Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mimilkaa

MAMY 2009

Polecane posty

ania moja z tapczanu schodzi różnie, jak jej się ułoży, ale jeszcze nie spadła;-) czubkolandia u mnie choinka jest duża od ziemi do sufitu i mała lubi ostatnio ścągać bombki. nie przypinałam choinki stwierdziłam że jak za bardzo bedzie rozrabiać, to po prostu rozbiorę, i podchodzi do niej, ale tak delikatnie, bo ją kłuje ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie pracuję. jestem w domu z córcią i bardzo się z tego cieszę. choć czasami sa dni, że wolałabym iść do pracy heh..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a j jestem z tych pracujących:) i bogu dziękuje za pracę:)) mój synej jest generalnie grzeczny, nie mogę narzekać, ale i tak po dniu wolny, lub kilku mm go serdecznie dosyć:( a tak wracam z pracy stęskniona, z nutką wyrzutów sumienia, ze go zostawiłam z babcią - i mam czas wtedy tylko dla niego - przytulamy sie, całujemy, bawimy, wściekamy - i on jest szczęśliwy i ja, bo w prcy mogę odetchnąć i odpocząć od niego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słonca blask... coś w tym jest, zwłaszcza ze mozesz zostawić z babcią, i jeśli jeszcze lubisz swoją pracę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma to oczywiście i minusy, np. nie do końca ja wychowuje moje dziecko, czasem wole sie nie kłócić i ustąpić, musze przymykać oczy na rozpieszczanie przez dziadki i wiele innych,a le i dużó plusów - mały nie trzyma sie maminej spódnicy, uczy sie, że co może u babci, tego nie może w domu, słucha sioe wielu ludzi, a przede wszystkim - ja mam święty spokjój:) może jestem trochę wyrodna, le p[rzynajmniej szczęśliwa, bo nie uwazam, że musze rzucac wszystko, zapomnieć o sobnie i poświęcić sie dziecku - ono i tak tego nie doceni, aja będę zgorzkniała:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słońca blask ja nie uważam, że jesteś wyrodna, kobieta to kobieta a nie tylko matka. mi chwilowo pasje siedzenie w domu bo to lubie, ale nie uwazam, aby matki pracujące były gorsze od tych domowych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja nie korzysta i nie mam zamiaru jeszcze kupowac. może w lecie, ale chyba bardziej blisko jesieni... bedzie miała ok 22 misięcy to dopiero wtedy zacznę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Córka mi oczywiscie znów głośno odmówiła drzemki czyli mam przechlapane do wieczora, a od 17 to już masakra bedzie taka maruda.... ech....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z nocnikiem zaczne probowac po skonczeniu 2 latek, z pierwszym poszlo blyskawicznie, z tym mniejszym nie wiadomo, niestety nie ma zapalu, zeby co kolwiek nowego sie nauczyc:( dlatego do tego wszystkiego nie bede mu jeszcze topka dokladac.... Moj pospal troszke... zdarzylam troszke chawire posprzatac, ale juz po wszystkim- wstal i zaraz jak wciagnie pepka to do boju ruszy demolke siac:D i do wieczora ganianie.... Tez nie pracuje, ale mysle, ze od wiosny moze sie to zmienic... no i od wrzesnia chce do szkoly ruszyc... zobacze jak to wszystko sie ulozy, na dzien dzisiejszy nie mam jeszcze opiekunki, bo tak juz szukalabym pracy, maz mowi, ze mam jeszcze posiedziec z dzieciakami w domu, bo do zerowki starszemu duzo nie zostalo, a i maly od 3 lat do przedszkola... ale im szybciej bym poszla do pracy tym szybciej na swoje..., ale tak zle i tak nie dobrze...ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gerber ja z nocniczkiem bedę startować jak najpóźniej. z moją córeczką zostanie moja mama ale nie chce na cały etat tylko na pół. najchętniej bym jeszcze została ale każdy grosz niestety wazny... A wiecie co? Mój mąż byl właśnie u fryzjera i wrócił a mała w tył zwrot i nie poznała go, nie chciała ani podejść, ani na ręce :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to mnie teraz zaskoczyłyście! bo czytałam, że dziecko w wieku 15-18 miesięcy to już woła, matki 8 miesięczniakom kupują nocniki, to se myśle moje zacofane, trzeba nadrobić:) :P a tu proszę.... ale wiecie co mały wywinął: tłumaczę mu, że to nocnik sie siada i robi siusiu:) a ja mam w domu toalete i łazienkę oddzielnie. wiec jk ide do ubikacji, to mały stoi pod drzwiami i "odprowadza mnie" do łazienki, żeby umyć ręce. wiec wczoraj siada NA TEN NOCNIK SIEDZI, SKUPIONY, PO CZYM WSTAJE I IDZIE DO DRZWI ŁAZIENKI I PATRZY NA MNIE:) nie wiem, czy nie zrobił siusiu w pieluszke jak siedział, bo szedł umyć ręce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie az tak kolosalnej nie było, ot zarośnięty na 3 cm a teraz ogolony na 6 mm.... he he dobre to bło, ale miała minę. niby koś znajomy uśmiechała się, ale podejść to nie chciała. A co do nocnika ja czytalam różne opinie ale staram się nie sugerować nimi. ja jestem dziwna bo uwielbiam zmieniać pieluszki i mogłabym tak jeszcze kilka lat :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) ja już kuiłam, to niech sie oswaja. na RAZIE śpiochach siada i traktuje jak zabawe. co dalej - zobaczymy. Ale moja kuzynka ma 3 latka który sika w pieluchy - to tak już bym nie chciała:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamadwulatka
ja jestem mama, szkraba z 2009 roku za tydzien skonczy dwa latka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamadwulatka
poszłam do pracy gdy mały miał 6msc a le to były takie ,luxne godziny, zostawał na kilka godzin z babcią lub mężem. Generalnie mój maluszek jest bardzo zaradny, mając 9 msc zaczął chodzić, gdy miał 15 posadziłam go na nocnik.Pracuję 3x w tygodniu a 2 dni mam wolne. Widzę same korzyści tego wszystkiego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgodze sie z tobą:) patrz jak różnica twój niedługo będzie miał 2 latka, a mój dopiero niedawno rok:P Pracujca mMama - dla mnie równa się szczęśliwa mama:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamadwulatka
u mojego synka bunt się pojawił jak miał 15 msc. W porównaniu z dniem dzisiejszym był to taki początek. Sprawdzał na co sobie może pozwolić. Teraz jest jeszcze gorzej. Bo on wie wszystko najlepiej:) Spać nie pójdzie, bo przecież szkoda czasu jak się może bawić i biegać itp. Jak mówię do niego to udaje, że nie słyszy;) Czasem to ignoruję, ale gdy trzeba to reaguję. Na szczescie nie ma akacji w stylu rzucanie się na podłogę. Bo widziałam już takie akacje u innych dzieciaczków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamadwulatka
akcje, nie wiem skąd mi się akacja pojawiła;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamadwulatka
Od niedawna odkrył telewizor i bajki, więc to jest najgorsze. Od rana do wieczora chce oglądać swoją ulubioną bajke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnier z tv, to najbardziej lubi Barnea - wiec ogląda. jeden odcinek może non stop:P i ja mu nie bronie, bo np w tym czasie co ogląda moge poprasować bez obawy poparzeń mamadwulatka - to u mnie jest tak teraZ JAK TY OPISUJESZ, AŻ SIE BOJE MYŚLEĆ CO BĘDZIE DALEJ:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamadwulatka
słońca blask- myslę , że może być już tylko gorzej. Ja jeszcze czekam żeby mój syn zaczął mówić bpo chwilowo to po swojemu mówi- ale wszystko rozumie. Bo może wtedy będę w stanie mu wytłumaczyć.Kary na niego nie działają bo za chwilę robi to samo. Natomiast co do bajki to lubi oglądać traktor tom, o tyle fajna bajka , że tam rozmawiają i on im odpowiada:) Bo wcześniej oglądał krecika. Pierwszy raz mu puściłam jak mial 17 msc krecika wtedy był w takim okresie że jak chciał siedzieć przed bają to można go było zagadac i był spokój. Natomiast teraz siada na krzesełku i czeka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dziecko chyba wkracza w etap buntu dwulatka bo próbuje mnie jak może.wszystko jej sie nie podoba, wieczorem nie chce sama usnąć w łózeczku tylko wyje w niebogłosy, że chce do mamy.już tak ładnie spala a tu nauke samodzielnego usypiania trzeba zacząć od nowa... w sklepie potrafi zrobic taką awanturę, że wszystkie oczy zwrócone są w naszą stronę... Ale nie to jest najgorsze. Od tygodnia siedzimy w domu z powodu przeziębienia i nie możemy się ruszyć nawet na mały spacerek.24h na dobe z rozwścieczonym dwulatkiem w domu potrafi wyprowadzić z równowagi... juz tydzień i jeszcze jakies pare dni napewno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamadwulatka
z tym będzie jeszcze gorzej to się spodziewam u siebie;) patrząc na to co się teraz dzieje ale ogólnie jest wesoło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo dwulatka - nie strasz mnie:P mój nie jest taki straszny:P ale z kar to stawianie w kącie przynosi efekty. nie bije - bo to nie działa. chce być samodzielny - co raczej nie jest wadą, na szczęście dużo można mu wytłumaczyć, tylko czasem mi brak cierpliwości. Poza tym jak spsoci to robi takie słodkie oczka i tak niewinne minki, że czasem nie wyrabiam. Ale w święta zaczął mi sie "rzucać na kolanka" na szczęście szybko to stępiliśmy w zarodku, co dalej nie wiem. Teraz jest troche marudny, bo od poń go odstawiłam od piersi i czegoś mu brak. Ale musze sie wam poichwalić, że przy okazji zaczął sam spać w swoim łóżeczku (do tej pory wolał z nami) tak że mam dwie pieczenie na jednym ogniu! złota zasada to chyba jest jedna: tłumaczyć tłumaczyć tłumaczyć i jeszcze raz tłumaczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słońca blask a jak stłumiłaś rzucanie się na ziemię? moja ok 10 miesiecy miała jak miała taki czas, teraz przestała ale sądzę, że sobie przypomni.. i co wtedy?? Teraz ma 13 miesiecy, ale rany, tego buntu dwulatka to się chyba boję... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uff a ja już małą połozyłam. Dziś wczesniej bo wstała o 7 i nie miała drzemki w dzień i bardzo marudziła juz a ja też się zmęczyłam. NA dodatek mąz miał wolne a ja nie lubię jak się kręci i obserwuje nas bo zawsze pechowo patrzy akurat jak siądę do komputera a potem mówi że ja nic nie robię tylko na necie siedzę;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×