Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ęfa78

Podjelam decyzje-to koniec.Pomozcie mi przetrwac te dni

Polecane posty

Gość to i ja sie dolacze
no pewnie! trzeba wychodzic:P ja siedzialam i sie zamęczałam myslami, rozpamietywaniem itd itp. wszystko troche minelo, wyszlam na impreze i jestem jak nowo narodzona...:P a co najzabawniejsze teraz moj ex cierpi :P niech kurwa troche pocierpi, bo tyle ile ja plakałam i cierpiałam to... z resztą wszystkie wiemy jak był, z Drach przechodzilysmy to w jednym czasie. Bogu dziękować ze juz nam przeszło! naprawdę, miałam noce że z płaczem modliłam się o trochę siły... i teraz ją mam :) jestem raczej z tych wierzących ale nie praktykujących, jak to się mówi ;) w życiu raz na wozie raz pod wozem. dzis juz jestem pewna i śmiało moge powiedzieć że już się "wyleczylam", że juz nie będę sie smucic, rozmyślać ani nic. Koniec. rozdział zamknięty. Lekko na sercu! :) i to w bardzo duzej mierze dzięki WAM przetrwałam te straszne tygodnie. DZIĘKUJĘ!!! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to i ja dolacze:( normalnie ja to moge sie tylko podpisac pod tym co napisalas,nie mam nic do dodania:)kazde slowo pasuje do mnie,kazde... Ale teraz jest fajnie, co nie?...czlowiek czuje sie wolny, taki lekki.Prawdopodobnie jest tak, ze jezeli ktos nie zostal nigdy naprawde zraniony, nie bedzie potrafic nikogo naprawde pokochac.zastanawiam sie czy to ma sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja jeszcze zyje:)...czekam wlasnie do 24.00 bo moj mlody po 24.00 bedzie miec 18 lat, otworzymy zaraz szampana i chociaz dzioba zamoczymy...tak sie ciesze z tego jego urodzin, ciesze sie jego szczesciem, bo on jest taki szczesliwy ze w koncu nadszedl ten dzien.jaki on jeszcze naiwny, Boze, mysli ze to cos wyjatkowego...a teraz to juz po prostu z gorki. Jutro robimy impreze... A co u ciebie a_ona_ona, odezwal sie apollo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ! hehe pamietam jak sie czekalo na 18 ;-) czlowiek myslal ze juz taki dorosly ;-)) a tak naprawde nic sie nie zmienilo oprocz tego ze mozna bylo wejsc na disko i kupic alkohol samemu swietujcie bawcie sie dobrze! odezwal sie, widzielismy sie wczoraj, jest zdania ze wszystko da sie naprawic jesli tylko bedziemy chcieli i zebym mu dala ostatnia szanse oboje zgodnie stwierdzilismy ze duza wina bylo jego rzucanie palenia doslownie co chwile i on byl przez to nerwowy przez co mi sie obrywalo a ja na to ze ostatnia szansa byla juz wtedy co leczyl u mnie kaca, i ze ja juz nie mam sily nie chce wiecej klotni i placzu zaoferowalam "przyjazn" i jesli chce to mozemy sie spotykac jesli nie to coz.. boje sie ze nawet jesli przystanie na stope kolezenska to wciaz bedzie probowac mnie odzyskac a jak bede odmawiac to beda zgrzyty, niewiem czy to dobry pomysl wczoraj sie mu przygladalam ech, ten usmiech, to diabelskie spojrzenie.. ciezko bylo sie oprzec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sluchaj, ty nie musisz sie nikomu tlumaczyc z tego co czujesz...u was zawsze bedzie raz na wozie raz pod wozem...moze tak ma byc?:) jak bedziesz miec sile to zakonczyc to sama to zrobisz, bez naszych komentarzy.Wasza sytuacje na pewno duzo tlumaczy to ze oboje jestescie w Londynie, daleko od domow...i najprawdopodobniej to jest to co was trzyma razem, jestescie ziomale a wiadomo z ziomalem jest lepiej.Chociaz dla mnie obsobiscie nie ma roznicy, wszedzie trafic mozna na kreature i przyjaciela...