Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nunusia

NOWY TOPIK DLA NOWYCH STARACZEK

Polecane posty

nunusia ja juz dawno odpuscialm z dzieckiem i tak wiem ze nie bedzie m idane byc matka i tak takze nie nastawiam sie na nic tu niema nic do rzeczy czy sie chce czy nie mam kolezanaki ktore nawet jak odpuscily to i tak sie ie udalo i tak jedna stara sie juz 6 lat i nic odpuscili jakies 3 lata temu a dziecka dalej nie maja pozatym to sie tak łatwo mówi kazdemu pozdrawiam::)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nunusia wiesz pozatym rok sie starac starac sie 3 lata to tez jest róznica latwo sie mówi komus to kto niemial ani niema z tym problemu chwala Bogu ze ci sie udalo za 1 razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ze rok to nie 3 lata ale kurde jest sporo takich przypadkow nawet tu na kafe ze dziewczyny zachodza wiem ze moje pocieszenie niewiele znaczy bo co moze wiedziec o tym dziewczyna ktorej udalo sie za pierwszym razem... chociaz powiem wam cos szczerze.... jak bylam duzo mlodsza mialam 16-17 lat to bylam z facetem ktory strasznie chcial miec dziecko a ze to byla moja pierwsza mlosc pierwsze zafascynowanie i sie na to zgodzilam wiem ze bylam glupia ale to dopioero teraz sie widzi i powiem ci ze tez przez pol roku test pokazywal jedna kreska pozniej ktoregos dnia nadeszlo krwawienie lekarz powiedzial ze to bylo poronienie i ze moze byc mi ciezko zajsc w ciaze bo za pozno do niego przyszlam zeby zrobic "porzadek' bylam mloda i nie wiedzialam co sie dzieje a tu prosze po paru latach zapragnalam byc mama i za pierwszym razem odrazu sie udało i dzieki bogu narazie jest wszystko ok, tez mam stracha ze znow moze sie cos stac wiec nie jest tez tak kolorowo u mnie, jakos staram sie zapomniec o tym epizocie mojego zycia ale uwierz mi tez jest ciezko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TheOleska ja nawet nie staram się Ciebie pocieszać bo nie umiem i nie wiem jak to robić:( nie wiem jak ja bym się czuła po tylu latach bezowocnych starań, czasami sama obawiam się tego że mogę mieć jakieś problemy z zajściem w ciążę. Po prostu trzymam za Ciebie kciuki i wierzę że w niedalekiej przyszłości napiszesz nam tutaj że się udało. Wiem że ciężko jest wierzyć jak tyle lat nie wychodzi ale kiedyś na pewnym forum przeczytałam że kobieta zaszła w ciążę po 9 latach starań. Wam też się uda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takie pocieszanie i tak nic nie da, trzeba poprostu wierzyc ze bedzie dobrze i podnies glowe wysoko do gory! mimo ze to zycie nie zawsze jest sprawiedliwe ale trzeba isc do przodu i sie nie poddawac! nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja dzis wczesnij bo zaczynam zaraz prace:) nunusia to sie tak łatwo mówi wierzyc i miec nadzieje tylko ze ta nadzieja i cierpliowsc kiedys sie konczy fajnie ze ci sie udalo itd i to za pierwszym razem zycze ci wszystkiego dobrego itd.ale nie wiesz co bys zrobila na moim miejscu i jak bys sie zachowywala poniewaz czlowiek musi sie znalesc w danej sytuacji zeby to mógl zrozumiec cokolwiek zrozumiec,udalo sie po 9 latach moze i sie udalo ale ja nie mam 20 lat zeby tyle czasu czekac moze aie uda a moze sie nie uda Czasem sama wiara i nadzieja juz nie wystarcza a to czy sie uda to wielki znak zapytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
