Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ęfa78

Podjelam decyzje-to koniec.Pomozcie mi przetrwac te dni

Polecane posty

Gość efa78
Ja jak anja i blueoczka jestem wojowniczka i nie popuscilabym.tyle chociaz mojego by bylo drach ja jak nie biegam to mnie nogi bola:D jak nie biegam kilka dni to niespokojna jestem mimo,ze codziennie cos tam na sali sie wyginam-step,body albo tance Ale bieganie daje mi taka wolnosc,powera fizycznie a wyciszenie psychiczne co za dzien:O zadzwonila moja przyjaciolka i z takim wyciem wykrzyczala-mam raka zlosliwego:( boze jak ona plakala a ja razem z nia w ten telefon:( do tej pory slysze jej slowa-mam raka i ten szloch:( chodzila do lekarzy ale ja uspokajali,ze te guzy na piersi sa nie zlosliwe w koncu umowila sie do kliniki,pzred swietami zrobili jej biopsje,lekarzpowiedzial,ze to dla spokoju i dal do zrozumienia,ze ona jest zdrowa dzisiaj pojechala odebrac wyniki:( boze dlaczego ona:( i jeszce tak mnie zapytala-a jak umre:O nie .nie umrze,bedziemy walczyc jestem dowalona tym wszystkim jutro ma sie stawic spakowana rano w klinice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
napisalam jej,ze gdybym tylko mogla to zabralabym polowe jej cierpien zeby lzej jej bylo Moge dac jej sile i wiare,wsparcie I na koniec,ze juz wymyslam co zrobimy szalonego jak wyzdrowieje:) Moze Polske zjezdzimy na rowerach.Ona uwielbia rower tak jak ja W ogole codziennie cwiczy po pare godzin,Taki z niej sportowiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
efa wspolczuje! Teraz bedzie potrzebowac twoja kolezanka wsparcia... gdy sie slyszy takie cos to nasze problemy staja sie mniej wazne i mniej kłopotliwe... buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Efa Współczuję. Teraz koleżanka potrzebuję bardzo Twego wsparcia. Jak czyta się takie rzeczy to od razu Twoje problemy nie są aż tak istotne i stają się mniej ważne. Buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dzis mi szwankuje net jak nic nie bylo wiadomosci wiec .. po jakimś czasie pisze ponownie a teraz mam dwie ;);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
dokladnie blueoczka:)w takich momentach ja nabiera pokory do zycia i ciesze sie tym co mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
blueoczka on szfankuje ogolnie.Mi tez to cos na kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny , komputer mi sie zepsul jest u brata i pisze z telefonu, troche niewygodnie;P u mnie nic nowego, w piatek mam dwa egzaminy i sie ostro ucze hehe zmarnowalamtyle czasu a teraz patrze ze tego wcale duzo nie bylo a ja jak zwykle na ostatni moment zostawiam wszysko bylam dzis na cwiczeniach pierwszy raz od tygodnia, cieniutko oj cieniutko bo bylam chora a wczesniej swieta i kondycje mam slaba Efa wspolczuje ... najbardziej czlowieka wkurza jak choroba dotyka mloda osobe, trzymam kciuki zeby dobrze bylo Drach z kijanka jest ok ale wiesz, brakuje mi troche motyli, jakos odfrunely i nie chca wrocic,... gdzies zaufanie zginelo tez, spedzamy fajnie czas ze soba ale czegos brak Anja gwiazdo nasza! tak jak Drach ja sie nie moge nadzwic ze sama jestes , co jest nie tak z tymi chlopami.... im starsza jestem to sama trace nadzieje na normalny zwiazek i milosc,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do efa78
