Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość biala lilia wodna

Jestem w ciazy i nie chce miec dziecka. Trudny temat

Polecane posty

Gość do jakiejs tam pielegniarki
nie, nie sa to brednie na zyczenie mozesz dostac narkoze! nie wiesz a sie udzielasz:O Autorka podjela decyzje i nic wam do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7 tydzien? to juz cialko
jest uksztaltowane:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karczemna Awantura
Aggie - piszesz że jestem nerwowa itp. Uwierz mi, że gdybyś pragnęła dziecka i nie mogła zajść długo w ciążę, a w końcu po 4 latach udałoby ci się, ale ciąża okazała się trudna i pełna wyrzeczeń, ale chciana i wyczekana, to nie dziwiłabyś mi się że tak reaguję kiedy czytam, że jakaś lalunia która po prostu nie ma JESZCZE instynktu macierzyńskiego i z braku wiedzy pisze że leżenie plackiem przez całą ciążę to dla niej MEGA poświęcenie i nie miałaby zamiaru tego zrobić, to nie tylko byłabyś zdenerwowana, ale uwierz że aż cisną się na usta naprawdę niecenzuralne słowa co do tego typu osób! Autorkę rozumiesz i rozgrzeszasz, choć chce zabić własne dziecko, a do mnie masz pretensję że jestem TYLKO nerwowa. Ciekawe podejście do życia! Zobaczysz że jak nadejdzie Twój czas i natura z ciebie zakpi, to będziesz wyła do księżyca że mogłabyś przeleżeć nie 9 miesięcy, ale 4 lata w łóżku, byleby los zechciał być dla ciebie łaskawy. Teraz kiedy jesteś jeszcze młoda i masz inne zajęcia: dyskoteki, imprezy i jeśli już dziecko, to tylko zdrowe i broń Boże bez wyrzeczeń ze swojej strony - to łatwo jest pisać teksty w stylu: "nic za wszelką cenę" itp. Mało jeszcze wiesz o życiu, jak miałam 18 lat też tak myślałam że życie jest takie piękne i jak coś chcemy to się to dzieje i tak jak to sobie wyobrażałyśmy. Jednak życie to nie bajka, o czym pewnie i tobie przyjdzie się przekonać w róznych dziedzinach życia. I jeszcze tak na koniec chciałam ci uzmysłowić, że ciąża która pozornie przebiega bez problemów nie musi skończyć się dobrze. Co z tego że będziesz mogła w ciąży chodzić, pracować, imprezować, chodzić po górach itp. Po porodzie może się okazać że masz dziecko z zespołem Downa, czy jak moja koleżanka (znosząca świetnie ciążę) dziecko z rozszczepem kręgosłupa itp. Ja przeleżałam 8 miesięcy (co nie mieści ci się w głowie, bo wg. ciebie powinnam spasować, bo dziecko pewnie z wadami i Bóg wie czym) a moja córcia urodziła się w pełni zdrowa (10pkt), piękna i zdolna, sprytna, inteligentna i mogłabym wymieniać, w każdym razie ujmę to jednym słowem: NORMALNA!!! Jak więc się ma twoja dzika teoria o braku poświęcenia z twojej strony i pozostawienie ciąży (dziecka) na pastwę losu, które mogłoby być zupełnie zdrowe, a chęć bycia w ciąży gdy (nierzadko pozornie) przebiega ona wzorcowo. Zobacz jakie masz niedojrzałe podejście do życia i cechujesz się niebywała ignorancją. Może jak coś więcej przeżyjesz niż tylko mądrzenie się na forum i dbanie o SWÓJ komfort, to nie będziesz się dziwiła skąd biorą się moje nerwy na tego typu osoby jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcialam napisac, ze ciazy jednak nie usun. Nie ma to jednak nic wspolnego z wyrzutami sumienia, waszym umoralnianiem czy innymi glupotami. Po prostu wczoraj wieczorem wydarzylo sie cos co mnie naklonilo do zmiany decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karczemna Awanturo. Po pierwsze nie mam 18 lat tylko prawie 26, troche życie mi juz pokazało jakie potrafi być. Po drugie nic Tobie do tego jakie ja mam zdanie w danym temacie. Szanuję Twój wybór, ale Ty uszanuj też mój. Być może nie mieści się sie to w głowie, ale dla mnie posiadanie dziecka nie jest celem samym w sobie, dlatego napisałam że nie poświęciłabym wszystkiego łącznie ze swoim zdrowiem. Nie jestem pustą lalą jak mnie ładnie nazwałaś, pisałam już że dziecko chciałabm mieć ale nie kosztem wszystkiego na ziemi, bo jak bym nie mogła to widocznie natura tak chciała i już - starałabym się o adopcję. Mozesz mówić co chcesz ale dla mnie TO jest właśnie zdrowe podejście. A nie wydawanie Bóg wie ile pieniędzy na leczenie, kuracje hormonalne, cuda na kiju i leżenie jeszcze przez całą ciąże. Gra nie jest warta świeczki. Są dzieci w domach dziecka i widocznie to jest znak że którymś z nich trzeba się zająć. Nie piszę tutaj akurat o Tobie, więc nie odbieraj tego osobiście. NIe zarzucaj mi też braku instynktu, bo instynkt nie polega na tym że jesteś gotowa powyzabijać wszystkich wokoło bo liczy się Twój cel - dziecko. Leżałaś - dobrze, podziwiam, bo ja bym tak najprawdopodobniej nie mogła. Mam nadzieję, że szybko wróciłaś do sprawności i zdrowia, choć domyślam się że nie jest to już ważne dla Ciebie, bo liczy się tylko dziecko. Tak czy inaczej życzę powodzenia. A autorkę nie rozgrzeszam tylko staram się postawić w jej trudnej sytuacji, normalnie doradzić, zrozumieć, porozmawiać a nie rzucać mięsem i wyzywać od morderczyń bo to i tak niczego by nie dało. Autorko - jestem w szoku:) ale pozytywnym, co takiego się stało że zmieniłaś zdanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha i jeszcze jedno. Dzieci urodziły się chore, współczuję. Ale są badania, które potrafią wykryć te choroby wcześniej w czasie trwania ciąży. Widocznie Twoje koleżanki widziały sens w urodzeniu dziecka z tak poważną wadą - to tez jest w tym momencie ich wybór i to one będą go dźwigać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"dyskoteki i imprezy" hahahahaha:D :D sorry że tak piszę na raty, ale teraz to dopiero doczytałam:) co Ty o mnie możesz widzieć kobieto, naprawdę rozbawiłaś mnie tym. Tyle ode mnie w Twoim temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chce pisac co wplynelo na zmiane mojej decyzji, bo to dotyczy mojego zycia osobistego. A jak wspomnialam juz nie chce sie tu spowiadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No rozumiem. Może to głupie, ale jakoś tak cieszę się że jednak mimo wszystko zmieniłaś zdanie. Cokolwiek to było, co na Ciebie wpłynęło to życzę Ci żeby wszystko się ułożyło, zobaczysz wszystko będzie dobrze:) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karczemna Awantura
