Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość PLOTKA(taka rybka)

Dziewczyny zmeczone bezskutecznymi staraniami o dziecko!

Polecane posty

Cześć dziewczyny, Postanowiłam tu zaglądnąć. Pewno nie mam prawa czuć jakiegokolwiek zmęczenia bezskutecznymi staraniami..., bo staramy się pół roku, ale... pomimo tego ja jestem już zirytowana i wkurzona. Nie wiem, czy tak wygląda to osławione "wyluzowanie" i czy to w ogóle można nazwać wyluyzowaniem, czy bardziej zniechęceniem i złością. Jakoś nie wydaje mi się, żeby gros sprawy kryło się w wyluzowaniu, bo akurat chyba ciężko o bardziej wyluzowaną kobietę w okresie starań o drugie dziecko niż ja, po tym jak z synkiem zaszłam w ciążę w pierwszym cyklu starań. Ja poprostu myślałam, że nie da się nie zajść w ciążę, nie stosując antykoncepcji, pomimo tych wszystkich teorii o roku starań itp. W pierwszych cyklach przeżyłam doły, jakich mało, aż z wrażenia coś mi się poprzestawiało w dotychczas regularnych w miarę cyklach. Poszłam na gruntowne badania. Zbadałam z krwi prawie wszystko co się dało i dobrze zrobiłam. Leczę obecnie niedoczynność tarczycy (mam nadzieję, że już uregulowaną) i od 20 grudnia zażywam metformax na zwiększoną insulinooporność:(:(:( , oprócz tego zaliczyłam dół widząc fsh=9,76:( Ogólnie jajeczkuję, ale chyba słabo pod względem jakościowym. To, że jestem już wkurzona, żeby nie powiedzieć gorzej, to chyba świadczy o tym fakt, że dziś mam dopiero 22 dc, a jestem przeświadczona o tym, że się nie udało i że w ogóle mnie to irytuje. CHoć fakt, starania są przyjemne...:) Dajemy sobie jeszcze dwie szanse plus trwający cykl. Jeśli się nie uda - jedziemy do kliniki. Szczerze Was podziwiam za cierpliwość w staraniach, za cierpliwość do lekarzy, którzy każą się starać bez badań, którzy twierdzą, że pół roku to mało itp. Pozdrawiam Was gorąco i przepraszam za rozemocjonowany tekst, ale chciałam się z kimś podzielić tym, co myślę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama, w twoim przypadku ponad pol roku to jest dlugo biorac pod uwage fakt, ze synek byl z pierwszego podejscia :) Nie przejmuj sie. Najwazniejsze ze po pol roku, masz juz pewne badania za soba i wiesz co jest nie tak. Teraz tylko troche sily do walki i bedzie ok. Bo "nie od razu Krakow zbudowano". :) Pozdrawiam i ciesze sie, ze zajzalas. Wpisuj sie do tabeli i czesciej nas odwiedzaj jesli tylko masz chec. Przebrniemy przez to razem. Tak razniej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Plotko (taka rybko), dzięki Ci wielkie. Z dużą radością przeczytałam, że mnie nie wyrzucacie i że przebrniemy przez to razem, bo tak faktycznie jest raźniej:) Poczułam, że ktoś się do mnie przez net uśmiechnął i zrobiło mi się bardzo miło, bo dziś, żeby jeszcze było lepiej, to zmywarka nam się zepsuła i nie wypompowuje wody... ech.... Ja bardzo chętnie będę do Was wpadać, Dzięki za zaproszenie raz jeszcze:) Pozdrawiam i dobranoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nick..........wiek....cykl starań......Termin@...... .Dzieci. ..Wojew. TheOleska .....28.......27........01.02.2011......0...........sląskie Staraczka78....32 32(13)......01.02.2011.....0...........łódzkie Aichaoao.....26.........4............17.01.2011......0... .......śląskie Prinzesska27......28..okolo 85-90.......9.01.2011.....0.......Niemcy PLOTKA.........25........28............29.12.2010........ 