Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

pablinka

STARAMY SIĘ O DZIECKO W UK

Polecane posty

Olu ja również się cieszę że okres przyszedł :) teraz monitoring i do dzieła z całego serduszka trzymam kciuki za ciebie a z tym paradoksem to powiem Ci że ja również czekałam na okres ostatnio miałam ponad 3 tyg opóźnienia i nie byłam w ciąży martwiłam się okropnie i naprawdę byłam szczęśliwa :) że go dostałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No witam, witam:) Tak Anitia łeb w łeb:) Dziewczyny ja zaszłam tez stosując testy. Chcielismy zaciążyc z mężem tak by rodzić latem, czyli miałam do wyboru tylko 3 cykle, wrzesnień, pażdzer i list, to wtedy porody wypadają koniec czerwca, lipiec i sierpień, bo moje starsze dzieci juz do szkoły we wrzesniu, więc nie chciałam, by kolidował mój poród. Na poczatku wrzesnia odstawiłam tabletki i zaczełam przyjmować podwójną dawkę kw. foliowego, bo tabl anty upośledzają wchłanianie kwasu. Pierwszy cykl był dziwny, niby wyszła owulacja ale miałam krótką fazę lutealną i okres po 23 dniach dostałam, to już wiedziałam, że nici z tego będą, w drugim cyklu akurat wtedy gdy zaczął się czas okołoowulacyjny mąż zachorował na anginę i nie męczyłam go w tym czasie, ledwo żyw był:) więc kiedy zaczął się trzeci cykl zupełnie odpuściłam, bo to tak naprawdę byłby pierwszy takie pożądnego starania, dlatego nie wierzyłam, że się uda i mówię do męża może jeszcze jeden cykl sie postaramy, najwyżej termin będzie na wrzesnień i tak uzgodniliśmy więc wogóle sie nie przejęłam ,jesli nie zajdę, bo jeszcze jeden dodatkowy cykl staranek by był. I cykl zaciążony był dziwny, zawsze na tydzień czy góra 4 dni przed okresem bardzo bolą mnie już piersi czy brzuch a tutaj żadnych objawów, tak jak wczesniej się doszukiwałam i były, bóle janików, czy apetyt nawet raz mdłosci tak teraz nic. To był 14 grudzień i pytam męża co chce pod choinkę, a on, że pozytywny test ciążowy. I mówie mu no to ja Kochany nic dla Ciebie mieć nie będę i choć 3 dni spózniał mi się okres nawet nie podejrzewałam, że się udał cykl bo żadnych dolegliwosci. A mój ślubny miał test pozytywny pod choinką:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No super grays ja mam 2 cykl w sumie to juz czekam na @ i bardzo bym chciała mojemu P dać pozytywny test na urodziny bo ma 28 lutego a 18 powinnam dostać @ ale przez ta tarczycę to nie wiadomo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! mam na imię Ania i od 4 lat mieszkam w Newcastle upon Tyne. Jestem w 16 tc, jak na razie wszystko ok. Cieszę się, że mamy wątek o ciąży w UK bo jak wiemy opieka nad kobieta ciężarną jest tu zupełnie inna niż ta w PL. Mam nadzieję, że będziemy wymieniać się doświadczeniami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grays, a starsze dzieci tez urodzilas w UK? czy wiesz juz ze tym razem bedziesz miec dziewczynke? rzeczywiscie, bardzo poszczescilo ci sie z tym jednym cyklem "prawdziwego" starania, i od razu ciaza. gratuluje! Ania, witamy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do wszystkich starających się o dzidziusia! Wiem, że to zabrzmi strasznie banalnie ale myślę, że jeżeli z medycznego punktu widzenia wszystko jest w porządku to po prostu trzeba przestać się starać, zrelaksować a upragnione dwie kreseczki na pewno się pojawią. My z mężem nie mieliśmy takiego problemu - kiedy zdecydowaliśmy się na dzidziusia to praktycznie od razu nam się udało, ale mam znajomych, którzy starali się bardzo długo, kiedy w końcu stracili nadzieję i pogodzili się z tym że będą żyli we dwójkę, upragniony synus pojawił się na świecie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teksty o relaxie , bardzo dziekuje, alejak nie jestes w takiej sytuacji odpusc sobie. Moja mama mowi mi to bardzo czesto, a sama zaszla w ciaze od razu, raczej wpadla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Aniu :) i reszta dziewczynek 👄 ja wiem że rada odpuść! jest dobrą radą ale niestety jeśli mi na czymś bardzo zależy nie umiem sprawić by ot tak sobie przestało mi zależeć poza tym wiem że muszę zrobić coś z moją nieszczęsną tarczycą i stwierdzam że nie tylko opieka