Aggie - "Gra nie jest warta świeczki". Nie wiem co przez to rozumiesz. To że upragnione dziecko pojawiło się zdrowe na świecie? Ciężko zgadnąć więc co jest dla ciebie warte świeczki, nawet nie chcę wiedzieć. Po czym wnioskujesz że "za wszelką cenę"? Wiele kobiet w tym i ja kiedy zaczynają się starać o dziecko, to bynajmniej nie "na chama", tylko współżyją we właściwe dni, rzadko kiedy udaje się to od razu zwłaszcza w późniejszym wieku, a więc zajmuje to trochę czasu, ba, nawet lat. Musisz być chyba niezwykle niecierpliwa, bo ja mogłabym czekać na dziecko nawet 10 lat i wcale nie chodziłabym sfrustrowana, bo to mam dobrą pracę i pieniądze, abym mogła ułatwić sobie sprawę, choćby poprzez monitoring cyklu, na który zdecydowałam się dopiero po 3,5 roku regularnego współżycia w dni płodne. Twoim zdaniem to aż takie poświęcenie? Dla mnie ŻADNE, a bynajmniej jeśli miałoby być, to więcej warte niż czyjeś bredzenie na forum. Zakładam że nie jesteś matką, właściwie to jestem tego pewna. Mówisz dokładnie tak samo jak kiedyś moja 30 letnia koleżanka - "Daj spokój, po co dzieci, jest tyle ciekawych miejsc do zwiedzania, a jak będę chciała dziecko, to sobie adoptuję", mówiła tak, bo jeszcze sama nie czuła się (jak ty) gotowa na dziecko. A teraz ta sama koleżanka ma 34 lata i wyemigrowała do UK żeby za free mieć in vitro, bo biedna poczuła nagły przypływ macierzyńskich uczuć a nic jej nie wychodziło. Teraz czeka na termin, który ciągle się oddala. Także nie mów hop... Jakoś nie widzę żeby adoptowała biedne dziecko z domu dziecka. Oczywiście zaraz stwierdzisz że jesteś inna, ale pamiętaj: "Tyle wiemy o sobie na ile nas sprawdzono". Co zaś do USG które w tych czasach wykrywa wszelkie wady, to wiem o tym więcej niż Ty, bo korzystałam z wszelkich możliwych USG i jedno ci powiem: wiele zależy od sprzętu, od umiejętności lekarza. Oglądaj więcej TV to wychwycisz pewne dziwne rzeczy, u ciężarnej będącej pod stałą opieką lekarza nie wykryto u dziecka braku rączki!!! Niemożliwe? Możliwe!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Uważaj żeby ciebie pewniaro kiedyś nie spotkało coś podobnego, bo nie chcę wiedzieć co poczęłabyś z takim dzieckiem po urodzeniu, no bo przecież w tych czasach na sprzęcie USG powinno wykryć się wszystkie wady!!! Ja nie chcę wybrakowanego dziecka, nie tak miało być! - chyba takie słowa możnaby było od ciebie usłyszeć. Wyklinałabyś w cały świat, że mi która czekała na dziecko 4 lata i przeleżała 8 miesięcy urodziło się zdrowe dziecko, a tobie która za jednym zamachem zaszła w ciążę i przez cały okres była happy, urodziło się kalekie dziecko. Niemożliwe? - Możliwe!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daj spokój, po co dzieci, jest tyle ciekawych miejsc do zwiedzania, a jak będę chciała dziecko, to sobie adoptuję ja tak wcale nie mówię, wręcz przeciwnie chce mieć dzieci, Ty chyba masz problemy jednak z czytaniem ze zrozumieniem. Natomiast owszem, 10 lat bym nie czekała, bo tak przyznaję jestem niecierpliwa więc jakby nie wychodziło to starałabym sie o adopcję i tyle. A może wtedy właśnie by się przy okazji udało...no i co - dwójka by była, tez dobrze:) Nie wiem skąd w Tobie tyle jadu i 'poematy' na dwa metry po każdej mojej wypowiedzi. Pewniarą tez nie jestem. Daj już spokój, ok cofam wszyskto chylę czoła bo leżałać całą ciąże, o jezu naprawde jesteś wielka kobieto, nie krytykuj każdego mojego słowa pisanego bo wielkie gówno o mnie wiesz, idź się zajmij tym upragnionym dzieckiem, powodzenia i wyluzuj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A gotowa na dziecko się czuję, mogłabym sie starać nawet i od dzisiaj, tylko najpierw moim zdaniem ślub pasowałoby wziąć, bo reszta jest, :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne....
