Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Deadman

Dzieciństwo :)

Polecane posty

Gość iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Wiecie jak oni nie rozumieją, że ja rok w domu byłam przez zwolnienie dyscyplinarne i ich pijaństwo to oni mało rozumieją. A studia to jej miały pasować z zainteresowań, a ode mnie? Za opinię pijaczki na wejście? po prostu nie wiedziałam jak mnie biura pomawiały i ze mam peta to też nie bo bym nie wróciła, a teraz w sumie JEDYNIE PRZEZ TO MUSZĘ bo teraz mają prawo mnie szpiegować po Polsce jak jeszcze jest 1 samnobójstwo w Niemczech - powiedzmy, ze przeze mnie. I tyle. I nic mnie więcej nie obchodzi. Niech se idą na studia beze mnie. Bo żebym w kwiatkach pomogła pracując jak- kible myjąc? Piere im na łeb wszystkim. A ja jestem stara. Jeszcze chwilę mogę dzieci mieć, a i tak wolę czarnych niż Polaków i do widzenia. Choć nie w pracy. W pracy z tymi co mam i koniec. Bo niepotrzebnie rozmawiałam w pracy 10 lat temu. Tego żałuję bo bym była czysta, a tak nie. Bo bez sensu sie wciągnęłam. Jedyny zarzut i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
ja sobie ogrywałam to zwolnienie dyscyplinarne i picie a oni na mnie LEŃ i tyle. A jak nazwać to w kiblu? A prawdziwy ogrodnik zobaczcie - porno kręci i gra i tyle. Dlatego nie chcę do kwiatków nawet. To jest tylko ograć morderstwo - reszta to laby i tyle. Na to jestem za stara , na karierę w labie. Ale na to, żeby wyjechac na kasę? Bez przesady :( A po studiach jestem, ale to nic nie znaczy. DAREMNA UCZELNIA I STUDIA. Na KUL nigdy sie nie wynosiłam. No na doktorat. No ale taka rodzina, że jedynie, że na krzyżu nie wiszę nago z penisem i brodą i tyle mnie obchodza wiecie. I koszyczek pod krzyżem na składkę za TEATR. I tyle :( I wiecie ja wiem, ile mam lat i jak się muszę namęczyć żeby głupie wariatki ograć. A reszta? I powiesili sie przeze mnie znajomi ze studiów doktoranckich i tez musze z nimi trzymać jak z tymi laskami w ciąży od Farela. Bo mnie zabiją w nocy. A on sam? On jest normalny? I tyle. Niech opowie co mu się śniło w burdelu i jak uciekł szybko - zapomniał zapłacić i tyle. Bo on do dziś jest ściagany że nie zapłacił za burdel. Ciekawe czemu? :( Teraz dopiero PO MNIE może zapłacić. Tyle powieszeń - co wy sobie nie myślicie wszyscy? A rodowody? Co z tego mają? Od niego rodowód - za włosy łonowe :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
ja wiecie JEDYNY bład odkąd poszłam do liceum to że powiedziałam PRZYNZAJĄC RACJĘ RODZINIE,że szkoła do dupy jest. JEDYNY BŁAD. I DLATEGO nie umiałam sie w niej urządzić CZYLi - biblioteka - to po pierwsze i tyle. Zeby pasował filolog. I DO DZIŚ to musze ogrywac. Bo myślałam że rodzina mi dobrze życzy, a oni mnie ogrywali, spławiali do dziś, zeby nie pasowało mi nic. Po prostu nie umiałam nikomu życzyć żle. Ale tym co sie powiesili to żle nie życzyłam i taki koniec. Ale zobaczcie - na zaocznych powiesiłam jeszcze 1 z dziennych i zaoczną. No to drugie to nie takie pewne chociaż.... i tyle. Take jak te dwie NAUCZYCIELKI się powieszą to nimi sie nie przejmę. Ważniejszy doktor i doktorantka i tyle. I dlatego studiów nigdy nie dokończę bo żeby nie było, ze o ludzi nie stałam. Po prostu mieszkałam jak GÓWNO i sie z nikim nie zadawałam. No wiem - moze mogłam wziąć kredyt ale nikt mi nie pomógł. Tacy są ludzie w Polsce i koniec. I zeby mnie nikt nie pomawiał o jakieś świnienie studentom. Ja już swoje studia skonczyłam 11 lat temu. W terminie. Ja po prostu lecę mieszkaniami i nie obchodzi mnie wiecej nic. I filologiami. Choć no to ogrywam bibliotekę i doktorat. Tak nie powinno być. Ale tak mi wszyscy pomagali, ze nic tylko sie powiesić i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Wiecie może to dziwne ale taka już jestem - moja matka wierzyła w zombie jako dziecko. W wieku 20 lat PRZEZ TO SIĘ OCHRZCIŁA i zmarnowała sobie całe życie. Przed 30 stka się powiesiła. Nie wiedziałam o tym. Co mnie to wszystko obchodzi i tyle. A tu wszyscy mi tylko dowalają. No ileż można? Na razie nie udowodnili mi niczego,że są mordercami i złodziejami i wszystkim źle życza -tyle umieją. I zawiścić, pomawiać, płacić na kościół. Uczynki bez zmian. Moje poglądy na życie też no to do widzenia i tyle. A co niby? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Zobaczcie jakie te Polki są. I uczyc i po kiblach latają i wszystko zrobią. Ciekawe czy założą brodę i penisa. Tylko czemu mnie w to wszyscy wrabiają? To jest PRACA FIZYCZNA. Czy oni to rozumieją? To się trzeba pobrać i dzieci mieć. PRÓBOWAŁY. No wiecie co... a teraz czas na studia. Mają szczęście, ze nie ma filmu.W perukach dzieci robiły, a ich ojciec palił peta odwracając od nich głowę tez w peruce....nieżle. Jeśli nawet to w pracy fizycznej nie powinno być 2 osób w kiblu. 1 osoba. No dobrze...1 osoba ale co? Co dalej? To tylko dziecko sie dowiem. No to dobrze - nieudana próba robienia dziecka bez małzenstwa. I nie mówcie że mi żal bo Iwonka ma 31 co najmniej. To nie 35 się dowiem. No nie - rzeczywiście i tyle :( I jednak wolę koleżanki ze studiów i tyle :( W Polsce. A doktorantów też. Bo wiecie - niech sobie idą na te studia ode mnie , ale jak się powieszą przez te studia to nie moja sprawa. A gwałty na uczelniach? Ja tam wiedziałam co robiłam. Bo ja robiłam doktorat. Ale ja DOKŁADNIE wiedziałam co robiłam i poległam i żyję i wiem jaka byłam. Powiesiłam 1 uczenia, a PRAWIE pani doktor dziecko miała, męża, ojca lekarza , matkę pielęgniarkę - wszyscy sie powiesili. Małe błedy - żeby nic nie było na mnie - jeszcze mozna ZWARIOWAĆ na studiach. A moje 2 koleżanki z akademika? Tez po smierci musiałam o nie stać. Jedna lesby zabiły - wiecie co tam sie stało- ona miała penisy sprzedawać w sklepie erotycznym mówiły i ona przez to się powiesiła czy zgodziła się żeby jej odrąbały łeb - teraz trzyma z ojcem Kevina. Przeze mnie nie ma ojca 0 nie przeze mnie - przez moją koleżankę z Czestochowy. Druga jest zupełnie inna, ale ta się za Holandię nie da i tyle. Bo w domu by widzieli że głowa przyszyta i tak mogłaby być zombie a tak nie i tyle. Ale ode mnie może być i chodzić po szpitalu i wrócić o ona chyba wróci. To jeszcze się okaże. Jak nie to temu że ma rodowód. Ale nie wróci - miałaby dokąd powie. Musiałaby miec swoje mieszkanie i koniec. I żebym sie nie łudziła. Wszedzie to samo i tyle. A ta młoda chyba ma swoje mieszkanie. Kto wie czy nie kupiła, a tak pasują jej studia DOKTORANCKIE sie dowiem - a to nie ważne - za 5 lat będę musiała jej ustąpić? Mnie nikt nie ustąpił - za 5 lat jej naświnię tym bardziej. Na mnie w takim razie, że sie nie chcę wydać. Nie ma za kogo. Dyrektor teatru już był, pozostaje mi zmienić panstwo, jestem tego świadoma, jest mi cieżko i tyle. A studia to 5 lat , co dalej? Nie wiem dlaczego tak jestem pociorana w szkole - tak mi życzą od dziecka rodzice w Polsce. Małżeństwa z kozłem - moze do tego nie dojdzie. Jak ja miałam być normalna to nie wiem i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Mam nadzieje, że wiecie kto robi dzieci na ubikacji żeby nic sie nie wydało. A czy z tego jest film? Bo w sumie jedyny zarzut, nie? i tyle. A jak pójdę mieszkać do burdelu to sie dowiem wiecie jak prostytutki robia dzieci żeby nigdy nic nie wyszło. Chyba tak i tak je ograł. I jedynie że robił im zdjęcia ale jak robił zdjęcia to nie wiem. Jak siedzą na kiblu i srają albo nie wiadomo co robia. Nie wiem - jak pomieszkam w burdelu to sie dowiem wiecej. Nie twierdzę że wszystko o życiu wiem. I tyle. Chyba tak jest. Ma 2 zdjęcia po nagu z nimi i tyle. TYLKO TYLE. Dowód, że był gwałt. i tyle. Tak mi pasuje bo jakieś zdjęcia są. ale jakie i co? Nie wiem :( A mówi że chciał że nie są zombie bo to na zombie - jak są zombie to nic nie wyjdzie i wyszło bo zombie nie wychodzi na zdjęciach. Taki jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
No to mają 2 zdjęcia chyba, że NIC NIE WIDAĆ tylko że nie mają ubrań i są w UBIKACJI. Tam nic nie widać - po prostu nie mają ubrań - obydwie. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszulowybojzaściankowy
Jak byłem mały, chciałem być człowiekiem... mam nadzieję, że się to udało bez ściemy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Witajcie - ja zaczynam coś robić choć jedyne na co mam siłę i ochotę to książkę poczytać sobie jakąś mniej czy bardziej ciekawszą. Rozwaliłam wam cały wątek i tyle. I koniec. Takie życie szycie. Wiecie co - dzieciństwo to 19 lat miałam jak się rozstalam z domem - może niecałe ale w ostatniej klasie liceum i tyle i pamiętam taką sytuację, że był problem - dziewczyna zaszła w ciążę ze swoim ojcem w wieku 15 lat. Co bym ja zrobiła na jej miejscu? I ja w ogóle nie rozumiałam o co im chodzi. One się zastanawiały czy przypadkiem nie to samo, że ja taka jestem. Bo tak jakby to samo. No i ja się pytalam - to macie z gazety? To dalszy ciąg też musi być. - No moze z gazety może nie ale co byś zrobiła? Urodziłabyś? Bo jedna w Holandii urodzila w wieku 15 lat dziecko ze swoim ojcem i wróciła do szkoły wiesz jakby nic się w ogole nie stało. - No ale my nie żyjemy w Holandii. My żyjemy w Polsce - tutaj takie rzeczy raczej sie nie zdarzają. No może się zdarzają ale nie wiem... wszystko zależy co i jak. - No ale wróciłabyś do szkoły po czymś takim? - Powiedziałam nie wiem . Nie znam sytuacji. Po prostu nie wiem w ogóle o czym rozmawiamy. Nie wiem. Taką podjęła decyzję ta osoba, o której mowimy, że do szkoły wróci. - No bo do szkoły wróciła a dziecko do adopcji. - A ja wiecie powiedzialam - wiecie no trudno mi osądzać cokolwiek. A poza tym co wy wiecie o tym dziecku? Może było chore? A może trafili się jacyś ludzie, że lepiej wychowają dziecko niż ona? Może mieli więcej niż 15 lat i skromne kieszonkowe odparłam. A te no wiesz co... chyba matka powinna być z dzieckiem. - A ja powiedzialam - no zgadza się, ale wiecie zajść w ciążę w wieku 15 lat z własnym ojcem - jeszcze z chłopakiem Z OJCEM czy rozumiecie co wy mówicie? Co ona miała jeść? Przecież ona musiała dopiero na całe życie przygotować się do zarabiania pieniędzy na to dziecko też. A ja powiedziałam - może kiedyś odbierze jak np. bogato wyjdzie za maż. Może ci ludzie teraz mają kasę , pózniej nie będą mieli, może będzie tęsknić za tym dzieckiem. Przecież to dopiero 15 lat i tyle. I one powiedziały - wiesz co - z tobą się w ogóle nie porozmawiać. Ty wszystko wiesz najlepiej. Jak każda PRZYSZŁA nauczycielka - co ty chcesz w życiu robić? Chyba bogato wyjść za mąż, matmy w szkole uczyć i 3 dzieci wychować co i WYKARMIĆ PIERSIĄ jak twoja nauczycielka matmy. - Matmy powiedziałam - Ja i matma. Kiedyś to tam jeszcze liczyłam. W podstawówce. Ale raz śnił mi sie sen o Lucyferze i cała matma mi poszła. Dokładnie śnił mi się kozioł, że liczył na patyczkach i cała matma mi poszła. W zeszłym roku miałam 3 z matmy, teraz mam dobry choć taki naciągany. W sumie dalej mam 3. - Całe twoje życie to oceny. - No niekoniecznie. Byle co jeszcze lubię robić. Generalnie wiecie im powiedziałam każdy ma swoje problemy. Jeden ma ciążę w wieku 15 lat, inny znowu jest chory i chodzi do lekarza. - A matko - ty masz problemy. A największy problem twój to matma. A uważasz , że matmy trzeba sie uczyć? Uczysz się matmy? - Wiecie co nie uczę się - teraz już niczego sie nie uczę. Poczytam trochę przed przerwą i tyle starczy. W zeszłym roku jeszcze tej matmy się uczyłam i trochę polskiego , histy ,bioli a tak to tam - przed lekcją poczytać i tez NA OGÓŁ starczy. Trochę przed sprawdzianem i to wszystko. - Ale ta szkoła ma poziom nie? Co sądzisz o poziomie tej szkoły? - No tu podobno jakiś wielki poziom, ale może jeszcze się rozkręci. Zobaczymy. Na razie druga klasa. - A kiedy się rozkręci? Jeszcze 2 lata i matura. No nie wiem własnie. W sumie beznadziejna szkoła. Nie warto sie nia przejmować. I jeszcze było pytanie czy się nie chciałam wynieść z tej szkoły. - A ja powiedziałam - po pierwsze ja tu w ogole nie chcialam iść, ale moi rodzice by mnie zabili gdyby nie poszła do tej szkoły albo np. robiła sobie jaja z tej szkoły. Bo ja się np. nie smieję. Bo sobie nie robię jaj z tej szkoły bo muszę ją skończyć i mieć maturę, dostać się na jakieś studia. Nie wiem zupełnie na jakie. Może jakaś filologia. - Angielska? - Niekoniecznie. - Ruska? mówiły. - Polska starczy - ostatnio polski mi lepiej