Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lupilu

CIĘŻKO BĘDZIE, ALE MOŻE PODOŁAM....

Polecane posty

Gość lupilu

Wczoraj byłam z moim facetem na urodzinach jego dobrego kolegi..Prosiłam go aby dużo nie pił, bo padnie, pójdzie spac i tyle go będę widziec, a nie chcę sama siedziec mimo, że towarzystwo dobrze znałam. Juz widziałam po nim, że się coraz bardziej wstawia.. impreza przeniosła się na klatkę :O w bloku... zanim jednak tam dotarliśmy to od słowa do słowa i była kłótnia, ostra. W której nie szczędził słów, wyzwisk.. było mi strasznie przykro. Dotarliśmy na klatkę, kolejna kłótnia, miałam dosc. Jego koledzy w stanie, że tak powiem agonalnym :O i nagle on zniknął.. dzwonię do niego od kolegi, bo 3 dni wcześniej zgubiłam telefon a on, że jest w domu i śpi..!!! on mieszkał na osiedlu, gdzie wszyscy pili, a ja mam do domu z 15 km i pierwszego busa o 7 (było po 3) .. rozpłakałam się, poczułam się jak idiotka, bo nigdy mnie nie zostawił nigdzie!:O ja nie miałam wcale ochoty już pic.. byłam zdezorientowana, było mi zimno, byłam glodna itd.. w koncu wzięłam telefon, zadzwonił do jego mamy, wiem że pracowała w nocy wiec jej nie obudzilam.. i powiedziałam jak sytuacja się ma, że zostawił mnie samą na dworze, a przecież wie gdzie ja mieszkam.. ona mi kazała przyjśc.. a on mi mówi, ze przecież na chwilę poszedł do domu, ze miał wyjśc.. (ta jasne) .. przyszłam, on już wychodził po mnie z mieszkania. .pogadałam zjego mamą zapłakana, wyszło jego kłamstwo kolejne więc w akcie rozpaczy powiedziałam jej wszystko o tym jak mnie traktuje, o jego grzeszkach, mandatach i długach, bo poczułam się okropnie z myślą, ze mnie okłamuje itd.. położyłam się w końcu.. jemu się rano zebrało na czułości.. że kocha, że mimo że go sprzedałam itd itp przepraszał, kazał mi odezwac, ale dobrze że telefon zgubiłam.. czuję się idiotycznie, bo on nie umie pic, nie umie się zachowac, zostawił mnie z nimi samą zziebniętą.. na dodatek jak mówiłam to wszystko jego mamie to on też pwowiedział kilka rzeczy które były tajemnicą.. co wy byście zrobiły na moim miejscu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech, kolejna "zagubiona" owieczka, bezbronna, zziębnięta i pozbawiona opieki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lupilu
na co ten sarkazm ?? miałam siedziec na klatce 4 h z ludźmi, którzy już nie kontaktowali?? co miałam zrobic?? wybacz, nie każdego stac na TAXI :O widzisz jakieś inne wyjście z tej sytuacji, bo ja nie .. uważam, że nie miałam wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieto, ja w tej sytuacji dawno pognałabym do domu, a nie urządzała sesję z jego mamą i na dodatek pchała się do jego domu :D Wyjść jest wiele z takiej sytuacji. Jedno i główne - szanować siebie samą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lupilu
gdzie do domu?! 15 km z buta miałam iśc!?!??!? uwierz, że ostatanią rzeczą jaką chciałam to iśc do niego do domu! za co przeprosiłam jego matkę, ale co miałam zrobic?? ty bys zapieprzała w szpilkach z imprezy 15 km?:O weź się otrząśnij bo bredzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chciałabym go znać
proste.jeśli teraz nie czuje się za ciebie odpowiedzialny,ma cię w głęboko w doopie i nie obchodzi go co się z tobą stanie to związek z takim dupkim nie ma najmniejszego sensu.do tego te jego grzeszki które wyjawiłas jego mamie,plus upijanie się do nietomnosci-proszę cię!jaki z niego będzie partner,ojciec??spaprzesz sobie życie przy kimś takim dziewczyno.pełno na kafe tematów z cyklu mój mąż ma mnie gdzies i nasze dziecko też,chcesz dołączyć do tych kobiet?poszukaj sobie kogos kto będzie o ciebie dbał ,dla kogo będziesz najwazniejsz,kto będzie mślał o waszej wspólnej przyszłości-bedzie się uczył,pracował i cię SZANOWAŁ.myśl e ze zdajesz sobie sprawe z tego wszstkiego o czym pisze i w głębi serca przyznasz mi rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż, 15 km to spora odległość. Nie potrafisz przewidywać skutków własnych poczynań. Wiedziałaś przecież, wcześniej, że to 15 km. Mogłaś także przewidzieć swój wcześniejszy powrót do domu. A koleżanka - nie chciałabym go znać - ma rację. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lupilu