dla twojej koleżanki "Szanowna Pani Proszę się nie martwic o swoje życie, zwalczy Pan nowotwór, stosując podana metodę praktycznie sprawdzona na mojej zonie. Od chwili, gdy stwierdzono u niej nadzwyczaj złośliwego guza mózgu balem się każdego dnia. Lekarze i w ogóle medycyna jest bezsilna wobec tego nowotworu, a właściwie była bezsilna. Nie jestem przesadnie religijny, ale modląc się do Jezusa, w kruchcie kolegiaty w moim mieście, poprosiłem go o takie pokierowanie moim postępowaniem, bym nie błądził. Powtarzam, nie prosiłem GO o uzdrowienie mojej zony, lecz o to by skierował mnie na ścieżkę prowadząca do uzdrowienia mojej zony. Wierze, ze to ON te myśl mi podsunął. Po powrocie do domu rozpocząłem poszukiwania w internecie, zresztą robiłem to przedtem setki razy, ale tego dnia znalazłem prawie natychmiast informacje o tym, ze kilkanaście miesięcy temu uczeni z uniwersytetu w Nottingham (Anglia) przeprowadzili badania nad kapsaicyna podawana wewnętrznie. Dotychczas stosowano ja zewnętrznie jako plastry przeciwbólowe w reumatyzmie i artretyzmie. Podając kapsaicynę wewnętrznie zwierzętom doświadczalnym zauważyli, ze chore na nowotwory - zdrowiały. Otóż okazało się, ze kapsaicyna, dostawszy się do organizmu poszukuje komórek rakowych i znalazłszy je, zabija mitochondria, które są odpowiedzialne za podział i rozrost komórek. Pisząc obrazowo to tak, jak gdyby kobiecie wyoperowac macice, albo mężczyźnie wyciąć jadra. Kapsaicyna nie atakuje zdrowych, normalnych komórek. Informacja była prawdziwie rewolucyjna, ale ja nie moglem czekać, bo od odkrycia do produkcji leku mogły minąć cale lata, a być może lek nigdy nie zostałby wyprodukowany, bo koncerny farmaceutyczne nie są za bardzo zainteresowane wyprodukowaniem specyfiku całkowicie leczącego organizm. Skąd czerpaliby zyski, gdyby wyleczyli ludzi z najgroźniejszej choroby. Postanowiłem wyprodukować lek sposobem domowym, dawkując go zonie. Wyniki przeszły najśmielsze oczekiwania. Po czterech miesiącach, przeprowadziliśmy w klinice rutynowe sprawdzenie stanu choroby. Ku ogromnemu zaskoczeniu prowadzącego żonę profesora okazało się, ze nie ma w jej organizmie ani jednej aktywnej komórki nowotworowej. Miesiąc temu w dzienniku telewizyjnym usłyszałem informacje, ze Amerykanie wyprodukowali lek o nazwie kapsaicyna. Pokazano fiolkę i kapsułki oraz poinformowano o cenie. Fiolka ze 100 kapsułkami kosztuje 20 tysięcy dolarów, ale nie można jej nabyć w aptekach, ponieważ leczenie odbywa się w klinice, a wiec dodatkowe 20 tysięcy.Bardzo ucieszyła mnie ta informacja, ponieważ potwierdziła słuszność obranej przeze mnie drogi. To tyle wstępu, teraz troche informacji o kapsaicynie. Kapsaicyna znajduje się wyłącznie w ostrych paprykach. To one nadaje im ostrość. Im ostrzejsza, tym więcej kapsaicyny. Najostrzejsza jest, "chabanero", ale w Polce niedostępna. Ja użyłem papryki, "chili". Związek wytraca się z papryk, zalewając jakimś szlachetnym olejem i odstawiając do zmacerowania w ciemnym i chłodnym miejscu (najlepiej w lodówce) na 7 do 10 dni, codziennie kilka razy wstrząsając zawartość słoika. Po tym czasie zlać płyn do butelki i spożywać. Papryczek nie wyrzucać. Można je wykorzystać, dodając do surówek, co znakomicie poprawia ich smak. Nie należy się obawiać ujemnego wpływu ostrości papryki na przewód pokarmowy. Mitem jest opinia, że ostrość szkodzi. Wprost przeciwnie, kapsaicyna doskonale reguluje cały układ wewnętrzny, a dla osób otyłych wręcz cudowny, bo przy okazji nie pozwala się rozwijać tłuszczom, wiec na stale przywraca normalne proporcje sylwetki. Przepis: Wziąć 1,5 kilograma ostrej papryki, obmyć i pokroić na możliwie najdrobniejsze cząstki, razem z gniazdami nasiennymi, bo polowa kapsaicyny znajduje się właśnie w nich (koniecznie w rękawiczkach, a potem kilkakrotnie umyć ręce. Uważać aby nie dotknąć oka lub miejsc intymnych). Zalać w słoiku 1,5 litrem oleju szlachetnego, najlepiej z pestek winogron lub lnianego. Odstawić w chłodne i zaciemnione (lodówka) miejsce na 7 do 10 dni, codziennie kilkakrotnie wstrząsając. Zlać płyn do butelki. Używać 5 razy dziennie, przed każdym posiłkiem, po 1 łyżeczce do herbaty. Popijać wyłącznie mlekiem dla złagodzenia ostrości. Tylko mleko ma właściwości łagodzące. Można zjeść mała kromeczkę chleba (44 centymetry) grubo posmarowana maslem. Spozywanie kapsaicyny nie daje zadnych skutków ubocznych poniewaz skladniki sa naturalnymi produktami spozywczymi. Zycze szybkiego wyzdrowienia. Ps. Kapsaicyna niszczy każdy rodzaj nowotworu, bez względu na to, jaka cześć ciała zaatakował. Przepis podaje bezpłatnie, ponieważ tak przysiągłem swojemu Jezusowi. Moja satysfakcja i radością jest niesienie pomocy innym. Proszę do mnie napisać po wyleczeniu. Serdecznie pozdrawiam"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo:D widze ze dlugo mnie nie bylo bo sie lekko religijnie zrobilo :P nie mam nic przeciwko wierze i religii, w nieszczesciu czlowiek tak czy tak jest sam ze soba i od niego samego zalezy czy da rade czy nie.Wiadomo, ze najwiekszym ku****twem sa sprawy na ktore nie mamy wogole wplywu, one bola najbardziej.Efa, nie ma recepty na ta sytuacje, szok, niedowierzanie itd.Mam nadzieje ze dziewczyna wyjdzie z tego, nie kazdy rak zlosliwy piersi zabija, pamietaj.Trzymajcie sie :) bialyaster dziewczyny tutaj doradzaja ci walke...to tez jest wyjscie...ja tylko mialam na mysli cos takiego...ze nieraz nie warto walczyc o rzeczy materialne ze sku***em, bo sie zameczysz, a facet jak jest szmaciarz to w takich sytuacjach juz wogole nabiera skrzydel.To co w miare normalnie mozesz odzyskac to odbierz, ale nie ,, bij " sie, na koniec to i tak odbierze ci radosc z odzyskanych rzeczy, caly ten cyrk. moj laptop tez ma pierdolca ostatnio :P o.k ide robic kolacje :D nara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość białyaster
To trzeba mieć pecha, posłuchajcie 2 m-ce temu złożyłam do banku o dokument, mało że tak długo na niego czekałam to przysłali nie to o co pisałm, jutro musze dzwonić niech mi przyślą to o co proszę. Bedzie mi potrzebny gdybym zakładała sprawę. Tak mi akumulator podładowałyście,że najprawdopodobniej dziadowi nie odpuszczę. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość białyaster
drach, mi tak ogólnie to nie zależy na kasie, największą satysfakcję sprawiłoby mi to żeby zobaczył jakim był gnojem, a za sfałszowanie mojego podpisu na umowie sprzedaży samochodu grozi mu w "zawiasach" do 2 lat i oczywiście grzywna, no i zwrot dla mnie połowy wartości sprzedaży,a tym bym mu dopiekła konkretnie.....bo on taki porządny, uczciwy itp. Ja byłam właścicielem tego auta, a on współwłaściciel w sumie to równe prawa, ale tranzakci zbycia nie może dokonać sam. Zobaczcie zwodził mnie ślubem, obiecankami 8 lat, nie dał mi swojego nazwiska, a moim sie posłużył!!!!! trzeba mieć chyba nie równo pod sufitem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość białyaster
drach, mi tak ogólnie to nie zależy na kasie, największą satysfakcję sprawiłoby mi to żeby zobaczył jakim był gnojem, a za sfałszowanie mojego podpisu na umowie sprzedaży samochodu grozi mu w "zawiasach" do 2 lat i oczywiście grzywna, no i zwrot dla mnie połowy wartości sprzedaży,a tym bym mu dopiekła konkretnie.....bo on taki porządny, uczciwy itp. Ja byłam właścicielem tego auta, a on współwłaściciel w sumie to równe prawa, ale transakcji zbycia nie może dokonać sam. Zobaczcie zwodził mnie ślubem, obiecankami 8 lat, nie dał mi swojego nazwiska, a moim sie posłużył!!!!! trzeba mieć chyba nie równo pod sufitem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do efa78