idzie to może akurat. Albo inny przedmiot. To dopiero druga klasa. Przyjdzie za rok - ten sam zestaw pytań. I że przyszły porozmawiać z nową przewodniczącą klasy. Co myślę o tej szkole. - Powiedziałam nie chcę rozmawiać bo po prostu nie chcę mieć kłopotów. Jestem szczera aż do bólu. Jeszcze 2 lata i matura. No 3 lata. A w ogóle to jest jakiś wywiad. - Nie tak tylko rozmawiamy bo w sumie przewodniczący powienien być 4 lata ten sam. - Mnie też się tak wydaje. Powiem wam szczerze, że nie mieli zmieniać przewodniczącego. Ale tak wybrali , nie chcieli, mieli się zastanowić. No i wyszło na mnie. Jak się miałam nie zgodzić? No i jeszcze powiedziałam chyba, że to by nie było najgorzej bogaty mąż i 3 dzieci i ja jako nauczycielka. I co nie miałam racji? Nad karmieniem piersią nie zastanawiałam sie , ale reszta mogła być. I to chyba był wywiad do szkolnej gazetki, ale zapomnieli mi to powiedzieć i tyle z wywiadu, a reszta nie dawała sie do druku a zwlaszcza o karmieniu piersią. Ale to nie ja wymyśliłam i tyle. No i tam się smiały nie wiadomo z czego i to mogło być, ale pózniej postanowiono ograć mi ten wywiad bo bym się miała zbyt dobrze i tam była literka R i przez to powiesiła się nauczycielka matmy i przez to nie została dyrektorka no a ja? Bo do tego momentu ta szkoła mogła być, a pózniej już nie i do dziś nie i tyle. Został mi ten polski, a całość była przed 2 lekcją matmy i tyle. No i takie życie. Czy to jest dzieciństwo nie wiem? Co tam szło z Holandii to nie wiem też i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Wiecie co - to było dziecko dziewczyny 15 letniej i OJCA. Czy one miały rozum i zastanowiły sie czy ona mogła kochać to dziecko? Już nie mówiąc o tym co ona z tym dzieckiem miala jeść? I co ty chcesz robić dalej? To samo co i teraz i tyle wiecie. No takie tam myślenie DOROSLYCH OSÓB i tyle. Bo w sumie dziś jestem mniej dorosła niż w liceum. Ale tak jak wam piszę ja nie chciałam iść , ale dosłownie jak im powiedziałam chybaby mnie zabili gdybym poszła do technikum bo bym mądrzejsza od rodziców była a wzięta na kasę byłam to nie moglam być mądrzejsza i tyle przecież. A jaka róznica jakby kasa była? I tyle :( A Holandia to wiecie chyba chodzi o studia, ale praca po studiach? Z domu? Młodzi ludzie studia. Ja odradzam. Z wynajmu to tak. Kasa na wynajem. Bo z domu? praca po studiach z domu? NIe wierzę. Nawet jak się zrzucą i tyle. A np. mój przypadek - po liceum takim jak moje studia w Holandii? I tyle. Po szkole technicznej - zawód z Polski i studia - no w sumie zostają filologie i tyle. To po czymś z biblioteki. Jest coś takiego? I tyle :( No albo wiecie - w sumie znowu matma, a jak tu ta matma jak 2 nauczycielki matmy nie zyły a trzecia za chwile. Jak ta kobieta tutaj w tej Polsce sobie to wyobraziła? Że co niby? Że nie wiem... wiecie praca miała być. Że po prostu ja DO DZIŚ NIE ROZUMIEM co ja miałam robić dalej? I ja chyba nawet powiedziałam tym laskom o tej ciązy w wieku 15 lat , ze nie wiem - zależy - może bym powiesiła na krowim łańcuchu albo na sznurze do prania i tyle. Ja tak mówiłam chyba bo mnie denerwowały a w ogóle nie wiedziałam czy chodzi o życie czy o gazetę. I powiedziały zgadza się ta laska też popełniła samobójstwo, ale ty byś nie popełniła. Ty byś żyła dalej i była dobrą matką. No to ja im mówiłam - przecież mówię wam, że nie wiem co bym zrobiła. Wszystko zależy od wszystkiego. - A czy bym wróciła do szkoły? Oddała dziecko do adopcji? Nie mam pojęcia i tyle. Musiałabym wiedzieć więcej i tyle. Nie wiem jakbym sie zachowala , nie mam takiego problemu i tyle. Trudno powiedzieć. Co bym zrobiła BEZ GROSZA PRZY DUSZY jakbym zaszła w wieku 15 lat w ciążę z własnym ojcem? Może bym sie w ciąży powiesiła? Skąd ja mam wiedzieć? Nigdy nie byłam w takiej sytuacji? I pózniej mówiłam - ja chyba zostałam tą przewodniczącą, żeby takich wywiadów udzielać. Bo to miał wywiad do szkolnej gazetki. To była pierwsza część wywiadu, a następna o czym? O pierwszym razie? Dawajcie no te gazety - jest tam coś o pierwszym czy wszystkie mają dzieci z wlasnym ojcem w wieku 15 lat i oddają je do adopcji. Co ja mam mówić jak znowu przyjdą z tym wywiadem? I polecieli się pytać, żebym sie mogła przygotowac lepiej. Nie - juz nie będzie takich pytań. Na razie dziekujemy tej pani i tyle. No wiecie co... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