0.........USA Aspire28........30........17............1.02.2011........ ..0..........śląskie scarlett........26........22............22.01.2011....... ..1..........malopolskie Mama Urwisa...28.......6..............27.01.2011........1..........małopolskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) TheOleska, witaj:):):) Dziewczyny, jeśli z innymi sprawami w życiu nas wszystkich pójdzie jak z moją zmywarką, to wróże nam same radosne nowiny:) Wczoraj się zepsuła, a dziś mój mąż się z nią uporał:) i działa jak nowa;) To tak na marginesie rzecz jasna... Cieszę się, że znalazłam ten topic. Wbrew temu, co można wywnioskować po temacie, który brzmi tak jakby pisały tu same osoby z "nosem na kwintę", on działa jakoś mobilizująco i motywująco. Dziś zmobilizowałam się w końcu do tego, żeby umówić męża na badanie nasienia i zrobi je w piątek. Zawsze to coś do przodu:) Zyczę Wam udanego dnia i tego, żeby słoneczko zaświeciło we wszelkich aspektach życia:) Jutro jadę na delegację, tak że pozdrawiam Was podróżnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkie zmeczone staraniami :) co slychac? ja oczekuje na @, ma przyjsc w sobote i na pewno sie pojawi. W piatek ide do gina, bo w zeszly piatek go nie bylo i niech cos poradzi. Mama Urwisa - to mamy ze soba cos wspolnego - mimo ze o 1 dziecko tez dlugo sie staralam, nie sadzilam ze z zajsciem w druga ciaze beda jakies problemy:( A co sadzicie o wiesiolku i castagnusie? Bo ja chyba od tego cyklu sprobuje, mimo ze ze sluzem u mnie wszystko ok.. Zaszkodzic nie zaszkodzi, a moze pomoze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, Scarlet, probowalam wiesiolka mimo iz nie mialam problemow ze sluzem i szczerze mowiac jakos nie widzialam roznicy, ale znam dziewczyny ktore naprawde go sobie chwalily. Ja takze spodziewam sie tej wstretnej @ ale dopiero w przyszly czwartek :( to jeszcze caaaaaly dlugi tydzien! Od @ tez juz bym mogla odpoczac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ratownik Med.
eeh a ja mam juz dosc..nie chce mi sie juz pisac kolejny raz o tym wszystkim..ale opowiem moja ostatnia historie..mam 25 lat.i mam serdecznie dosc ju tego wyczekiwania do 14 dnia po stosunku zeby sobie zrobic test,bo cykle nieregularne..mam dosc tego zeby przy kazdym pojsciu do wc doszukiwac sie sladow krwi na papierze...moze glupio to napisalam ale stracilam dzidziusia...od tej pory sie boje przed kazdym okresem ze sie sytuacja powtorzy:(( boje sie tego ze znow jak glupia nagle bede senna...nagle vedzie bolal biust i bede sie zajadala ogorkami kiszonymi ktorych nie znosze ..ze znow znajde u siebie wszystkie objawy ciazy-ktore jak sie potem okaze beda zwyklym PMSem...:( wrzucam na luz.nie bede sie juz starac. jesli zajde w ciaze..to wczesniej czy pozniej sie sama o tym dowiem... powodzenia kochane..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba kazda z nas chcialaby odpoczac od @ :) Dziewczyny a co robicie tak na codzien?? Ja jestem na wychowawczym (do czerwca niestety) i chodze sobie w wekendy do policealnej, mysle nad studiami.. Lubie czytac, nie lubie sprzatac :P A Wy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ratownik Med.- tez tak mialam. Jesli mozesz, napisz cos wiecej o stracie.. I czy robilas jakies badania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ratownik Med.
