Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ErnoErno

Implantacja zarodka - jakie miałyście objawy???????????

Polecane posty

Gość angia
Netscafe trochę długo bierzesz tabletki może organizm ma dość ,dziwne masz objawy pieczenie piersi mogłoby wskazywać na ewentualna implantacja lub ciążę w teorii mogłabyś być tym odsetkiem ale tak jak pisała qserra raczej marne szanse chyba ze zapomniałaś jakiejś lub mialas inne anomoalia zastanów się czy to się mogło zdarzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neeeskafeee
Serdecznie dziękuję za odzew! To wiele mi wyjaśnia :) Co prawda nie wzięłam w ogóle jednej tabletki z pierwszego tygodnia - taaak, to bardzo lekkomyślne! - ale też w ciągu późniejszych 7 dni nie współżyłam z powodu tych krwawień, czyli zabezpieczenie według ulotki było zachowane. Jak pyta Baletka - nie, całkowicie nie odstawiłam tabletek. Za to odpowiadając na pytanie qserry - miałam luźne stolce dość długo, około tygodnia, ale zazywczaj rano i w ciągu dnia, a tabletkę biorę wieczorem, więc chyba by się już wchłonęła, tak sądzę? A co do diety to nie, nie.odchudzam się, aczkolwiek Dukana znam bardzo dobrze - stosowałam trzy lata temu, z miłym efektem : -16 kg, utrzymane praktycznie :) a Tobie odpowiadała, tak na marginesie pytając? Kurczę, tyle wątpliwosci.. Muszę wszystko opowiedzieć lekarzowi. I odstawić tabletki, i wreszcie zdecydować się na dziecko! Narzeczony już jakiś czas temu wspominał, a ja odkładałam i o.. a teraz, gdy pomyślałam o tej domniemanej "wpadce" - coś się zmieniło! Dziękuję Wam Dziewczyny za odzew - macie racje, najprawdopodobniej to po prostu zaburzenia lub nie pasujące już tabletki. Wszystko się wyjaśni w środę :) Powodzenia Wam życzę z całego serca!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neskafe im dłużej bierze się tabletki tym słabiej one działają. Organizm na każdy specyfik w końcu się uodparnia. Musisz czekać. To łączy nas wszystkie - czekanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do ciąży w trakcie przyjmowania tabletek... piszecie, że marne szanse a tymczasem nie są one wcale takie marne. Po pierwsze, nie wiem czy wiecie (raczej ludzie o tym nie wiedzą) ale skutecznośc środków antykoncepcyjnych bada się na 100 parach w ciągu roku które stosują daną metodę (oblicza się tzw wskaźnik Perla). Faktycznie, wskaźnik dla tabletek jest dość wysoki, ale.... zapomina się o tym, że statysycznie co 3cia (może co 4ta) para ma problem z zajściem w ciążę. Zastanówcie się teraz na jakim poziomie wiarygodności stawia to skuteczność środków takich jak prezerwatywa, hormony itp. Wystarczy wejść na pierwsze lepsze forum o ciąży po tabletkach i zobaczyć jakie gro kobiet zaszło przyjmując je. Minus w przypadku hormonów jest też taki, że hormony utrzymujące się w tkance tłuszczowej uwalniają się jeszcze przez 3 (do 6) mc od odstawienia. W tym czasie w jakiś sposób wpływają na przebieg ciąży. Ciekawostką jest to, że tylko skuteczność metod naturalnych (proszę nie mylić z popularnie nazywanym kalendarzykiem, bo to nie metoda zapobiegania ciąży a faktycznie ruletka :) opartych na stałej obserwacji objawów płodności jest obliczana u 100 par, KTÓRE MAJĄ CO NAJMNIEJ JEDNO DZIECKO :) SKuteczność metody podwójnego sprawdzenia (śluz i temp ew. wspomagana obserwacją szyjki) wynosi 99,8%. Taki wskaźnik daje podwiązanie nasieniowodów. Tu kolejna ciekawostka, dlaczego podwiązanie nasieniowodów nie daje 100%? Bo są pary, które po zabiegu uważają, że są już "bezpieczne" zapominając, że w nasieniowodach pozostało trochę plemników. Aż trudno mi sobie wyobrazić zdziwienie takiej pary :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neeskafee