I weicie to był list nauczycielek z Holandii do mnie chyba. Kto miał to dziecko wychowywać to nie wiem. Chyba dobrze zrobili,że oddali do adopcji, ale chyba reszta to przeprowadzka i tego zabrakło. Tej dziewczyny ale rodziców też , może z matką, moze do babci. Na pewno zmiana środowiska zupełna. Oczywiście ten gwałt był bez sensu. I ta dziewczyna 22 lata umarła i ja wiem o co tam poszło i ona pretensje do rodziców bo tak gdyby wiecie no trochę inaczej pomyśleli, trochę lepiej o niej to by wszystko było inaczej, ale musiałoby im zalezeć na niej. A w pracy tego ojca wszyscy bronili. I wiecie ona byla taka ładna, wysportowana. Ale też tylko na sukcesy wzięta i koniec. I to wszystko. I wiecie - ona nic nie mogła poradzić i ja wiem dlaczego ten koń ją zrzucił. I to chyba byle kto wie i tyle. Oni myśleli, ze ona nie wstanie. Ona juz była zombie dla wielu osób i tyle. Ale wstała i nic się nie stało. Przez to mogla być rok w domu bo wszyscy widzieli co sie stało i tyle. I ten ojciec możeby żałował i wszystko byłoby lepiej, normalniej, ale... jeszcze go bronili i tyle, że sama sobie była winna i tyle. Ja też sie dowiem. No ale ja miałam brata - ja musiałam bratu ustąpić. Mam rodowód. W sumie teraz i tyle. Gdzie tam w liceum o rodowodzie myślałam. Co wy? I tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Wiecie ja mam tyle pretensji do polski, ze w razie co moja noga NIE POSTĄPI W TYM KRAJU. Tych rodziców WIDZIEĆ NIE CHCĘ i koniec. Ja tu dostałam negatywną ocenę pracy i zwolnienie dyscyplinarne, a rok wcześniej w takim razie powiesiła się koleżanka moja z akademika i jeszcze doktorantka na wiosę - z małym dzieckiem. Przyszła na wiosnę do domu i sie powiesiła. I w roku 2004 śnił mi się STRASZNY sen wiecie, straszny i ja to miałam iść i powiedzieć wszystkim wiecie że taki koszmar mi sie snił. I się tym przejąć. No ale... i to było na tę doktorantkę, że myslała, że nie dała mi rady przez USA. Bo koleżanka ze studiów była to wielka fanka Maryni Połanieckiej wiec nie było na nią szans, a reszta? I tyle. No a tamta po prostu była szurnięta i koniec. Ona to rozumie teraz. Ona miala być prożydowska, a byla propolska i tak przegrała , jedynie tak. I wtedy byłaby lepsza ode mnie , chytrzejsza - lekarz i pielęgniarka rodzice wyżej. Ona w ogóle nie rozumiała o co chodzi - przez co się kropnęła. Ja do niej nic nie miałam, ja po prostu byłam inna. Ja się nie porównywałam. Ja wiedzialam gdzie jest moje miejsce, praca i do widzenia. Może to było chamskie, ale powiem wam - nie miałam się dobrze w zyciu, a oni przesadzali i tyle. Mnie wszyscy mieli gdzieś - co sie miałam porównywać. Nie miałam jak, do czego? I tyle. I tylko tyle. No i tymi narodowościami ona sie zaburzyła, a ten doktor bez matury przyszedł i też go nie chcieli - mial se zdać tę maturę. Jedyny zarzut. On znowu matmę miał zaburzoną. I wiecie - no takie coś na uczelni i co dalej? I powiedzieliby mi i sluchajcie poszłabym OD RAZU gdzie indziej i by mnie przyjęli i sie cieszyli to do dziś oficjalnie NIC, zabiliby mnie za plecami a nie powiedzieli o powieszeniu i tyle. I ja byłam głupia w tym liceum. Ja to liceum przeżyłam, studia, nawet jakąś pracę miałam tylko za mało wiedzialam o szkole i za mało po prostu miałam rozumu, że nic dalej nie wymyślę z taką rodziną. I tyle. Jedyny zarzut - ja się nie dam i koniec. A jeszcze taka sytuacja jak dziś i tę szkołę szanuję, ale tyle ogłoszeń o pracę ile było w 2000 roku to nie umiałam docenić, że mam tę pracę bo tyle tej pracy było. Jedyny zarzut i też dlatego nie za bardzo się mną przejmowali, ale to wyszło po latach, a ja mam pretensje i tyle. I koniec. O np. informację o bibliotece i studiach albo kursie raczej bibliotecznym - i kurs biblioteczny w WOM, studia jak mam i mogę DO DZIŚ być a tak? I tyle. Z doktoratem czy bez. A tak nie mam