Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ęfa78

Podjelam decyzje-to koniec.Pomozcie mi przetrwac te dni

Polecane posty

witaj mona 332 no z tym poukladaniem to mozemy polemizowac, ale sie wspieramy, placzemy, tulimy i dla ciebie tez sie znajdzie miejsce...pisz co lezy ci na sercu...postaramy sie zaczarowac twoj swiat tez ( jezus maria skad ja mam tyle sily zeby tak do was pisac, normalnie umieram od srodka).To moze juz znak ze po prostu mi odbilo:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
mona332🖐️ -miejscowek dla kadego wystarczy:)Jedni wsiadaja inni wysiadaja;) Co u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
drach odpowiedzialam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mona332
u mnie troszke inna sytuacja. ale rownie zle na sercu.. jestesmy ze soba od poltora roku.roznie to bylo.pare razy zrywalismy.od jakis trzech miesiecy uklada nam sie wrecz fenomenalnie.czule slowa,gesty itd. ja bylam na swieta w polsce,on w swoim kraju..i znow sielanka-setki smsow,telefony,cud malina.. ja wrocilam wczesniej do kraju w ktorym nam przyszlo sie spotkac,on tydzien pozniej.tylko ze w czasie swojego powrotu (samochodem) wyslal do mnie kilka wiadomosci;gdzie jest i co slychac,ja mu na nie odpowiedzialam,po czym po czterech godzinach wyslal mi wiadomosc cyt.:czesc kochanie, wyslalem do ciebie smsa dzisiaj???:( nie wiem co o tym myslec,wydaje mi sie ze to nie bylo do mnie. on idzie w zaparte,ze to bylo do mnie ,a on ze zmeczenia,zapomnial ze cos do mnie wyslal wczesniej... cholera nie wierze mu jak psu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
Mona wiem o co chodzi bo sledzilam uwaznej twoj temat Jak to sie skonczylo bo wiem,ze nie wytrzymalas i mu wyrzucilas a on sie tlumaczyl i przepraszal Sledzilam topic i te wszystkie szpiegowskie porady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mona332
wczoraj i dzis,ciagle powtarza ze to tylko pomylka.dzis do mnie dzwonil ze chce mnie zobaczyc a ja po prostu balam sie ze emocje zle pokieruja rozmowa i poprosilam o spotkanie na jutro.nie wiem jak dotrzec do prady,targaja mna watpliwosci,a on na prawde bardzo sie staral przez ostatnie miesiace,no mowie,istna sielanka,,nie wiem czy moge mu zaufac..pomozcie kochane dziewczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mona a z jakiego on jest kraju?ja jestem bardzo tolerancyjna, znam ludzi z calego swiata, ale...kraje arabskie...turcja...nie skomentuje lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mona332
nie kochana on jest z belgii.cywilizowany kraj.ja bardzo uwaznie selekcjonuje swoje towarzystwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mialam nic zlego na mysli...tylko ze sa po prostu nacje ktore okreslmy to delikatnie,, trudno zrozumiec". Ja za ten numer z smsami obilabym go chyba...oj to bylo wredne...bardzo wredne... nie znam calej sprawy... ale przegial na calej linii.Balabym sie juz do konca zycia ze mnie zdradza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
wiem,ze w tamtym temacie oczywiscie kazdy wpis zawieral zdrada,zdrada,zdragda,ze masz mu przejrzec tel i inne radzono Tobie podstepy;O mialam wrazeni,ze wiele osob cos Ci wmowilo po prostu a Ty przytakiwalas:o wiem moze po kolei:)napisz dokladnie tresc tego sms-a:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
wiec moze po kolei

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mona332
czyli moje obawy sa jak najbardziej zrozumiale? wiecie,podzielilam sie tym ze swoimi kolezankami i one znajac moja sytuacje od poczatku,radza mi bym dala mu szanse,co prawda im tez wydaje sie to troche dziwne,ale mimo to potrafia zrozumiec jego pomylke. a ja bije sie z myslami,dlatego chcialam poradzic sie osob ktore ani mnie ani jego nie znaja osobiscie,wiec i opinia jest bardziej obiektywna. co byscie zrobily w mojej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mona332
napisal: co slychac kochanie,napisalem ci dzis esmsa???:( i to otrzymalam po czterech godzinach od naszej smsowej konwersacji..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mona ty napisz tresc tych smsow z konwersacji, bo to jest tutaj wazne....a te twoje kolezanki to za madre nie sa, to juz moge ci napisac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mona332
