Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ErnoErno

Implantacja zarodka - jakie miałyście objawy???????????

Polecane posty

O matko Baletka to długo :) Myśmy też chcieli tyle czekać ale nie udało się hehe :) Za bardzo było po mnie widać i za dużo miałam rzeczy od których mnie odrzucało. Zdecydowałam gdy teściowa podała mi kurczaka, którego jadłam dla niepoznaki i walczyłam z nudnościami :) Jako alternatywę miałam kanapkę z tatarem który z wiadomych względów odpada :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie też nikt nie wie... po poronieniu jakoś nei jestem już tak rozrzutna z wiadomościami o ciąży. U nas póki co mieszka moja babcia, która jak jesteśmy w pracy, opiekuje się córeczką. Jako, ze swoje mieszkanie ma w warszawie, to u nas jest non stop. Muszę udawać przy niej, że wszystko ok jest a oczy zamykają mi się po sekundzie od otwarcia. Córka chce się bawić a ja jedyne co bym chciała to... SPAAAĆĆ. Więc niestety... kładziemy się na łóżku i włączam bajki i tak przez godzinę, do póki mąż nie wróci. Wtedy idę do wanny a po godzinie idę spać. Wiem, ze ta opcja z bajkami jest okropna ale nie daję rady inaczej a w ten sposób chociaż się poprzytulamy z córcią :| pocieszam się tym, że ten stan minie :) ufff.. no i co ja powiem babci jak będę na zwolnieniu?? :| chyba, że mam zaległy urlop hehe :) bo ta zapewne nie pwróci do domu za szybko, tak jej u nas dobrze ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja brałam anty na regulacje cyklu przez 7 lat. Żadnych skutków ubocznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eee Gabi bez przesady córeczce się nic złego nie stanie od tych bajek tym bardziej, że na co dzień tak nie robisz :) Myśmy powiedzieli jak zobaczyliśmy na usg serduszko. Podobno wtedy ryzyko poronienia drastycznie spada. Oczywiście najwyższe jest do końca 1 trymestru ale wtedy jakoś się uspokoiliśmy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baleka nie wiem czy jest szansa bo na weekend mam miec 14,15dc, a owulke mam pozniej. W tym cyklu skupiam sie na badaniach i zrobieniu testu PCT:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magda, plemniczki mojego męża zaczekały we mnie 6 dni ;) tyle minęło od ostatniego stosunku doo skoku temperatury na owulację. Była na penwo później bo to potwierdza też wiek ciąży...także tego... ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iczozord, ja tak właśnie zrobniłam w poprzendiej ciąży. jak usłyszeliśmy piękne serduszko to się pochwaliliśmy... a 3 tygodnie później na USG tego cudownego serduszka już nie było... :( teraz pewnie też nie wytrzymam do końca I trymestru... ale póki co nie korci mnie aby się chwalić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iczozord chyba nie dam rady tyle wytrzymać, bo jak wytłumaczyć zadyszkę przy wchodzeniu na 4piętro i fakt, że jeśli nie zabiorą mi czegoś spod nosa to nie mogę za siebie gwarantować :) Smaki i zapachy zmieniają mi się z godziny na godzinę.. Ze spotkania od koleżanki ostatnio uciekłam. A ja się boję powiedzieć, żeby nie zapeszyć... Gabi a nie chcesz babci powiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baletka, nie chcę... babcię kocham na dżycie ale znam jej charakter. Zaraz wszystkich obdzwoni, rozgada i doda, że musi z nami dluzej zostac zeby mi pomoc (ona sobie uroiła chyba ze co by mi się nie działo to musi mi pomagac - bylam w ciazy - pomagac musiala, poronilam - to samo, bedzie maly zidzius- tez pomagac musi) więc powiem jej wtedy kiedy innym... no i będę musiała podziękować jej jakoś za pomoc i oddlegować do domu... szczerze mówiąc to ja mieszkam od ponad 8 lat poza domemrodzinnym i wcale z babcią dobrze mi się nie mieszka... :| a jeszcze to jej gadanie,ze musi mi pomagac - denerwuje mnie okropnie!!!! Wymyśla sobie preteksty zeby do Warszawy nie jechać... ale co lepsze. Pytałam czy chce byc z nami na stałe, dostosowałabym do tego nowe mieszkanie, być może kupiła jeszcze większe aby miała na zawsze swój kąt - zawsze mówiła, że NIE! a