Moje starania zaczely sie 10 mies temu...3 lata temu kazalo sie ze mam za wysoka prolaktyne i testosteron... co sie objawialo niechcianym meszkiem na szyi i tyciem.bralam diane35 .jakos sie unormowalo..pol roku temu na usg moj gin powiedzial ze moje jajniki sa ..cytuje: lekko policystyczne( usg pokazalo kilka malutkich kropek )czym absoultnie mam sie nie martwic. co do Mojego Syneczka...blagam nie smiejcie sie ze mnie,bo ja stracilam malenstwo bedac w 3 mies ciazy.I choc wyda sie to moze glupie-ja czulam ze to Chlopczyk. Zaczelo sie od bolu brzucha jak na okres( co ponoc tez mialo byc normalne),pozniej plamienie,brazowe po 4 dniach przeszlo w czerwone ale mieszkam w uk a tu lekarzy to nie dziwi- to normalne u niektorych kobiet w 1 trymetrze,kazali jechac do domu odpoczac zasnac..na nic sie zdaly moje prosby i blagania o progesteron.:( Dostaam jedynie paracetamol-ktorego nie wzielam,bo i tak by nie pomogl a nie chcialam narazac Wojtusia(...takie wybralismy Mu imie..) Kilka godzin pozniej ,jak wstalam siku-zobaczylam zywo czerowona krew na papierze...wstalam chcac sie szybko ubrac i biegiem do szpitala..ale poczulam tylko cieplo na nogach i bol.. Stracilam swojego Synka.Nienawidze tego kraju bo odebrali mi moje ukochane dzieciatko..;(;(na koniec zapytali czy moga skremowac plod...( do konca 3 mies nie ratuja ciazy tak w ogole) od tamtej pory mimo staran -nie moge zajsc w ciaze... Aniolku [ * ] Wojtus-11 tyg...:(((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wspolczuje Ci... ale mysle, ze skoro raz sie udalo, uda sie tez drugi raz.. a robilas po tym wszystkim usg i hormony? dziwi mnie troche, ze nie dali Ci nic na podtrzymanie, ja zawsze slyszalam od mojej doktor prowadzacej ciaze, ze w razie jakiegokolwiek krwawienia/plamienia mam natychmiast zglosic sie na izbe przyjec patologii ciazy, w 14 tyg mialam silny bol brzucha i skurcze i od razu dostalam kroplowke i duphaston oraz zrobili mi usg.. Nie rozumiem podejscia niektorych lekarzy, ze 3-miesiecznych ciazy nie warto ratowac, gdyby nikt sie mna wtedy nie zajal, nie mialabym dzisiaj zdrowej corki.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ratownik Med.
ale taka jest anglia...jesli nie ukonczylas 12 tygodnia to masz isc do domu i czekac az poronisz:( od tamtej pory nie robilam badan..jestem zmeczona juz tym niedajacym satysfakcji seksem wylacznie w celu splodzenia dzidziusia...zmeczona jak napisalam wyzej czekaniem 14 dni na test..a pozniej jeszcze 3 lub 4 najlepiej bo moze ten pierwszy nie wykazal.. Co ma byc to bedzie....Gratuluje Ci ,scarlet Coreczki,buziaki dla Niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki:) wiem cos o kochaniu sie z kalendarzykiem w rece - przechodzilam to przed pierwsza ciaza - teraz wiem, ze to blad, bo zamiast czerpac przyjemnosc ze zblizen, myslalam tylko, czy "zaskoczy"... byly tez testy 3 dni przed @, lezenie "po" z nogami do gory itd... masakra :( nie zrozumie ten, kto nie przezyl... teraz juz tak nie wariuje, co nie znaczy, ze nie przezywam, tylko ze wiecej mam w sobie zlosci niz zalu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie a ja dizs sie zle czuje cala prawa strona policzka mne boli chyba mnie przewialo chodze z szalem owiniętym szalem maskara:/ scarlett. widze ze 22 cykl sie starasz o drugie dzieciątko a co ci dokladnie dolega? a z pierwszą ciąża tez mials problem zajsc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TheOleska - no wlasnie w tym problem, ze nie wiem, co mi dolega :( W pierwsza ciaze zaszlam po 2,5 roku staran i to po hsg. Jak mala miala 4 miesiace przestalismy sie zabezpieczac i myslalam, ze teraz to juz "z gorki", bo skoro jedno dziecko juz jest, to poczecie drugiego to pestka. Niestety minal rok i nic, wiec zrobilismy wszystkie badania lacznie z tym nieszczesnym badaniem droznosci - wszystko wyszlo cacy, a ciazy jak nie ma tak nie ma..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