napisal: uff kochanie juz jestem we francji,wyczerpany totanie,co u ciebie.. ja mu odp.: no to powinienes sie troche przespac,tesknie i nie moge sie doczekac naszego spotkania. on: ja tez slonko,z kazda godzina jestem blizej ciebie:* :* ja mu na to:bede czekac z utesknieniem.. on: :* :* :* ...i po czterech godzinach,moze troche pozniej: co slychac kochanie,wyslalem ci dzis smsa???:( to wszystko w wolnym tlumaczeniu,bo jak wiecie on nie jest polakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
Jakby nie prowadzil to bym pomyslala,ze jest po pary glebszych;o a cos jeszcze bylo z kolega:0Czy on Ci sie pozniej nie tlumaczyl,ze kolega korzystal z jego telefony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mona,, ty zartujesz czy o droge pytasz",jak byl nacpany albo pijany do utraty swiadomosci, to o.k, moze sie gosciowi popieprzylo jezeli nie...no to przykro mi...chocbym chciala z calego serca nawet to nie moge ci napisac ZE ON JEST WIERNY.Przykro mi, i zmien kolezanki...co to za kolezanki ktore chca zebys byla z kims komu nie mozna zaufac...szanse sie daje, to prawda, ale nie w takim przypadku.Zrobisz jak uwarzasz, ale bedzie ciezko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sluchajcie jestem w szoku, napisalam zamiast uwazasz przez rz.Nie no ja musze sie juz leczyc...to ostateczny sygnal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mona332
tak,mowil o koledze,ze wysylal wiadomosci z jego tel.ale ja w odpowiedzi napisalam ze to ewidentnie jego styl pisania i nie moze byc pomylki. potwierdzil pozniej ze to on pisal ale ze to bylo skierowane do mnie. przysiegal na boga i wszystkich swietych ze tak bardzo mnie kocha ze niemoglby mi zrobic zadnego swinstwa,ze bardzo mu zalezy i ze te slowa podejrzen bardzo go rania.. ale coz otworzylyscie mi oczy. mimo bolu jaki mnie ogarnia,skoncze z nim jeszcze dzis,wlasnie wysylam mu smsa...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
drach to zwykla literowka;) mona niestety jezeli nic nie przyjmowal to ...:( jakby byl nieswiadomy tego co robil 4 godziny wczesniej:Otroche krotko,zeby zapomniec:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja sie dolacze :(
mona... ja nie sledzilam tamtego tematu, tyle wiem co napisalas tutaj... czasami tak jest, że piszemy wiadmosc w nocy, wyrwani ze snu i pozniej nie pamietamy czy pisalysmy to czy nie. mnie się tak zdarza. mysle ze gdyby cie zdradzał bardziej by uwazał i sprawdziłby w skrzynce wiadomoci (czy wysylal jakies) a nie glupio pytał "czy wyslalem Ci dzis smsa" :P ale to tylko moja teoria ;) drach.... pisze ciagle tylko "gdyby gdyby" i że się nie uda, bo przez ostatni rok nie zliczę ile razy dawałam szanse i wierzylam w poprawę... ile bylo naprawde poważnych rozmów i obietnic ze to wszystko sie zmieni (z obu stron)... nie 5, 10, czy 20... i za kazdym razem po kazdej rozmowie wierzylam ze cos sie zmieni. oczywiscienie od razu bo na wszystko trzeba czasu. ale rok sie nic nie zmienilo, wiec dlatego jestem sceptycznie nastawiona :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A_ona_ona
czesc dziewczyny! tesknilam za Wami rowniez!! ok u mnie sprawa wyglada tak: wyslal mi rano smsa, ze zdrobnieniem ktorego uzywa czasami mowiac do mnie , o 6 30 rano, obudzilam sie po 8 i niewiedzialam co mu odpisac wiec pomyslalam ze poczekam i niejako dam mu nauczke, za to nieodbieranie tel wtedy i nie odzywanie sie kilka dni po 9 zadzwonil jak juz mialam wychodzic do pracy, krotka rozmowa, ojj byl taki milutki a ja szczesliwa ze w koncu sie odezwal, pytal dlaczego nie odpisalam a ja ze niewiedzialam co odpisac a on ze moze chociaz ;dzien dobry no ale nic, zapytal czy moglibysmy sie spotkac wiec powiedzialam mu ze chyba nie dzis bo koncze pozno prace i moze w dzien wolny (czwartek) ale on bardzo chcial dzis, powiedzialam ze zobacze pozniej i dam mu znac Za chwile dostalam smsa : mam teraz 3 tyg wolnego moze w koncu wybierzemy sie gdzies razem? nie odpisalam bo lecialam do pracy i znow sms: daj znac jak bedziesz wychodzila z domu ze zadzwoni, no i dalam, zadzwonil , zapytal czy dalabym rade wziasc wolne, czy cos na pare dni chociaz, po czym nastapila wymiana zdan dlaczego sie nie odzywal, powiedzial ze wtedy nie odebral bo mu sie nie chcialo klocic i wtedy rozmawiac, ok rozumie ze mogl chwile byc zly ale nie odezwal sie dwa dni, potem zapytalam o tego smsa w piatek ze mielismy sie spotkac a on tylko smsa ze dzis sie nie spotkamy wiec on powiedzial ze byl zmeczony po nieprzespanej nocy i egaminach, a ja na to: od kiedy to jest problem? nieraz spal u mnie jak byl zmeczony i nieraz nie spalismy a nie bylo to powodem zeby sie nie zobaczyc, powiedzialam mu