nad ciężarną jest inna ale na szczęście mam już plan działania :) Ja już po pracy i weekendzik :) ale co z tego jak mój P i wszyscy domownicy pracują cały weekend i to na popołudniówki tak że będę sama w domu siedzieć nawet nie chce mi się jechać do nikogo Jutro jedynie mała impreza bo kuzynka miała urodziny i robimy jej przyjęcie niespodziankę ale to tak torcik świeczki po drink i spać bo oni pracują w niedzielę heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem spiaca na maxa, pracuje od 7-15 i musze wstac raniutko wiec, taka spiaca jestem...jak tylko dorte do domu ide spac ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olu jak wygląda tutaj w UK monitoring? Ja jak mam zmianę od 6 do 14 to zawsze śpię popołudniu tylko później wieczorem problem z zaśnięciem ale teraz właśnie też udaję się na drzemkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie tez nie przekonuja argumenty o "blokadzie psychicznej", bardziej interesuja mnie fakty medyczne, tzn. jak stres wplywa na przesuwanie sie owulacji, na sluz plodny, czy u mezczyzn na zmniejszenie ilosci plemnikow. jednak, tak jak mowicie, nie mozna sie po prostu calkowicie wyluzowac, nie myslec o ewentualnym poczeciu dziecka podczas stosunku... aczkolwiek moje pierwsze dziecko, choc zaplanowane i wyczekane, poczelo sie rzeczywiscie bez jakiegos usilnego zabiegania z naszej strony ;). Limehouse, no wlasnie, tez mnie interesuje jak wyglada ten monitoring. a wy zaraz konczycie prace a ja wlasnie sie wybieram ;(. ale to tylko pare godzin i weekend plus wolny poniedzialek!!!!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wie , dzis dzwinili do mnie z mojej kliniki, mam przyjsc w 11 dc, a potem 14 dc, a ptem w 21 c na usg i badania krwi. Tak to wyglada ;-). Pije siemie lniane i wiesiolek, hehe jak sluzu nie zobacze to sie zdenerwuje ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i pomaga ci wiesiolek? jak dlugo go zazywasz? bo ja zaczelam w tym cyklu, ale chybajestem za bardzo nieciepliwa, bo chce, zeby JUZ zadzialalo;). a moze zajac do 3 cykli zeby podzialal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jem witaminy z kwasem foliowym i też biorę kapsułki z olejem wiesiołka ale tylko do owulacji wy tez tak bierzecie czy bierzecie cały cykl??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesiolek brany caly cykl blokuje owulacje, wiec zaleca sie go branie tylko do owulacji. Jesli chodzi o scan w UK to niczym sie nie roznia od tych w polsce, jesli masz monitorowany cykl to masz dopochwowo skan, jesli ciaza to w 12 tygodniu juz robia ci przez brzuch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej anitko :) ja tylko słyszałam o wiesiołku że powoduje mikro skurcze macicy które stwarzają utrudnienie w zagnieżdżaniu ale nie wiem bo to tylko wszystko co usłyszałam jeszcze dziś do mnie zadzwonili z agencji że koniec pracy i od poniedziałku bezrobotna znów heh i znów bieganie po agencjach 100 telefonów i roznoszenie cv jak ja tego nie lubię mam takiego pecha że nie mogę załapać się na kontrakt nigdzie ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja biore tylko wiesiolek do 10 dnia cyklu, to znaczy tak planuje bo to bedzie 1 miesiac kiedy bede brala wiesiolka, ale za ro siemie lniane wiem , ze dziala bo juz wczesniej to testowalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to w ogóle nie zauważam u siebie śluzu płodnego bo przed owu po @ mam gęsty biały przed @ tez takie mleczko białe ale w płodnych nie widzę żadnego śluzu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Jeżeli kogoś swoimi "dobrymu radami" uraziłam to przepraszam, chciałam was tylko dziewczyny podnieść na duchu i przytoczyć przykład moich znajomych, którzy doczekali się synusia. Nie będę się już wypowiadała na temat starań o dzidziusia, ale jeżeli któraś z was ma pytania dotyczące prowadzenia ciąży w UK to w miarę moich możliwości postaram się pomóc, sama jak już wspomniałam jestem w 16 tc i mam tu wiele koleżanek które niedawno zostały mamami. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu myślę że nikogo nie obraziłaś tylko każda wypowiedziała się w tym temacie po to jest forum żeby prowadzić mniej lub bardziej emocjonujące dyskusje :) Ja narazie nie luzuje ale chyba jeszcze nie zdążyłam popaść w paranoje ale wiem że dziewczyny które już długo się starają mogą mieć awersje do słów wyluzuj odpuść itd :) ale opowiadaj nam opowiadaj jakie pierwsze objawy ciąży?? testowałaś po @ czy przed??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas to w sumie było tak, że jak przestaliśmy używać jakichkolwiek zabezpieczeń (tabletki odstawiłam już 3 lata temu), to parę dni po spodziewanej @ zrobiłam test i okazało się, że mamy dwie kreseczki. Jednak założyliśmy sobie od początku, że jak będzie dzidzia to ok a jak nie to nie ma co o tym rozmyślać. Muszę też dodać, że do całkiem najmłodszych też nie należę (30 l.) i zewsząd słyszeliśmy, że już na nas czas najwyższy. Co do pierwszej wizyty u gp to jak dziewczyny wcześniej wspominały, lekarz najprawdopodobniej uwieży na słowo że jesteś w ciąży, na moje zapytanie, czy moglibyśmy wykonać jakiś 100% test czy badanie potwierdzające ciążę odpowiedział, że jeżeli bardzo chcę to on wykona test z moczu, identyczny jak ten ze sklepu. Po spotkaniu z GP umówiłam się na spotkanie z midwife, która z racji tego że miała czas pobrała mi wszystkie próbki na badania (przeciwciała odry, różyczki, hemoglobina, cukier, inne choroby itp, zrobiła wywiad dotyczący mojej sytuacji zdrowotnej itd w sumie to co ja miałam zrobione na pierwszym spotkaniu powinno być zrobione na spotkaniu drugim. Ja zostałam zaliczona do kobiet niskiego ryzyka, ale jeżeli cokolwiek jest nie tak to opieka nad przyszłą mamą jest inna. Wiem że jest to wątek "staramy się o dziecko w UK" więc już nie będę się rozpisywała na temat badań itp itd, jeżeli któraś z dziewczyn chce wiedzieć więcej co się dzieje po pojawieniu się upragnionych dwóch kreseczek to chyba założę osobny wątek "ciąża w UK" bo się nam tutaj te inf mieszają straszliwie. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha a co do objawów to ja nie miałam absolutnie żadnych, poza brakiem @, oczywiście po kilku tyg zaczęły się obrzęki piersi, no i byłam nieludzko zmęczona, co trwało przez pierwszy trymestr, ale i tak jestem szczęściarą bo żadnych nudności, wymiotów ani dziwnych zachcianek nie miałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniu zostań z nami bo ja chętnie poczytam jak przebiega ciąża i jakie badania robi się w uk ma koleżankę która jest na początku ciąży i chętnie jej coś podpowiem zresztą jak któraś z nas zafasolkuje to nie będzie zmieniać tematu może źle go zatytułowałam ale w 1 wiadomości napisałam że ciężarówki też są mile widziane nie uciekaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ani zostan, prosze tylko udzielaj nam rad co do cizy i opieki w Uk, a nie relaxu ;-), bo ja to juz przerabiam prawie 3 lata...ehhh, ja w zeszlym miesiacu mialam owulacje potwierdzono w trakcie laparo, ale byl zakaz sexu ze wzgeldu na operacje, to sie nazywa szczescie...hyhyhy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heheh wszytskie zaciza , aja zostane sma na topiku ;-[), troche czarnego humoru ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spokojnie na kazdego przyjdzie pora. Aniu wiesz, ja tez nie mam zadnych objawow, co mnie martwilo na poczatku powiem szczerze, bo przy pierwszej ciazy tez nie mialam objawow i poronilam, wiec teraz chcialam wymiotowac albo cos w tym rodzaju a tu nic. No ale jak juz teraz widze ze brzuszek urosl, i piersi zmienily rozmiar, no to juz troche spokojniej podchodze to tematu objawow,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anitia, ja na temat objawów, a raczej ich braku rozmawiałam z położną, która mi powiedziała, że zamiast narzekać to powinnam być wdzięczna i cieszyć się tym początkiem ciąży, który dla większości przyszłych mam wesoły nie jest. Przyznam, że też się martwiłam bo wszystkie moje znajome miały typowe ciążowe dolegliwości, tylko ja jedna nie ;) Im starsza ciąża tym niestety więcej dolegliwości się pojawia, przynajmniej u mnie: zaczęły się lekkie kłopoty ze snem i jak się trochę poschylam, np. przy odkurzaniu, to czuję ból w okolicy krzyżowej, no ale to podobno normalne i nie