NUDZE SIE odkad wyszlam za maz! Jak spedzacie czas z facetami?

i co ?mimo ci tak bazienka jak teraz kazdy stosuje kontratak na twoja osobe i jestes osaczona? milo ci? tak poczula sie autorka, jak niczego nie spodziewajac sie dostala wiadro pomyj na glowe.

to co ty bazia chciałabyś zauważyć to my to wszyscy mamy solidarnie w czterech literach:-) My i tak wiemy,że jesteś bezrobotną i niedowartościowaną panną a kafe to twoja główna rozrywka.

nikt tu nie klnie, Bazienko, ślepa jesteś tylko ty w takim stopniu najechalas na autorke bylo kilka (na palcach jednej reki mozna policzyc) niemilych wypowiedzi,ale nie do tego stopnia co ty i jak juz pisalam, wszyscy chamscy napisali i poszli sobie, a ty ciagnelas temat, dorabialas swoje chore teorie, ublizajac przy tym autorce i szufladkujac ja.

dajcie spokoj bazia- chodz idziemy stad, to moze i ona pojdzie spac, bo ona chyba spi, co???? chociaz sadzac po godzinach spedzonych na kafe to raczej nie. i zycie tez musi miec przykre ,skoro zachowuje sie jak ostatnia żmija.

Czy ktoś w ogóle spotkał się z tematem gdzie bazia wypowiedziała się nie jadąc po autorze??? Mi ciężko sobie przypomnieć... Miło co????? wezwij swój zastęp sępów na pomoc:-)

Haha. Bo Twoje "tepe strzaly" i "idz w PEESDO" to poziom wykształconego psychologa,, nono. Widzisz, do Ciebie trzeba jak do przedszkolaka, Bazienko.

Lala ale ja chociaż się trochę rozbawiłam i jest plus: BAZIA PRZYSIADŁA TROCHĘ:-)

Ja nie. Od kiedy zaczely sie pojawiac topiki o Bazience myslalam sobie "o co chodzi? co ona takiego robi? kim jest?" , wystarczylo natknac sie na kilku tematach z nią w roli głównej i od razu wiedziałam o co chodzi. i o co chodzi tym wszystkim ludziom, zszokowanym jej poziomem.

bazienka ty jestes jakas schizofreniczka czy co? najpierw najeżdząsz na laske przez kilka stron - i nie mow ze inni też, bo totalnie zdominowalas ten temat wyżywając sie na autorce ze jest jakas totalna nic nie warta ofiara.. a teraz jesteś zdziwiona że ludzie sie ciebie "czepiają" to temu masz te "wyżyjcie sie" w stopce? sama robisz dym, a potem zaskoczenie bogu na ducha winna bazienke naskakuja :( plują na ciebie a ty sie cieszysz ze deszczyk pada :)

BO bazia to kobieta o dwóch twarzach. w realu cicha szara mysza, ze spuszczoną głową, zakompleksiona w w necie na kafe GWIAZDA. Lubisz jak się o tobie pisze co, jak zakładają topiki (a może sama to robisz jak ci się nudzi) czujesz sie lepsza, mądrzejsza niż jesteś.

Dobranoc wszystkim. Życzę spokojnej nocy, bez koszmarów i jadów! A Ty Bazienka przemyśl to,co robisz. Jakaś mała refleksja.

hej LALA ja też idę spać. Jutro do pracy niestety, nie jak inni cały dzień i noc na kafe:-)

a ty bazia jak zawsze musisz powiedzieć ostatnie słowo i jak zwykle bez sensu. Wystarczyło by zwykłe Dobrej Nocy. Nie udawaj mądrzejszej niż jesteś. Dobrej, obfitej nocy w komentarze:-)

"niedowartościowana" jest zarezerwowane dla ciebie. Teraz się rzucasz? Szkoda,że dopiero teraz bo ja muszę rano wstać do pracy. Chętnie sobie z toba porozmawiam w wolnej chwili. Ale niestety mam ich mało na "głupoty" takie jak siedzenie na kafe. Może za kilka dni jak znajdę ochotę popatrzeć na wrak charakteru człowieka. Bywaj zdrowa na ciele i umyśle:-)

na stazu jestes i teraz skomlesz o przedluzenie, wiec jestes wynies przynies pozamiataj,a nie psychologiem "tepa peesdo" ze cie zacytuje

ryj baziura szlaufo

Oj Bazienka, ktoś Ci pisze, że idzie spać i żegna się czułym "Dobranoc", a Ty nadal plujesz jadem i prowadzisz dyskusje, i kto tu zachowuje się jak dziecko?? Dla dobra Twojej wątpliwej 'kariery", odejdź kobieto z tego forum albo chociaż zmień nick, bo nie daj ...ktoś Cię tu rozpozna to katastrofa murowana , Bazienko. Pokaż , że chociaż zalązki normalności masz w sobie.