teraz, jak poroniłam i poprosiłam aby zostawiła nas samych na weekend chociaż, bo nie chcę nikogo poza mężem i dzieckiem to się obraziła i popłakała, że ją z domu wypędzam :| poszła na dwie noce do siostry która mieszka 3 bloki ode mnie i nagadała, że ona mi pomaga a ja ją wyganiam... a wcale nie chciałam jej pomocy. Chciałam być z moim dzieckiem które dawało mi się a nie z babcią która wpieprzała (przepraszam za słowo) mi się w każdy krok....kocham ja ale kiepsko z nią mam, pomimo pomocy przy dziecku. Osobiście wolałabym aby mała była w żłobku ale u nas nie ma dobego złobka, jest jeden o którym są bardzo złe opinie... już nawet nie wkurza mnie to że łazi za mną, patrzy co robię i jest jak śledczy... tylko o to co mówi innym... wrrr!! nikomu o tym nie mówiłam bo nie chcę aby do niej doszło, nie chcę robic jej przykrości bo pomimo wad i tej starczej dziwności MEGA MOCNO JA KOCHAM.. więc pożaliłam się tu ;P reasumując... nic wcześniej niż innym jej nie powiem ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Pełna nadziei_
Gabi podziwiam cie jak wytrzymujesz w pracy. Iczozord u mnie plamienia ustały. Jak tylko poczuje ze troche mokro sie robi to zryw do łazienki. Ale jest ok. Brzuch jakoś przestał boleć ale wzamian za to mdłości :/ Jak patrzę na jedzenie to fuuuuuj! Kontrol mam w piątek. Trochę się boję bo nie wiem co zastanę,ale trzeba być dobrej myśli. Kawa przestała mi smakować. Nawet jak o niej pomyśle robi mi się niedobrze. Zmęczona się czuję. Blondi trzymam kciuki! Qserra czekam na wieści. Będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iczozord to mnie uspokoiłas myślałam że nasza temp to 36.6 a tu taka niespodzianka. Blondyneczka a ty nie chcesz zrobić testu? Za dwa dni masz termin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iczozord ja tez bym juz chciala zeby wkoncu zaskoczylo , dziekuje Ci za dobre słowo :* pełna nadziei nie dziekuje za kciuki zeby nie zapeszyc:P Ty tez sie 3maj i duzo odpoczywaj, fajnie ze plamien juz nie ma, wszystko bedzie dobrze:) Madziu plemniczki moga spokojniw wytrzymac:) jak maja dobre warunki to nawet tydzien :) wiec jak najbardziej cykl aktualny:) a co do temp to ja ogolnie nie mierze bo mam duzy problem z systematycznoscia ale czasami zdarza mi sie w ciagu dnia zmiarzyc bo min 30minutowym odpoczynku, i zauwazylam zaleznosc ze przed owulka mam 36,1-36,3 a po owulce 36,5-37... wiec ja tez mam niska temp podstawowa:) aga sama nie wiem co mam robic, testy leza w domu i troche mnie kusza mimo ze wczoraj bylam przekonana ze idzie @, wczoraj wzielam ostatnia w tym cyklu tabletke duphastonu wiec moze powinna spróbowac zatestowac... aczykolwiek tym razem jakos nie czuje ani nie mam nadziei ze sie udalo, a ten cykl to juz wogole zagadka dla mnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej,hej nie bede sie wypowiadac na temat objawow owulki czy ciazy bo poki co nie jest mi to dane.10 dc a ja jeszcze plamie...jakas makabra.Jutro zawoze swoje dokumenty (swiadectwa,dowod itp.)do jednego z zakladow produkcyjnych i tam chyba tez ropoczne swoja kariere pracownicza.Oby jak najszybciej.Jutro tez mam gina,zobaczymy co takiego wyczyta z tych prolaktyn,estradiolow i innych...buziole i duzo zdrowka i cierpliwosci.!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda - u mnie podobnie jak u Gabi, plemniczki - spryciule czekały 6 dni więc wiesz... :P x x x Justyneczko - genialnie !!! :) Gratuluję Ci !!! :D x x x Gabi, rozumiem Cię. Moja babcia też była kochana i była dla mnie dużo bliższa niż mama. To ona nauczyła mnie miłości i ciepła. Jednak też miała taki wbudowany nieuświadomiony pogląd, ze człowiek nie powinien siedzieć sam i za każdym kto chciał być sam chodziła, no i nawet gdy miałam 25 lat chciała mi robić śniadania, obiady etc. Teraz wspominam to wszystko z rozrzewnieniem, ale wtedy mnie to denerwowało, że mnie traktuje jak dziecko. Takie już są te babcie i chociaż na nie narzekamy to kochamy jest straaasznie. Mimo ich zapędów do życia w typowej komunie (wszyscy na kupie itd) :) x x x Staraczki kochane, myślę o Was i trzymam kciuki. Dawajcie znać jak się rozwija sytuacja. Na hormonach się niestety nie znam, ani lekach przy rozregulowanych cyklach, dlatego też nie wypowiadam się w tych tematach. Mimo tego gorąco Wam życzę fasolek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Dziewczyny:-) wole chyba jednak sie miło zaskoczyc:-) a miala ktoras z was robione badanie test PCT, bo nie wiem na co sie nastawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nusia1906