Oj tak - czekanie. I to dla mnie jest trudne, a co dopiero dla Was, Kobiet, które pragną dziecka, które robią wszystko, by być na ciążę najlepiej przygotowaną.. Wierzę, że to dla Was , to czekanie, nieraz gorsze wyzwanie niż sama ciąża.. Dlatego taka smutna.jest ta niesprawiedliwość, że wiele kobiet się stara, i tak.ciężko jest , a niektóryn przytrafia się ona od niechcenia.. Mało tego - niektóre kobiety nie tolerują tego, jaki cud im się przytrafia..! Ah.. niesprawiedliwy jest ten świat. To tak refleksyjnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
neskafe :) Może wkrótce do nas dołączysz skoro dojrzewasz do starań o dzidziusia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm... tabletki to taka niewiadoma historia,,,jedna moja kumpela zaszla juz w druga ciaze od razu po odstawienia a inna jeszcze w trakcie (co prawda niesystematycznego ) brania...a ja??? Wrrr...6 miesiecy od odstawienia...ciazy brak...cykle o 18 do 50 dni...totalna demolka gospodarki hormonalnej...ciekawe co dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justyneczka to prawda. Są też inne środki hormonalne, np zastrzyki z progesteronu, które powinny wyłączyć owulację na 2-3 mc. Niektórym kobietom (choć faktycznie, rzadko) płodność nie wraca już nigdy :/ Ale nie martw się, 6 mc to zwyczajny czas normowania się i mimo, że się niecierpliwisz prawdopowodbnie nie dzieje się nic złego. Ale to powinien stwierdzić lekarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neeeeskafeee
Justyneczka a robiłaś wyniki? Byłaś u lekarza? Niby lekarze mówią, że tabletki to nic złego, że po odstawieniu wszystko wraca do normy, i nie ma znaczenia czy bierze się dwa miesiące czy dziesięć lat. Ale ingerencja tych hormonów w cieke kobiety na pewno nie pozostaje.bez echa..! Oj po wizycie u lekarza mam nadzieję, że oficjalnie.do Was dołączę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iczozord dzieki,oby bylo tak jak mowisz i to kwestia "powrotu do siebie " Neescafee zrobilam wyniki,do lekarza tez ide w srode je skontrolowac,mam chyba niski estrogen (10 w 2dc).ale co to oznacza to nie wiem. Przed moja pierwsza ciaza bralam tabletki tez kolo 3-4 lat,odstawilam a po pol roku bylam w ciazy tyle ze zaszlam w 4 cyklu staran.Ale nie mialam takich pomerdanych cykli jak teraz,,,moze wina samych tabletek,bo wtedy bralam inne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angia
Iczodor nie zgodzę się sama brałam tabletki i znam mnóstwo dziewczyn które brały jak pilnowany terminu brania i nie było niespodzianek jak wymioty itd to żadna w ciaze nie zaszła znam jeden przypadek ze zaszła ale jak przyszło co do czego to się okazało ze nie była systematyczna . . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
angia a znasz wszystkie dziewczyny, które brały tabletki? JA też znam dużo, które nie miały problemów ale to nie znaczy, że tabletki są bezpieczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Wam z wlasnego doswiadzenia...teraz juz nie wiem czy sie skusze na tabletki,z jednej strony sa bardzo skuteczne i korzystne cenowo,tyle ze trzeba pilnowac ich brania ale z drugiej mnie bardzo rozregulowaly.Pewnie to sprawa indywidualna,ale nie wiem co by sie dzialo gdybym np.nosila plastry czy byloby lepiej czy gorzej. A w takim razie co jest najlepsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
metody naturalne :D:D:D:D :) Ja polecam bo wiem, że jako jedyne dadzą CI po stwierdoznej owulacji 100% pewności ale wiążą się z codziecnną obserwacją (mi zajmuje ona około minuty dziennie) no i okresową wstrzemięźliwością w okresie płodnym co nie dla każdego jest do przejścia. Konieczne jest na pewno spotkanie z dobrym, wykształconym i dyplomowanym nauczycielem a nie kimś, kto cośtam zasłyszał, powie źle, a później są z tego jakieś niespodzianki. Na pewno żadnych skutków ubocznych i na pewno nie ingerujące w organizm są prezerwatywy. Ingerencja w gospodarkę hormonalną to zawsze bardzo poważne zaburzenie