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Ona Ona przyjaźń w sytuacji kiedy cię do niego ciągnie, kochałaś go i podoba ci się fizycznie to zły pomysł. Nie wyjdzie po prostu. Dziewczyny jakies fatum nad nami wisi. Dzisiaj rano mój mąż miał stłuczkę z jego winy! Ledwo co spłacił długi za naprawę silnika to od razu kolejne koszty i to nie małe! Jestem załamana! Zostałam z nim głównie dla pieniędzy a tu pieniądze uciekają w zastraszającym tempie. Czyżby to los się na mnie mścił, za to moje myślenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jarzebinka co ty gadasz? jaki los, jaka zemsta, kazdemu sie moze zdarzyc, no ale sytuacja nieciekawa...a co on na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie że każdemu może sie zdarzyć, ale tak ciągle! Nie minęło 2 tygodnie od odbioru samochodu z warsztatu i juz następna naprawa nastepne koszty. Co on na to? Nawet się nie wścieka, jakiś spokojny ostatnio. Po prostu stało się z powodu śliskiej nawierzchni i nerwy i złośc nic tu nie pomogą. W sumie to najwazniejsze że miedzy nami i ogólnie w domu spokój i harmonia, reszta to drobiazgi. Jutro wzięłam urlop i jedziemy 100 km po części, bedzie szybciej niż wysyłkowo a ja zrobię sobie wycieczkę i oderwe sie troche od pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie facet ma racje...ja to mam o tyle dobrze ze jak jest slisko to Niemcy kaza mi w domu zostac, jak bym rozpieprzyla gdzies swoje bmw to jestem ugotowana, lusterko do mojego samochodu kosztuje 1.500 zl, a gdzie jakas wieksza naprawa? jakies dwie sruby czy cos tam przy kolach wymieniali to zaplacilam za takie niby nic 2.800 zl, najlepiej to chyba rower sobie kupic:) Dobrze ze ten twoj facet tak spokojnie podchodzi, bo przez ta stluczke znowu mogl byc cyrk w domu.No nie raz tak sie robi w zyciu ze wszystko w jednym czasie sie pieprzy, ale to zawsze pozniej robi sie lepiej, jak u mnie jakies problemy naloza sie na siebie, to pozniej podwojnie albo potrojnie robi sie lepiej...to u ciebie tez tak bedzie...wlasnie mi Niemcy podniesli cisnienie, mowilam ze chce dzisiaj wczesniej wyjsc z pracy bo mlody ma urodziny, a szef zabral mojego kolege gdzies i powiedzial ze 15.00 po 15.00 wroca z powrotem...oby!!!!a ja mam pilnowac firmy i pracownikow, no super, jeszcze tego mi dzisiaj potrzeba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem wlasnie ze przyjazn raczej nie istnieje po zwiazku, rozmawiamy codzien przez tel , on chce sie spotkac w sobote, ja juz nie chce wracac ale tez nie chce zebysmy byli wrogami, wyrazilam sie jasno i wyraznie ze nie wroce jednak on sie ludzi to nie jest tak ze mi nie zalezy poprostu nasz zwiazek jest toksyczny ... Jarzebinka nie mysl w ten sposob ze to jakas zemsta losu teraz ja to bym sie cieszyla ze mimo takich problemow on nie poszedl pic u nas wystarczyla byle bzdura i gotowe drach jak tam impreza??:D puscili Cie wczesniej??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej juz po imprezie, jutro szkola, nie moglismy dlugo balowac, ale byl taki mlyn, jestem taka umeczona.Ale mlody szczesliwy...szkoda tylko ze z mojej rodziny z polski nikt nawet nie wyslal smsa, nie wspomne ze mogli zadzwoniec, dokladnie nikt...to troche zasmucilo Mlodego, bo wszyscy dobrze wiedza ze ma dzisiaj urodziny.Wlasnie sobie z Mlodym siedzimy i jeszcze gadamy...popic nie popilismy, bo szkola i jutro praca.Nawet szampan nam nie wchodzil...wlasnie dzwoni do mlodego kolega z monachium i pierwsza rzecza jaka powiedzial, to to ze nikt nie zlozyl zyczen z polski.Kolega w szoku, bo to niemiec.no ale co my mozemy na to poradzic, dlatego ja nie tak chetnie jeszcze do polski, my nie mamy do kogo tam jezdzic...dlatego tacy jestesmy szczesliwi tutaj.Nas nic nie ciagnie do kraju, smutne ale tak sie ulozylo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powinno byc jezdze do polski, szlag mnie trafi z ta literowka kiedys:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Efa78