biblioteki. Jeszcze z wydawnictwa ale polskiego - podręcznik. Ale obce miałam - nie chce i tyle. I wszystko. Reszty w ogóle nie ma :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Wiecie ta pierwsza szkoła to bylo wszystko bez sensu. Dyrektorka LESBA MATEMATYCZKA - co tam sie miało zgadzać? Tam się nic nie zgadzało, a co się miało zgadzać MATEMATYCZCE LESBIE? Matma z książek - co sie miało zgadzać. Po prostu powinno być odgórnie że po bibliotece pasuje filologia i tyle. A ona matma z książek i tego w ogóle nie rozumiała. Ja się nigdy nie dam w tej szkole. Z PRAKTYK stała praca mi nie pasowała ale filolog mi pasował PODOBNO. No to słuchajcie nie mogła czegoś zrobić jak mi ten filolog pasował ale stała praca nie? Ona mnie po prostu ograła, a to byly wielkie znajomości niby. Bo miałam sobie iść gdzie indziej i sama np. zapłacić biblioteke albo ze szkoły coś. Gdzie ja mam rodziców? Miałam. No jedyny zarzut. Matka nie żyje , ojciec ma mnie w dupie. A co ona robiła sama z 4 dzieci jej kiedyś powiem? Bo filolog mi pasował ale stała praca nie - wystarczyła wiecie biblioteka i tyle ale po co? Niech sie martwią dalej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
I zobaczcie skierowanie na biblotekę i co? Musiałaby mi dawać stała pracę I O TO MAM PRETENSJE bo może i czułam że nie wiem w takim razie czy zostanę w szkole ale drugi rok I ZARAZ BYŁABYM NA KURSIE biblioteki ZARAZ i tyle. A dalej? Następny kurs. Nie poszłabym na studia podyplomowe. I pozniej doktorat. A ona jak mnie przyjęła? Wiecie jak ona mnie przyjęła? Jako DOKTORANTKĘ. No ale co? Filologii angielskiej? I ja sie nie dam i tyle. Żle mnie przyjęła i koniec i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
I zoabczcie szkoła była im Józefa Piłsudskiego? A np. szkoła bez patrona. I wiecie - ona miała mnie gdzieś - 4 miechy na studiach tam pracowałam i ona po prostu miała mi powiedzieć tak - proszę panią ta szkoła pani nie pasuje bo jest patron. Ten patron pani nie pasuje - nie wiemy dlaczego. Musiałaby pani rok np. bez patrona szkoły poszukać i póżniej nasza szkoła i już by pani pasowala stała praca. I kto wie czy one mi tego nie mówiły nawet i bez biblioteki bo właściwie powinna być biblioteki ale pani pasuje stała praca w szkole tylko bez patrona. No i to miałam wcześniej wiedzieć czy nie wiem. Może mi to mówiły. Bo je wyzywam. Ale na pewno rację mam. Miałam se iść do szkoły bez patrona. Ale znowu z domu , że szkoła bez sensu, i tak pójdę ze szkoły. Ale gdzie? I miałam się nie dać, robić biblioteke i olewać wszystko. I z tą biblioteka bym wszedzie pasowała, a tam nie. I czemu? Z dyrekcji nie pasowało. Ja nie wiem. Ja nad tym chyba myślałam, pózniej zaczęłam myśleć nad doktoratem bo niewiele rozumiałam i tyle. Ja uważałam, ze ksiązki są złe i wszystko przez to, nigdy się nie dam przez to i koniec. Miało być polskie i koniec. Nie musiało. Ksiązki nie są najważniejsze. Przy bibliotece. I tyle. I słuchajcie zobaczcie inna szkoła i wszystko gra. Bo wszystko dalej jest z tym Piłsudskim. A np. Korfanty jako pierwszy? Nie pasowałabym ? Jeszcze kurs biblioteki. A tam nawet z biblioteka musiałabym czegoś szukac dalej choć OD BIEDY tez bym mogła być - jak dla mnie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Ach powiem wam co mi pasowało Piłusudski tyle ile. Korfanty, Mickiewicz - filologiczne, Kopernik? Nie za bardzo. Staszic pasowało. Takie rzeczy to są i tyle. To R to zaburzenie całe - w każdej szkole powinno pasować a nie. W średniej pasowało. W podstawówce nie za bardzo. W średniej. Chyba o to chodziło. Typ - średnia - każda - a tak to nie bardzo. Nie wiem też czemu. ??? W średniej miałam zacząć, a tak też żle - za nisko i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Wiecie co - z ocen mi nie pasowała szkoła. Że na studiach miałam w tyłku oceny. I tyle. I stała praca. Miałam się przejąć ocenami, tyle mi zostało. Nie przejmowałam się - tak sie zaburzyłam. Czyli uczelnia miała miec patrona i tyle. A ja tylko jego sposób miałam żeby dostac pracę stała z TAKIEJ UCZELNI. I dziś to wiem, ale co 10 lat po fakcie. Ale zobaczcie umiem tak zrobic, że mi pasuje praca stała i tyle. Z uczelni, ze studiów na uczelni. ZE STUDIÓW bez ocen bo leciałam ocenami żeby mieć stypendium. I tyle mi mieli powiedzieć i mogłabym być do dziś po tej uczelni też w tym Piłsudkim, a ja tego NIE ROZUMIAŁAM I TYLE. A takie coś jak miałam to na pewno, a teraz dalszy ciąg...