procesów, które są zdrowe, prawidłowe i na chłopski rozum nie warto tego robić. Jakiż inny proces u siebie "psujemy"? Tylko płodność, niestety często za namową i przyzwoleniem lekarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja znam jeden przypadek, gdzie się okazało ze dziewczyna nie była świadoma ze pierwsze opakowanie to nie 100%ochrona i w dodatku w zaczęła brać w środku cyklu. To prawda Iczozord, ze bywa różnie :) choć przyznam brałam tabletki z przerwami ok 7lat i dopiero po powrocie do tych samych po roku przerwy mój organizm zaczął złe reagować. Znam też przypadek dziewczyny która 1Zapomniała i nam teraz córeczkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm...trzeba bardzo dobrze znac swoj organizm,a nauczenie sie pewnie zajmie jakis czas.Co do "gumek" nie kazdy facet je lubi :p Iczozord nigdy nic nie stosowalas??.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baletka no właśnie, nigdy nie wiadomo. I tak jak piszcecie, wiele kobiet nawet nie wie, że brało tabletki bo płodność im wraca i nie obserwują żadnych skutków ubocznych. Sama mam koleżankę, która miesiąc po odstawieniu (swoją drogą brała tabletki za 3 zł za opakowanie - szok że takie są ;O) zaszła w ciążę od razu, dziecko zdrowe i wszystko ok. Nie ma tu nic na 100% Prawda czasami jest jednak bardziej mroczna... Same reklamy środków osłonowych do brania przy antykoncepcji hormonalnej i ich obecna popularność świadczą o skali problemów kobiet przyjmujących hormony. No i niestety, wiele z tych problemów może wyniknąć po latach - zwiększone ryzyko zachorowań na różne choroby. Kiedyś miałam praktykę w ośrodku leczenia afazji w Reptach na śląsku. Była tam dziewczyna, zdrowa niby, która z dnia na dzień przestała mówić, ruszać się itp. Totalny brak kontaktu. Miała zrobione wszystkie badania, które nie wskazywały na przyczynę takiego stanu (ona miała jakiś zator czy coś, nie pamiętam teraz). Ostatecznie winą obarczyli tabletki. Nie wiem czy słusznie. Ale przykład tej dziewczyny skutecznie mnie do nich zniechęcił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uczenie się zajmuje max 3 mc i w tym czasie nie wyznacza się niepłodności przed owulacją, tylko po. Im dłużej się obserwuje swój organizm tym jest to prostsze, trzyma się "kupy" jest logiczne i co najważniejsze - sama widzisz w jakim momencie jest Twój organizm. Z gumkami to wiadomo, różnie bywa. Z tabletkami też różnie, zależnie od wrażliwości danej kobiety. Niejedna tabletka zadziała inaczej jak kobieta się stresuje albo zmieni klimat itp itd. A obserwując swoje ciało widzisz na bieżąco co się dzieje. No i niezaprzeczalny atut - kontrolujesz swoje zdrowie - na podstawie obserwacji można stwierdzić poziom progesteronu, estrogenów, występowanie owulacji, prawidłowe długości faz w cyklach itp itd. Rozpisałam się hehe :) ale to dlatego że żałuję, że tak mało się o metodach naturalnych mówi, tak mało osób o nich wie (powszechnie funkcjonuje stwierdzenie że naturalne = kalendarzyk a to wierutna bzdura...:/) bo są bezpłatne i nikt na nich nie zarabia. A korzyści dla zdrowia są niezaprzeczalne. Warto dziewczyny :) Z mężem stosujemy od zawsze tylko takie metody. Żadnych wpadek nie było ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My kiedyś gumki a od ślubu /3,5 roku/ nic. Tabsy brałam pół roku i nigdy więcej a miało to miejsce jak miałam 18 lat. Są dni kiedy wiadomo, że można bez zabezpieczenia szaleć na Maxa ale przecież można różnie finiszować i jest to również przyjemne ;-) może zmienię zdanie kiedyś ale póki co mam ponad 28 lat i nie mam zamiaru nic zmieniać :-P polecam, jest fajniej hiehihy :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabi Gje
