Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nunusia

NOWY TOPIK DLA NOWYCH STARACZEK

Polecane posty

ania doczekasz się ciąży, zobaczysz. Głowa do góry:) nunusia super że wyniki wyszły ok, czyli kolejny powód do radości:D ja to też się nie mogę doczekać aż poczuję ruchy dziecka, wiem że jeszcze dłuuugo muszę czekać ale to musi być tak cudowne uczucie.... gosienka ja zaszłam 5 marca, także może być i tak że w tym samym dniu będziemy rodzić:D daj koniecznie znać jak po wizycie, bo skoro miałaś na 15 to już jesteś po. Mam nadzieję ze wszystko ok. olcik witaj:) ambrosia u mnie ok, nadal mam mdłości ale da sie wytrzymać, no i zmęczona jestem mimo że pracuje 6 godzin dziennie. Często muszę po południu sie przekimać:D Kochana jeżeli 5 dni przed @ miałabyś owulacje to cykl wydłużyłby Ci się o około 9 dni - od spodziewanej @. A wydarzyło się coś co mogłoby wpłynąć na przesunięcie się owulki? Odebrałam dzisiaj wyniki badań - na szczęście wszystko ok:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gruchaweczka nie wydaje mi sie zeby cos mogło wplynac na przesuniecie owulacji,kurka niewiem!!! super ze u ciebie wszystko ok ,dziewczynki wysyłajcie nam fluidki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gruchaweczko wszystko w swoim czasie, musimy poczekac na pierwsze kopniaczki :) jestem strasznie niecierpliwa, odrazu bym chciala plec widziec,ruchy... a to tak orazu to sie nie da!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, u mnie bardzo kiepsko... po prostu wyć mi się chce.. Lekarz dalej nic nie widział,natomiast stwierdził że macica jest wypełniona płynem, że urosła od ostatniego badania, że beta dobra... Ale też powiedział, że leci ze mnie "brudna" krew ze śluzem gdy tylko próbuje mnie zbadać.. prawdopodobnie to symptomy rychłego poronienia.. że możliwe że macica jest wypełniona tą krwią i śluzem a nie płynem owodniowym. Mówił żebym się nie nastawiała pozytywnie, że mam tylko i wyłącznie leżeć, nie kąpać się, brać luteinę i duphaston. Ale prawdopodobnie poronię. No i żebym nie szła na oddział bo tam też będę tylko lezeć i brać leki -czyli to co w domu, a po dobie jak nie poprawi się stan to od razu mnie wyłyżeczkują .. a on mi daje jeszcze ponad tydzien żebym poleżała w domu i 15go zobaczymy co dalej.. ale mam się nastawic na poronienie. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej gosieńka przyro mi kurcze, ale skoro beta jest dobra,to powinno byc wszystko wporządku,no nie!!! dobrze ze dał ci te leki ,moze akurat pomoga,mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze,a ty nadal masz te plamienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosieńka wiesz nigdy nie bylam w takiej sytuacji jak ty i tylko moge sobie wyobrazac jak Ci ciezko jest,napewno jest to trudne ale badz dobrej mysli kochana moze bedzie dobrze,przeciez dostałas leki no i ta beta jest dobra trzymaj sie mocne usciski dla Ciebie:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki dziewczyny za słowa otuchy... plamienia niemal ustały, wczoraj i dziś prawie wogóle nie plamiłam, a jak mnie badał to poczułam jak mi się ciepło robi i strumieniem ze mnie wypłynął śluz z brązową krwią.. Popłakałam sobie troszkę i już mi lepiej, pozytywniej myslę. Może leki pomogą. A jak nie - to jakoś sobie przetłumaczę i zrozumiem. Jakby miałoby być chore albo cierpiące to wolałabym już żeby te dzieciątko przyszło do mnie następnym razem. I tak sobie tłumaczę. Ze jeśli się nie utrzyma to po prostu tak miało być. Ale póki co będę robić wszystko, by tą ciążę chronić. Koleżanka mi opowiadała, że jak trafiła do szpitala z krwotokiem! to też nie było widać zarodka , a lekarz jej powiedział, że jak przełoży chociaż nogi to poroni.. a dziś ma 4letniego synka. więc jestem dobrej myśli :) będzie dobrze, wierzę w to.. ale chciałabym już, żeby było coś wiadomo - w tą stronę albo w drugą, żebym nie była w takiej niepewności :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosieńka kochana przykro mi że Ciebie to spotyka ale jest jeszcze nadzieja:) głowa do góry, podoba mi się Twój sposób myślenia. Masz rację, co ma być to będzie. Jeżeli ciąża się utrzyma - będzie fantastycznie, jeżeli nie - widocznie tak musiało być, wiesz że jesteś płodna i możesz mieć dzieci, więc spokojnie będziesz się mogła starać. Ja bardzo mocno trzymam kciuki żeby leki pomogły i żeby było dobrze. Leż i odpoczywaj, myśl tez pozytywnie - siła ludzkiej psychiki jest przeogromna!!! trzymaj się kochana:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki gosienka co u ciebie,jak sie czujesz? a ja mialam dzis dostac @ ale jej nie ma,mysle ze jednak wydłuzy mi sie cykl w tym miesiacu!!!poczekam jeszcze kilka dni i zobaczymy,testu nie robie bo nie chce sie rozczarowac:( a i tak pewnie @ przyjdzie,dzis juz pobolewała mnie brzuch,dziwne jest tylko ze wogóle nie bolą mnie piersi tak jak zawsze przed @....nic zobaczymy!!! pozdrowionka 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej.. u mnie nic dobrego. Straciłam ciążę. Przedwczoraj wieczorem wylądowałam z silnym krwawieniem w szpitalu, a wczoraj miałam zabieg oczyszczania macicy. :( W dodatku na usg widziałam w końcu zarodeczek. Może potem napiszę więcej, bo teraz jak tylko o tym myślę to płaczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosieńka2666 przykro mi ze poroniłaś. widocznie tak miało być i dzidziuś po prostu zmienił datę przyjścia.widzisz jesteś płodna i na pewno w niedługim czasie uda Ci się znowu zajść ciąże. trzymaj się .mocne uściski dla ciebie:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie dzis zaczęły bolec piersi,tzn tak szczypia ,kurde niewiem co jest,okresu dalej nie ma,jak do jutra nie dostane to moze zrobie ten test,chociaż bardzo sie boję ze wyjdzie negatywny:( ale co ma byc ,to będzie,jesli jest dzidzia to jest jesli nie ma to nie ma no nie:) kurde jua miałam sie nie nakrecac i jakoś mi to wychodziło do wczoraj!!!! a co u reszty dziewczynek????? piszcie bo nam topic padnie:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobiety!!! gdzie wy jestescie wszystkie?? gosienka jak samopoczucie??? gruchaweczka co u ciebie???? ania a jak u ciebie,kiedy ma być @??? a do mnie jeszcze @piszon nie przyszedł:)wczoraj wieczorem bolała mnie brzuch tak jak zawsze na @,ale nie przyszła, dzisiaj tez pobolewa,a piersi juz nie szczypia!!! doszłam do wniosku ze jak pojutrze nie przyjdzie to zrobie test,trzymajcie kciuki:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ambrosia ja napewno będe trzymać kciuki za ciebie no zeby na tesciku pojawiły sie dwie kreseczki:) ja czekam na @ która pewnie bedzie 14.04 narazie roszke podolewaja jajniki ,piersi troszke wrazliwe na dotyk i nic pozatym. w tym tygodniu ide do ginki po wyrok co z moimi wynikami hormonów. ciekawe co reszty dziewczyn ,odezwijcie sie co u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anka mam nadzieje ze twoje wyniki beda w porzadku!!!kurcze a mnie co jakiś czas boli brzuch jak na @,juz wczoraj byłam pewna ze @ przyjdzie,ale tak mysle ze gdyby to była ciąża to miałabym jakies objawy a ja poza bolącym brzuchem nic nie mam,a i dzisiaj zmierzyłam temperature 37,20 takze niewiem co myslec,boje sie ze sobie nawkrecam a @ ia tak przyjdzie spozniona:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ambrosia ja przy pierwszej ciąży tez nie miałam żadnych objawów oprócz spózniającej sie @ i pobolewania brzucha także wszystko jest możliwe u Ciebie musisz czekać i zrobić test

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) u mnie samopoczucie troszkę lepiej.. Nie powiem, że się nie spodziewałam ,ale i tak przeżyłam szok. Pobyt w szpitalu, łyżeczkowanie.. to dodatkowo potęgowało traumę. Dziś już mi lepiej, wczoraj byłam jeszcze taka płaczliwa że masakra, ale dziś lepiej. Muszę teraz czekać na wyniki histopatologiczne z macicy i z tym do lekarza. Potem badania, żebym nigdy więcej nie przeżywała tego horroru. Póki co odpoczywam, relaksuję się, czekam aż się wygoję i do roboty.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny,mój organizm chyba sobie jaj robi,dzisiaj znowu mam sluz płodny rozciagliwy i przezroczysty,dzisiaj zaraz jak wstane(jestem po nocce) jade po test i go robię bo zwariuję, @ brak!