Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mimilkaa

MAMY 2009

Polecane posty

haha, skąd ja znam to chorowanie facetów... u nas lepiej juz, ale wczoraj pod wieczór jakis suchy kaszel i wymioty... oby to tylko po tym przeziębieniu a nie jakiś alergiczny kaszel...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry! ja zagladam... ale ostatnio nie ma nawet co czytać... Położyłam moją małą teraz, biorę się za obiad. u nas ciągle ten kaszel, znowu byłyśmy u lekarza... mam nadzieję, że wkrótce się to skończy... oj wiosenki wyczekuję już niecierpliwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maama09- nie ma co czytać bo nikt nie pisze. Cała reszta przepadła, łącznie z autorką topicu. Zaglądasz Ty, ja i titit. Natomiast co do kaszlu, mnie też jeszcze kaszel męczy i syna czasem również. Powiedz mi co pediatra na ten kaszel? U mojego syna utrzymuje się już koło msc. Tylko to nie są jakieś ataki tylko od czasu do czasu. Natomiast jak z nim rozmawiam to słyszę , że siedzi mu na gardle flegma. Myśle że w tym tygodniu pójde z nim do przychodni bo i tak go czeka szczepienie po 2 l.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas piekna pogoda więc wygląda jakby wiosna już przyszła. Tylko niestety temperatura rano -10:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamadwulatka - oj to ciepło u was. U nas było -18 st. C. My już zdrowiejemy, choć w te mrozy jeszcze na spacery nie chodzimy. Teraz dałam dziewczynkom w miseczki po trochu mąki, cukru, soli, makarony, płatków owsianych i "gotują" w swoich garnuszkach ;). Młodsza co chwilę przybiega bym zobaczyła co zrobiła, aż śmiać mi się chce :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ja jestem :) Przepraszam, ale ostatnio chciałam sobie wszystkie sprawy poukładać, na szczęście jest już ok :) Czasem emocje biorą górę - niepotrzebnie zupełnie :) A więc melduję, że ponownie będę pisać :) Idę czytać zaległości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olaa26- dobrze , że już Jesteś, bo myślałam o Tobie jak sobie radzisz. Fajnie , że juz masz wszystko w normie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! mamadwulatka pediatra stwierdziła, żeby juz nie podawać syropów tylko teraz ten sinecod w kroplach bo kaszel już taki bardziej suchy. Co do gotowania z makaronami itd to ja tez to planuję ale dopiero za jakiś czas hehe. pamiętam z dzieciństwa ile to frajdy sprawiało... póki co moja bardzo się ucieszyła jak wczoraj porozbierała wszystkie lalki i wyprała w wanience podczas kąpieli ich ubranka... aż piszczała ze śmiechu i mówiła MAMA PATĆ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Ola zpowrotem. :) Dziś jak wróciłam z pracy, moje dzieci od razu chciały mieszać w garnkach :D. Odwlekałam i w końcu dorwały się do mandarynek i je gotowały (głównie skórki) :D co za pomysłowość. Gdyby je jeszcze jadły... Młodszą brzydzą wszelkie miękkie, soczyste owoce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny chciałam zapytać jak Wam dzieciaczki śpią w nocy? bo moja prawie dwuletnia córcia wciąż budzi się raz lub dwa, czasem nawet trzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, mój syn się budzi w nocy tak 2, 3x jak ma dobrą noc to jeden raz. Jego pediatra uważa że tak jeszcze będzie przez dłuższy okres> i Mówi ze najlepiej żebym tego nie słyszała- to zrobić mu osobny pokoik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja starsza córka śpi całą noc od ok 8 mc życia a młodsza od 2-3 mc :) (co mnie bardzo zdiwiło). Jak miała 3 mc przenieśliśmy ją do pokoju dziecięcego i już dzieci spały razem. Zdarzają się oczywiście wpadki jak wczoraj - młodsza nie spała w nocy 1,5 godz z niewiadomych przyczyn. Jak któraś w nocy zapłacze to zawsze czekamy na ciąg dalszy. Nigdy nie wstajemy od razu, bo może sama się położy i zaśnie :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie reagowałam wczesniej jak sie budziła, ale ostatnio budzi się z płaczem.i woła, że chce do mamy. więc biorę ją do siebie ale powoli juz zaczyna mnie to męczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) a my wlaśnie wyruszamy do Wrocławia i piszę z komórki :) U nas mała zaczęła się budzić o 5-6 rano jak dla mnie to katorga, zwłaszcza jak ja nieraz z pracy wracam po pierwszej w nocy!! Masakra. Mam nadzieję, że się jej z powrotem przestawi :) Też się jej zdarza w nocy przebudzić ale reaguję tylko na wyraźne wołanie...Może to jakiś kryzys wieku dwuletniego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny Ja dziś mam mnóstwo roboty, mój M zaprosił teściów na obiad i zamiast odpoczywać sprzątanie i