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Wiecie i to jest SMUTNE bo ci rodzice obrazili sie za KUL jak mnie to w ogóle nie było potrzebne - za to, że mi pozwolili pracy mgr pisać gdzie indziej SPOKOJNIE 2 ostatnie lata olać, jakaś zdechła praca magisterska - srał pies ich i jebał wiecie i wszystko OD RAZU grało tylko te ostatnie 2 lata mieli mi powiedzieć to co mi mówili wcześniej, ale nie bo chyba mieszkanie... o coś tam poszło - czemu nie? Żeby mnie wyjebać z domu i tyle. I kredyt bym mogła wziąć. Ja po prostu jednej rzeczy nie rozumiałam , tej właśnie i choc tyle. Nic z tego. A to było takie proste. A ja wiecie tez miałam taką nienawiść, ze 5 lat studiów, a koledż 3 lata i koniec. Bez przesady. I te 2 lata miałam PRZEKREŚLIĆ TOTALNIE i stała praca w szkole i byle gdzie bym mogła iść za wszystko - za głupie liceum, za wszystko. A ja jak pojeb najgorszy - dokotrat. Ja tego w ogóle nie potrzebowałam. Ja myślałam, że ci rodzice wiedzą co robią. Co wy - 2 wariatów i tyle. A ja trzecia wariatka - tyle roboty i ja w 2005 nie skonczona? No skończona i tyle. 2 powieszenia i ja tam nie miałam po co chodzić - rzeczywiście tylko... nie nalezało tego powiedzieć. I wystarczyło jedno i mnie nie ma. No cóz... bo ja nikomu żle nie życzyłam. i taki koniec :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Wiecie sorry za te moje bazgroły, ale ja nikomu nie bede polecała uczelni, gdzie sie takie rzeczy dzieją. A pieniądze trzeba mieć bo ja wszystko przez uczelnię, ale to wszystko wiem jak i co? A inni? I to jeszcze ojciec pracował i tak dalej i w ogóle. I wiecie co - no to jedyny błąd, że się przewrócił w 2005 i WTEDY miałam spadać gdzie indziej. Bo ojciec jest chory ale co? Że sie nie obronię bez ojca? Bez sensu nie? Tylko tymi powieszeniami i widzicie - ale im zależało na mnie. A stala praca? Jak ja ich nienawidzę. I żebym komuś żle życzyła - dlatego nie życzę sobie ich więcej i tyle. Za całość. Jakaś zdechła pielęgniarka żabie ukręci łeb i całe zycie ma spokój, a ja? Nawet rodziny, nawet kredytu na mieszkanie, nawet stałej pracy bo na KUL nie poszłam. No bez przesady. Z rodowodem nie musiałam iść na KUL a rodowód mam dziś za 2 ostatnie lata studiów i ciąg dalszy i wiecie to jest słuszny rodowód i tyle. Ja nie byłam w stanie się już uczyć i tyle. Ja już rzygałam tą uczelnią czy WYMIOTOWAŁAM jak kto woli. Jakbym miała prace NATYCHMIAST rezygnuję ze studiów - choć no zaocznie moze bym skonczyła i tyle. A tak to w ogóle. Choć wiecie no właśnie tym angielskim sie zaburzyłam i nic nie pasowało bo tak jak dziś - no idealnie praca w szkole z matmy mi pasuje i tyle. A tak? Miałam tak - matma, studia, filologia - tak miałam lecieć. No to nie mówcie, że mnie chciały w tej szkole. Miały mi powiedzieć niech pani myśli tak matma-studia- filologia. A one? Praktyki - a to świnie z uczelni i tyle. Ja wiedziałam , że ja w szkole mogę być. Niektórzy nie wiedzą tego. A ja to wiedziałam ja się nie dam nigdy i koniec. i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
I zobaczcie siedze sobie w domu , jest 11 lat po fakcie I DALEJ Z TEJ OSOBY nie pasuje mi w tej pierwszej szkole praca stała i wszystko zaburzone z tego. A inna szkoła i by mi pasowało i bym dostała na bibliotekę bo tyle mi ZUPEŁNIE starczyło i doktorat, zadnych studiów podyplomowych - książki se poczytać , antologie i to wszystko wiecie. Ale nie - i jeszcze przyszłam po studiach to mnie wykorzystali bo doktorantka miałam się nie dac w domu, iść w kredyty, mieszkanie se kupić i wszystko dokumentnie pieprzyć, a ja wiecie - nic nie robiłam te ostatnie 2 lata - a to sie poucze pomyślalam. NIE OPŁACA SIĘ - stara kobyła, miałam mieszkanie mieć i męża szukać. Tyle. Po studiach stykło i tyle. W zupełności. UŚ po mojej średniej - ideał i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