Cześć dziewczynki - dawno mnie nie było bo moja sytuacja się troche zagmatwała i trochę się podłamałam. Postanowiłam do Was napisać bo może Wy mnie troche podniesiecie na duchu. Tak jak pisałam w poprzednich postach - jestem w ciąży. Natomiast z rozmowy z gin wynika, że do zapłodnienia doszło bardzo późno - z terminu ostatniej miesiączki wynika, ze to jest 7 tydzień - natomiast z usg, że conajwyżej 4. Na początku bardzo się cieszyłam. 12.11 zrobiłam bhcg - 11,05, 14.11 powtórzyłam - 25,1 i dałam spokój. Umówiłam się do lekarza za dwa tygodnie. Ale ponieważ chcieliśmy z mężem ogłosić radosną nowinę światu w piątek 21.11 powtórzyłam betę - 100,2 i wtedy się załamałam... bardzo niski przyrost... - powtórzyłam wczoraj i 175,3 - rośnie, ale bardzo mało, a już napewno nie książkowo. Umówiłam się na pilną wizyte z gin wczoraj popołudniu. Zrobił usg - powiedział, że endo mam dość grube 14mm, macicę bardzo ładną i pokazał na monitorze maleńki zaciemniony obszar w którym wg niego rozwija się moja ciąża. Nic kompletnie jeszcze nie widać bo podobno za wcześnie. Dostałam luteinę ze względu na lekki spadek progesteronu i niewielkie plamienie i mam czekać... kolejna wizyta 1.12. x Myślicie, że mimo tych niskich przyrostów bety mam szansę na prawidłową ciążę?????? Tak bardzo się boję........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niusia spokojnie a powiedz mi jakie Ty kochana miałaś cykle? równe? długie, krótkie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziu to badanie to podobno wyglada jak cytologia wiec chwila i po wszystkim:) nusia kurcze ja sie wogole nie znam i nic Ci nie moge powiedziec ale dziewczyny od zawsze mowily ze najwazniejszy jest przyrost... a robilas w tym samym laboratorium badanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qserra
Dziewczyny, byłam u lekarza i kobieta powiedziała wprost, że za bardzo nie zna się na interpretacji wyników toksoplazmozy, ale że wynik dodatni IgM świadczy o świeżym zakażeniu i to nim należy się przejmować, a nie IgG, bo IgG oznacza już przebytą chorobę. Powiedziała, że badanie trzebaby powtórzyć i że zdarzają się dość często pomyłki w laboratorium jeśli chodzi akurat o to badanie. Leków mi nie zapisała, bo powiedziała, że najpierw trzeba upewnić się, że na pewno nie zaszła pomyłka i zrobić dodatkowe badania, ale że oni w przychodni ogólnej się tym nie zajmują. Skierowania na dodatkowe badania mi nie dała, dostałam pilne skierowanie do poradni chorób zakaźnych, gdzie bardzo miła pani z rejestracji kazała przyjechać jutro rano na badanie krwi, które wyjaśni sytuację. Powiedziała też, że mam absolutnie nie czytać tego, co piszą w internecie i się nie przejmować, bo takich przypadków (tzn. ciąża i taki wynik) mają sporo i że się wszystko wyjaśni. Wynik badania będzie następnego dnia. Trochę mnie uspokoiła choć i tak poryczałam się z nerwów w międzyczasie. Teraz jestem już bardziej opanowana i czekam na jutrzejsze badanie i staram się być dobrej myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i czy np. mierzyłaś temperaturę i wiesz kiedybyła owulacja?? co do przyrostów bety to ja nie wiem jak na to patrzeć :( tzn wiem jak się lizy itd. ale nie znam historii prawdziwych z których mogłabym cokolwiek wywnioskować. Mówi się, że przyrost jest najważniejszy i powienien wynosić minimum 66% co 48h i 115% co 72h czyli u Ciebie po 3 dobach powinno być więcej ale to też zalezy od labolatorium i czasem nawet godzin robienia badania. a plamienia jakie masz??? chodzi mi o kolor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nusia1906