gwoli wyjaśnienia drach w tym liscie pominęłam wątek jezusowy..( przesłałam w takiej formie jak sama dostałam....) chodziło mi o kapsaicyne miałam ciebie akurat za bystrzejsza coż ja jestem apostatką, a nie przeszkodziło mi to przeczytać ze ZROZUMIENIEM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Efa78
pomrnaczko nawet nie chce czytac tego co napisalas:Oinie czytalam jedynie komentarz drach cos mi objasnil jestem roz*maksymalnie:( ale tak juz mam,ze z wrogami walcze do ostatniej kropli krwi a przyjaciolom oddam serce,nerke,reke,noge aster walcz,walcz wspieram cie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do efa 78 jezeli bystrosc umyslu okreslasz w podejsciem ,,jezusowym", to ja odpuszczam.Wyobraz sobie, ze przeczytalam caly Twoj post i to chyba Ty mnie nie zrozumialas :D Rozumiem, ze chcialas pomoc.Z ta terapia jest jak z innym leczeniem, nie na wszystkich dziala to samo.Nie jestem zwolennikiem leczenia na wlasna reke, poniewaz to moze czasami bardzo zaszkodzic.Lepiej jak czlowiek podda sie normalnemu, medycznemu leczeniu.A to czy jest wierzacy czy nie to nie ma wogole znaczenia.Znam osoby ktore sa ,,prawie" niewierzace i powychodzily z ciezkich chorob oraz baaaaardzo wierzace ktore juz nie zyja. Najwazniejsze w chorobie to nie zalamac sie tylko probowac walczyc,kazdy lekarz to powie.Jezeli pacjent odpuszcza to jest ten moment kiedy lekarz mowi :,,wszystko w rekach boga". I to wsparcie psychiczne dla pacjenta jest z naszej strony najwazniejsze, leczenie, dobieranie rodzajow terapii pozostawmy fachowcom. Pozdrawiam cieplutko....bo u nas pada snieg i jest baaaardzo zimno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anja1976
Efa to jest okrutne co piszesz .... moich problemow nie ma... to dopiero jest PROBLEM :O dlatego ja nigdy nie mogłabym pracować z chorymi ludzmi zbyt emocjonalnie do tego podchodzę i zbyt wiele nie potrzebowałabym aby sie przekręcić na tamten swiat :O ale mam cichą nadzieję ze w tym przypadku Twoja przyjaciółka z tego wyjdzie ! chciałabym za jakiś czas tu przeczytać WYZDROWIAŁA! pisałaś kiedys juz o podobnej sytuacji ,co z Ta kolezanka ??? Drach zgadzam sie z Tobą co napisałaś,nie wierze w tego typu specyfiki one sa dobre dla zdrowego ! oczywiscie mozna stosować z tym ze one nie pomogą jedynie mogą zaszkodzić... pomogą tyle ile umarłemu kadzidło :O jezeli medycyna nie pomoże to niestety koniec :O jestem wierzącą (nie swietą :P ) ale tego nigdy nie zrozumiem, szczerze powiem ze zaczynam wątpić ... jak moze młoda osoba odejsc zostawiając maluchy po pare lat :O nie zrozmiem nigdy!moze mi juz rozum odbiera :O ale co z sprawiedliwościa ? gdzie ona jest ? zastanawialam sie wiele razy co w tej sytuacji ze mną by było ... nic... jestem sama nikomu krzywda by sie nie działa gdybym zmarła, gdyby powiedzieli mi ze rak złośliwy ..długo bym sie nie meczyla załamałabym sie psychicznie i byłby koniec bliski :O dammar nic nam dawno nie napisała! u nas tez pada snieg i zimno :O pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
u nas zawieja sniezna tamta kolezanka bierze 3 serie chemi teraz podaja jej chemie na watrobe bo ma przezuty psychicznie widac,ze sie lepiej trzyma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
efa na pocieszenie...pisalam wam kiedys ze tutaj mam kolezanke polke, po 2 mies.jak tu przyjechala zachorowala na bardzo ostra bialaczke, to byl rok 2006, miala 11 czy 13 chemii z agresywnym naswietlaniem, cuda swiata na niej wyrabiali, znalezli dawce szpiku ale ona sie nie zgodzila.Po ponad roku walki dziewczyna wyzdrowiala, zero znaku po chorobie.Robila wylacznie co kazali lekarze.Udalo jej sie.Mam z nia kontakt , wszystko jest super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bleuoczka
