Koleżanka kąpie swoje dzieci raz, dwa razy w tygodniu !! Uważa, że ja robię źle.

Bianca, odpowiedz na pytanie. Twierdzisz, że włosy to codzienna higiena, czyli ja mając włosy do pasa muszę je myć codziennie wg Ciebie, tak ?Mimo że nie mam tłustych włosów ?W przeciwnym razie się zszokujesz moim brakiem higieny ?

Ni nie mowie ze musisz, ale jest to NORMALNE, ze mycie wlosow nalezy do CODZIENNEJ higieny. Tak samo jak kapiel, prysznic, czy wtarcie kremu, balsamu w skore, uzywanie dezodorantu, czy mycie zebow !

Gubisz się, twierdzisz, że włosów nie muszę codziennie, a potem piszesz że to codzienna higiena. Coś co jest codzienne, trzeba wykonywać codziennie. To się zdecyduj. Dla mnie codzienne jest mycie, codzienne jest szczotkowanie zębów. Włosy to nie codzienna higiena, bo nie wykonuję jej codziennie. Rozumiesz, co to znaczy co dzień?

Jesli mycie calego ciala pod prysznicem co najmniej raz dziennie a w najlepszym wypadku dwa razy to sterylna i fanatyczna czystosc, to juz mnie nie dziwi czemu tylu smierdzieli jest wokol. Prawda jest taka, ze te ktore nie maja czasu na codzienny prysznic i codzienne wykapanie dziecka to zwyle leniwe i brudne cielaki, dla ktorych waniejszy jest film i zdazenie z ochlapaniem sie w trakcie reklamy, niz higienia i dbalosc o dziecko i siebie. I przewaznie sa to osoby, ktore na nic nie maja czasu - chodza calymi dniami podsmiarujace i kreca sie kolko po domu z umorusanym dzieciakiem u nogi. Tym optymistycznym akcentem koncze i wybywam na spacer i zakupy z moim czystym i wykapanym dzieckiem.

oesu rozmowa z koniem :-O to, ze TY nie uwazasz ze mycie wlosow nalezy do CODZIENNEJ HIGIENY, to nie znaczy ze tak wlasnie jest. To jest TWOJE zdanie. Myjesz sie tez jak inne ''czyscioszki'' w misce czy nad umywalka ?? :-)

xxxxxxx - a Ty nic pewnie innego nie robisz w domu oprócz siedzenia i pachnienia.Leniwy cielak z Ciebiel. Mąż pożytku z Ciebie kobiecino nie ma żadnego, boś leniwa czyściocha.Tylko się myjesz cały dzień i myjesz i nie masz wtedy czasu na nic innego.Zakupy te, co piszesz, to pewnie zrobisz w 3 minuty i kupisz tylko konserwę i hamburgera, bo nie będziesz mieć czasu kupić nic do obiadu, bo szkoda czasu na gotowanie, lepiej się myć.:-) Ha aha haa

Do tej co się smieje z mycia w miednicy- zastanów się w czym myła się twoja babka czy prababka bo większosć osób dawniej tak się myło.I co o niej też powiesz śmierdziel?

One uznają wszystkich "miednicowych i miskowych" za śmierdzących brudasów. Ciekawe co maja innego do pokazania oprócz swojej czystej dupy, ze uważają się za takie cnotki -wzory do naśladowania.Pewnie syf i mogiła w rzeczywistości.Albo paniusie co z wanny nie wychodzą i mąż wszystko za nie robi, bo się jedna z drugą boją ubrudzić czy spocić przy sprzątaniu. Eeeech, szkoda czasu na takie paniusie piękniusie.

Czytając o waszych średniowiecznych zabiegach higienicznych i dodając do tego sposób w jaki bronicie(agresywny)waszego niechlujstwa próbuję sobie wyobrazić jaki pożytek mają z was wasi mężowie.Chyba że też się nie myją:).Drogie Panie-gdyby nasze babcie miały warunki to wierzę że by się szorowały bo wtedy nie było antyperspirantów którymi teraz sporadyczne czyścioszki maskują fetor i udają że go nie ma!Trzeba się myć!Jak kto może!Nawet w miednicy można się domyć jak ktoś chce!Jak nie-nawet marmury w łazience nie zachęcą!No i dzieci myjcie lenie!

