Implantacja zarodka - jakie miałyście objawy???????????

jasne że dam znać :) martwię się bo z godzinę temu zobaczyłam smugę krwi.... może przez ten monitoring podrażniłam coś w środku... jak będę u gina to też mu o tym powiem :)

Evi to powiedz mu o tym ale moze poprstu jakies naczynko pękło czy cos:) nie martw sie:) a o ktorej masz wizyte?

No też tak myślę właśnie.... o 18.30 jakoś będę tam na miejscu i w zależności od kolejki wejdę.... jakoś o 20 powinnam napisać co i jak :)

Smurfet na usg to chyba za wcześnie ale niech chociaz zbada :D

Ja nie wiem co zrobię jak znowu w tym miesiącu okaże się że nici z bobasa. Chyba się zalamie :( pomimo że wiem co może być przyczyną niepowodzeń ta cholerna prolaktyna.

Aguś głowa do góry

Aga mi si udało zajść jeszcze z wyższą prolaktyną niż Twoja, także głowa do góry :)

Aguś nie załamuj Sie przecież nie jesteś sama :-) razem walczymy do końca :-)

Hejka dziewczyny!! jestem tu nowa :) powiedzcie mi ja byłam u gina 10 grudnia monitorować owu i następnego dnia sie przytulałam z mężem. Od dwóch dni kłuje mnie brzuszek a dzisiaj nawet mocno zabolał czy to może być implantacja?

Aguś ja wiem co czujesz bo ja juz tez nie mam sily i wogole dół mnie złapał a jak jeszcze poczytalam wyniki meza z przed roku to wpadlam w dołek :( wie ktos czy olej lniany wpływa na rozrzedzenie nasienia? Kaczuszka a kiedy mialas owu?

Dziewczyny nie martwcie sie-jesteście pod opieka specjalistów teraz na pewno bedzie juz szybciutko , nie wolno sie poddawać! Pamietacie ? Poki nie ma @ jest nadzieja :))

Dzięki dziewczyny :* Blondyneczka a ile twój miał żywotność plemników? Magda A ile wynosiła twoja prolaktyna?

Aga rok temu mial 47mln w 1ml, z czego tylko 2% o prawidlowej budowie, od tamtej pory lyka androvit i magnez ale badan nie powtorzyl bo nie mial kiedy, a moja gin dorzucila mu olej lniany ale wlasnie czytalam ze problemem moze byc za dlugie uplynniene nasienia a u niego bylo dlugie tylko czemu ten androlog nie zwrocil nam na to uwagi :-( i wlasnie nie wiem na co wkobcu jest ten olej lniany, i przed chwila przeczytalam ze wplywa m.in. na rozrzedzenie krwi to moze i nasienia... ja juz sama nie wiem :-(

A ja mam z kolei kryzys wychowawczy. Moje dziecko stało się powrotem. Na domiar złego, wszyscy mówią, że bunt 2 latka trwa do 18 roku życia :-[ o wszystko krzyk, płacz,wrzask. Nie mogę doczekać się lutego bio wtedy ten "anioł" pójdzie do przedszkola! Od pół godziny siedzę w wannie i udaję, że mnie nie ma. Udaję też, że nie słyszę tego co dzieje się za drzwiami. Chwała temu co wymyślił zamki w drzwiach!

Agnieszka, Blondyneczka- a ja wlasnie teraz jeszcze mocniej trzymam za Was kciuki i jeszcze mocniej wierze,ze Wam sie uda...wszak mawiaja, ze Boze Narodzenie to czas cudow, prezentow i spelnionych zyczen:-) Tak jak dziewczyny wspomnialy, trzeba w koncu przemianowac to forum na forum mamuskowe:-) wiec czekamy juz teraz tylko za Wami...no i jeszcze za Justyneczka rzecz jasn, ale Ona dopiero za pare miesiecy:-) Ps. Jutro mam kolejne usg- trzymajcie kciuki za moj duecik:-) Aaaaaa...i udalo nam sie zalatwic mieszkanko:-) hurrrra!!!

Halo nusia, halo halo nusia!

Dzieki Beatrice :-) ale czasami to juz nie mam sily walczyc.. Wlasnie tak sobie pomyslalam ze za bardzo panikuje z tym jego nasieniem bo kiedys bylo tak ze po przytulaniu jak szlam do lazienki i rozchylilam nogi to momentalnie wylatywal ze mnie taki bardzo gesty sluz, a od jakiegos pol roku moze 4 miesiecy nie ma tego, moze ten adrovit pomogl... a ja dzisiaj na niego nakrzyczalam... jak on ze mna wytrzymuje...