the oleska Pozytywne myślenie to podstawa! Nie załamuj się, nie rozpaczaj, tylko głowa do góry i pełen luz. Wiem, że to się łatwo mówi, ale kobieca psychika naprawdę jest tak skonstruowana, że im bardziej pragnie się zajść w ciążę, tym bardziej to nie wychodzi. Spróbuj chociaż trochę o tym nie myśleć, wypełnij sobie czas czymś przyjemnym, jakaś pochłaniająca książka, może nowe hobby, może remont mieszkania, albo chociaż przemeblowanie Coś co pochłonie Cię bez reszty... mnie cycki juz przestały boleć,brzuch zaczyna pobolewać ,więc czekam na małpiszona,moze następnym razem;)sie udaaaaaaa!!! pozdrawiam wszystkie kobietki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosieńka2666
hello hello :) Ja już na nogach, bo wysyłałam lubego do pracy :) szukam właśnie po necie informacji na temat tego duphastonu.. miał zatrzymać moje krwawienia, a okazało się że się nasiliły. Nie wiem, czy mam przerwać branie leku, czy nie... :o to już 3 tygodnie krwawienia, niby na usg nic nie wyszło, ale się martwię :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania29-2011
witajcie dziewczynki:) ambrosia przykro mi ze @ przyszedł ,ale przed toba kolejny cykl i kolejne mozliwosci ,bedzie dobrze napewno:) ja tez niestety czekam na @ ktory prawdopodobnie pojawi sie 17.03 .bo na to wszystko wskazuje. a co u reszty dziewczyn?czy ktoras ma jakies optymistyczne wiesci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosieńka2666
Ambrosiu, głowa do góry :* dla Ciebie 🌼 wiem, że to frustrujące, ale tym bardziej będzie nas cieszyć macierzyństwo i bardziej docenimy ten cud bycia matką :) gdy nam się w końcu uda :) gorąco w to wierzę. Wszystkie będziecie mamami :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosieńka2666
Jaasne że możesz :)zapraszamy. Ile się starasz o dzidzię? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
staramy sie od 5 miesiecy. na poczatku niby bylo wszystko ok, ale moje cykle postanowily chyba zrobic sobie jaja i raz trwaly 25 dni a raz 42. wiec gin zlecil mi badanie prolaktyny. no i wyszlo jak wyszlo, przed obciazeniem wzorcowo, a po obciazeniu skok x15. dzisiaj ide do gina. lat mam 28.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosieńka2666
Witamy serdecznie :) fajnie że od razu miałaś badania i wiesz gdzie leży przyczyna.. ja ostatnio prawie 3 tyg.krwawiłam :/ dostałam duphaston beż żadnych badań i trochę mnie to niepokoi :o Bo to tak jakby strzelał w ciemno w czym jest problem u mnie. Slyszałam też o nieciekawych skutkach ubocznych.. ale ciężko jest trafić na dobrego specjalistę . Ja się staram już 11 cykli :o i nici..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosienka-- ja ogolnie z gin-ami to mialam takie przejscia, ze glowa mala, odwiedzalam kilku, ten co teraz mnie leczy jest jak na razie ok. owszem czasami strzela bez badan, ale to zdarza sie rzadko i raczej jak nie jest cos bardzo nieciekawie. teraz kazal mi prtolaktyne, jak wyjdzie zle, to kilka innych by wykluczyc inne przyczyny. jak na razie wg wynikow i encyklopedi medycznych to mam hiperprolaktynemie czynnosciowa bez przyczyny... czyli popularnie wywolana stresem:( a u Ciebie unormowalo sie to krwawienie? czy nadal nie jest dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosieńka2666
no po 3 dniach brania duphastonu 2xdziennie przestałam krwawić... jak skonczę to mam brac inny lek, zapomniałam nazwę :P A potem usg czy dobrze komórka jajowa funkcjonuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapytaj czy nie podnosi cisnienia, zona kolegi tez krwawila, tez dostala jakies leki, teraz sobie nazwy nie przypomne, ale nie powiedzieli, ze skutkiem ubocznym jest podniesienie cisnienia, no i po 4 miesiacach wyladowala w szpitalu ale z udarem mozgu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania29-2011