Cykle ostatnio mi się troszkę rozregulowały - brałam Androcur i on w wakacje zupełnie zatrzymał mi miesiączkę na prawie 80 dni... później cykl trwał 22 dni a kolejna miesiączka już się nie pojawiła. Badania robiłam w tym samym laboratorium. Strasznie się tym martwię, przez 5 lat walczyliśmy o tą ciążę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nusia trochę takich historii jak Twoja słyszałam. Podejrzewasz, że owulację faktycznie miałaś później? Gdzieś ktoś napisał że organizm ludzki to nie statystyki, normy i przyrosty, że każdy jest inny i słyszałam o ciążach gdzie przyrost był poniżej tych 66% i było ok. Na pewno jednak nikt CI tu nie powie :( Jak każda z nas musisz czekać eh.... to czekanie... Powiem Ci na pocieszenie, że jak u mnie dochodziło do poronienia to plamienie bardzo szybko się rozkręciło, a skoro Ty lekko plamiłaś to jest większa szansa. Tym bardziej jeśli plamienie zupełnie ustanie. Trzymamy ckiuki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nusia1906
Cykle ostatnio mi się troszkę rozregulowały - brałam Androcur i on w wakacje zupełnie zatrzymał mi miesiączkę na prawie 80 dni... później cykl trwał 22 dni a kolejna miesiączka już się nie pojawiła. Badania robiłam w tym samym laboratorium. Strasznie się tym martwię, przez 5 lat walczyliśmy o tą ciążę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nusia1906
Cykle ostatnio mi się troszkę rozregulowały - brałam Androcur i on w wakacje zupełnie zatrzymał mi miesiączkę na prawie 80 dni... później cykl trwał 22 dni a kolejna miesiączka już się nie pojawiła. Badania robiłam w tym samym laboratorium. Strasznie się tym martwię, przez 5 lat walczyliśmy o tą ciążę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
qserra a pisałam,żeyś nie czytała :) będzie dobrze kochana, nic się nei denerwuj :**

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh, dziewczyny chyba nic z tego nie będzie, mam typowego PMSa, wszystko mnie wk...a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niusia pozostaje jedynie czekanie. Jesteś na zwolnieniu? spróbuj odpocząć. Sama widzisz, cykle masz rozjechane totalnie, istnieje możliwość ,że owu była dużo dużo później... a co do przyrostu bety, to iczozord podniosła CIę na pewno na duchu :) też nie szukaj historii w necie... nie jesteś tą samą osobą jak ta, która miała podobny problem. z tego co widzę, to było Wasze pierwsze USG w związku z tym nie masz porównania do jakiegoś poprzedniego USG czekanie to jest to, co łąćzy nas wszystkie na tym forum... ale czekamy z Tobą i będziemy Cię wspierać! i jak zawsze TRZYMAĆ KCIUKIII!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nusia1906
Kurcze, przepraszam Was - komputer mi sie zawiesił i 3x ten sam tekst się zamieścił. Plamienie było jednorazowe - dosłownie przy podcieraniu, delikatna różowo - pomarańczowa smuga i tyle, później czysto. "Wewnątrz" też czysto, szyjka wysoko, zamknięta. Co do owulacji to byłam na usg 21.10 i lekarz powiedział, że nie widzi pęcherzyka i że pewnie jest już po owu. Ale nie mam pewności czy owulacja się nie przesunęła. 4.11 miałam jednorazowe krwawienie - jedna żywoczerwona smuga, myślałam, że to plamienie implantacyjne, ale teraz nie jestem przekonana..... sama nie wiem co myśleć. Wiem, że muszę czekać ale jednak ta niepewność sprawia, ze szaleńczo szukam pomocy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qserra
Gabi, wiem, że stawianie sobie diagnozy na podstawie informacji z neta to najgorsze, co można zrobić, ale to było silniejsze ode mnie. Wiem wiem, głupia jestem:-(. Teraz już niczego nie wyszukuję na ten temat. Zrobię te badania jutro i wszystko będzie jasne. Dziękuję Ci kochana, że mnie tak na duchu podnosisz i wszystkim Wam dziękuję. Będzie dobrze. Musi być! A już pojutrze mam ginekologa i mam nadzieję, że wynik będzie dobry i że ginekolog mnie uspokoi też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×