można za bardzo się nadwyrężać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pablinka fajnie,już blisko sama chodzę jak nawiedzona bo już bym chciała mieć Olka ze sobą, mąż też marudzi a czemu jeszcze tyle czasu ale..boję się porodu :O wiem, że niektóre mamy napiszą, że nie ma czego, że opieka dobra itp ale jednak..dla mnie to coś nowego,nieznanego i im bliżej 11 kwietnia,tym gorzej z moją psychiką.narazie jeszcze pracuję,do 10 marca, równo miesiąc przed porodem odchodzę chociaż mogę wcześniej-nie da rady ,bo po paru dniach siedzenia w domu zwariuję.mogłabym równie dobrze pracować do końca marca,odejść 2 tygodnie przed porodem ale jednak boję się tak przeciągać strunę.. ostatnie 4 tygodnie,jak już odejdę to będę chyba non stop łaziła po sklepach,przebierała ciuszki małego,przestawiała pokój dla zabicia czasu-mąż robi na noc więc nie będę go budziła po 3 godzinach snu żeby ze mną posiedział bo mnie się nudzi:D a jak mi się skończy macierzyński-sama nie wiem co robić.mąż ma zbyt ciężką pracę aby z małym siedzieć pół dnia,co prawda teściowa tu jest-ale też pracuje,a pozatym nie zamierzam na nikogo zrzucać obowiązku opieki nad małym,zwrot kosztów za opiekunkę niemożliwy(nie pobieramy nic)a wiadomo że wybierając pomiędzy opieką własnoręczną a opiekunką-wybiorę siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pablinka fajnie,już blisko sama chodzę jak nawiedzona bo już bym chciała mieć Olka ze sobą, mąż też marudzi a czemu jeszcze tyle czasu ale..boję się porodu :O wiem, że niektóre mamy napiszą, że nie ma czego, że opieka dobra itp ale jednak..dla mnie to coś nowego,nieznanego i im bliżej 11 kwietnia,tym gorzej z moją psychiką.narazie jeszcze pracuję,do 10 marca, równo miesiąc przed porodem odchodzę chociaż mogę wcześniej-nie da rady ,bo po paru dniach siedzenia w domu zwariuję.mogłabym równie dobrze pracować do końca marca,odejść 2 tygodnie przed porodem ale jednak boję się tak przeciągać strunę.. ostatnie 4 tygodnie,jak już odejdę to będę chyba non stop łaziła po sklepach,przebierała ciuszki małego,przestawiała pokój dla zabicia czasu-mąż robi na noc więc nie będę go budziła po 3 godzinach snu żeby ze mną posiedział bo mnie się nudzi:D a jak mi się skończy macierzyński-sama nie wiem co robić.mąż ma zbyt ciężką pracę aby z małym siedzieć pół dnia,co prawda teściowa tu jest-ale też pracuje,a pozatym nie zamierzam na nikogo zrzucać obowiązku opieki nad małym,zwrot kosztów za opiekunkę niemożliwy(nie pobieramy nic)a wiadomo że wybierając pomiędzy opieką własnoręczną a opiekunką-wybiorę siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry dziewczyny!!! Mnie też denerwowały rady typu "trzeba o tym nie myśleć" ale tak jak pisze AniaMC - ja zobaczyłam II kreseczki wtedy kiedy odpuściliśmy bo było tyle innych spraw mieliśmy na głowie (wyjazd do PL na święta - odwołany lot, tułaczka 2 dni autobusem, potem przez to wszystko straszne przeziębienie) i na prawdę ostatnią rzeczą o której myślałam to owulacja itp. :D :D Myślę, że na każdego przyjdzie w końcu czas :) Co do objawów to też żadnych nie miałam.. w poprzednich cyklach wynajdowałam masę różnych różniastych :D jedyne co mnie zdziwiło (tak jak chyba pablinka wspominała o swojej koleżance) to brak wyprysków przed @ Nudności i wymiotów też nie mam i mam nadzieję, że już nie będę miała :) pablinka - ja też za niedługo bezrobotna będę ale pewnie nie na długo. Ja pracuję teraz na zastępstwo i ta dziewczyna wraca 22go no ale cóż... KASIEŃKAA__ ojj nie dziwię Ci się - ja jak pomyślę o porodzie to mi ciarki przechodzą a mi jeszcze duuużo czasu zostało. Ale pocieszę Cię, że kilka moich koleżanek tu już rodziło i mówią, że nie było tak źle jak to sobie wyobrażały, opieka jest dobra, położne bardzo pomagają a w ogóle w czasie porodu dostaję się takiego kopa adrenaliny, że wszystko jakoś łatwiej idzie. A mnie znów jakieś grypsko chwyta :( gardło mi siada, gorączka, słabo mi, nie mogę nic przełknąć bo smaku nie ma... ehh do tego nic nie mogę z lekarstw wziąć typu gripex, fervex... Jedynie paracetamol a to tyle pomaga co wcale :( Lecę z powrotem do łóżka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×