szykowanie by jutro nie sterczeć nad garami. Olaaa26 - moje też coraz wcześniej wstają. Dopóki po 6.00 to tylko narzekam, jak przed 6 to mają wracać do łóżka :). Scenariusz ten powtarza się co roku, jak rano jest coraz wcześniej widno. Muszę wtedy tłumaczyć starszej (nie wiem czemu, ale ona nie lubi spać), że jak jest widno to wcale nie trzeba wstawać i ma dalej zostawać w łóżku. Zimą znowu będą wstawać o 8 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! moja mała była dziś w odwiedzinach u rok starszej koleżanki i wizyta przeciągnęła się do 21. myślałam, że szybki prysznic, kaszka i uśnie bez problemu... jakże się myliłam! pół godziny powierciła się w łóżeczku, wołala mnie, prosiła o picie, aż w końcu po jednej baaaaaaaardzo długiej kołysance usneła przed 23. po prostu była tak zmęczona, że ... nie mogła usnąć. przegapiłyśmy moment zmęczenia. ale raz na jakiś czas, mam nadzieję, nie zachwieje to jej rytmu dnia, i jutro będzie już normalnie... p.s. ciekawe o której się obudzi. mam koleżankę, która specjalnie póxniej kładzie synka bo wtedy ten dłużej pośpi... ale u nas to nie przechodzi. młoda i tak wtsaje o 7 lub przed 8. p.s.s. odkryłam też , że bardzo dobrze odnajduje się w zabawie z dziećmi. przynajmniej w przedszkolu będzie łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny kochane a gdzie Wy jesteście? Ja tu weszłam z nadzieją, że coś poczytam a tu pustka... Może przez mróz nas tak wywyiało :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Olaa, rzeczywiście pustki. U mnie w tym tygodniu nie zaciekawie. Starsza dostała zapalenia krtani i w niedziele w nocy trzeba było ją zabrać na pogotowie bo nie mogła oddychać. Teraz już jej lepiej, tylko trochę chrypi i kaszle, ale ja dopiero doszłam do siebie. Całe szczęście obyło się bez szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! kurczę, jaka zima się zrobiła! hehe. co tam u was dziewczyny?na narty pojechałyście czy co?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
titit- życze zdrówka dla Twojej córeczki;) Mamma - ja nie pojechałam, ciężko pracuję a marzy mi się urlop ale to dopiero w lipcu :( musimy przywołać resztę zgub :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Was, ja przez kilka dni miałam bardzo dużo pracy a wiec nawet nie miałam czasu zaglądać na internet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamadwulatka - lekarz stwierdził, że to wirus. Nic wziewnego nie dostała, w sumie to niedziela była najgorsza a potem to już wszystko dobrze i nie wymagała nic więcej oprócz syropów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! moja młoda dopiero usnęła... mam więc wolną chwilkę, myślałam, że coś poczytam a tu dalej pustki... zrobię sobie herbatkę i włączę jakiś film.a wy się odezwijcie czasem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coś mi się wydaje , że tu nikomu już się pisać nie chce. Chyba każda czeka aż któraś coś napisze i tak czekamywszystkie w nieskończoność :)) Miałam szalony tydzień więc niewiele zaglądałam , bo nie miałam kiedy. Ten tydzień również bedzie pracowity i hardocore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jeszcze jeden tydzień będę miała ciężki i potem będę siedziała w domu, bo mi się kończy umowa o pracę. Uzgodniliśmy, że jak się jakaś nowa fajna oferta pracy nie trafi to będę w domu, bo małe wciąż chorują i musimy je najpierw dobrze wyleczyć. Młodsza znowu chora - kaszle i chrypi, i aż cały tydzień była zdrowa. Za bardzo męczy je taki tryb życia; pobudka wcześnie rano, szybko coś zjeść i już jeczać na kilka godzin do babci lub przedszkola. Niedospane, zmęczone, ciągle w drodze między domem a babcią i chorują. Potem będę tu cześciej zaglądała :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja zaglądam codziennie i staram się pisac jak najczęściej :) Titit- może to rzeczywiście najlepsze rozmwiązanie dla Was w tej sytuacji :) Ja bym wiele dała żeby być w domu...Planuję założyć własną działalność - na razie mam pomysł a to już wiele :) W tym tygodniu oboje mamy na popołudnie...Juz się boję jak będzie :( Wczoraj usilnie przekonywałam dziadków, że dopuszczam maks godzinę włączonego telewizora z dzieckiem...Jeżeli nie odpuszczą i ciągle będzie rzęził (przez co mała nie śpi w dzień i ciągle jest nerwowa) to autentycznie powiem im dosyć i oddaję małą do prywatnego żłobka, a zmiany w pracy jakoś sobie poustawiamy. We wtorek idę na zabieg do gina - niby nic wielkiego, ale chyba poproszę o 3 dni zwolnenia bo mogę być osłabiona :( miłej niedzieli...ja jeszcze godzina i idę do domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×