No i widzicie one też miały wyluzowac bo zamiast mnie przyjąć bez filologii po EGZAMINACH to mnie przyjęły jako doktorantkę bez kwailifikacji. I POWINNO PASOWAĆ, ale znajomości, ale nic nie pasowało. Ciekawe czemu? I wiecie ja 1 błąd i sie NIGDY NIE DAM - mnie nie zależało na znajomościach. Bład ktoś powie. Nie - własnie dobrze. I bez znajomości BY WSZYSTKO grało, a tak? Zesrała sie bieda i płacze i tyle. Bez znajomości własnie bo wtedy bym myslała matmą, a tak znajomościami i tyle. I tylko taki błąd. A dziś patrzcie - matma pierwsza i koniec. A ten brat to zawsze wiecie że listy wszyscy czytali, a ja nie. Ja nie wiedziałam o żadnej rodzinie i miałam ograny tytoń - teraz ten tytoń mam. Na studiach go miałam - no ale w liceum? Nie miałam roślin. Tytoń ograny/roślin nie miałam. I rodowód miałam od ojca - taki tam rodowód od psychola, ale pózniej już miałam do siebie za swoje dokonania w życiu. Wiecie co moim zdaniem każdy sam powinien przyznać sobie rodowód za swoje dokonania w życiu. Np. przebiegniesz maraton. Może za to należy ci się rodowód? Np. nie rzucisz studiów - skończysz. Takie rzeczy wiecie. Choc masz wszystkiego dosyć, na przekór. Albo np. napiszesz cos wartościowego. Cos tam na przekór sobie takie ciężkie. Choć to z wiarą jest związane też. Najmocniej z wiarą i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Wiecie - ze studiów w Holandii polecam wszystko tylko po technikum ogrodniczym w Polsce - i też raczej filologie np. coś z Afryki i tyle. Albo arabski jezyk. Ew. z liceum, ale przydałaby się matura niemiecka i tyle. No bardziej angielska ale niemiecka do Polski pasuje lepiej - tu już Germany ciąg dalszy to tak akurat. Reszta to nie wiem. I zawsze matma silna i pierwsza we wszystkim. No jeszcze techniczne ale elektronika i tyle. Biznes? Nie biznesu bym nie studiowała. Matma starczy i już masz biznes i 10 biznesów i tyle. Moje zdanie. A jesli biznes to 2 lata styknie. 3 lata czy 5 - oplaca sie to biznes studiowac tyle? Na wyjazd do USA. Tak to tam. Albo do Niemiec? W samej Holandii biznes? Do Anglii sie nie opłaca moim zdaniem. Matma sie tylko opłaca. Matura z matmy tam. Nic więcej. Moje zdanie. Tam złapać matmę z państwa i jest kasa. Bo w Polsce cięzko. Ja mam z Anglii matme z państwa. Stąd nie. Bardzo ciężko. Przez kościół bo tu jest rela. No to rela wszystko zaburza i tyle. Bo ja to tak czuję i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Bo widzicie ja się WYŁACZNIE panstwami zaburzyłam , że jest POLKĄ i tyle. I tak zrobiłam z siebie zero i tyle. I doszłam do niczego. A miałabym narodowość brytyjską - tak mam - i matma z panstwa z ANGLI - studia przyrodnicze - filolog i wszystko gra, a tak? Polska , katoliczka - no i cudnie skończyłam. Jedynie, że nie w burdelu. Naprawdę. I to po nagu :( POLKA KATOLICZKA. Jedyny błąd - no zobaczcie sobie - nic nie pasuje. Pasuje sie dowiem. Matmą z Anglii - z państwa - nawet nie tego i tyle. Z dobrego państwa. STRASZNE :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Jeszcze bym miała stała pracę - 7 sakramentów i 1 grosz. I co ważniejsze - 1 grosz czy 7 sakramentów. A ja tego nie rozumiałam i co? Bo na mnie, że szkoła to parafia. A co? 1 grosz co niedziela i w każdej szkole po studiach stała praca ci pasuje. Ja po prostu tak przegrałam. Albo matma z państwa. I ta dyrektorka nie umiała mi pomóc i nie miałam stałej pracy bo mi nie pasowała bo miałam obłęd w głowie, że jestem FILOLOGIEM. Za dużo pisałam i tyle. I mogłam, ale no szkoła matma... masło maślane :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
I widzicie one mnie WYKOŃCZYŁY 3 godzinami przyrody. Nie mogłam. Pasowal filolog - miałam uczyć tylko angielskiego. Bardzo żałuję , że tak sie stało. A to wychowawstwo? Może z wychowawstwa będzie pani pasowało. I to doktorantka wychowawstwo jak stała praca nie pasuje. Dajcie spokój, nienormalne baby. A na książki 15 minut i WSIP nie mógł być. Musiało byc nie wiadomo co. Nic nie mówię, ale swoje zdanie mam i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×