Kiedys słyszałam ze madrzy ludzie sie nie nudza!

Mozliwe ze ten temat juz jest nieaktualny, jakkolwiek dopowiem cos od siebie (akurat tez sie nudze :) Sympatyczna autorko tego watku, porozmawiaj ze swoim mezem, powiedz mu o tym ze sie nudzisz kiedy jestes sama, ze to Cie doprowadza do furii czasem, zapytaj go o to. Wlasnie tak sie ludzie porozumiewaja, rozmawiaja otwarcie (to wazne, byc szczerym) o swoich problemach. Zobacz co maz Ci odpowie, jesli kocha zrobi wiele by pomoc Wam to jakos rozwiazac, poukladac. W innym przypadku dosc kiepsko to widze, narastajace niezrozumienie sie nawzajem spowoduje mijanie sie oczekiwan, rozczarowanie, i probe naprawienia tego przy pomocy innych. Wlasnie tak jak zrobilas to tutaj, na forum. A przeciez to jest sprawa Twoja i meza, Wasza prywatna nieprawdaz? Fakt, sam bym tutaj przyszedl po porade bedac w Twojej sytuacji (dlaczego nie?) ale jak sama zobaczylas, efekty moga byc rozne, nie zawsze te oczekiwane. Wiec.. jesli czujesz sie nieszczesliwa, porozmawiaj z Nim o tym, szczerze. Inaczej moze to skonczyc sie tym ze Wasze malzenstwo po prostu rozjedzie sie w dwoch przeciwnych kierunkach, kazde z Was podazy za swoimi potrzebami, rozczarowane niezrozumieniem, szukajace pocieszenia i akceptacji u kogos innego. Nie mowie ze to nie jest jakies wyjscie, pytanie tylko czy to co Was laczy jest dla Was na tyle wazne. No wlasnie, jak bardzo jestescie dla siebie wazni? Pomysl dziewczynko :) Pozdr. :)

Ewentualnie jest druga, latwiejsza/przyjemna opcja- przynajmniej przez chwile (szczegolnie dla dziewczyn). Co prawda jak zawsze w pieknej bajce jest jakis haczyk ale nie ma zabawy bez ryzyka. Chociaz np. ja nie ryzykuje, moze dlatego wlasnie sie nudze. Mozna wziac wszystko lekko latwo i przyjemnie, czytaj: zaczac oszukiwac (co za brutalne slowo) i zabawic sie od czasu do czasu na boku. To zdaje sie, jest bardzo popularna rozrywka i sposob na nude gdy druga polowka w pracy/delegacji/za granica. Wiekszosc dziewczyn sie w zyciu do tego nie przyzna, ale przeciez tu chodzi o przyjemnosc nie mnozenie problemow. Tylko szkoda tych frajerow, ktorzy sobie zyja w blogiej nieswiadomosci. Ale, chyba sami sobie winni. A moze sie myle.. :)