witam Was kobietki:) Drach ucaluj synusia i zloz zyczenia🌼Jeszcze zdarzylam przed polnoca;) Smutne,ze nikt z rodziny nie pamietal a raczej nie chcieli pamietac:( A niby nasz narod taki zyczliwy i rodzinny:O A ona ona-podjelas wiele prob ratowania tego.Przynajmniej wiesz,ze zrobilas wszystko,zeby bylo lepiej ciezko przyjaznic sie z kims,z kim laczylo cie cos wiecej i do tego ta osoba cie zranila To takie grzebanie w ranie,ktora nie bedzie miala szansy sie zabliznic ale wiem tez,ze trudno jest calkowicie urwac kontakt Jarzebinko-odbierz to jako probe,przed ktora postawilo Was zycie.Jestescie razem,we dwoje i na pewno dacie rade Pozdrawiam Was wszystkie cieplutko🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny! czyzby u Was wszystko bylo w porzadku? nikt nic nie pisze ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak. Jest dobrze. Dostałam rano wypłatę na konto i od razu kupiłam z Allegro kolejne 5-te w tym roku futerko. Już obiecuję sobie że to ostatnie naprawdę :O nie mogłam się opanować jest takie rewelacyjne inne nigdy takiego na nikim nie widziałam - w czarno-białe paski. Za to jedno kupione w tym roku - niewypał wystawiłam na sprzedaż i 2 stare tez wystawiłam na sprzedaż może ktoś się skusi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej melduje sie zza miedzy tak malo piszemy ze nie moglam znalezc naszego topiku :) u mnie sie kreci...ja wyplate mam w poniedzialek...ale nie moge juz szalec, normalnie omijam ebay szerokim lukiem, Boze ile ja tam kasy zostawiam...teraz widzialam u was w ccc przecene kozakow, robie sie chora jak widze dlugie zamszowe kozaki...wogole to szukam chabrowych, ale widzialam tez takie bladorozowe.I jak siebie znam,i tak pojade na drugi tydzien 100 km do polski zeby ze 2-3 pary kupic:):)moje dzieciaki non stop mnie namawiaja, ze mam sobie cos kupowac, cale zycie stawialam sie na ostatnim miejscu, nigdy nie chcialam niczego dla siebie.No i na sobote mam termin do fryzjera. Nie mam jeszcze konkretnego planu na weekend, ale jak usiade sobie z kawusia w cieplutkim mieszkanku, ze sterta slodkiego obok i popisze do was, to tez bede szczesliwa:):)jarzebinka, a jakie futerka ty kupijesz?...tez mi sie podobaja futerka...ja uwielbiam zwierzeta...bardzo, ale nie jestem zaklamana...przeciez i tak jak ktos te lisy np. juz wczesniej zabil, to dlaczego ja mam za to odpowiadac, jak nie ja kupie to ktos inny.Ludzie sa zaklamani.Specjalnie, gdyby ktos mial dla mnie zabic kilka futerkowych, to lapy bym mu obciela...:):)Mam takie ladne jedno z czarnego karakulka, dopasowane i nosze je z szerokim lakierowanym paskiem,jak ubiore do tego ogromne okulary czarne sloneczne, to wygladam jak gwiazda filmowa:)...czasami fajnie tak sie pobawic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny ;-)) hehe nie zalujcie pieniedzy na siebie, przeciez zaslugujemy na przyjemnosci :) 5 futerek to troszke duzo hehe ale wiem jak to jest jak cos sie podoba i musze to miec u mnie bez zmian, rozmawiamy przez telefon codzien ale nie chce sie spotkac, bo wiem ze bedzie mi ciezko sie powstrzymac zeby sie nie przytulic i zobaczy moja slabosc jest niesamowicie mily ostatnio co z tego jak jest za pozno, ja juz nie wierze w zmiany, ludzie sie nie zmieniaja ot tak, mozliwe ze spotkamy sie w niedziele..... wczoraj spotkalam sie z kolezanka na kawe, kupilam sobie kwiatki w doniczce- narcyze i jeden juz dzis zakwitl ;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drach ja kupuje oczywiście sztuczne. Wiesz ktos je kiedys zabił, ale gdyby kobiety przestały kupować, przestali by je zabijać. Wiele lat temu miałam fioletowe futro z lisków, jeszcze pierwszy mąz mi kupił nosiłam je z 10 lat ale 2 czy 3 lata temu sprzedałam i wiecej nie kupie naturalnego. Lubie zwierzęce wzory, szukałam futerka panterkowego ale nie mogłam sobie dobrać ale inne mi wpadały w oko. Kupiłam w tym roku 2 białe, jedno krótkie różowe i wielokolorowe a teraz biało-czarne paski. Jedno białe sprzedaję bo po co mi 2 prawie takie same. Zaraz wkleje linka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jarzebinka ja juz dawno zauwazylam, ze my mamy bardzo