ze wczoraj nie bylo mowy o urodzeniu dziecka, przeciez nie masz warunkow, ani checi posiadania dziecka a wydarzylo sie cos i juz wszystko sie poukladalo??? autorka chyba sciemnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karczemna Awantura
Oczywiście że autorka zrobiła debilną prowokację, nagle w ciągu jednego dnia wygrała w totka, tatuś dziecka wrócił i w sumie wielki brzuch to super sprawa, teraz jest cudownie :) Aggie - sama nie wiesz o czym piszesz. Napisałaś że to poświęcenie!!! Gdzie tu widzisz poświęcenie??? Sama wmawiasz mi rzeczy o których ja nawet słowem nie wspomniałam. Poświęcam się czytając twoje wypociny a nie czekając 4 lata na dziecko! I chciałam cię uzmysłowić, że nawet jeśli od razu zajdziesz w ciążę, to możesz urodzić chore, lub kalekie dziecko, bowiem USG to nie żaden cud, tylko zwykła maszyna, a pan doktor to nie Bóg, tylko człowiek i może się mylić. Przecież nie ja, tylko ty napisałaś, że po co leżeć 8 miesięcy, lepiej żeby to co jest chore (a skąd taka pewność że chore?) po prostu samoistnie opuściło ten świat. No i jak to o tobie świadczy? A właśnie tak, że brak ci elementarnej wiedzy w tym temacie, ciężko więc ci ze mną polemizować, więc wytykasz mi nerwowość i moje długie wypowiedzi, no bo cóż więcej możesz mieć do powiedzenia, jeśli nawet nie wiesz czym jest ciąża i kim dla matki jest jej dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilka lat po
Aborcja nie zostawia żadnych śladów na psychice i nie mam po tym żadnych urazów , to był bardzo dobry krok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też mnie zastanawia dlaczego autorka tak nagle zmieniła zdanie, ale nie wrzucajcie ją od razu do wora "prowokacja", nie wiecie jak wygląda jej życie i co tak naprawdę się wydarzyło.... Awanturo - ja napisałam ze dla mnie to byłoby zbyt duze poswięcenie, dla ciebie wiem że nie było bo przecież przez to przeszłaś. Jak poświęceniem jest takim dla Ciebie czytanie moich postów to po prostu ich nie czytaj, problem masz z czym w tym momencie? Nie chcesz tonie czytaj i po kłopocie. Cały świat ma Ci tańcować z zgadzać się z Tobą bo ty miałaś tak i tak i wg ciebie to to i tamto?:O no sorry. Wyrażam swoje zdanie tak samo jak i ty i tyle, nie musisz mnie od razu wyzywać i strzelać epitetami, co ja Ci chcę zabrać to dziecko że tak się bulwersujesz? Rób co chcesz kobieto, żyj i daj żyć innym. Maryjo:O Widocznie ciężko to jednak wszystko się na Tobie odbiło skoro wszystko odbierasz jak atak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, wiem, że dziecko może się urodzić choro pomimo badań i usg, jeśli tak będzie to trudno - widocznie tak miało być, trzeba będzie takie wychowywać. Jeśli jednak badania pozwolą mi wykryć kiedyś jakąś chorobę nieuleczalną i bardzo ciężką, to choć jest to bardzo trudna decyzja jak na razie jestem za usunięciem takiej ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
warunki mieszkaniowe ani finansowe mi sie nie poprawily, ale sie poprawia. Nikt z was nie wie jakie mam zycie i co sie w moim zyciu dzialo i dzieje. Dobrze, ze lekarzowi nic nie zaplacilam, bo bym zalowala kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karczemna_Awantura