Smurfet, Crunczips i Madzia! Gratuluje!!! I zazdroszczę:( ja cykl odpuszczam z monitorowaniem i lekarzami, to mój 10 dc a ja nadal widze krew na papierze.. Nie wiem o co chodzi, ale sie nie wczuwam;) a ze to jednak dyskomfort to jutro zaczynam przytulanki i tak co trzy dni do nastepnej@ albo do pozytywnego testu:) Blondyneczka, Evi, Aga jestem z Wami! I już bede sie odzywać, po prostu @ dała mi tak w kość, ze ruszyć sie nie mogłam:( Evi czekam na info jak tam po lekarzu, moze ta krew to owulacja:)

czesc Nitka :-) a czemu Cie ten okres tak meczy? to nie powinno tyle trwac, wybierasz sie z tym do lekarza? No i odzywaj sie czesciej :-)

Byłam i nic nie widać :-( lekarz powiedział że coś Sie dzieje i mam jechać w piątek z luteiną mam Sie wstrzymać do piątku .... jak nie będzie owu to dostane leki na wywołanie więc w tym cyklu nici będą :-(

Evi kurcze szkoda, a moze jednak cos sie urodzi do pt... a jak nie to ruszasz z clo?

Blondyneczka biały gesty śluz to masz na myśli spermy? Ona powinna być bardzo płynna?

Blondyneczka, zawsze miałam bite 7 dni a teraz to już takie niedobitki jutro powinno być czysto i do dzieła! Evi strasznie mi przykro:( trzymaj sie kochana! Ja nie wiem ale z tego co czytam od Ciebie to wg mnie twoje jajniki śpią i gin powinna dać Ci clo a nie tylko luteine. Moze owu masz bardzo późno a luteina przecież blokuje owulacje..tak mówiła moja gin i tak ja miałam miec i jak sie nie uda teraz to w styczniu ruszam z clo. Pogadaj ze swoim lekarzem. Szkoda nerwów:(

Aga wlasnie wiem i kiedys taka nie byla, kiedys byla bardzo gesta, a ja mam dzisiaj tak podly nastroj ze czepilam sie wynikow z przed roku, zamiast najpierw pomyslec bo od jakis 5-6 miesiecy nie widze tej gestej spermy, raczej wszystko jest wodniste... ale jak sie teraz nie uda to w nast cyklu przed owulka bedzie dostawal flegamine albo mucosolwan o ile ten olej nie jest m.in. na rozrzedzenie, ale to sie od mojej gin dowiem na nast wizycie...

Aga sperma powinna sie uplynniac po max 60minutach, a powyzej 60min moga miec trudnosc z wydostaniem sie z tej spermy, czy jakos tak :-/ wiec wychodzi na to ze sperma nie moze byc za gesta, taka wodnista raczej... alez ja sie dzisiaj tej spermy czepilam... ahhh...

Aga moja ostatnia prolaktyna wynosiła 44,8 ng/ml także sama widzisz :)

Wisi:(

Blondyneczka tak.... mamy patrzeć w piątek bo od niedzieli czuje rwanie w jajnikach jakby coś Sie działo .... chyba wróżba Sie spełni i w lutym Sie do wiem że jestem w ciąży hihi :-)

Rozmawialam z ginem z kliniki, zlecil bete na czwartek i po wyniku moge sie umawiac na wizyte:-)

Blondyneczka, Agnieszka- co do nasienia to ja Wam powiem tak....Kiedy staralismy sie z mezem o dzidziusia to raz bylo geste i nie wyplywalo a raz plynne i szybciutko wydostaaalo sie zemnie..Nie znam sie na tym zbytnio ale mam wrazenie ze to zalezalo od miesiaca, dnia i diety.. Generalnie uwazam ze co ma zostac to i tak zostanie,zatem obralam taka taktyke ze jakies 10-15 minut po przytulanku po prostu sobie lezalam z mezem..Do toalety szlam dopiero po jakims czasie .I chyba nieglupia taktyka bo w koncu sie nam udalo:-) Ps. Blondyneczka- rozumiem Cie doskonale..bo sama pare miesiecy temu przez to wszystko przechodzilam i za kazda nieudana proba piorka mi opadaly i miala ochote komus "przypier***c", ale dzis wiem, ze bylo warto sie starac, bo przeciez kazdy nowy miesiac przynosil nowe nadzieje..