Czysta po prostu

zaraz sie okaze, ze codzienne mycie to jest jakas nowa, glupia, niepotrzebna moda i zostalo to wymyslone i nakrecone przez koncerny kosmetyczne i rzad, zeby z nas zedrzec kase :) nie myjmy sie! bojkot mycia! pokazmy swiatu, ze nie damy sie nastraszyc :)

tak kiedys sie ludzie myli w miednicy raz w tygodniu i smierdzieli, taka prawda... takie bylo wtedy zycie. ale teraz jest mozliwosc mycia calego ciala codziennie pod prysznicem i nalezy z niej korzystac.

wiesz jeśli sięgniesz w historię jeszcze dalej, to możesz tu przytoczyć argument że ludzie pierwotni nie kąpali się wcale i też nie smierdzieli :-D

Ja powiem tak: podmywam się 2 razy dziennie (jak mam okres lub latem częściej), codziennie myję i kulkuję pachy, co drugi dzień myję głowę, 2 x dziennie myję zęby. Uważam, że codzienna kąpiel w wannie jest zbędna. Należy odróżnić kąpiel od mycia. To co może śmierdzieć myję codziennie, nie sądzę żeby śmierdziały nieumyte codziennie plecy, łokcie, kolana...? Po co mam codziennie moczyć plecy?? Czy według Was jestem brudasem??? Twarzy nie kremuję prawie nigdy - mam ładną, normalną cerę, która nie wymaga zabiegów, przemywam ją tylko tonikiem. Ciała nie balsamuję NIGDY - nie cierpię być tłusta, nie cierpię być czymś nasmarowana. Czy według Was jestem brudasem???

LUDZIE NIE MYJĄCY CODZIENNIE CAŁEGO!!!! CIAŁA TO SYFIARZE!!!!!!!!!!!!! I NIC TEGO NIE ZMIENI, MOŻECIE SOBIE TU POCISKAĆ SWOJE POYEBANE I CHORE ARGUMENTY O GIMNASTYKACH, CZASIE NA REKLAMY I RYZYKU ZDARCIA SKÓRY. ALE TO NIC NIE ZMIENI!!!!!! NIE ZMIENI TO FAKTU, ŻE NIE JESTEŚCIE CZYSTE LUB JESTEŚCIE TYLKO CZYSTE TAM GDZIE SIĘ UMYLIŚCIE W TEJ PIERDOLONEJ UMYWALCE, ALE NIE WSZĘDZIE JESTEŚCIE CZYSTE. A JEŚLI KTOŚ NIE JEST CZYSTY W 100% TO ZNACZY, ŻE CZYSTY NIE JEST. I WYJAŚNIAM IDIOTKOM O BLOND KUDŁACH ŻE NIGDY W MISCE Z WODĄ O OBJĘTOŚCI 5 LITRÓW NIE UMYJESZ SIĘ DO PORZĄDKU A TYLKO ROZETRZESZ SWÓJ BRUD, NO OK, JEDYNIE GĘBĘ UMYJESZ DOBRZE (BO ZAKŁADAM ŻE JĄ MYJESZ JAKO PIERWSZĄ, ZRESZTĄ MAM NADZIEJĘ :-O ) POZOSTAŁE WYBIÓRCZE CZĘŚCI CIAŁA GDY UMYJESZ NP. NOGI A POTEM DUPSKO LUB NA ODWRÓT, TO ALBO GÓWNO ZOSTANIE CI NA STOPACH, ALBO POT I SMRÓD ŚMIERDZĄCYCH NÓG ZOSTANIE CI NA DUPIE. NIE MA INNEGO WYJŚCIA. NIE WSPOMINAM JUŻ O PACHACH I NAWET BOJĘ SIĘ MYŚLEĆ, CZY MYJESZ JE PRZED DUPĄ I NOGAMI, CZY PO? A USZY? TEZ MYJECIE W TYM BONCLOKU? I ZĘBY TEŻ? PRZED ZADEM CZY PO? A JAK MASZ OKRES TO CO POTEM SKRZEPY KRWI Z MIESIĄCZKI MASZ POD PACHĄ? CZY MIĘDZY PACAMI U STÓP???? JA PIERDOLĘ, JESTEŚCIE JEBNIĘTE DO KWADRATU I NAWET NIE MA CO WAS PRZEKONYWAĆ ŻE ŻYJEMY W LATACH 2000+. SZKODA ARGUMENTÓW SKORO UWAŻACIE ŻE LUDZIE 50-100 LAT TEMU NIE MIELI PRYSZNICÓW I ŁAZIENEK I ŻYLI. CZY TO ZNACZY, ŻE POSTĘP JEST "BE"??? TO MOŻE ŻARDCIE TEŻ TRZYMACIE W ZIEMIANKACH BO PO KIJ WAM LODÓWKI? A GARY SZORUJECIE POPIOŁEM Z PIECA I PIASKIEM BO LUDZIE W ŚREDNIOWIECZU TEŻ TAK ROBILI??? KOSZULE NOCNE DO PROKREACJI TEŻ MACIE? TAKIE Z DZIURKĄ? NAPRAWDĘ SĄ FANTASTYCZNE!!! NIE DOŚĆ ŻE WASZ CHŁOP NIE MUSI WAS OGLĄDAĆ W CAŁOŚCI, TO JESZCZE SMRÓD NIE PRZENIKA DO NIEGO W CAŁOŚCI, BO JEST FILTROWANY W MAŁYM BO MAŁYM, ALE JEDNAK JAKIMŚ STOPNIU JEST. NO I NAJWAŻNIEJSZE!!! NIE MUSICIE GOLIĆ SIĘ, DEPILOWAĆ ANI TAM ANI SIAM, BO KOSZULKA RETRO STOI NA STRAŻY WASZYCH NAJWIĘKSZYCH TAJEMNIC. JESTEŚCIE ŻAŁOSNE ŚMIERDZĄCE SYFIATE BABSKA. ŻAAAAL.

