zaburzaja człowieka i tyle :( Po prostu do lesb trzeba mieć powołanie w szkole. Tak dziś myślę. Ja tego nie rozumiem. Naprawdę. A tam były lesby bo był teatr co 5 minut. W nocy się świało paliło. To był Goethe ta pierwsza moja szkoła. Podstawówka. I tak ogrywam brata i pasuje mi stała praca bez niego. Poniatowską też chociaż, ale mi nic nie zrobi. Wiecie - ten rok mi starczył. Wiedziałabym o bracie i mogłam wyjechać z tego do USA, a tak? I tak stac o stałę pracę NAWET NA UCZELNi taka byłam. Oczywiście nierealne no ale... oni po prostu mieli mi pozwolić wyjechać, ale kasa. I do dziś to samo. CUDEM NIE DO PIEKŁA - sama musiałam ich wybraniać jeszcze bo NIBY przeze mnie, ze sie nie wyniosłam. Po prostu zbyt obszerny doktorat, żeby stac o mieszkanie. Przykro mi. A miałam obydwa składniki, żeby mieć stałą pracę i co ja mam? Przez ksywkę PANI PONIATOWSKA. Za co? I wiecie no to stawiam na Poniatowskiego polskiego, z niego książki i tyle. I zostaje po mnie historia Goethego w Holandii, ale to bez sensu. Ja lecę wielką historią. Poniatowski, ksiązki, takie rzeczy. Mogłabym stac o historię Goethego i moją 1 szkołę bez amazon.de , ale byłam tam - w sumie państwo - zaburzenie, musze tak stać. W SUMIE - planeta i tyle. Gwiazda nie - planeta. Dokończyć der na kul - nie chce mi się też - wolę kasę i iść w mieszkania i książki. Wolę Poniatowskiego - i tak za niego oberwałam jeszcze na studiach. Tak mi był potrzebny - znaczy może i był, no ale miałam o tym wiedzieć. W SUMIE - przegrałam z dzieckiem diabła - no a żadnego nie było. Bo tego Poniatowskiego to jeszcze bym sie domyśliła, ale dziecka diabła... i zostaje Lord Jim i rela i ZINBABWE i AFryka - wszystko co pisałam. Ale to juz nie jest dzieciństwo, chociaż... trochę książek medycznych i litości nade mna i lekarka , mozebym wyjechała z Polski, a tak? :( Siedzę w domu roboty nie mam - takie życie szycie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Wiecie na brata idę z nożem - była brygidka - znaczy dziecko brygidek i tyle :( A on na mnie? To sie okaze. Na razie z petem? A dalej? I tyle. Może sie świat skończy. Zawsze tak stałam, że sie to wszystko skończy i tyle. W 2005 miałam zwiewać no własnie - kto mnie wrobił w to liceum, a dalej też, dalej to się sama wrobiłam sie dowiem. No dobra to 2 lata a dalej? A dalej kto mnie wrobił? A kto mnie wiecie w ogóle ZROBIŁ i po co? I nie zapomninajmy jak sie poczęłam i tyle. Nie każdy sie tak począł . W LESIE. Bo co ja tak te patyczki. Bo w lesie mnie ojciec zrobił i sie super do mnie przyznał i do mojego dzieciństwa wiecie. W LESIE równiez. Żałosny gniot - nawet sie nie ożenił po śmierci matki. Nie miał z kim sie dowiem. Z jakąs babką fajna bez problemów. Bo ona miała za dużo, a on nie miał żadnych. Nie ma to jak ojca powiesić wiecie - to wtedy jest najmniej problemów. I jeszcze nie wiadomo co wiecie bo matka miała problemy książkowe. A on z potencją. Nie umiał utrzymać w ryzach swojego RUMAKA. To miał iśc do burdelu - mieszkać też jak mu żal, a po co im te amerykańskie paszporty to nikt normalny nie wiem. Chyba Michaił Gorbaczow bo o niego na mnie stoją. A ja o ich egzekucję. I całych Niemców - tyle są dla mnie warci. Goethe dawno ich pieprzy, reszta nie istnieje. O matko - ten Goethe też - całe życie chlał żeby sie utrzymać. Tak czytają. Bo do biblioteki w Niemczech - za tamtą w USA. A to ja się nie przyznaję. Do KULU też, ale muszę bo do Lucyfera muszę się przyznać. Do kogoś muszę. A w Holandii leją - a do tego z Volkwagenem też? Bo na koniec poszło - czy dobre poszło czy to dobre auto czy złe, ale NÓWKA i tyle się skonczyło. Bo powinno byc BMV - Volkswagen... co o tym sądzic? Na tyle było go stać - co o tym sądzić. Jak sie nie wezmnie w garść to zbankrutuje na te samochody i tyle . Takie życie szycie i już :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×