przeczytałam tylko część tej rozmowy ( jeśli idzie to tak nazwać) i stwierdzam , że kobiety są strasznie wredne. Ile w niektórych Was siedzi nienawiści... zazdrości! Paranoja. Laska pyta Was o zdanie.. szuka pomocy a niektóre nie umieją nawet w kulturalny sposób napisać ( jeśli uważają, że wymyśla) tylko od razu wyzwiska. Ja mam mało koleżanek, bardzo mało , bo reszta to właśnie takie , które zachować się nie umieją tylko obrażają. Moja rada dla autorki pytania: skoro się nudzisz z męzem popołudniami - może wspolnie przygotowujcie obiad : on lubi a Ty się poduczysz! A tak poza tym obiadem to porozmawiaj z mezem i zapytaj go wprost jak on widzi właśnie ten ,, problem" nudy. Napisałas , ze chodzisz na basen: moze razem sie wybierzcie na ten basen po pracy. uszykujcie sobie np. w jeden dzien obiad na 2 dni i w ten drugi dzien obiadek szybko zjedzony i myk na basen;) w inny dzien mozecie zapisac sie na jakies lekcje tanca;) Porozmawiaj z nim szczerze i moze wspolnie dojdziecie do tego co sprawiłoby Wam przyjemnosc w Waszym wspolnym zyciu. Co do pracy: w dzisiejszych czasach bywa i to bardzo czesto tak, ze majac znajomosci szybciej znajdziesz prace. I niestety nikt tego juz nie zmieni. Wiadomo najbardziej złe bedą te osoby, które same musiały sobie radzić no ale cóz tak bywa. Ja jak słysze o takich przypadkach to po prostu mówie szczerze: Gratuluję!! Zazdroszcze , że udało Ci się bo tak trudno dzis o dobrą prace. Kto wie..moze i ja znajde się w takiej sytuacji- ze uda mi sie dostac prace u znajomego. A wtedy co: odmówicie- wszystkie byście poleciały!! Wiec prosze niektóre...chamujcie sie bo za pare lat kazdy bedzie kazdemu nogi podkładał- zaczyna brakowac ludzi z sercem a tylko zazdrosc widac. pozdro dla super lasek;))

My jesteś my z mezem 2,5 eoku po slubie cywilnym.Odkad pojawila sie corka nasze relacje sie zmienily o 360stopni.Zjpel ke sie nie dogadujeemy.Nie mamy ze soba wspolnych tematow i ogolnie to nie spedzamy ze soba czasu.Maz calymi dniami przesiaduje przed komputerem a ja od urodzenia corki wykonuje wszystkie obowiazki.Ani razu nie uspil corki,nie wyszedl z nia na spcer zupelnie nic.Zero jakichkolwiek obowiazkow.Nie mozemy sie dogadac w zaden sposob.Od urodzenia corki spimy w osobnych pokojach i tak jest do dzisiaj...nie mam juz sily chyba tego dalej ciagnac

i dlatego uważam ze baby powinny rodzic bo wtedy maja zajecie ,inaczej się nudza bo sa nudne ,oprócz mnie

Ty chyba nie wiesz co mowisz....a co rto kobieta jakas niewolnica?Tak bo facetom mozna wszystko a kobiete obsadzic w domu i ubezwlasnowolnic!

Załamana90 - a ile miesięcy ma dziecko? U nas przez pierwsze miesiące było bardzo ciężko. Mąż chciał żyć prawie tak, jakby nic się nie zmieniło. Wyjścia, relaks, pretensje że nie ma ziemniaków na obiad. Coś w niego wstąpiło. Teraz jest jakby troche lepiej.

W tej chwili ma 2 latka i 5 miesiecy....jest ale coraz gorzej niesety.Calymi dniami przesiaduje w domu wogole stracilam sens zycia.Jesli chce gdzies wyjsc np do sklepu bo o innym wyjsciu mawer mowy nie ma to tylko z corka.Jestem z nia 24/h bez przerwy.Juz nie daje rady...corka nawer nie chce sie z nim bawic.Zapomnialm dodac ze rok po slubie wyprowadzilam sie do rodzicow a od 2 miesiecy znow mieszkamy razem...chcialam dac mu szanse.Mamy za soba 1 sprawe rozwodowa.przez caly nasz pobyt u rodziców czyli rok z kawalkiem odwiedzil corke 3 razy bo go prosilam....Mala na obcych facetow wolala tato

Jak byla niemowlakiem wogole nie bral corki jak plakala w nocy na kolke potem na zabki wydzieral sie na mnie ze nie potrafie zajac sie dzieckiem.Nigdy ani razu nie wstal do corki nawet jej nie przytulil....

hej korzystacie z takich wyszukiwarek jak ta tutaj? http://mlodzinadorobku.pl/co-robic-w-wolnym-czasie/

Autorka postu czeka chyba na rade - znajdź sobie kochanka to Ci się nudzić nie będzie. Boże chroń mnie od takiej baby ! A to że się puścisz to kwestia czasu. Oj biedny ten Twój mąż, współczuje takiej żony.