Jagoda369 ta laska to pewnie ja. Juz kilka razy pisalam tu o kapaniu. Mieszkam w Niemczech. Kapie dzieci 1,2 razy w tygodniu. Niemowlaka nie kapalam , a do odpadniecia pepka. Oczywiscie to nie regola. Jesli jest potrzeba (lato, piasek..oblanie sie czyms, przemoczenie pampersa itd.) kapie. Moje dzieci sa zawsze pachnace i czysciutkie.

*az do odpadnieacia...

WŁASNIE. NIEMYTE W KOŃCU MUSI ODPASC

Dori jak ty mozesz kobieto kąpać dziecko 1,2 razy na tydzien i mówić ze jest czyściutkie.......nie widzisz że jedno przeczy drugiemu..... szkoda mi takich dzieci...jak można dziecka nie myć do momentu aż mi kikut odpadnie :( ręce mi opadają ........ Ofra łinfrej 100% Cię popiera! napisałaś dosadnie ale prawdziwie, ja wcześniej też sie odezwałam w tym temacie bo już nie mogłam przeboleć tego chlapania w misce:O szok!

NO i widac po powyzszych wypowiedziach jakie to zapracowane sa te brudaski - ja to w zasadzie nawet nie wiem, ze w sklepach sa gotowe hamburgery, hamburgery dla mnie nie istnieja - chyba, ze domowe zrobione ze swieza cebulka, chuda wolowina, duza iloscia zieleniny w lekko opieczonej ciabbacie:P . A dzis maz i dzieci dostali na obiad wlasnorecznie zrobiona pizze - tzn, od podstaw - ciasto zagniecione przeze mnie, sos domowy , posypana ziolami, i swiezo zmielonym pieprzem - hmmm pychota. A jutro chimichanga. I wyobraz sobie, ze oprocz mycia sie i pachnienia ma czas na prace zawodowa , sprzatniecie domu, pranie i prasowanie - ale co moze wiedziec o tym taki len , dla ktorego codzienny prysznic to czynnosc zajmujaca niemalze caly dzien i rozkladajaca ja na lopatki - to raczej nalezy wspolczuc twojemu mezowi - nie dosc , ze bruden i smierdzace mu po domu chodzi to jeszcze nawet gotowac nie potrafi.