duzo wspolnego...naturalnie kozaki im dluzsze tym lepiej...futerka pokukam w domu, bo jestem w pracy i widza co robie...ja mam pier****lca na punkcie skorzanych krotkich kurteczek...juz mam chyba wszystkie kolory, zawsze tez oddaje w prezencie jak sie komus jakas podoba i kupuje nowe...wczoraj kupilam 2 pary slonecznych okularow, tez mi odbija jak widze jakies fajne...i non stop lamie, a to usiade na jakies w aucie, a to w torebce polamie:)...musze chyba jakis remont w domu zrobic...3 lata mieszkam w tym mieszkaniu i trzeba odswierzyc, cos pozmieniac...ale moj starszy syn powiedzial ze mam to olac, najwazniejsze ze my trzymamy sie razem, przytulamy, reszta jest malo wazna, jaki kolor na scianie.Ma racje, ale lubie tez ladnie w domku miec.U nas zaswiecilo slonce...normalnie chce mi sie zyc...moj kolega z pracy nagral mi na stick duzo nowej muzyki...oj w drodze do domu bede sluchac:):):)pogoda piekna...nawet bez faceta u boku moge sie nia zachwycac!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drach a gdzie je kupujesz? Ja tez lubie skórzane kurteczki, ale nie widzę ani w sklepach ani na Allegro zbyt wiele szczególnie kolorowych. Kiedys bardzo chciałam pomarańczową ale nie znalazłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jarzebinka, wylacznie na ebayu niemieckim...ceny o wiele nizsze niz w polsce, za najdrozsza moze zaplacilam z przesylka 25 euro?, tak,i sa wszystkie super.Najbardziej lubie firmy Gipsy, no odlotowo szyja.Mojemu starszemu synowi wyhaczylam z bialo,niebiesko,czarnej skory z emblematem BMW na plecach.Mlody nie moze nigdzie sie w niej pojawic, wszyscy szaleja.I jeszcze kupuje krotkie spodniczki skorzane...chora jestem,co nie?ostatnio kupilam z jasnobezowego zamszu, piekna,za niecale 7 z przesylka:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzialam wlasnie futerka, to w paski jest odlotowe!!!!i juz twoje juz????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja sie dolacze
ja czytam co tam u Was ;) ale jakos pisać nie mam weny ;) moj były to rozdział zamknięty definitywnie. doszło do mnie, że rzuca na mnie takimi wiąchami, że uszy więdną...:P nie będę tego komentować nawet, bo dla mnie to jest po prostu beznadziejne ;) mam już swoje życie, swoje nowe nadzieje i niech tak pozostanie :) a ona ona jak tam? dajesz radę? :> bo podejrzewam że u reszty kobietek wszystko okej :) buziaki 🌼 czuję że zaraz odpłynę, bo popiłam z koelzanką... :D jak coś to doczytam jutro... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm a mnie odwiedzil dzis eks, zadzwonil ze jest pod drzwiami... niewiedzialam co powiedziedc ale troche sie wkurzylam, nie lubie niezapowiedzianych wizyt Bylo milo pogadalismy, ogladnelismy film, zamowilismy pizze chcial zostac, wygonilam do domu, ech cholernie mi ciezko bylo to zrobic ale wiem ze jakby zostal to pewnie bym wyladowala z nim w lozku i wtedy decyzja o powrocie byla by juz pewna jaki on mily... mowil jak mu zalezy, ze sie zmieni ze nie moze beze mnie... ze bedzie dobrze miedzy nami jak to mowil to lzy mi same do oczu naplynely kurwa dlaczego nie moglo byc od poczatku dobrze?? ja tez nie moge... ale musze, to co on teraz obiecuje to moze nie byc szczere, ludzie sie chyba nie zmieniaja, ja juz nie chce plakac , chcialabym z nim byc ale nie moge, nie potrafie uwierzyc ze moze byc inaczej niz bylo to i ja sie dolacze tak to bywa ze oni nam dupe obrabiaja jak juz wiedza ze napewno nic z tego dobrze ze jakos sie trzymasz, widze ze calkiem niezle :)) jutro jade z kolezanka na zakupy do jednego z najwiekszych centr handlowych w Europie ;-) ha ! zakupy dobre na wszystko ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Efa78
Hej kobietki🖐️ jak mija weekend?My wczoraj bylismy na projekcji;)A dzisiaj niedziela w pracy Pozdrawiam Was cieplutko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×