ze mogl chociaz zadzwonic a nie po 2 dniach nie odzywania sie i fochow tylko sms, a on na to ze myslal ze sms wystarczy ( dodam ze mieszkamy od siebie 10 min drogi wiec niejako szczesciarze) pozniej przemyslalam sprawe i napisalam mu smsa: dzis sie nie spotkamy zadzwonil i zapytal o co chodzi a ja mu powiedzialam ze nie mam ochoty go widziec ze jest we mnie mnostwo zalu , ze czuje sie ponizona tym ze nie odbieral wtedy, nie dzwonil olal mnie i w dodaku ma wymowke ze mu sie nie chcialo gadac a pozniej ze byl zmeczony ( moge duzo zrozumiec ale bez przesady) zapytal sie mi co ja mysle jak on sie teraz czuje skoro jego dziewczyna nie ma ochoty go widziec? a ja na to ze moze chociaz przez chwile poczuje sie tak jak ja, i pozniej byla gadka na temat dlaczego robie to samo co on mi , no i odpowiedzialam ze moze w ten sposob cos zrozumie ze tak sie nie powinno traktowac osoby na ktorej zalezy a jemu chyba nie zalezy skoro tak robi i jesli jemu przeszkadza moje zachowanie to jest takie jak on postepowal ze mna i skoro mu nie odpowiada to powinien wiedziec zeby nie robic drugiemu to co sam by nie chcial doswiadczac zapytal czy sie rozstajemy, nie odpowiedzialam mu na to pytanie , powiedzial mi tez ze jemu nie bylo wcale latwo przez te dni i w ktoryms momencie sie rozlaczylam i sie nie odzywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mona, ja tu wszystkich wspieram ale ten twoj to ostatni i na dodatek bardzo bezczelny palant.I to chyba nie tylko moja ocena.A te idiotyczne tlumaczenia...Boze jak dziecko...czytac czlowiek tego nie moze.Pamietaj jedno...ze my tu piszemy tylko co myslimy, to wszystko jest wyrwane z jakiegos kontekstu.calego waszego zwiazku nie znamy...my nie mamy prawa powiedziec ci zrob tak czy tak,bo to twoje zycie.I jezeli ty czujesz ze chcesz z nim byc to twoja wola i prawo.My tylko piszemy co my myslimy o tym wszystkim.Powodzenia ci zycze napewno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A_ona_ona
napisalam to troche chaotycznie, Drach mi tez mozg nie dziala ale przynajmniej Ty piszesz z sensem moze sie i czepiam go za bardzo ale u nas od poczatku sa jazdy i chyba za duzo sobie pozwolilam i dlatego on teraz taki jest, chociaz moze sie myle kurcze tesknie za nim... moglam spac dzis w jego ramionach... a tak to lipa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A_ona_ona Co ty zrobilas???????????To my tu kilka dni czarujemy wszystko, a ty co ?Mowilam, prosilam:cirpliwie,cierpliwie.Ty jestes masochistka, czy co?ja normalnie zaniemowilam, nie wiem co mam napisac....Efa czy ty to widzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
drach ale co cierpliwie? on mi jakies smieszne wymowki podaje a ja mam leciec jak glupia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja sie dolacze :(
ona_ona z jednej strony moze dobrze zrobilas, ale z drugiej stroy nie wiem czy nie "przedobrzylas"... on naprawde widac ze sie starał i pisał i chciał pojechac gdzies razem... wiem ze bylas zła i miałaś żal za to jak postapił z Tobą... ja do swojego napisałam, że miałam plany, marzenia ze nie daje sobie rady... ze on był moim wszystkim i teraz tak strasznie mi ciezko i boli to ze rozpadło sie przez taką rzecz ktorej daloby sie uniknąć... a on nawet na to za bardzo nie zareagował... ja tu mowie i pisze ze tesknie, ze moje zycie nie ma sensu, ze mi ciezko... a on to ma w czterech literach :( (tak wiem to ja odeszłam wiec nie powinnam wymagac od niego zeby sie starał, ale juz tyle razy pokazywałam ze mi zle i ciezko... tydzien temu przeciez nawet zaproponowalam spotkanie a on nie przyjechał...) :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A_ona_ona No teraz to ty musisz wykonac ruch,i czy chcesz czy nie powinnas chlopaka przeprosic ( takim zachowaniem tez pokazesz mu ze jak przegnie to nalezy tak zrobic),wyslij mu wiadomosc...dowalilas z grubej rury...i teraz cie meczy...no pewno ze bedzie meczyc...prosze, nie wydziwiaj juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mona332
dziekuje dziewczyny za wsparcie,mimo waszych problemow(niemalych)okazalyscie mi zainteresowanie. on no coz w odpowiedzi na moja pozegnalna wiadomosc,potwierdzil mimo wszystko jutrzejsze spotkanie,tak jakby nie docieralo do niego..ups wlasnie dostalam kolejnego smsa.. acha..prosi o troche wiecej zaufania i sily,ze kocha ponad wszystko i bedzie walczyl,bo jest o co... kurwa juz sie w tym wszystkim gubie...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×