ja biore duphaston juz 10 miesiecy ale u mnie nie podnosil ciśnienia,pozatym zadnych widocznych skutkow ubocznych nie widziałam.no ale to juz ostatni cykl u mnie z duphastonem,miał mi pomoc zajsc w ciaze ale jednak nie pomogl.przy pierwszej ciazy sie udało juz po miesiacu stosowania duphastonu no a teraz to po 10 miesiacach i bez efektow,ja teraz czekam na @ a potem pedze do lekarza pozdrowionka dla wszystkich dziewczyn:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosieńka2666
ja widze skutki uboczne, jestem ciągle zdenerwowana, mam histerie i hustawy nastroju.. nie wiem czy to na 100% od leku, ale wszystko wskazuje na niego, bo moja sytuacja się nie zmieniła jakoś żebym miała możliwość się "rozhuśtać" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny. weszlam na ten temat bo widze ze tu duzo sie dzieje. ale ja bym chciala z zupelnie inej beczki. moze ktoras z was mi powie zemu kazdy mowi zeby mierzyc temperature z pochwie a nie pod pacha???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania29-2011
temperatura mierzona w pochwie jest bardziej dokładniejsza i realna niz mierzona pod pacha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki!!! u mnie już lepiej,złość i żal minęły:) witam nową koleżankę,najważniejsze ze zaczynasz leczenie,zobaczysz kilka miesięcy i będziesz szczęsliwą mamusią:) gosienka najwazniejsze ze krwawienie ustało:) no a ja obiecałam sobie ze w tym cyklu daję na luz,nic nie liczę ,nic nie sprawdzam , nie czekam na owulację ,bo zaczyna mnie to powoli przerastać,w tym miesiącu planuję czysty spontan oooooo!;) nunusia jak dzidzia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka. gin potwierdzil hiperprolaktynemie czynnosciowa wywolalna nie wiadomo czym, chcial przepisac bromargon, ale ze musze byc mobilna i w miare do zycioa w pracy to poprosilam o norprolak, sporo drozszy, ale skutkow ubocznych o wiele mniej i o wiele rzadziej wystepuja. znowu dostalam leki na wywolanie owulacji, mam pojawic sie w 9 dc coby ocenic jak to sie tam wszystko dzieje i czy samo leczenie prolaktyny wystarczy, czy trzeba bedzie agresywniej. powiedzial tez, ze jak w 3 miesiace nie zajde w ciaze to trzeba bedzie przebadac meza, bo moze byc tez z jego strony jakis problem. jak to powiedzialam mezowi to prawie padl, ale on panikuje ostatnio z byle powodu. lekarz zalecil mniej stresu, regularnie zazywanie lekow + kwasu foliowego i pelny spontan w sexie - radosne plemniki podobno maja lepsze mozliwosci - fachowa opinia lekarza. padlam ze smiechu jak mi to powiedzial. wczoraj juz zaczelam brac leki, w nocy podobno mnie ciagnelo i marudzilam przez sen, na szczescie nie wybudzilo mnie na tyle, bym musiala odwiedzic ceramike, ale N(maz) obudzilo i przyniosl mi miednice na wszelki wypadek.przejal sie chlopak:) ambrosia-- trzymac bede kciuki za to byc dala rade dac na luz i by szczesliwe plemniczki i jajeczka sie polaczyly;)- lekarz z pozytywnym nastawieniem czasami zmienia spojrzenie na swiat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ambrosiu moze takie wrzucenie na luz dobrze Ci zrobi moze akurat:) to juz ktory cykl? a u mnie dziekuje z dzidzia wszystko super nie daje o sobie zapomniec ciaglymi wymiotami i mdlsciami kurde dopiero co pamietam jak robilam tescik i wyszly dwie kreski a to juz 11 tydzien jak to zlecialo... bylismy razem z M ostatnio u lekarza i ogladalismy jak juz sie malenstwo rusza i nam machalo raczkami i nozkami:) normalnie taka chwila jest bezcenna:) wierze ze niedlugo kazda z was napisze mi ze wasz dzidzius tez wam macha trzymam kciuki za kazda bardzo bardzo mocno!!! buzki buzki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×