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ambrosiu, zrób sobie teścik :) czekamy na wyniki ;P Ja jakoś próbuję funkcjonować normalnie.. mam takie dziwne uczucie w sobie, nie mogę pojąć że nie jestem już w ciąży :( Do tego mam straszne zawroty głowy, kreci mi się tak, jakbym leciała helikopterem.. Tak się cieszę że mnie uśpili do zabiegu. Nic nie czułam. Zacznę starania po wakacjach.. musze dać sobie i swojemu organizmowi trochę czasu. Ale gdzieś czytałam, że np w UK radzą od razu po poronieniu zachodzić w ciążę bo organizm jest lepiej nastawiony na utrzymanie ciąży.. no nie wiem, ja potrzebuję czasu jednak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosieńka, a który to był tydzień? Przepraszam, że dopytuję. Sama jestem w 6 tc i codziennie drżę o to, żeby było ok. Czas mi się wlecze niesamowicie. Dopiero za 2 tyg idę do gina zbadać, czy jest akcja serca. tydzień temu widziałam na USG pęcherzyk...Ale mój bardzo realistyczny gin powiedział, że trzeba ostudzić emocje, bo różnie to bywa z tak wczesnymi ciążami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olcik, nie przepraszaj, chętnie podzielę się swoimi doświadczeniami, bo mogą komuś pomóc.. :) Lekarz do którego poszłam prywatnie, jak zaczęłam "ronić" powiedział, że wygląda to na 7-8 tydzień ciąży, ale zatrzymała się na 4-5tym. Pokazał mi bąbelka, którego mój gin nie widział wcale :O wytłumaczył, że na usg powinno go być widać z białą otoczką, co by wskazywało że jest kosmówka .. a pokazał mi czarną dziurkę z jakby jaśniejszym okruszkiem w środku.. czyli tej kosmówki dookoła już nie było. Wytłumaczył wszystko jak umiał najlepiej. Dał skierowanie do szpitala i powiedział który poleca. Ta wizyta dużo mi dała, naprawdę, lekarz z sercem i życzliwością.. :) Uspokoił mnie i dodał otuchy. Widział w jakim jestem stanie..odkąd zobaczyłam wypływającą ciurkiem krew ze złuszczeniami to trzęsłam się i nie mogłam opanować. Do tego potworny, naprawdę silny ból przypominający pierwsze skurcze porodowe. Pojechałam prawie 90 km od mojego miasta do jednego z najlepszych szpitali gin.-poł. i tam również potraktowali mnie bardzo życzliwie.. :) Jedyne co mnie teraz boli, to teksty od rodziny lubego mojego typu "teraz się lepiej przygotujesz do ciąży, jak się planuje to trzeba iść do dobrego lekarza żeby Cię przygotował.." itp.. Czuję się wtedy winna tego, co się stało. A ja jestem naprawdę zdrową kobietą, nie sadzę żeby "wina" leżała po stronie mojego organizmu... brałam witaminki i kwas foliowy wcześniej, zdrowo się odżywiam, miałam badania robione.. nigdy nie paliłam, nie piję nawet piwa bo nie lubię %..nawet kawy nie piłam jak się dowiedziałam o ciąży.. Niby co jeszcze muszę zrobić? Jak lepiej zadbać o siebie..? :o Porobię sobie potrzebne badania dla swojego własnego spokoju, ale takie uwagi mnie rozbrajają.. przecież równie dobrze plemnik mógł być słaby, przecież mogły się źle połączyć komóreczki, albo poprostu tak miało być i tyle.. Naprawdę nie obwiniałam się za to poronienie, ale te wszystkie uwagi robią mi w głowie sieczkę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosieńka, to nie Twoja wina. Najwidoczniej zarodek był za słaby, co się zdarza i nie mamy na to żadnego wpływu. Mój gin twierdzi, że niemal do końca pierwszego trymestru jedyne co kobieta moze robić to dbac o siebie. a medycyna niewiele jest w stanie zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosienka,absolutnie nie mozesz sie obwiniac,bo to przeiez nie jest twoja wina!!!a rodzinka moze nie ma nic złego na mysli,poprostu tak czasami sie zdarza i tyle,nie ty pierwsza nie ostatnia!!! trzymaj sie i badz dobrej mysli,spróbuj nie rozmyslac o tym co było,a mysl o tym co bedzie! wiem ze to łatwo tak powiedziec komus kto tego nie przezył,ale postaraj sie:)trzymaj się gruchaweczka a co u ciebie,nic sie nie odzywasz nunusia brzuszek rosnie?jak sie czujesz pozdrowienia dla reszty kobietek a ja byłam juz po test,teraz czekam az mi sie siusiu zachce,i powiem wam ze boję sie jak cholera,jeszcze nigdy tak sie nie denerwowałam przed zrobieniem tego cholernego testu,tak bardzo sie boje rozczarowania!!! mam przeczucie ze bedzie negatywny!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×