scarlett. hmm to moze wrzuccie na luz a nóz sie uda skoro wszytko jest w porzadku hmmm ja mam nadzieje ze w tym roku zajde w koncu w ciąze narszcie kompetentny ginekolog więc sie okaze tak naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TheOleska - na luz to ja juz wrzucalam przez rok :( zreszta teraz tez nie licze dni cyklu (kochamy sie najrzadziej co 2 dzien) i nie wyszukuje u siebie objawow, bo przed 1 ciaza zbyt wiele testow ciazowych zrobilam i zbyt wiele razy sie rozczarowalam, a gdy naprawde bylam w ciazy, nie przeszlo mi to przez mysl... Ja tez mam nadzieje, ze wszystkie tu zajdziemy w ciaze :) a bardzo duzo zalezy od lekarza. Najwazniejsze to wykryc przyczyne nieplodnosci, bo jak przyczyna jest nieznana, to tak na dobra sprawe nie wiadomo, co leczyc.. Grunt to badania. Jak bedziesz robic droznosc i masz jakies pytania to ja chetnie odpowiem, bo mialam ta przyjemnosc 2 razy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, witam:) Mogę się przylączyć? Mam 22 lata. To jest nasz 10 cykl starań. @ powinnam niby dostać dzisiaj. Ale często mi się przesuwa o parę dni więc nie reaguję jeszcze dzisiaj na to. Robiliśmy z mężem wszystkie badania, wszystko jest w normie. Więc walczymy dzielnie i żyjemy z miesiąca na miesiąc nadzieją :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sama dzieci nie mam i nie cchę mieć ale wśród moich znajomych cud się zdarzył, starali się o dziecko 10 lat, byli przekonani że już tylko adopcja i nagle bach udało się! nie znam szczegółów problemów z zajściem w ciążę tej pary ale dla mnie to naprawdę niesamowite, po prostu będa mieli dziecko i my ich zanjomi bardzo się cieszymy bo wiemy jak bardzo było im źle bez tej możliwości, wiek: Ona 33 On 38

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Robilam dzisiaj dwa testy roznych firm. Na jednym i drugim wyszla druga blada kreska. Czy moge sie juz cieszyc? :) Pierwszy raz od poczatku staran widze druga kreske na tescie (a nawet dwoch). Rece mi sie trzesa:p Czy to juz na pewno ciaza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xxx DOTKA xxx witaj powiem ci ze jak ci ta druga kreska pokazala i sa 2 tylko jedna jest slaba to napewno to jest ciąza tylko za male stezenie tego hormonu jeszcze jest moze poczekaj i zrób za 2 dni gratulacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku! Nie wierzę. Ale mam teraz problem. Do 25 d.c. bralam duphaston. dzisiaj jest 29 d.c wiec mam go brac dalej teraz? Do lekarza uda mi sie umowic najszybciej na jutro (zobaczy juz ciaze czy jeszcze za szybko?). I jeszcze to ze mnie rozlozylo teraz. Z nosa leci ciurkiem, kaszel mnie tak meczy, ze chyba sie udusze... Wczoraj bralam rozne medykamenty a dzisiaj te dwie kreski.... Boje sie, zeby cos sie nie stalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm no niewem moze nie bierz tych elków jak masz wizyte to chyba nic sie nie stanie jak nie wezmiesz hmm trudno powedziec ale super ze ci sie udalo no przwaznie zdrowe pary staraja sie do roku czasu tylko pozazdrścic kochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TheOleska widzę, że Wy się juz dlugo staracie. Macie jakis problem, ze nie mozesz zajsc w ciaze? Ja ten miesiac w ogole wykluczalam, bo mialam problemy z zoladkiem, mialam kupe badan, dwa tygodnie na antybiotykach, teraz znow sie jakies chorobsko przypaletalo. I moze przez to, ze przestalismy o tym myslec na chwile? Ale to chyba niezbyt dobry moment jak ja taka nafutrowana lekami jestem:( Boje sie czy bedzie wszystko w porzadku:( A moze jednak duphaston pomogl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xxx DOTKA xxx mozliwe zeduphaston pomógl widac tak skoro go musials zazywa no u nas niby ok a w sumie niby nie ja zmienilam ginekologa i ide w lutym na wizyte moj mial badanie nasienie noi zobaczymy wyniki odbiera w poniedzlek no ja dlugo juz bynajmniej prawei 2,5 roku dla mnie to szmat czasu ale swoje juz wyplakalam tak czy inaczej bede miala robiony komplet badan porzedni gin twierdzil ze jest wszystko k a ciazy dalej niema ale ten gin nam pomoze jestem o tym przekonana az sie boje w lutym ide na monitoring .owulki bede miala sprawdzane badania na droznojsc jajowodw oraz badania na wrogi sluz ale sie boje czy bedziemy mogli wogle miec dziecko naturalnie bo in vitro odpada tak czy siak ale bede sie tym martwic pózniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TheOleska bedziecie mogli miec!! My niby niecaly rok staran ale moj maz juz nie jest pierwszej mlodosci i prowadzi tyryb zycia jaki prowadzi i tez myslelismy ze z jego winy nie udaje sie. Ale wlasnie na poczatku samym stycznia tez robil badania nasienia i wyniki wyszly rewelacyjne. I chyba od razu sie udalo. Kurcze... sama nie wiem juz od czego to wszystko zalezy. Ale teraz 3mam kciuki za Ciebie! Wierze, ze Wam sie uda tez w najmniej spodziewanym momencie :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×