Ofra, napisałaś dokładnie to samo co i ja myślę. :) Normalnie nic dodać, nic ująć. I tak, kiedyś od ludzi śmierdziało, tyle tylko, że to było na porządku dziennym. Teraz czasy się zmieniły i nie wypada śmierdzieć. Trudno, żeby wraz z postępem cywilzacji nadal działać jak w średniowieczu. :) Ja pierdzielę, nie wierzę, po prostu nie wierzę, że aż tyle ludzi ma tak śmierdzące dupska. I najlepsze jest to, że nie dadzą sobie powiedzieć, tylko nadal twierdzą, że sa czyste, pachnące i w ogóle super zadbane. I nadal cały czas rozwala mnie rozmyślanie, która część ciała się akurat dziś spociła, czy warto ją dziś umyć, czy nie. :D Co do włosów to jeśli nie ma potrzeby to nie trzeba myć codziennie. Ja mam półdługie, kręcone. I jeśli wychodzę z domu to myję zawsze, bo po prostu świeże lepiej mi się układają. Gdy nie muszę nigdzie iść to myję co dwa dni. :) Nie mam problemu z przetłuszczającymi się włosami. A jak idę się kąpać a ich nie myję to je po prostu spinam i tyle. Włosy absolutnie nie przeszkadzają mi w codziennym prysznicu. Naprawdę masakra jest z Wami brudasami. :D

A i jeszcze - w domu mam czyściutko, sprzątam na bieżąco, mam ładne okna, bo sama sobie wymyślam firanki. Moja rodzina jest zawsze czysta, często piorę, ogarniam chałupę i w ogóle wszystko. Dużo gotuję, jemy codziennie domowe obiady i inne cuda. Do tego pracuję, mam małego synka. Jak się chce to się wszystko da ogarnąć. No właśnie, ale musi się chcieć. :)

... a potem placz, ze maz odszedl do innej i zostawil ja z dziecmi... jak sie w misce kochane mylyscie, dzieci kapalyscie 2 razy w tygodniu, nogi nieogolone, na desce w kiblu pewnie pełno smierdzacych loniakow a na umywalce byl codziennie odcisk tylka -to nie dziwne, ze odchodza :D mamy odpowiedz na coraz wieksza liczbe rozwodow- smrod :) chyba ze mialyscie szczescie i trafil sie brudas :D

Uwielbiam te mamy - dobre to było. Popieram wszystko co napisałaś. :) W ogóle zauważam, że tak naprawdę baby są bardziej syfiate od facetów, a niby wszyscy twierdzą, że jest odwrotnie. :D

Ofra, dziękuje, napisałas dokładnie to o czym myslę, nic dodać nic ująć, Jak wy ŚMIERDZELE możecie uprawiać seks? to jest obrzydliwe, pewnie wasi faceci też się nie myja, nie zasługujecie na czystych męzczyzn, niech wasi faceci dotykają waszych smierdzących, brudnych, z zaschnieta krwią c**ek swoim serem spod napletka, nich wam chuchają i wy im syfem prosto w twarz!!!! Na nic innego nie zasługujecie BRUDASY, żal mi was i wstyd

z zaschnieta krwią c**ek swoim serem spod napletka-lepiej bym tego nie ujela.masz jakies doswiadczenia w tym temacie widze :D:D:D:D:D

nie mam takich doświadczeń, bo się szanuję i mój mężczyzna szanuje swoje ciało, to nic trudnego SMIERDZIELE, wystarczy się tylko myć......to nie kosztuje.....

No jak nie kosztuje. Przecież to tyle zachodu, gimnastyki i stracony kawałek filmu hahaha. :D :D :D

to skąd znasz takie dokladne okreslenia? mi do glowy nie przyszloby takie slownictwo,opis niczemu sobie :D chyba jednak cos wiesz na ten temat :D

higiene trzeba zachowac,jednak nigdzie nie jest napisane ze podmycie sie pod prysznicem nie jest równe ''waszym 2godzinnym kąpielom w wannie'' :o higiena to higiena.