wiem, ja to wszystko wiem ale uczucia to kolejna sprawa... zachował się podle i to nie 1szy raz.. do nieprzytomności to nie, ale był mocno wstawiony.. nie zachowywał się tak, ale ostatanio przesadza on potrafi zrobic tak, ze wszystko to moja wina odwrócic kota ogonem itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lupilu
ma rację, wiem o tym.. ale nie mogłam przewidziec, ze zostawi mnie samą że impreza się przeniesie na klatkę itd.. a gdybym musiała wszytskie ewentualności złe brac pod uwagę to bym z domu nie wyszła.. nie byłwało nidgy tak , ze byłam zdana sama na siebie i musiała myslec jak wrócic do domu o 3 nad ranem:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Screamer
głupia nieszanująca się dziewczyno. jeśli nadal go kochasz to znaczy ze lubic byc traktowana jak szmata. proste :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewella2
z kim Ty dziewczyno się zadajesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lupilu
Wiesz, można nie chciec z kimś byc- owszem Można urwac kontakt po takim czymś- też prawda Ale nie da niestety w sekundę się przestac kochac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chciałabym go znać
widzisz ja już swoje w życiu przeszłam i wiem co pisze.jeśli teraz tak cię traktuje to nie zmieni się nagle w porządnego odpowiedzialnego faceta.teraz mówisz że go kochasz ale jesli z nim zwiążesz swoje życie to zmieni się ono w piekło.spodziewam się dziecka,wiem że będe miała córeczkę i jeśli trafi na takiego gnojka jak ty to osobiście połamie mu nogi bassebollem.chciałabyś takiego faceta dla swojej siostry córki-kogoś bliskiego?pewnie nie-to czemu się godzisz na kogoś takiego dla siebie?swoją drogą popełniłam błąd przy wyborze partnera i straciłam kilka lat życia mnóstwo nerwów zdrowia łez,teraz jestem z kimś takim jak ci opisałam-odpowiedzialnym,kochającym i dbającym o mnie facetem.czuje się przy nim bezpiecznie i nigdy przenigdy nie naraziłby mnie na takie niebezpieczeństwo.mam kolezankę i kiedyś opowiedziała mi jak chłopakowi nie chciało się jej odprowadzić ją do domu,wracała sama i została zgwałcona.ona nie wybaczyła chłopakowi on nie mógł dugo sobie darować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lupilu
wiem, jutro idę 1szy dzień do pracy mam nadzieję, ze mnie to pochłonie i zapomnę teraz wypisuje do mnie na mnie na jednym z portali udaje, ze mnie nie ma ide odespac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem madra
moim zdaniem masz 15lat albo jestes jeszcze niedorozwinięta emocjonalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chciałabym go znać
to powodzenia w pracy ,nie mięknj życze ci żebyś poznała kogoś fajnego w pracy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jak to??
ludzie dajcie spokój dziewczynie, czego od niej chcecie, koleś zachował się jak totalny gówniarz, cham a wjeżdżacie na nią. bardzo dobrze zrobiła że zadzwoniła do jego mamy. co miała robić? "Kobieto, ja w tej sytuacji dawno pognałabym do domu"- tak jasne w środku nocy, 15km, dziewczyna sama, puknij się w głowę!! teraz najważniejsze co z tym zrobi. daj sobie z nim spokój bo on jest nieodpowiedzialny i im dłużej, tym gorsze numery by Ci wykręcał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzZZZZzzzZZZo
Dokładnie, już była taka jedna co w lipcu po kłotni ze znajomymi postanowiła wrócić sama kilka kilometrów. Do dzisiaj nie wiadomo co się z nią stało :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może gdyby było lato to bym poszła na nogach, bo mam głupi nawyk unoszenia się dumą.. itd.. teraz odespałam, miałam od niego 4 wiadomości na portalu bym się odezwała.. mam ochotę mu to wszystko wygarnąc, ale nie chce by przez to ze sie odezwe pomyślał, że jest ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×