Aggie - cyt: "Awanturo - ja napisałam ze dla mnie to byłoby zbyt duze poswięcenie". Moje pytanie - skąd Ty o tym wiesz??? Jak możesz wypowiadać się w kwestii o której nie masz pojęcia? To tak jakbyś radziła mi jak wychować dziecko. Nie możesz, bo nie masz o tym pojęcia. Jak wychowasz choć jedno, to będę brała serio twoje słowa. Póki co, wypowiadasz się z pozycji nieświadomej młodej osoby wysuwając poważne twierdzenia dotyczące rzekomo chorych płodów które miałaby opuścić ten świat z racji tego że leżenie przez 8 miesięcy wg. ciebie świadczy o jakichś wadach płodu. No tego czytać się po prostu nie da nie komentując. Twierdzisz że dla ciebie to wszystko byłoby zbyt dużym poświęceniem, jakbyś napisała to samo będąc już w takiej sytuacji, to ok. zgoda, ale teraz to sobie zwyczajnie sama opowiadasz bajki co byś mogła, a co nie mogła. Ja bym mogła polecieć jutro na księżyc. I co, wierzysz mi w to? Przecież mówić sobie mogę co chcę. Dlatego twoje słowa są zwyczajnie puste, bo niczym nie poparte, a bynajmniej nie sprawdzoną wiedzą i żadnym doświadczeniem. Chciałabym abyś sobie to uświadomiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olejtokochana
nie warto marnowac sobie zycia:) i pamietaj-zygota to NIE czlowiek,to galaretka:))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karczemna_Awantura
lilia - usiądz sobie na łóżku, puknij się w głowę i jeszcze raz przeczytaj swoje wszystkie wypociny na tym forum. Zdaje się że pisałaś nie tyle o braku dachu nad głową, braku pieniędzy, zerowej pomocy, braku ojca swojego dziecka, ale także o tym co najgorsza, że zwyczajnie go nie chcesz, bo nie czujesz się gotowa na bycie matką i perspektywa ciąży, 9 miesięcy i brzucha jest dla ciebie wystarczającym powodem abyś pozbyła się dziecka. Tak więc takie kity że wszystko nagle się zmieniło wciskaj rzeczywiście tylko swojej koleżance Aggie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olejtokochana
''Aborcja nie zostawia żadnych śladów na psychice i nie mam po tym żadnych urazów , to był bardzo dobry krok '' otoz to:)))) a reszta to klamstwa:)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kandjfj
NIE TRZEBA BYLO SIE RUCHAC A JAK JUZ TO Z ZABEZPIECZENIEM, SEX JEST DLA LUDZI MADRYCH A NIE DLA IDIOTOW JAK AUTORKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karczemna_Awantura
Nigdzie nie napisałam że jestem przeciwna aborcji, oczywiście w uzasadnionych przypadkach (wykryte wady płodu itp.) Jednak zabicie dziecka z czystego samolubstwa, wygody, czy też brania się za sex kiedy nie ma się elementarnej wiedzy o możliwości zapłodnienia - uważam za żałosne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kandjfj
POPIERAM KARCZEMNĄ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karczemna_Awantura
olejtokochana - galaretę to masz ty zamiast mózgu. Naucz się "mamuśko" zabezpieczać, a potem dawaj rady. Na razie jesteś na etapie pantofelka. (dla twojej informacji, to taki jednokomórkowiec).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne....
Szans na to nie bylo widac ale cos sie nagle wydarzylo i zmiana o 180 stopni, no tak ale nie powiesz co, bo to osobista sprawa... a usuniecie dziecka to nie za bardzo osobista sprawa by pisac na forum??? No i co ze studiami przeciez?? Twoja sprawa zreszta dla mnie jestes gowniara, ktora nie zasluguje na dziecko. Bo tak jak wczesniej pisalas, Twoje cialo ucierpi na ciazy, obciazenie dla organizmu itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, zmiana o 180 stopni. I tak cos sie wydarzylo. O studia sie moje nie martw, bo je skoncze. A co wplynelo na zmiane mojej decyzji wiedziec nie musisz. Przezyjesz jakos bez tej wiedzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne....
Generalnie guzik mnie to obchodzi, ta wiedza nie jest mi do niczego potrzebna. Uwazam, ze sciemniasz i tyle. Sama sobie zaprzeczasz, dobrze ktos napisal, abys przeczytala co wczesniej pisalas :O ze studiow nie skonczysz, ze nie masz pieniedzy, dachu nad glowa i nawet jak jakas dziewczyna oferowala Ci pomoc, powiedzialas, ze nie chcesz tego dziecka i go nie urodzisz. Nie moja sprawa, ale jesli zamierzasz urodzic dziecko zycze aby przede wszystkim zdrowe bylo i by Ci sie jak najlepiej ulozylo 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×