wściekam się jużżżż!!!!! dalej nie widzę postów ze stron powyżej 350!!! :| wrrr!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja brałam jakieś 3 lata tabsy i rok plastry które nasiliły mi migreny. Jeśli chodzi i ciążę to niea reguły juz nie biorę ponad 2 lata a staram się ponad rok już nawet nie liczę ale mogę powiedzieć że od 4 cykli bardziej intensywnie i obserwuje siebie. Niby wszystko jest ok tylko prolaktyna trochę ponad normę musze ja zbić 8 powinno być ok. I wydaje mi się ze może hormony ja mi tak zawyżyly ale znam koleżanki które po odstawieniu tabsow obrazu zaszły wiec chyba nie ma reguły na to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i polecam jest fajna aplikacja na androida mój kalendarzyk ma taką ikonkę książka różowa z sercem w środku. Naprawdę fajna aplikacja i wygodna. Zobaczcie same

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Pełna nadziei_
To i ja się dołączę do tematu tabletek :) długo ich nie brałam,ale pamiętam jak w gimnazjum poszłam z mamą do gina po dianę bo miałam trondzik i wymęczyłam ją żeby ze mną poszła. Trondzik zniknął ale za to roztyłam się niesamowicie!! Odstawiłam je. Później próbowałam Yasminelle czułam się okropnie. Świdrowanie w żyłach. Raz chciałam jechać nawet na pogotowie. Odstawiłam. No i ostatni raz już po ślubie,libido spadło poniżej 0 i powiedziałam never more i tak oto jestem wierna prezerwatywom :) nie wiem co to będzie po ciąży jak będę męża skłaniała do prezerwatym a on się od pewnego czasu przyzwyczaił bez!! O,będzie wojna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angia
iczozord nie nie znam wszystkich ale ty ich też nie znasz, na internecie zwykle ludzie piszą wszystko prawde zna tylko ich lekarz albo i nie, ja bym się nie zakładała że wszystkie dziewczyny które pisały że zaszły w ciąże na tabletkach anty były skrupulatne i nigdy nie przytrafiły im się problemy żołądkowe, albo np środków na przeczyszczenie nie brały... w mojej ocenie nie mozna generalizować jak i demonizować. Tabletki anty to nie jest samo zło wielu dziewczynom regulują choroby np tarczycę, endomietriozę. Czy wpływają na późniejsza potencjalną podność może tak może nie, badań nie robiłam więc nie bedę się wypowiadać, ale w moje ocenie na płodnośc to nie tylko tabletki mogły miec wpływ, bo jedzenie które kupujemy w sklepie tez zdrowe nie jest i bez konserwentów np serek typu almette- sam tłuszcz i skład hmm wystarczy przeczytać albo słodycze. Przy ocenie płodności zarówno samej jak i po odstawieniu tabletek należałoby zbadać cały organizm i to przed rozpoczęciem przyjmowania tabletek i po. Co do skutków ubocznych tabletek dziewczyny tycie występuje bo zatrzymujemy naturalny proces podobnie sytuacja ma sie przy menpauzie i zwykle standardem jest tycie przynajmniej patrząc po moje rodzinie (niestety:() nie ma reguły każdy organizm jest inny. Czy naturalne metody sa najlepsze tak pod warunkiem że też jest się skrupulatnym, bo na pewno znajdzie się jakaś dziewczyna co napisze że w 100% się stosowała do zaleceń a jest ciąża.... a jakbyś ją podpytała to by się okazało że tak nie do końca. Ja osobiście nie znam dziewczyn które miały problemy z zajściem w ciąże po odstawieniu tabletek, jedyny przypadek jaki znam lekarz tłumaczył licznymi mięśniakami, które były przed antykoncepcją i chcąc jej w ryzach przytrzymać (podobno ) przepisał tabletki. Ale nawet przed ich przepisaniem mówił że w ciąże łatwo zajść nie będzie. ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angia
a co do ciekawych przypadków to ja znam podobny tylko dotyczy 4-latka - sya znajomej, dziecko zdrowe normalne wszystko od aż do czwartego roku życia od tego momentu dziecku cofa sie mowa i "zapomina" wszystkiego czego się nauczył tak jakby cofa się w rozwoju, bardzo podobny przypadek a tabletek anty nie brał nigdy... i jak się okazało to była jakaś bardzo niespotykana choroba może mieli to samo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×