Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Merji

czterolistna koniczyna na szczęście

Polecane posty

O której musisz wyjść z domu W. Sugar?? W jakiej branży pracujesz? Ja w piątki mogę posiedzieć dłużej w domu, więc może uda mi się napisać do południa kilka zdań ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Plany na dziś? Pewnie porządkowe. Potem praca i po 16 powinnam być wolna :) A Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawe, czy Kawowa już wstała.. O której budzi się Twój maluszek? Ondin gdzieś pewnie koło południa zawita ;) Hadassa, odezwij się! Dziewczyny, podrzućcie przepis na jakąś dobrą sałatkę, czy przekąskę. Robię za tydzień urodziny synka i potrzebuję dobrych pomysłów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na 8.00 lecę na angielski i zwykle wracam ok. 10.00 - potem do południa jestem w domu. A po 12-stej do pracy. A co robię ? "Dręczę " młodsze dzieci w podstawówce, ale to lubię. :-) Dziewczyny pewnie zaraz wstaną na pyszną kawkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 marca skończy dwa latka :) Ja dręczę młodzież :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kawa dla was :) Merji moje dziecko budzi się jeszcze dość często w nocy, i potem o 6 rano, wtedy bierzemy go nas do łóżka i najczęściej bawi się wydzierając mi włosy z głowy i wydłubując oczy :) Ale komputer włączamy nie wcześniej niż o 8 :) Widzę drogie Panie, że my tu mamy niezłe ciało pedagogiczne :) Podam potem kilka, moim zdaniem fajnych przepisów, teraz idę zrobić śniadanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Ty Kawowa, jakie "ciało" reprezentujesz? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja reprezentuje ciało "kulturalne", jestem po historii sztuki, a męczenie dzieciaków to trochę moje niespełnione marzenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry skowronki :) Melduje się sowa, dojrzewająca nad kawą. NIe wiem co mnie tak z rana wygoniło, chyba to piękne słoneczko za oknem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wrocław pewnie skąpany w ciepłym słońcu, toż to nasz biegun ciepła, ale mi brakuje tego miasta, Ostrowa, Wysp Sł. Ogrodu Bot, Parku Strzeleckiego i kościoła Dominikańskiego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No kochana Amelia, znałam ją kiedyś na pamięć, uwielbiam :) Broom witaj ciepło :) A oglądałaś Merji Miasto zaginionych dzieci lub Delikatesy, również tego reżysera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, Merij udało nam się spotkać :) Imprezka będzie w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wrocłąw rzeczywiście dziś jest pięknie słoneczny, aż szkoda że nie moge sobie pospacerować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za podrzucone tytuły. Jeśli masz więcej pozycji wartych zobaczenia to śmiało :) Do mnie kino musi "przemawiać" nieść jakiś przekaz, zostawić ślad. Po kiepskim filmie mam silne poczucie straconego czasu. Moim absolutnym nr 1 jest "Przełamując fale" Larsa von Triera. Potem drugich miejsc jest wiele, wiele, ale tego nic już chyba nie zdetronizuje. A Wy, jakie macie nr1??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kawowa dzięki za Nymana!!!! Uwielbiam ten utwór :) Ach... czuję ciarki na plecach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przełamując Fale oglądałam raz, dawno temu, mając chyba 20 lat i zostawił we mnie tak ogromny ślad, że długo nie mogłam się otrząsnąć. Chyba nie byłam jeszcze wtedy na niego gotowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam dużo numerów 1 :) Jednym z nich jest "Kawa i papierosy" Jarmuscha "Anna i Wilki" Carlosa Saury "Zycie jest piękne" Roberta Beniniego i wiele wiele innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo to bardzo trudny film. I nie każdy obejrzy go do końca i wielu też nie zrozumie. Podobnie jak "Tańcząc w Ciemnościach". Byłam na nim w kinie w czasie studiów. Pojechałyśmy z przyjaciółką i od wyjścia z kina do postawienia stopy w akademiku nie zamieniłyśmy słowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×