Czesc dziewczyny :) ciężki temat..:( Jak u Was zimno to pozdrawiam cieplutko ;) u nas nie jest zimno ale śnieg pada i pada ..;P Dlatego byłam dziś z chrześnicą na sankach, troszkę ciotka pobiegała, musi zrzucić po świętach ;) ;) buziaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość falafele
Efa, powiedz mi jak skończyła się ta historia z wami? Wróciliście do siebie, czy rozstaliście się? Mam podobny problem, nie umiem sobie z nim poradzić.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :D jade o 16.30 z anja i komandosem do jego fitnessow,musimy z anja zrzucic pare kilogramow :D jak mi sie spodoba...( juz prawie wiem ze mi sie nie spodoba :P )to bedziemy kilka razy w tygodniu jezdzic.No chyba ze bardzo szybko zobacze efekty,w tych sprawach jestem bardzo niecierpliwa :D moja waga pokazala juz 58 kg i teraz franca znowu jest przeciwko mnie i pokazuje prawie 62 kg.Ja tak sobie mysle, ze gdyby slowo waga bylo rodzaju meskiego to by nie bylo takie wredne :P milego odpoczynku gwiazdy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny :) u mnie waga tez rosnie juz pokazuje 59, a niedawno bylo 57 :(((( porazka :( buziaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anja1976
hello pozamarzaly Wam komputery? ;-) Co u Was? u nas paskudne termometr rano pokazał -12 :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
fafafele🖐️ musialabys poczytac kilka stron wstecz albo kiknanascie w skrocie nadal razem ale roznie bywa dopoki nie pije jest oki ale jak zaskoczy to mam ochote go udusic obecnie nie upija sie \ wieczorem piwko albo winko nie codziennie ale dosc czesto tyle ze wdomu,wieczorem i 1 albo2 piwka dracj i jak dalas rade?Byly zakwasy?:P oj jak ja lubie miec zakwasiorki na drugi i trzeci dzien tak fajnie boli i wiadomo,ze wycisk byl dziewczyny co u Was?:)\ pewnie zima,snieg,mroz to tak jak u mnie:) a poza tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
u nie dzisiaj rano -5C bylo a ja szlam 30min na iechote ale mam kalesony:D a wczoraj rano bylo-10C:O ale tez mialam te kalesony:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :D tak mi sie spodobalo na fitnesach ze jutro podpisuje umowe na caly rok :D nie mialam zadnych zakwasow i czulam sie super po 2 ,,slodkich" godzinach.Sala super wyposazona,duzo ludzi, w telewizor moge kukac...:D dzisiaj wk....li mnie w pracy, nie dali mi wyplaty, w czwartek jestem juz umowiona z nowym pracodawca,jak wszystko klapnie to odejde z tej pier....j firmy.Komandos powiedzial ze na najwiekszych szmaciarzy trafilam. U nas tez zimno...bardzo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Laski! -2 a ja jade na boot camp hehe, dzis mam egzamin o 13 a pozniej Kijanka zabiera mnie do restauracji :-) milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Efa78
drach mowilam,ze w sportach mozna sie zakochac:D trzymam kciuki za nowa prace:) a ona ona powodzenia🌼bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Kochane;) efa:) Ty to jestes twarda babka ;) a ona ona powodzenia kop w tyleczek ;) drach 3mam kciuki :) w takim razie :) o by bylo lepiej:) anja co tam slychac na horyzoncie ?;P a ja biedna od 3 dni mam zapalenie krtani noemoge slowa wydusic .. w pracy myslam ze umre ani z pacjentem sie porozumiec ani z lekarzem dzis juz musialam wziasc wolne...:( zamiast randek kolejne chorobsko:( teraz doceniam to ze mozna mowic ... czuje sie jak ez ręki prawie ... ale z Wami moge sie porozumiec bez problemu :)))) buziaki sciskam Cieplo bo zimnoooo brrr na moim 8 pietrze jest- 10 ;))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×