Mojego psa porwał jaszczomp !!!!!

Przecież on pali jakby robił to zawsze.I nie jest już taki pewny siebie będąc w innym powiecie.Trochę kokieterii jednak mu pozostało.Mimo wgranych map i całej jego wiedzy topograficznej oraz dwóch niemieckich słów jestem przebiegła i nie dam mu się uwieść przed 19tą.Takie mam zasady.Ty z południa ja z wieczora.Daleko jednym słowem. PS jak to było "Jaki pies taki pan"? Jakoś tak...

Szlachetna panno z dobrego domu. Nie dość, że uczyniłaś z mojego psa myśliwskiego zwykłego nałogowca i pragniesz go zaciągnąć do swojej alkowy, to na dodatek odmawiasz współpracy i ujawnienia miejsca gdzie leżą twe włości.:D

Czy to aby przypadkiem nie był SEMP MIŁOŚCI?!? :D

to był ten sokołów co omija góry i doły .:)

Semp miłości było bardziej spokrewniony z wróbelkiem elemelkiem:D

a jak nie ominie to w nie wpada i wtedy zalicza wpadkę -a wiadomo jeak to jest z wpdkami .... smutne historie z nozęm w sercu :)

Jak mawiał mój daleki krewny bercik lepiej mieć nóż w sercu niż obcas w dupie, zatem kwestie pochodzenia rzeczonego jastrzembia trzeba zostawić naukowcom. Są powody żeby przypuszczać, że pochodził on z Jastrzembia Zdroju!

nieprawda !!!!! według najnowszych opracować jaszczomb pochodzi z Jaszczembiej Góry .

wolumin 14 - " o pochodzeniu jaszczembia i innych ciał "

ale pierdolicie

Jaszczomp zawsze pochodzi z dalekich równin, pozłacanych przenicą gdzie bursztynowy świeżob i gryka jak śnieg biała i dzięcielina pała:D

To ja zem byl !

jaszczembie majajeszcze jedna zaskakujacą cechę - zawsze wiedzą w jakim mieście otwiera sie nowy supermarket i wpadają ta niczym szczała i wynosża w pazurach najnowszy , najbardizje płaski telewizor kupiony - uwaga - za gotówkę .Ale jak ktoś już zauważył upuszczaja swoja zdobycz często po 300 - 400 i wtedy jest sznasa dla nas :):):)

Kiedys po rozległej sawannie krążyła opowieść o jaszczembiu co porwał murzynka, który był zajęty wyjadaniem sobie brudu z pępka. Nieszczęsny murzynek został podniesiony na wysokość trzech baobabów i tam upuszczony w celu dokonania wstępnej obróbki mechanicznej. Na szczęscie murzynek miał nowoczesne adidasy najki i zanim dotknął ziemi to zdążyła ukraść jastrzembiowi obrączkę i spierdolić.

tak . to była słynna historia .nawet jest podejrzenie ,ze stała sie początkiem "władcy pierścienia "

My tu z jamnikiem rozmawiamy o nowych nurtach w malarstwie a wy tak przyziemnie o supermarketach.Po drugiej butelce wina zaczął nawet o Tobie coś przebąkiwać.Hrabio czy lokalizację mam podać za pomocą długości i szerokości geograficznej? Może poczekamy trochę z tą lokalizacją bo mówiłam już, że nie jestem pewna czy oddam Ci go.Jeśli sprawdzi się dziś w mojej alkowie to jutro przedstawię go ojcu.

nic nie musisz podawać - albowiem jamnik ma na sobie a właściwie w sobie pieczęć bestii - czyli czip i już jesteście namierzeni . martwię sietylko żeby gps nas do jeziora nie wykierował , tak ten Hołowczyc kłamie - ale nic to Baśka - damy radę - szykujcie sie do desantu .

Wiem że ojciec Twój uzna to za mezalians i wtrąci biednego jamnika do lochu. Nie dość że biedactwo przetrwało porwanie przez jaszczembia to jeszcze narażasz go na niewygody i spanie na sianie w zawilgoconej piwnicy. Swoje położenie możesz podać za pomocą próbki gleby spod balkonu - jeśli są w niej śladowe ilości metali ciężkich to sądzę, ze mieszkasz na marsie i mój pies nawet nie zdaje sobie sprawy jak daleko się zapuścił. Pragnę Cię ostrzec, że mój pies jest dobrym inseminatorem i niejedną samicę doporwadził do szewskiej pasji.

a na malarstwi sieten hultaj nie zna - nie ma dla niego różnicy - czy Monet czy Manet . ha - zapytaj go o to , napewno sie zblamuje .

W ogóle to już siedzimy na Twoim dachu i jak nie oddasz jamnika to hukswarna spuści mnie na linie i wpadnę tam przez okno balkonowe krzycząc brzydkie wyrazy. A na koniec wyjem Ci paluszki ze szklanki i nasikam na deskę w ubikacji!

a krzycze brzydkie wyrazy wyłącznie w obcych językach - co brzmi strasznie i szyby pękają . Tak ,ze i monitor - jeśli masz nowoczeny - mozę pęc i wleci z niego tusz i co ? koniec . same straty .

temat juz był

to ty nie wiesz ???? móżgi porywaja tylko w nieparzyste piątki - tak że uważaj - jesli jeszcze masz o co sie martwić :)

dobre :D

Pies rzeczywiście nie zna się na malarstwie co bardzo mi imponuje. Jeśli chcecie odebrać mi go siłą to może oznaczać,że to jakiś "pies ogrodnika".Mój ojciec jest tolerancyjny. Monitor stary więc tusz w nim pewnie zaschnięty a języki obce są mi obce. Czyli co mam wystawić psa na balkon i kazać mu czekać na pierwszego jaszczembia w kierunku domu?

absolutnie nie - to byłoby niehumaniterne - jeszcze by cie ktoś zapodał do jakiegoś grynpisu i miałabyś przechlapane . siedzcie w domu , zpukamy grzecznie , napijemy sie ajerkoniaku i han hadu łej - jak mawiał supermen - albo inny bohater z majtkami na spodniach .

Może ustalimy jakieś hasło, na znak, że wy to wy? Obcych nie wpuszczam.

ok - wystaw prze drzu małpkę alkoholu - jak będize wypita - to znaczy ,ze to my wypiliśmy i zaraz przyjdziemy . Jak nie edize wypita - to znaczy ,ze konkurencyjna grupa sie do ciebie dobija - strzeż sie !!!!!

to Hrabia pije? To wyjaśnia zapędy alkoholowe jamnika. Wystawiłam.

Ja zapukam w Twoje odrzwia kodem morsea i poprzez odpowiedni nadajnik włączę a jamniku opcję szczekania. na umówiony znak ciapek naszcza Ci do paprotki, a huskwarna wtargnie przez dziurkę od klucza. Ja nie piję alkoholu tylko co najwyżej raket fluel i jem szteki.